- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 810
Dzisiaj, gdy przepisują tą intencję (19.04.2018) wypada 75 rocznica Powstania w Getcie Warszawskim. Tak zmieszał się ten i tamten czas...
Po koszmarach nocnych wzrok zatrzymała porcelanowa figurka Pana Jezusa z Sercem („prośba” o czystość języka) oraz Pan Jezus w koronie cierniowej. Jeszcze nie wiedziałem, że czeka mnie atak Szatana z brakiem poczucia obecności Boga Ojca.
Specjalnie opisuję ten moment dla poszukujących drogi i przeżywających podobne udręki duchowe. W pośpiechu szukałem kluczyków, które zostawiłem w samochodzie, nie smakowało śniadanie, a w drodze do przychodni mogłem zabić rowerzystkę, która na pełnej szybkości wjechała na jezdnię!
W gabinecie powiesiłem „obraz” Wałęsy z tyg. „NIE” z podpisem: „Tfuj kandydat”, który wywoływał uśmiech chorych. Trwał zwykły młyn, a tsunami nadeszło dokładnie o 13.00. W rozdrażnieniu i złości gadałem...nawet „spoglądał” Pan Jezus z krzyża!
Dzisiaj przybyło wielu proszących: o bezpłatne recepty, zaświadczenia i zwolnienia z pracy. Zrozumiałem udręczenie Pana Jezusa za którym szły tłumy oraz lekarki z Sarajewa plączącej z bezradności. Łzy zalały oczy, a po załatwieniu ostatniej pacjentki popłakałem się!
Z serca i z duszy wyrwały się słowa: „Panie Jezu zmiłuj się nad nami”, a wielka udręka została zamieniona w nieopisaną radość. Nie da się tego wytłumaczyć, bo to musisz sam przeżyć! Po latach będę wiedział, że jest to słodycz krzyża Pana Jezusa. Pasują tutaj słowa Vassuli Ryden: „O! Panie, nie znajduję słów, by Cie uwielbić, a jednak chcę mówić do Ciebie”…
Pojechałem na działkę, a po drodze postawiłem Panu Jezusowi kwiaty pod krzyżem. Nie mogę być sam, bo zagrażam władzy ludowej, podchodzą i zagadują, filują, a po takim „odpoczynku” w telewizji popłynie głupi film o wesołych staruszkach.
Przed Mszą św. wieczorną trafiłem na wychodzącą z kościoła parę ślubną, a w serce wpadną słowa z pieśni proszące o błogosławieństwo Boże. Nagle zrozumiałem podsuwany przez Szatana „odpoczynek” (czyli picie wódki) z opuszczeniem tego nabożeństwa...
W czytaniu padły słowa (1Tm 6,13-16): „Najmilszy! Nakazuję w obliczu Boga /../ abyś zachował przykazanie nieskalane, bez zarzutu aż do objawienia się Pana, Jezusa Chrystusa /../ który zamieszkuje Światłość niedostępna /../”.
„Światłość Niedostępna!"...łzy zalały oczy, a serce zawołało: "Jezu! Jezu! Ojcze! Tato!", a psalmista wołał:
<<Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem! Stawajcie przed Obliczem Pana z okrzykami radości. Wiedzcie, że Pan jest Bogiem, On Sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością, Jego ludem, owcami Jego pastwiska /../ >>
Wprost ujrzałem cały świat, ludzkość i wszystkich grzeszników, a na ten moment Pan Jezus mówił w Ew. (Łk 8, 4-15): „Wam dano poznać Tajemnice Królestwa Bożego /../.” Nie opiszę stanu mojego serca, które nagle zostało uniesione do Boga Ojca.
W jednej chwilce odczułem miłość Boga Ojca do całej ludzkości. Nie pojmie tego człowiek normalny („ciało i krew”). Wrócił dzień udręczonych pacjentów i ludu całej ziemi.
Jakże mało jest robotników na Roli Bożej: „Jezu, Panie Jezu! Na Twoje Ręce składam dzisiejszy dzień, moje umęczenie. To dla Ciebie - w intencji ludzkości za którą oddałeś Swoje Życie”. Z łaski Pana mam to dzisiaj ukazane!
