- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 811
Pan dał mi wielki krzyż, bo ujrzałem bój duchowy nad nami. W moim stanie pragniesz tylko jednego: nawracania grzeszników oszukanych przez bestię. Nie jest to łatwe, ponieważ część ludzi jest mocna intelektualnie i świadomie nie chce Boga.
Małej grupce ludzi marzy się władza nad światem, a tacy jak ja im przeszkadzają. Precyzję ich działania wyraża manipulacja w TVN 24, gdzie w "Kropce nad i" pięknie o Bogu mówił Roman Giertych, ale zamiast tej relacji pojawiła się nachalna reklama, której normalny człowiek nie zamknie.
Nawet katolik Stefan Niesiołowski uspokaja, że w Polsce Kościół katolicki nie jest prześladowany, a wierze szkodzi PiS z Jarosławem Kaczyńskim, o. Rydzyk i radio Maryja.
Na ten moment trafiłem na scenę ważenia złota w filmie „Mania wielkości” w TVP1. To symbol boju o wartości, bo na jednej szali siedział człowiek, a na drugiej były sztabki tego kruszcu.
Wciąż trwa „bój ostatni”, a jego parodią było spontaniczne zdjęcie czerwonego krawata przez sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego i wspólne śpiewanie „Międzynarodówki”. Posłanka Joanna Senyszyn wyzwalała wyklętych, biednych, uciśnionych i tych, których gnębi głód.
Św. Paweł prosił wskazując na swoją przemianę, że głoszona przez niego Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim, bo: „objawił mi ją Jezus Chrystus”. Ga 1, 11-19 Stwierdził też, że Pan Jezus „umarł za nas jako za grzeszników”, a bardzo trudno jest oddać życie nawet za człowieka sprawiedliwego! Rz 5, 5-11
Pan Jezus zaleca, aby miłować nieprzyjaciół, bo przez to staniemy się „synami Ojca (...) ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi (...) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?”. Mt 5. 43-48
Zapytasz o przebieg zaproszenia przez Boga do kościoła? Właśnie napłynęło lekkie drgnięcie w duszy...i wiem, że mam być na Mszy św. o 8.00! Podczas przejazdu rowerem napłynęło poczucie mojej wdzięczności za dobroć Boga.
W sercu nastąpił skurcz, a w oczach kręciły się łzy. Normalni ludzie nie widzą działania Opatrzności Stwórcy w naszymi życiu. Przykro mi, bo moje miasto jest obdarowane, a w życiu Kościoła świętego uczestniczy garstka wiernych.
Zdrowi emeryci wolą „działalność społeczną”, kręcenie się w kółko lub sprzątanie. Większość ludzi nie wie, że palce zgina dzięki Bogu i nawet jednego swojego włosa nie może uczynić „białym lub czarnym”.
W tym czasie europosłanka Joanna Senyszyn i dobry człowiek Jerzy Oleksy śpiewali: "Nie nam wyglądać zmiłowania z wyroków bożych, z pańskich spraw. (...) z własnej woli sam się zbaw!”.
Na Mszy św. było 5 osób, a to gregorianka za znaną osobę. Zobacz jak krótka jest pamięć ludzka. Trwały rozproszenia, ale św. Hostia zalała mnie pokojem i nagle stałem się mały, słaby, cichy i przebaczający.
Takim w wizjach Marii Valtorty był Zbawiciel, bo zawsze oceniał czyny, a nie osoby. Moje serce stało się cząstką Najśw. Serca Pana Jezusa. Właśnie siostra zaśpiewała pieśń, aby Pan Jezus wziął w Swoje ręce moje serce i poprowadził w tym ludzkim znoju.
Wyszedłem całkowicie odmieniony. Pragnę milczenie, odosobnienia, nawet nie mógłbym mówić o Bogu, ewangelizować i dawać świadectwo wiary. Nagle widzisz, że obecne życie to tylko epizod w wieczności.
Jeszcze następnego dnia trwała dzisiejsza intencja i podczas czuwania przed Monstrancją dwa razy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego za tych braci i poszedłem do spowiedzi, a później w wielkim uniesieniu prosiłem, aby Bóg zalał ich Swoim Światłem.
To naprawdę moi bracia, których wziąłem w ramiona. Takie chwile są bardzo wyczerpujące dla słabego ciała fizycznego. Na blogu Janusza Palikota pod linkiem „W imię Boga” toczyłem potyczki duchowe z tymi, którym marzy się wieczne szczęście na ziemi, gdy „związek ich bratni ogarnie ludzki ród”...
