- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 837
Bóg Ojciec Wszechmogący słyszy płacz bliskich ofiar „łowców narządów” oraz matek dzieci, które zmarły z powodu bezduszności lekarzy. Dlatego Pan posłał mnie, aby ujawnić przyczynę zła, którą jest samorząd lekarski udający, że kontroluje i karze lekarzy, a w tym czasie chroni ważniaków.
Można zrozumieć ludzki błąd, ale nie można pogodzić się z bezkarnością kolegów, a dowodem na to jest moja upubliczniona sprawa). Tak jest z tymi, którzy głoszą Prawdę.
Jakub zasnął z głową na kamieniu i w „(...) śnie ujrzał drabinę (...) sięgającą swym wierzchołkiem nieba (...) A oto Pan stał na jej szczycie i mówił: Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. (...) Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz (..) nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję". Rdz 28
Psalmista woła:„Tobie, mój Boże, ufam całym sercem. Kto się w opiekę oddał Najwyższemu (...) Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham i będę z nim w utrapieniu". Ps 91
Dzisiaj kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok miała tylko jedno pragnienie: "Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa". To wyraz najwyższej ufności Bogu. Jezus rzekł: "Ufaj córko; twoja wiara cię ocaliła". I od tej chwili kobieta była zdrowa. Mt 9
W nocy czytałem słowa Matki Bożej o zaufaniu Bogu: „Jeśli ktoś ufa, to znak, że ma wiarę. Jeśli ktoś ufa to znak, że posiada nadzieję. Jeżeli ktoś ufa to znak, że kocha. Kiedy ktoś kocha, wtedy ma nadzieję, wierzy w jakąś osobę, ufa je. Bóg zasługuje na nasze zaufanie.
(...) Zaufanie jest także pokorą. (...) Zaufanie jest posłuszeństwem. (...) Posłuszeństwo jest znakiem, że siebie uznajemy za Jego dzieci i że Boga uznajemy za Ojca. (...) A Bóg jest dla nas Ojcem Prawdziwym i Ojcem doskonałym”.*
Dziwne, bo przez 4 godziny napisałem i wysłałem pismo uzupełniające skargę do min. zdrowia na moich prześladowców. Poprosiłem Boga, aby okazał Swoją Moc w mojej sprawie.
Zły kusił, aby nie jechać na nabożeństwo do Najśw. Krwi Pana Jezusa, bo woszczyna zatkała mi uszy, ale okaże się, że będzie organista, który głośno śpiewa. Podczas czuwania przed Najświętszym Sakramentem odmówiłem koronkę i wołałem za tych, którzy proszą Boga z bezgraniczną ufnością.
Po błogosławieństwie Monstrancją uniesienie zalało duszę i nie chciało się wyjść z Domu Pana, a serce zalał wielki ból: „Panie Jezu! żebym się chociaż dotknął Twojego płaszcza”. W ciągu kilku minut odczułem ogrom ludzkiej beznadziei w poszukiwaniu pomocy.
W czasie, gdy Pan Jezus głosił Dobrą Nowinę na Jego drodze stawiano prowizoryczne namioty pełne nieszczęśników. Jezus wchodził, a po czasie rozlegał się jeden krzyk. To właśnie mam dzisiaj pokazane.
Napłynęła też postać ojca małych dzieci czekającego na przeszczep szpiku, którego matka prosiła mnie o wstawiennictwo u Boga. Przypomniały się „Rozmowy w toku” z 11.05.2009 r. z relacjami cudownie ocalonych i uzdrowionych, którzy płakali...
Na placu kościelnym w wielkim bólu i ze łzami w oczach prosiłem o pomoc dla tych, którzy z ufnością wołają do Boga. Modlitwę skończyłem na poczekalni wśród oczekujących na pomoc laryngologa. Pielęgniarka musiała powtórzyć wezwanie, bo w tym czasie moja dusza została uniesiona i byłem nieobecny ciałem...
APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” ks. 1 str. 164-165 Vox Domini 1998
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 697
Pan zaprosił mnie na pierwszą Mszę św. Stanąłem na zewnątrz kościoła i słuchałem głośnego czytani przez chłopca o przejmującymi głosie:
„Radujcie się wraz z Jerozolimą, weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie. Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy /../ To bowiem mówi Pan: "Oto skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów /../ w Jerozolimie doznacie pociechy. Na ten widok rozraduje się serce wasze /../”. Iz 66
Piszę, a ponownie chce się płakać, bo wprost widzę tańczących na spotkaniach z Boshoborą. Tak powinniśmy codziennie chwalić Boga:
„Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, głoście Jego dzieła wśród narodów. Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, rozsławiajcie wszystkie Jego cuda. /../ Szczyćcie się Jego świętym imieniem; niech się weseli serce szukających Pana". Ps 63
Przykro mi, bo znajomy stoi z żoną na brzegu placu. Nie uznaje kapłanów i w sercu jest zamknięty na Kościół święty. Ilu jest takich braci katolików?
Kapłan pięknie mówił o takich jak ja...posłanych przez Pana Jezusa. Faktycznie jest nas garstka i trafiamy jak owce między wilki (najlepiej widać to na forach). W drodze mamy się nie zatrzymywać, nie pozdrawiać (gadać na darmo) i nie przechodzić z domu do domu, ale być tam, gdzie nas przyjmą. Naprawdę otrzymujemy moc stąpania po skorpionach i wężach, mamy możliwość uzdrawiania i ożywiania.
Św. Paweł mówi, że: „Nie daj, Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa /../ na ciele swoim noszę blizny, znamię przynależności do Jezusa". Ga 6
Jezus wyznaczył jeszcze innych "/../ i wysłał ich po dwóch przed sobą /../ dokąd sam przyjść zamierzał. /../ oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. /../ Nie przechodźcie z domu do domu./../”. Łk 10
Nie wiem dlaczego, ale św. Hostia pękła na pół, a odłamy rozdzieliły się. To zdarza się bardzo rzadko i oznacza wielkie cierpienie. Później będę bronił wiary świętej, ale nie z „łodzi” tylko przez Internet. Napłynął obraz kamieniowania Szczepana, który wybaczał oraz zabijanego Piotra, który wstał i nauczał dalej.
Na końcu dnia czytałem słowa Matki Pana Jezusa: „Pozostawcie Panu troskę ogłoszenia was jego sługami. /../ Każde stworzenie, które Bóg wynosi do szczególnej misji, jest nową formą blasku dodaną do Jego nieskończonej chwały. /../”...
„O, Światłości najbardziej Błogosławiona - która jesteś Bogiem, która jesteś radością Twoich sług - zajaśniej nad Twoimi sługami. Niech się nią rozradują w swej pokorze. Niech uwielbią Ciebie, Ciebie samego”.* APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” ks. 1 str. 160 Vox Domini
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 818
W śnie byłem na spotkaniu z „małym krętaczem” Olusiem wg Oleksego. Różne mamy słabości i dzisiaj będę miał to pokazane.
Podczas kąpieli woszczyna zatkała mi uszy i dlatego nie słyszałem nocnych „baletów” dziewczyn na wydaniu. Zdziwiony stwierdziłem, że nie trzaskają drzwi, nie drażni włączania kontaktu i otwieranie lodówki, a samochód pracuje jak szwajcarski zegarek.
W drodze do kościoła omijałem ludzi i pomyślałem o nagłej głuchocie Joachima, który nie uwierzył, że na starość urodzi mu się Jan Chrzciciel.
Denerwuje spotykanie moich „opiekunów”. Jednego z nich prosiłem, aby przestał marnować życie, bo ja chodzę tylko do kościoła i z powrotem! Pan dał mu znak, bo złamał nogę, ale dalej latał za mną...
Nie mogę napisać czym się podpierał, bo ujawnienie tego zgraża jego identyfikacji, a to jest przestępstwo wg Rysia Kalisza. Zobacz, co bolszewizm wyprawia z głowami normalnych ludzi..
