Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

30.12.1993(c) ZA OKRUTNIKÓW PEWNYCH BEZKARNOŚCI..

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 grudzień 1993
Odsłon: 183

       Nagłe zaproszenie na Mszę św. o 7.30. W sercu przepływają okrutnicy różnej maści...czyniący zło pewni bezkarności. Tacy są zbrodniarze młodociani, wrócił obraz z wczorajszego filmu, gdzie mafiosi weszli do kościoła z podarunkami (bombami).

      Napłynęła też książka: "Za 7 godzin ujrzę Jezusa" (świadectwo wiary nawróconego w celi śmierci). Przypomina się wczorajsza praca: obudowa zakrywa brudy! Ile pięknych osób ma czarne dusze?! Ilu jest okrutnych morderców zza biurka.

      Wychodzę, a w duszy płynie kolęda "Anioł pasterzom mówił" - ja nie znam słów kolęd, a ta płynie w całości...wiem, że śpiewa ją Anioł Stróż. To wynik radości z powodu mojego przyjęcia zaproszenia na spotkanie z Panem Jezusem! Nie miałem zamiaru iść do kościoła, a tu: "pospieszajcie przywitać Pana". W oczekiwaniu na wejście kapłana poprosiłem Pana Jezusa o błogosławieństwo dla każdego z mojej rodziny...

      Na ten czas płynie kolęda o Dzieciątku Jezus, a moje oczy zalały łzy, ponieważ w szopce przed Jezuskiem przepięknie klęczy Matka Najświętsza (figura)! Ból przeniknął ser­ce, bo dla mnie jest to wielka łaska...poczucia Matki Bożej, która wiedziała, że urodziła Syna Bożego !

     Płyną czytania, a ja widzę, że już rano otrzymałem znak. Po "spojrzeniu" Pana Jezusa z Całunu "Prawdziwe życie w Bogu" otworzyło się na słowach Zbawiciela: "Biada tym, którzy sądzą, że postępując zgodnie ze światem, działają mądrze. Są oni sługami świata, a nie Moimi. Są niewolnikami świata i poślubili obłudę, zepsucie i wszystko do czego ma wstręt Moje Serce".

      W czytaniach będą słowa (1 J 2,12-17): "Nie miłujcie świata, ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca (..) świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki."

Psalmista w Ps 96,7-10 wzywał:
"oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę,
oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu. Przynieście dary i wejdźcie na Jego dziedzińce, uwielbiajcie Pana w świętym przybytku,
zadrżyj, ziemio cała, przed Jego obliczem."

Prorokini Anna (84 lata) w Ewangelii (Łk 1,36-40), która: "Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Podeszła do Jezuska i błogosławiła Boga Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła "o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy".

     Jakże piękne jest takie motto naszego życia: "Kto wypełnia Wolę Bożą trwa na wieki". Dzisiaj od rana aktywacja złych sił...nie mogę nawet zacząć modlitwy. Dodatkowo od demona serce zalewała niechęć do wrogów i zaćmionych duchowo. To zarazem rozpraszało i część Mszy św. przepłynęła bez mojej obecności. "Matko moja...na Twoje Ręce oddaję tę św. Hostię w intencji tego dnia".

     Tuż po Komunii św. napłynął obraz morderców ks. Jerzego Popiełuszki (Piotrowski, Pietruszka, generałowie Ciastoń i Płatek). Oni działali na zlecenie swoich przełożonych...jest pewne, że od naszych partnerów ze Wschodu. Na ten czas w "Panoramie" podano, że grozi im kara śmierci za zorganizowanie grupy przestępczej, a taką grupą jest cała ta służba.

     Wielki napór chorych i wyraźne przeszkody w uzyskaniu maleńkiej przerwy (pra­gnę oddać pieniądze żonie). Wcześniej prosiłem w modlitwie o pomoc w uzyskaniu częściowego zwolnienia z podatku. Zły nie lubi, gdy swoje postępowanie prowadzimy z modlitwą. 

      Demon męczy takich na różne sposoby: w radiu trafisz na "walenie", WC zajęte, nie możesz na czas wypić kawy. Nie śmiej się z tego, bo każde takie utrudnienie może dać różny skutek. Nie wypijesz kawy, pomylisz się w diagnozie i trafisz do więzienia.

