- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1044
W środku nocy serce zalała pewność, że Pan Jezus powinien być ogłoszony Królem Polski. Dlaczego Polacy, a w tym znaczna cześć kleru nie chcą Zbawiciela na Króla naszych serc, Króla naszej rozbieranej ojczyzny?
To wielki błąd, bo barbarzyńcy wrócili z planem ostatecznej likwidacji narodu, a sami nie poradzimy. Pan może pójść do innych...tak, jak stało się z narodem żydowskim!
W wielkim rozproszeniu trafiłem na spotkanie z Panem Jezusem i część nabożeństwa umknęła. Po Komunii św. pokój zalał serce, a usta niebiańska słodycz.
Wczoraj czytałem wizję w której do Pana Jezusa przybył Juda Tadeusz (syn brata św. Józefa) i przekazał osąd „zatroskanej” rodziny, bo Pan Jezus chce być „rabbim”, ale innym, a to coś nienormalnego (...)”.*
Nie akceptowano tego, że ogłaszał się Synem Boga, co wyrażono późniejszym złym przyjęciem w Nazarecie. Tak jest do dzisiaj i to z całym narodem pełnym dobrych ludzi.
Większość popełnia błąd, bo wyklucza rzeczywistość nadprzyrodzoną i żyje jakby Boga nie było. Porównajmy to do dzieci, które nie uznają i nie chcą własnego ojca!
Wracając z kościoła spotkałem znajomego, dobrego człowieka, który omija Kościół święty:
- Dobrze pan wygląda i zdrowo się czuje, a to wielka pułapka duchowa, bo czas płynie...w końcu umieramy, a nie ma śmierci! To wielka tragedia ludzkości! Gdzie trafiłaby dzisiaj dusza Jerzego Urbana do którego pisałem kilka razy?
- On mówi, że nie boi się śmierci, bo nawet tsunami przeżył...
- Boi się i to bardzo, a potwierdziła to jego żona. Zapraszam pana do kościoła, bo Msza św. jest największą łaską Boga na tym zesłaniu.
- No tak, ale co wyprawiają kapłani...
- Kapłan skalany nie kala tego, co czyni i nie obchodzi mnie jako człowiek (wymaga modlitw, bo jest bardziej atakowany przez siły ciemności). Rozpoznam przebranego lub takiego, który nie wypowie formuł konsekracji, bo poda mi opłatek!
- Ks. Józef Tiszner powiedział, że do "Boga bez kapłana jest krótsza droga"!
- Jeżeli to padło z ust kapłana to jest on w błędzie, bo bez jego rąk nie otrzymałbym tego Cudu Ostatniego.
- No tak, ale...zaczął wracać do kapłanów i „kasy”.
- Zapraszam pana do zimnego kościoła, bo brak środków na opał. Powiem więcej...zapraszam pana od Boga...
- No, tak, ale...zaczął się kręcić i rozeszliśmy się.
W rozważaniu pierwszego przykazania: "nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną” jest zdanie, że dyskutowanie o wierze z wrogami Kościoła katolickiego jest grzechem.
Z drugiej strony Pan Jezus powie dzisiaj: „(...) nie powstrzymuj się od mówienia (...) zdobywaj dla Mnie dusze. Bądź Moją siecią (...), a Ja dokonam reszty”.**
Nasze życie składa się z różnych cierpień (los zesłańców), które powodują „uciekanie się” do Boga. To widzimy u zranionego dzieciątka, które z płaczem biegnie do tatusia, bo wie, że zostanie przytulone.
Tak jest też z Bogiem, który podaje pomocną dłoń, ale większość nie chce tego! Ta Święta Ręka szczególnie trzyma tych, którzy idą za Jego Wolą i po Jego ścieżkach...
Po Mszy św. wieczornej duszę i usta zalała niewyobrażalna słodycz. Zimno i brudno w kościele, ale Pan jest na wyciągnięcie ręki i tak mi dobrze. Z jednej strony cierpisz, a z drugiej otrzymujesz pocieszenie, bo czujesz obecność Boga!
Z powodu nagłości cierpienia duchowego zesłabłem i szedłem jak pijany...pijany miłością do Zbawiciela, do Pana mojej wieczności. To zjednanie z Bogiem możne wyrazić widok matki przytulającej dzieciątko, zakochanych lub święte małżeństwo staruszków. Jakby na znak biły dzwony, które kojarzą się z wiecznością.
