Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

12.12.1992(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE SŁUCHAJĄ PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 grudzień 1992
Odsłon: 690

    Przede mną dzień pracy i następny dyżur...zła pogoda sprawiła, że w przychodni było tylko dwóch pacjentów, ale nie chwal dnia przed zachodem słońca i kobiety przed śmiercią. To sprawdziło się, bo skończyłem o 18.20!

    W środku przyjęć - podczas odmawiania części chwalebnej różańca - serce zalewała radość, którą zepsuł smutek żony z powodu przyjazdu córki. Przenieś to na nasz powrót do Boga Ojca. Podczas zbliżania się świętego czasu na koronkę (15.00) żona wskazuje na sprawy dzieci i mówi, że nie będzie słuchała mnie tylko Pana Jezusa.

    Uciekłem w ciszy na dyżur odmawiając moją modlitwę we właśnie odczytanej intencji. W pokoju lekarskim padłem na kolana, ale zerwano na wyjazd i w karetce odmawiałem moją modlitwę. Nic się nie odzywałem, kierowca patrzył podejrzliwie, a tym czasie wróciły obrazy tych z którymi rozmawiałem: ze smutnym, którego Szatan oddzielił od żony (trzeci wiek!) oraz bojącą się zawiesić krzyżyk…

    To są sekundowe błyski w sercu jak nakładanie obrazów telewizyjnych, a tutaj naszych dusz z ich pragnieniami. Jak wielkie jest cierpienie Pana Jezusa, gdy przenika miliony takich serc i dusz!

    Po kojącym śnie odczułem bliskość Matki Bożej Częstochowskiej. Padłem na kolana i w ciszy pokoju lekarskiego płynęły moje modlitwy, które zakończyło wołanie:

    „Dobra Pani! Matko moja! Twoje zawołania poruszają moje serce, a naprawdę żyję dopiero od czasu, gdy poznałem, że Jesteś Matko! Ja mam Matkę Prawdziwą! Dlaczego taka łaska Boża spadła na mnie? Skąd to wybranie do przekazania tak wielkiej Tajemnicy, że mam Ojca i Syna oraz Matkę? Popłakałem się...

   Teraz tłumaczę pielęgniarkom metody działania złego:

  • wykorzystywane są wszystkie możliwe środki widzialne i niewidzialne

  • w człowieku atakowanym powstaje wrażenie, że myśli i odczucia są jego

  • ma niechęć do wrogów, ponieważ on jest lepszy

  • podsuwane jest „dobro” zamiast dobra oraz mniejszego zła

  • działania mają cel zmienić odczytaną wolę strony Bożej...

  • największa nienawiść dotyczy działań przeciw Matce Bożej

  • poprzez próby Bóg bada naszą odporność na pokusy Księcia tego świata, a pokusy przychodzą nagle, o różnej sile i różne na każdego...

  • nie ma Boga, nie mamy duszy, „żyje się raz" (trzeba używać życia), bo ziemia wszystko przykryje i po śmierci będzie święty spokój, ale złapanych na to straszy śmiercią...

    Naród wybrany trzyma w zaćmieniu, a innych napuszcza na Żydów. Natomiast Stalinowi wpuścił: „jedność ludów” (homo sovieticus), a teraz zaleca czystki etniczne w Jugosławii! W tym czasie od Kościoła katolickiego odrywa inne organizując wspólnoty ekumeniczne i błędne kościoły (br. Roger).

    Dzieli małżeństwa wskazując na winę męża lub żony, bo jego nie ma i nigdy nie było! Wpuszcza nienawiść do kapłanów, wierzących katolików, a kabarety i pisma to jego pomysły.

   Zaleca „dobro” czyli „wyzwolenie kobiet” poprzez zabijanie własnych dzieci! Wskazuje na „prawdziwe wiary” (św. Jehowy) i na „synagogę Szatana” czyli Kościół katolicki. Wpuszcza wstyd wszystkim, którzy pragną mówić na jego temat.

   To on podsuwa, że nie mamy duszy, budzi zwątpienie w cierpieniu. Szczególnie pomocna jest modlitwa „Pod Twoją Obronę” lub proste zawołanie: „Matko ratuj”.

    Mnie złapał na „wrogów”, a przecież to cierpienie przekazałem Matce. Jutro jest rocznica stanu wojennego, a ja zagrażam RP Ludowej. Napływa niepokój od ludzi pilnujących mojej osoby i nawet ich niechęć…aż do nienawiści. Cóż ja zawiniłem?

