- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 772
Przebudziła mnie nawałnica. Zapaliłem gromnicę i zacząłem odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego. Później wyciągnąłem ręce i prosiłem o zmiłowanie się Boga nad tym światem.
Popłakałem się i z twarzą w dłoniach wołałem „Jezu! och Jezu! Panie nasz! Boże!”, a właśnie straż jechała do poszkodowanych przez moc, której nie możemy dać rady.
Moje zachowanie rozumie każdy ojciec ziemski, którego dziecko prosi o coś z płaczem z autentycznego pragnienia serca. Ja nie wiem, co sprawiła ta modlitwa i pełne zaufania wołanie do Boga.
Wielka szkoda, że nie chcemy Pana Jezusa jako Króla Polski. Nie chcemy Opatrzności Bożej, a w to miejsce poganie promują zamierzchłe „tradycje” religijne.
Demon nie lubi takich modlitw. Ponieważ ulewa trwała podsunął mi "dobro": mam wyjechać po żonę do kościoła. Nie posłuchałem ostrzeżenia i pobiegłem do garażu nadrywając sobie ścięgna mięśni nóg. Żona modliła się w oczekiwaniu na zakończenie burzy, która faktycznie ucichła tuż po naszym powrocie!
Atak trwał dalej, bo kręciłem się, trwała pustka duchowa, niechęć do wszystkiego, a w końcu ubrałem się, aby wyjechać do pobliskiej kaplicy! Zrezygnowałem z tego, a radość zalała serce, bo miałem być w naszym kościele na nabożeństwie do NSPJ z późniejszą Mszą św.
W czasie budzenia się z drzemki napłynęło: „umęczyli Go i ukrzyżowali”. Później zdziwiony usłyszałem w czytaniu: „Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym (...)”. Za 12, 10-11
Kapłan mówił o In vitro, aborcji, uboju rytualnym oraz o bożku mamonie! Kilka razy prosiłem, aby wspomniał o Przeciwniku Boga, ale nigdy nie uczynił tego, bo: „szatan byłby zadowolony"!
Przed Eucharystią płynęła pieśń: „Ja wiem w Kogo ja wierzę”. Popłakałem się podczas słów, że Jezus karmi moją duszę "Krwią Swoich ran". Nie wiem jak to się odbywa, ale moje łzy świadczą o Prawdzie!
Kończę zapis, a w Polsce sparaliżowano wiele szpitali i różnych instytucji ostrzeżeniem o podłożeniu bomby. Wrogowie mojej ojczyzny pozwalają na chaos, a w tym czasie trwa prawdziwe niebezpieczeństwo spowodowane powodziami. Tak jest, gdy rządzi się bez błogosławieństwa Bożego i zdania się na Opatrzność Bożą.
Pan właśnie pokazał mi migawki znajdujących się w niebezpieczeństwie duchowym:
- art. „Joga na receptę” w „Gościu niedzielnym”. Szwecja Boga Objawionego zastąpiła modą na buddyzm i hinduizm. W szkołach obowiązkowo ćwiczy się jogę, a ta „gimnastyka” chwali bożka.
- PiS zorganizował Kongres Katolików „Stop Ateizacji”, gdzie pasowało pokazanie mojego boju o krzyż. Izba Lekarska ukarała mnie za protest, a w piśmie ("Puls"), które musi kupować każdy medyk z woj. mazowieckiego chwalą masonerię! Panią doktór, członkinię loży określają jako czcigodną!
- W „Idziemy” ks. Henryk Zieliński pisze o dyktaturze relatywizmu: patriotyzm to faszyzm, wierność Bogu to fundamentalizm, a Kościół święty trzeba zastąpić „otwartym”, który wyprze Prawdę.
Ponowiłem prośbę o wywiad ze mną, bo na ich łamy trafili lekarze - prezesi udający katolików: Konstanty Radziwiłł (NIL) oraz Mieczysław Szatanek (OIL), którzy stanęli po stronie kolegi psychiatry antykrzyżowca... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 795
Na Mszy św. porannej Pan Jezus ostrzegał: "Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie”. Mt 6, 24-34
Właśnie opracowywałem stary zapis w którym kapłan udawał, że „spowiada”...aż do mojego wyjścia z pustego kościoła. To było 20 lat temu, ale moja sytuacja „polityczna” nie zmieniła się, bo w dniach obrad Sejmu RP nadal stanowię zagrożenie dla państwa.
W sercu pojawił się Szaweł, zawzięty wróg pierwszych chrześcijan. W wizjach Marii Valtorty węszył nawet wśród uczonych w Piśmie. Pan oślepił go, aby chełpił się ze swoich słabości i miał upodobanie tylko „w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa”. 2 Kor 12, 1-10
Właśnie spotkam posła, który zna moją sprawę, ale nie zawiadomił mnie o Kongresie Katolików w Częstochowie, a jest członkiem parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania ateizacji Polski. Przykro, bo zaufasz, masz nadzieję, a działanie jest fikcyjne (atrapa).
