- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 538
Na dyżurze w pogotowiu kolega chirurg nie chciał jechać w środku nocy do babci z patologicznym złamaniem całego podudzia (wiek). Dla oka założono gips, który prawdopodobnie nic nie da. Wzywający, w nędznej chatce wtykał mi pieniądze, a ja powiedziałem; „nie, nie...pan ma krzyż w domu".
Czułem, że kolega będzie miał gorszy przypadek. Tak się stanie, bo nad ranem trafi na daleki wyjazd do porodu martwego dziecka.
W rozmyślaniu o Credo czyli naszym „Wyznaniu wiary” („Wierzę w jednego Boga Ojca”) zastanawiałem się nad słowami;
1. „umęczon pod Poncjuszem Piłatem”. Nie wiem dlaczego wspomina się Piłata, którego zmuszono do uwolnienia przestępcy Barabasza...
2. „I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo”. Dzisiaj, gdy to przepisuję (06.04.2020) dziwię się tamtemu rozważaniu, bo ktoś ma pokręcone ciało, nie lubi swego ciała i musi do niego wrócić.
Tylko Pan Jezus zmartwychwstał z ciałem, bo Łazarz został tylko ożywiony. My jesteśmy natychmiast po śmierci, ale jako dusze. W świecie nadprzyrodzonym nie mamy ciał fizycznych...
Na takich rozważaniach gubią się mędrcy tego świata, a to wszystko jest proste, nawet śmiesznie; stajenka, osiołek, „król" i bestialska śmierć. Sprawiła to Mądrość Boża! W tych rozmyślaniach ujrzałem na czym polega istnienie naszego Stworzyciela.
Oto ojciec ziemski ma dzieci, które nie wiedzą o jego istnieniu. Po pewnym czasie część z nich dowiaduje się o tym i przekazuje reszcie. Tak jest z powołanymi do służby Jezusowej!
Zmęczony po dyżurze drzemałem na Mszy Św. Dopiero po Eucharystii chciałem zostać w pustym kościele, ale wszystko gaszono...wyganiając. Podczas przechodzenia przed wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego uśmiechnąłem się...tak jakbyśmy rozumieli się.
Emanuel Swedenborg (29 stycznia 1688 - 29 marca 1772); naukowiec, geolog, filozof, mistyk...próbował przeniknąć wiarę rozumem. Podróżował po zaświatach i odkrył, że Ojciec Niebieski jest Człowiekiem (dodam; Bogiem Osobowym)!
Przytoczył też dysputę z Szatanem, który dla zmyłki przyjął postać człowieka; jestem uczony, Bóg to wszechświat, atmosfera, puste słowa, fikcja, wszystko jest wynikiem działania słońca, religia to opętanie, imaginacja, duch to wyziew z ciała, wyobraźnia…
Tak mówią także obecnie niewierzący wymyślając różne teorie (powstanie wszechświata i człowieka w wyniku „wielkiego wybuchu”), a pragnący wiary stwarzają sobie bożków…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 523
Tuż po obudzeniu rozmyślałem o relacji Bóg Ojciec oraz Pan Jezus. Wymawiasz słowo; „Bóg", a ono ma szerokie znaczenie we różnych wiarach. Jednak drogą do Boga jest Syn, dlatego niewierzący boją się tego Imienia...znają jego moc („Ten, Który Zbawia”). Żona nie odróżnia Boga od Syna, a w islamie mówią; jak Bóg może mieć syna, gdy nie ma żony!
19 listopada 1989 wysłałem list do radiowo-telewizyjnej redakcji programów katolickich. Wiele tych audycji wprost nie można oglądać, bo nie pokazuje się obrazów chwytających za serce, ale ludzkie twarze, migawki z pielgrzymek, procesje, harcerzy i związkowca Jacka Lipińskiego.