Nie mogłem wrócić do domu, bo serce wypełniła tęskna miłość. Te chwile miłosnej rozłąki sprawiły zesłabnięcie ciała. „Panie! zmiłuj się nad tym światem, zmiłuj się nad moją ojczyzną, zmiłuj się nad niewierzącymi i zadufanymi w sobie”.
Dlaczego dobrzy ludzie (całe narody) nie chcą Królestwa Niebieskiego? Wszystko kończą słowa Pana Jezusa do s. Faustyny „Bierz łaski, których ludzie nie pragną”... APEL
*„Poemat Boga-Ojca” ks. druga cz. pierwsza, str. 70 Vox Domini 1997
**„Prawdziwe Życie w Bogu” t X Vassula Ryden
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1029
Nie wiedziałem, że dzisiaj czekają mnie przykrości. W kościele trwa renowacja (rusztowania, kurz...), a mnie jest przykro, bo w zamarzniętej wodzie święconej stoi puszka z pędzlem. „Panie Jezu! zmiłuj się nad nami”. Kręcę głową z powodu głupoty dorosłych ludzi i kościelnego.
Kapłan zaprosił nas do przodu i w ten sposób znalazłem się tuż przed Stołem Ofiarnym. Serce miałem puste, bo napływały rozproszenia, a myśli zalewała złość z powodu wykorzystywania struktur państwa do gnębieni ludzi.
Apostoł Jakub zalecał, aby nie czynić względów na osoby, bo wówczas „(...) stajecie się sędziami przewrotnymi? (...) Jeżeli zaś kierujecie się względem na osobę, popełniacie grzech i Prawo potępi was jako przestępców. Jk 2, 1-9
Komunia św. załamała się na pół i wyprostowała przylegając do podniebienia. To zapowiedź cierpienia w którym otrzymam ochronę. Tak się stanie, ponieważ na poczcie odbiorę dwa pisma:
1. - od prokuratora, który nie zareagował na wyczyny dzikiego człowieka Kuby Wątłego, ale zdenerwował się na moją skargę i wzywa mnie...do potwierdzenia skargi, a ma obowiązek reagowania na nawet na anonimy!
Później napisałem, że: „Z wielką przykrością czytałem pismo skierowane do mnie jak do przestępcy. Jako obywatel mam o b o w i ą z e k zgłaszania różnych nieprawidłowości, a jako katolik m u s z ę bronić wiary i krzyża Pana Jezusa. (...) Proszę moje doniesienie traktować jako potrzebę prewencji, która leży w obowiązkach prokuratury. Ponadto wystarczy obejrzeć jedną emisję >Krzywego zwierciadła< w >Super Stacji< i wszystko będzie jasne".
"Ja nie pokonam pogańskiego Goliata w postaci „Super Stacji” z udającym głupiego Kubą Wątłym, który otwiera usta po to, aby obrażać Boga i moją wiarę. On tylko czyta to, co ma napisane przez znawcę wiary katolickiej".
"Ten, który to pisze dobrze wie o boju duchowym: oni mają możliwość atakowania, a ja nie mam żadnej możliwości odniesienia się do tego. Szczególnie przykre były żarty z Komunii św., krzyża (patyków), wyśmiewanie cudów, relikwii świętych, żartowanie z Matki Bożej pod postacią głupich okrzyków w stylu: „Mateczka Najświętsza! Przeczysta Panienka!”, itd.
"Człowiek bez łaski wiary nie ujrzy tego. Dlaczego nie żartują z innych wiar? Pisałem do dyrekcji, ale to nic nie daje, bo taka jest linia „Super Stacji”. Mój telefon zablokowali, a listów elektronicznych nie przyjmują"...
2. - od mataczących prawników z mojego samorządu lekarskiego...to cały ciąg machlojek kolegów, którzy przeciągają procedury, „mylą” daty wysłania pisma z jego nadejściem, mają na odpowiedź 60 dni, ale „zapominają” odpisać i nie informują o należnych prawach.