    Jaka jest różnica pomiędzy szpiegiem i szpiclem? Zły wie, że nie ma żadnej, ponieważ tacy ludzie nie powinni istnieć na ziemi, bo wszyscy jesteśmy braćmi i powinniśmy służyć jedni drugim! W moje serce wpuszcza ich, a im moją osobę. Tak powstaje nienawiść w sercach Polaków, w tym wypadku ludzi, którzy pracują wspólnie przy ratowaniu innych.

    Na ten czas z radia płyną piosenki w różnych językach...jakże bliski i mały jest ten świat. Smutek zalał serce, ponieważ właśnie czytam o zbrodniach KGB. Ponownie padłem na kolana z wołaniem:

„Matko wszystkich ludzi. Matko wszystkich krajów. Matko matek...

Matko mówiących różnymi językami

Ty, która łączysz nasze serca

Matko wszystkich i każdego z osobna...”.

   Przepływa cały świat: zły od szatana i dobry od Matki. Zły kusi i nadal wpuszcza złości. Przeniknąłem to wszystko. To jest jawny bój o dusze, a Szatan nie lubi, gdy ujawnia się jego tajemnicy...tak jak służby bolszewickie.

   Na zakończenie tego dnia popłynie ofiarowanie się Matce Bożej...z obrazem: ja jako dzieciątko jestem na ręku Matki Najświętszej! Za taki obraz Marek Jurek wytoczył proces dziennikarzom, a to wielka łaska. „Dziękuję Panie Jezu za ten dzień”…

                                                                                                                                   APeeL

 

 

 

 

 

 

 

 

11.12.1992(pt) ZA MAŁPUJĄCYCH NASZĄ WIARĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 grudzień 1992
Odsłon: 308

   Po przebudzeniu przywitała mnie cisza z brakiem małżonki...popłynął "Anioł Pański", gdzie "Słowo Ciałem się stało", a z otworzonej ksią­żeczki padną słowa, że "Maryja porodziła syna!" Niebo często daje takie znaki, a właśnie zau­ważyłem, że zbliża się 7.00! Dziwne, bo natchnie sprawiło, abym był w kościele na 7.25 (wcześniej)!

   W pilnym dojściu na Mszę Św. drażnią "czuwaje", bo dzisiaj jest Sejm RP. Co ja mam do tego? Przechodzenie, kłanianie się i piękne klęczenie w pustym kościele (po kursach) i siadanie w pobliżu. W takich momentach pragniesz wyjść z kościoła! To niezła sztuczka złego! Kapłan zaczął wcześniej nabożeństwo (właśnie o 7.25, co do sekundy)!): "W Imię Ojca" ...

   Jakże piękne są dzisiaj czytania...Pan Jezus jest Światłością mojego życia! Powtarzam słowa tej prawdy. Ja Go wybieram, a On daje mi Światłość. To dla każdego wzór, Tego, Który Jest! Jako wiedzący przekazuję Ci, ze Pan Jezus naprawdę Jest, ale w postaci Ciała Duchowego, które dodatkowo otrzymujemy w Eucharystii!

    Padają słowa o mądrych tego świata ("dzieci na targo­wisku"), którzy św. Jana Chrzciciela uznali za opętanego przez złego ducha, a Pana Jezusa określili żarłokiem i opojem! Nawet odnoszę to do sie­bie - przecież tych, którzy mówią o szatanie wyśmiewa się, a to jego sztuczka. To Przeciwnik Boga Ojca, a szczególnie Matki Pana Jezusa.

   Dzisiaj mam zamiar przyjąć Św. Hostię w intencji profanów...przepłynęły latuje intensywnie osoby Turowicza i Hennelowej z "Tygodnika Powszechnego", a nawet jakieś odczucia, że są to "wilki w owczej skórze".

    "Jezu mój ! Jezu! Proszę Cię miej miłosierdzie dla wszystkich profanujących Eucharystię, bo "nie wiedzą, co czynią"...nie wierzą, że Jesteś dla nas w tej postaci! Przebacz moje nieczystości, gdy przycho­dziłem do Ciebie. Czy też profanowałem Eucharystię?

   Czy do Sakramentu Małżeństwa przy­stąpiłem w nieczystości? Napłynął ówczesny obraz stanowczej w wierze żony. "Przyjmij Jezu mój całe zło, które jej wyrządziłem, przecież przeze mnie wiele lat nie uczęszczała do Komunii Św. "Panie Jezu dzisiaj przyszedłem dla Twojego Pocieszenia. Nic nie pragnę w zamian! Nie chcę pocieszeń po zjednaniu z Tobą".