      O 11.00 serce zalał pokój, nawet pięknie śpiewa Seweryn Krajewski. To nie jest nasz pokój, namiastka pokoju duchowego. Chwilka odpoczynku, nawet pewne uśpienie. W takich momentach zapominasz, że zły tylko na to czeka...nie wiedziałem, że napłynie druga fala chorych.

     Przybył ten, który wykorzystał moje serce (zwolnienia z pracy). Pomyliłem się, ponieważ po przeanalizowaniu dolegliwości chorego stwierdziłem, że ma poważna chorobę neurologiczną (stwardnienie rozsiane) w której objawy sugerują różne choroby...kwalifikuje się po potwierdzeniu diagnozy do całkowitej niezdolności do pracy! W tym wypadku demon przeszkadzał mnie i jemu, przecież mogłem go wygonić. Dalej napierali chorzy aż wołałem: "Jezu! Jezu! Zmiłuj się nade mną!"...z wyświęceniem gabinetu lekarskiego.

     W tym momencie dobiegło do mnie ostre "Nie!"...jakby strach złych sił, które rozpraszały myśli, dawały złość w sercu aż trzęsły się ręce. Tutaj chodziło o moc wody święconej. Nawet teraz, gdy to przepisuję mylę się jak nigdy. Zły nie lubi, gdy ujawniamy jego techniki.

      Wyjaśniam to młodej dziewczynie, którą drażni brat... "napuszczany" przez Złego! Proszę, aby przy­jęła to z miłością, zwracała się do niego po imieniu, a to cierpienie przekazała Matce Bożej .Prośbę popieram przykładem kuszenia z dnia dzisiejszego...napływała chęć zaczepienia naszego pracownika zapytaniem: czy został już sołtysem?

    To było wyraźnie od złego, nie powiedziałem tego i spokojnie ominąłem delikwenta. Ja opisuję "głupoty", ale łatwo zrozumiesz te mechanizmy, gdy zaczniesz obserwować je na swojej osobie.

     Teraz atakuje "stawianiem wina" - tak wypada, koniec roku, a to jest  kuszenie, zło, zachęcanie do picia w złym czasie...na pewno spróbowałbym sam, a dzisiaj jest bardzo poważna intencja!

     Biesiadę wykluczył nawał chorych...za co podziękowałem Panu Jezusowi! To nie koniec ataku, ponieważ mam wielką chęć napicia się alkoholu...wyraźnie wpuszczoną od złego! To czas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego! Dopiero wieczorem ujrzałem walkę duchową w której pokój mieszał się z atakami demona i tak przez cały dzień. Wygrałem, a Pan Jezus powiedział do mnie z "Prawdziwego życia w Bogu": "Moje dziecko, daję ci Mój Pokój".

     W tym stanie wyszedłem przed północą, rozświetlone domy, przepłynęły obrazy pijackich sylwestrów. "Panie Jezu gdzie mnie wiedziesz? Co chcesz mi dzisiaj pokazać?" Nagle zatrzymałem się przy kocich zalotach...stoi samica i samiec, nie zwracają na mnie uwagi, patrzą sobie w oczy, machają ogonami, mruczą i "śpiewają", oczekują na wzajemną akceptację. Jak pięknie Pan pokazuje zaloty w stosunku do naszych poczynań. Wielu nie widzi sensu życia poza seksem.

      W domu padłem na kolana "Ojcze mój! Panie Jezu! Matko! Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia ziemskiego. Proszę Panie...tak chciałbym przywitać Nowy Pok na kolanach...w podzięce za te wszystkie lata! Dziękuję...dziękuję".

                                                                                                              APeeL

 

 

29.12.1993(w) ZA UPADAJĄCYCH KAPŁANÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 grudzień 1993
Odsłon: 182

       Przed obudzeniem w śnie widziałem figurkę Matki Bożej Niepokalanej na tle kuli ziemskiej. Mam zaproszenie na Mszę św. o 7.00, ale w sercu pojawiła się złość na prześladowców, którzy do końca zawierzyli Partii. Jeszcze ciemno, a "ścieżką zdrowia" już biegnie jakiś "wierny"! Pobiegłem szybciej, ale to nic nie dało, bo...tam trafiłem na "znajomego". Nie idzie modlitwa, a to zły znak.

     Jakże zadziwiony stwierdziłem, że do Mszy św. wyszło trzech kapłanów, śpiewały dziewczęta, gitary, dużo ludzi. Jakże obdarowuje Niebo!

