- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 915
Trzęsienie ziemi zburzyło stolicę Haiti i poraziło cały kraj...niewyobrażalna tragedia, ponieważ znikąd pomocy, a przysypani wołają spod ruin. Około 100 tys. ludzi straciło życie, a 3 miliony potrzebuje pomocy. Holandia przekaże...z Rosji wystartuje samolot, a Polska zaoferowała 50 tys. dolarów.
Ofiary tragedii śpią na ziemi...brak wody do picia! We wszystkich programach telewizyjnych żadnej zmiany. „Granie na śniadanie”; normalnie żartują, a redaktor Hołownia na początku przeglądu prasy ogłosił, że ktoś zgubił pieska! To szef portalu religijnego. Nie ma nawet czarnej wstążeczki, a tam dzieciątka uwięzione pod gruzami, ludzie zmiażdżeni i jeszcze żywi. Nikt nie modli się za ofiary.
Tak potężne armie gotowe do zabijania braci, satelity, agregaty, wszelki możliwy sprzęt, który leży w magazynach.
Idę na mszę poranną, a wielki ból zalewa serce. Wołam w mojej modlitwie. „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo”, a właśnie wypada „św. Osamotnienie”: „Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce Najść. Matki - św. Osamotnienie Pana Jezusa w intencji ofiar kataklizmu na Haiti...za żyjących i zmarłych".
Wprost jestem z tymi ludźmi. Pan Jezus dał mi odczuć Swoje cierpienie. Łzy w oczach, a serce zalało opuszczenie przez świat tych ofiar. Wszystkich na ziemi powinna obowiązywać żałoba, a w piątek telewizja „Polonia” da komedię.
Śpi ONZ, który w trybie „wojennym” może zorganizować wszelką pomoc z siłami zbrojnymi różnych państw włącznie. Jak może brakować wody, a ludzie nie mogą być ewakuowani z wielkiego grobu (wokół gnijące zwłoki).
„W tym czasie Filistyni zgromadzili się, by walczyć przeciw Izraelitom. Izraelici wyruszyli do walki z Filistynami (...) i rozgorzała walka. Izraelici zostali pokonani (...) Arka Boża została zabrana (...)”. 1 Sm 4,1-11
Na pobojowisku pozostało około 4 tysięcy ludzi, a w drugim starciu 30 tysięcy piechoty! Padło pytanie <<Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów?>>
Ps 44(43) na ten moment; „Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie. Odrzuciłeś nas Boże (...) Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze! (...) Zapominasz o naszej nędzy i ucisku?”...
W nocy piję płyn, a sercem jestem wśród ofiar trzęsienia ziemi, gdzie brakuje wody. My nie rozumiemy co oznacza łóżko, ubranie, jedzenie i dach nad głową. Większość nie widzi łaski posiadania „filaru i podpory prawdy” czyli naszego Kościoła Świętego.
W ręku karteczka z kawałkiem zapisu, gdzie słowa o „zmagających się z cierpieniem”, a „patrzy” właśnie wizerunek kard. Stefana Wyszyńskiego.
„Zdrowaś Maryjo. O Jezu ! Miłości moja bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad nimi. Matko Miłosierdzia módl się nad nimi. Ojcze zmiłuj się nad nimi”.
Msza wieczorna. Po Św. Hostii duszę zalewa poczucie bezpieczeństwa. Normalny człowiek boi się śmierci. Tego lęku nie wolno odjąć, bo to stworzone w Mądrości Bożej (ludzie popełnialiby samobójstwa). Ten lęk może odjąć tylko Stwórca. Pan czyni to w Eucharystii czyli w zjednaniu z Nim, bo jesteśmy cząstką Boga, a w tej sytuacji nic Ci nie zagraża.
W sercu takiego jak ja: śmierć to życie, a to odczucie po Eucharystii jest pewnością! W łączności z Bogiem nie jesteś z tego świata i to jest pełnia poczucia bezpieczeństwa. Jeżeli nie boisz się śmierci to reszta jest nieważna.
W tym co piszę nie chodzi o żadne rozważania, bo uczeni zaczną debatować, głosować i kłócić się. Ja piszę to „na żywo” jako wiedzący. Możesz to negować, ale musisz przedłożyć własne doznania związane z łącznością z Bogiem, a nie mądrości ludzkie.
W ręku „Wprost”, gdzie są opisane metody zabijania człowieka; zastrzyk z potasu zatrzymujący serce, strychnina, arszenik, promieniotwórczy polon (Litwinienko), rycyna podana w iniekcji.
