- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1864
Zerwałem się w ostatnim momencie na Mszę św. o 7.30, ale już po wyjściu człowiek jest podenerwowany, bo trwa konflikt rządu z górnikami. Poderwano cały Śląsk, a górnicy siedzą pod ziemią.
Wszystko ma naprawić Magdalena Ogórek („Palikot w spódnicy”), która już zapowiedziała oddzielenie Kościoła od Państwa, bo wiara jest sprawą osobistą!
Wprost chce się płakać, a w tym wszystkim ja też jestem poszkodowany, bo ten już biegnie z pieskiem, tamten się kłania, a „puszkarz” udaje, że grzebie w śmietniku...„Panie! zmiłuj się nad nami!”.
W Świątyni Boga naszego demon zalewał mnie wczorajszą wizytą kapłanów, których żona chciała ugościć, a właśnie złapali grypę jelitową. Nie docierały czytania, ale wszystko odmieniła Eucharystia, która ułożyła się w koronę...brzegi zagięły się ku górze. Bardzo lubię ten znak.
W telewizji podawano „rady” na stres: dr Ewa robi „brzuszki”, a Janusz Palikot korzysta z porad guru w Indiach (przez scape). Napłynęła córka pełna miłości do zwierząt i przeciwna spożywaniu mięsa („nie zabijaj”) u której piesek stał się obiektem kultu. Nawet ma własny dywanik, swoje miejsce na fotelu przy stole i śpi w łóżku!
Kapłan z którym dyskutowałem zainteresował się ideą życia pustelniczego, ale czyni to dla dobra ciała, hartu i zdrowia. Szatan niezwykle sprytnie go omamił, bo każe mu pić litrami kwas chlebowy i jeść kilogramy pomidorów.
W tym czasie zalewa go strachem o zdrowie i odprawia Mszę św. w birecie. Nawet nie słyszał o postach duchowych. Po wypowiedzeniu słowa egzorcysta dziwnie się zdenerwował.
W nocy włączyłem RDC, a tam była rozmowa o kulcie męskości. Napisałem do redakcji:
<<Jako wiedzący, że zostaliśmy stworzeni przez Boga i naszym celem jest powrót do Królestwa Niebieskiego stwierdzam, że zatrzymaliście się na zwierzęcości, a nawet zeszliście poniżej w debilnej popularyzacji samca.
Wymagacie egzorcyzmów, bo to opętanie intelektualne. Tak jest, gdy człowiek jest wyjałowiony duchowo. Zamiast Boga w sercu ma bożka. To ohydne bałwochwalstwo - kult fallusa. Tfu!!!>>
Wczoraj wieczorem trafiłem na list do prof. Aleksandra Krawczuka...historyka starożytności, który napisałem 12.01.1990 roku po wysłuchaniu wywiadu w telewizji o czasach w których działał Pan Jezus. Wpisz: Racjonalista pl. Aleksander Krawczuk o poganach.
Moja polemika jest na wolabogaojca.blog.pl i www.gazeta.pl Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (24.01.215 „Szatan wypowiedział prawdę...”).
Zerwałem się na Mszę św. wieczorna, aby poświecić ją dodatkowo za Pana Profesora, bo on prawdopodobnie wierzy w to, co pisze, a przy tym nie bluźni wierze w Boga Objawionego.
Teraz już docierało żywe Słowo Boże: „Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek”. Hbr 4, 12-1
Na ten moment w Ew. Mk 13-17 Pan Jezus powiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników". Mk 2, 13-17
Św. Hostia ponownie ułożyła się w dar. Padłem na kolana przed Stajenką i znalazłem się w Królestwie Miłości i Pokoju. Chwyciłem twarz w dłonie i prosiłem Pana Jezusa o zmiłowanie nad tymi braćmi, a oddzielnie wołałem za Pana Profesora. Siostra w tym czasie śpiewała „skłońmy czoło przed Panem”.
W tej intencji będę miał pokazane przykłady nadprzyrodzonej inteligencji szatana, który zalewa ludzi błędnymi mniemaniami. Musisz zobaczyć jaki pakiecik ma na Ciebie, bo interesujący się jego taktyką robią błąd twierdząc, że namawia do zła.
Piszę, a przede mną jest zdjęcie Polki, która została księdzem, bo w USA wyświecają na kapłanów katolickich niewiasty.
Dopiero w piątek w wielkim bólu odmówię całą moją modlitwę... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1400
Pisałem do 4.00, a już o 6.30 znalazłem się w kościele, gdzie w podziękowaniu padłem na kolana przed Dzieciątkiem Jezus. Ja nie planowałem tej Mszy św. a moje przybycie było wynikiem nagłego zaproszenia przez Boga.
