- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 983
Bardzo ważne jest odczytanie „decyzji chwilki”, bo była pokusa pójścia z żoną na Mszę św. poranną ("wspólne śniadanie"), ale pozostałem w domu i opracowałem zapis przeżyć z Pasterki.
Jak się okaże wspólne śniadanie zepsuł telewizyjny pokaz ludzi ogłupionych:
- zapowiedziano czat z dzidzią telewizyjną, która na komputerze pisze dwoma paluszkami
- napłynął obraz zakupoholiczki z rodziny, która w kilka dni wydaje wojskową emeryturę męża na „okazje” i całe dnie dyskutuje z podobnymi sobie w Internecie
- facet tuczył żonę z dziećmi i robił im sesje zdjęciowe
- celebryta zaskoczył znajomych, bo w WC ma telewizję!
- pokazano panią, która stosuje rygorystyczną dietę...nawet wodę pije o wyznaczonych godzinach!
- ogarnij kuracje oczyszczające („przeczyszczające”), wegetarianizm, życie ekologiczne i strachy szatana odwracające uwagę od duszy...nawet dwóch naszych kapłanów zostało omamionych
- pan Ryszard Kalisz szkoli panie wizerunkowo, bo najpierw „wchodzi biust”...
- nadeszła do nas moda z USA i wielu „przygotowuje się” do nadchodzącej Apokalipsy.
To ogłupienie jest szczególne, bo wszystko będziesz miał do przetrwania, ale wówczas zgaśnie słońce! Na niebie pojawi się wielki krzyż, a ze św. ran Pana Jezusa popłyną promienie oświetlające ciemności. Nie czekaj na ten dzień, ale nawróć się i już dzisiaj ratuj swoją duszę.
Trwa wciskanie prawdy wymyślonej (gender) ze śpiewem w jednym chórze Tfuenów, „Super Stacji” z Elizą Michalik i Kubą Wstrętnym, jaśnie oświeconymi feministkami oraz ateistami (Senyszyn, Hartman, Palikot i Rozenek).
Jeszcze ekolodzy wdzierający się na kominy i platformy wiertnicze oraz głupie panie z Pussy Riot obrażające Boga podczas protestu przeciw Putinowi. Podobna do nich wskoczyła na Stół Ofiarny w świątyni podczas Pasterki.
Wyszedłem na Mszę św. o 12.00 i w drodze wołałem za „opętanych nienawiścią”, bo wczoraj znalazłem taki zapis (z dnia 09.01.2007). W wielkim uniesieniu wołałem za tych braci.
Podczas Mszy św. stałem na zewnątrz kościoła...bez większych przeżyć. Po Eucharystii padłem na kolana i popłakałem się podczas wspólnego śpiewu kolędy „Lulajże Jezuniu”, bo każda matka usypiająca niemowlę symbolizuje pokój.
Taki Pokój Boży światu przyniósł Pan Jezus. Nagle odeszły wszystkie rozproszenia, a słodycz zalała serce i usta. Napłynęła bliskość Pana Jezusa.
Następnego ranka w pr. „Dzień dobry” TVN dyskutowano z Lwem Starowiczem o onanizmie! Zadzwoniłem do pani dyżurującej w redakcji i zaprotestowałem, bo Prokop i Wellman tak się poniżają.
Trafiłem na www.polityka.pl blogi, gdzie Jarosław Makowski 20.12.2013 dał wpis: „Niech żyje letni katolicyzm” w którym wyjaśnia dlaczego katolicy nie wierzą w dogmaty, a zarazem protestuje przeciwko wyjaśnianiu diabelskiej doktryny gender.
Panie Jarosławie.
Tacy ludzie jak Pan uważają, że filozofia (mądrość ludzka) i teologia (wiedza o Bogu) dają mandat do pisania o wierze. Nie dziwią Pana badanie prowadzone przez wrogów Kościoła świętego („Gazeta wyborcza”)?
