- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 615
Na Mszy św. o 6.30 byłem całkowicie drętwy (brak snu), ale kolejka do spowiedzi dała natchnienie, aby ten dzień - po Sakramencie Pojednania - poświęcić w w/w intencji. Każdy lekarz ma swoje słabości, a ja dodatkowo pracowałem przez 40 lat jako niewolnik. To sprawiało pośpiech, odmawianie pomocy i różne błędy.
Dzisiaj mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Powiedziałem kapłanowi o moim pragnieniu wynagrodzenia duchowego...szczególnie dusz chorych, których źle załatwiłem. Natychmiast odmówiłem koronkę do Miłosierdzi Bożego, a tak się stało, że przed dwoma dniami Pan dał mi do ręki dwa piękne różańce (ludzie zostawiają po zmarłych)...z metalowymi wizerunkami Jezusa Miłosiernego.
Na ten czas św. Paweł wskazał (1 Kor4, 1-5); „Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia”. Zważ, że był to okrutny prześladowca chrześcijan. Na ten czas psalmista wołał w Ps37(36), aby mieć ufność w Panu, powierzyć Mu drogę, zaufać, odstąpić od złego, bo Pan nie odstępuje „swych świętych” i jest ich „ucieczką w czasie utrapienia”.
Napłynął obraz z wizji Amesa („Oczami Jezusa”) w którym Zbawiciel wędrujący przez Izrael do Jerozolimy...śpiewał psalmy ze Swoimi uczniami. Tak, bo jest to jeden wielki pean na część Boga Ojca, który jest zapomniany w naszym kulcie; nie ma Swojego dnia, nie mówiąc o dniu Najświętszego Serca!
Pan Jezus powiedział (J8, 12); „Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, będzie miał światło życia”. Dziwne, bo słuchałem tych słów z zamkniętymi oczami, a po otwarciu stwierdziłem, że w kościele stała się ciemność (zgasły wszystkie światła), które właśnie włączono.
Dalej Pan wskazał w Ew (Łk5, 33-39), że Jego nauka jest nowością (nie przyszywa się starej łaty do nowego ubrania i nie wlewa młodego wina do starych bukłaków). Naród wybrany do dzisiaj nie pojmuje tego, a sprawia to brak Światłości Bożej. Można zaprogramować na co oczekiwano i co się stało; komputer odpowie, że Pan Jezus jest oczekiwanym przez nich Zbawicielem.
Popłakałem się podczas otrzymywania Eucharystii, bo w tym czasie płynęła pieśń; „Jezu dobry i cichy, serca pokornego...uczyń serce moje wg Serca Twego”.
Moja dusza i serce zalała cichość, pragnienie płaczu za prowadzenie przez Boga Ojca. Jak przekazać Ci mój stan po zjednaniu z Ciałem Duchowym Pana Jezusa? Wołałem tylko; „Panie Jezu! Dziękuję za wszystko i proszę o prowadzenie aż do śmierci". Przed Monstrancją, w litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa wołałem za skrzywdzonych przeze mnie pacjentów oraz za dusze takich.
Świat nie żyje wiarą, wiecznością i zbawieniem. Nic nie oznacza życie nadprzyrodzone, a wiary wymyślone dają tylko namiastkę duszy...stęsknionej Stwórcy. Nic jej nie może ukoić oprócz Chleba Życia, Eucharystii (Cudu Ostatniego) wytwarzanego przez ręce kapłanów i rozdawanego za darmo.
Przybył do nas nowy kapłan, który posługiwał w Hiszpanii. Tam kościoły są puste...przynoszą tylko trumny. Kiedyś cały kościół był nimi wypełniony. My mieszkamy blisko kościołów, mamy namaszczone sługi Boga, ale większość nawet nie pomyśli, aby wstąpić do Domu Boga na ziemi.
Wieczność jest dla nich abstrakcją i odległą przyszłością, a jeszcze dzisiejszej nocy każdy może stanąć przed Bogiem Ojcem. Ty, który to czytasz nie bądź jak Urban, Lis i Michnik - jako symbole „mądrości” ludzkiej - z całkowitym zgłupieniem duchowym.
Bez Światła (pokazano to przed chwilką) nie ujrzysz tego, co ja, ale możesz poprosić Ducha Świętego. Patrz na znaki, bo pokażą Ci to wszystko w twoim języku. Nie widzisz łask; powietrza, słońca (nic o nim nie wiemy), wody, posiadania rąk i nóg, samochodu, dachu nad głową i legowiska.
To napisało się jednym tchem po prośbie do Ducha Świętego! Wieczorem przez 1.5 godziny krążyłem wołając do Boga Ojca, a tego współcierpienia z Panem Jezusem nie można przekazać... APeeL
Aktualnie przepisane
02.11.1988(ś) Szerzenie chwały ludzkiej...
Większość, szczególnie wrogowie duchowości katolickiej pragnie oddzielenia Kościoła Świętego od Państwa, ale z obchodami swoich uroczystości władza przytula się do nas. Dzisiaj, gdy to przepisuję (04.09.2020) problem zmarniał, bo wiara upada.
Panoszą się zwolennicy Jurka Owsiaka („róbta, co chceta”), modna jest bezbożność, a zarazę czerwoną zastąpiła kolorowa (obsceniczne Parady Grzeszności z całowaniem się chłopów). Jest to wynik trwającej już Apokalipsy...
Szatan wciąga ludzkość w krach...to dla niego wielkie zwycięstwo, bo 99% dusz ludzkich wpadnie w jego łapy. W tym czasie garstka wierzy, że Przeciwnik Boga istnieje, a Objawienia Matki Bożej Pokoju w Medziugorie czekają na akceptację Watykanu.
My z żoną pościliśmy przez całe lata w środy i piątki (nawet na dyżur w pogotowiu nic nie brałem), a hierarchia czeka...chyba na koniec świata. Jaka jest trudność w odróżnieniu tego, co demoniczne od tego, co jest przekazywane przez Matkę ludzkości?
Wówczas był problem postawienia pomnika ofiar AK z zaznaczeniem dwóch nazwisk...na placu kościelnym. Ja nie zgadzam się, aby na świętym skrawku ziemi stawiano cywilne pomniki! Duszom nie są potrzebne takie hołdy, ale modlitwy i Msze św.!
