Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

09.11.1994(ś) ZA NIOSĄCYCH POMOC...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 listopad 1994
Odsłon: 249

    Jak opisać ci radość Bożą zalewającą serce? Jak wyrazić słodycz napływającą od Pana Jezusa, który właśnie spojrzał z błogosławiącą ręką i otwartym sercem! A jak to, że jest Pan mojego serca i duszy, mojej wieczności!

     Wszystko dzisiaj jest pięknie w domu, a jedzenie rozsyła zapasy, które nie kuszą. Spokojna toaleta, a tego nie możesz uczynić w ataku demona. Tylko nie mów mi, że nie ma Nieba!

     W radości wychodzę do pracy, a właściwie w Radości Bożej która zalewa serce i duszę. W takich momentach pasuje odmawianie części Radosnej Różańca! Jak wielka to łaska Pana Boga - modlitwa to wieczny dar dla nas! Omijam ludzi, ale podchodzi młody pijaczek i prosi na piwo! W jego oczach błaganie...dałem mu i dołączyłem 50 000! (takie były wówczas pieniądze)!

    Od razu wiedziałem, że jest to próba z nieba. Klaruje się intencja modlitewna tego dnia, coś z "potrzebującymi lub pomagającymi". W pracy będzie wielki pokój, a duszę zalewała słodycz spływająca z nieba.

    Nie opiszę ci tego - to jest nieprzekazywane. Przypomina się wczorajsze zapytanie syna: czy ma wysłać pieniądze na przeszczep wątroby dla trzylatka? Słodycz falami zalewała duszę, a z duszy popłynęły dla zagubionych i poszukujących...

- cierpiącą poprosiłem, aby przekazywała swoje kłopoty na ręce Matki Bożej

- młodego człowieka przestrzegam przed uprawianiem czarnej magii z wywoływaniem duchów

- umiera żona członka św. Jehowy, a ja mówię mu o błędach tej sekty i także ostrzegam innych

- pani pości według rad w telewizji - to diabelski krzyż, proszę nie jeść w piątki i spożywać to, na co jest smak, ponieważ on wskazuje na braki różnych składników!

- nie wolno przez rok modlić się za córkę, bo jest to żydowska interesowność

- proszę nie szukać i nastawiać się przeciw Bogu Ojcu, bo tak gubi ludzi Szatan. Trzeba pytać "co Bóg Ojciec pragnie pokazać? Co mówi do mnie?", a mówi przez wszystko!

- Szatan straszy panią "chorobą z leżeniem" - złapał panią na pragnienie bycia zdrową i co będzie w przyszłości, a mamy żyć tak jakbyśmy już jutro nie istnieli!

- pani kocha "Obóz ziemię" czyli zesłanie i nie chce wrócić do prawdziwej ojczyzny.

    Pomagam każdemu z serca: tej zwolnienie, tanie leki oraz pocieszanie. W tym czasie z radia i rozmów płyną sprawy niosących pomoc. Oto poradnia akupunktury zaprasza różnych ludzi, PZU, firma niesie pomoc ofiarą wypadków z obcokrajowcami, komenda policji podaję specjalny numer (można zgłaszać sprawy incognito), itd.

     Wyszedłem w bólu na wizytę domową i w bólu zacząłem moją modlitwę, ale do końca nie znałem intencji. W tym momencie zauważyłem dwóch ludzi niosących rurę gazową, a to oznaczało niesienie pomocy.

    Ja sam wykupuję leki dla żony, a w aptece też pomagają doradzając. Kapłan będzie czytał rozważania o potrzebie dziękowania za pomoc. Moje serce i dusza uciekły do Boga Ojca z wołaniem: "Tato! Tatusiu!" Popłakałem się z powodu świadomości proszenia. Ile jest takich spraw na ziemi, ile awarii - oto samolot wylądował awaryjnie w Syberii na zamarzniętej rzece. Ludzi wyłowiono z morza. Jeszcze awaria w kopalni oraz pożar wieżowca. Dziesiątkami popłynie Droga Krzyżowa, a w sercu Szymon pomagający nieć krzyż Zbawicielka.