To jest składanka o Kościele, ale bez Pana Jezusa! To jest wynik wyćwiczonych manipulantów, specjalnie szkolonych ateistów. „Zapamiętajcie, że Bóg dał Wam łaskę mówienia i tworzenia w Jego Imieniu, a od tego działania zależy uratowanie wielu. Brak tam świadectw...takich jak alkoholika, któremu Bóg odjął nałóg".
Po wyjściu do pracy zastanawiałem się na problemem;
- medytacji (dyskusji w myślach)
- kontemplacji (działania Ducha Św.)
- oraz o mistyce (nadprzyrodzonym kontakcie z Bogiem).
Początek dyżuru zaczął się od rozmowy z dyspozytorką o objawieniu w Medjugorie. Postanowiłem czytać pisma medyczne, a w "Wiadomościach Lekarskich" trafiłem na „doświadczenia” medyczne na zwierzętach;
1. Trujemy szczury lub odmawiamy im picia, a dożylnie podajemy glicerol, ostatecznie otwieramy brzuchy i zaciskamy tętnice nerkowe na 20-120 minut. Tak wywoływano ostrą niewydolność nerek! Badano też na nich wpływ lipidów na nadciśnienie...
2. 366 kotów napromieniowano rtg dawką prawie śmiertelną, a później je badano.
3. Przepiórki, myszki, szczurki, króliki i świnki morskie poddawano różnej dawce mikrofal (radar, stacja nadawcza, telewizja, telekomunikacja /...także świnki morskie.
"Jezu mój, Jezu, Jezu! Czynią to ludzie, a do tego lekarze! Jezu zmiłuj się!" Pan redaktor w TVP zaleca bieganie w południe, bo w oczy wpadają wiązki elektronów. Całą uwagę kieruje się na ciało...”proch z prochu”.
„Jezu proszę Cię o jedno; pragnę milczeć! Napisz na ręku „M”...napłynęła rada! Tak też uczyniłem, ale nie mogę wytrzymać przy dyskusjach, bo już mówię;
- Nie patrzcie na kapłana mówiąc o kościele. Patrzcie, że za tym Kościołem stoi Jezus! Po śmierci złego kapłana nikt nie chciałby mieć jego duszy.
- Tak, tak...niektórzy chcą żyć krótko i dobrze!
- Ja chcę dobrze i wiecznie!
Teraz podczas wyjazdu karetką w mrozie i śnieżycy napłynął napad tęsknej miłości „Jezu, mój Jezu”. Coraz bardziej pojmuję spojrzenie na ludzi od strony Zbawiciela. Ilu jest w służbie Jezusowej? Ta służba to inne widzenie wszystkiego (cierpienie). Walka rozgrywa się o chwiejnych, a z każdego odzyskania „straceńca” jest wielka radość w Niebie…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 461
Przed opracowaniem tego zapisu (30.03.2020) padłem na kolana prosząc Boga Ojca...także o milczenie, ale w krótkim czasie zaczepiałem żonę, która nie zna się na żartach. Sam zobacz, bo od Taty napłynęło groźne; m i l c z ! Nawet nie wiem dlaczego dałem taki tytuł?
Wówczas trwał dyżur z 23/24 listopada, gdzie miałem poczucie pragnienia Boga, abyśmy prosili, a nawet wołali w różnych sprawach, bo to świadczy o naszej wierze. Wyobraź sobie swoje dziecko, które o nic nie prosi!
Cechą tego świata jest brak litości, bo Szatan nienawidzi nas i cieszy się z każdego zła, które może nam wyrządzić. To możesz zobaczyć na sadystach i bolszewikach, którzy wiedząc, że mają nieograniczoną władze „bawią” się ze wskazaną ofiarą.
Z Miłości Boga spadliśmy tutaj z Raju („nie podoba się, idziecie na swoje”)...nagle otrzymaliśmy ciała. Mamy wrócić jako synowie marnotrawni. To jest cel naszego zesłania. Nie szukaj nic poza tym, bo będziesz tracił czas. Ja to przeszedłem. Po co szukać drogi, gdy jest wytyczona i oznakowana...