W tym czasie figura Matki Bożej trzymająca koronę cierniową sczerniała i została zasłonięta przez krzaki, a jej ogrodzenie uległo dewastacji. Władza zmienia się...tak było z pomnikiem „utrwalaczy” przy naszej policji, który sprawiał problem (zmieniono tablicę).
To samo było po zamachu w Smoleńsku z późniejszym kultem Lecha Kaczyńskiego. On po tamtej stronie wie, że cześć mamy oddawać tylko Bogu Ojcu. On wie też, że leciał do imperium zła, zabrał ze sobą polityków prawicy - i bez Mszy Św. oraz wołania do św. Michała Archanioła i Boga Samego o Opatrzność - wsiadł do ruskiego samolotu...
APeeL
03.11.1988(c) Za zwodzących siebie...
Działanie naszego umysłu jest ograniczone (wykorzystujemy dopiero 5% jego możliwości). Przepisuję to (04.09.2020), a w telewizji pokazują operowanego (guz mózgu), który ma ubytek w czaszce. W drukarce 3D stworzono część brakującą, którą przerośnie kość.
Chodzi o to, że nawet trudno jest sobie wyobrazić Mądrość Boga Ojca, który stwarza wszystko myślą...w tym nasze dusze. Już na początku nawrócenia wiedziałem, że jest wcielana w momencie naszego poczęcia. Większość ludzkości nie wierzy w to, a jako lekarz stykam się z kochającymi zdrowie i to życie. Tacy nawet nie pomyślą o posiadaniu duszy i życiu, które rozpoczyna nasza śmierć.
Pan Bóg dał nam rozum, abyśmy ujrzeli cud stworzenia wszystkiego i odkryli Stwórcę. Znajdź się przez chwilkę na miejscu ojca ziemskiego, którego dzieci negują jego działania, a tu ludzkość.
Na pewno naszym rozumem nie pojmiesz istnienia Ducha Świętego i Jego działania, który przychodzi nagle i nie wiadomo skąd. Łatwiej jest uznać istnienie Boga, ale tylko garstka wierzy, że Pan Jezus jest Jego Synem („znawcy” św. Jehowy widzą tylko człowieka). Upadły Archanioł (szatan) o nadprzyrodzonej inteligencji...to bajka dla dzieci.
To jego spryt sprawia, że uznajesz siebie za mądrego realizując jego natchnienia w pierwszej osobie; „poleżę, odpocznę, pójdę później”. Przenieś to na władców pragnących napadać na słabszych i rządzić światem...tacy nie wiedzą, że są prowadzeni przez Bestię. W Korei Północnej budują rakiety mające zniszczyć USA, a w tym czasie z głodu jedzą psy (zabierają biedaki od kochających je ludzi).
Wiemy jak dużo wysiłku wkładamy w złe czyny; np. w przyjęcia zakrapiane alkoholem. To wszystko sidła, które odciągają nas od czynienia dobra i dążenia do Pana. Z rozmów z pacjentami wiem, że rzadko dziękują, a tylko proszą o zdrowie ciała dla siebie i bliskich. Zawsze żartowałem, że chcą mojego bezrobocia...
Większość gubi gwiazdorzenie, zaspokojenia własnych pragnień, wykorzystywanie innych oraz zakłopotanie o jutro i o starość, która ma być spokojna. Jaką starość możesz mieć bez Boga Ojca? To zwodzenie samego siebie…
ApeeL
15.12.1988(c) Wojna dwóch światów...
Jadąc do pracy włączyłem nagranie z przemówieniami papieża, gdzie padało zalecenie dziękowania za wszystko. Dzisiaj, gdy to przepisuję (04.09.2020) dobrze wiem o tym. Zdarza ci się jakaś krzywda, ale my nie znamy zamiaru Stwórcy.
Znany w latach 70-tych aktor, który siedział w więzieniu za uczestnictwo w zbrodni...narodził się jeszcze raz. Opisał swoje przeżycia i stał się bogaty w doświadczenia życiowe, bo autentycznie otworzył się na Boga i to pomogło mu w przeżyciu czasu więziennego...zaczął inaczej patrzeć na świat, bo zrozumiał, że ateista jest zdany tylko na siebie!
Od rana trwał bój duchowy pomiędzy Królestwem Ciemności i Światłości Bożej. Musisz ujrzeć przenikanie się "agentury" Bestii oraz podobnych do mnie. Na tym zesłaniu jest przewaga sił ciemności, bo szefem tutaj jest Książę Ciemności. Sam zobacz:
Królestwo Ciemności.
Nie mogę zacząć modlitw, mylą się słowa, serce zalewa rozproszenie i niechęć do wszystkich wokół. Dziwne, bo - tak jak s. Faustynie - demon dał mi pomysł zniszczenia zapisków dziennika. Chodzi o to, że każdy dzień wymaga wysiłku i ukrywania się. Pokusa wskazuje na "spokój, życie jak inni, którym bez wiary dzieje się bardzo dobrze". Nawet pomyślałem; "może już dokonane zapiski zniszczyć?" Zarazem napłynęło natchnienie; "szkoda, może ktoś się nawróci!”
Dopiero to mnie przebudziło i wyjaśniło atak Bestii, bo miałem radość z pracy, wysłuchałem piękną audycję radiowa, a zniechęcenie i zwątpienie...nawet w stosunku do wiary to kuszenie! Przecież Pan Jezus też był kuszony. Padłem słaby, a żona zapraszała do śniadania…
Zrozum, że jest to początek nawrócenia, a ja już wiedziałem jak działa Przeciwnik Boga, którego „nie ma”...nawet dla wielu kapłanów!
Królestwo Światłości.
Zadowolony pięknym dniem przed snem zawołałem: „Matko Boża! Matko Jezusa! wspomagaj słabych i uproś u Syna łaskę dla różnych ludzi”. Niech nikt mi nie mówi, że wystarczy czytanie i rozważanie Biblii...jak u św. Jehowy. Ukojenie duszy daje wyłącznie Dar Nieba – Eucharystia!