     Dla żony wyczyściłem piecyk gazowy, a z telewizji popłynie relacja o zespole lekarzy przeszywający odcięte kończyny. Teraz niosący pomoc  prezydentowi w Warszawie oraz energicznej pani wójt. To nieskończoność...                                                         

                                                                                                                         APeeL

                     

08.11.1994(w) ZA ODŁĄCZONYCH OD BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 listopad 1994
Odsłon: 288

       Na kończącym się dyżurze w pogotowiu - zostałem zerwany poza kolejką - do babci umierającej z powodu przerzutów nowotworowych. Zaleciłem wezwanie pogotowia, ponieważ wiedziałem że musi jechać kolega! Zarazem zobacz próbę, ponieważ musiałem jechać na daleki wyjazd i  spożywać śniadanie w czasie zmiany dyżurantów.

     W czasie wyjazdu zgodnego z kolejką pragnąłem modlitwy, ale nie szła, wiedz, że ustna nie dociera do Boga Ojca. Wzrok zatrzymała maleńka kapliczka przy drodze z Matką Wspomożenia Wiernych! Pomyślałem, że w tym momencie pasuje "Anioł Pański" oraz "Pod Twoją obronę". Trafiłem do chorego w straszliwych warunkach (czworaki PGR-u)!

      W przychodni zastałem nawał ("młyn"), a w tym czasie miałem serce puste. Wyobraź sobie, że nie ma Boga, a ja w tym momencie oddałbym wszystko, abym czuł Go przy sobie! Nie wyjaśnię tego czytającym.

     Przypomnij sobie pierwszą miłość, a zrozumiesz moją tęsknotę do potęgi, ponieważ Pan Jezus jest moją Ostatnią Miłością...Ostatnią! Na dodatek na wszystkich falach radiowych płynęła straszliwa muzyka! Pan przybył dopiero o 13:00. Zarazem pojawiły się cierpienia spowodowane kłopotami z samochodem mieszającymi się z tęsknotą za Bogiem.

     Chciałbym odmawiać moją modlitwę, ale nie znam intencji. W tym czasie wzrok zatrzymała otwarta książeczka z modlitwami, gdzie wzrok padł na słowo "złączeni". Tak poznałem intencję: za odłączonych od Boga Ojca. Przecież tak zaczął się dzień, umierająca to świadek Jehowy, a rodzina ateistyczna. Popłynie moja modlitwa z koronką do Miłosierdzia Bożego.

     Podczas przejścia z żoną na Mszę świętą wzrok ponownie zatrzymała Matka Boża Wspomożycielka Wiernych! W tym czasie kapłan powiedział: "W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego", a ja zapatrzyłem się na wielki obraz Trójcy Świętej.

      Padną słowa o służbie jedni drugim tym i potrzebie pobożnego życia w oczekiwaniu na Chrystusa Tt 2,1-8.11-14. Mamy wyrzekać się bezbożności i żądz światowych, bo życie na tym świecie oczekuje błogosławionej nadziei. Jakby na ten czas psalmista wołał w Ps 37, abyśmy mieli ufność w Panu, bo zbawienie prawych pochodzi od Niego!

      W zawołaniu (J 14,23) padną słowa: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moja naukę, a Ojciec mój umiłuje go i do niego przyjdziemy". Natomiast w Ew Łk 17, 7-10 padną słowa Pana Jezusa o nieużytecznych sługach.