Trwają wyjazdy pogotowiem...o świcie jedziemy z porodem, a ja w myślach proszę Jezusa o wspomożenie dusz zmarłych; z rodziny, znajomych i znanych mi. Wprost napływały ich twarze. „Ojcze nasz" i „Zdrowaś Mario" i tak czuwałem.
Każdy z nas powinien poświęcać wolne chwilki na takie wspomaganie zmarłych. Poprzez takie modlitwy sam jesteś silniejszy. Wyobraź sobie radość...po latach ciszy wpływa modlitewne wspomożenie twojej duszy. Jak wielka jest jej radość w Czyśćcu, gdzie czas jest inny. Ponadto możemy przyjmować cierpienia zastępcze. Jak piękną ofiarą byłoby dzisiejsze moje milczenie przekazane na Ręce Matki Bożej.
Po wysłuchaniu audycji radia katolickiego powstała sprzeczka z żoną, ponieważ ona nie widzi manipulacji. Mówi się tylko o Bogu, a nie wolno wymienić Imienia Pana Jezusa. Chociaż Bóg Ojciec jest jakby zapomniany na tle Swego Syna, ale nie można wpadać w skrajności.
Ja wiem już, że nie jestem normalny czyli niewierzący! Zrobiło mi się smutno i w ciszy słuchałem audycji radiowej "Pragnę spocząć pośród nich" - o losie Polaków w ZSRR ("ojciec zmarł, matka przeniosła się...do chatki, gdzie była samotna kobieta z czwórką dzieci").
Zgodziła się ze słowami; „będzie wam cieplej”...mieli jedną krowę, którą karmili słomą z dachu. Cielątko natychmiast zjedli, a marzący o Polsce w Wigilię otrzymał kawałek słoniny, ale mama powiedziała, że dzisiaj jest post!
Wielu dzisiaj narzeka. Nic nie masz, ale jeszcze możesz się podzielić, bo tamten ma jeszcze mniej. Położyłem się z wołaniem w sercu; "Bądź uwielbiony Jezu!” Kto podsunął mi ten akt strzelisty, który powtarzałem przed snem?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 868
Tuż po obudzeniu Szatan wciskał: „och! Ty, to zostaniesz świętym...tak. Tak chyba zostaniesz!”. W strachu, który zalał serce krzyknąłem: „odczep się...idź precz!” To była sekundowa rozmowa w myślach.
Dla budzących się do życia duchowego jest rada, aby w porannej w słabości nie rozmyślać, bo ten właśnie czas Szatan wykorzystuje na podszywanie się pod nasze „ja”. Wielu kieruje wówczas na manowce duchowe...
Teraz w gabinecie mówię do nastolatki proszącej o lek na uspokojenie, aby narysowała sobie przeciwieństwa: ciało i duszę, zło i dobro, kłótliwość i cichość, pokorę i butę, a na samym końcu człowieka i Pana Jezusa, który pokazał swoją wielkość wjeżdżając do Jerozolimy na osiołku. Mówiłem to i widziałem, że serce dziewczyny wszystko wchłaniało. Nie chciała już tabletek na uspokojenie...
Tak chciałbym usiąść i pisać z serca o Panu Jezusie, ale napór pacjentów będzie trwał aż do dyżuru w pogotowiu...z dalszymi udrękami, które zaczną się od natychmiastowego wyjazdu. Podczas przejazdów pod gwiaździstym niebem zacząłem wołać do Matki Bożej, we własnej litanii:
„Matko moja
Matko Jezusa Chrystusa
Matko chorych i cierpiących
Matko porzuconych
Matko skrzywdzonych
Matko samotnych”...