Z płaczem szedłem do Eucharystii, ocierałem łzy, a później padłem w ławkę z której nie chciało się wyjść. Do domu wracałem skulony i malutki z sercem pełnym Miłości Bożej.
Teraz z „Polsatu” (19.25) płynie pieśń; „Wszyscy Polacy to jedna rodzina”, a w moim sercu znalazła się ludzkość jako rodzina dzieci Bożych. Rodzice ziemscy i Stwórca naszych dusz, ojczyzna ziemska i Ojczyzna Niebieska.
Zarazem ujrzałem zbrodnie przeciw ludzkości. Płynie film „Milion lat przed nasza erą”. Czym różnimy się od tamtych ludzi. Obecnie wzrasta liczba świadomych naszego powołania odrzucających granice państw, kolory skóry i wszelkie podziały...
Jakże widzę zesłanie nas do „Obozu Ziemia”...zesłanie z miłości miłosiernej. Szatan małpuje Boga Ojca i tworzy obozy nienawiści z zabijaniem brata przez brata! Te relacja zna każdy...
Na ten moment o Dobrym Bogu śpiewał zespół cygański! Pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu, a Zbawiciel powiedzioną do mnie: „Poddałem cię doświadczeniu. Pozwól Mi od czasu do czasu cię doświadczyć”.*
Tak, to był dzień doświadczenia z udręczeniem i bałaganem na tym zesłaniu. „Dziękuje Panie Jezu i przepraszam”…
APeeL
* ”Prawdziwe Życie w Bogu” t. IV str. 134
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 473
Budzą z nieba o 6:00, a w sercu trwa bliskość Pana Jezusa z zawierzeniem Zbawicielowi. Wzrok zatrzymała jego Twarz przy lampce nocnej. Pan Jezus był ze mną w nocy. Teraz, Jego oczy wyraźnie uśmiechają się. Napłynęło radość z dobrego dyżuru, ale jeszcze zrywają do porodu. Bardzo pasuje część radosna różańca, a właśnie przejeżdżamy obok figury Matki Bożej Niepokalanej. Napłynęła poczucie Jej obecności.
Zabrałem radio do gabinetu w przychodni: przyjmuję chorych, a po cichutku płyną godzinki! To bliskość Matki Najświętszej. Łzy zalały oczy, bo właśnie płynie piękna pieśń o Mateczce! Tak spokojna praca skończy się po siedmiu godzinach.
W tym czasie chwilami będzie napływała "wzmacniająca słodycz"...po latach stwierdzę, że jest to działanie Ducha Świętego! Później, zawsze będę wiedział, że taka słodycz zapowiada ciężką pracę. Zarazem sprawia, że nikomu nie odmówisz, nie zdenerwujesz się i nie będziesz rozdrażniony. Sprawia to pokój Boży, to nie jest nasz spokój. Tego nie można przekazać, ponieważ jest to doznanie duchowe.
Babuszce, która mówi o polityce wyjaśniam cel naszego życia: powrót do Boga Ojca, do Niebieskiej Ojczyzny. Niespodziewanie przybył kolega ze studiów i chwali się zarobkami, ale też nie zna celu swojego wygnania! Zbliża się 15:00, a obecność Pana Jezusa zalała moje serce i duszę.
Nie znałem intencji tego dnia, ale przepływały obrazy:
- Kiszczak wskazał, że zabójstwem księdza Popiełuszki zajmowało się KGB (Pietruszka i Piotrowski)
- redaktor Isakiewicz - Zalewski w "Gazecie polskiej" uderza w HGW (Hannę Gronkiewicz-Waltz)
- pismo "Nie"...atakuje naszą wiarę i Kościół święty
- rano złościłem się na „dobrych” Polaków mieszkający w Szwecji.
Popłynie koronka w intencji tego dnia oraz moja modlitwa. Po odpoczynku na działce w oczekiwaniu na Mszę świętą wieczorną padłem w ławkę, a serce zalał wielki ból. Właśnie wypada droga krzyżowa w mojej modlitwie z obrazem przesłuchiwania Pana Jezusa przez Piłata, a także to, co powiedział święty Paweł, że wielu uważa pobożność za źródło zysku. Ja wiem o tym, bo wiele wykształconych twierdzi, że "kościół to taca i kasa"!