     Zacząłem wołać za wszystkich odłączonych od Boga Ojca...z mojej rodziny i całego życia. Eucharystia w intencji tego dnia, nie mogłem wyjść z kościoła, ale zamykają ("wyganiają"), a świat rozprasza. W czasie późniejszej modlitwy z telewizora popłynie informacja o początkach bolszewizmu

     Przecież dalej trwa totalny fałsz, skryte mordy, podstawianie swoich, ćwiczenie w domach dziecka (wylęgarnie zniewolonych)...Czeka, GRU - to potwierdzenie intencji. Wielki ból zalał serce. Pomyśl o Najświętszym Sercu Pana Jezusa, Mateczki i świętych, gdy to wszystko widzą!

    Do mojej duszy i serca napłynęło straszliwe drżenie, nawet trzęsły się ręce. Nie wiem dlaczego? Zażyłem tabletkę uspokajającą i padłem w sen. Później podziękowałem Bogu za ten dzień i doświadczenia...

                                                                                                                  APeeL

07.11.1994(p)  ZA WSTAWIAJĄCYCH SIĘ ZA BEZBRONNYMI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 listopad 1994
Odsłon: 273

    Rano przyszła do mnie wystraszona żona do której w śnie przybyli zmarli. Przekazałem jej treść wczorajszego artykułu o zamordowaniu ginekologa-mordercy Davida Gunna przez radykalnego przeciwnika aborcji Paula Hilla (straconego później).

    Napłynęła osoba Jana Pawła II walczącego z mafią sycylijską. W obronie niewinnych trzeba nawet oddać życie - przepływa moja sytuacja oraz niszczenie rodaków przez agenturę. Miałem wątpliwość, co do porannej Mszy świętej, ale zniechęcenie okazało się kuszeniem przez Szatana, który dodatkowo "podpowiedział", że mogę ją opuścić, ponieważ kiedyś byłem na dwóch nabożeństwach!

     Nawet załapałem się na to, ale napłynęło wielkie pragnienie przyjęcia Pana Jezusa! Porzuciłem wszystko i pobiegłem do Domu Boga na ziemi, aby Mszę świętą i Eucharystię przekazać w intencji tych, którzy oddają życie za niewinnych! Przepłynęła osoba ojca Maksymiliana Marii Kolbe w celi śmierci! To zarazem przypomniało się moje zawołanie tuż po przebudzeniu: "Jezu! Bądź dzisiaj ze mną"!

    Pod kościołem usłyszałem słowa czytania, że kapłanem może zostać ten, który jest nienaganny, mąż jednej żony...dziwne, ponieważ dzisiaj, gdy to przepisuję (23 września 2023) będą takie same czytania.

    Czy Szatan ma dostęp do przebiegu naszego życia, a nawet dnia. Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo (02.10.2023) wiem, że mogą podsuwać natchnienia, ale nie mogą odczytywać naszych myśli. Dlatego tak zalecane się milczenie, bo demony działają po usłyszeniu naszych próśb do Boga Ojca.

      Z sercem zalanym bólem skierowałem się na stronę prawą z odczytaną już intencją modlitewną! Właśnie patrzył o. Maksymilian Maria Kolbe oraz napłynęła osoba ocalonego Gajowniczka. Napłynęła też osoba św. Jana Chrzciciela świadomego swojego posłannictwa, a także Jezus umierający na Golgocie z wielkiego na fresku ścianie przy ołtarzu!

     Pan Jezus powiedział (Ewangelia: Łk 17,1-6): "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna." Ja w tym czasie zawołałem: "Jezu mój! W Twoje Imię niech będzie uzdrowiona moja córka!"

      Popłakałem się podczas oczekiwania na Eucharystię, padłem na kolana z zamkniętymi oczami, a od Ołtarza napływały powtarzane słowa: "Ciało Jezusa". W tym czasie...podawane wiernym. Z serca wyrywał się krzyk: "Jezus Jest! Jezus Jest".

     Przykro mi, bo usłyszałem modlitwę kobiety sterczącej nade mną! Ostentacyjnie uciekłem, bo nie wiedziałem czy jest to prowokacja czy faktyczna modlitwa przy pustym kościele! Władza ludowa nie zwalnia czujności, bo ich celem jest łapanie wrogów...chyba mają jakieś określone normy! Jak to, że nie ma u was takich!

