- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 812
W śnie ujrzałem zniekształcony kielich mszalny ze znakiem krzyża, który służył jako naczynie do wody. Po przebudzeniu się smutek zalał serce, ponieważ przypomniał się kapłan, który przewrócił się po rozdaniu Eucharystii.
Od rana moje serce zalało pragnie zjednania z Panem Jezusem. Na Mszy św. w wielkim uniżeniu słuchałem spotkania Abrama z Bogiem i o Jego obietnicy, że urodzi się mu syn Izaak...
Klęczałem z pochyloną głową prawie przegięty na ławce. Zawołałem o pomoc, bo zbyt wielu mnie otoczyło. Poprosiłem, aby Pan uczynił coś z tymi mocarzami. Pozostałem na czuwaniu przed Monstrancją i na drugiej Mszy św. powtórzyłem prośbę do Boga, a po Eucharystii moc zalała serce...
W tej intencji wymienię w punktach pokazane ofiary.
1. Popisy.
Właśnie zginęła chodząca po skrzydle samolotu. Pokazano też przejście po linie nad kanionem Colorado. W Poznaniu amatorzy popisywali się jazdą i jeden wpadł w tłum ludzi raniąc ciężko 17 osób. Przed kościołem pojawiła się klepsydra naszego ratownika wodnego, który przecenił swoje umiejętności i utopił się.
2. Wyzysk z kultem bożka Mamona.
Pod URM podpalił się i zmarł bezrobotny. Piotr Duda staje w obronie tych biedaków.
3. Władza.
Ludzie chorzy na władzę wprost szaleją na myśl, że mogą ją utracić. To nie ma nic wspólnego ze służeniem.
4. Bolszewizm.
To agenda szatana: raz cię naznaczą i nigdy nie przebaczą, prędzej zabiją. Jako kochający Boga (fundamentalizm religijny) i ojczyznę (faszyzm) jestem wyrzutkiem. Widzę moc tych sił ciemności, ale nic nie mogę zrobić.
5. Używki.
Na Onet.pl dano art. „Wszyscy jesteśmy nielegalni”. Napisałem komentarz: < W tym momencie trzeba wspomnieć o Przeciwniku Boga, który wie, że duszy ludzkiej nie zadowoli ten świat. Wie też, że Pan Jezus zostawił nam Eucharystię.
Działanie alkoholu, narkotyków i wszystkich używek odbywa się w naszym mózgu. Po przyjęciu Eucharystii moja dusza zostaje uniesiona (ekstaza) i ten stan bardzo przypomina działanie alkoholu, ale przebiega w duszy, której odpowiednikiem jest nasze serce...
Po alkoholu i używkach masz „kaca” i potrzebujesz następnej porcji, a Pan Bóg napełnia nas tak, że po Cudzie Ostatnim niczego już nie pragniemy, bo znajdujemy się w Królestwie Niebieskim już na ziemi.
6. Pycha rozumu.
Wystarczy, że poczytasz wynurzeń prof. Senyszyn i prof. Hartmana, a to przewodnicy medialni. Oto mój komentarz o Kościele świętym na hartman.blog.polityka.pl
Panie Profesorze!
Cały artykuł zieje nienawiścią do Kościoła świętego, a nie ma Pan Profesor żadnego pojęcia o Królestwie Bożym na ziemi. Ja mam wielki szacunek dla ludzi niewierzących, ale ataki pana Profesora na moją wiarę świadczą o tym, że jest Pan „żywcem złapany przez diabła”. Fachowo nazywa się to opętaniem intelektualnym. To bardzo poważna sytuacja, bo taka osoba zewnętrznie nie ma oznak opętania.
Dla Boga czas nie istnieje, a Jego Przykazania zostały dane na wieczność. Nic nie da dyskusja, bo wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Określanie mojej umysłowości jako średniowiecznego zabytku nic nie wnosi.
> Swoją drogą jakież okropne są stosunki między Kościołem katolickim i jego wiernymi, skoro bez żenady chce on wymuszać posłuch dla swych przekonań za pomocą prawa, i to prawa państwowego!