Katolicy i fanatycy. Ja wiem, że „nie ten, co zabija ciało”, ale Pan jest groźniejszy, bo rozmydla prawdę (mieszatiel) i zabija ducha. Jeżeli za Pana Jezusa mogę oddać życie...to dlatego jestem fanatykiem religijnym?
Jako wzór wierzących stawia Pan Amerykanów, bo są zdolni do wysadzenia kliniki aborcyjnej. Jezus Rewolucjonista...to już było! Nie podoba się Panu Kościół święty z wiernymi słuchającymi Boga?
>Paradoks, bo „dzięki Kościołowi jestem ateistą, ale dzięki Bogu jestem wierzący”! Z tekstu wypływa fałsz intelektualny z diabelską retoryką (bożek mądrości ludzkiej). Nie daj Boże, aby Kościół święty miał przetrwać z podobnymi! Pan jest, ale o g ł u p i o n y, a to wyjaśnia dlaczego trafiłem tutaj...
Kończę zapis, a z Gdyni płynie transmisja imprezy plenerowej („Sylwestrowa Moc Przebojów” 2013/2014), gdzie śpiewa i tańczy rozebrana „babcia - dzidzia” Maryla Rodowicz... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 925
Trafiłem na Mszę św. o 7.30, a przed Dzieciątkiem Jezus serce zalało poczucie pokoju..."tak dobrze tutaj Panie, jak dobrze u Ciebie, Jezu".
Wzrok zatrzymały lampki choinkowe, które odbiły się na płytach marmurowych w postacie wielkiego czerwonego serca! Zapisuję te głupstwa, aby pokazać „mowę Nieba”.
Kapłan zawołał o błogosławieństwo dla dzieci, bo dzisiaj jest wspomnienie Młodzianków (niemowląt zamordowanych przez Heroda). Przepłynęli wszyscy opowiadający się za rzezią niewiniątek.
Od ołtarza padły słowa prawdy: „Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata”. 1J1,5
Dzisiaj anioł Pański w śnie ostrzegł Józefa: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić". Herod posłał oprawców do Betlejem (...) i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do dwóch lat. Tak spełniły się słowa proroka Jeremiasza...Mt 2, 13-18
Eucharystia ułożyła się ochronnie, bo planowałem wyjazd, ale to był zły pomysł. Pokój i słodycz zalały serce...z człowieka normalnego stałem się duszą. W domu trafiłem na ciszę tak potrzebną po zjednaniu z Panem Jezusem.
Wczoraj Janusz Palikot oraz Jan Hartman mianowali siebie biskupami kościoła „Szwadrony Gender” i od razu rozesłali świecki list pasterski dotyczący gender: PRAWDA NAS WYZWOLI!
Napisałem na ich blogach (hartman.blog.polityka.pl oraz blog.Janusza P.), że wreszcie odnaleźli swoje powołanie. Prawdy zmyślone trzeba jakoś zapisać, ale przykład dał Mao (książeczka może być błękitna).
<< Ponieważ jest równouprawnienie powinni na te stanowiska wynieść także Joannę Senyszyn i Elizę Michalik („Nie ma żartów”), które wprost marzą o czarnych sukienkach z koloratkami! Niech się cieszą…później można ich wyrzucić.
Mam nadzieję, że mając własny kościół przestaną Panowie pouczać katolików (w tym mnie), co mamy czynić. Nie będziemy brali Kościoła świętego czyli Mistycznego Ciała Pana Jezusa w swoje ręce, a ja nie jestem oszukiwany przez biskupów i traktowany przez nich jak idiota.
Nie skorzystamy też z fałszywych rad, bo nasz Kościół jest jeden, święty, powszechny i apostolski. Zdejmujecie krzyże, jesteście zwolennikami rzezi niewiniątek i zarazem „naprawiacie” Kościół święty. >>
Natomiast Armand Ryfiński na swoim blogu 21 grudzień 2013 dał wpis „Guślarze w sukienkach - przyjdzie na Was czas pokuty", gdzie w szale atakował obrońców życia, bo jakiemuś kapłanowi urodziło się dziecko: "Jak do tego wyroku odniosą się księża grzmiący z ambony, że od zapłodnienia mamy do czynienia z dzieckiem, a nie płodem”?