Popłakałem się z prośbą do Boga Ojca: także za mnie. Eucharystia sprawiała płacz, ponieważ płynęła pieśń o Najświętszym Sercu Pana Jezusa. W wielkim smutku wracałem do domu odmawiając "św. Agonię", obrazy telewizyjne potwierdziły intencje:
-oto zeznawał policjant, który źle ocenił stan Przemyka (zabity)
- w ręku książka Jarosława Kaczyńskiego "Czas na zmiany", gdzie podaje prawdę o Lechu Wałęsie. Ja też nabrałem się i mylnie go oceniłem
- film " Wściekły byk" z pomyłką sędziów podczas walki bokserskiej.
Niektórzy wprowadzają w błąd świadomie, inni w dobrej wierze. To jest nieskończone...Judasz zrozumiał swoje postępowanie i powiesił się.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 492
Judasz: srebrniki…
W śnie trwały koszmary w tym obrazy powodzian w województwie kieleckim i marna pomoc państwa (Wałęsa może dać im "na świeczkę"). Przyjmowałem też pacjentki z obcego terenu „za dziękuję” z senną świadomością, że jest to próba, ale gdzie wdzięczność ludzka.
Zerwałem się na Mszę świętą, a po drodze przypomniano mi o lampce pod krzyżem Pana Jezusa i to od syna, ponieważ dzisiaj są jego imieniny. Bardzo pięknie to wszystko wygląda: "Dziękuję Ci, Panie Jezu".
Z pustym sercem znalazłem się w kościele, a w sercu niesmak z powodu wczorajszego zachowania syna, który zaatakował żonę za to że upiekła zbyt dużo ciasta na imieniny w pracy (bo „kto to zje”?).
Nagle serce i duszę zalała miłość Boga Ojca z Jego świętą bliskością! W oczach pojawiły się łzy, a z serca zawołałem: "Ojcze, Tato, Tatusiu! Obejmij mojego syna tak, jak objąłeś mnie"! Napłynął pokój córki, który jest pusty (czeka na nią, a już się usamodzielniła)...może tak też będzie z synem.
Nie zająłem tego pokoju, a nie mam swojego. Tak właśnie czekają na nas mieszkania w Królestwie Bożym. Nawet Pan Jezus przekazał, że jest ich wiele! Kapłan wspomniał o celniku o imieniu syna...w jego intencji Eucharystia z wołaniem za chciwych, bo syn kłócił się o lepsze stanowisko w pracy (sklepie), a trzeba z pokorą przyjąć samą możliwość pracy, którą wymodliła żona.
Oto koledzy ginekolodzy zabijający dla forsy dzieci nienarodzone, sklepy, domy, mafia, narkotyki i ropa...w Iranie i Iraku! To wszystko napływało w sekundowych błyskach. W czytaniu (Ef 4,1-7. 11-13) będzie mowa o wykonywaniu wszystkiego z pokorą. Natomiast
Pan Jezus zasiadł z grzesznikami (celnikami). „Patrzył" obraz celnika Mateusza, a później jego postać jako Apostoła przy bramie kościoła! Przed samochodem zerwały się dwa gołąbki, jest to zawsze znak pokoju od Boga. Pod przychodnią napadają pacjenci:
-pielęgniarka skarży się na rodzinę, która odnalazła się podważając Testament (babcia zapisała jej mieszkanie)
-inwalida prosi o zaświadczenie, ponieważ chcę wziąć pożyczkę na samochód ("państwo zadbało o takich)
-niektórzy żądają tanich leków(zielone recepty).
Wyraźnie widzę atak szatana: sztuczny tłok, który powtórzy się od 14:00...awaria wody, telefon, lewe zwolnienia, krzyki i kłótnie. Babuszka życzy mi wszystkiego dobrego i opowiada o skardze do św. Piotra na śpiewy dla zmarłego bogacza! Święty Piotr odpowiedział, że jest radość nieba, gdy trafia tam bogaty, ponieważ przybywają tylko biedni!
Na ten czas weszła chora, trzęsąca się ze zdenerwowania, ponieważ zostawiła grzyby na zapalonym gazem! Podjechaliśmy samochodem i spokojnie później podaliśmy penicylinę (zapalenie płuc). Chorym wyjaśniłem, że to była przerwa na studzenie kawy! Nawał, nie można wyjść do WC, a jeszcze o 14:00 wpadają 4 osoby: ta z nerwicą, ta z badaniami, ten po wniosek na prawo jazdy, a ostatnio po dalsze zwolnienie, ponieważ przechodzi na emeryturę!