Tutaj ujawnia Pan Profesor swoja ignorancję duchową, a pisząc w Pana stylu nawet „kołkowatość”... typową dla antyklerykałów, racjonalistów, lewaków i libertynów, a za nimi psychiatrów. Naprawdę zagrażacie normalnemu społeczeństwu, które składa się z różnych ludzi.
> Dalej potwierdza Pan Profesor swój prymitywizm duchowy pytając dlaczego daję się ubezwłasnowolnić zamiast dobrowolnie przestrzegać nakazów wiary? „A może wam to upokorzenie odpowiada”?
Wiara katolicka opiera się na hierarchii: Bóg - Pan Jezus - Kościół święty ze św. Piotrem i jego następcami...aż do kapłana w parafii i mojej osoby. Nie można głosować zezwolenia na zabijanie, kradzież, itd.
W modlitwie „Ojcze nasz” są słowa: „bądź wola Twoja”. Celem życia każdego człowieka jest odczytanie Woli Boga Ojca i jej wykonywanie. Trzeba oddać swoją wolę Bogu. Nie pojmiesz tego bez Światła...
7. Szydzenie z wiary w Boga Objawionego.
Niektórzy wprost małpują wiarę. Przykładem jest ateistka-kalwinistka Eliza Michalik z „Super Stacji”. Za swoje szyderstwa powinna trafić do więzienia, a uważa siebie za bardzo mądrą i rwie się do dyskusji.
8. Członkowie kościołów otwartych, bo jest XXI wiek.
Jak sobie radzą wierni bez Eucharystii? Bóg pokazuje: chleb codzienny dla ciała i św. Hostia...Cud Ostatni dla duszy.
9. Promowanie i szczycenie się homoseksualizmem.
Właśnie w USA zrównano - decyzją Sądu Najwyższego - małżeństwa gejowskie z Bożymi, a pieje nad tą „demokracją” pogańska TVN... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 669
MB Nieustającej Pomocy
Nie chciało mi się wstać na pierwszą Mszę św. bo nie wiedziałem, że dzisiaj jest święto naszej Matki Prawdziwej. W takich dniach zły sprawia różne niespodzianki.
Na ten czas Pan Jezus wskazał, że nie wejdą do Królestwa Niebieskiego ci, który, którzy mówią Mu „Panie, Panie”, a nawet prorokują i egzorcyzmują w Jego Imię, bo warunek jest jeden: trzeba spełniać wolę Boga, który jest w niebie. „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości”. Mt7, 21-29
Napłynęły serca biedaków z ostatniej „Sprawy dla reportera”, którym "państwo" zabiera ziemię i nie daje należnego odszkodowania, a ich traktuje się jak przestępców. Pokazano też płaczącą matkę chłopca, który chciał zarobić parę groszy i zabił się po upadku z dachu.
Trwa planowana akcja niszczenia wszystkiego ("czyszczenia Polski"), a przykład jest prosty: zamyka się kopalnie, bo węgiel szkodzi środowisku, a na dobrych ziemiach planuje się budowę odkrywkowych!
Doszło do cyberataku z ewakuowaniem szpitali, a ja jako „wróg ludu” muszę z tego powodu cierpieć. Człowiek normalny, który nic nie wie o "państwie opiekuńczym" i nie zrozumie mojego cierpienia. Pada deszcz, a rzucono na mnie całą chmarę braci ziemskich.
Ten właśnie przechodzi, tamten kuśtyka na swoje stanowisko uliczne, a stała opiekunka prawie chce wypaść z okna. Prości ludzie biegają i śledzą innych...dla dobra ojczyzny, a to oszukaństwo, bo dobro naszej ojczyzny nastąpi, gdy pojednamy się z Bogiem.
Ich zaślepieni przewodnicy będą odpowiadać przed Bogiem za dzielenie Polaków. Nie potrafimy złapać chuligana w Internecie, ale w szkodzeniu wiernemu Bogu możemy się wykazać: „Jezu mój! Panie! zmiłuj się nad tym światem”.