   Wielka Słodycz Boża i Pokój zalały serce, nie chciało się wyjść z kościoła, a Św. Hostia rozpłynęła się w ustach z napłynięciem niesamowitego smaku w ustach. "Panie mój! Panie!..o Panie mój!" Tylko to płynęło z serca, ale wzy­wa praca. Już podbiega chora, ale zatrzymuję ją ruchem ręki. Napływa obraz s. Faustynki, bo to byłby uczynek miłosierny. Nie ma mnie dla świata, jak wielkie to cierpienie, ponieważ trzeba zaczynać pracę.

  • Proszę dziękować za córkę, która panią prześladuje...ona panią uświęca. Co przeszkadza pani zostać świętą? Pytam babuszkę z zaćmionym sercem przez złego ducha. To jego zadanie, odwracanie w złości od Matki Bożej, a nawet Samego Boga Ojca!

  • Córka ma męża alkoholika, który ją porzucił, ale to jej mąż..ojciec jej dzieci, ona musi prosić Matkę o odmianę jej i jego serca. To na początek, sama nie da rady, przyjęcie męża będzie możliwe po otwarciu serca na cierpienie, które wywołał zły (alkoholizm z rozbitą rodziną).

    Cały czas serce zalewała słodycz i pokój, a w ustach trwał niesamowity smak...nie wypowiesz tego. Nawet nie chce się kawy, aby tego nie zmieniać: "Jezu mój! Jezu!" Planuję zapalić lampkę na Krzyżu Pana Jezusa, ale nadal trwa nawał chorych z wizytami domowymi. Pomogła podpowiedź Anioła Stróża: "zostaw to wszystko na jutro, a wizyty załatw pogotowiem" (dyżur).

   Tak uczyniłem, popłynie Koronka do Miłosierdzia: "za profanujących Św. Hostię" z zapaleniem lampki pod krzyżem Zbawiciela. W czasie dalekiego wyjazdu opłynie moja modlitwa. Mąż pacjentki chwalił mnie dziękując za słowność "Niech panu Niebo to wszystko wynagrodzi", a jest najpiękniejszą zapłatą.

   Po powrocie, w pokoju lekarza dyżurnego padłem na kolana odmawiając koronkę do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy (u mnie UCC). Jak wielkim darem jest oddzie­lny pokój lekarski, gdzie zapisałem to wszystko dla Ciebie, nie wiedząc wówczas, że będzie to możliwe przez internet.

   W tym czasie łzy zalewały oczy podczas czytania dziennika skazanego na śmierć 27-letniego Jacques'a Fesch'a (nawróconego w celi śmierci): "Za 5 godzin zobaczę Jezusa".

   Pan może powołać każdego i nigdy nie jest zbyt późno...nie ma znaczenia skazanie na śmierć ciała. To nawet pewna szansa...wiem kiedy skończę życie (w stosunku do innych, nagle odwoływanych i pewnych swego do ostatniej chwilki.

   Włączyłem telewizor, a tam kabaret. Młody człowiek otworzył ramiona (jak przed Eucharystią) i małpując naszą liturgię nad mówił: "Niech będzie pochwalony". Wielki smutek zalał serce..,popłynęło także za niego Biczowanie z koronką do Św. Krwi Pana Jezusa. Jakby w podziękowaniu z włączonego radia padną słowa: "Chrystus Królem".

   Czy przypadkowo w moim ręku znalazła się "Strażnica" św. Jehowy - z trzema artykuła­mi szkalującymi naszą wiarę? Szatan nieźle ich oszukał: nie uznają Trójcy Świętej i Matki Bożej, Pan Jezus jest u nich człowiekiem.

   Tylko to wystarczy, bo nie uznają także posiadania duszy. Nasz Kościół Święty to "Synagoga Szatana"! Zobacz jego sztuczki, bo mówią o szatanie, a przez nich podszył się pod Prawdziwy Kościół.

    Smutek zalał serce, ponieważ ujrzałem dobrych ludzi, którzy w swoich poszukiwaniach trafili do tej sekty, gdzie odrzucają Św. Hostię! Na kolanach kontynuowałem moją modlitwę, która jest współcierpieniem z Panem Jezusem podczas Jego Bolesnej Męki. Nawet pasuje tutaj Różaniec Pana Jezusa, ponieważ w nim Jezus oddał życie za nas z prośbami o naszą śmierć za innych.

   Na ten moment w prasie trafiłem na art. "Dzieci o Bogu", gdzie 4-letni Janek mówi, że: "Bozia nie jest łatwa, ukrywa się w chlebie. Nie wiem, jak wchodzi do tej tajemnicy. Ale ci, którzy wierzą, nigdy nie są smutni."

   Z włączonego radia (rzadko słucham I programu) dowiedziałem się, że Andrzej Szczypiorski jest wierzącym, mówił o Starym i Nowym Testamencie. Wiem,że Pan pokazuje mi różnych Swoich Wyznawców. Ja sądziłem,że jest wrogiem Kościoła!