       Apostoł Jan wskazał (1J 2,3-11): "Jeżeli poznaliśmy Pana Jezusa to musimy wykonywać Jego przykazania. mamy Po tym zaś poznajemy, że znamy Jezusa, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. (..) Po tym właśnie poznajemy, że jesteśmy w Nim. (..) Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jest w ciemności (..)".

      W Ewangelii (Łk 2,22-35) starzec Symeon...człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch święty spoczywał na nim. (..) A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela".

     Znowu jestem w namiastce raju na ziemi! Lud śpiewa i dziewczęta z gitarami, a moje serce i duszę zalewa tęskna miłość. Wprost wołam: "Ojcze! Dlaczego mnie opuściłeś? Dlaczego tutaj jestem, z tymi ludźmi, dlaczego?" Nastąpiło jakieś oddalenie od ciała - aż się zachwiałem! Łzy leciały na posadzkę kościoła. Błyskawicznie napłynęła intencja modlitewna: za upadających kapłanów!

      Skulony pozostałem na początku następnej Mszy Św., a w tym czasie napłynął obraz o. Pio, który błogosławił przyniesione do poświecenia rzeczy...odrzucając podrzucone dla żartu! Wracam, płynie moja modlitwa przebłagalna, a moja dusze zalewa poczucie osamotnienia Zbawiciela w Getsemani.

      W takim stanie zderzyłem się z cierpieniami chorych, nawałem, ale dzisiaj pracuję w wielkim pokoju, który zalewa serce i duszę...przez szereg godzin. W ustach był niesamowity smak. Żaden język świata nie wypowie tego stanu.   

     Jakże jasno widzę działanie sił szatańskich na ludziach...oto zdrowa, wystraszona swoją słabością (60 lat) - ze strachu nie była w kościele w Święta! Nawet potwierdza to, ponieważ dostała jakieś znaki w śnie.

- Czy szatan atakuje kapłanów-agentów?

Jest oczywiste, że im sprzyja, otrzymują najlepsze parafie, prawdziwych zabijano! Tak samo jest z nami, zły atakuje wierzących.

- Proszę nie realizować każdej sprawy, którą wpuszcza w głowę, przecież renta nie należy się pani w żadnym wypadku - to jego pomysł! Zawszę pokaże pani słabą stronę życia, nie zaleci cieszenia się z nóg, łykania, wzroku, pokoju, posiadania domu, itd!

- Proszę rzucić palenie w łączności z Matką, przekazać cierpienie...

- Trzeba zacząć pościć...dla Matki Pokoju...

- Życzę zdrowia duszy...

      15.00 Płynie Koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia, a przypomina się złamana tajemnicy spowiedzi. Płynie moja modlitwa, smakuje kawałek chleba, a sen sprawia humor. W moim stanie wyraźnie widzę fałsz ziemi...moc poprzedniego systemu, który naprawdę dysponował wszystkim...i ma się dobrze! Jakże mocno sprzedali się ludzie...

    Z włączonego telewizora popłynie relacja z "Wigilii" ekumenicznej w której kapłani różnych wyznań utworzyli krąg pokoju! Wyszedłem, aby skończyć modlitwę w intencji tego dnia. Szczególnie błagałem Boga Ojca przy słowach Pana Jezusa na krzyżu: "Ojcze, odpuść im, ponieważ nie wiedzą, co czynią". Nie wiedzą, że są przedłużeniem Rąk Zbawiciela (cudotwórcami zamieniającymi chleb w Ciało Pana Jezusa).

    Po powrocie do domu wzrok zatrzymała książka "Droga do Nieba", która otworzyła się na Sakramencie Kapłaństwa! Zarazem wierni mają modlić się za swoich kapłanów! Na ten czas "spojrzał" Pan Jezus w koronie cierniowej. 

    Z odruchowo włączonego telewizora popłynęły obrazy "czarnego humoru": wyśmiewano się z kapłanów i zakonnic, uczono ich tańca! "Panie Jezu wybacz!". Na innym kanale pokazano Kościół Ewangelicki, gdzie "wierni" zdejmowali obrazy ze ściany!

                                                                                                                        APeeL

                                                                                                                                                  

 

28.12.1993(w) ZA BUNTUJĄCYCH SIĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 grudzień 1993
Odsłon: 187

Upamiętnienie Rzezi Niewiniątek w Betlejem...