    W tym czasie króluje ateizm, laicyzacja, wrogość do Boga. Z tego powodu zażartowałem do kolegi, który zmieniał mnie w pogotowiu: "Witamy Stróża!" Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję jest wspomnienie Aniołów Stróżów.

     Słodycz i pokój trwały jeszcze w gabinecie lekarskim. Podczas wykonywania kawy przybyła pacjentka z rozpuszczalną, a mieszam takie...dotychczas (02.10.2023).

     Pan sprawił, że podczas przejścia na obiad (stołówka w piwnicy) napłynęła bliskość tamtego świata, a serce i duszę zalał błogostan. To jest nieprzekazywalne. To zarazem wiąże się z pragnieniem śmierci...tak, ponieważ tylko w ten sposób można wrócić do Boga Ojca! Nawet zawołałem: "Ojcze nasz, Ojcze mój." Jak ci wyrazić moją tęsknotę za Bogiem z pragnieniem śmierci w obronie niewinnych?

     Później popłynie film: "Mao-ostatni cesarz". Zmieszało się uniesienie duchowe z potrzebą spożycia obiadu. Wyjechałem, zapaliłem lampkę Panu Jezusowi pod krzyżem, a w pokoju lekarza dyżurnego popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. Napłynęły obrazy z Chin, gdzie brat gnębi brata, nawet z nienawiści zjadano zwłoki wrogów ludu!

     Teraz trafiają się pacjenci: dzieci, rany, niemiarowości serca, nadczynność tarczycy, babuszka, którą proszę, aby przekazywała swoje cierpienia na ręce Matki Bożej. Podziękowała, a wychodząc powiedziała: "Bóg zapłać. Niech pan zostanie z Bogiem".

     Na wyjeździe karetką trafiłem na niebo w gwiazdach...aż prosiło się odmówienie części radosnej różańca oraz koronka pokoju. Trafię na transmisję Mszy św. z katedry w Gdańsku, gdzie padną słowa arcybiskupa Tadeusza Gocławskiego: "Oto Matka twoja, oto syn Twój". Pan Jezus Chrystus umarł za nas, w tym za mnie i otworzył niebo oraz dał nam Matkę! "Jezu mój! Jezu!" Zarazem jest to dzień Rocznicy Rewolucji Październikowej!

Władek Broniewski napisał "Pokłon Rewolucji Październikowej"

"Kłaniam się rosyjskiej rewolucji czapką do ziemi,
po polsku:radzieckiej sprawie, sprawie ludzkiej, robotnikom, chłopom i wojsku."

     Na nowym osiedlu w moim miasteczku nad rzeczką uhonorowano go nazwa ulicy! Nie dziw się, że nawet tutaj wciąż trwa "hołd wyzwolicielom". Dzisiaj, gdy to przepisuję trwa "operacja specjalna" na Ukrainie. Tak nasz człowiek w Moskwie nazywa ludobójstwo, wysadzenie wielkiej tamy wodnej, bombardowanie osiedli i zabranie dzieci matką z Ukrainy.

      Wyjazdy sprawiają, że kończę modlitwy. Trafiłem do leżącego dziadka, a później zgłosi się chory z krwawą biegunką i umierająca na nowotwór pielęgniarka. W moim ręku znalazł się Europejski Trybunał pilnujący przestrzegania praw człowieka. Dlatego pokazali "Mao - ostatni cesarz", gdzie tyle okropnych zbrodni, a zarazem napłynęła osoba Leppera broniącego interesów rolników...