Po drodze zrobiło mi się przykro, bo władza ludowa jest podenerwowana strajkami górników i wszyscy opętani śledzeniem byli już na stanowiskach. Tradycyjnie pojawił się też patrol naszej policji. Nie ma co narzekać, bo już nie jeżdżą ostentacyjnie za moim samochodem (tak było przez dwa lata).
Spójrz na nas obiektywnie: za chorym psychicznie biegają opętani i to wszystko przenosi się do miejsca świętego, bo dzisiaj nawet pan kościelny wybiegł zobaczyć z kim będę się kontaktował...przeziębi się kiedyś biedaczyna z tego powodu.
Moje zachowanie nie mieści się w standardach ludzkich, bo jest tylko garstka wiernych mająca podobny charyzmat...stąd kłopot dla odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. Terroryści tak się nie zachowują, bo raczej udają normalnych obywateli. Na pewno taki nie chodzi latami na codzienną Mszę św.!
Z powodu senności i złości przepłynęły czytania, ale z pomocą przybył Pan Jezus, bo Eucharystia ułożyła się w wyraźną łódź, a łzy zalały oczy. „Nie bój się, Ja Jestem”!
Wiem, wiem to Panie i dziękuję za Twoje pocieszenie. Dodatkowo podczas wychodzenia z kościoła Dzieciątko Jezus pobłogosławiło mnie rączką (plakat na tablicy wewnętrznej). Mimo 2 godzin snu czułem się dobrze i dalej przeżywałem nieszczęście górników.
Jeszcze we wtorek nie mogłem odczytać tej intencji, ale napłynęła podczas stania na bramce, gdy graliśmy z wnuczkiem w piłkę! Przypomniała się relacja o ochotnikach broniących lotniska w Doniecku...to młodzi chłopcy stojący z ręka na sercu, którzy są zdolni oddać swoje życie.
Popłakałem się, bo ja mam być takim obrońcą naszej wiary, a moje serce zalało poczucie, że nigdy nie opuszczę Pana Jezusa. Wprost ujrzałem skazaną na śmierć Asi Bibi w Pakistanie. Później natknę się na ogłoszenie proponujące obronę skrzywdzonych, a w telewizji będzie rozmowa z Piotrem Ikonowiczem z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej.
Podczas odmawiania mojej modlitwy towarzyszył mi szef „Solidarności” Piotr Duda, który mówi i działa z mocą w obronie górników. Wprost chce się powiedzieć za nim, że na Sądzie Bożym immunitety Rozenków, Ryfińskich i Palikotów na nic się nie przydadzą.
Łzy zakręciły się łzy w oczach, bo takim mam być obrońcą Pana Jezusa, a z serca wyrwało się: „nie opuszczę Cię, Panie Jezu!” Wielu bowiem jest ohydnych bluźnierców...w tym obrażających Pana Jezusa Eucharystycznego.
Podczas kontynuowania modlitwy trafiłem do punktu z prasą, gdzie w ręku znalazło się pismo „NIE” chwalące się współpracą z bluźniercami z Francji oraz „Fakty i mity” przygotowujące się do marszu ateistów z przebieraniem się za arcybiskupów z laskami pasterskimi.
Chciało mi się płakać, bo dzisiaj ma odwiedzić nas i pobłogosławić kapłan z parafii, a to wielka łaska Boga.
Z powodu różnych trudności nie mogłem dokonać tego zapisu. Napływała niechęć i pustka duchowa, a dodatkowo zły skłócił nas w rodzinie, bo wnuczka przegoniono z „Orlika” (nie miał odpowiedniego obuwia).
W takim ataku kręcisz się bez powodu, a złość zalewa serce. Nawet zacząłem grzebać w „papierach”, aby pisać skargę do Ministerstwa Zdrowia, ale Pan zatrzymał wzrok na moim zdaniu: „Broń Boże, abym chciał się bronić sam!”.
Postanowiłem czytać przekazy Vassuli...tam, gdzie skończyłem i prawie krzyknąłem z zadziwienia, bo pod datą 02.05.87 było wyjaśnienie mojej sytuacji: „po atakach demona zniechęcającego mnie do pisania”!
Dalej było orędzie dla tych, którzy kochają Pana Jezusa i składają swoje dusze w ofierze. Wyjaśniła się też Eucharystia - łódź, bo Pan już na wstępie powiedział, że chce takich jak ja zachęcić i dodać nam Sił... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1263
5.50..wiem, że mam być na Mszy św. o 6.30. Padłem na kolana, bo trwa rozterka duchowa związana z trwającym nękaniem mnie przez kolegów, którzy „zostali wybrani” (sami wybrali siebie w fałszywych wyborach) i „mają władzę” w samorządzie lekarskim.