Święto świętych Młodzianków

      Trwa wczorajszy dyżur w pogotowiu...dokładnie o północy zrywają z krótkiego snu, a z włączonego radia płynie upamiętnienie o buncie górników (przebywają na dole kopalni) oraz rzeź niewiniątek w Betlejem. Właśnie badam dzieciątko, zastrzyk, a po powrocie do pokoju lekarza dyżurnego wolno popłynie "Ojcze nasz".

     W tym czasie z włączonego telewizora napłynie obraz pięknego Pana Jezusa, a później klęczącej Matki Bożej z Dzieciątkiem. Serce zalało pragnienie modlitwy, ale nie znam dzisiejszej intencji. Przepływa migawka z filmu, gdzie więzień zabija swojego opiekuna.

     Myśl uciekła do Ojca Prawdziwego i w wielkim bólu zawołałem "Ojcze mój! Dlaczego ludzie nie chcą Ciebie? Opiekuna! Dlaczego nie chcą jako Przewodnika wskazującego Drogę? Ty, Ojcze oddałeś nam własnego Syna na zabicie! Dlaczego buntujemy się?" To zapytanie sprawiło odczyt w/w intencji.

      Nawet pomógł obraz tych, którzy poszli za Leninem, a teraz usunęli go z mauzoleum. Padłem na kolana, popłynie "św. osamotnienie Pana Jezusa Getsemani" i część koronki UCC. Przypomni się artykuł o Hindusach i ich spokoju oraz pokorze. Poprosiłem o prowadzenie przez Pana Jezusa w dniu dzisiejszym.

     6.20 napływa delikatne zaproszenie "Msza św. 7.30", ale nie wiem czy uda się, bo zły wyraźnie odciąga (pokusa): "zacznę prace w przychodni, bo będzie dużo ludzi". Złym znakiem jest zawsze przeszkoda w odmówieniu modlitwy "Anioł Pański"...nawet wyświeciłem pokój.

      Tak znalazłem się o 7.30 w Domu Pana! Napływała niechęć do śledzących, a także moment z przeszłości, gdy w czasie meczu zerwani od telewizorów pluli w moją stronę. Ja okazałem się wolnym, a oni musieli wykonywać rozkaz z kierowaniem złości na osobę niewinnego! Zobacz demonizm!

     Wraca obraz nienawiści do Pana Jezusa...tuż po Jego Narodzeniu, w czasie jawnej działalności aż do Męczeńskiej Śmierci! Cóż zmieniło się od tamtych lat - Zły działa tak samo! Łzy zalały oczy, ponieważ do nabożeństwa wyszło trzech kapłanów! Zrozumiałe stało się kuszenie "dobrem" czyli wcześniejszą harówką.

Psalmista wołał (Ps 124,2-5.7-8): "Gdyby Pan nie był po naszej stronie, gdy ludzie przeciw nam powstali, wtedy pochłonęliby nas żywcem, gdy gniew ich przeciw nam zapłonął."

    Natomiast w Ewangelii (Mt 2,13-18) będzie polecenie Anioła Pańskiego dla Józefa, aby uciekał do Egiptu, ponieważ Herod posłał oprawców "do Betlejem (..) i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch (..)".

     Eucharystia była w intencji tego dnia, ponieważ sam się buntuję, bo dzisiaj jest posiedzenie rządu kołchoźników, a przez to jestem dokładnie pilnowany!

      Wracałem całkiem odmieniony, a było tylko kilku pacjentów (zobacz jak zostałbym oszukany przez demona). Dzisiaj jest zestaw nasłanych: ta coś wciska, a tamta prosi o lewe zaświadczenie do sądu (nie mam uprawnienia)! Na korytarzu wybuchła kłótnia, ponieważ demon przysłał do mnie chorą psychicznie, którą pobił jej znajomy. Rzemieślnik, dobry katolik prosi o miesiąc zwolnieni..."na przeziębienie", a ostatnia wpadła zdyszana "tylko po trzy dni".

     Nawet zawołałem: "Jezu zmiłuj się nade mną", bo wyraźnie czułem napieranie demonicznej złości. Wówczas w nadbrzuszu pojawia się przykry ucisk, nie można skupić myśli, ciało zalewają poty. Ponadto zacząłem gadać do radia, bo "lekarka" Błaszczyszyn właśnie zalecała dietę Diamondów!               Jeszcze niby błędna decyzja o wyjeździe do Radomia. Wszystko wyjaśniło się, gdy padłem na kolana przed Najświętszym Sakramentem w Kościele oo. Bernardynów: "Och! Jezu mój! Jezu! Dlatego taki atak złego! Przyjmij Panie Jezu moje błaganie...przyjmij za buntujących się! Proszę Jezu także za córkę...miej miłosierdzie, oddaję ją Tobie, Twojemu Sercu".