Moje modlitwy i Msze św. sprawiły jego sromotny upadek...nawet zamknął ten blog na Onet.pl i wszystkie wpisy pokasował. Dobrze, że zachowałem, bo są dowodem na Istnienie Boga... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 751
Ludzie nie wierzą w Bożą Opatrzność i nie słuchają natchnień swojego Anioła Stróża, a jeden nieopatrzny krok może sprawić, że nasze życie może legnąć w gruzach.
Zobacz tylko doniesienia z ostatniej chwili: policjant wykorzystał seksualnie niepełnoletnią, chirurg upił się w pracy i został ujęty przez policję, a koleżanka anastezjolog stwierdziła zgon u żyjącej. Kierowca zasnął w autobusie i uderzył w blok, a inny wjechał pod niski wiadukt.
W telewizji spowiadają się młode dziewczyny z powodu zajścia w ciążę...jedna nawet brzydziła się mężczyzn, a celebrytka zaraziła się droga płciową wirusem HPV, który wywołał u niej nowotwór macicy.
Dzisiaj Pan Jezus ostrzega przed cudzołożeniem, a jest nim nawet pożądliwe patrzenie na kobietę. Zbawiciel obrazowo zaleca wyłupanie sobie grzesznego oka lub odcięcie ręki, która może sprawić nasze potępienie. Mt 5, 27-32
Św. Hostia odwracała się w ustach wielokrotnie i była lekka. Bardzo lubię ten fizyczny kontakt z Najświętszym Sakramentem. W błyskach przepływało moje życie i sam nie wiem jak się uchowałem. Co chwila doznawałem wstrząsu, bo wielokrotnie mogłem wpaść w wielkie tarapaty. Wiem, że uchroniła mnie ręka Boga.
Poprosiłem nowego kościelnego, aby do Przedsionka Pańskiego wchodził zawsze w komży i w największym uniżeniu. Jako lekarz posługę zaczynałem od przebrania się. Jeżeli postąpi inaczej będzie miał grzech.
Napisałem skargę do ministerstwa zdrowia, ponieważ koledzy z Izby Lekarskiej złamali rozporządzenie ministra zdrowia (w wielu punktach) i natychmiast otrzymałem odpowiedź z departamentu dialogu społecznego. Powtórzyłem wszystko, bo to podła manipulacja.
W drodze z kościoła zatrzymałem się przy nowym budynku, gdzie rozwalano piękne ogrodzenie. Wskazałem, że właściciel czynił to bez modlitwy...tak jak większość, a potem dziwią się, że nie mogą odzyskać włożonych pieniędzy.
Spotkałem też znajomego, którego chciałem zaprosić na nabożeństwa do NSPJ, ale wykręcał się. Mówiłem mu wprost: „Ja miałem pana zaprosić, pan ma wolną wolę, a czas płynie...".
Kończę, a w wiadomościach telewizyjnych mówią o dentyście-sadyście, który w upojeniu alkoholowym wykonał pacjentowi 5 znieczuleń, wyrwał mu zdrową „jedynkę”, a kilka zębów uszkodził...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 690
W śnie znalazłem się na wielkim zgromadzeniu, gdzie z trybuny padło moje imię i nazwiska, a ja uroczyście zamknąłem masywną bramę i zasalutowałem! To jakaś symbolika dotycząca mojego działania. Teraz, gdy to zapisuję błogosławi mnie papież Franciszek (z telewizji)...
Dobrze, że wstałem po 10 minutach „boju” i wyszedłem na Mszę św. o 7.00. Bardzo ważne jest pójście za natchnieniem, bo wówczas dzień ma przebieg zgodny z wolą Boga Ojca.
Nagle zacząłem wołać...”Ojcze! Tato! Och! Ojcze”. Nie wiedziałem dlaczego zalała mnie taka wielka tęsknota i ból zesłania z poczuciem mojej grzeszności. Normalny człowiek nie zna radości odnalezienia Boga i uzyskania przebaczenia.
Popłynęła koronka do Miłosierdzia Bożego w której musiałem omijać zatrutych alkoholem. Napłynęło świadectwo wiary nawróconego po latach czczenia bożka o nazwie: banknoty. Porzucasz wówczas wszystko i idziesz za Panem, a to wcale nie budzi entuzjazmu otoczenia.
Dzisiaj Bóg posłał proroka Natana do króla Dawida, aby go ostrzegł, bo zlekceważył Pana i popełniał zło (skrytobójstwo, cudzołóstwo), a przecież został uwolniony z mocy Saula i "namaszczony na króla nad Izraelem”.