Właśnie oglądam program o św. Jehowy, których przywódcy „duchowi” kilka razy skompromitowali się ogłaszaniem końca świata. Nawet nie kazano swoim „wyznawcom” siać i płodzić dzieci!
Oto moje komentarze na Onet.pl w dziale „religijnym”...
~~tw 1
<< Piszesz pokrętnie, że nie powinno malować się wizerunku Pana Jezusa z Całunu oraz „Jezu ufam Tobie” oraz robić figur Zbawiciela. Przyznaj się, że jesteś św. Jehowy i uczysz się wiary na pamięć z Biblii.
W tej „wierze” Pan Jezus jest zwykłym człowiekiem, nie ma Ducha Świętego, ja nie mam duszy, zbawieni będą tylko św. Jehowy, a Raj będzie na ziemi! Nie jest więc potrzebny Kościół św. z Eucharystią, kult Matki Bożej i świętych. To prawdziwe bajki od Belzebuba. >>
~~do agnostyka
<< Nie znosisz piękna świątyń budowanych naszemu wspólnemu Ojcu i wprost płaczesz, że kapłani wychodzą w ozdobionych szatach, a liturgia i celebracja powala wiernych w duszach. Jako ignorant duchowy zalecasz powrót do skromnych domów modlitwy, gdzie nie będzie żadnych obrazów i wreszcie przestaną dzwonić w kościołach, bo to cię drażni, ale koi moje serce. >>
W mojej Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie przy Puławskiej 18 przewodniczącym Komisji Etyki Lekarskiej jest kolega, który nie został wybrany na członka Okręgowej Rady Lekarskiej (nie przeszedł), ale pełni tak zaszczytne stanowisko...
Wystarczy tego narzekania, bo wówczas nikomu nie śniło się prawdziwe zagrożenie, które nadejdzie dla świata i naszej naszej ojczyzny za kilka lat...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 798
W środku nocy Pan zaprowadził mnie na stronę malenkadroga.pl, gdzie jedni proszą drugich o modlitwę. Pełen zadziwienia napisałem im podziękowanie, bo dzięki nam trwa ten świat.
Wskazałem na moją modlitwę, której odmawianie daje duszy wielkie ukojenie.„Zapraszajcie na codzienną Mszę św., bo uczestnictwo w niej przewyższa wszystkie modlitwy...! Niech Bóg Was błogosławi, a Matka nasza przytuli do Swojego Najświętszego Serca”.
Właśnie czytałem słowa Matki Bożej do Marii Valtorty, gdzie zalecała postawienie modlitwy na pierwszym miejscu. To powinna być królowa naszych zajęć odrywająca nas od ziemi, od tego zesłania i unosząca do Nieba.
Trzeba przywoływać świętość Pana: ”Święty, Święty, Święty!”. Tak właśnie czynią aniołowie! Wówczas łamią się ostrza szatana, złość tego świata, żądze ciała i pycha umysłu. „Ponieważ mało jest modlących się, ci nieliczni musza modlić się, jakby było ich wielu”.*
Natychmiast znałem kierunek intencji, ale odczyt nastąpił dopiero w sobotni poranek, bo myślałem o modlących się za innych, tych dla których modlitwa jest najważniejsza i zjednanych w modlitwie.
Przypomniała się moje ostatnia rozmowa pod kościołem, bo jedna z "garstki Pana" opuściła spotkania z Jezusem:
- Trzeba modlić się wcześniej!
- Modliliśmy się codziennie!
- Tak, ale trzeba wołać przed siewem, a nie w zagrożeniach.
Jak błyskawica przepłynął ciąg. W modlitwie prosisz o błogosławieństwo Boga i Jego Opatrzność. Później wsłuchujesz się w natchnienia. Wówczas zbiór następuje o czasie!
Po moich wołaniach sprzed lat koleżanka-kardiolog zapisała lek, który skasował moje zaburzenia rytmu serca. Specjalnie pytałem jakie miała natchnienie i czy stosuje ten preparat, ale nie wiedziała o co mi chodzi. Normalny człowiek nie zważa na natchnienia, bo uważa, że wszystko jest wynikiem jego myśli.