   Rano zalecałem, aby młoda kobieta przyjęła swojego męża pijaka. Teraz zły sprawił, że za kolegę uczyniłem "dobro". Awanturującego się pijaka, który został zabrany na komendę - w nieświadomości odwiozłem go - do tej rodziny! "Po co go przywieźliście?"

   Jakże piękny jest przebieg tego dnia, bo "Słowo Ciałem się stało" (Msza Św.)". "Dziękuję Panie Jezu za ten dzień"...

                                                                                                                 APeeL

10.12.1992(c) ZA IDĄCYCH ZA WOLĄ WŁASNĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 grudzień 1992
Odsłon: 698

   Obudził mnie „Anioł Pański" śpiewany przez żonę. W myślach pojawiła się dziennikarka Stanisława Grabska, która pięknie pisała w „Niedzieli”, a teraz uważa, że Prawo Boże jest tylko dla wierzących!

    Smutno mi, bo przez tak wielu ludzi mówi Szatan i wykorzystuje ich dla swoich spraw. Zły oszukał mnie, bo zabrałem wiele materiałów do pracy („będzie mało ludzi, popiszę i poczytam”), a dzisiaj obraduje Sejm RP! „Towarzysze" w akcji jak za dawnych lat. Nawet w rejestracji zaleciłem, aby „zachowali czujność”.

    W nawale chorych wrócił ból zęba...takie głupstwo, a zatruwa człowiekowi życie. Płynie „Pod Twoją obronę"  i proszę: „Matko pomóż, spraw, aby ta choroba została zakończona”! Dlaczego nie uczyniłem tego wcześniej? Przecież sam głoszę, aby prosić w sprawach małych i wielkich, o wszystko!

    Zły próbował zawrócić mnie z drogi do koleżanki stomatolog, bo właśnie ból ustał, a w gabinecie lekarki nie było nikogo! Łzy radości zalały oczy, ponieważ znaleziono przyczynę. „Panie Jezu przekazuję Ci ten dzień pracy, udręki, także ten ból i modlitwy".

    W tym czasie w wyobraźni ujrzałem Pana Jezusa przybitego do krzyża. W momentach rozumiesz pragnienie Pana Jezusa...pragnienie zbawiania! Prawie wstydziłem się łez, które cisnęły się do oczu, bo lekarka mogła pomyśleć, że płaczę z bólu!

    W radiowej relacji z Sejmu posłanka pytała czy nadal nie będziemy zabijać - mimo ciężkich warunków mieszkaniowych - dzieci nienarodzonych! „Panie Jezu wybacz"!  Trwał też bój o kaplicę, której nie będzie w Sejmie, bo obowiązuje neutralność światopoglądowa!

    Jest tylko jedno wyjście: służysz Bogu lub Szatanowi...nie ma innych możliwości. „Ekumenista” Jan Turnau zaleca dokończenie budowy kaplicy, ale tam gdzie jest ona potrzebna czyli na dalekiej wiosce, gdzie są sami biedni! Pasowało to do mojej dzisiejszej modlitwy: za udających katolików.

   Wdzięczni pacjenci przynieśli śmieszne dary: śmietanę, butelkę i kilka dolarów, a babcia obwieszona złotem podarowała mi parę jajek...

    Uczestniczyła pani w wielu pielgrzymkach i czuwaniach, a nie może wytrzymać jednego dnia postu - dla Matki Bożej - w intencji pokoju na świecie? Tak zapytałem jedną z niewiast z nadwagą...

    Jakże jasno widzę teraz sztuczki złego. Żona prosiła córkę o zakup kremu do rąk...tylko tego, żadnego innego, a ona przywiozła 3 x droższy i śmierdzący. Powstaje rozdrażnienie przy każdym nacieraniu rąk!

    Nie kusi do złego, ale zmienia wszystko „na lepsze", przesuwa zdarzenia w czasie, odwraca, abyś miał kłopoty, tracił czas, wpadał w rozdrażnienie. On wie, że my mamy określony „wyrok" na ziemi i pragnie udręczyć nas wszelkimi sposobami.

   Jeżeli dziecko jest oczekiwanie w rodzinie...podzieli przyszłych rodziców, aby nie mieli dziecka! Połączy „nie w czas", aby powstała niechciana ciąża. To bardzo proste i skuteczne. Jedyna droga...proś zawsze Matkę! Tylko pojedyncze osoby będą mogły przyjąć to, co piszę...

    Podczas spowiedzi kapłan zapytał: „to zły kusi cały czas?...niemożliwe!”  Nie chodzi dosłownie o "cały czas", ale dręczenie dzieci Bożych! 