Matactwo prawnika to broń podobna do rozpoznania choroby psychicznej przez psychiatrę lub pistolet w ręku policjanta (właśnie taki zabił teściów i popełnił samobójstwo). Rzecznik Praw Lekarzy nie ustosunkował się do 15 naruszeń mojego prawa i nie zaoferował pomocy, ale "pouczył mnie", że nie wolno skarżyć się na kolegów, bo są wybrani demokratycznie. Putin też jest wybrany demokratycznie...
W tv trafiłem na wywiad z prokuratorem Januszem Kaczmarkiem („ofiara” od Krauzego i z hotelu „Forum”), który jest przykładem bolszewickiego zakłamania. Właśnie wykryto miejsce „przechowywania” akt Bolka...są w Sejmie RP (pod nosem posłów), ale dostęp do nich jest utrudniany, bo wszędzie siedzą stalinięta zasłaniające się „obowiązującym prawem”.
Wszystko napisałem w prowadzenie przez Boga i uzyskujemy radość oraz pokój. Pasują tutaj słowa z dzisiejszego psalmu: „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał. (...) Szukałem pomocy u Pana, a On mnie (...) wyzwolił od wszelkiej trwogi. (...) i uwolnił od wszelkiego ucisku”. Ps 34, 2-7
Z wdzięczności poszedłem na Mszę św. wieczorną, a Pan sprawił, że po Eucharystii duszę zalała wielka pogoda: „Radością moją jest Pan, to Jego pragnie dusza ma"! Dodatkowo w sercu pojawiło się pragnienie wołania za braci, którzy krzywdą innych, ale właściwie siebie.
Nie zamieniłbym tych chwil dzisiejszego cierpienia na żadne inne. „Panie! dziękuję Ci za otrzymane cierpienie, to wielka łaska. Dziękuję za Twoje przyjście”.
Pan Bóg też ma poczucie humoru, bo w piśmie do mecenasa padły moje słowa: „proszę o rozważenie napisania odwołania do Sądu Ostatecznego”. To prawda, bo są sędziowie (większość), którzy nie boją się ludzi i Boga, a tutaj dodatkowo koledzy ubrani w białe fartuchy!!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1027
Zaczynam zapis, a z pr. „Czarno na białym” (TVN) płynie relacja o artystach. Wielu z nich zabija sława i używki („śmierć na raty”). Szatan dysponuje prostym zestawem pokus: seks, władza i posiadanie (złoto). Za trzy dni będzie pogrzeb Whitney Houston, a w ręku znalazło się zdjęcie Wioletty Villas.
Wielki talent Marek Dyjak mówi o swoim powrocie z alkoholizmu w którym stracił wszystko. Jakże chciałbym spotkać się z takim. Teraz bardzo cierpi, bo nie trzeźwiał kilkanaście lat!
Kiedyś w hospicjum wziął na ręce dziecko, które miało umrzeć. Doznał szoku, bo zabijał sam siebie. Obaj mieliśmy łzy w oczach. Cały czas czekałem na to, że z jego ust padnie Imię Pana Jezusa, ale palenie papierosa przerywał tylko przekleństwami.
W ciemności i śnieżycy idę na pierwszą Msze św., która zawsze dawała mi moc do ciężkiej pracy w przychodni. Pan chronił mnie w tym czasie przed różnymi pułapkami, bo szatan chciał mnie zabić.
Wrócił świat ludzi zafascynowanych tym światem. Ja też należałem do takich (wiedza, polityka, „choroba władzy”, występki i bezbożność). W tym czasie pacjentki zamawiały za mnie Msze św. oraz nowenny w różnych sanktuariach. Pan Bóg jest nierychliwy, ale w końcu zostałem zawołany i posłany...jak owca (...) między wilki”. Łk 10, 1-8
Janusz Palikot wkoło nawija u „Stokrotki”, że: Ziobro i Kaczyński powinni trafić przed trybunał stanu, trzeba zalegalizować związki partnerskie i marihuanę, a jak będzie premierem to stworzy rząd partyjnych fachowców!
To prawie cesarz bez wieńca laurowego...nawet pociągnął skręta i darł się ze swoimi wyborcami: „sadzić, palić, zalegalizować”. Za nim pojawił się Andrzej Rozenek chwalony przez Jerzego Urbana, którego stary tyg. „Nie” znalazł się w moim ręku.