                                                                                                                       APeeL

 

                                                                                                               

06.11.1994(n) W INTENCJI POTRZEBUJĄCYCH WYJŚCIA Z NAŁOGU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 listopad 1994
Odsłon: 243

     Budzą z nieba, a wówczas jesteś wyspany, a dzisiaj mamy jechać do Sanktuarium MB Pocieszenia Strapionych w Lewiczynie. Nagle "spojrzał" Pan Jezus z Sercem w koronie cierniowej, a z włączonej kasety popłyną słowa piosenki: "wtedy Chryste Ty na mnie spojrzałeś".  Łzy zalały oczy, ponieważ - po modlitwach - w tym Sanktuarium wróciłem ostatecznie do wiary katolickiej. Tak się to zaczęło.

     Piękna pogoda, a serce zalane bólem: "Ojcze Przedwieczny przyjmij przez Niepokalane Serce, Najświętszej Maryi Panny - św. Osamotnienie Pana Jezusa w Getsemani - za ofiary nałogów". To przykład z zawołań z mojej modlitwy. W Sanktuarium wzrok zatrzymała Matka z Dzieciątkiem,

     Przypomniało się poranne wyciągnięcie obrazka o uzdrowieniu ociemniałego! Łzy płynęły na ubranie, gdy kapłan przeczytał zamówioną intencję za nasza córkę. Na ten czas psalmista zawołał (Ps 146,6c-10): "Pan przywraca wzrok ociemniałym (..)".,

     Psalmista wołał w Ps 146: "Pan przywraca wzrok ociemniałym". Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary (02.10.2023) sam mam cudownie odjęty nałóg alkoholizmu. Odjęty...tak jak przywrócenie wzroku ociemniałemu! Zdziwiła mnie mała liczba przystępujących do Eucharystii. Natomiast z radia popłynie audycja o nieuleczalnie chorych.

     Jak wielką łaską jest dom, ale ciągnie pod krzyż Pana Jezusa, aby zapalić dziękczynnie lampki, a tam o 15:00 ruch wokół "wroga ludu". To system opętanych przez demony...nawet jeden zatrzymał się przy mnie. Taki jest mój los i tak już zostanie.

    Proszę o przebaczenie tym ludziom. Władza nie może pojąć, że lekarz otrzymał łaskę nawrócenia. Przecież religia "to opium dla ludu", a sami wciskają budowanie raju na ziemi...dala "samych swoich" po wymordowaniu tych, co nie z nami.

     W budce na działce, na kolanach skończyłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ustąpił ból duchowy, jakże smakuje kawa na ławeczce z zachodzącym słońcem, a dodatkowo cieszy lampka pod krzyżem! Nie ma sensu odmawiać modlitw na siłę (ustnie), bo nigdzie nie docierają. Dopiero w domu Pan zaprosi do modlitwy (rozmowy) w ciemnym pokoju z widokiem na ognisko za oknem.

     Przypomniała się prośba o uzdrowienie córki, pragnę nieść za nią jeden z moich krzyżyków! Właśnie kapłan mówił o takim cierpieniu, ale nie wspomniał o dobrowolnym jego przyjmowaniu, a właściwie współcierpieniu z Panem Jezusem. To nazywamy uświęceniem cierpienia. Wokół ludzie buntują się przeciwko cierpieniom - często otrzymywanym jako próba niesienia różnych krzyży!

     W tym czasie popłynie program polityczny, a SLD stosuje zasadę odwracania zarzutów...to metoda Szatana pełna zajadłości i nienawiści do katolików! Przy tym szczycą się znajomością Encyklik! Na ten czas syn przybył z wojaży, a czekał na niego otwarty dom z zapalonym światem!

             Podziękowałem za ten dzień

                                                                                                                                  APeeL

 

05.11.1994(s) ZA PODŁYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 listopad 1994
Odsłon: 241

     W śnie tłumaczyłem jakiejś dziewczynie, że trzeba kochać nieprzyjaciół, a w tym czasie mignęły osoby z pracy (budzące moją niechęć). Zarazem wróciły obrazy z mojego podłego życia: pijaństwo podczas pielgrzymki do Częstochowy, balety i oszustwa!