    Jeżeli ktoś żyje wolą własną to kuszenie jest zbyteczne. Wówczas nawet otrzymuje "ochronę" z dostępem do mass-mediów z możliwością dyskutowania o wierze katolickiej ze stawianiem pytań budzących zwątpienie…

                                                                                                                                 APeeL

 

 

 

 

09.12.1992(ś) ZA PRAGNĄCYCH DAWANIA ŚWIADECTWA WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 grudzień 1992
Odsłon: 651

    Podczas porannej krzątaniny napłynął obraz starszej kobiety z Jugosławii, która każdego dnia święciła mieszkanie...zbombardowano budynek, a u niej nawet szyby nie wyleciały!

    To samo uczyniłem z moim: „niech Zły straci moc...Panie Jezu wykaż Swoją władzę, Matko pomagaj, w Imię Ojca i Syna i Ducha Św.” Przed chwilką miałem świadomość władzy Szatana, który może wywołać wojnę światową...właśnie trwają zamieszki religijne w Indiach.

    „Traktat” otwiera się na słowach o potrzebie dawania zewnętrznego świadectwa naszej wiary (w tym ładnego klęczenia) dla Chwały Ojca, Pana Jezusa i Matki Bożej! Płyną modlitwy poranne, a serce napełnia się pokojem...to przypomina wypicie kieliszka wódki z pragnieniem następnego.

   Pragnienie modlitwy zamieniło się w cierpienie, ponieważ nie chce iść się do pracy..tak chciałbym pozostać z Panem Jezusem, Bogiem Ojcem i Matką.

   Pracuję z radością i pokojem. Trafiają się dwie podobne pacjentki: zdrowe i przestraszone przez Szatana, które potwierdzają słowa jego kuszenia: „co będzie jak umrzesz?...sprawdź zdrowie, bo kto wychowa dzieci?” Można powiedzieć, że „zły goni baby po lekarzach!”...

    Wyjaśniam im to i proszę o porzucenie pogańskiego życia, uciekanie w modlitwy z wołaniem o pokój w sercu. Dzień trzeba zaczynać od Eucharystii oraz próśb do Matki Bożej, gdy nadejdą szatańskie strachy. Nie żyjemy do chwili przestraszenia, ale do czasu odwołania przez Boga Ojca! 

    Mówiłem to szybko i z mocą, a te dwie zdrowe kobiety przytakiwały mi przyznając rację...wyraźnie widziałem, że moje słowa trafiały do ich serc! Natomiast na wizycie tłumaczyłem babuszce, że Pan Bóg bardziej kocha złych ludzi...dlatego trzeba się za nich modlić, ale nie mogła tego pojąć!

   Około południa serce zalał Pokój Boży z moim zadziwieniem, właśnie pojawi się pacjentka z kalendarzem od Matki i Tajemnicami Różańca. Często widziałem go w wiejskich chatkach i bardzo chciałem mieć. Prawie krzyknąłem z radości...”Anioł Pański”.

    W czasie koronki do Miłosierdzia Bożego trafiłem do domu dobrego poganina z chorą żona (katoliczką). Tam zmarnowałem godzinę na naukę:

    <<Szkoda pana czasu na badanie Mądrości Boga Ojca. Pana pytania są od demona, bo zaczynają się od słowa: dlaczego? Na tym poślizgnie się każdy mądrala, bo oszust i kłamca uderza w każdej chwilce, ma moc i nie zdąży pan w końcu życia wrócić w pełni do Boga Ojca! Nie jest łatwo uzyskać zbawienie.

    Trzeba bowiem wrócić do Pana Jezusa, ale w pełni...nie ma sensu chodzenie tylko do kościoła!  Zło i dobro nie ma równych szans na ziemi, a Mądrość Ojca bada nas (próby) przed powrotem do Ojczyzny Prawdziwej!>> Poinformowałem go o większej odpowiedzialności po mojej informacji, bo nie będzie mógł powiedzieć, że: "nie wiedziałem"...

   W tym momencie przypomniało się zalecenie Matki Bożej z Medziugorie, aby odmawiać cały różaniec każdego dnia, ale mnie "nie idzie" ta część modlitwy wobec morza niechęci i jawnej wrogości do Kościoła Świętego...