     Popłakałem się, popłynie moja modlitwa przebłagalna, a wzrok zatrzyma kaseta "Na ubogich" pod św. Antonim z Dzieciątkiem. Błyskawicznie dałem banknot, bo dzisiaj Pan Jezus w różańcu "wszystko ofiarował biednym". Nawet zawołałem: "Panie to wszystko jest Twoje, ja nic tutaj nie mam". Tak jest naprawdę.

     Wokół są zaganiani i zagubieni ludzie, odwróceni od wiary i Boga Ojca! Płynie modlitwa, a w szumie sklepowym zawołałem: "Boże mój, Boże czemuś mnie opuścił", ponieważ jestem tutaj, w oddaleniu i bólu, który przenika całą moją duszę i serce.

      Tego bólu nie ukoi nic poza Eucharystią czyli zjednaniem z Panem Jezusem! Nie obchodzą mnie zakupy i ten świat...trwa współcierpienie ze Zbawicielem!

     Wracamy, a ja nadal nie mogę się ukoić...modlitwa skończona, planuję wypić kieliszek wódki, ale moje serce krwawi. Nic się nie odzywam - żona może pomyśleć, że ze złości. "Boże mój, Boże...nie zna świat tego bólu." Nic nie potrzebuję, ja mam wszystko czyli Pana Jezusa!

     Po czasie minął śmiertelny smutek, a Pan dał niebywałą radość w sercu, dobrą kolację i film "Na dnie", zabawiał nas milioner - alkoholik...człowiek niezwykłego serca i dobroci. Wierz mi, że demony nie lubią naszej radości z Niebem! Właśnie przysłał nadąsaną córkę, a teraz syna, który wyłączył film i coś nagrywał z drugiego programu. Wszystko zakończyła złość!

       Na ten czas otworzyłem "Prawdziwe życie w Bogu" na słowach: "Są dzieci wychowywane wspólnie, do których Ojciec przemawia w sposób ogólny. Ale są i takie, które Ojciec wzywa w sposób szczególny, by im lepiej przekazać Swą Myśl, albo w sekrecie odsłonić im Swą czułość".

     Myśl uciekła do Ojca Prawdziwego i mojego porannego wołania: "Ojcze nasz". Podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                        APeeL

 

27.12.1993(p) ZA SŁUGI CIEMNOŚCI..

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 grudzień 1993
Odsłon: 197

     Zrywa budzik, ciężko, a nie wiem dlaczego przeleciał obraz starej prostytutki i nędznej meliny (wstrząs w duszy) oraz innej...dziewczyny lekkich obyczajów. Przypomniało się spotkanie z kolegą ze studiów oraz jego żoną, wiernych Kościoła Zielonoświątkowego oraz masoneria i jej siła, którą ujawnił program telewizyjny. To przykłady różnych sług i sił ciemności!

    Podczas przygotowywania się do pracy zgasło światło (przypomnę, że jest to tzw. "duchowość zdarzenia" wskazująca na ciemności). Tuż po wyjściu, też w ciemnościach "ścieżką zdrowia" przebiegła kobiecina, inni w tym czasie udają, że rozmawiają, na rogu czeka policja, a przed pogotowiem przywitała mnie dyspozytorka.

     W czasie sprzątnięcia pokoju lekarza dyżurnego serce zalewała radość...pasowała modlitwa "Anioł Pański" z rozpoczęciem cz. radosnej różańca. Wróciło wczorajsze ostrzeżenie Pana Jezusa, aby zachować czujność, ponieważ nadchodzą czasy ostateczne...nawet mówiłem personelowi o ciemności z zapytaniem: dokąd każdy trafi, gdy ich powołają? 

    Ból Pana Jezusa zalał serce ze względu na odwróconych od wiary, a to: wierni władzy ludowej, interesowni ateiści, a nawet nieświadomi koledzy-lekarze. Ten ból sprawił, że padałem na kolana i popłynie moja modlitwa przebłagalna z koronką do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy. Przepłynęła osoba Stalina i Jaruzelskiego oraz prezydenta Boleksława, wróciły prostytutki i stręczyciele - służący także władzy ludowej...to nieskończoność.