Nie dano jednak mojego komentarza...oto jego część istotna w tej intencji.
<<Panie Armandzie! Pośle uciśnionych! Wyśmiewa Pan Poseł „Niemy krzyk”, ale jeżeli się Pan nie nawróci to usłyszy Pan kiedyś ten krzyk...oby nie było to w momencie Pana zejścia z tego świata, bo może stać się to w każdej chwilce.
Niech Pan się przebudzi jak Szaweł, bo ma Pan ciężko chorą duszę. Założę się, że tuż po przebudzeniu szatan zalewa Pana nienawiścią do obrońców życia i wszędzie trafia Pan na „sukienkowych”.
W telewizji widzi Pan tylko programy religijne, a pilot sam Panu włącza TV Trwam. Tak jest Pan dręczony przez państwo wyznaniowe. Ja wiem, że Bóg Jest i stwierdzam, że nie kopie się Pan z koniem (ulubione powiedzenie), ale z Bogiem Samym i własnym Ojcem Prawdziwym...>>
Zerwałem się na Mszę św. wieczorną, bo pomyślałem o koledze ze szpitala w Słupsku, który przed aborcją wpadał w diabelski amok, zacierał ręce jak rzeźnik... Nie wiem czy jeszcze żyje. Wołałem za wszystkich zwolenników aborcji (różne formy).
Po Eucharystii ponownie wrócił pokój. Ten dzień duchowy zakończył się 31.12.2013 o g. 1.25 oglądaniem powtórki programu: „Tomasz Lis na żywo”, gdzie redaktor męczył się z panią, która postanowiła dokonać aborcji w Wigilię Bożego Narodzenia („tak będzie śmieszniej”).
Dyskutowano też o aborcji z wszędobylskim Janem Hartmanem oraz towarzyszką Joanną Senyszyn („Jerzym Urbanem w sukience”), która nie chciała nawet słyszeć, że dzieciątko w mamusi to człowiek... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 882
Dzisiejszy dzień będzie dowodem na prowadzenie przez Boga... Który układa przebieg każdego dnia mojego życia.
Położyłem się o 3.00, ale zerwano na Mszę św. o 7.30. Nie wiem dlaczego dzisiaj są „naloty”, bo od lat chodzę tylko do kościoła i z powrotem. Niczego już nie potrzebuję oprócz Eucharystii i pragnę spokojnie dotrwać do pożegnania się z tym zakłamanym światem.
Nie potrzebuję "opiekunów", bo nade mną jest Opatrzność Boża. Przykro mi, bo rządzą nami opętani przez władzę uważający siebie za panów mojej ojczyzny. Obrzydliwość. Klęczy taki jak święty, udaje wierzącego, a mnie przypomina się Pan Jezus i śledzący Go faryzeusze...
Dzisiaj jest wspomnienie św. Jana, umiłowanego ucznia Pana Jezusa, który teraz przekazuje: „świadczymy i głosimy wam życie wieczne (...) mieć z nami łączność znaczy: mieć ją z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem”.1J1, 1-4
Eucharystia była jak woalka. Podjechałem pod krzyż i zapaliłem lampki. W ręku znalazła się „Gazeta wyborcza” z 15-16 marca 2003 roku z art. „Śmierć pachniała jabłkami” ze zdjęciem matki z dzieciątkiem zabitych gazem w Iraku.
Serce chciało mi pęknąć, bo zostałem zaskoczony tym strasznym cierpieniem. Nieskończona jest możliwość zabijania. Nad ówczesnymi terenami zajmowanymi przez Kurdów z przelatujących helikopterów Saddama Husajna zrzucono gaz. To samo było teraz w Syrii, a dzisiaj dokonano wielkiego wybuchu w Damaszku (Liban).