Odczyt intencji nastąpił podczas modlitw, a właściwe przy zawołaniu Pana Jezusa na krzyżu; „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił”? Niewierzący biorą to dosłownie, a to opuszczenie, które odczuwam w tej chwilce. To współcierpienie z Jezusem z powodu naszego niegodnego zachowania.
We wszystkich kościołach świata powinny trwać ciągłe Msze św. z czuwaniami...za umierających i za dusze zmarłych. Prosiłem, aby Pan wysłał Swoich Aniołów do potrzebujących ostatniej posługi, aby podali im Eucharystię... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 838
Na Mszy świętej padną słowa o odczytywaniu woli Boga Ojca, a ja mam właśnie problem odczytaniem godziny tego nabożeństwa. Po 5 minutach boju o decyzję chwilki...mam być w kościele o 6.30. Chodzi o posłuszeństwo „w małym i dużym”.
Każdy historyk zna wynik bitwy, a nawet całej wojny, która zależała od takiej decyzji. Niemieckie czołgi parły w głąb Francji, a oni tkwili na pozycjach! Bóg trzy razy wzywa młodego Samuela przyszłego wielkiego proroka, a ten biegnie do przełożonego Helego, który powtarza, że go nie wzywał (1 Sm 3,1-10.19-20).
„Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pana nie było mu jeszcze objawione (...)”. Heli spostrzegł się, że to pan woła chłopca”. Zalecił; „Mów, Panie, bo sługa Twój słucha”. Piszę te słowa, a przez serce przepłynęło ciepło.
Ps 40[39] „Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę”. Nie ma niczego innego większego i ważniejszego niż wypełnianie woli Boga Ojca.
Zły atakuje sprawą zawodową: pisaniem do samorządu, a wszystko dotarło, gdzie trzeba. Zrezygnowałem ostatecznie z drogi sądowej, a z serca „spadł kamień”. Ten kamień na naszym sercu to chęć dochodzenia swego, ważność i tak latami niechęć do innych toczy nasze serce.
Odrzucenie tego, przyjęcie cierpienia przynosi pokój. Pokoju nie uzyskamy po wygraniu sprawy, bo pojawi się krzywda strony przeciwnej.
„Matko! weź mnie za rękę, bo Szatan zamęczy
Św. Michale Archaniele odpędź Mąciciela”.
Eucharystia jest jeszcze w ustach, ale na serce i duszę spływa pokój i słodycz...to nieprzekazywalne ukojenie. Tak dobrze z Panem, że położyłem głowę na ławce kościelnej i tak zamarłem. Jakże chciałbym wyzwolić się z więzów tego świata.
Po zjednaniu z Panem Jezusem stałem się innym człowiekiem. Znikła „bojowość”, a to wielka łaska. Podziękowałem Bogu, bo wszystko w Jego Ręku.
Idę na drugą Mszę św. (o 17.00), a serce zalewa ból, ponieważ przepływają całe narody, które nie słuchają Boga...nie rozpoznają Jego Głosu. To naprawdę wielki ból. Jeżeli nie słuchasz Boga to swój los wystawiasz na pastwę Przeciwnika.
To, co czytasz tak naprawdę nie trafi to do twojego serca. Dopiero Pan może zapalić światełko. Musisz zawołać. Spróbuj tylko raz. Nie patrz na nic. Idź za głosem duszy, która pragnie tego połączenia. To jest tak jak z kawą; czego mi brakuje?...och kawy! Taką „kawą”, takim pragnieniem w tej chwilce jest druga Msza św. Może będzie za Ciebie? Nie wiem...
Ciemno. Spotkanego zapraszam do Domu Pana;
- Wracaj Pan do kościoła, bo to inny kierunek...jeszcze tylko raz pana zaproszę!
- Wiem, wiem...
- Czas płynie, już niedługo dowie się pan o wszystkim i o tej łasce, którą daje moje
zaproszeniu na Ucztę Pańską.
- Wiem, wiem...
„Panie! Nie chcą słyszeć Twego Głosu. Nie wierzą, że mówisz. Zmiłuj się nad nimi. Mów Panie, bo Twój sługa słucha...mów Pnie. Przyjmij Ojcze mój ból za tych, którzy nie słuchają Ciebie.”.
Wołam w mojej modlitwie, a w okolicy nadbrzusza ucisk, ale typu „bólu”. Kapłan pięknie odprawia. Wolno, głośno, przerwa po Komunii świętej...szkoda, że inni spieszą się i ludzie nie mogą zdążyć z klęknięciem. To wielka łaska. Teraz 3x wołanie „Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament”.