Z wielką jasnością wrócił obraz „Ojczyzny chrześcijan” z walką w świecie niewidzialnym. Jak można oddzielić wzajemne przenikanie się władzy ziemskiej i Królestwa Bożego? Przecież naczelną przyczyną tego boju są dusze ludzkie i ich zbawienie.
Ta walka toczy się w rodzinach, ludzki sercach, niszczy wiarę królowaniem kłamstwa. Nawet teraz, gdy to przepisuję (16.12.2018) mam pokazane te dwa królestwa: w TVP 2 płynie „Kleopatra”, gdzie trafiam na przebijanie nożem władcy, a w TV Trwam płynie Msza Św. z Bazyliki św. Brygidy w Gdańsku w 48 rocznicę Grudnia.
W ręku znalazł się kalendarz ze słowami: <<Wy jesteście przyszłością świata, nadzieją Kościoła! Wy jesteście Moją nadzieją>>. W sekundowym śnie pojawiła się jasna postać na tle krzyża Pana Jezusa.
Napłynęły też obrazy matki płaczącej przy kopalni w stanie wojennym aż do „oficjalnego” zamordowania Pana Jezusa! Nawet zawołałem: „Ojcze miej miłosierdzie nad nadużywającymi władzy, „żyjącymi w zbytku władzy”. Nawet Kościół wpadł w tę pułapkę. Dlatego Pan Jezus prosi o modlitwę za: "Moich kapłanów, Moich biskupów i Moich kardynałów, aby rozpoznawali Moją Wolę”...
Z włączonego radia popłyną słowa piosenki o pięknym świecie, łzy zalały oczy i wołałem „Ojcze! Ojcze...muszą dziękować za Twe dary, ponieważ Twoje Światło może otworzyć na Twoją Radość, której nie zna świat”.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 582
Dzisiaj są imieniny żony; dzięki jej modlitwom oraz wstawiennictwu wielu pacjentek wróciłem do wiary. Mało tego zostałem zawołany, a nawet wybrany przez Boga Ojca. Dla niewierzącego jest to pycha, bo taki nie rozumie, że jest to niesienie krzyża z Panem Jezusem w zbawianiu świata. Stajesz się jak rybak Piotr wyrwany do łowienia ludzi...
Siedziałem od 3.30 pisząc o tych, którym zniewolono umysł, a wśród nich są także ci, którzy sami siebie wybierają oraz całe narody. Teraz jest to Państwo Islamskie, gdzie zniewalani od dziecka zabijają siebie (zamachy samobójcze) i niewinnych...
Chce się płakać, bo cóż da komuś władza nad całym światem, gdy straci na swojej duszy. Nie piszę tego od siebie, ale od naszego wspólnego Deus Abba. W tym czasie płyną słowa piosenki „dusza boli, a serce płacze”...tak jest z Sercem Boga Ojca. Nawet nie ma takiego święta...taka jest nasza wdzięczność.
W tym czasie Jerzy Urban małpuje papieża i z kosą walczy ze śmiercią. Nie wie głupi, że walczy z życiem prawdziwym i powrotem do Królestwa Bożego.
Na ten moment mój profesor św. Paweł na Mszy św. o 6.30 powie (1 Kor3,18-23); „Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga”.
Dzisiaj jest pierwszy czwartek m-ca, a to dzień modlitw za kapłanów (kryzys powołań). Smutno mi, ponieważ dla większości - na marne idzie oddanie życia za nas - przez Syna Bożego. W tym czasie moje miejsce w kościele (boczna ławka) zalał strumień światłości wpadającej przez witraż.
Natomiast Pan Jezus zapraszał, by iść za Nim, aby stać się rybakami ludzi. To powie też do Szymona (św. Piotra) odrywając go od łodzi: <<Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił>>. Ten zostawił wszystko i poszedł za Nim.
Popłakałem się podczas zapisywania tych słów, bo dotyczą także mojej osoby...apostołowie wciąż są powoływani i tak będzie do końca świata, który zbliża się milowymi krokami, ponieważ Apokalipsa już trwa.
Po zjednaniu z Ciałem Duchowym Pana Jezusa chwyciłem twarz w dłonie i tak chciałbym trwać. Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu. W drodze do domu posłuchałem natchnienia o zapaleniu lampki pod „moim” krzyżem, bo lubię, gdy płonie z czwartku na piątek. Dzisiaj uczyniłem to od żony, która opiekuje się kwiatami...
Wieczorem będę na Mszy św. w intencji żony, która prowadziła modlitwy za kapłanów...zdarza się, że jest wystawiany Najświętszy Sakrament. Tak się stało i dzisiaj zostałem pobłogosławiony Monstrancją.
Po ponownej Mszy św. odmówiłem modlitwę...także za mnie podczas gry oldbojów na „Orliku”. Zarazem mam wówczas możliwość ruchu na boisku obok. To był piękny dzień życia w ciele i duszy rozradowanej w Panu...
APeeL
Aktualnie przepisane…
30.10.1988(n) WZRASTANIE W UPADKACH...
Tuż po przebudzeniu połączyłem się w modlitwie z Panem Jezusem; "Panie Jezu przebacz mi 70 razy. Panie Jedyny nie upilnowałem się w pokusie! Przebacz, przebacz, przebacz!”
Na tle innego zła, które dzieje się na świecie mój zły czyn jest mały, ale w moim poczuciu duży. Mnie jednak nie obchodzi cały świat - ze swoim złem.
„Nie wystarczy być dobrym w słowach i myślach”...przypomniały się słowa z kazania. Ja uważam, że najważniejsze są myśli; myśl, słowo, czyn...z różnymi kombinacjami. Kłaniam się do samej ziemi, a w myślach przeklinam tę osobę.
Nie unikniemy przemienności doznań, nie uciekniemy od świata, ale musimy świadomie wybierać to, co nas wycisza. To co nas wycisza prowadzi do kontaktu z Bogiem. W szalonej gonitwie przy gwałtownych podnietach intelektualnych i zmysłowych zapominamy o Bogu. On jest zawsze z nami, ale my zapominamy o tym.