Zdenerwowany w drodze do domu odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Wraca osoba naszej pracownicy, która przechodzi na emeryturę, ale chcę 6 miesięcy zwolnienia! Nie mogłem jej wytłumaczyć odmowy.
Dzisiaj, gdy to to przepisuje (10.04. 2021 roku) taka sama sytuacja spotkała mnie w 2008 roku. Za obronę wiary i krzyża koledzy z samorządu lekarskiego uznali, że jestem chory psychicznie. Uratowała mnie pani doktor kardiolog (4 miesiące zwolnienia).
To, co teraz czytasz jest wytworem mojej chorej wyobraźni. Ciekawe skąd ten nawał chorych, a tylko dzięki Opatrzności Bożej uniknąłem błędów w leczeni i wytrwaniu.
Dalej mam dyżur w pogotowiu i trafią na daleki wyjazd do ciężko chorego, biednego. Później trafi się noworodek i to w czasie odmawiania części radosnej różańca. Wówczas odmawiałem cały różaniec każdego dnia. Ponownie napłynie wielki pokój Boży w sercu i duszy. Przypomniały się zapowiadające ten stan poranne gołąbki.
Nie lubi Szatan apostołów Pana Jezusa i ich świętości. Dzisiaj jedna trzecia pacjentów była nasłana od niego, a to sprawiło tłok i podenerwowanie. Trzeba przyznać, że uderzał celnie w momentach mojej słabości o 8:00 i 14:00.
Nie potrafię edytować rycin, ale wyobraź sobie EKG z uniesieniami, a w czasie spadków siły, strzałki pokazujące moc jego ataków! Nie widzi tego świat i nigdzie o tym nie przeczytasz. To relacja z "tu i teraz" na początku mojego nawrócenia! Ilu ginie w tym czasie, porzuca sutanny, żony, dzieci, wyjeżdża z chytrości do pracy za granicę (zostawiając dzieci i rodzinę)!
Teraz napływa pokusa gry w karty z napływającymi informacjami o chciwych:
-oto produkujący materiały rozszczepialne, które płyną na taśmie jak konserwy z mięsem
-oto produkujący amfetaminę w specjalnie przygotowanych produktach
-artykuł: „ciemne liczby, złote liczby" o machlojkach Sekuły
-oto film o mafii, rządzi zbrodnia i pieniądz
-do radia Maryja zadzwonił radiosłuchacz i mówił o srebrnikach...
Pan Jezus z Całunu – dzisiaj naprawdę jest uśmiechnięty! Koniec dnia, patrzyliśmy sobie długo w oczy. Pozbyłem się pokusy gry w karty. Czytam pracę medyczną oraz słucham relację o ojcu Pio – on naprawdę nic nie miał, a pragnął tylko jednego (tak jak ja)...połączenia się z Panem Jezusem! Pan wskazuje na „Prawdziwe życie w Bogu”: "Moi pasterze, z każdym mijającym dniem coraz bardziej zniewalani są przez świat i ułudę bogactwa”.
Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem. W śnie napłynęła bliskość Pana Jezusa, moje zaufanie do Niego oraz jakaś wierność duchowa…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 508
W śnie biegłem do Domu Pana odmawiając moją modlitwę. Pojawił się trójramienny świecznik z poczuciem bliskości Świątyni Jerozolimskiej. W kościele zatrzymałem się przed Panem Jezusem Miłosiernym, gdzie w nagłej jasności ujrzałem moje obdarowanie, a łzy zalały oczy.
Wyprost wolałem do Boga Ojca: "Ojcze! Tato! Abba! Dziękuję za twoje nieskończone łaski, za wszystko, co mi dajesz, a szczególnie za poczucie Twojej Obecności!” Dzisiejszą Mszę świętą pragnę ofiarować za nowych kapłanów.