Dawid rzekł do Natana: "Zgrzeszyłem wobec Pana". Natan odrzekł Dawidowi: "Pan odpuszcza ci też twój grzech, nie umrzesz". 2 Sm 12
Św. Paweł wskazał, że człowiek został usprawiedliwiony przez wiarę w Chrystusa, a nie "/../ przez wypełnianie Prawa /../ Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”. Ga 2
Pan Jezus wyjaśnił faryzeuszowi dlaczego wybaczył nierządnicy, a ta w odruchu wdzięczności „płacząc, zaczęła oblewać łzami Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. /../ Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała”. Łk 7
W ręku znalazł się „Hymn uwielbienia Boga”. Wciąż powtarzałem jego początek: "Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Błogosławimy Cię. Wielbimy. Wysławiamy. Dzięki Ci składamy".
Po Eucharystii śpiewaliśmy: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”...powtarzając trzy razy słowa tej pięknej prośby do Zbawiciela.
Wieczorem nie było pełnego nabożeństwa do NSPJ, bo w tym czasie był koncert organowy. Usiadłem pod figurę Matki Bożej Niepokalanej, która stoi przy naszym bloku i na tym poświęconym miejscu wołałem w litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa o zmiłowanie...
„Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze,
Serce Jezusa, zelżywością napełnione,
Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte...
zmiłuj się nade mną!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata przepuść mi
Panie, wysłuchaj mnie i zmiłuj się nade mną”!
Żona poprosiła, aby napisać świadectwo wiary ze spotkania z członkami Apostolstwa Trzeźwości. Wydrukowałem jej zapis z dziennika duchowego z 27 kwietnia 2013 roku, a mnie w ten sposób przypomniano, że dzięki zmiłowaniu Boga stałem się całkowitym abstynentem, a mogłem marnie zginąć.
Teraz, gdy znam już intencję modlitewną dnia mogę zawołać w dziękczynieniu za psalmistą (Ps 32): „Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy, a w jego duszy nie kryje się podstęp. /../ Grzech wyznałem Tobie i nie ukryłem mej winy /../ a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu...Daruj mi, Panie, winę mego grzechu”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 708
W śnie ujrzałem zdenerwowaną żonę i faktycznie przed wyjściem do kościoła miała pretensję, że przygotowując śniadanie zbyt wcześnie wyłożyłem posmarowany chleb na stole.
Ja nie lubię przygotowywać jedzenia po powrocie ze spotkania z Panem Jezusem. Powstało diabelskie napięcie, a zły natychmiast podsunął mi złość i niechęć do Mszy świętej.
Podczas sprawdzania czy jest nabożeństwo wieczorne dowiedziałem się, że obecna Msza św. będzie za duszę zmarłej rejestratorki. Miała ciężkie życie, sama wychowywała dzieci i teraz mam jej pomóc w modlitwie. Napłynęła też druga zmarła. Dlatego diabeł chciał całkowicie zmienić duchowy przebieg dnia.
Opisuję to zdarzenie, ponieważ ono pokazuje, że nasze drogi nie są Drogami Pana. Bardzo ważnym momentem w naszym postępowaniu jest odczytanie decyzji chwilki. W tym boju z jednej strony trwa kuszenie, a z drugiej napływa pomoc Boga.
Później zawołam do Pana Jezusa w ich intencji, a podczas czuwania przed Monstrancją za każdą odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a w nabożeństwie do NSPJ wołałem za ich dusze.
Zobacz jak Bóg pięknie wszystko urządził. Przez sekundę wyobraź sobie, że niespodziewanie w Czyśćcu spływa na ciebie modlitewna ochłoda, a posłaniec Boży przesuwa cię, bo cześć winy przejmuje żyjący na ziemi.
W takich sytuacjach oprócz kuszenia włączają się towarzysze. W prawie pustym kościele do ostatniej ławki weszła pani, która tutaj nie siada i znalazła się przy mnie. Wprost chciałem jej powiedzieć, że przez długi czas tak właśnie czynił oficer polityczny z mojej jednostki, bo w czasie nabożeństwa człapał i siadał przy mnie!