Człowiek czasami musi upaść i być sam na sam z sobą. To jest tak jak z małym dzieckiem na łące - po jego upadku zostawiamy go i patrzymy jak sobie poradzi? Bóg też tak postępuje z nami (otrzymujesz pokusę i zobaczymy co zrobisz). Teraz, gdy to przepisuję (2020) papież Franciszek chciał poprawić „Ojcze nasz”, bo Pan Bóg nie wodzi nas na pokuszenie. Tak jest, gdy podchodzimy do wiary rozumowo…
Nie potrafię edytować rycin, a wówczas (nie wiedziałem, że będzie internet) przedstawiłem to w postaci wznoszącej się linii; pokusy małe i narastające z ich odrzucaniem (pokora, wracanie do Boga w Sakramencie Pokuty, prośby o przebaczenie, przyjmowanie cierpień zastępczych, itd.)...to droga do świętości.
Odwrotnie jest w upadkach i zdawaniu się na swoją siłę woli, itd. Później lekceważy się grzechy, trwa w upadkach i tak umiera.
ApeeL
28.11.1988(p) Zalecenia dla świętego...
To jeszcze jeden dzień ciężkiej pracy z krótką przerwą przed dyżurem w pogotowiu. Ta "przerwa" to przejazd na wizytę domową. Po drodze słuchałem nagrania Mszy św. i pięknego śpiewu ks. Kądzieli;
„Do Ciebie Panie wznoszę moją duszę.
Daj mi poznać drogi Twoje, Panie.
Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń…
Boże i Zbawco w Tobie mam nadzieję."
W glinianej chatce młoda dziewczyna przeżyła swój czas (wg statystyki dla tej choroby). W jednym pokoju jest jeszcze jej siostra z mężem oraz trójka dzieci! Bieda, cisza i pokora. Przy stole dziewczynka z bratem pracują za mamę; malują lakierem nitro liczbę „5” na plastikowym kawałku. Dziewczynka z pierwszej klasy robi to sprawnie, stalówką trzymaną w lewej ręce...
Z serca wyrwało się zawołanie; „Panie Ty wiesz co robisz! Nie jeden źle Cię osądzi, a Ty pokazujesz ludziom biedę w kraju dostatnim, gdzie jest wielu wielmożnych".
Podczas niżów dyżury są spokojne, ale idzie wyż i złapała mnie migrena (tak jest zawsze na 2-3 do przodu). Mam czas na czytanie Apelu Pokoju, gdzie padają słowa;
Nigdy nie pożałujesz tego, co w życiu poświęcisz Panu Jezusowi.
Dla Niego możesz żyć i prowadzić cichą działalność apostolską (milczenie, modlitwy, życie ukryte i pokorne, uwielbienie Jego zamiarów...
Wyjdź z siebie!
Uniż się jak przystało stworzeniu przed Stworzycielem!
Porzuć sferę osobistych zainteresowań (przywiązanie)! Zaprzestań prowadzenia czczych i próżnych rozmów!
Opanuj naturę (ciało)...mężnie znoś bunt własnej natury.
Bądź wierny najdrobniejszym zobowiązaniom!
Nie prowadź raniących Boga rozmów!
Nie daj się ponieść namiętności...ucisz ich zgiełk, opanuj wyobraźnię!
Ucz się od Niego cichości, cierpliwości, spokojnego przyjmowania cierpień.
Zamknij się w samotności, wyrzeknij się wszystkiego, co godziwie umiłowałeś!
Pozwól się sądzić, zniesławiać, gardzić sobą, uważać swe życie za szalone!
Dzisiaj, gdy to edytuję (2020) mogę powiedzieć, że nie przypuszczałem, że będzie to program dla mnie przed śmiercią, który właśnie rozgłaszam…
APeeL
29.11.1988(w) Zaślepienie tym życiem...
Jest u mnie żona, która zabrała śmiertelnie chorego męża do domu...ona też chce tak umrzeć. Inna 65-latka ma gospodarstwo z koniem, hektarami i świniami. Patrzę na jej spracowane ręce i pytam po co jej to?
Przybyła też atrakcyjna wdowa 70 lat z darem urody i zdrowia aż muszę opanować wzrok, ale mieszka u zięcia pijaka, który awanturuje się, a wnuczki hałasują...nigdy nie ma spokoju.
Te panie powinny tak drogi czas poświecić Panu Jezusowi. Jak takich przebudzić? Może uczynić to tylko Duch Święty. Wprost chce się krzyczeć: „Nie zostawiajcie Pana Jezusa! Przyjdźcie do Niego, a On powie: Oto jestem.”
Takie pochłonięcie zajęciom – w końcowej fazie życia – jest od demona, bo trzeba coś po sobie zostawić, wyposażyć wnuczki. Za chwilę dojdą szwanki w zdrowiu i nadejdzie czas spotkania z Panem życia i śmierci! Najgorsza jest to, że wielu na to spotkanie przybędzie w stanie grzechu ciężkiego! Wielu umiera podczas snu, budzą się na drugim świecie...zaskoczeni życiem!
Trudno jest nam opanować różne namiętności i zachcianki św. Andrzej Avellino mój imiennik walczył z nimi, a są różne...jak wyżej hodowanie świń.
Czymże jest chwilowa przyjemność? Jaka jest jej cena? Musimy poznać siebie, swoje wady i skłonności, aby nie przeszły w stan nałogu. Nie zawsze zły czyn wiedzie na najgorsze drogi.
Często wielki upadek powoduje drobna rzecz: mała rozrywka, chwila słabości, dozwolona przyjemność, która nie przystoi w pewnym wieku. Namiętność wówczas zwycięża, rośnie z czasem i zaślepia.
Sam nie dasz rady. Dlatego trzeba wołać do Boga, a po czasie będę wiedział, że taką moc daje Eucharystia...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 583
Podczas budowy oczyszczalni „Czajki” w W-wie zrobiono błędy, trochę „zaoszczędzono”, a teraz tfu!rca Nowej Solidarności Rafał Trzaskowski wskazuje na dywersję. To prawda, bo było to za czasów mateczki HGW, która patronowała reprywatyzacji czyli „czyszczeniu kamienic” z wyrzucaniem rodaków na ulice.
Dobrze, że spełniło się proroctwo Adama Michnika, że „Polski palantom nie oddamy” i wszelkiej maści lisy i dworaki dostali bańki w ostatnich wyborach prezydenckich.