Dzisiejszy „Super express” pisze o dwóch bandytach z dziewczyną, którzy trzy razy wracali do samotnie mieszkającego rolnika...zabili go w okrutny sposób, aby ukraść 6 tys. złotych! Na pierwszej stronie „Faktu” dano wielkie zdjęcie ks. Jerzego Popiełuszki, a wewnątrz relację z napadu w tramwaju na powracającego z pracy, którego nieludzko skatowano.
W TVN „Uwaga” będzie program o zamordowaniu młodego chłopaka, który szedł z kolegą uczcić swoje imieniny...zginął od uderzeń nożem zadanych przez jednego z siedmiu napastników. Inny, młody człowiek zabił młotkiem swojego znajomego i jego 8-letniego synka.
Znałem już intencję i z pewnym lękiem wyszedłem na Mszę św. wieczorną, bo mieszkający nade mną obiecał, że na mieście „rozbije mi łeb"...za obronę jego żony i dzieciątka przed nim samym!
Jakże dobry jest Pan. Jakże Bóg zaskakuje mnie każdego dnia, bo na tej Mszy św. Eucharystia była podawana pod dwoma postaciami. Przeżegnałem się i ukłoniłem. Padłem na kolana, a wielkie uniesienie zalało duszę, która wołała podobnie do modlitwy, którą ułożyłem 25 marca 1990 roku...
Panie Jezu! Nie pozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie. Wierzę, że dasz mi łaskę wierności aż do śmierci. Najświętszy Sakrament daje życie mojej duszy. Ten Cud Ostatni ustanowiłeś także dla mnie z wielkiej Twojej Miłości.
Dziękuję Ci, Panie za ten dar. Boże mój! Dziękuję, dziękuję, dziękuję za wszystkie łaski...za to, że mogłem przybyć przed Twoje Oblicze. Jezu! Kocham Cię ponad wszystko!
Wracałem do domu całkowicie odmieniony i w oddali zauważyłem moją „opiekunkę”. Zszedłem na drugą stronę ulicy, a ona nie wytrzymała nerwowo i zaczęła krzyczeć, że "spier...m”, bo się boję". Tyle lat tolerowałem jej bezczelne chodzenie moimi drogami, a teraz zawołałem bez złości:
Przepraszam panią, ale wracam z kościoła, z Panem Jezusem w sercu...proszę, aby pani się tak nie zachowywała, tak nie wypada...nieładnie.
Z zadziwienia kręciłem głową, bo zagrożenia spodziewałem ze strony młodego gniewnego, a tu niegroźna staruszka, mocna w języku i wciąż wierna władzy „ludowej”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 927
Trafiłem na Mszę św. o 12.00 z dużą ilością wiernych...rozpraszała ciasnota i napływająca do mnie zła energia. Dzisiaj Szaweł kazał ukamienować Szczepana, który „pełen łaski i mocy, działał cuda i znaki wielkie wśród ludu”. Nie mogli sprostać jego mądrości płynącej z działania Ducha Świętego.
Przed śmiercią powiedział: "Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga. Panie Jezu, przyjmij ducha mego”! A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: "Panie, nie poczytaj im tego grzechu". Po tych słowach skonał. Dz 6
Jezus powiedział: "Będą was wydawać sądom /../ Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu /../ Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna /../ Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia”. Mt 10, 17-22 Po Eucharystii wrócił pokój...
Na blogu posła Janusza Palikota napisałem, aby zdjął ornat, bo pisał o świętości, a jest za rzezią niewiniątek i obraża krzyż Pana Jezusa. Zacytowałem mu słowa Josepha Goebbelsa o „czarnym lęgu, zboczeńcach w sutannach, deprawatorach i zatruwaczach naszego ducha narodowego”. Wejdź: „Antykatolicka prowokacja Hitlera”. Nasz dziennik 24-26 grudnia 2013.