Na Mszę św. zerwał mnie straszący sen w którym przyjmowałem chorych w obcym gabinecie. W tym czasie na poczekalni pojawili się płaczący żałobnicy, a za oknem zobaczyłem smutna pluchę.
Przeżegnałem się i w myślach zanuciłem: „Niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie”. Ukoił „Anioł Pański” z zawołałem „Prosimy Cię, Panie wlej w nasze serca łaskę...”.
To śmiertelny bój z lękiem i niepewnością. Natychmiast wiedziałem, że mam być na Mszy św., a po wyjściu poznałem intencję. Prawie omdlewałem z uniesienia duchowego..."Jezu! Miłości moja, bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad modlącymi się z ufnością". Zobacz te zawołania w instruktażu.
Opowiedzenie się za Bogiem stawia nas w „niebezpieczeństwie” ataków szatana. Szczególnie kuszeni są modlący się. On wie, że ludzie nie mają świadomości jego istnienia. W przeciąganiu się oczekiwania na pomoc może nawet odwrócić od Boga, bo zalewa nas zwątpieniem.
Jego złe natchnienia traktujemy jako własne myśli, bo napływają w pierwszej osobie: „wszyscy mnie opuścili, nawet Bóg mnie nie wysłuchuje, jaki sens ma to życie?”...wielu może popełnić samobójstwo.
Bóg pragnie nam pomagać i wprost czeka na nasze wołania. Podczas modlitwy zawołałem z wielką ufnością: „Boże! Panie! Okaż Swą moc w mojej sprawie. Niech zabłyśnie Twoja Chwała, bo koledzy lekarze dokonali niewinnym zbyt wiele krzywd". Serce zalała wielka wiara, że Bóg coś uczyni...
Trafiłem na Mszę św. o 7.30. Siostra śpiewała: „Boże wieczny. Boże Żywy", a w duszę wpadały słowa o tym, że Bóg odbiera każde drgnienie naszego serca. Stałem z pochylona głową w wielkim uniżeniu. Św. Hostia odwracała się w ustach, a moje serce zalał pokój, słodycz i radość.
Po otwarciu oczu ujrzałem białe płatki odpadające od lilii stojących przed ołtarzem, a to przypomni się pod krzyżem, gdy w ręku znajdzie się kwiatek (złamał się). Tak właśnie dziękują z Nieba za modlitwy i moje świadectwa wiary.
Przez godzinę trwało moje uniesienie modlitewne, bo dodałem koronkę do 5-u św. Ran Pana Jezusa. Wróciłem na czuwanie przed Monstrancją i na nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Przykro, bo przychodzi tylko mała grupka wiernych Bogu...
APEL
*”Poemat Boga-Człowieka” ks. pierwsza str. 122-123 Vox Domini
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 742
Zawiozłem żonę do przychodni, a podczas oczekiwania moje serce odczuło cierpienie odrzuconych, niepotrzebnych i wykluczonych. To łaska Boga wskazująca tych braci, a właśnie wzrok zatrzymał mężczyzna na wózku i kulejąca staruszka.
Krążyłem po obcym mieście i odmawiałem moją modlitwę. Napływały obrazy chorych na HIV, HPV, szukający pomocy z nowotworami, słabych i biednych, których wszędzie zbywają. Serce chciało pęknąć, bo ujrzałem panów tego świata i niewolników: „Jezu mój”!
W tym stanie sam stałem się wyrzutkiem z AIDS, który w Afryce nie ma siły do pracy. Poczułem się ostatnim biedakiem i niechcianą dziewczynką w Indiach! Nie mam nic i jestem znienawidzony!
W wołaniu do Boga trafiłem nawet pod krzyż przy głównej ulicy, gdzie popłakałem się, a właśnie zacząłem „św. Agonię”. Każde słowa Pana Jezusa na krzyżu odmawiałem „dziesiątkami”. To wielki ogrom cierpienia.