Rozterka jest wynikiem tego, że przebaczyłem im, przyjąłem cierpienie, a z drugiej strony chodzi o to, aby koledzy tak nie postępowali, bo gubią swoje dusze i mogą podobnie krzywdzić innych, a to „katolicy”. Nie mam innej możliwości oprócz rozgłaszania krzywdy i ujawnianie bezeceństw.
W drodze do kościoła wołałem „za żądających należności”. Podczas wypowiadania przez kapłana słów konsekracji do mojego serca wpadały iskierki łączności z Sercem Jezusa. Po Eucharystii, która zwinęła się (dar) skuliłem się, zamknąłem oczy i pojękiwałem: „Panie Jezu. Słodki Zbawicielu”, a fale Miłości Bożej zalewały moją duszę.
Znalazłem się w Sercu Zbawiciela: odeszły wszystkie sprawy i napłynęło poczucie pełni bezpieczeństwa. To stało się nagle i bez mojego udziału...jak zniknięcie głodu po wzięciu słodyczy do ust. Pojawiło się też uczucie ubóstwa duchowego, bo w sercu nic nie mam...nawet utraciłem ciało, a śmierć nic nie oznacza. Nawet pozwolisz się zabić bez obrony...jak baranek. Stąd określenie dotyczące Pana Jezusa.
Napłynęło „proś!...proś!!”, ale zaskoczony nie wiedziałem o co mogę wołać do Boga. Poprosiłem, aby Pan Bóg strącił z tronu pełnych pychy, butnych, a nawet głupich, którzy rządzą nami. Tych ludzi reprezentuje Stefan Niesiołowski z PO, który straszy podpalającymi Polskę, którzy chcą dorwać się do władzy i w sposób demoniczny uzasadnia działania rządzących.
Nie mogłem dojść do siebie, bo w ciągu jednego dnia Sejm RP chce przeforsować ustawę o restrukturyzacji górnictwa czyli natychmiastowym zamknięciu czterech kopalń. Przypomniało się śpiewanie Donalda Tuska podczas Barburki i jego zapewnienia, że kopalni nikt nie ruszy. W tym czasie było zezwolenie na ich rozkradanie.
Przed koronką podjechałem pod krzyż Pana Jezusa, gdzie posprzątałem i zapaliłem 3 lampki, bo jutro ma przybyć do nas kapłan, a w nocy trafiłem na relację z obrad Sejmu RP nad ustawą o „wygaszaniu naszego górnictwa” (wykańczaniu) z najlepszym na świecie węglem!
Jeden z posłów apelował do sumień garstki sprawiedliwych o zbuntowanie się poleceniom z PO i PSL, ale żaden się nie wyłamał, bo ważniejszy jest własny interes, a także miejsce na liście do Sejmu RP.
Ponownie przesłuchałem „Kropkę nad i” z 13.01.2015, gdzie dyskutował Zbigniew Ziobro ze Stefanem Niesiołowskim. Wejdź i posłuchaj tego barona, który udaje katolika i obrońcę Polaków, a zachowuje się jak uzurpator: „mam się wczuć w sytuację górników i ich rodzin...i dopłacać do nich!” Ponadto będzie głosował za ustawą, gdzie jest przemycana propaganda gejowska oraz rozmywana rola tradycyjnej rodziny.
Na argument Moniki Olejnik, że tej ustawy nie popiera Kościół święty jednym tchem pytał od demona:
- dlaczego kościół toleruje Rydzyka oraz występy ks. Małkowskiego odprawiającego egzorcyzmy na Krakowskim Przedmieściu?
- dlaczego mamy skandaliczne wystąpienia i tolerowanie Chazana?
- dlaczego mamy prasę, która nazywa się katolicką, a szerzy nienawiść?
- dlaczego mamy nieustające kłamstwa w radiu Maryja?
- dlaczego Kościół (katolicki) popiera brednię smoleńską i udziela Macierewiczowi poparcia, a w seminariach mamy jego występy oraz Kaczyńskiego? Kościół w Polsce zapisuje czarny rozdział w swojej historii...
Wielki smutek zalał serce i specjalnie pojechałem na Mszę św. wieczorną w intencji posła Stefana Niesiołowskiego: „Panie! Niech zesłabnie mu ręka grożąca...Panie! strąć go z tego tronu...”. Dopiero w poniedziałek odczytałem ostatecznie intencję i odmówiłem całą moją modlitwę... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1239
Na początku tego tygodnia poprosiłem Pana Jezusa z Najświętszym Sercem, aby był ze mną. Dziwne, bo właśnie czytam zapis z dzienniczka Vassuli Ryden (9.04.87), gdy w Szwajcarii szukała z mężem domu do zamieszkania.