Wskazałem, że dzisiaj chrześcijan nie kamienuje się, ale zabija przy pomocy kłamstwa (tak uczyniono ze mną), a on zna ten typ broni, bo wiele razy ją stosował. Kłamca to podwójny zabójca...
Z „papierów” wygrzebałem piękny art. dr Elżbiety Morawiec o metodach walki z krzyżem Pana Jezusa i wiarą katolicką. Wejdź: „Towarzyszom Kościół przeszkadza” Nasz dziennik 04 sierpnia 2011.
Wyskoczyły też moje interwencje, bo na powtarzane oszczerstwa nie reaguje hierarchia kościelna, a milczenie oznacza przyzwolenie. Pana prezydenta nie wolno obrazić, a wolno to uczynić z Bogiem Ojcem i Zbawicielem.
„Gość niedzielny" i „Niedziela" - zapytałem dlaczego dają programy wrogich telewizji, a nie ma u nich programu TV „Trwam”...poskutkowało!
„Super Stacja” codziennie obrażano wiarę i Boga...pisałem do prokuratury i wskazywałem im podłość pewnego redaktorka, którego przesunęli. Pytałem też dlaczego nie żartują z Islamu?
„Fakt”, „Wprost” i „Rzeczpospolita” w jednym czasie przeciwstawiły się budowie Świątyni Opatrzności Bożej („Czy dla emerytów i rencistów czy na świątynię?”). Wskazałem im, aby nie mieszali Boga i mamony, bo świątynia powinna być wybudowana już dawno i to w miejscu PKiN!
„Tygodnik Powszechny"...pytałem biskupa Józefa Zawitkowskiego dlaczego patronuje temu wrogowi Kościoła Katolickiego?
Oto przykładowa dyskusja z nienawidzącym chrześcijan ‘pluskwą’ z blogu Joanny Senyszyn, który udowadniał, że:
> mój Kościół nie ma nic wspólnego ze świętością!
Ty widzisz Kościół święty jako Watykan, kapłanów, kapusiów, wypasione brzuchy biskupów i rubasznych proboszczów, tacę, budynki. Nie pojmiesz na czym polega „Królestwo Niebieskie w nas”, bo musisz otrzymać łaskę wiary od Boga i raz to przeżyć!
> Żal tylko tych ludzi, którzy spowiadali się na ucho do konfesjonału...
Ty widzisz człowieka, a ja spowiadam się Panu Jezusowi i od Niego ręką kapłana otrzymuję przebaczenie! Przeciętny kapłan nawet nie ma świadomości, że otwiera nam furtę do Nieba i czyni Cud Ostatni (Eucharystię). Skalany kapłan nie kala tego, co czyni. Przebranego (złapano takiego) lub tego, który nie wypowie formuł konsekracji rozpoznam, bo poda mi zamiast św. Hostii...zwykły opłatek.
> Wiara to nie tylko łaska, ale odebranie rozumu.
Wierzenia Cię nie interesują, a Ci, którzy modlą się do Boga Objawionego (nie wymyślonego) mają odebrany rozum. W Korei Północnej skaczą takim po głowach, bo dla nich bożkiem jest Kim. U nas było i jest to samo.
Podobnie do Ciebie myślą moi koledzy psychiatrzy, którzy w większości są ateistami, agnostykami i racjonalistami. To wielkie ograniczenie umysłowe, a czasami ślepota duchowa, szczególnie niebezpieczna w tym zawodzie, bo leczą później opętanych tabletkami. Jeden z nich w swoim obłędzie moralnym nawet powalił krzyż Pana Jezusa!
