- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 898
Z trudem wstałem na ostatnie nabożeństwo roratnie, bo krótko spałem. Po drodze podjechałem pod krzyż, a serce zalała radość, bo lampka jeszcze płonęła. Ponownie poszedłem z dziećmi i kapłanami wokół kościoła niosąc zapaloną gromnicę.
Dzisiaj prorok Natan przekazał królowi Dawidowi wyrzut od Boga, bo zamieszkał w pałacu cedrowym, a Arka Boża pozostała w namiocie. Pan powiedział, że zabrał go z pastwiska („spośród owiec”) i był z nim wszędzie oraz chronił od nieprzyjaciół, bo ma być „władcą nad ludem”. Teraz musi wybudować świątynię, bo przybędzie Jego Syn, którego „królestwo będzie utwierdzone”. 2 Sm 7
Natomiast Zachariasz, ojciec św. Jana Chrzciciela dziękował za syna, którego zwać będą „prorokiem Najwyższego, gdyż pójdzie przed Panem przygotować Mu drogi". Łk 1
Kapłan zapytał czy każdy z nas przygotował się na przybycie Pana Jezusa. Natychmiast poprosiłem, aby Dzieciątko Jezus przybyło do mojego serca i dodatkowo pocieszyło żonę. Rozumie to każda rodzina do której ma przybyć niemowlę.
Ile radości jest w domach, gdzie są małe dzieci. Napłynął też obraz z programu „Państwo w państwie”, gdzie płakała dziewczynka, bo jej braciszkowi choremu na mukopolisacharydozę zabrano refundację na lek (ok. miliona złotych rocznie)...płakała, bo braciszek przez to umrze.
Po Eucharystii pokój zalał serce, ale nie mogę tego stanu opisać, bo to Pokój Boży. Musisz sam to przeżyć, a będziesz wiedział. Poproś, bo kto prosi ten otrzymuje...szczególnie dary duchowe. To wielka łaska dla osoby, rodziny, państwa i świata... Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie.
Ten pokój będzie trwał dalej w domu, a nawet sprawi błogi sen. Później, dodatkowo napłynie obraz Pana Jezusa po torturach w ciemnicy. Czciciele tego wizerunku mają obietnicę, że Pan rozjaśni ich domy jak słońce, ogrzeje najzimniejsze mieszkania i każdą duszę zaleje radością.
Tak bardzo potrzebowałem tej łaski po diabelskim bałaganie z niedzieli. Nawet proboszcz wspomniał, aby w tym czasie nie dać się sprowokować, ale nie wspomniał o bestii.
Tuż przed Wigilią fala pokoju Bożego ponownie zalała serce i duszę, a światło łaski ukazało świętość tych chwil. Popłakaliśmy się z żona przed kolacją wigilijną. Ten kontakt z Dzieciątkiem będzie trwał dalej, ponieważ na Pasterce znajdę się w ławce przed stajenką, a przy mnie usiądzie matka ze śpiącym dzidziusiem (prawdopodobnie nie miała komu zostawić).
Po Eucharystii nie mogłem wstać z kolan. Orkiestra grała, a ja trwałem w dziękowaniu i przepraszałem Pana Jezusa, bo nędza nasza jest nieskończona. Po przyjeździe do domu około 1.30 z Watykanu otrzymałem błogosławieństwo od zastępcy Pana Jezusa.
Papież zszedł do dzieci, błogosławił je i całował, a w tym czasie Dzieciątko Jezus przybyło do mojej komnaty, bo kamera w zbliżeniu pokazała Stajenkę w Watykanie i Maleńkiego... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 906
Po wczorajszym diabelskim bałaganie...prosto z komendy policji pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem (pijany sasiad latał po balkonach). Padłem na kolana i z zapaloną gromnicą poszedłem z dziećmi wokół kościoła...jak „wybraniec” z radością niosący światło. Łaska wiary sprawia, że człowiek nie wstydzi się obrzędowości religijnej, a nawet się nią chlubi!