W ręku znalazły się zdjęcia z rozprawy sądowej dotyczącej zgonu Jasia Olczaka (3.5 lat) u którego 6 lekarzy nie rozpoznało sepsy. Nie chodzi o błąd, ale całkowitą bezduszność i zbywanie umierającego dziecka.
Znam to ze swojego życia, bo tak właśnie została potraktowana nasza córeczka (1 rok) w szpitalu, gdzie pracowałem...ordynator wypisał moje umierające dziecko.
Opiekun na wycieczce wlazł do łóżka dziewczynki. Pod URM spalił się człowiek bezrobotny, a premier w tym czasie kupował żonie sukienki. Odżyła sprawa działalności inspektorów weterynaryjnych, którzy udawali, że nie używa się soli drogowej i antybiotyków przy produkcji „zdrowej żywności”.
Jeszcze Ryszard Kukliński bohater narodowy, a zarazem zdrajca dla bolszewików oraz Edward Snowden z USA ujawniający tajniki zdobywania informacji. Do tego prezydent HGW z klapą, która się nie otworzyła i woda zalała właśnie otwarty tunel!
Podczas czuwania przed Najświętszym Sakramentem dwa razy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Serce rozrywał ból z powodu osoby okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej prof. Zbigniewa Czernickiego. Na szczycie mojej krzywdy błagałem go o interwencję:
<< Dokonano na mnie zabójstwa duchowego, a Pan Profesor „odmawia wszczęcia postępowania wyjaśniającego”, bo „w przedmiotowej sprawie nie zaistniało przewinienie zawodowe”. Proszę poinformować mnie o należnych prawach. Dlaczego Pan Profesor staje po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa?
Dziwi fakt, że Pan Profesor jako Polak, a może katolik znający prawo, etykę lekarską, zasady moralne, ustawę o zawodzie lekarza uczestniczy w kompromitującym procesie. Nigdy w życiu nie miałem w człowieku tak wielkiej nadziei jak w Panu Profesorze. >>
To była wielka podłość, bo profesor znał prawo i wiedział o mojej nieświadomości. Tej szczególnej ohydy dokonał lekarz - naukowiec obdarzony różnymi tytułami i odznaczeniami, który nie widział nic złego w zaocznym rozpoznaniu choroby oraz "badaniu" przez komisję lekarską bez przewodniczącego (podpisał orzeczenie!).
Wołałem teraz do Boga, aby sprawił jego przejrzenie, a po Eucharystii znalazłem się pod obrazem z apostołami, gdzie wzrok przykuł Pan Jezus Miłosierny (prośba o moje przebaczenie)...
Dopiero podczas wychodzenia z kościoła uprzytomniłem sobie 3-krotne zaparcie się Apostoła Piotra! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 699
Padłem w sen po 2.00 w nocy, ale obudzono mnie na ostatnią Mszę św. i miałem tylko 2 minuty na podjęcie decyzji. Wiedziałem, że mam podziękować Bogu za pomoc, ponieważ napisał do mnie lekarz z samorządu lekarskiego.
Zły natychmiast podsunął, aby przeczytać to pismo, a straciłbym czas i pokój. Zaobserwuj jego działanie na sobie. Sprawdź „co masz w głowie” i dlaczego myślisz o czymś w danej chwilce: czy to są twoje myśli, czy napływają z zewnątrz.
Z kieszeni kurtki „wyjęło się” czerwone serduszko z jakiegoś ślubu...natychmiast wiedziałem, że to jest zaproszenie do Domu Pana.
Nie zmarnuj mojego wysiłku i nie dziw się, że piszę o "głupstwach", bo jeden zły krok sprawia niekiedy wielkie kłopoty, a nawet zagraża bezpieczeństwu państwa czego dowodem jest kulejąca władza w postaci Donka i Bronka.
Prezydent nawet "zażartował" wchodząc na spotkanie z przedszkolakami, gdzie zapytał ze śmiechem czy nie mają „coś na nóżkę” (w sensie „na drugą nogę”). Jeden z telewidzów dzwoniący do otwartego studia „Super Stacji” wskazał, że to znak Boga i dodał, że gips powinno się założyć, ale na głowę premiera.
Podczas przejazdu na Mszę św. ból zalał serce, ponieważ napłynęło życie Matki Pana Jezusa, która nie miała emerytury i nie żyła w moim komforcie. W konfesjonale kapłana zauważyłem książkę o ks. Jerzym Popiełuszce: „Matka świętego”.