Ziemia wydaje się wielka, a to kuleczka we wszechświecie. Na tej kuleczce jest ludzkość...od świętych aż do Kim Ir Sena poprzez Jana Dworaka. To prawie chan tatarski...„nie dam koncesji TV Trwam, bo nie”! Niektórych władza całkiem ogłupia. "Wróć"! On nie ma żadnej władzy, ale tak mu rozkazali!
Apostoł Jakub zaleca, aby: odrzucić „wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła” oraz zachować „siebie samego nieskalanym od wpływów świata”. Jk 1,19-27
Do czasu konsekracji byłem normalny. W momencie modlitwy kapłana z rozpostartymi ramionami w wyobraźni zobaczyłem Pana Jezusa przed Swoja misją. Tak właśnie wołał do Boga podczas rozstania się z Matką Najświętszą. Łzy popłynęły po twarzy, a to u mnie znak prawdy!
Komunia św. rozpłynęła się w ustach. Podczas opuszczania świątyni straszliwy smutek zalał serce, a jakby na pożegnanie dzwoniły dzwony. „Panie! nawiedź moje serce, obejmij mnie Swoją obecnością i zabierz mi tęsknotę”. Trwa śnieżyca, a w duszy poczucie zesłania („Syberia duchowa”).
Te przeżycia napływały błyskami, bo więcej nie wytrzyma ludzkie serce. Słodycz zalała duszę. W uniesieniu zacząłem wołać: „niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie, chwała i cześć Jezusowi”. Jak wypowiedzieć moją odmianę? Jeszcze przed chwilką byłem nastawiony bojowo, bo ludzie walczą ze sobą zamiast służyć jedni drugim.
„Jezu! Jezu! do mnie przyjdź. Przyjdź Panie i wejdź do mojego serca, zamieszkaj tam na stałe. Tobie Panie powierzam mój los. Tobie oddaję moje życie. Prowadź mnie Twoją drogą”.
Przypomniał się kolega, b i e g ł y sądowy, który zdemolował miejsce kultu religijno - patriotycznego...ściął krzyż na działce podarowanej gminie. Wrócił też pogański Goliat w postaci „Super Stacji” z udającym głupiego Kubą Wątłym, który otwiera usta po to, aby obrażać Boga i moją wiarę.
On tylko czyta to, co mu pisze znawca boju duchowego. Szczególnie przykre są żarty z Komunii św., krzyża (patyków), wyśmiewanie cudów, relikwii świętych oraz głupie okrzyki: „Mateczka Najświętsza! Przeczysta Panienka!”.
Dzisiaj Pan Jezus „(...) ujął niewidomego za rękę (...) Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i (...) położył ręce na jego oczy. I przejrzał (...)”. Mk 8, 22-26
Ilu jest zaćmionych przez świat i wymagających uzdrowienia, którego sam doznałem. Ślepota duchowa jest groźniejsza od fizycznej, bo prowadzi do śmierci duszy... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1061
W śnie ujrzałem wielki artykuł o prawdzie Kościoła katolickiego oraz napis: zaproszenie. To była pomoc, bo siedziałem w nocy i planowałem pójście na nabożeństwo wieczorne.
Napłynęła bliskość Boga, a po wyjściu serce zawołało: „Ojcze mój! bądź uwielbiony i błogosławiony. Panie nieba i ziemi! Boże mój. Niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie, chwała i cześć Jezusowi”.
W willach oligarchów, bankach, barach, biurach oraz w domu uciech obok kościoła, a nawet w blokach z czasów Gierka...wszędzie jest ciepło. Tylko w miejscu, gdzie spotykamy się z Bogiem jest zamarznięta woda święcona! Krzyczy się o dotacjach dla Kościoła Boga Objawionego, a w tym czasie hucznie otwiera „świątynię” (stadion) i daje nagrody jego budowniczym.
Tuż po Komunii św. duszę zalał niewyobrażalny pokój i słodycz oraz dobro. Z przyjemnością padłem na kolana i zapadłem się w ławkę...chciałbym tak trwać i trwać. „Panie Jezu do mnie przyjdź i do mego serca wnijdź”.
Tak właśnie się stało, bo nie mogłem wypowiedzieć słowa, a nawet myśleć. Na moim miejscu siedziała moja dusza zjednana z Bogiem. Ja nie wiem jaką „techniką” Pan łączy się z człowiekiem, ale jako lekarz mogę opisać, że to wszystko dzieje się w nadbrzuszu (splot słoneczny) oraz w nieokreślonej okolicy serca, gdzieś wewnątrz z promieniowaniem do przodu.