Na Mszy św. w czytaniach mowa o ludzkich słabościach, bo Izaak zestarzał się i stracił wzrok. Przed śmiercią chciał się pożegnać i pobłogosławić syna Ezawa, ale Rebeka podstawiła mu przebranego Jakuba i on został namaszczony na następcę:
„Niechaj ci służą ludy i niech ci pokłon oddają narody. Bądź panem twoich braci i niech ci się kłaniają (...) kto będzie ci złorzeczył, niech będzie przeklęty.". Rdz 27
Nic się nie zmieniło, bo właśnie Waldemar Pawlak stwierdza, że wybory w PSL były nieważne i Janusz Piechociński jest zagrożony. Władza to straszna broń szatana, którą sprytnie wykorzystuje.
Właśnie prowokacyjnie pytano dlaczego uczniowie Pana Jezusa nie poszczą tak jak faryzeusze i chodzący z Janem Chrzcicielem. Nie rozumieli, że to był czas radości przebywania ze Zbawicielem. Mt 9, 14-17 Piszę, a dreszcz przepływa przez ciało, bo przez sekundę znalazłem blisko Pana!
Dzisiaj jest spotkanie na Stadionie Narodowym z kapłanem Bashoborą. Nic nie dało ośmieszanie tych rekolekcji przez obrzydliwców z TVN 24 z ekspertką Joanną Senyszyn. Nawet przestraszono się owoców tego spotkania i natychmiast zamulono go sprawą kapłana Lemańskiego, który pachnie Romkiem Kotlińskim.
To normalna prowokacja, bo nie mówi się o Mocy Boga na spotkaniu z charyzmatykiem z Ugandy, ale młóci słomę. Nawet Kuba Wstrętny bronił tego „skrzywdzonego” księdza. Ohyda. Komu służy TVN? Dlaczego prowadzi takie działania dywersyjne? Powinni mieć odebraną koncesję.
W centrum handlowym wzrok zatrzymywały osoby otyłe, utykający, starzy i słabi. Przypomniała się wycieczka z emerytami dla których najważniejsze było zatrzymywanie się przy ubikacjach. Później będę oglądał reportaże o życiu dorosłych ludzi z karłowatością przysadkową. Rodzice dalej traktują taką kobietę jak dziecko, a ona zaszła w ciążę.
Różne są ludzkie słabości. Wymienię tylko zawarte w dwóch gazetach:
- premier lubi latać do Gdańska, a PO nawet czesze się za nasze!
- pani Jaruzelska wierzy w moc magicznego amuletu!
- racjonaliści gwałcą swoje umysły wchodząc na moją stronę!
- wiele pań lubi się obnażać i tańczyć na rurze!
Ja mam słabość do rządzących, mądrych wg świata, wszechwiedzących ateistów i wrogów Boga. Ciągnie mnie do takich, bo „zdrowi duchowo nie potrzebują lekarza mistyka”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 695
W śnie pracowałem w przychodni, gdzie przybyła grupa płaczących żałobników. Dodatkowo przez okno zobaczyłem zachmurzone niebo z padającym rzęsistym deszczem. Jednym słowem smętek...
Dzisiaj Abrahamowi umarła żona i musiał prosić Chetytów jako przybysz o zgodę na zakup grobu. „Patrzą” słowa papieża Franciszka: „Nadzieja w Panu”, a z Ps 106 w serce wpadają słowa: „Pamiętaj o nas, Panie (...) Przyjdź nam z pomocą (...)”.
Pan Jezus powołał celnika Mateusza, bo: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (...) nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników". Mt 9, 9-13
Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko. Po nabożeństwie do NSPJ wróciłem do domu, bo spałem bardzo krótko. Na portalu Medexpress, gdzie toczy się dyskusja o etyce lekarskiej dałem komentarz w którym się wyżaliłem:
„Samorząd Lekarski jest niezgodny z demokracją (przymus zrzeszania się). Lekarz musi kupować „prezesówki” (miesięczniki), które wyrzuca. To „państwo w państwie”, które przejęło władzę nad całym środowiskiem i mydli oczy społeczeństwu: „Prezes NIL protestuje...prezes NIL zabrał głos”...