Padną słowa o wielkiej tajemnicy pobożności (1 Tm 1)...wg mnie jest to łaska Boga. Nie możesz sam z siebie stać się takim!Psalmista będzie wołał (Ps 111): „Z całego serca chcę chwalić Pana (…) Majestat i wspaniałość – to Jego działanie, a sprawiedliwość Jego trwać będzie zawsze. (…) Pan jest miłosierny i łaskawy".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii stwierdził, że obecne pokolenie przypomina dzieci przesiadujących na rynku, bo „Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”».
Przesuwały się osoby mające łaskę zjednoczenia z Bogiem: św. Jan Chrzciciel, święci, kapłani i wierny lud razem ze mną. Wzrok obraz Trójcy Świętej z Ojcem Najświętszym. Popłynie pieśń o Panu Jezusie, mojej mocy, który sam mnie zawołał: kto to układa? Przecież to płynie z mojego serca.
Eucharystia była w intencji dnia, a z powodu ekstazy po zjednoczeniu z Panem Jezusem nie mogłem wyjść z kościoła. Ile łask Boga jest każdego dnia! Podczas powrotu z kościoła przypomni się pieśń siostry organistki: prośba o błogosławieństwo Boga Ojca i Jego ochronę.
Wcześniej wyszedłem do pracy przechodząc obok figury Matki Bożej, a wzrok zatrzymał przepiękny jej wizerunek i Pana Jezusa w koronie cierniowej. W pracy nikomu nie odmówiłem, a trafiały się też dzieciątka.
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego za obdarowanych łaską zjednoczenia z Bogiem Ojcem (także za mnie). Pierwszy raz koronka dała wielką radość. Podczas modlitwy szły za mną dwa pieski, którym za wierność dałem po parówce! U fryzjera w lustrze ujrzałem Pana Jezusa w koronie cierniowej odbitego ze ściany.
Dalej, w intencji tego dnia popłynie moja modlitwa przebłagalna, a serce będzie zalewała słodycz Boża! Jakże obdarowuje Pan, bo zadziwiło mnie spotkanie kapłana oraz zakup ryby (znak chrześcijaństwa). Jeżeli nie przyjąłbym zaproszenie na Mszę świętą o 6:30 nie poznałbym intencji modlitewnej tego dnia i nie otrzymałbym obdarowania słodyczą Bożą. Jakże to wszystko jest piękne!
Teraz w ręku mam list Jana Pawła II (z okazji jubileuszu roku 2000), gdzie są słowa o jedności z radą o dążeniu do pełnego zjednanie z Bogiem, bo jest to wielki dar Ducha Świętego. Tego właśnie pragnął Pan Jezus na krzyżu w słowach: "Boże, Boże mój, czemuś mnie opuścił,".
W szeregu książkach szukam coś do czytania. Na ten moment Bóg Ojciec mówi: „Nie czytajcie wszystkiego”. To prawda, bo w prowadzeniu duchowym otrzymujemy do ręki to, co jest potrzebne w danej chwilce. Stąd częste moje zdziwienie, ale tak jest w działaniu : „bądź Wola Twoja”. Nic nie da nasza wiedza.
Dzisiaj, gdy to przepisuje wiem o tym (10 kwietnia 2021 roku). Dodatkowo w ręku znalazła się książka "Ojciec Pio" oraz zapiski Antoniego pustelnika, „Listy” świętego Hieronima. Kończę ten dzień zjednoczenia z Bogiem, a właśnie czytam słowa papieża o szatanie, że jesteśmy jego wrogami! „Dziękuję Ojcze za ten dzień i przepraszam”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 466
W śnie znalazłem się w Instytucie Kardiologii Warszawa Alpejska, a po przebudzeniu popłynie „Anioł Pański”. W tym czasie w radiu będzie informacja o bakteriach „zmieniających skórę", wywiad z biskupem Pieronkiem o Konkordacie, wzrok zatrzyma tytuł „Sekuła zmienił zdanie” oraz "Nie będzie procesu sekty Niebo”.
„Niebianie” izolują się od świata, nie zgłaszają do USC nowo narodzonych dzieci, które są wychowywane w oderwaniu od rzeczywistości, są surowo karane i głoszone. Kuratorzy sądowi nie stwierdzili naruszania ich praw.