Pokój i słodycz zalały duszę, a to miesza się z „bólem” nadbrzusza związanym z cierpieniem duchowym. Szczęście miesza się z łaską współcierpienia z Panem Jezusem.
„Panie! zmiłuj się nad tymi, którzy nie rozpoznają Twojego Głosu. Dobry Panie! zmiłuj się nad nimi. Ojcze miej miłosierdzie nad nimi, bo nie wiedzą, że Jesteś...”.
Wołam w mojej „Drodze Krzyżowej”...właśnie Pan Jezus spotyka Swoją Bolesna Matkę, a moje serce rozrywa cierpienie, którego nie wypowiesz żadnym językiem...jakbym tam był ze Zbawicielem. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 831
Problemy ziemskie to wróg duchowości. Właśnie wyjaśniam zawiłości prawne mojej sprawy. Ile jest możliwości krzywdzenia przy pomocy „dobrego” prawa.
Od ołtarza płynie błaganie Anny o potomka; 1 Sm 1,9-20 „Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz na mnie (...) i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go dla Pana na wszystkie dni jego życia (...) I stało się, że po upływie dni Anna poczęła i urodziła syna.
Pan Jezus w synagodze uwalnia opętanego Mk 1, 21-28; „<<Milcz i wyjdź z niego>> Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego (...)”.
Dzisiejszy odczyt intencji to kilka zdarzeń;
- sprawa prawna oraz zbyt mało czasu na opracowywanie dziennika duchowego
- sąd wyrzucił matkę z budynku teścia, a nie wspomniał o dzieciach.
Paraliż kraju spowodowany opadami śniegu. Wielkie kłopoty z usuwaniem śniegu i sopli z dachów (zawaliła się hala) oraz dojazdami do pracy. „Super niania”; pokazują pouczenia dla zagubionych rodziców, którzy nie mogą poradzić sobie z dziećmi. W górskich gondolach utknęli narciarze.
W smutku gram Panu na akordeonie. Gdyby tak dodać gitarę, ułożyć modlitwy i słowa zawołań;
„Ojcze! Obejmij tych, którzy nie dają już sobie rady
Pomóż tym, którzy nie widzą znikąd pomocy
daj pocieszenie bezradnym...”.
Po Mszy św. wieczornej próbuję pocieszyć rozpaczającą (w wypadku zginał wnuczek). Czarna rozpacz jest działaniem Złego, który danej osobie podsuwa takie uczucie. To może spowodować odwrócenie się od Boga, wywołanie choroby, a nawet popełnienie samobójstwa. Tak rozpaczający daje znać, że utracił ufność Bożą, a to jest grzeszne.
Spotkałem alkoholika, który sam sobie nie poradzi. Opowiada o zajmujących się czarną magią, a ci na pewno nie poradzą!
Płynie film o awarii w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Na zmianie zostawiono młody zespół inżynierów, który dokonał „próby awarii”...nastąpił wybuch!
Jakim językiem opisać ci radość z pójścia na ponowna mszę? To ponowne spotkanie z Panem Jezusem...spotkanie z naszym Zbawicielem!
Świadectwo „na żywo” to trzęsienie ziemi na Haiti. Wobec bezmiaru cierpienia rząd nie daje sobie rady i prosi o międzynarodową pomoc. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 856
Dzisiaj odwiedzi mnie Pan Jezus (kolęda). Wciąż tkwię w ruszeniu mojej krzywdy zawodowej. Zrozum moje serce, które przyjęło cierpienie, ofiarowało, ale krzyczy się, że krzyż obraża, a mnie obrażono powaleniem krzyża.
Nikt nie mówi o uczuciach religijnych tych, którym zabiera się krzyż. Dlaczego państwo ma być świeckie? Kto to ustalił? Propaganda mówi o 95% katolików, a z drugiej strony „świętość”; państwo świeckie. Ja pragnę państwa wyznaniowego...jak islamiści. Moją ojczyzną jest Polska Katolicka, gdzie powinno rządzić Prawo Boże.
W Senacie RP i w Komisjach jest sprawa zdejmowania krzyży. PO robi uniki, aby przypodobać się Unii Europejskiej. Z Radia „Maryja” płynie relacja o obronie kościoła katolickiego w carskiej Rosji, który próbowano zarekwirować dla prawosławnych.
Kozacy bili nahajami wszystkich wiernych, nie wyłączając dzieci. Nie oddano kluczy. Łaskę posiadania wiary i kościoła zrozumiesz, gdy zabiorą. W tej rozterce słucham Ew Mk 1, 14-20, gdzie Pan Jezus powołuje pierwszych Apostołów; Piotra z bratem Andrzejem oraz Jakuba z bratem Janem.