                                                                            Szkoła ciemności

                                                             Caneo,pl  gandolf,com.pl

   Prosiłem Pana Jezusa o błogosławieństwo dzisiejszego dnia...właśnie wstałem z kolan, a wpadła sprzątaczka. Teraz jedziemy do dziadka, który "zamknął oczy" i do innego, który ma niedokrwienie nogi ("tyle moich przyjemności, ile palenia").

     Trafiła się też chwilka wytchnienia z obdarowaniem smacznym ciastem i kawą. Dalej trwała wielka radość w sercu. Odruchowo włączyłem radio, gdzie w RDC będzie spotkanie z leczącym uzależnienia lekowe (to pomoc, bo tam napiszę i skieruję córkę).

    Znowu płyniemy karetką, a z radia płynie piękna muzyka, aż nie chce się wyjść do wzywających! Badam dzieciątko, dzwonią dzwoneczki poruszane ciepłym powietrzem i świeczkami. Jeszcze babuszka, żona "profesora" (do końca wiernego władzy ludowej), młody chłopak, który wyszedł cało z ciężkiego wypadku samochodowego i płacze nad złomem (samochodem)!

     Natomiast w środku pól badam chorą psychicznie (ciemność typu choroby). Do serca i duszy wrócił ból, a w ramach intencji...dokładnie o g. 15.00 trafiłem do chaty św. Jehowy. Przy wyjściu mówię im o tym znaku z Nieba. Napadli na mnie w trójkę zasłaniając się Ewangelią.

    Uciekłem, gdy zaczęli bajdurzyć, że "nie ma życia pozagrobowego, a Raj będzie na ziem i tylko dla nich"! Naprzeciwko - jakby na znak - trafiłem na pokąsaną przez psa (66 lat). Jakże inaczej rozmawiamy, bo to katoliczka: nawet rozumie, że przez to pokazują "możliwość pokąsania naszej duszy przez Szatana".

     Umęczenie, pragnienie snu, a zły kusi "kawą i zapisaniem świadectwa wiary". Zawsze odwrotnie...ilu nabiera się na to? Koi sen, kolacja, wszystko przepisane...dopiero teraz pasuje kawa oraz modlitwy (różaniec Pana Jezusa oraz Koronka Pokoju)! Tak jest, gdy Pan Jezus nam błogosławi! Poprosiłem, aby "Pan zmartwychwstał w sercu córki, bo służy siłą ciemności".

      W ręku zaległa prasa: artykuł o "New Age", Tarot, wyjaśnianie snów w "Nie z tej ziemi", a w telewizji śpiewała "Kora" - o Komunii św.! Nawet zwróciły uwagę słowa: "Granica między jasną i ciemną przestrzenią życia nie jest ostra. Żyjemy w półcieniach". Ja wiem, że zamazuje to Mefistofeles.

       "Dziękuję Ojcze, Panie Jezu i Matko za ten dzień"...

                                                                                                                      APeeL

 

 

26.12.1993(n) ZA WYBIERAJĄCYCH ŻYCIE DOCZESNE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 grudzień 1993
Odsłon: 194

NIEDZIELA ŚWIĘTEJ RODZINY

Św. Szczepana...

      Trwa wczorajszy dyżur w pogotowiu. Po północy jedziemy do porodu, a kierowca włączył kasetę (z natchnienia Bożego) z piosenką "Dance me" Cohena! Ból zalał serce z pragnieniem odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej: czy za tych, co odrzucają Pana Jezusa i życie prawdziwe...wybierając śmierć?

     Zapisuję to, ponieważ ktoś poszukujący będzie miał otworzone wrota! Teraz błyskawicznie przepływają obrazy narodu żydowskiego odrzucającego Jezusa (wybierają śmierć zamiast życia) oraz umierający sanitariusz, który do końca trwał w odwróceniu od Boga oraz jego żona. Ilu jest takich wokół mnie, a ogarnij całą ludzkość.

     Pomnóż mój śmiertelny ból, który zalał serce, a ujrzysz cierpienie Serca Boga Ojca! Zacznę moją modlitwę przebłagalną: "za wybierających śmierć". Matce przyszłego dzieciątka mówię, aby odczytała jego imię i prosiła Matkę Bożą o prowadzenie w czasie porodu, bo dzisiaj jest wspomnienie Św. Rodziny!