Nagle ujrzała Pana Jezusa, który pokazał jej Swoje Serce i powiedział: „Twoje mieszkanie jest tam... w samym środku Mojego Serca!” Natychmiast wiedziałem, że to popłynęło do mnie. Pan później poprosił (w jej zapisie z 27.04.87), abym wszedł do Jego Serca i pozwolił rozpalić moje, aby było gorejące i promieniowało Pokojem i Miłością.
Dzisiaj w środku nocy (2.00) obudził mnie ból wieńcowy (zmiana pogody), a po jego przeczekaniu pisałem do 5.00, a później od 8.00 - 15.00. Nie wiem skąd miałem tyle siły, bo zły dodatkowo mylił mnie dwa razy.
Zdziwiony stwierdziłem, że Vassula także miała pragnienie pisania, a przerwa wywołała u niej wielką rozterkę. Czuję podobnie, bo dawanie świadectwa wiary jest sensem naszego życia.
Po chwilce snu wyszedłem i w bólu odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz moją modlitwę „za żądających należności”. Prawie chciało mi się płakać z powodu krzywdy górników. Z powodu przemęczenia i niewyspania na Mszy św. wieczornej nie docierały czytania, a Pan Jezus też miał wiele pracy, bo uzdrowił teściową Piotra i wielu chorych, którzy przybyli...wypędził też wiele złych duchów.
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko (dar) i wracałem bardzo słaby. Wprost chciało mi się płakać, bo przypomniała się wielka figura Pana Jezusa na jakiejś prywatnej działce przy wyjeździe w Warszawy. To sekundowe błyski na „złączach duchowych” i nawet dla mnie są zaskoczeniem, a z duszy wyrwało się wołanie: ”Serce wielki mi daj zdolne objąć świat”...
Teraz, gdy ponownie zostałem obudzony o 2.00, aby dokonać zapisu tego trudnego świadectwa wiary...padłem na kolana, bo kończy się ten tydzień. Zapragnąłem dowiedzieć się od Pana Jezusa co oznacza zamieszkanie w Najśw. Sercu...napłynął obraz serca ludzkiego, które daje życie ciała. Zrozumiałem, że chodzi o życie naszej duszy, która ma promieniować świętością.
Zobacz co Pan dał mi w ramach tej intencji:
1. w Empiku kupiłem miesięcznik „Posłaniec Serca Jezusowego” z artykułami o darach Bożego Serca.
2. z bałaganu, który zacząłem „porządkować” wypadły dwa artykuły: „Tajemnica Serca Jezusa” oraz „Eucharystyczny kult Serca Jezusa”
3. w „Naszym dzienniku” trafiłem na artykuł o Sercu Pana Jezusa jako wzorze cnót moralnych
4. w ręku znalazł się zbiorek modlitw „Boskie Serce Jezusa”...
5. na stole leżał otwarty zbiorek modlitw i wierszy „biegnij ku Sercu” z wierszem „...zatrzymaj w Sercu Chrystusa”.
Ten dzień duchowy kończy się w sobotę pieśnią na Mszy św. ze słowami, które wpadły w moje serce: „Jezu w Hostii utajony, daj mi Serce Swoje daj (...) Ty mnie zawsze w Sercu miej. Tyś mi jeden ulubiony, Tyś mojego życia raj. Wszystko zawsze chętnie zniosę (...) Tylko błagam, tylko proszę, Ty mnie zawsze w sercu miej”...
To prawda, bo mam zatrzymać się w Sercu Chrystusa, przylgnąć do Niego, a przez to będę żył w Królestwie Niebieskim...jeszcze za tego życia! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1269
Pisałem do 5.00, a po krótkim śnie kontynuowałem moje zadanie, bo pragnę przed śmiercią zdążyć z opracowaniem zapisów, a to duży wysiłek zabierający czas i powodujący szkodliwe unieruchomienie.
Około południa wyszedłem i zdziwiony stwierdziłem, że mamy wiosnę. Jak Bóg wszystko pięknie uczynił. Łagodny wiatr, słońce...aż chce się żyć. „Dobry jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i pełen miłosierdzia”.