Jutro psalmista będzie wołał (Ps 15, 1-5): „Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie. Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie (...) Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie i mówi prawdę w swym sercu”.
Ten błogostan z pragnieniem ciszy przerwał kościelny, który jeszcze przed zakończeniem Mszy św. wkroczył bez komży i najmniejszego szacunku dla najświętszego miejsca na ziemi. Z ołtarza wziął naczynie i wycierał go ręką, a później głośno strząsał z rąk „brudy”! To szewska obcesowość, ale ten rzemieślnik ma większy szacunek dla reperowanych butów niż obsługujący Przybytek Pański.
Jeszcze brzmiało echo pieśni, a już z wielkim hukiem wkroczyła brygada odnawiająca świątynię. W Domu Boga nie wolno zachowywać się jak na budowie lub w oborze...kilka minut po zstąpieniu Pana Jezusa.
Wprost zostałem wygoniony. Podczas wychodzenia z kościoła padłem na dwa kolana i popłakałem się. Zdruzgotany wracałem do domu. Nie byłem zdolny nawet do modlitwy.
Nie wiem już co powiedzieć, bo przed snem czytałem wizję wyrzucenia przez Pana Jezusa kupczących ze Świątyni Jerozolimskiej. Tam był normalny targ z krzykami, a nawet z przeklinaniem przy wtórze beczących owiec.
Wszędzie stały stoły lichwiarzy, którzy oszukiwali obcych, a szczególnie staruszków. Właśnie takim opchnięto baranka ze skazą, którą zauważyli. Nie pomogły prośby, że są biedni.
<<On i tak jest zbyt piękny jak na to, co zapłaciliście. (...) Zróbcie miejsce brudasy! Wynoście się! >> *
Na ten moment wkroczył Pan Jezus, ale zaczęto z Niego kpić. Pan zrobił się straszny. „Nie ma w rękach płonącego miecza, lecz Jego oczy błyszczą światłością i gromią wyśmiewających się i znieważających Boga”.*
Dalszy przebieg akcji każdy zna z Ewangelii. Syn Człowieczy wszystko powywracał, lichwiarzy przepędził, a owce i gołębie same uciekły. Nie pomogła nawet interwencja kapłanów, rabinów i faryzeuszy.
Jak Pan to sprawił, że włączyłem stację niemiecką, gdzie pokazano reportaż z Iraku. W kościele zrujnowanym przez wybuch rozpaczała chrześcijanka, a ja popłakałem się razem z nią... APEL
*„Poemat Boga-Ojca” ks. druga cz. pierwsza, str. 70 Vox Domini 1997
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1098
W nocy czytałem słowa Matki Bożej do Marii Valtorty, która wskazała, abyśmy byli wytrwali w cierpieniach i męczeństwie, które może być spowodowane przez broń jak i przez udrękę moralną. Bóg da nam pomoc, bo jesteśmy zbyt słabi nawet na pokonanie własnej natury.
Trafiłem na Mszę św. w intencji radia „Maryja”, a Apostoł Jakub mówił, ze trzeba cieszyć się że „(...) spadających na nas różnych doświadczeń, bo to próba wiary rodząca naszą wytrwałość.
Właśnie od rzecznika praw lekarzy (ładna nazwa) otrzymałem list, którego sens brzmi: nie wolno skarżyć się na Umiłowaną Władzę, bo została wybrana demokratycznie! W Rosji też jest demokracja. Właśnie aresztowano protestujących!!
Pan doktór nie spotkał się ze mną i nie odniósł do wymienionych przestępstw urzędników publicznych, ale przysłał mi "naukę"! Przykre, że czynią to ludzie ubrani w białe fartuchy, które są symbolem niesienia pomocy. Jak Bóg to układa, że sprawa trafiła na tą intencję?
Po Komunii św. pokój zalał serce, odeszła wszelka złość i tak dobrze tutaj z kobietami odmawiającymi różaniec. W tej słabości narodziła się moc. Zostajesz skrzywdzony, ale przez to stajesz się wrażliwy na krzywdy ludzkie i niesprawiedliwość. W tym nastroju wracałem do domu...”Zdrowaś Maryjo”.