     Wracamy, a jakby na znak przejeżdżamy obok cmentarza. Środek nocy, a z telewizora płyną obrazy zabijania i to właśnie dzisiaj. Z natchnienia czytam "Prawdziwe życie w Bogu", gdzie są słowa Pana Jezusa: o prawosławnych popach - czy nie wiedzą, że będą musieli zdać relację Panu Jezusowi? Wielu z nich wybiera śmierć.

     W smutku padłem na kolana odmawiając dalej moją modlitwę. Poprosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo, a po powrocie do domu trafiłem na kazane z radiowej Mszy św.! Znowu brak słowa o Szatanie, ale jest krytykowanie ludzi robiących z siebie bożków.

     W opcji wzorcowej jest to pokazane w Korei Północnej, a tacy wybierają śmierć czyli życie tylko doczesne! Później świadectwo wiary przekaże Jacek Wilczur (Wigilie wojenne, zagrożenie życia w więzieniu i obozie). W celach siedzieli niewierzący, którzy dodatkowo ranili wierzących! Wszyscy byli równi: we wtorki i czwartki - wzywano na rozstrzeliwanie! Pan go uchronił, bo pomylili listy. Teraz popłynie kolęda "Nie było miejsca dla Ciebie"...serce zalał śmiertelny ból, popłakałem się.

      To był czas odmawiania całego różańca, a demon mylił części pasujące do sytuacji z przebiegu dnia! To jest proste - tak czyniłbym na jego miejscu.

     Piękna pogoda, ruszamy samochodem do mojego rodzinnego kościoła, a ten zatrzymał się na pierwszej górce! Napłynęło natchnienie, że nie prosiłem o błogosławieństwo przed jazdą! To prawda, bo nie uczyniłem tego. Zapytasz - cóż zmieniłoby to? Okazało się, że spadła kopułka ze świecy. Radość zalała serce, a to sprawiło odmawianie cz. radosnej różańca, która skończy się podczas wchodzenia do świątyni.

     Znalazłem się pod obrazem Pana Jezusa z Sercem oraz św. Józefa z Dzieciątkiem, a dalej na witrażu Aniołowie kłaniali się Matce Najświętszej. Napłynął przedsmak życia wiecznego, które Pan Jezus nam obiecuje!

      Przypomniały się słowa Pana Jezusa z "Prawdziwego życia w Bogu" (zapis z 6 maja 1992 r.): "Powiedziałem, że w Domu Mojego Ojca je­st mieszkań wiele. Każdy z was ma mieszkanie. Dajcie waszym duszom pokój i odpoczynek, zajmując to mieszkanie, wejdźcie do niego zawierając ze Mną Pokój". Większość odrzuca ten dar, wybiera przyjemności ziemskie czyli śmierć dla duszy.

     Prosiłem za takich o łaskę miłosierdzia, a każde słowo kapłana przenikało serce...dodatkowo uniesienie sprawiał śpiew chóru. To marne namiastki pobytu w Raju...światło, piękno, doznania estetyczne z uniesieniem duchowym...tylko środki do przeniesienia się duszą do Prawdziwej Ojczyzny.

     Jednocześnie serce zalewał wielki ból, ponieważ moi bracia i siostry...nie chcą tego wszystkiego! Eucharystia była w intencji "wybierających to życie czyli śmierć dla duszy"...prosiłem także za moją rodzinę.

Dzisiaj zamordowano (ukamienowano modlącego się Szczepana) przy akcesie prześladowcy chrześcijan Szawle (Dz 6, 8-10;54-60). Natomiast Pan Jezus ostrzegł w Ewangelii (Mt 10,17-22): "Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. (..) Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią".

     Na zakończenie tego Misterium zostałem polany wodą święconą - stałem daleko, a strumień padł na moją głowę (poprzez ławki)...bardzo to lubię. Wracaliśmy bardzo wolno, bo moje serce było dalekie od tego świata. Właśnie pasuje "Zesłanie Ducha Św." i "Wniebowzięcie NMP" z Jej "Ukoronowaniem", a każda omijana figura Matki radowała serce...szkoda, że wiele było zaniedbanych przy bogactwie wokół.