„(...) I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. (...) i oni zostawili ojca swego (...) razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim”.
To właśnie wpadło w serce, bo naprawdę chciałbym wszystko zostawić i iść za Panem Jezusem...tutaj w sensie całkowitego przyjęcia krzywdy, bo nie wiem, gdzie jest granica walki o moją sprawę, a gdzie o wiarę.
Udała się zaplanowana spowiedź, bo właśnie przybył kapłan. Stałem się czysty, przygotowany na spotkanie z Panem Jezusem, na Jego przyjęcie w moim domu.
„Śpiewajcie błogosławieni, którzy zostaliście wezwani na Ucztę Baranka Alleluja”...„Słodki Panie Jezu! Przyjacielu Drogi! tak właśnie trzeba grać i śpiewać Tobie...!” Nie zna świat takich przeżyć i radości Bożych od samego rana. Wzrok przykuł rząd kwiatów; gwiazd Betlejemskich, a słodycz wielka zalewała duszę i serce. W takim stanie wracałem do domu.
Teraz oglądam relację dotyczącą działalności kardynała Ratzingera (Benedykta XVI). Źle widziany przez ludzi „postępowych”; przeciwnik homoseksualistów, ślubów i ich wyświęcania...to strażnik Prawdy (dlatego cały czas był przy JPII). W błysku ujrzałem ostatnią prowokację; zdjęcie ekskomuniki z lefebrystów, ale im nie zależy na podporządkowaniu się prymatowi Watykanu.
W ręku mam informację o cierpieniach mistyków; pielęgniarki Rozalii Celak, która uznano za chorą oraz Anieli Salawy, która napisała (4/5 sierpnia 1918r), że „(...) ma zaznać wiele niezrozumiałych cierpień, a tego właśnie żąda Pan Jezus od jej duszy (...)”.
Wraca sprawa obrażenia JPII przez Jerzego Urbana; „kończ waść wstydu oszczędź, obwoźne sado-maso”. Ukarano go grzywną 20 tys.
Dzisiejsze czytania dotyczą walki z wierzącymi: „(...) Pan mnie pouczył (...) przejrzałem ich postępki (...) nie wiedziałem, że powzięli przeciw mnie zgubne plany (...) Tobie powierzam moją sprawę”. Iz 11, 18-20
Serce ścisnął ból, gdy kapłan czytał Ew. św. Jana 7, 40-53 „(...) To jest Mesjasz (...) Nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. (...) Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia”. Pomyślałem, że ktoś mógłby ułożyć Biblię tylko „z mocnych słów”, które rozrywałyby serce.
W czasie przeglądania dokumentacji z papierów wyleciało zdjęcie ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Teraz zdziwiony oglądam teatr telewizji: „Prymas w Komańczy” Wolana. Zwykłemu człowiekowi trudno jest stworzyć „coś duchowego”., bo to muszą być błyski obrazów, muzyka, refleksyjny głos.
Nie wystarczy fachowość...to tak jak zapisywanie moich przeżyć...sam z siebie mogę tylko je zanotować, ale nie uda się wszystkiego ułożyć.
Jeżeli nie uczestniczysz w życiu kościoła i nie pragniesz niczego od Boga...masz spokój do czasu. Spróbuj drgnąć, a zobaczysz dziwne zdarzenia. Nie lekceważ tego, co czytasz, bo to bezpośrednia relacja z potyczki idącego na wojnę.
W ręku znalazł się zapis z 1993 roku pasujący do tej sytuacji, bo wówczas w drodze z kościoła spotkałem alkoholika, który szedł na przyjęcie do zajmujących się czarną magią...do wampirów, jak ich sam określił! W domu wzrok zatrzymał tytuł książki „Wampir”. Przeżegnałem się i odmówiłem „Pod Twoja obronę”.
Ponadto czekały mnie niespodzianki od Złego, który ma zadanie niszczyć radość i pokój uzyskane na Mszy świętej. Okazało się, że "wypiłem mleko" i mam „zreperować żarówkę” na korytarzu, której nie można odkręcić!
Po chwilce goniliśmy wielkiego pająka, a w tym czasie z telewizora płynęła piosenka kabaretowa na melodię ”Kiedy ranne wstają zorze”. Dodatkowo zacząłem gadać do telewizora, bo Andrzej Szczypiorski pisze rozważania „Drogi Krzyżowej”, a jest za zabijaniem nienarodzonych!
Zastanawia mnie zejście się wizyty Pana Jezusa z moimi sprawami, ale to okaże się związane z intencją. W strukturach Unii Europejskiej nie możesz zając stanowiska, gdy jesteś katolikiem. Jak piękne mamy zapisy, prawo, obrońców mniejszości, różnych wiar...