                                                                                                                                  APeeL

 

 

 

08.12.1992(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W NIEPOKALANE POCZĘCIE MATKI BOŻEJ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 grudzień 1992
Odsłon: 344

 

    O 2.00 zrywają na wyjazd, a przez serce przepłynął w błysku maleńki wizerunek Matki z Dzieciątkiem i z poczuciem, że jest to dzień łaski, a tą łaską jest właśnie obudzenie o tej porze. Pojawiło się św. Osamotnienie Pana Jezusa aż zawołałem:

   "Jezu mój! Jezu!...przyszedłeś, przytuliłeś nas do Swojego Serca, obmyłeś nogi, dałeś św. Chleb i posłałeś! Proszę Cię, abym miał Twoją moc w świadczeniu o Ojcu, Tobie Panie Jezu, Matce Maryi i Duchu Św.! Tylko o to proszę, przecież właśnie dla mnie zostałeś zmiażdżony w Getsemani, opuszczony przez Ojca, tam wówczas odczułeś nasze cierpienie, że jesteś najgorszym grzesznikiem i pójdziesz do piekła!"

    Zacząłem moją modlitwę w nagle odczytanej intencji, a zważ ile jest kościołów, wyznań mieniących się chrześcijańskimi oraz ubliżających św. Jehowy. Ilu szyderców i bluźnierców. To długie zawołania z serca trwające do 3.00, a pokoju lekarza dyżurnego dalej trwał nastrój modlitewny. Padłem na kolana, a serce zalała wielka radość:

   "przyjmij Panie Jezu moje wołanie, niech to będzie pocieszenie dla Ciebie...miej miłosierdzie nad tymi, którzy nie wierzą w Niepokalane Poczęcie Twojej Najśw. Matki. Któryś za nas cierpiał rany...Boże Twój Syn cierpiał w ciemnicy".

    To trwało dodatkowo 30 minut. Z radością padłam do łóżka...wolny dzień. Przypomniał się szewc sprzed lat, do którego poszedłem w takim dniu, a ten prosty człowiek zdziwił się: "dzisiaj, przecież jest święto!" Ile jest innych durnych świąt! Na ten czas przed drzwiami poradni stomatologicznej pacjentka powiedziała: "Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus!"

   W drodze na Mszę Św. rozpraszają "towarzysze", którzy ładnie klęczą w kościele: kto ich tego uczy i gdzie? Szatan budzi w nas wzajemną złość. Zatrzymałem się w pustym miejscu (mało ludzi), a przy mnie jest już pani...uciekłem na drugą stronę, a dodatkowo napłynęła osoba oficera politycznego. Nawet polubiliśmy się. "Matko ratuj! Matko ratuj!"

    Napłyną Pokój Boży i dopiero teraz mogę uczestniczyć w Mszy Św. a właśnie kapłan nazywa mnie "czcicielem Maryi". To prawda, bo naprawdę jestem czcicielem Matki Zbawiciela. To jedyna osoba ludzka, która doznała łaski Niepokalanego Poczęcia (matka Joanna od demonów, prof. Senyszyn myli to z poczęciem Pana Jezusa) czyli narodzenia bez grzechu pierworodnego!

    Późnym wieczorem czytałem...pełen zadziwienia, że św. Augustyn i Tomasz z Akwinu nie uznawali tego! Zastanawiałem się jak to możliwe, przecież także znali Ducha Świętego? Jak oni szukali? Przecież trzeba wołać do tej Trzeciej Osoby naszego Boga. Nawet otworzyły się słowa,które napisał Mieczysław Gogacz, że olśnienie, życie święte to działanie Ducha Świętego.

    W czytaniach "Zwiastowanie, gdzie Posłaniec Boży" i "Nawiedzenie Elżbiety", Jan Chrzciciel był starszy od Pana Jezusa o 6 miesięcy !Kapłan zapytał: "czy Matka Boża była piękna", a ja wiem, że chodzi o piękno naszej naszej duszy? Jakże piękne są rozmodlone i bezzębne staruszki, chorzy rozmodleni nad grobem, gdy umierają pogodzeni z Ojcem Niebieskim. To piękno ujrzysz ze Światłem Pana. Ziemia kocha piękno ciała.

    Spory o "Niepokalane Poczęcie" trwały aż do 884 r. (dogmat). Eucharystia w intencji tego dnia. Teraz przyjmuję Św. Hostię przyjmuję po trzech zawołaniach: nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę godny...zawsze po przyklęknięciu z przeżegnaniem się (przed i po przyjęciu Ciała Zbawiciela)... kolega nazywał to "aktorstwem.

   Wróciłem do swojego kąta, gdzie - ze łzami w oczach - zostałem powalony na kolan, a siostra w tym czasie śpiewała: "Ona jest Przeczysta. Ona jest Przeczysta. Najpiękniejsza z wszystkich matek." Gdy mam się z Nią spotkać jestem najszczęśliwszym ze wszystkich ludzi! Tak jest naprawdę w tej chwilce, a właśnie pojawiła się święta łączność mojego serca z Przeczystym Sercem Matki Najświętszej.