Pan Bóg zapowiedział przybycie anioła „aby przygotował drogę przede Mną /../ przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie /../”. Ml 3
Psalmista wołał: Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. /../ Dobry jest Pan i prawy, dlatego wskazuje drogę grzesznikom. /../ pokornym czynić dobrze /../ Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski /../. Ps 25
Właśnie rodzi się Jan, który ma wyprzedzić nadejście Pana Jezusa, a w „całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło". Łk 1, 57-66
Po pięknych czytaniach i śpiewie psalmu proboszcz nudził z punktu widzenia psychologii (!) o czasie i naszym przemijaniu oraz o nieznanych losach Polski i świata. Nieznany jest los Polski, bo hierarchia, której jest przedstawicielem nie chce ogłosić Pana Jezusa Królem naszej ojczyzny. Żydzi podobnie potraktowali to Królestwo i co z nimi będzie?...
Prosiło się wołanie, że Dzieciątko jest tuż, tuż, a wniesie Go nasza Mama w obecności Aniołów w grocie pełnej Światłości Bożej. Jutro pokażą film „Boże Narodzenie”, który wyłączyłem, bo kończył się obrazem ludzkiego porodu. Nie było ludzkiego spłodzenia Pana Jezusa i naszego porodu (znajdź to w „Poemacie Boga-Człowieka”).
Na początku mojej praktyki lekarskiej pracowałem na oddziale noworodków i asystowałem przy poradach. Nie mogłem pogodzić się z zachowaniem położnych, które w wielkiej nienawiści wyzywały i przeklinały rodzące. Prawdopodobnie zezwalała na to władza okupacyjna.
Przed Eucharystią z dziećmi przekazaliśmy sobie znak pokoju, a radość i pokój zalały serce. Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko, a ja bardzo lubię ten znak. Podjechałem i zapaliłem lampkę pod krzyżem.
Pan jest dobry, bo odespałem zaległości. W błogim śnie dyskutowałem z Marylą Rodowicz, bo niepotrzebnie chce być wciąż panienką. Chodziło o to, że w normalnym czasie była wystrojona jak na występ. Pani Maryla żyje wg zaleceń wróżki...nawet wierzy, że dlatego tak jej idzie!
Z radości wyszedłem na Mszę św. wieczorną, a po drodze powiedziałem do znajomego: przestań pan tkwić w bezbożnictwie, nie ma śmierci, będzie pan miał wielkie kłopoty.
- To dlaczego jest Boże Narodzenie, a nie ma święta narodzenia diabła?
- Narodzenie diabła jest, ale w tej chwilce i to w pana głowie.
Uciekłem, bo tych ludzi szkolą do takich rozmów...jak Kubę Wstrętnego z "Krzywego zwierciadła" w „Super Stacji”. Przecież sami nie wymyśliłby tego!
Następne spotkanie! Och! Patrzcie, patrzcie jeszcze żyjemy! Śmiejemy się, bo tych drinkerów namawiam, aby drgnęli ku Bogu...zaleciłem im wołanie o pomoc do św. Łotra! Widząc "ciężko chorych" w sklepie wykupiłem im lekarstwo, a przez rozproszenia i ten grzech nie powinienem iść na nabożeństwo...
To wielkie nieszczęście i trudno wyjść samemu. Chciałbym taką grupę prowadzić do Boga, ale nie wiem jak. Trzeba forsy, spotkań, modlitw, a ci którzy muszą wypić trzeba ich prowadzić wolno i prosić o uzdrowienie duchowe. Dziwne natchnienie...aż dreszcz przeszedł przez ciało, bo boję się takiej łaski
Intencja napłynęła następnego dnia. Ponownie szedłem ze świecą wśród wiernych siedzących w ciemności, a z aklamacji przed Ewangelią padły słowa: Wschodzie, blasku światła wiecznego i słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci.