Ma to oznaczać, że Izba Lekarska wyraża opinię całego środowiska lekarskiego. To wielki fałsz, który wyrażają zwoływane nadzwyczajne zjazdy na które zaprasza się samych klakierów. Tam nie ma reprezentantów lekarzy, bo to sami działacze i „osobistości”...
Wspomniałem o bezpodstawnym ataku na moją osobę przez korporację samorządowo-psychiatryczną i błagalnym szukaniem pomocy:
OROZ Zbigniew Czernicki (OIL W-wa) nie widział nic zdrożnego w tym, że - u lekarza oddanego całym sercem chorym i niewolnika pracy - zaocznie sugeruje się chorobę psychiczną (za obronę krzyża Pana Jezusa). Nie spotkał się ze mną, a komisja lekarska „przesłuchująca” mnie była bez przewodniczącego. Pan rzecznik jest doświadczonym funkcjonariuszem publicznym, utytułowanym i odznaczonym...budzi wielkie zaufanie, a jak postępuje?
Mediator śp. Jacek Kubiak, który był równocześnie szefem KEL...trzymał sprawę w biurku (5 miesięcy) i nawet nie chciał podejść do telefonu, a w końcu wystąpił w roli sędziego stwierdzając, że sprawa nie podlega mediacji!
U nas nie ma pojęcia: „lekarz katolicki”. Nie ma też leczenia pacjenta jako całości psycho-fizycznej i duchowej! Wyśmiewa się pomoc Prawdziwego Lekarza, Pana Jezusa.
>Co ma zrobić lekarz? Czy ma słuchać własnego sumienia i podejmować ryzyko utraty pracy w imię dobra chorego?
Większość lekarzy jest niewierząca, a psychiatrzy takie pytania mogą uznać za chorobę. Pragniemy państwa bezbożnego to mamy. Pan Bóg będzie rozliczał każdego z tego za co odpowiada.
> Nie dajcie się poróżnić...
Poróżnił nas Pan Jezus. Mnie wystarcza Prawo Boże, a poganie tworzą specjalnie skomplikowane przepisy, aby poszkodowany nie mógł ich poznać. Koledzy z Izby Lekarskiej mają za nic wszelkie przepisy, bo nad nimi nie ma żadnej kontroli. To władza absolutna...
Czy tak trudno jest stwierdzić, że ktoś ma łaskę wiary? Dlaczego niedouczeni psychiatrzy traktują przeżycia duchowe człowieka jako psychozę? Pech, bo nie popełniłem samobójstwa i mogę dać świadectwo o funkcjonariuszach publicznych, których władza całkowicie zdegenerowała.
Tuż przed nabożeństwem do Najśw. Krwi Pana Jezusa moje serce zalało cierpienie związane z intencją. Prawie umierałem, bo to ocean. Nie wiem co stałoby się, ale z sytuacji wybawiło mnie pojawienie się „mojego” spowiednika. Chodzi o to, że zna moją duchowość i mój charyzmat.
Powiedziałem o intencji, która wypadła i pragnieniu żalenia się, a przecież żaden człowiek nie może dać nam ulgi w cierpieniu. Trzeba zgłaszać się do Pana Jezusa. Żałuję, że skarżę się do ludzi, ale chodzi o to, że moja krzywda ma wymiar społeczny (krzywdzenie chorych). Jednak granica pomiędzy egoizmem, a dobrem wspólnym jest delikatna.
Żałuję za to, że przeważa poczucie mojej krzywdy, bo to łaska. Ważniejsza jest krzywda matki młodzieńca zabitego dla wyrwania mu narządów oraz matki zmarłego na sepsę Jasia (3.5 lat), którego zbyło 6 lekarzy.
Właśnie pokazano kobietę, która po urazie kręgosłupa krąży po lekarzach, ponieważ straciła moc w barkach i zapadła jej się kl. piersiowa. Prawdopodobnie uraz spowodował jakieś uszkodzenie rdzenia kręgowego (może odcinkowe zapalenie). Cała rodzina płacze i żali się prosząc o pomoc.