Człowiek wykluczony nie ma gdzie się poskarżyć. Przypomniał się przybity klęską wyborczą Europy + Janusz Palikot. Teraz zawołałem za niego: „Panie! daj mu Swoje Światło” i dodałem do tego koronkę do Miłosierdzia Bożego. Na jego blogu napisałem.
<Tak chciałbym Pana pocieszyć, bo nie ma nic gorszego dla polityka z wielkimi ambicjami, gdy okazuje się, że jest niepotrzebny. Teraz rozumie Pan co oznacza osamotnienie w cierpieniu. Pomodlę się dzisiaj za Pana, aby ujrzał Pan swoje błądzenie. Zawsze był Pan z odrzuconymi, a ja dzisiaj jestem z Panem. Proszę otworzyć Biblię na „chybił-trafił” i zobaczyć, co na ten moment mówi Pan Bóg…>
To cierpienie znam ze stalkingu stosowanego przez kolegów lekarzy z Izby Lekarskiej (za obronę krzyża) oraz jako ostracyzm w ramach inwigilacji, ale już przywykłem. Zresztą Pan Jezus to zapowiadał: "Jeśli kto chce iść za Mną niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje". Łk9, 18-24
Tak też było ze św. Pawłem, który mówił o swojej codziennej udręce (2 Kor 11.18): trudach i udrękach, pragnieniu i postach, niedostatkach, uwięzieniu, chłostach, kamienowaniu oraz niebezpieczeństwach grożących jego życiu...w tym „od pogan i fałszywych braci, a także od własnego narodu”.
Szczególnie bolesne jest prześladowanie wśród swoich, co znoszę od lat. Napisałem o tym na hartman.blogu.polityka.pl w linku „Nie dam się zastraszyć” oraz do red. Stanisława Michalkiewicza, bo nie zareagował zespół ds. przeciwdziałania ateizacji Polski (PiS).
Wstawiłem się za matką Jasia Olczaka (3.5) sądzącej się z lekarzami, którzy nie rozpoznali u jej synka sepsy. Napisałem pismo do Sądu Rej. Warszawa Śródmieście z powiadomieniem ministerstwa zdrowia w którym wskazałem na winę Izby Lekarskiej, która powinna zając stanowisko w sprawie fachowej.
Trzeba oddzielić błąd lekarzy (nędza ludzka) od bezmyślności, braku serca i poczucia bezkarności w postępowaniu z chorym dzieckiem. Przedstawiłem skrót mojej sprawy jako dowód, że Izba Lekarska tam, gdzie chce kogoś skrzywdzić działa bardzo szybko i skutecznie. Zaproponowałem przyjazd na proces i udowodnienie fałszu tej struktury, która powinna być skasowana.
Jak to jest z wykluczonymi w Prawie Bożym? Nasze „dobre” prawo pozwala na zabijanie dzieci szczególnej troski: z gwałtu, z wadami genetycznymi oraz zdrowe, ale zagrażające życiu matki! Jak czułbyś się, gdy w zagrożeniu schowałbyś się za swoje dziecko?
Pan Bóg jest z wykluczonymi w naszym zrozumieniu oraz z najgorszymi grzesznikami, a Jego Serce jest szczególnie blisko przy ciężko chorych duchowo... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 862
Atak bestii kojarzy się z ryczącym potworem z rogami lub z darciem Biblii przez głupiego duchowo Nergala, a to Inteligencja w czynieniu zła lub „dobra”. Jest to podobne do cichej zmowy ludzi, którzy mają nam "szkodzić". Przecież nie ogłaszają się wszem i wobec...
Na Onet.pl heniek6201 napisał, że >Kościół katolicki to mafia...matka wszystkich mafii>
Wyjaśniłem mu, że:
<< Ja jestem wiernym Kościoła katolickiego, a z tego wynika, że jestem członkiem matki wszystkich mafii. Członkostwo w tej mafii jest jawne. Jako jeden z bossów codziennie spotykam się z innymi na Mszy św. gdzie czyta się Słowo Boga, słuchamy Dobrej Nowiny oraz śpiewamy psalmy i pieśni. Matką wszystkich mafii jest mafia bolszewicka, ale nikt się jeszcze nie przyznał do członkostwa. >>
Wszystkie inne moje komentarze dali, ale ten się właśnie zawieruszył, bo przecież mafii nie ma. Tak samo jak szatana, który zaatakował mnie tuż po przebudzeniu, bo:
1. nawet nie pomyślałem o Bogu i nie przeżegnałem się, a to nowy tydzień
2. serce zalała pustka, a nawet niechęć do wyjścia na Mszę św.!