    Podczas modlitwy "Anioł Pański" serce zalało poczucie Dobroci Pana...napłynęła słodycz Boża z powtarzaniem imienia Pana Jezusa, które oznacza: "Ten, Który Zbawia".

    Wróciła sprawa zbrodniarza Adama Humera, a zarazem oddanie życia przez M. M. Kolbe! Wprost odczułem jego serce i radość ze śmierci za brata! Nawet napłynął obraz mojej osoby w więzieniu, gdzie mówię o Panu Jezusie.

     Jakże Pan szkoli - pokazuje i wyjaśnia. Czy dzisiaj mam wołać za moich prześladowców? Jakże są oszukani, bo zamiast miodu otrzymują cukier, czują się patriotami w stosunku do "wrogów ludu", a przy tym głoszą jedność narodu.

    Tak jest dotychczas, gdy to przepisuję (02.11.2023)! Trwają wybory do Sejmu i Senatu RP w których fałszywy prorok Donald Tusk głosi to samo! Szatan wykorzystuje nasze cierpienia do nienawiści, a zarazem sprawia pustkę duchową, która uniemożliwia modlitwę. To jest śmiertelny bój duchowy.

     Na Mszy św porannej Apostoł Paweł powie (Flp 4,10-19), że: "wszystko mam, i to w obfitości (..)". Tak też jest ze mną, ale wówczas nie było jeszcze Eucharystii!

     Pan Jezus wskaże (Ewangelia Łk 16, 9-15), że: "żaden sługa nie może dwom panom służyć. (..) Nie możecie służyć Bogu i mamonie." W ramach - później odczytanej intencji - wołałem za wszystkich oszukujących, wykorzystujących innych, fałszywych i złych!

     Serce zalała ekstaza z powtarzaniem Imienia Pana Jezusa, zjednany ze Zbawicielem objąłem wszystkich współpracowników, patriotów i złych. Zrozumiałe stał się obraz Maksymiliana Maria Kolbe umierającego w celi!

    Popłynie praca, a dzisiaj będzie dużo pisania (na maszynie), szczególnie dokumentów krzywdzonym przez "władzę wciąż ludową". W końcu byłem rozdrażniony i wyczerpany, ponieważ brakowało kolegi oraz chirurga. Na dodatek w telewizji trafię Jerzego Urbana w swojej "chacie" z basenem i ochroniarzami. Ciekawy byłby dziennik takiego "pisany nocą".

    To nie było przypadkowe, ponieważ brat Jerzy to szczególnie podły człowiek, a nawet demoniczny. Kto za nim stoi, że tak panoszy się w naszej "wolnej" ojczyźnie!?

    W prowadzeniu przez Pana wcześniej przyjechałem do pogotowia, a to sprawiło zmianę kolejki wyjazdowej. Większość nie widzi tego, a ja tak właśnie zdałem na studia w AM w Gdańsku! Przez całe LO czytałem wszystko o fitogenezie (tworzeniu zieleni) i taki był temat z biologii!

     Wyjechałem karetką, ale bez złości, a teraz przy zapalonej lampce płynie koronka do Miłosierdzia Bożego. Po chwilce zrywają do dalekiego porodu, a to sprawia radość z odmawiania mojej modlitwy, nawet przysypiałem po drodze. Pan sprawił, że serce zalało uniesienie duchowe w którym po wyjściu z karetki wołałem o w osobistej sprawie.

     Podczas powrotu popłynie moja modlitwa, a z radia karetki katecheza o Sakramencie Namaszczenia Chorych. Pan Jezus przybywa do nas w momencie śmierci! Właśnie teraz, gdy modlę się w intencji tego dnia wspomina się...

- Judasza (popełnił samobójstwo)

- prostytutkę Marią Magdalenę ("nie czyń tego więcej")

- oraz Łotrów na krzyżu (jeden wpadł do Czeluści, a drugi trafił do Raju)!