Piszę to, a chory na głowę pan Frasyniuk mówi o pani Margot i to, co ona usłyszała w więzieniu o Zbigniewie Ziobro. Jak trzeba być stukniętym (TVN), aby puszczać bełkot szofera, opozycjonisty. On w końcu wierzy w to, co mówi...nawet wspomniał o Żydach bitych na ulicy. Wrogowie mojej ojczyzny całkiem głupieją...
Jest mi przykro ponieważ od 30 lat jestem inwigilowany, a teraz „chroniony”...przez tych samych towarzyszy (od „towarzyszenia”). Jeżeli władza jest inna to dlaczego moja łaska wiary i jej obrona to choroba psychiczna? Czyje są służby specjalne? Dlaczego marnuje się siły i środki oraz goni bezsensownie braci Polaków. Ponadto naraża się niewinnego i ujawnia „czuwających”.
No cóż, u braci ze Wschodu likwiduje się takich i ćwiczy swoich ludzi na podobnych „wrogach”. Ktoś się zdziwi, ale te struktury istnieję przyduszone nawet dzisiaj, gdy to przepisuję. Nic mi się nie roi, bo takich, którzy ujrzą strukturę czerwonej burżuazji wsadza się do psychuszki lub rozpoznaje schizofrenię bezobjawową. Można też zabić herbatką na lotnisku (opozycjonista Nawalny). To fajny moment, bo umierasz w samolocie, czas płynie i trucizny nikt nie wykryje.
Jaki jest stan naszej psychiatrii, gdzie specjaliści (w tym docenci i profesorowie) nie potrafią odróżnić wiary od psychozy, a opętanych leczą tabletkami, a jeszcze niedawni elektrowstrząsami. Co na to konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii?
Przecież ja jestem lekarzem. „Dzienniczek” s. Faustyny to dowód jej choroby i to świętej? Co w takim razie z Żydami przed Ścianą Płaczu i islamistami wołającymi do Allaha. Przecież „Tam Nic Nie Ma”.
Określenie jest jedno; mamy do czynienia z psychiatrią weterynaryjną. Ja jestem tego dowodem, bo w mojej łasce zaleca się leczenie, ale nie stwierdza na co i po co? Lekarze w samorządach (powinny być skasowane) to zawodowi funkcjonariusze publiczni, a można być tylko przez dwie kadencje. Jako bolszewicy omijają zakaz; raz jesteś prezesem, później zastępcą, przechodzisz z OIL do NIL, itd.
Najgorsze jest to, że na stanowiska prezesów wchodzą młodzi, nieświadomi i są deprawowani przez starych wyżeraczy (nie ujawnia się ile tam siedzą i co robili w poprzednim systemie).
Rano, podczas brania prysznicu łzy zalały oczy z zawołaniem; „Tato! Tatusiu!”...chodziło o moje stare ciało, które jest opakowaniem dla duszy pragnącej powrotu do Królestwa Bożego.
Dzisiaj przez 5 godzin opracowywałem i edytowałem zapisy (z 1988 r.), a na czas Mszy św. wieczornej czułem się prawdziwym staruszkiem; byłem słaby, mięśnie miałem sztywne z bezruchu, chciałem pęknąć po „dobrej” bułce z kwaśnym serkiem. Nie pomogła mocna kawa, powietrze uciskało na przeponę i chore serce.
Trafiłem na dwie klepsydry znajomych oraz zabitego w wypadku (35 lat), nie docierały czytania, ale w Ew. (Łk4, 38-34) uwagę zwróciło uleczenie przez Pana Jezusa teściowej Szymona. Wcześniej myślałem o innej intencji, ale ta się prosiła.
Przepłynął czas przybywania do mnie chorych na starość. Dzisiaj miałem pokazane poczucie tych pacjentów, którzy chcieliby otrzymać jakieś leki. My czujemy się młodo do końca (sprawia to nasza dusza), a jest to duża pułapka, ponieważ 99% starych nie nawraca się. Sami proszą się o kłopoty...
Ja już nie mówię o wierze, nie zapraszam do kościoła i nie daję też świadectw wiary (nie nawracam), bo nie przyjęto mnie, ale tak jest z „prorokami” we własnym kraju...znanymi z poprzedniego życia.
Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, patrzył wielki pęk róży przed Matką Bożą. W dalej trwającej słabości wróciłem do domu i na boisku sportowym przez 1.5 godziny odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia...
APeeL
Aktualnie przepisane...
27.08.1988(s) Trzeba odejść od ciała...
Dzisiaj w pełni ujrzałem moje stare zaniedbanie wynikające z braku pokory. Na początku mojej pracy byłem pewny siebie, bo wiedziałem najlepiej i najwięcej.
Z chorym ciałem biegniemy do lekarza. Dlaczego nie zwracamy się do Tego, który przydaje siły, zdrowia, który pociesza, daje schronienie, wypoczynek i szczęście!
Jesteś obarczony nędzą - On o tym wie, musisz zwracać się o łaskę dobrodziejstwa; zwyciężania swoich słabości (w pokonywaniu upodobań lub wad charakteru). Nawet dążący do świętości są słabi na pokusy. On często wymaga od ciebie ofiary, aktu miłości, cierpliwości, gorliwości, zaparcia się i umartwienia.
Sam wiesz dobrze jak zajaśniejesz po zwycięstwie nad sobą, pokornym zniesieniu przykrości, spokojnym lub radosnym przyjęciu uwagi. Dobrze to wiesz!
Twój Ojciec szczególną opieką obejmuje słabych i maluczkich - dla ich wzrostu...umocnienia ich. Mniej zajmuje się doskonałymi, bo ich obdarzył darami. Nie wchodź na drogę błędną (wędrówka duszy przez kolejne wcielenia) lub ćwiczenia ciała celem „ujarzmienie świadomości", zdobycie nadludzkich mocy. Doskonałość i świętości uzyskujemy tylko poprzez umartwianie. Pan Bóg nie wymaga od nas heroizmu. Trzeba tylko otworzyć serce.