Popłakałem się i wszystko odeszło. Właśnie śpiewano litanię i okazało się, że dzisiaj jest podawana Eucharystia. Wracałem odmawiając moją modlitwę, a w domu zapaliłem gromnicę. Napłynęła radość Boża i pokój. Daję ten opis, aby pokazać jak w naszej codzienności działa Pan Jezus.
Kapłan dał mi pokutę: mam otworzyć Biblię i przeczytać wskazany werset. Trafił dokładnie w intencję dzisiejszego dnia, bo pod palcem znalazło się zalecenie Boga z Księgi Przysłów 20, 22 < Nie mów: "Za zło się odpłacę”. Zdaj się na Pana: On cię wybawi. >
Zrozumiałe stały się też słowa z początku dnia o całej nadziei, którą mamy pokładać tylko w Bogu... APEL
Podczas edytowania tego wpisu trafiłem na mój komentarz www.wprost.pl (2013-05-14 20:42)
Jako lekarz zabity duchowo (psychuszka) przez kolegów lekarzy z OIL i NIL w W-wie napisałem dzisiaj podziękowanie do ministra Bartosza Arłukowicza za jego wystąpienie w programie "Tomasz Lis na żywo", gdzie wskazał na zło, które czyni korporacja lekarska.
Zaocznie rozpoznano u mnie chorobę psychiczną, a udowodniono w komisji lekarskiej (czerwiec 2008 r.) bez przewodniczącego. Wyrwano mnie z pracy 4 miesiące przed emeryturą, a miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów (wrzesień 2008 roku).
<< Pragnę podziękować Panu Ministrowi za odważne wskazanie prawdziwej przyczyny zła w środowisku lekarskim. Jest nim samorząd lekarski (...) Naprawić może go tylko skasowanie - nad czym słuszni pracuje parlament.
W OIL i w NIL wciąż są ci sami ludzi. Dwie kadencje w OIL siedzi określona grupa, która startuje już do następnych wyborów (jest udogodnienie, bo można zgłaszać siebie samego!)... >>
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 751
Tam gdzie działa Bóg nie można się wtrącać, bo Drogi Pana nie są naszymi. Miernikiem w postępowaniu zgodnym z wolą Boga Ojca jest pokój...a właściwie Pokój Boży. Nie można tego stanu opisać, bo to łaska, którą trzeba zaznać.
Na portalu Medexpress profesor Jan Hartman stwierdził, że kodeks etyki lekarskiej to mieszanina frazesów. Nie wiem czy moje zabranie głosu było słuszne, ale głośno zaczęli protestować funkcjonariusze Izby Lekarskiej, którzy są powołani do nadzoru, a pierwsi łamią wszelkie prawa!.
W smutku przeżegnałem się, odmówiłem „Wyznanie wiary”, a dusza zaczęła śpiewać: „O! Krwi i Wodo, któraś wypłynęłaś z Najśw. Serca Jezusowego ufamy Tobie”. „Spojrzał” też Zbawiciel po św. Poniżeniu. To naprawdę wstrząsający obraz „króla”...poniżonego i wzgardzonego, który nie skarżył się, nie krzyczał i nie groził palcem.
Pod bankomatem mówiłem do znajomej o zabawieniu, które jest celem naszego życia, a możemy je osiągnąć poprzez dojście do świętości. Nie ma innej drogi powrotu do Królestwa Niebieskiego.
W dzisiejszych czytaniach było pokazane całkowite zawierzenie Bogu Abrahama, który zgodził się złożyć w ofierze własnego syna.
Pan Jezus uzdrowił paralityka, którego przynieśli na łożu: "Ufaj, synu, odpuszczają ci się twoje grzechy". (...) On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom. Mt 9, 1-8
Tak też czynił św. Paweł, który na oczach ludu uzdrowił podobnie chorego z porażonymi kończynami dolnymi; „Stań prosto na nogach!”. Ten zerwał się i zaczął chodzić, a lud chciał uczcić apostołów jako bogów!