Zmarnowałem czas na głupie pisanie, napłynęła złość i bunt. Wróciłem na ponowną Mszę św., a w serce trafiały słowa psalmisty, który wołał ode mnie: „„Błądziłem, zanim przyszło utrapienie (...) Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś, (...) że dotknąłeś mnie słusznie” Ps 119
Podczas podchodzenia do Komunii św. „patrzył” Pan Jezus na krzyżu. To wyraźna prośba o przyjęcie niezasłużonego cierpienia, ale ja już nie walczę o swoje tylko o prawdę. Jak może wygrać prosty chory lub inny lekarz, który nie zna przepisów?
Serce zalała zniewalająca słodycz. W czasie, gdy pracowałem często - przed nawałem pracy - otrzymywałem podobną...wzmacniającą. To pomoc w bronieniu się oraz w przeżyciu tego dnia. Ciało zesłabło i w domu musiałem się zdrzemnąć. Pan Jezus w "Poemacie Boga-Człowieka" mówi" o tym, że "odeszła dusza". Tak jest dokładnie, W tym czasie nasze ciało "mdleje".
Przesuwają się zdarzenia duchowe związane z intencją:
- pokazano płaczącą matkę, która ze względu na złe warunki bytowe zostawiła swoje dzieciątko w kościele...teraz zostanie pozbawiona praw rodzicielskich (zamiast otrzymania pomocy). Zobacz co wyprawia szatan: dziecko trafi do obcych, a po czasie do "spółkujących inaczej"
- w programie „Państwo w państwie” płakali celowo niszczeni przez podatki (jak w Rosji)
- w „Czarno na białym” ujawniono bezprawie prokuratury i sądów: oskarżony przez mordercę właściciel zakładu samochodowego niesłusznie siedział w więzieniu przez 17 miesięcy
- w myśli różne prawa, które odbierane są obywatelom...w tym możliwość wykupienia leków (zgony) i jedzenia (kobieta pokazała pustą portmonetkę po dokonaniu opłat)
- bezdomni, wyrzucani z mieszkań, pozbawiani stanowisk, pracy i bezprawnie inwigilowani...w górach znaleziono umierającego (NN)
- premier zabrał emerytom ich pieniądze (fundusze), a zamiast waloryzacji wprowadza "równość" i chce zmusić niewiasty do pracy dłuższej o 7 lat...chyba nie chodzi do kościoła, bo widziałby spotkałby się z klepsydrami!
- Ateny w ogniu, bo Grecy bronią swoich praw
- w ręku znalazło się zdjęcie zamordowanego młodzieńca, któremu skradziono narządy. Ilu takich zakwalifikowano jako "dawców narządów” i odłączono od aparatury podtrzymującej życie? Bóg słyszał krzyk rozpaczy ich rodzin
- porywani w Islamie, a także u nas...oraz napadani w tłumie.
Następnej nocy skończyłem cz. radosną różańca, odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego oraz wołałem do św. Michała Archanioła o ochronę.
Kończę, a w Sejmie RP trwa bój w sprawie przydziału koncesji dla tv Trwam. To bardzo przykre, bo siedzą tam Polacy: pani Julia Pitera, posłanka Iwona Ślesińska - Katarasińska oraz zadowolony z siebie Jan Dworak.
Wyraźnie widać powrót PRL-u, a nawet czegoś gorszego, bo mamy totalitaryzmu pod przykrywką „demokracji”... APEL
- 12.02.2012(n) ZA BUDOWNICZYCH NEOBOLSZEWII
- 11.02.2012(s) ZA POZBAWIONYCH DUCHA
- 10.02.2012(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH MAŁO ALBO NIC
- 09.02.2012(c) ZA NIENAWRACALNYCH
- 08.02.2012(ś) ZA PROSZĄCYCH MATKĘ BOŻĄ O BŁOGOSŁAWIEŃSTWO
- 07.02.2012(w) ZA OFIARY SZKODNIKÓW
- 06.02.2012(p) ZA SZUKAJĄCYCH WROGA
- 05.02.2012(n) ZA LUDZI NORMALNYCH
- 04.02.2012(s) ZA ŚLEDZĄCYCH MNIE I ZA DUSZE TAKICH
- 03.02.2012(pt) ZA POBOŻNYCH