Popłakałem się, a siostra właśnie śpiewała: „Boże! Jesteś moim Bogiem. Ciebie z troską szukam. Serce me do Ciebie wznoszę, Panie szukam Cię”. To 10 minut życia na tym świecie, a już tyle przeżyć duchowych, które trudno opisać i nie wiadomo, co oznaczają na tle życia wiecznego.
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie /../ Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje". Mt 6, 19-23
Podczas konsekracji kapłan uderzył się energicznie wielką pięścią w pierś ze słowami „my grzeszne sługi”, a moje serce doznało wstrząsu. Jeżeli myślisz, że spotkanie z Bogiem to pół godziny wielkich uniesień to mylisz się. My jesteśmy zbyt słabi na te przeżycia duchowe, ponieważ posiadamy ciało.
Wróciłem w radości, wykąpałem się i w warunkach prawie szpitalnych czekałem na upał. Nie wychylę dzisiaj głowy z mojego kącika!
Tuż przed nabożeństwem do NSPJ nastąpiło oberwanie chmury. Żona przestraszyła się, a ja otrzymałem wielką pewność, że właśnie dlatego mam być na spotkaniu z Panem Jezusem. Wiele lat zmarnowałem na wyjazdy związane z grą w pokera i pijaństwo. Ile udręk zadawałem własnemu ciału dla tych zachcianek.
Nic nie dał parasol, bo w czasie przejścia do garażu byłem zmoczony od pasa w dół, a właśnie trzaskały pioruny. W kościele było kilka osób, które przybyły wcześniej. Monstrancję wystawiono przy świecach, ponieważ zostało uszkodzone zasilanie elektryczne.
Natychmiast wiedziałem, że to moja wdzięczność Panu Jezusowi za bezmiar łask. Wyśpiewałem litanię, a podczas błogosławieństwa przez Boga Samego popłakałem się powtarzaniem wołania, że jestem niegodnym sługą.
Nawałnica trwała. Pozostaliśmy na Mszy św. dla Matki Bożej, a przed ponowną Eucharystią padłem na dwa kolana. Św. Hostia pękła samoistnie na brzegu, a łzy zalały oczy podczas powtarzanych suplikacji: „Święty Boże. Święty mocny. Święty, a nieśmiertelny zmiłuj się nad nami”.
Jak czułbym się po śmierci widząc, co utraciłem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 722
Po przebudzeniu o 4.00 przeżegnałem się i do pierwszej Mszy św. opracowałem dwie intencje. Nie planowałem tego, ale Bóg zna moje pragnienia i wie jak może mnie pocieszyć. Radzę każdemu, aby poddał się Jego prowadzeniu.
W tym zapisie z początku mojego nawrócenia (20.01.1994) była refleksja, ponieważ moje rady dotyczące odczytywania woli Boga Ojca nie budziły zainteresowania. Nie wiedziałem, że po latach doświadczenia duchowe pójdą w świat przez Internet...do poszukujących drogi!
Wielkie zdziwienie budziła też letniość wiary: „ja się modlę i z szatanem nie mam nic do czynienia”. A Pan Jezus przez usta Vassuli Ryden („Poemat Boga-Człowieka”) ostrzegał wówczas:
„/../ uświadom sobie, jak jesteś słaby /../ Bądź czujny ponieważ demon jest zawsze - a teraz bardziej niż kiedykolwiek - jest zdecydowany spowodować twój upadek i zmylić cię. /../ Znam twoją słabość, wiem, że przy najmniejszym ataku twój duch chwieje się, a twoja dusza pogrąża się w niepokoju”.
To było prawie 20 lat temu, a wciąż jestem oszukiwany. Dzisiaj wiem, że demon uderza na różne sposoby i jest to często związane z udrękami ziemskimi. W moim wypadku mogłem nawet zginąć z powodu przepracowania lub pomyłki lekarskiej wynikającej z pośpiechu i bylejakości.
Pierwszy raz przeżegnałem się po wyjściu z bloku i zrozumiałem, że pewne pieśni tracą swój sens, bo mało ludzi uczestniczy w codziennej Mszy św., a śpiewamy: „My chcemy Boga”.
W kościele doznałem uniesienia, bo „resztka” Pana śpiewała „Kiedy ranne wstają zorze”. To piękna pieśń wdzięczności Bogu za Jego łaski. Poczułem bliskość i dobroć Stwórcy, bo faktycznie należę do tych, co „szukają Go koło siebie”.