    Wprost odbieram Jej Niepokalanie...Czystość. W tych sekundkach wprost niewiarygodne staje się to, że "tylu przepięknie ubranych kapłanów" w całym kościele zachodnim nie przyjmuje istnienie Przeczystej i Niepokalanej Matki.

    Nie pozostaje mi nic innego tylko kiwanie głową i zadziwienie z powodu zaćmienia szatańskiego "badaczy Pisma!" Matka miażdży głowę węża, a ten kąsa Ją w Piętę, a nas w sercach. Zapadłem się w ławce kościelnej i w ekstazie odmawiałem moją modlitwę. Wypędził nas "pan oborowy" tak określam wiarę kościelnego z władzy ludowej.

    Pojechałem do nędznej budki na działce, gdzie wołałem na kolanach: "W tej Godzinie Łaski dla świata proszę Cię Matko o najbliższych: żonę niedoli ziemskiej...daj jej pokój i wspieraj w atakach szatańskich, a także naszą córkę, aby ujrzała kim są rodzice...i słuchała ich napomnień, niech obudzi się ze snu mądrości ludzkiej, która jest głupstwem dla Boga Ojca. Oddaję Ci Matko zmarłych z mojej rodziny, zmarłą córeczkę, a teraz zmarłego ojca i wszystkich zmarłych z mojej rodziny (nie wiem jak to jest w Królestwie Niebieskim). 

  • Oddaję Ci moją ziemską niewidomą matkę, aby prowadzona przez Ciebie rozpoczęła życie modlitewne z ofiarowywaniem cierpień (przekazywaniem wszystkiego) za żyjących i z zmarłych naszej rodziny

  • Przekazuję Ci, Matko żyjących z mojej rodziny, niech pójdą Drogą Pana

  • Także wszystkich żyjących ze strony żony, gdzie jest wiele ciemności.

  • Spraw Matko wiele prawdziwych nawróceń w tych rodzinach, bo często nawet brak zwykłych słownych nawróceń, spraw to Matko!

  • Matko! W tej Godzinie Miłosierdzia poproszę, aby aby mój dom oparł się atakom złego! Ty możesz to uczynić..możesz to uprosić u Ojca Jakże Ty cierpisz! Najświętsza, Jedyna, Najczystsza "Matko, gdy widzisz odwrócę - nie Twoich Sług - kardynałów, biskupów, kapłanów, zakonników...jakże cierpisz! Ja to wiem!  Niech wielu odejdzie, zesłabnie lub naprawdę wróci do Ciebie, Jedynej Przewodniczki na ziemi! J e d y n e j! Mateczko Świata, Ty, która widziałaś moją zgubę - Ty wydobyłaś mnie z bagna. Podziękuj Matko - w moim imieniu - Ojcu "za prześladowania", które stały się z Jego Woli...dzięki nim trafiłem do Ciebie

  • Ochrono każdego życia i każdej istoty. Ty, jak nikt - oprócz Ojca i Jezusa - pragniesz naszego Prawdziwego Dobra.

  • Matko! Proszę Cię o największe Dobro na ziemi - Pokój...w Jugosławii, Somali, na bliskim wschodzie, we Wspólnocie Niepodległych Państw...w krajach, gdzie wojna toczy się od dłuższego czasu...nawet w sercach ludzi (Irlandia, Liban).

  • Utrzymaj Matko Pokój Boży w Polsce. Niech ci, co "walczą" ujrzą swoje kłamstwa.

  • Daj pokój w naszym Kościele Katolickim...jakie wielkie rzesze wiernych chrześcijan nie chcą Ciebie i Twojej Pomocy! Jakże to przykre i raniące...odmawia­ją pomocy płynącej z Nieba!

  • Daj Matko pokój w rodzinach...tam, gdzie pragniesz...w tych z którymi spotykam się i tam gdzie mnie poślesz. Wskazuj Matko, wołaj do mnie! Zalecaj mi odpowiednie modlitwy w tej sprawie.

  • Daj Matko pokój w moim sercu, abym nigdy nie ustał w ufności Bożej!

  • Szczególnie proszę Cię - w tej Godzinie Łaski - o pojednanie Chasydów z Kościołem Katolickim...niech to się stanie. Przecież mogą powstać komisje w których zaczną rozmawiać...otwórz serca kilku przywódców duchowych - niech połączą się ich ręce i serca dane od Ojca! Uproś to Matko!

  • Niech Twoje Światło popłynie - przez moją marną osobę - na wszystkich, których mi wskażesz. Niech stanę się Twoim narzędziem w zbawianiu ludzi i prowadzeniu ich do Pana Jezusa.