Dzisiaj dałem też komentarz pod artykułem na blogu Joanny Senyszyn („Wesołych świat”) i wskazałem, że: Pani Profesor nawet tego dnia nie wytrzymała bez obrażania wiary katolickiej. Mamy tylko dwa dary od Boga: wolną wolę i czas. Marnuje Pani Profesor te dary, bo zamiast „bądź wola Twoja” wybrała Pani bunt („róbta, co chceta”), a czas płynie...a czas płynie.
Podobnie uczynił ks. Roman Kotliński w 2010 roku, gdy przed Bożym Narodzeniem napisał art.: „Narodzenie Bachora”, a przecież punkt V Kodeksu Etyki Dziennikarskiej bezwzględnie zakazuje publikacji /../ naruszających uczucia religijne /../".
Jeszcze akcja "Szwadrony Gender" z listem samozwańczych biskupów (Palikot i Hartman) do wiernych Kościoła świętego. Zobacz, co pisze do mnie na hartman.blok.polityka.pl niejaka Krzysia...
>Patrzcie, patrzcie!!! Klechotaliby przysłali nawet swojego egzorcystę.
Nie jestem egzorcystą tylko mistykiem świeckim (łaska wiary od 25 lat)...do 45 żyłem i myślałem podobnie do Ciebie. Wyraźnie widać w Tobie poruszenie niemego demona, który zwodzi wywodami zabarwionymi prawdą. Dlatego nie plujesz gwoździami i nie masz nieporządku myślowego. Daj Boże, abym się mylił.
> APEL prymitywie.
Nigdy się nie widzieliśmy, a Ty już na przywitanie zachowujesz się jak strażniczka obozu bożka Kima. Zarazem głosisz naprawę świata…jest zrozumiałe, że po wycięciu wszystkich wiernych Bogu Objawionemu.
> Wasz kleszy dobrobyt niedługo się skończy. Koniec złodziejstwa i oszustwa nadchodzi
Ja jestem emerytem, lekarzem…nic nie mam z kleszym i czerwonym dobrobytem. Przez 40 lat byłem niewolnikiem w pogotowiu i w przychodni.
> trzeba będzie się zabrać za wróżenie z fusów...
Ja wierzę w Boga Objawionego, który Jest, a Ty głosisz prawdy zmyślone (lepsze wywróżysz z fusów).
> Klechy i religia zamieniła twój mózg w śmierdzące g.
Każdemu życzę mojej łaski Boga, który przyszedł do mnie w samą porę. Po latach pogaństwa, w nocy padłem na kolana i przeżegnałem się (1987/8 r) i tak to się zaczęło. Szatan chciał mnie zabić.
Dalej w szale zaczęła mnie wyzywać i wyśmiewać naszą wiarę. Nie mogę nawet tego powtórzyć, bo to prawdziwe opętanie nienawiścią z głupkowatym ateizmem. Napiszę do właścicieli strony internetowej. Bolszewicy często opłacają takich „dyżurnych”.
W sobotę podczas spaceru modlitewnego umierałem przez godzinę odmawiając moją modlitwę. Dodałem jeszcze koronkę do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy (UCC). Ta intencja trwała jeszcze dzisiaj, bo skończyłem „św. Agonię” z koronka do 5-u św. Ran Pana Jezusa.
„Panie! wybacz im, ponieważ nie wiedza, co czynią”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 979
Północ...zaczyna się Pasterka, gra orkiestra, a moje serce zadrżało na widok Biblii niesionej przez ministranta na wyciągniętych dłoniach. Tak powinno czcić się i adorować naszego Abba (Tatę). Aż proszą się słowa pozdrowienia wołane przez psalmistę (Ps 72):
Niech Jego imię trwa na wieki (...) Niech Jego imieniem wzajemnie się błogosławią, niech wszystkie narody ziemi życzą Mu szczęścia.
Łzy wdzięczności zalały oczy, bo jak starzec Symeon doczekałem czasu Narodzenia Pana. Bóg pozwolił w Swojej niepojętej Miłości...także dla mnie oddać własnego Syna jako ofiarę przebłagalną.