Ten dzień dopełnił mój komentarz dany na blogu Janusza Palikota, który zamieścił list otwarty do Ministra Sprawiedliwości, bo kobiety nie mogą zabijać swoich dzieci! APEL
Panie Pośle!
<< Nie wie Pan czasami skąd to ożywienie w chęci rzezi niewiniątek? Jako filozof w swoich wyborach zwraca się Pan ku złu, a z tego nie wyniknie dobro dla ojczyzny i obywateli. To siew zatrutego ziarna i czynienie diabelskiego „dobra”. Na jakim kodeksie opiera Pan swoje sądy?
W 2010 roku w podobnym czasie Pana osobisty kapłan napisał w „Fim” art. „Narodzenie Bachora”. Jako wiedzący, że Bóg Jest…krzyknąłem z przerażenia, bo uderzenie było okrutne, ponieważ Syn Boży powstał z Niepokalanej Niewiasty (urodzonej bez grzechu pierworodnego) i z działania Ducha Świętego (nie miał ziemskiego ojca).
Były ksiądz zarazem bronił dzieci chwaląc szwedzki systemu wychowania, który zrujnował im rodziny („Szwedzki model katastrofy”).
Pan Poseł na łamach tego „Czadu” (odwrotność „Ozonu”) też wyskoczył z „Argumentem krzyża”. Pana nawoływanie do walki z krzyżem przyniosło efekt w postaci agresji na mnie jako katolika…antykrzyżowców z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, ramię w ramię z psychiatrami-politrukami broniącymi swojego kolegi z korporacji (powalił krzyż Pana Jezusa).
Jako „dziennikarze” z partyjnego nadania jesteście bezkarni, a przecież oprócz Konstytucji RP obowiązuje Kodeks Etyki Dziennikarskiej, gdzie są słowa o bezwzględnym zakazie publikacji /../ naruszających uczucia religijne i osób niewierzących”.
Ponownie proszę, aby złożył Pan swój mandat poselski, ponieważ w stanie opętania intelektualnego nie może Pan zajmować tak zaszczytnego stanowiska… >>
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 928
W śnie krążyłem bez celu po gabinetach w których poprzednio pracowałem i zostałem zaproszony na jakieś ważne spotkanie. Nie wróżyło to nic dobrego i sprawdzi się.
Na Mszy św. roratniej znalazłem się przed Stajenką Betlejemską, a moją duszę zalało uniesienie. Nie zna tego człowiek cielesny, który w figurkach widzi figurki, a w tym obyczaju prymitywizm, a nawet szmirę. Taki człowiek nie czuje duchowo.
Pojawiła się bliskość Dzieciątka Jezus, które poprosiłem o wstawiennictwo, aby otworzyło się serce chociaż jednego mojego prześladowcy! To wielka próba od Boga dla kolegów - katolików, którzy stanęli po stronie lekarza barbarzyńcy, bo diabeł dysponuje wielką mocą.
Myśl uciekła do Mędrców, którzy w wizji Marii Valtorty przybyli z różnych stron, aby „powitać Maleńkiego”, a dary które zostawili posłużyły do zabezpieczenie bytu św. Rodziny w czasie ucieczki i pobytu w Egipcie. To napłynęło jako łaska i zadziwiło mnie samego.
Bardzo poruszyły mnie słowa Ps 24 o tych, którzy wstąpią „na górę Pana” i staną „w Jego świętym miejscu”. To będą ludzie nieskalanych rąk i czystego serca, który nie skłaniają swej duszy ku marnościom i nie przysięgają fałszywie.
Kapłan zapytał dlaczego nie chcemy przyjść do Dzieciątka, tak jak Ono przyszło do nas. Św. Hostia sprawiła pokój i słodycz, a cichość zalała serce. Jak żyją ludzie bez Boga? Podczas powrotu do domu zauważyłem trzy czarno-białe gołębie, które przeleciały nad jezdnią, ale z przewagą koloru czarnego.