Wyraźnie czuję, że zaczyna się początek intencji modlitewnej dnia. Sam zmieniłem zdanie, bo jadę do żony, a mówiłem że nie przybędę. Radość Boża sprawiła chęć do pracy i pomagania. Teraz przesuwają się potrzebujący: ta insulinę, ten ma tasiemca, prośby o zaświadczenia (w tym o pomoc finansową) i na prawo jazdy, zwolnienie z w-f...jeszcze przeziębiania i zaparcia. Tego trzeba pocieszyć, a tej wyjaśnić, że ma dolegliwości związane ze starością.
Sprawnie szło i już o 10:45 stała się cisza, a to zdarza się niezwykle rzadko. Serce zalała tęsknota za Panem Jezusem, a dusza powtarzała: „O! Jezu mój. Kochany Jezu. Jezu, Jezu, Jezu!”...łzy zalewały oczy.
Dzisiejszą koronkę poświęciłem w intencji tego dnia, ponieważ przepływała „duchowości zdarzeń”:
- właśnie kolega prosił o zamianę dyżuru
- rozmyślił się kupującym naszą działkę
- gotowe wesele, a pan młody zrezygnował ze ślubu!
- zbrodniarz wysyłający listy „wybuchowe” zmienił decyzję, nie będzie tego już czynił
- samolot lądujący awaryjnie, a drugi porwany
- jeszcze wysyłający talizmany zmieniające przebieg życia.
Przed wyjściem na Mszę świętą "spojrzał" Pan Jezus po Świętym Poniżeniu. W ławce kościelnej napłynęło pragnienie spowiedzi, ale wahałem się. Cały czas „patrzył” Jezus Miłosierny. Nie docierały czytania, bo zły zalewał mnie roztargnieniem i pustką. Jednak podszedłem do Eucharystii, a w tym czasie wzrok zatrzymał Pan Jezus Dobry Pasterz.
Padłem na kolana i dopiero po pewnym czasie stwierdziłem, że klęczę pod obrazem Trójcy Świętej. W nagłych błyskach otworzyła się sprawa zawołania, a może wybrania.
Mówiono o modlitwach świętego Stanisława Kostki, który rozmawiał z Ojcem Prawdziwym. Wrócił wczorajszy dzień, a ja zacząłem prosić o wybaczenie: „Jezu! Jezu! Tato! Ojcze! Po otwarciu ust powinienem mówić tylko i wyłącznie o Twojej nieskończonej dobroci”.
Szatan nie rezygnował i zalewał mnie chęcią picia alkoholu! Oddałem butelkę żonie, ponieważ syn ma imieniny w pracy (przyda się).
Teraz w domu „patrzył” Pan Jezus z Całunu, a Jego Oczy uśmiechały się. Udało się wydobyć z dna...wróciłem do mojego Pana! To potwierdza słowa Zbawiciela do Vassuli Ryden, że: „przeżycia zjednoczenia z Bogiem posiadają swój fundament w sakramentalnym zjednoczeniu człowieka z Trójcą Świętą. Są one wyjątkową łaską doświadczenia na ziemi, te jedności (..) Jeśli Bóg tego zechce (…) modlący może być wezwany do tego szczególnego rodzaju zjednoczenia (mistycznego)”.
Przepraszam i dziękuję za ten dzień. Następnego ranka w drodze do Domu Pana popłynie modlitwa za dzisiejszy dzień, a tak się zdarzy, że zmienię trasę. Nie lubię, gdy ktoś idzie naprzeciwko lub za mną, ponieważ to rozprasza mnie i przeszkadza w modlitwie…
APeeL
- 18.09.1995(p) Moja nędza i nicość...
- 17.09.1995(n) ZA OCALONYCH…
- 16.09.1995(s) ZA SŁUŻĄCYCH SZALEŃSTWU...
- 15.09.1995(pt) ZA SZERZĄCYCH NAGOŚĆ...
- 14.09.1995(c) ZA UFAJĄCYCH PANU JEZUSOWI
- 13.09.1995(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ SIĘ DZIELIĆ
- 11.06.1995 (n) ZA PRZYNOSZĄCYCH BOGU WSTYD
- 10.06.1995(s) ZA NIEWIEDZĄCYCH, ŻE NASZYM CELEM JEST BÓG
- 09.06.1995(pt) ZA STAWIAJĄCYCH BOGA NA PIERWSZYM MIEJCU
- 09.05.1995(pt) ZA ZWYKŁYCH LUDZI