Trafiłem do prostych ludzi z trójką malutkich dzieci i niemowlakiem (10 miesięcy), który ma mózgowe porażenie dziecięce (żabie oczka i zbyt duży język) – w tym krótkim życiu dziewczynka była 5 miesięcy w szpitalu.
Podczas transportu zacząłem prosić Matkę Bożą o wspomożenie tej rodziny, a także innej wielodzietnej z inwalidą, a także z alkoholikami...”Matko pomóż im”, powtarzałem to dla każdej. Na następnym wyjeździe - pod niebem pełnym gwiazd - wróciła tęsknota za Panem Jezusem i w myślach wołałem: „Jezu! Jezu! Jezu!”...
W tym czasie zrozumiałem cierpienie ludzi, którzy pragną, a nie mogą przyjąć Eucharystii. Tylko takie zjednanie z Panem Jezusem może zgasić tęsknotę naszej duszy. W tym momencie przypomniało się to, co pisał Czesław Miłosz, który wątpił w siłę modlitwy i w Opatrzność Bożą oraz wskazywał na pewien fałsz Mszy Św.! „Jezu, Jezu, Jezu!”
Tak traktuje się naszą wiarę. Moje serce znalazło się blisko Boga Ojca, a w tym czasie gra radio, jest włączony radiotelefon, personel karetki rozmawia, a ona sam trzeszczy i skrzypi...na to nakłada się szum wiatru.
Właśnie w tym czasie napłynął wielki wizerunek Jezusa Miłosiernego...nad światem. Promienie z Jego Serca obejmowały kulę ziemską. On jest na szczycie tych promieni. Nagle widzisz prawdę i rozumiesz moc Miłosierdzia Boga Ojca.
Na łóżku siedzi śmiertelnie blada kobieta, a nad nią wisi piękny drewniany Pan Jezus na dużym krzyżu z białego drzewa. Cierpi na chorobę wrzodową: dzisiaj miała fusowate wymioty (krew w żołądku przybiera postać fusów z herbaty) i czarny stolec. Pacjent z krwawieniem do przewodu pokarmowego ma niewinne objawy (nic go nie boli...słabniesz, bledniesz, mdlejesz i umierasz.
Pędzimy na sygnałach, a przez radiotelefon odsyłają nas ze szpitala rejonowego do wojewódzkiego, gdzie nie ma miejsc...jedziemy dalej. Włączyłem nagrane spotkanie z MB Częstochowską, kierowca śpiewał pieśni, a chora z zainteresowaniem słuchała wszystkiego informując nas, że wiele razy była na pielgrzymce...
Ja w tym czasie błagałem naszą Matkę Pana Jezusa o pomoc dal wielu pacjentów. Bóg Wszechmogący pragnie tego, bo jest to dowód naszej wiary…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 664
- Pobranie krwi...wzywa pielęgniarka.
Spojrzałem na zegarek 1.00. Przykro mi, bo to znajomy, zawodowy kierowca, rodzina będzie w kłopocie, bo wychowują trójkę dzieci porzuconych przez córkę.
Rutynowe pytania i rutynowe odpowiedzi;
- czy pił?...im więcej pijani tym rzadziej przyznają się
- czy zdrowy?...zawsze podają choroby, które nie przeszkadzają pić
- waga, wzrost, tętno, źrenice, chuchnąć, próba Romberga; stoisz na baczność z zamkniętymi oczami, na przemian musisz dotknąć palcem nosa. Koniec badania. Mówię; "najlepiej było w czasach Jezusa, wówczas jeździło się na osiołkach."