  • Nic nie żądam w zamian - pragnę tylko Dobrej Śmierci, która oznacza Twoją Opiekę i Obecność...w ostatniej chwilce życia. Daj Matko moja zbawienie tym o których będę wołał. Spraw to - Ty pragniesz tego, tak jak ja!

  • Prowadź Matko - po krętych drogach życia - i chroń przed pułapkami szatańskimi. Spraw, abym wytrzymał do końca w Twojej Służbie. Niech nigdy nie zwątpię w to, co czynię

  • Ty Jesteś ze mną. Wiem, że próby "oddalenia" służą umacnianiu wiary w Boga Ojca, którego wówczas "chwilowo nie ma!". Pomagaj w mojej pracy, którą pragnę przekazywać Tobie. Niech Twoja Miłość króluje zawsze w moim sercu i sercach moich bliskich.

  • Mam prośbę, aby moje zapiski (dowód wiary w Jezusa Chrystusa) nie poszły na marne - niech służą innym,tak jak "traktat", przecież Lud Boży składa się z różnych ludzi (najwięcej jest poszukujących).

   Wielka radość zalała serce, a szatan w moim uniesieniu duchowym podsunął kopania działki i czekanie żony z obiadem (oszukał)...miałem kupić Matce bukiet kwiatów.

   "Panie Jezu...przyjmij w Swoim Miłosiernym Sercu tych, którzy nie wierzą w Niepokalane Poczęcie Twojej Matki. Radość zalała serce po uprzątnięciu starych kwiatów na Krzyżu Jezusa, położeniu świeżych róż i zapaleniu lampki. O 17.00 wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej...

   Teraz czytam "Echo Medziugoria", nieprzypadkowo nadesłane, bo padają tam słowa o: poście, pokucie, pokoju, modlitwie i nawróceniu. Msza św. jest najważniejszym momentem naszego życia...i świadectwa wiary..."Bóg jest dla nas bliższy i bardziej rzeczywisty niż ludzie!"

   Dzisiaj 3 x przyciągała wzrok książeczka "Ukazała się na ziemi"...och, to wizerunek Matki, która pojawiła się o 2.00 w nocy. Ja marzę o takiej książce, gdzie jest zebrane wszystko o takim dniu.

    Święcie Matki. Okazuje się, że to już jest opisane. Są ludzie "skazani na pisanie". Tam w rozdziale rozdział dotyczącym: "Niepokalanego Poczęcia" padną słowa: "Cała piękna jesteś, Maryjo i zmazy na Tobie nie ma!"

   Kusi prasa, przelatują artykuły. Tam wzmianka o matkach, które nie chcą karmić przyniesionych dzieci...odwracają wówczas głowę! Artykuł o zwyrodniałym ochotniku - Serbie, który zabijał nawet dzieci, gwałcił i mordował. Złapany, wszystko relacjonował.

    Smutek wielki zalał serce, ponieważ te zbrodnie ujrzałem od Matki...z Nieba! Ten niemy krzyk mordowanych, głodzonych, gwałconych, poniżanych, palonych "żywcem".

    "Matko zwyrodnialców! Matko moja, która kochasz najbardziej niedobrych. Jezus pokazał to na jawnogrzesznicy i uratował ją od ukamienowania!" Nie pasuje już żadna modlitwa. Wołałem tylko: Matko moja! Matko! Matko! Jakże Ty cierpisz, gdy widzisz przewagę szatana w świecie fizycznym i duchowym.

   Te zbrodnie są wynikiem odrzucania Ojca, Jezusa, Ciebie! Nie ma Boga - jest rozkaz! Nie ma Jego Praw - są nasze i wolność! Prawo Ojca - to dla wierzących! To nie jest Prawo dla ludzi - to dla wierzących! Panie wybacz!"...

                                                                                                                            APeeL

  1. 07.12.1992(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ POMOCY...
  2. 06.12.1992(n) Dziękczynienie Panu Jezusowi
  3. 05.12.1992(s) DZIĘKCZYNIENIE MATCE BOŻEJ...
  4. 04.12.1992(pt) POGRZEB OJCA ZIEMSKIEGO
  5. 03.12.1992(c) NA TYM ZESŁANIU ODPOWIADAM ZA WIELU...
  6. 02.12.1992(ś) ZA PRAWDZIWYCH CZCICIELI NMP...
  7. 01.12.1992 (w) ZA WROGÓW KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
  8. 30.11.1992(p) Ukazanie słabości...
  9. 29.11.1992(n) POD SERCEM MATKI
  10. 28.11.1992(s)  OLIMP...

Strona 1966 z 2287

  • 1961
  • 1962
  • 1963
  • 1964
  • 1965
  • 1966
  • 1967
  • 1968
  • 1969
  • 1970

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 453  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?