     Powtarzałem dziesięciokrotnie zawołanie: "Ojcze odpuść im, ponieważ nie wiedzą, co czynią." Nie chce się wierzyć, ale właśnie przejeżdżaliśmy obok mojego krzyża, gdzie przed 15:00 zapaliłem lampkę i poprawiłem kwiaty, który stoją już dwa tygodnie!

    W pokoju lekarskim podczas zapisywania tego świadectwa z telewizora popłynie informacja o oszukujących ludzi w Rosji, podstępnych morderstwach...także dzieci. Będzie też informacja o Europejskiej Komisji Praw Człowieka.

    O 19:30 Jan Paweł II potępił mafię na Sycylii, która wywołała wojnę z kościołem! Skąd to znamy? Przecież moi bracia także to czynili! Na następnym wyjeździe...nad nami było niebo pełne gwiazd. To wszystko zostanie zniszczone, ponieważ nie widać nawrócenia.

     W moim otoczeniu nikogo nie interesuje Bóg Ojciec "Ja Jestem". Kończę modlitwy, a patrzy "uśmiechający się w oczach" Pan Jezus z Całunu! Pocałowałem ten wizerunek kilka razy, a "Prawdziwe życie w Bogu" otworzy się na słowach: "Serce człowieka przepełnione łaską Bożą staje między sercem Jezusa i Maryi i żyje w wiecznej miłości".

    Nagle odczułem jak wielką łaskę otrzymała Matka Pana Jezusa! Bóg Ojciec wybrał ją, aby dała ciało Panu Jezusowi - Jego Synowi! Nadal przepływały podłości tego świata: brudne ręce polityków i policjantów, deprawacja kapłanów, podłość polityków, "patriotyzm" agentury. To nie ma końca...

    Podczas ponownego wyjazdu Pan Jezus poprosił, abym żył każdego dnia jakby był ostatnim. Podczas św. Agonii Pan powiedział, że "dzisiaj będziesz ze Mną w Raju"! Nie bierz tego dosłownie, bo Królestwo Boże jest w nas i chodzi o uniesienie duchowe!

     W odległej chatce matka płakała nad chorym dzieciątkiem, które było 2 tygodnie w szpitalu. Ile miłości i lęku jest w jej sercu! Zerwano jeszcze o 1.00 w nocy do innego, z zapaleniem krtani oraz na daleki wyjazd do porodu.

     Nad nami niebo w gwiazdach, przepływają oświetlone bary, domy, migają światła samochodów i już jest trzecia! Podziękowałem Panu Jezusowi za ten dzień!

                                                                                                                                     APeeL

 

  1. 04.11.1994(pt) ZA DUSZE OFIAR WYPADKÓW KOMUNIKACYJNYCH...
  2. 03.11.1994(c) ZA POKŁADAJĄCYCH UFNOŚĆ W CIELE...
  3. 02.11.1994(ś) ZA LUBIĄCYCH PIENIĄDZE...
  4. 01.11.1994(w) ZA DUSZE TRAGICZNIE ZMARŁYCH...
  5. 31.10.1994(p)    ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ ZNAĆ BOGA
  6. 30.10.1994(n) ZA SIEJĄCYCH OHYDĘ SPUSTOSZENIA...
  7. 29.10.1994(s) ZA NIEŚWIADOMYCH OBDAROWANIA
  8. 28.10.1994( pt ) ZA MAJĄCYCH BEZNADZIEJE SPRAWY
  9. 27.10.1994(c) ZA MĄCĄCYCH W GŁOWACH
  10. 26.10.1994(ś) ZA NARAŻAJĄCYCH SIĘ DLA INNYCH...

Strona 1964 z 2423

  • 1959
  • 1960
  • 1961
  • 1962
  • 1963
  • 1964
  • 1965
  • 1966
  • 1967
  • 1968

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1635  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?