Pan Jezus zaleca, aby nie być gadatliwym na modlitwie, bo „wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie”. Płynie Modlitwa Pańska oraz zalecenie, aby przebaczyć ludziom ich przewinienia, bo wówczas nasze zostaną też przebaczone. Mt 6, 7-15
Zapomniałem o wczorajszej spowiedzi, a zły natychmiast atakował mnie „wrogami”. Rozmyślałem o boju, a przecież im przebaczyłem, bo to moi bracia. Poprosiłem Pana Jezusa, aby ich objął i dał im Swoje Światło...”po odpowiednim potrząśnięciu”.
Św. Hostia wprost unosiła się w ustach, a później ułożyła się w zawiniątko (pokarm). Bardzo to lubię...chciałbym, aby tak trwało wiecznie. To opis doznań duchowych, które trudno wyrazić.
Jakże pasują tutaj słowa dzisiejszego psalmu (Ps 111): „Z całego serca będę chwalił Pana /../ Jego dzieło jest wspaniałe i pełne majestatu /../, a wszystkie Jego przykazania są trwałe, ustalone na wieki wieków”.
W zapisie z 20.01.1994 była też wzmianka o internowanym działaczu „Solidarności”, który postanowił, że po odzyskaniu wolności postawi Panu Jezusowi krzyż i zrealizował to piękne zamierzenie.
Na ten moment pokazano walkę JP II z towarzyszami o kościół w budowanej Nowej Hucie, która miała być miastem pozbawionym wiary katolickiej.
Różne są formy chwalenia Boga. Ja relacjonuję przebieg boju prosto z frontu duchowego i proszę Cię, abyś otworzył swoje serce... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 643
Przed wyjściem na Mszę św. żona stwierdziła, że przeoczyliśmy złożenie deklaracji o segregacji śmieci. Grozi nam kara 50 zł. To przypomni się na Mszy św. gdy spojrzy obraz z poborcą Mateuszem, który gnębił rybaków.
U nas urzędy skarbowe i wszelkie inspektoraty, a nawet banki to ramiona towarzyszy służące do nękania niepokornych i "tych, co nie z nami". Każdego wskazanego można w ten sposób zlikwidować, a nawet zabić (z rozpaczy popełni samobójstwo).
Ja nie zajmuję się opłatami, a to wielki trud, który dla wielu jest nie do pokonania. Ilu ludzi zaskoczono zaległymi rachunkami za abonament radiowo - telewizyjny. Jak radzą sobie ci, którym nie starcza na opłaty?
Św. Hostia zagięła się lekko na pół, a to zapowiedź jakiegoś cierpienia. Napadła mnie pustka duchowa, pojawiała się senność i ból głowy, a w tym czasie zadzwoniła urzędniczka w sprawie mojego uprawnienia do badania kierowców. Straciłem czas i pokój.
Właśnie musiałem wznowić ubezpieczenie samochodu i wciąż czeka na rozwiązanie sprawa spadkowa w rodzinie. Wszystko ciągnie się latami, a wiele rodzin w tym czasie zostaje skłóconych.
Jak Pan Bóg to wszystko układa, bo właśnie odpowiedział na mój protest szef Krajowej Komisji Wyborczej z samorządu lekarskiego. Kolega nie zgadza się ze mną, że Izba Lekarska to „państwo w państwie” z karuzelą stanowisk i leśnymi dziadkami.
Nie zrezygnuje też ze stanowiska, bo został wybrany jak papież...w czterech tajnych głosowaniach na różnych szczeblach. Wystawiono go do uwiarygodnienia przebiegu jeszcze jednych fałszywych wyborów ...w nowej wersji z szansą dla każdego!
To duża demokratyczna zdobycz, ponieważ uchwalono, że można zgłaszać siebie samego. Wstajesz, pokazujesz odznaczenia, chwalisz się tytułami i polecasz głosować na siebie. Piszę na wesoło, bo inaczej się nie da.
Koledze przesłałem udokumentowane przestępstwa kandydatów na funkcjonariuszy publicznych jako ostrzeżenie, bo prawdopodobnie pozostaną na swoich stanowiskach. Trwa totalitaryzm demokratyczny... APEL
- 18.06.2013(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ BOGA
- 17.06.2013(p) ZA TYCH, KTÓRZY WPADLI W TARAPATY ŻYCIOWE
- 16.06.2013(n) WDZIĘCZNY ZA DAROWANIE WIN
- 15.06.2013(s) ZA ZMARŁE WSPÓŁPRACOWNICE
- 14.06.2013(pt) ZA NIKOMU NIEPOTRZEBNYCH
- 13.06.2013(c) ZA TYCH, KTÓRZY SIĘ ZAGUBILI
- 12.06.2013(ś) ZA OFIARY AROGANCJI WŁADZY
- 11.06.2013(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIC NIE WIEDZĄ O WIERZE
- 10.06.2013(p) ZA POCIESZANYCH W UTRAPIENIU
- 09.06.2013(n) ZA WĄTPIĄCYCH W MOC BOŻĄ