Szamanów było sześciu („mnichów żebrzących”). Jeden z nich Gosala uważał, że wszystkim rządzi nieuchronny los (to błędny determinizm). W swojej głębi buddyzm głosi (podobnie jak chrześcijaństwo); poszanowania życia na ziemi i serdeczne współczucie dla wszystkich istot żywych. Miłość, współczucie, solidarność - to powinno łączyć wszystkich na ziemi, gdzie wszystko jest cierpieniem (życie, choroba, śmierć)
Z tego wynika, że każdy musi dążyć do odejścia od świata. Jest to bardzo trudne dla przeciętnego człowieka, bo musi:
- zerwać więzy łączące ze światem (namiętności, nienawiść, przywiązanie i niechęć)
- zerwać z pamięcią
- odgrodzić się od pokus (przeszkód)
- skupić się, wyciszyć, rozmyślać i kontemplować, a tutaj trwają rozproszenia
- powstrzymać się świadomie w swoich myślach, słowach i uczynkach
- odciąć się od próżnej obmowy, kłamstwa i fałszywości, pożądliwości, złośliwości, zakazanej miłości i używek...złota, ozdób i wonności.
Ciężko? Ciężko, a co wyprawiają sportowcy, wszelkiej maści „gwiazdy” i celebryci, aby błyszczeć przed ludźmi dla nędznej nagrody? Natomiast przed nami jest Raj, wieczne szczęście duszy z niewyobrażalnymi atrakcjami; brakiem złośliwego sąsiada, oszukujących, przeklinających, szydzących ze staruszków i moherowych beretów, a dzisia (02.09.2020)j, gdy to edytuję kolorowej zarazy pod przewodnictwem „chłopaczka”, który czuje się niewiastą.
To i tak dobrze, bo mógłby czuć się prezydentem...tak jak było z Rafałem Trzaskowskim i Szymonem Hołownią. Ciężko się z tego wyleczyć...
APeeL
15.10.1988(s) PIERWSZE POTYCZKI Z SZATANEM...
Dyżurem w pogotowiu kończy się czarny tydzień. W czasie przejazdu karetką napłynęło jakieś „oderwanie” od ciała i miałem poczucie obecności pani w ciemnej woalce, która chciała ode mnie wyrzeczenia. Nie wiedziałem jakiego, ale bałem się coś obiecać. To jakieś ostrzeżenie. Z zamyślenia wyrwał mnie sanitariusz i wskazał na grupę satanistów idących z zapalonymi pochodniami.
Każdy okupant rozpija naród. Trafiłem na "chorych" współpracowników i pamiętałem, aby nie ulec pokusie. Na wyjeździe trafiłem do religijnej pacjentki. Podczas wizyty nie przerywała uczestnictwa w transmitowanej Mszy św. (10-lecie pontyfikatu Jana Pawła II).
Papież unosił Ciało Pana Jezusa, a ona z mężem namawiłaa mnie do wypicia małego kieliszeczka koniaku! Zobacz sztuczki szatana, który widzi wymykającą się ofiarę!
Noc. Straszliwa mgła w której szukamy miejsca wypadku. W odległości 10 metrów od rowu leżą dwie postacie; chłopak i dobrze rozwinięta dziewczyna. Oboje mają pełne złamania podudzia. Chłopak umiera...
Trzymam jego głowę i tak niewiele mogę (rurka ustno-gardłowa). Pędzimy na spotkanie z karetka „R”. Chłopak traci oddech, a ja w myślach błagam Pana Jezusa o pomoc. Ranny zaczął oddychać i przekazaliśmy go...zmarł w szpitalu po tygodniu.
Ponownie trafiłem w okolicę tego wypadku. Kobieta z pobliskiego domu mówiła, że jej wilczur biegał tam i z powrotem, drapał drzwi...wzywał pomocy, bo odkrył rannych.
Wyrzeczenia nie przyjąłem. Wybrałem alkohol i utratę godności. W tym upadku zrozumiałem jedno, że odejście od Boga to znana przez kierowców „ślepa uliczka” lub droga donikąd. Ja dopiero zaczynam walkę duchową, a takich słabeuszy Przeciwnik Boga atakuje z wielką mocą. Tak kończy się zły tydzień.
Teraz, gdy to edytuję trafiłem na słowa demona, który mówił przez opętanego: Msza św. to jedyny środek zbawienia, żebyście nie poszli na zatracenie, tak jak my, ale to do was nie trafia! On tam jest i mówi do was: <<Oto jestem! Weźcie mnie do siebie! Pójdźcie za mną>>. Do mnie powiedział: "Idź precz”! Dzisiaj wiem o tym, ale w tamtym czasie pokładałem ufność w siłę woli własnej...
APeeL
17.10.1988(p) Pragnienie modlitwy...
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis każdego dnia odmawiam modlitwę, która jest na witrynie, a została wymodlona. Jest to zarazem współcierpienie z Panem Jezusem podczas Bolesnej Męki. Niedawno wyczytałem, że ta forma jest prawidłowa. To połączenie cz. Bolesnej Różana z Drogą Krzyżową i św. Agonią Zbawiciela z Jego Słowami na krzyżu.
Tuż po przebudzeniu duchowym nie będziesz zdolny do uczestnictwa w cierpieniu ze Zbawicielem, bo nie znasz np. Ukrytych Cierpień Pana w Ciemnicy z Jego świętym wizerunkiem.
Na początku wołaj swoimi słowami do Boga Ojca, jak dziecko do swojego tatusia. Dam przykład takiego „krzyku”, który napłynął dzisiaj (02.09.2020) podczas kąpieli, gdzie ujrzałem moje stare ciało. Z płaczem wołałem „Tato, Tatusiu”...w sensie słabnięcia i brzydoty na tle duszy pragnącej świętości.
Wówczas przepisywałem zalecenia dotyczące przygotowania się do modlitwy. U mnie jest to nagłe zaproszenie do wołania lub „obowiązkowe” po Eucharystii, bo wówczas w czystości wołam za osoby objęte intencją. Przy złym odczycie wołanie do Boga „nie idzie”. Nie dasz rady - bez zjednania z Ciałem Duchowym Pana Jezusa - wołać sam z siebie.