3. poczułem bezsens do działania z brakiem radości życia oraz wdzięczności, że wstałem zdrowy i wyspany
4. w tym "skołowaniu" zły podsunął krzywdzicieli z Izby Lekarskiej!
Jak nigdy włączyłem radio, gdzie mówiono o oficerach ABW na etatach zatrudnianych dodatkowo w urzędach skarbowych, co ujawniła „Gazeta wyborcza”, która bardzo dba o praworządność w mojej ojczyźnie. Wspomniano też o „faszystach”, którzy robią anarchię oraz o przejmowaniu bezprawnie naszych kodów DNA.
W tym ataku napłynęła pomoc, bo po przesunięciu fali trafiłem na radio Maryja, gdzie kapłan wspomniał św. Jana Chrzciciela, a to wyjaśniło kuszenie i wywołało postanowienie pójścia do kościoła.
Jakże pasuje ten dzień do działalności Jana Chrzciciela, który nawoływał do przestrzegania Praw Bożych i właśnie za to stracił życie. Ten największy człowiek na ziemi właśnie "patrzy" z malowidła ściennego. Po św. Hostii wróciła chęć do życia i normalnego działania, do serca napłynął pokój, a usta zalała słodycz.
Dzisiaj nie przestrzega się nawet prawa stanowionego przez nas samych. Zaczynam zapis, a pokazują proces „czyścicieli kamienic”, którzy robili dziury w sufitach i wlewali lokatorom nieczystości, w skrzynki pocztowe wrzucali robaki, niszczyli media i puszczali szczury.
Student już 3 lata nie wynajmuje mieszkania, a spółdzielnia podała go do sądu, który przysłał komornika, bo...właściciel mieszka nie płaci za lokal!
Strasznie płacze też Janusz Palikot, bo anarchiści przeszkadzają mu w spotkaniach z ludem pracującym miast i wsi. Napisałem na jego blogu.
Panie Januszu!
<< Przecież w ten sam sposób postępował Pan podczas kampanii Jarosława Kaczyńskiego! Wszędzie widzi Pan zagrożenie i wyskoczył Pan z kompletnie głupim argumentem, że "do tego dochodzi prymitywna propaganda maryjna, która wiąże poniżenie z prześladowaniem katolików, co jest przecież absurdalne w kraju nieomal religijnym". >>
W Pakistanie napadnięto i zabito 9 turystów. Napłynęła Korea Północna, gdzie rządzi się przy pomocy głodu, a bojówki Kima są zdolne do oddania życia za swojego bożka. Jeszcze Syria, gdzie walczą ze sobą Muzułmanie...Szyici i Sunnici.
"Panie! Zmiłuj się nad tym światem! Zmiłuj się nad nami!"... APEL
- 23.06.2013(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W NIEBEZPIECZEŃSTWIE
- 22.06.2013(s) ZA ZAUFANYCH, KTÓRZY ZAWODZĄ
- 21.06.2013(pt) ZA GRZESZNE SŁUGI
- 20.06.2013(c) Z CAŁEGO SERCA CHWALĄCYCH PANA
- 19.06.2013(ś) ZA MAJĄCYCH ZALEGŁE SPRAWY
- 18.06.2013(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ BOGA
- 17.06.2013(p) ZA TYCH, KTÓRZY WPADLI W TARAPATY ŻYCIOWE
- 16.06.2013(n) WDZIĘCZNY ZA DAROWANIE WIN
- 15.06.2013(s) ZA ZMARŁE WSPÓŁPRACOWNICE
- 14.06.2013(pt) ZA NIKOMU NIEPOTRZEBNYCH