Na ten moment pasuje dzisiejsze Słowo: "Czym jest człowiek, że pamiętasz o nim, albo syn człowieczy, że się troszczysz o niego; mało co mniejszym uczyniłeś go od aniołów, chwałą i czcią uwieńczyłeś go. Wszystko poddałeś pod nogi jego. (...) Oznajmię imię Twoje braciom moim, w pośrodku zgromadzenia będę Cię wychwalał". Hbr 2, 5-12
W wielkim uniesieniu odmówiłem modlitwę za niedzielę, bo wcześniej pomyłkowo wołałem „za krętaczy”, a była już taka (23.01.2008). Teraz wolałem "za ofiary krętaczy”.
Przykro mi, bo dzisiaj jest posiedzenie Sejmu RP i spotykałem moich opiekunów, a nawet sąsiadkę, której nie podoba się moje „latanie do kościoła”.
Ponadto smutek zalewał serce, bo Pan Bóg dał nam złoto - najlepszy węgiel na świecie, a my sprowadzamy bardzo zły z zagranicy i zamykamy kopalnie skazując rodziny górników na zły los.
Premier Donald Tusk śpiewał z nimi na Barburce obiecując, że żadna kopalnia nie będzie zamknięta! To przykład człowieka przewrotnego w sercu i tchórzliwego, który został przekupiony stanowiskiem w UE. Dobrze wiedział, że kłamie i realizował podły plan, który teraz ujawniono.
W tym czasie zmieniające się czerwone dyrekcje pobierały wielkie wynagrodzenia i odprawy, zwiększono zatrudnienie i specjalnie zmniejszono wydobycie węgla, aby spowodować jego wysoka cenę.
Tak jest, gdy rządza poganie dla których bożkiem jest władza i pieniądz. W „Kropce nad i” (TVN) te podłe działania rządu bronił Stefan Niesiołowski.
- Dlaczego nie godzono się kilka lat wstecz na propozycję związków zawodowych i nic nie zrobiono?
- Zgoda, zgoda...ale nie ma zgody na propozycję baronów (przywódców związkowych), a górnicy nie chcą odpraw. Nie wspomniał, że baronami byli zmieniający się dyrektorzy, którzy pili do portretów władzy!
Zobaczyłem człowieka pełnego przewrotności i nienawiści do zrozpaczonych ludzi. Zachowywał się jak opętany przez władzę. Przecież człowiek normalny, Polak nie zachowuje się tak w stosunku do broniących się przed skrzywdzeniem. Pan Z. Ziobro stwierdził, że to kłamstwo, kłamstwo, które wyszło na jaw.
Dzisiaj Mszę św. wieczorną odprawił proboszcz...przygnębiony zgonem w rodzinie, ciężką chorobą biskupa oraz wydarzeniami w Gowarczowie...
Eucharystia ułożyła się na podniebieniu i tak trzymałem Ciało Pana Jezusa. Nie mogłem wstać na zakończenie nabożeństwa, a kapłan niepotrzebnie pospieszył się z jego zakończeniem.
Z trudem doszedłem do intencji dzisiejszej, bo było wiele możliwości: „za tych, co są bez serca”, ”za mających serce z kamienia” i „za bezdusznych”, ale dopiero odczytanie właściwej otworzyło serce na wołanie do Boga i współuczestnictwo w Jego cierpieniu, bo ludzi przewrotnych w serca są całe oceany.
Przepłynęły osoby rządzących z Pełnych Obłudy oraz koledzy z samorządu lekarskiego, dziennikarze reżimowi, partyjny marszałek S. Niesiołowski oraz nasz prezydent przystępujący do Eucharystii.
Podczas modlitwy znalazłem się przy krzyżu stojącym przed cmentarzem, gdzie zapaliłem Panu Jezusowi lampkę... APEL
- 12.01.2015(p) ZA ŻĄDAJĄCYCH NALEŻNOŚCI
- 11.01.2015(n) ZA OFIARY KRĘTACZY
- 10.01.2015(s) ZA SZARGAJĄCYCH ŚWIĘTOŚCI
- 09.01.2015(pt) ZA OFIARY OKRUTNYCH MORDERCÓW
- 08.01.2015(c) ZA POSTĘPUJĄCYCH Z BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM BOGA
- 07.01.2015(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SZKODZĄ ZAMIAST SŁUŻYĆ
- 06.01.2015(w) ZA POSŁANYCH Z MISJĄ
- 05.01.2015(p) ZA LEKARZY, KTÓRZY PORZUCILI POSŁUGĘ
- 04.01.2015(n) ZA WSTYDZĄCYCH SIĘ SPOJRZEĆ JEZUSOWI W OCZY
- 03.01.2015(s) ZAPOMNIAŁEM O IMIENINACH PANA JEZUSA