Jutro Pan uzdrowi trędowatego, który upadł przed Nim i prosił: "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: "Chcę, bądź oczyszczony". I natychmiast został oczyszczony z trądu. Mt 8, 1-2
Przed przyjęciem św. Hostii przeżegnałem się na kolanach, a później popłakałem, bo wzrok zatrzymały stopy Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Pan wprost mówił, abym szedł po Jego śladach.
Nie znałem intencji tego dnia i nie mogłem zrozumieć towarzyszącej mi pustki duchowej oraz poczucia bezsensu. Cały czas wracało uczynione zło, któremu towarzyszyły wyrzutu sumienia! Nie wiedziałem też dlaczego po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego wielki smutek zalał moje serce.
To wyjaśniło się podczas wchodzenia do kościoła, bo do serca wróciła radość i pewność tego, co czynię. Nagle zrozumiałem, że to był atak demona związany z intencją. Dlatego zalewał mnie obrazami z grzesznego życia i wskazywał moja niegodność, a wszystko mam już dawno przebaczone. Postaw na moim miejscu człowieka całkowicie zdeprawowanego, który doznał łaski nawrócenia.
Po wejściu do świątyni wzrok zatrzymały przebite stopy Pana Jezusa na których kiedyś namalowałem krew. Podczas czuwania przed Monstrancją i odmawiania koronkę do 5-u św. Ran Pana Jezusa napłynęło bezgraniczne zawierzenie Bogu przez Matkę Bożą.
Właśnie czytałem słowa Matki Pana Jezusa: „U f a j c i e ponad miarę. Módlcie się nie tracąc ufności. Przebaczajcie, aby i wam przebaczono. Przebaczenie Boże będzie pokojem, którego pragniecie, o dzieci”.*
Pozostałem na Mszy św., a podczas słów o powołanych przez Pana Jezusa dreszcz prawdy przepłynął przez ciało. Dziwne, bo pierwszy raz św. Hostia lekko pękła z odwróceniem odłamów ku górze (później będę wiedział, że to oznacza łódź z burzą na morzu i ochronę Bożą).
Po powrocie trafiłem na „Kropkę nad i”, gdzie rozmawiano o spotkaniu z kapłanem uzdrowicielem Johnem Bashoborą (06.07.2013), a poseł-pastor Godson był zaskoczony zwątpieniem red. Moniki Olejnik i szyderstwami prof. Joanny Senyszyn.
Później na Onet.pl napisałem komentarz, że:
<< Pani prof. reprezentuje ateizm głupkowaty, a właściwie opętanie intelektualne. To jedno z najgroźniejszych działań szatana, bo osoba nie ryczy i nie pluje gwoździami, ale ma wielką inteligencję (od demona) w czynieniu zła.
Dyskusja wiernego z taką osobą jest zabroniona, ponieważ wiara jest łaską Boga. Nie można do tej łaski dojść poprzez wiedzę religijną, studiowanie Biblii, a nawet chodzenie do kościoła. >>
Uzdrowienie, a nawet ożywienie człowieka wg mnie nie jest niczym nadzwyczajnym, ponieważ Cudem Ostatnim i innego już nie będzie jest Eucharystia... APEL
* „Poemat Boga- Człowieka ks pierwsza Vox DominiKatowice 1998 str. 155
- 03.07.2013(ś) ZA MAJĄCYCH PRZESZKODY NA DRODZE WIARY
- 02.07.2013(w) ZA ZAGROŻONYCH UTRATĄ ŻYCIA
- 01.07.2013(p) ZA ZEPSUTYCH MORALNIE
- 30.06.2013(n) WDZIĘCZNY ZA MIŁOSIERDZIE BOŻE
- 29.06.2013(s) ZA MAJĄCYCH ŁASKĘ WIARY
- 28.06.2013(pt) ZA ŻYWCEM ZŁAPANYCH PRZEZ DIABŁA
- 27.06.2013(c) ZA OFIARY DOPUSZCZAJĄCYCH SIĘ NIEPRAWOŚCI
- 26.06.2013(ś) ZA MODLĄCYCH SIĘ Z UFNOŚCIĄ
- 25.06.2013(w) ZA WYKLUCZONYCH
- 24.06.2013(p) ZA OFIARY ANARCHII