Rady, które wóczas przepisywałem są nieprzydatne na początku nawrócenia (skupienie się, medytacja, przeczytanie jakiegoś tekstu). Szatan szczególnie atakuje wchodzących na drogę prowadzącą do nawrócenia.
Zacznij od Sakramentu Pojednania. Poproś Ducha Świętego o prowadzenie...także w modlitwie, bo Bestia podsunie ci, że najważniejsze jest twoje zdrowie fizyczne, a nie zdrowie duchowe. Dobrze wie jak rozpraszać z podsuwaniem "dobrych" myśli (zaglądaj do swojej głowy, a sam zobaczysz). Nie zapominaj o swoim Aniele Stróżu.
Modlitwa koi naszą tęsknotę za Bogiem. To przeżywa nawrócony, który nagle widzi w Świetle Bożym ten świat, zesłanie, dołączenie duszy do ciała. Z tamtego czasu przekażę takie tęskne zawołanie;
„Panie Jezu, Ty z Ojcem Wszechmogącym możesz wszystko.
Panie Boże przebaczaj wszystkim, którzy się do Ciebie zwracają, aby
poznali Twoją wielkość i chwalili Cię.
Proszę Cię spraw, aby...wielu przestało grzeszyć.
Ty, Panie możesz. Ty, Panie potrafisz. Ty, Panie chcesz. Ja Cię proszę o to, aby wielu przestało grzeszyć. Ty masz na to tysiące sposobów”…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 655
Wybiegłem w deszczu do garażu, aby zdążyć na poranną Mszę św. Postanowiłem, że wrócę na wieczorną, a nie wiedziałem, że będzie w intencji naszej ojczyzny. Po podjęciu tej decyzji znad Ołtarza św. „spojrzał” wizerunek Ducha Świętego.
Ludzkość obchodzi takie rocznice w sposób świecki; wspomina się bohaterów, składa wieńce, a nawet daje odznaczenia (jestem przeciwnikiem), płyną przemówienia, itd. W tym czasie wszyscy mogliby paść na kolana i wołać do naszego Miłosiernego Boga Ojca, bo wiele dusz tych ofiar potrzebuje wsparcia w Czyśćcu.
Zważ, że w Prawosławiu negują jego istnienie, a mają wielki kult Matki Bożej. Dla nich nasze modlitwy za dusze czyśćcowe to herezja...natomiast wierzą w uwalnianie dusz z Piekła, co jest śmieszne.
Miłosierdzie Boga Ojca trwa do ostatniego tchnienia; jest to pokazane na Złym i Dobrym Łotrze. Późniejszy wyrok jest sprawiedliwy, a przez to okrutny i nieodwracalny. Tam nie ma znajomości i naszych sądów niezawisłych, ale od sprawiedliwości.
Ludzkość jest ślepa bez wiary i propaguje zło; wcześniej był to bolszewizm, który miał sprawić raj na ziemi. Ogarnij wszystkich przywódców tego świata. Oni nie wiedzą, że działa przez nich Książę Kłamstwa...
W dzisiejszej Ew. (Łk4, 31-37) Pan Jezus uwolnił człowieka od ducha nieczystego, który nawet ujawniał Jego misję („Wiem, kto jesteś: Święty Boga”). Zbawiciel rozkazał mu surowo: <<Milcz i wyjdź z niego!>> Opętany został rzucony na środek świątyni...bez szkody.
Po Eucharystii słodycz zalała usta, a Ciało Pana Jezusa układało się w płatki kwiatu z zamianą w „mannę z nieba”. Z serca wyrwał się krzyk; „Boże! Boże! Jakże cierpisz widząc to, co wyprawiają ludzie! Ostatnia wojna była ostrzeżeniem. Ty wiesz, co dzieje się w sercach władców tego świata. Nie poradzimy sobie bez Ciebie, a wiara upada.”
W tym stanie uciekłem do domu, bo nasze ciała nie wytrzymują wielkich przeżyć duchowych (słabną). Po wypoczynku padłem na kolana z wołaniem;
„Boże! Ojcze Przedwieczny dziękuję za wszystko.
Panie Jezu spraw, abym przyjmował Twoje cierpienia.
Duchu Święty pomóż w zapisie dnia wczorajszego i obecnego.
Matko Boża zapraszam Cię z Aniołami.
Św. Michale Archaniele chroń mnie”.
Czas szybko płynie i już jestem na Mszy św. o 18.00 (cztery intencje, w tym za ojczyznę). Przykrość, bo łącznie było ok. 25 osób (większość z rodzin zmarłych). Bogu Ojcu przekazałem w tej intencji moje cierpienia oraz to nabożeństwo.
Teraz pocieszyły mnie słowa św. Pawła (1Kor2, 10b-16): „my nie otrzymaliśmy ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga (…) Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje, co jest z Bożego Ducha”.
Chodzi o to, że naszym rozumem nie można ujrzeć cudu stworzenia, a nawet obdarowania. Nie dziękuje się za ojczyznę, która jest obecnie wybrana przez Boga. Dlatego trwa atak Bestii; propagowana jest ideologia szerząca wolność seksualną i żądająca akceptacji grzeszności.
Jej pasterzem jest chłopaczkowaty Margot, który czuje się niewiastą. To szkolony do prowokacji wysłannik tej formacji...z zadaniem ataku na naszą wiarę.
Eucharystia tym razem ułożyła się w łódź, a łzy zalały oczy, gdy śpiewano: „Święty Boże, Święty mocny, Święty, a nieśmiertelny zmiłuj się nad nami”.
Po Mszy św. przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca w intencji tego dnia, a przepływał cały świat; ofiary Hiroszimy, Stalingrad, zatapiane torpedami statki, mordowani w obozach, rozstrzeliwani na całym świecie...w tym w Katyniu z późniejszymi przesiedleniami.
Te cierpienia trwają dalej w sercach żyjących, a dusze ofiar wciąż czekają na wsparcie (ofiarowanie cierpień, Msze św. i modlitwy wstawiennicze). W tym czasie kruszy się formacja wyznawców jedynie prawdziwej wiary katolickiej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 648
40-lecie Porozumień Sierpniowych
Na porannej Mszy św. od Ołtarza św. popłyną słowa wprost z mojego serca, że udział w codziennej Eucharystii sprawia gorliwość w wypełnianiu doczesnych obowiązków. Nadal nie mogę zrozumieć proboszcza, który nie chce zaprosić wiernych mających czas na Ucztę dla naszych dusz...