Około 9.00 zauważyłem pijanego sąsiada, który wchodził do swojego mieszkania po moim balkonie. Nie zareagował na uwagę, a po wejściu na piętro jego niewiasta, matka niemowlęcia zaczęła głośno krzyczeć.
W klatce jest 10 mieszkań, a w pięciu mieszkają samotne panie. Pobiegłem z interwencją, a on całą agresję skierował na mnie, naubliżał mi i groził pobiciem. Wezwałem policję i w ten sposób straciliśmy pokój tak potrzebny przed świętami.
Smutek, łzy w oczach żony i podenerwowanie w wielu rodzinach. Poprzednią Wigilię zepsuł nam Zakład Wodociągów, bo podczas nieudolnej wymieniany licznika na wodę dla całego bloku zepsuli nam piecyk gazowy.
Szatan nie lubi tego świętego czasu, bo przypominana początek jego klęski. Wigilię zawsze tępili jego wysłannicy: faszyści i bolszewicy. Szatan nie lubi też mojej rodziny i napuszcza na nas sąsiadów. Kiedyś w furii wpadła znajoma z mężem, bo za garażami położyłem kilka uciętych gałązek.
Nie wiem dlaczego powstała taka sytuacja...może ktoś modli się za tych młodych ludzi? Napisałem informację, którą rano przekazałem administracji spółdzielni mieszkaniowej z powiadomieniem policji.
Pokój zalał serce, a to znak działania zgodnego z wolą Boga. W moim życiu też tak było, a nikt nie interweniował i wiele razy mogłem stracić zdrowie, a nawet życie.
W ręku znalazły się słowa Pana Jezusa skierowane do mnie przez V. Ryden: mam wzrastać w doświadczeniach śmiertelnego ciała, ale moja dusza nie zostanie tknięta! W chwilach pomyślnych i trudnych trzeba trwać w modlitewnej łączności z Bogiem Ojcem i mieć pewność, że nigdy nie będziemy opuszczeni!
Jak odczytałem intencję? Sen wskazywał, że czeka mnie irytacja, a to stan psychiczny, w którym człowiek łatwo wpada w złość z powodu niezadowolenia z czegoś, przykrej sytuacji lub zmęczenia.
Napływało, abym pomodlił się: zawołałem do św. Michała Archanioła, a ukoiła litania do Dzieciątka Jezus oraz do Boga Ojca. Nawet spełniło się pocieszenie płaczącej żony, bo przybył ojczym tego młodego człowieka i przepraszał. Ten zły czas został przez Pana Jezusa zamieniony na dobro... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 891
Od 3.00 pisałem świadectwa wiary, a po wyjściu na nabożeństwo roratnie serce zalała radość i poczucie, że uczyniłem to dla Boga. Ktoś, kto czyta dziennik nie zdaje sobie sprawy z tego, że ja sam z siebie nic nie mogę, a zapis przeżyć wymaga odpowiedniego natchnienia i mocy.
Jakże pasują w tym momencie słowa Ps 33 Sławcie Pana na cytrze, grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach. Śpiewajcie Mu pieśń nową, pełnym głosem śpiewajcie Mu wdzięcznie.
Matka Pana Jezusa poszła do Elżbiety w której poruszyło się dzieciątko, a Duch Święty powiedział przez nią: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. Łk 1,39-45
Napłynęła scena z wizji Marii Valtorty w której Matka Boża uklękła przed Swoim Synem i prosiła Go o błogosławieństwo, a moją duszę zalało uniesienie, które pogłębiały płonące gromnice. W sercu pojawił się pokój i moc. To jest nieprzekazywalne, bo jak opisać poczucie mocy Bożej?