Wróciłem ze smutkiem do pokoju lekarskiego i w głębi serca poznałem Mądrość Jezusa. Ten wjazd na osiołku wyjaśniło mi pismo Miłosza. Zawikłana mądrość ziemska i prosta Mądrość Boża. Z serca wyrwał się krzyk;
<<Jezu! Mój Jezu! Jakże pragnę zostać Twoim osiołkiem, nic nie rozumieć i spełniać Wolę Ojca! Ty mnie posyłasz do środka duchowych cierpień, do środka Twojego Serca, do Miłości niespełnionej, którą śmierć otworzy...
do Twojej tęsknoty
do Twojej nędzy
do smutku Twojego
do łez przy Łazarzu
do cierpień Twoich. Jezu! Mój Jezu!>>
Czas iść spać, ale już nie zadawała ten świat. Nikt nie dostrzega biednych i słabych. W pierwszych minutach pracy w przychodni muszę prowadzić beznadziejną rozmowę z pracowniczką opieki społecznej (chodzi o rentę dla pacjentki). Nie rozumie moich słów.
-
Pani ma wielki dar...dar służenia biednym i chorym. W waszym pomieszczeniu powinien wisieć wielki wizerunek brata Alberta. Powinna pani dziękować za zgłoszenie potrzebującej pomocy, a pani dyskutuje ze mną.
-
Jeżeli nie mam daru...niech pan mnie zwolni!
Wszystko jest takie wokół. Wędliny i kiełbasa marnieją na hakach, ale biedny ich nie kupi. Nikt nie służy...wszyscy pragną oszukiwać wszystkich - dokąd prowadzi taka droga? Nie jest to droga, którą szedł Pan Jezus.
W czasie wieczornego filmu opanował mnie smutek z ciepłem w nadbrzuszu i chęcią ucieczki w ciszę, samotność, czytanie, rozmyślanie. Nie miałem gdzie schować się przed zgiełkiem rodzinnym (brak własnego pokoju). Z krzykiem duszy wybiegłem z domu wołając do Boga;
" Tam, gdzie nie dociera ludzka myśl,
a śmierć nie sięga ani zło
Tam, gdzie się kończy wyobraźnia,
a pamięć wieczna księgi chowa
Tam, gdzie duch odbity w milczeniu drga,
a wokół Miłości Ogrody
Tam właśnie jest Jezus!
Mój Najdroższy Pan!
Myśl sama o Nim łzę wyciska
to Ojciec Mój
Światłość Światłości
Dobro Dobra
Piękno Piękna
Sprawiedliwość Sprawiedliwości i
Miłość Miłosierna,
naczynie wszystkich łez i cierpień
najmniejszych z najmniejszych i największych z największych
...płacz, otwórz serce wyciągnij dłoń.
Patrz! Jezus płacze z tobą, a w Jego dłoniach jest Jego Serce dla ciebie"...
To trwało 15 minut. Przy Imieniu Pana Jezusa naprawdę płakałem. Wróciłem cichy i mały. Nic nie odzywałem się podczas pokazywania wielkich cierpień w "Telewizji nocą".
Chora była przykuta do łóżka od 20 lat...skarży się tylko na brak materaca przeciwodleżynowego! Ciekawe co na to powie kolega, który w dyskusji stwierdził, że 50000 dolarów to dzisiaj niewiele. Wzburzył się, gdy stwierdziłem, że miss świata powinna te pieniądze przeznaczyć na wybudowanie pawilonu dla ciężko chorych...
APeeL
- 21.11.1989(w) Radość w służbie Bogu i ludziom...
- 20.11.1989(p) Ratunkiem jest woda święcona...
- 19.11.1989 (n) Prosiłem Boga o wstwiennictwo dla potrzebujących...
- 18.11.1989(s) ZA SZERZĄCYCH ŚWIATŁOŚĆ...
- 17.11.1989(pt) Podwójny jest byt człowieka...
- 16.11.1989(c) Co jest dobre, a co złe?...
- 15.11.1989(ś) Bój się Boga, a nie śmierci...
- 14.11.1989(w) ZA WYZWOLONYCH PRZEZ ŚMIERĆ
- 13.11.1989(ś) Wołam do Ciebie Panie...
- 12.11.1989(n) Za ludzi cierpiących z różnych powodów...