Zdziwiłem się słowami Psalmu 119(118); „Jakże miłuję Prawo Twoje, Panie”, bo ten dzień będzie połączony z intencją wczorajszą; ZA ZNIEWAŻANYCH KATOLIKÓW. Nawet żałowałem, że już dokonałem jego edycji.
Nie chodzi tylko o Dekalog, ale o napomnienia Boga, które powstrzymują nas od wejścia na złe ścieżki tego życia. Stając się posłusznym („bądź wola Twoja”) nie robisz głupich błędów (marnowanie czasu z realizowaniem „dobrych” natchnień od demona, itd.). Każdy zna takie działania ze swojego życia.
Dzisiaj Pan Jezus będzie nieprzyjęty w Nazarecie (Łk 4, 16-30) „jako syn Józefa”. Znam to ze swojego miasta, gdzie jestem ofiarą ostracyzmu (nieprzyjęcie i wykluczenie). Jest to wielkie cierpienie, ponieważ widzę dobrych ludzi całkowicie obojętnych w stosunku do życia po śmierci i zbawienia (powrotu duszy do Królestwa Niebieskiego). To, co dla mnie jest oczywistością u 99.99% budzi zdziwienie, bo znają mnie z poprzedniego życia…
Teraz po Eucharystii klękam pod obrazem Trójcy Świętej, ponieważ – na koniec życia – mój kult skupił się na Bogu Ojcu, naszym Stwórcy. Później Tata „powie” do mnie przez s. Ravasio;
<<Oto czas Łaski i Światła! Uznajcie więc, że Ja jestem jedynym prawdziwym Bogiem! Aby dać wam prawdziwe szczęście w tym i przyszłym życiu, pragnę, byście czynili to, co wam proponuję w tym Świetle. (…) Jako środek zalecam wszystkim uczestniczenie w liturgii Mszy świętej. (…) Wystarczy otworzyć Księgi święte, popatrzeć na Krucyfiks, Tabernakulum i Najświętszy Sakrament, by zrozumieć, do jakiego stopnia was umiłowałem!>>
Nie zdziwiłem się przybyciem listonosza z pismem od prokuratury, gdzie trafiła moja krzywda. W Izbie Lekarskiej w W-wie przy Puławskiej 18, gdzie ciepłe posadki ma bezpieka, pewna swego, bo nie był lustracji w 2008 r. zrobiono ze mnie głupiego z powodu obrony naszej wiary i krzyża.
Przytoczę moje trzecie zażalenie na lokalną prokuraturę, bo przysyłają pisma od moich krzywdzicieli...nawet z zaleceniem leczenia się (w psychuszce).
<<Wnoszę zażalenie na odmowę wszczęcia śledztwa lub dochodzenia, a także na bezczynność Prokuratury Rejonowej w Grójcu z uzasadnieniem, że „brak jest przesłanek do udziału prokuratora w przedmiotowym postępowaniu”.
Z tego wynika, że w RP można;
- zaocznie rozpoznać u kogoś, kto nie podoba się władzy chorobę psychiczną
- szybko potwierdzić to przez nieprawidłowe składy dwóch komisji lekarskich...w drugiej z 16 czerwca 2008 r. bez przewodniczącego (przestępstwo urzędnicze)
- na podstawie tego zaocznie (łamiąc prawo krzywdzonego) w dniu 29 sierpnia 2008 r. podjąć „prawomocną’ uchwałę 6755-V/08/poufne, która jest cytowana przez Pana Prokuratora
- w kraju katolickim ateiści mogą badać wiarę katolików (psychiatria ma charakter sowiecki), nie można spotkać wśród nich katolika
- można nagrać badanie przez Pełnomocnika do spraw zdrowia lekarzy w OIL i pisać do jej pracy anonimy (niby ode mnie, chorego psychicznie).
- dalej przez 12 lat celowo nękać napadniętego...
Czego boi się Pan Prokurator? Dlaczego staje po stronie antykrzyżowca oraz przestępców, którzy spowodowali moją śmierć cywilno – zawodową? Dlaczego nie reaguje na bezprecedensowy napad na katolika broniącego wiarę i krzyż Pana Jezusa?
Co jeszcze musieliby uczynić, aby wkroczył prokurator. Ich działanie jest gorsze od uderzenia nożem, bo wówczas ranimy ciało, a tu serce i duszę z sianiem przestępczej bezbożności.
Sprawa nie ma przedawnienia, bo dodatkowo do dnia dzisiejszego trwają matactwa i karalny stalking stosowany przez pewnych swego funkcjonariuszy publicznych (przestępstwo szczególnie ohydne, bo koledzy mienią się czuwaniem nad praworządnością)…
Koledzy dobrze wiedzą, co uczynili na rozkaz stojących za kolegą psychiatrą - bezkarnie ścinającym krzyż na Kaszubach - z mafią samorządową oraz korporacją psychiatrów (czwartą władzą)>>.
Na tym tle zobacz obchody dzisiejszej rocznicy z preziem Boleksławem w koszulce z napisem Konstytucja…
APeeL
- 30.08.2020(n) ZA ZNIEWAŻANYCH KATOLIKÓW
- 29.08.2020(s) ZA OFIARY BESTIALSTWA WŁADZY
- 28.08.2020(pt) ZA UCZNIÓW PANA JEZUSA
- 27.08.2020(c) ZA ZUCHWAŁYCH CHOJRAKÓW
- 26.08.2020(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA MACIERZYŃSTWO MATKI NAJŚWIĘTSZEJ
- 25.08.2020(w) ZA PERFIDNYCH OBŁUDNIKÓW
- 24.08.2020(p) ZA UŚPIONYCH DUCHOWO
- 23.08.2020(n) ZA WDZIĘCZNYCH BOGU OJCU ZA DOBROĆ
- 22.08.2020(s) ZA FILISTRÓW
- 21.08.2020(pt) ZA TYCH, NA KTÓRYCH SPOCZĘŁA RĘKA PANA