Św. Hostia pękła i w kawałku oderwała się. To zapowiedź cierpienia, które sprawdziło się, bo dalej będę pisał do senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Pan ukazał mi dwulicowość przedstawicieli naszej władzy, którzy udają katolików, a nawet uczestniczą w Mszach świętych.
Podczas tego wysiłku z radia płynęły moje ulubione piosenki, a Demis Roussos śpiewał Goodbye my love, która wywołała miłosną tęsknotę za Panem Jezusem: Proszę, nie płacz, bo serce mi pęknie. Nie będę nigdy za daleko. Zawsze będę ci wierny. Spójrz na gwiazdy na niebie ponad nami. To dało odczucie, że Pan jest ze mną i czeka na mój powrót do Domu Ojca...
Wyszedłem, aby wysłać list i stwierdziłem, że w grudniu mamy wiosnę, a to przypomniało dzisiejsze czytanie (Pnp 2,8-14): Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł. Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania winnic, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie. Drzewo figowe wydało zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną.
Tam były słowa zakochanej dziewczyny, a moje serce zalała taka sama czysta miłość, ale do Boga! Cicho, bo Ukochany mój nadchodzi! Ukaż mi Swą Twarz pełną wdzięku i daj mi usłyszeć Swój słodki głos!
Nie mogłem odczytać intencji, a to świadczyło, że dotyczy chwały Boga. Potwierdzenie napłynęło w Wigilię, gdy przy Stajence Betlejemskiej wzrok przykuwał Anioł z napisem: Gloria in excelsis Deo...
Oto zdarzenia duchowe potwierdzające intencję:
1) z kościoła zabrałem piękne dwumiesięczniki „Polonia Christiana” wydawane przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej z art. dla mnie o celebracji Mszy świętej
2) kupiłem „Do Rzeczy”, gdzie był art. „W niebie nie ma demokracji”...wywiad z M.H. Brownem, amerykańskim dziennikarzem zajmującym się zjawiskami duchowymi i stanami bliskimi śmierci (nr 47/2013)
3) trafiłem na film o św. Patryku, Patronie Irlandii, który został porwany i tam pracował jako niewolnik, a po ucieczce otrzymał świecenia i polecenie w śnie, aby wrócił do Irlandii jako Apostoł
4) ze spotkanymi ludźmi rozmawiałem o potrzebie odczytania naszego powołania, a w zakładzie szewskim młodej dziewczynie opowiedziałem swój los z nieświadomym prowadzeniem przez Boga...mamy to wymodlić i u niej jest właśnie ten czas.
Wołałem do Boga za tych, którzy nie znają swojego powołania, bo zamiary Pana trwają na wieki, zamysły Jego serca przez pokolenia i wróciłem na wieczorną Msze św. w intencji wszystkich żyjących dla chwały na wysokości Bogu.
Ogarnij świat producentów komunikantów, kielichów, książeczek do nabożeństwa, pracujących w mass-mediach, walczących o wiarę w Sejmie i Senacie oraz modlących się całymi dniami jak moja żona... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1016
Pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem podziękować za otrzymaną moc do walki o moje prawa. Wszyscy odwrócili się od ode mnie, broniącego wiary i krzyża. Jest to zarazem okazja do dawania świadectwa wiary i próba dla powołanych nad przestrzeganiem Praw Człowieka.
Jak czuje się lekarz-katolik, funkcjonariusz publiczny, który musi opowiadać się za antykrzyżowcem i trwać w machlojkach. U ludzi prawych rodzi to konflikt w sumieniach...
W moje serce wpadły słowa płynące od ołtarza z aklamacji przed Ewangelią: przyjdź i wyprowadź z więzienia jeńca siedzącego w ciemnościach.
Pomyślałem o św. Rochu, patronie naszej parafii, który urodził się w roku 1295 we Francji ze znamieniem na lewej piersi (czerwonym krzyżem). Zmarł w więzieniu oskarżony o szpiegostwo (w wieku 32 lat).