Nawet teraz, gdy to piszę mam łzy w oczach, a ból ściska serce...ból, bo tylko garstka pragnie powrotu do Nieba, a zapewnia to nasza świętość. O tym będzie w liście do Tytusa. Trzeba żyć pobożnie na tym świecie w oczekiwaniu na zbawienie, bo Jezus Chrystus „wydał samego siebie za nas, aby odkupić (...) lud wybrany na własność”. Ty 2
Dzisiaj guślarz z Biłgoraju na swoim blogu napisał: „Nadejście proroka, przebudzenie, odrzucenie faryzeuszy, wyjście z domu ojca, doświadczenie transgresji. To były wyzwania. Kiedyś". Co rozumiesz z tego bełkotu?
Na ten moment mój ulubiony prorok Izajasz woła: „Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. (...) Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju". Iz 9
Miałem szczęście, bo w ławce przed Stajenką było miejsce, a lubię klęczeć w czasie nabożeństwa. Popłakałem się podczas dziękowania Bogu za ocalenie, bo po latach wyraźnie widzę działanie Opatrzności Bożej w całym moim życiu.
Psalmista z okazji narodzenia Pana wołał (Ps 92): Śpiewajcie Panu /../ Głoście Jego chwałę /../ Niech się radują niebiosa i ziemia /../ niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.
Po Komunii św. łzy zalewały oczy i nie mogłem wstać z kolan. Jeszcze po powrocie do domu przez godzinę pokój i słodycz trwały w sercu.
O godz. 2.00 trafiłem na powtórkę filmu „Boże Narodzenie” (dramat historyczny Wielka Brytania/Kanada), który był zgrany z dzisiejszą Ewangelią (spis ludności), bo Józef z Galilei udał się "do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem (...) żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna”.
Anioł wskazał pasterzom miejsce Narodzenia Pana, ale potraktowano ich jako chorych psychicznie, którzy majaczą, że „stanął przy nich anioł Pański" i „przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga /../". Łk 2
Guślarz, antyklerykał Janusz Palikot na swoim blogu napisał o świętości! Skomentowałem jego wypociny: << Nie wiedziałem, że Pan dzisiaj przebierze się w ornat i ś w i ę t o ś ć sprowadzi do ł a g o d n o ś c i. To naiwność duchowa, a nawet obiecanka cacanka.
Świętość jest zespołem cnót wyniesionych na najwyższy szczyt. To miłość do Boga i ludzi w stopniu heroicznym. Może to uczynić tylko człowiek zjednany z Bogiem, a to jest bardzo trudne, ponieważ trzeba oddać swój jedyny dar: wolną wolę („bądź wola Twoja”)...
Wiara katolicka jest bardzo prosta...Bóg Ojciec, Pan Jezus, Duch Święty i my jako dzieci Boże. Przeszkadza w tym szatan, władca tego świata, który dysponuje wszelkimi dobrami, a nie można służyć dwóm panom: Bogu i bożkom (władza, złoto i seks).>>
Kto pragnie uświęcenia i kto dba o jedyny cel swojego życia...zbawienie? APEL
- 24.12.2013(w) ZA POCIESZONYCH PRZEZ DZIECIĄTKO
- 23.12.2013(p) ZA SIEDZĄCYCH W CIEMNOŚCIACH
- 22.12.2013(n) ZA POIRYTOWANYCH
- 21.12.2013(s) ZA ŻYJĄCYCH DLA CHWAŁY BOGA
- 20.12.2013(pt) ZA WIĘŹNIÓW PRZEBYWAJĄCYCH W CIEMNICY
- 19.12.2013(c) ZA SPECJALNIE ZBYWANYCH
- 18.12.2013(ś) ZA STRWOŻONYCH W SERCACH
- 17.12.2013(w) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTOŚCI SERCA
- 16.12.2013(p) ZA WYRACHOWANYCH
- 15.12.2013(n) ZA NIESZCZĘŚLIWE DZIECI