Uciekłem z ławki, ale właśnie zaczęła się konsekracja, a do spowiedzi weszła seksownie ubrana dziewczyna z chłopakiem. Po spowiedzi postali, poszeptali i wyszli. „Jezu mój”! Po Eucharystii odmówiłem „pokutę” z ostatniej spowiedzi...litanię do NMP za żonę.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną, którą przekazałem na ręce Matki Bożej. Miałem pragnienie powiedzieć kapłanowi, aby nie patrzył na ilość wiernych, bo owoc naszego dzisiejszego spotkania z Panem Jezusem poznamy dopiero po naszej śmierci...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 914
W śnie miałem nałożoną ciężką zbroję, którą zrzuciłem. To sprawdzi się, bo chciałem trafić na Kongres Katolików „Stop Ateizacji” w Częstochowie (16.05.2013).
Napisałem do specjalnego zespołu w PiS i pośrednio zadeklarowałem chęć uczestnictwa, ponieważ moja sprawa jest sztandarowa i powinna tam być przedstawiona (obrona krzyża z dyskryminacją katolika). Ktoś jednak markuje działanie.
Na Mszy św. porannej Pan Jezus powiedział: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. (...) Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować (...)”. J 15, 18-21
Tuż przed nabożeństwem wieczornym moje serce zalało odczucie cierpienie ludzi nikomu niepotrzebnych. Napłynął obraz bezrobotnego, który oblał się benzyną i podpalił przed URM, głodującego w proteście przedsiębiorcy zniszczonego przez Urząd Skarbowy, umierającego, którego powiatowy zespół ds. niepełnosprawności uznał za rokującego poprawę oraz kobieciny gnębionej przez czerwonego księcia ze „Sprawy dla reportera”.
Piszę, a z TVP Info płynie informacja o Domach Pomocy Społecznej, gdzie kieruje się nikomu niepotrzebnych staruszków.
Wyobraź sobie, że jesteś dziewczynką w Indiach, inwalidą bez pracy, niechcianą żoną na garnuszku męża czy chorą wymagającą drogich leków, które może zastosować tylko szpital!
Ogarnij świat obozów uchodźców z Syrii czy wymyślonych wrogów w Korei Północnej. Właśnie przejęto łodzie z nielegalnymi uchodźcami, którzy płynęli 2 tygodnie do Francji...wśród nich były dzieci, a ciężarna urodziła.
Serce chciało pęknąć, ponieważ wiem jak panowie tego świata zbywają potrzebujących wsparcia i wszędzie traktują ich jak natrętów. Ratowały tylko pojękiwania: „Jezu! Jezu! mój Panie”. Ja mam wszystko i nie jestem w takiej sytuacji, ale łaska Boga pokazała mi bezmiar tego cierpienia na ziemi.
Prawie omdlewałem podczas przejazdu do kościoła, a przed Monstrancją zacząłem odmawiać moją modlitwę i w litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa wołałem o zmiłowanie nad tymi biedakami.
Później okaże się, że ta intencja była wolna z kawałkiem zapisu o zwolnionej z KUL. Wówczas przy bloku kręcił się porzucony i skulony wilczur, który z utęsknieniem szukał swojego pana. Budził litość, ale nikomu był niepotrzebny.
Pozostałem na drugiej Mszy św. i słuchałem św. Pawła, który mówił o cierpieniach głoszących wiarę: „Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. (...) Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa (...).” 2 Kor 4, 7-15
Dopiero następnego dnia skończyłem moją modlitwę, a stanie się to w drodze do kościoła. Podczas wołania znalazłem się wśród turystów wyrzuconych z hotelu po upadku biura podróży.
Po Mszy św. trafiłem pod dom weselny, gdzie grano moją ulubioną melodię. Usiadłem jak żebrak czekający na resztki, a z rodziną pary młodej podjechał kapłan, który powiedział do mnie: „Szczęść Boże”... APEL
- 13.06.2013(c) ZA TYCH, KTÓRZY SIĘ ZAGUBILI
- 12.06.2013(ś) ZA OFIARY AROGANCJI WŁADZY
- 11.06.2013(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIC NIE WIEDZĄ O WIERZE
- 10.06.2013(p) ZA POCIESZANYCH W UTRAPIENIU
- 09.06.2013(n) ZA WĄTPIĄCYCH W MOC BOŻĄ
- 08.06.2013(s) ZA CAŁYM SERCEM MIŁUJĄCYCH PANA
- 07.06.2013(pt) ZA KATOLIKÓW POTRZEBUJĄCYCH NAWRÓCENIA
- 06.06.2013(c) ZA KAPŁANÓW, ABY ZACHOWALI WIERNOŚĆ BOGU
- 05.06.2013(ś) ZA POCIESZONYCH DUCHOWO
- 04.06.2013(w) ZA GNĘBIONYCH POLITYCZNIE