Przypomniał się Wielki Czwartek, gdy Pana Jezusa ujęto w Getsemani i wtrącono do ciemnego i brudnego lochu. Wejdź: Ukryte Tortury Jezusa w Ciemnicy Lochu Więziennego - Objawienia...
Zobacz, co uczynili Niewinnemu:
1. Związali Mi nogi i ciągnęli po kamiennych schodach do ciemnego lochu z nieczystościami.
2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli żelaznymi szpikulcami.
3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany.
4. Zawiesili Mnie luźno na belce z której spadłem na ziemię. Popłakałem się krwawymi łzami.
5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.
6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.
7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.
8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz, a oczy zawiązali brudną szmatą.
9. Posadzili Mnie i gnietli na stołku pełnym gwoździ, które wbijały się w Ciało.
10. Wylali na Mnie rozpalony ołów i żywicę.
11. Na miejsce wyrwanej brody powtykali druty.
12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać.
13. Gdy leżałem na ziemi deptali po Mnie, a stojący nogę na Mojej piersi przebił Mi cierniem język.
14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.
15. Związawszy Mi ręce na plecach rózgami wypędzili Mnie z więzienia.*
Wcześniej w mojej modlitwie odmawiałem koronkę do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy, którą określałem w skrócie UCC...muszę do niej wrócić.
Ogarnij cały świat, a szczególnie obozy w Korei Północnej, a nawet więzienia w Federacji Rosyjskiej. Pomyśl o Żydach ukrywających się w ciemnych kryjówkach. Właśnie dzisiaj uwolniono w ramach kalkulacji politycznej Michaiła Chodorkowskiego, który przesiedział w kolonii karnej 10 lat.
Wczoraj była u nas uroczystość poświecenia sztandaru z wizerunkiem ks. Jerzego Popiełuszki. Napłynęły obrazy kapłanów - męczenników i umierający w celi śmierci o. Kolbe.
Po Eucharystii Miłość Boża zalała moją duszę i ujrzałem biedaków siedzących w lochach na całym świecie. To sekundy, bo więcej nie zniesie nasze ludzkie serce. Nawet teraz, gdy piszę przez ciało przepływa zimny dreszcz, a łzy zalewają oczy.
Tego nie można przekazać w naszym języku. To cierpienie Serca Boga płaczącego nad losem tych biedaków, a odpowiednikiem lochów jest Piekło.
Popłakałem się podczas czytania informacji na Onet.pl o brytyjskim ortopedzie 32-letnim Abbasie Khanie z Londynu, który został aresztowany w listopadzie 2012 roku w Syrii, gdzie pojechał, aby pomagać rannym cywilom.
Jego matka Fatima odnalazła go w więzieniu w Damaszku, gdy ważył zaledwie 32 kg i już z trudem chodził. Według władz syryjskich więzień popełnił samobójstwo.
Dopiero w poniedziałek odmówiłem całą moją modlitwę z koronką UCC Pana Jezusa i w tej intencji przekazałem ten dzień mojego życia. APEL
* „Uwierzyłam Miłości”, Dziennik duchowy i wybór listów - s. Leonia
- 19.12.2013(c) ZA SPECJALNIE ZBYWANYCH
- 18.12.2013(ś) ZA STRWOŻONYCH W SERCACH
- 17.12.2013(w) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTOŚCI SERCA
- 16.12.2013(p) ZA WYRACHOWANYCH
- 15.12.2013(n) ZA NIESZCZĘŚLIWE DZIECI
- 14.12.2013(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ ODCZYTAĆ ZNAKÓW CZASU
- 13.12.2013(pt) ZA WALCZĄCYCH W SŁUSZNEJ SPRAWIE
- 12.12.2013(c) ZA KOCHAJĄCYCH SWOJĄ OJCZYZNĘ
- 11.12.2013(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ NAWRÓCENIA
- 10.12.2013(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POCZUWAJĄ SIĘ DO WINY