     W domu na szczycie bólu z telewizora popłynie scena (Ben-Hur) skazania Pana Jezusa na śmierć i Jego Droga Krzyżowa! Dodam, że łobuz układający program nie dał informacji o tym filmie! Wypadają właśnie słowa Pana: "Ojcze wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią"...

    Demon sprawił, że tuż po tym zaczęły tańczyć rozebrane panienki, płynie frywolna piosenka z podszczypywaniem. Dopiero po chwili dadzą kojące obrazy i kolędę. Nie ujrzysz tych manipulacji z mocy Szatana i jego wysłanników. Zwykły człowiek machnie rękę, bo to mu się podoba.

     Po kojącym śnie zostałem zalany obrazami wypaczonego seksu z sercem pełnym nienawiści...do tworzących program. Teraz ogłupia się zaproszonych oraz oglądających, polityk próbuje śpiewać ("robią z niego ptaszka!"). Zalecam, aby Olechowski (min. spr. zagranicznych zatańczył z otyłym redaktorem Mannem)...można też pokazywać, kto ma większy język.

     Żałuję tych słów, bo żona wygania mnie ("całkiem ci odbiło!"). To dodatkowo przykre, ponieważ ona i ja wiemy, że są demony! Jednak nie widzi śmiertelnego boju nad nami - boju o dusze ludzkie, o śmierć lub Życie Prawdziwe. Oni boją się Pana Jezusa, Prawdy, ujawnienia ich ciemnych spraw...

      W późniejszym DTV oraz "Panoramie" nie padnie słowo o dzisiejszym dniu (w sensie duchowym), a nawet obraz ludzi idących do kościoła! Wspomina się o dniach kotka i pieska, a tu św. Rodziny. Jednak mogłem spodziewać się ataku złego...od potwornego snu poprzez kłótnię córki, złość żony do rozproszenia i złości.

     To ból, który niesie łaska wiary, widzenie wszystkiego z góry. Współuczestniczę zarazem w cierpieniu Pana Jezusa! Nawet nie koi spacer z żoną przy rozświetlonych blokach, gdzie siedzą ludzie zatroskani doczesnością, pełni obaw o codzienny byt z zamartwianiem się o starość!

    Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego za rodzinę, a w tym czasie wzrok zatrzyma figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej. Co mnie jeszcze spotka? Na ten moment z "Prawdziwego życia w Bogu" padną słowa Pana Jezusa: "Pamiętasz jak stałem - w Twojej Obecności Jezu - bezbożny i nagi? A jednak zamiast zesłać nieszczęście z powodu mojego osłupiającego i godnego pogardy zachowania (..) umieściłeś we mnie Twój Chwalebny Tron (..) wytrysnę!o Twe Źródło Wody Żywej: odtąd będzie mi dane kroczyć z Ja Jestem."

     To naprawdę dotyczyło mojej osoby. Teraz czytam "Akt zawierzenia Najświętszemu Sercu Jezusa...aż pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu. W orędziu z 17 marca 1993 r. Zbawiciel powie o nadchodzącym ucisku dla Kościoła i oszustwach Szatana.

    W ręku znajdzie się artykuł, który spokojnie i prawdziwie ocenia Lecha Wałęsę ("Bolka"), który swoją osobę kojarzy się z narodem! Pan pokazuje mi nędzę "wybawców" z tego świata, którzy przebierają się w różne stroje. Błysnął życiorys Stalina...

     Podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                          APeeL

 

  1. 25.12.1993(s) ZA LUD O TWARDYM SERCU
  2. 24.12.1993(pt) ZA DZIECI ŚWIATŁOŚCI BOŻEJ...
  3. 23.12.1993(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ OBDAROWANIA
  4. 22.12.1993(ś) ZA ODDANYCH BOGU NA ZAWSZE...
  5. 21.12.1993(w) ZA TYCH, ZA KTÓRYMI WSTAWIA SIĘ MATKA BOŻA
  6. 20.12.1993(p) ZA PEWNYCH SWEGO...
  7. 19.12.1993(n) ZA ZATRUWAJĄCYCH DUSZE...
  8. 18.12.1993(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ PANOWANIA BOGA
  9. 17.12.1993(pt) ZA WYBIERAJĄCYCH CIEMNOŚĆ
  10. 16.12.1993(c) Za żyjących w zbytkach...

Strona 1969 z 2367

  • 1964
  • 1965
  • 1966
  • 1967
  • 1968
  • 1969
  • 1970
  • 1971
  • 1972
  • 1973

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 252  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?