Kapłan wyświęcił mój pokój, a Pan Jezus powiedział do mnie przez Vassulę Ryden (ten sam czas zawołania), że większość Go opuściła, a ja jako wierzący będę wyśmiewany. Jakże koją na ten moment Św. Oczy Pana Jezusa z Całunu... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 843
W nocy przeniosłem na dzisiejszy dzień tekst; „będę pisał wszędzie, gdy obrazisz Pana, naszego wspólnego Boga Ojca”, a to czynią z perfidią w „Faktach i mitach”. Zobacz jak Szatan może namieszać w „zdrowych” głowach, bo schlebiają mu za parę groszy, a zarazem negują jego istnienie!
Właśnie pokazują Matkę Najświętszą i św. Józefa w łóżku! Pachnie to opętaniem. Myśli pobiegły do ludzi złoszczących się, a nawet obrażających na Boga. Dlaczego ludzie gniewają się na Boga? To jest bardzo proste, bo dał nam Prawo, Przykazania, nakazy i zakazy. To tak jak z ojcem ziemskim; ”tego nie wolno, a to nie wypada”. Ilu naprawdę słucha dobrych rad ojca?
Ludzie gniewają się na Boga, bo nie chcą i boją się P r a w d y. Dlaczego kradniesz?...och! to tylko kamienica kupiona „w przetargu” z której wyrzuca się biednych i starych! Dlaczego zabijasz dzieci nienarodzone?...to tylko płody ludzkie! Dlaczego szydzisz z innego?
Pan Jerzy Urban obraził JP II i walczy o wolność słowa, ale podał do sądu prof. Ryszarda Bendera za określenie „Goebels stanu wojennego”. Profesor Joanna Senyszyn określiła działanie Kościoła katolickiego tytułem; „Obłuda niejedno ma imię”.
Kolega dr G. zostawił wacik w sercu operowanego, nie zrobił ponownej operacji...wiadomo było, że pacjent umrze. Za powiedzenie prawdy były minister Z. Ziobro zapłacił 300 tys., a sprawa jeszcze się toczy!. Zobacz co robi się z prawymi ludźmi w RP! A co z ludźmi innej rasy, koloru skóry, posiadania, a nawet tego, że „nie są nasi”?
W sercu Imię Boga, którego różnie nazywamy. Ja najbardziej lubię wołać; „Tato...”. Nie ma mocy Allach, a nawet pięknie brzmiące Adonai lub Elohim („mój Pan”) czy Jahwe („Ja Jestem”). Bliskie sercu jest „mój Boże, Boże Ojcze”. Słowo Pan kojarzy się z Jezusem; „nasz Pan, Pan Jezus”.
Zły dostał pozwolenie do ataku...mam mieć serce obrażonego na Pana Boga. Napadła mnie pustka, niechęć, słabość, złość na świat z dochodzeniem swego. To coś strasznego. Mam być na mszy o 17.00, a napływa „zalecenie” zerwania się na 12.00. Słabość trwa jeszcze dwie godziny! Włączyłem kasetę. „Zaufaj Panu już dziś” i „cóż ci Jezus mógł dać”...
Na Mszy świętej nie docierały czytania, a kazanie złościło. Dopiero Komunia św. odmieniła moją duszę. Słodycz zalała usta i serce, a w okolicy splotu słonecznego pojawiło się ciepłe uniesienie z pokojem. Nikt nie może mi tego dać. Nigdzie nie można otrzymać takiego daru dla ciała...nie mówiąc o duszy.
Wraca sprawa Imienia Boga. Islamiści pogniewali się, że wspólnego Ojca nazywamy Allach...tylko im to dane, ale Imię Jezus u nich popularne. Bardzo dziwiłem się, gdy do kolegi lekarza (Arab) miałem mówić Jezus!
Przepływa świat pogniewanych na Boga;
Islamiści podpalają kościoły katolickie...zobacz co Szatan wyrabia z „wierzącymi”!
Lefebryści i wszelkiej maści lepsze kościoły.
Homoseksualiści, zwolennicy aborcji i In vitro, którym właśnie podpadł Benedykt XVI
Racjonaliści, ateiści, agnostycy pod przewodnictwem papieża niewierzących R. Dawkinsa od „Boga urojonego” ze środowiskiem „Faktów i mitów” z księdzem Jonaszem i prof. J. Senyszyn
o. Obierek, apostaci i ci, którzy do tego namawiają
Spadkobiercy narodu wybranego i środowisko „Gazety Wyborczej”
Mądrzy i wykształceni, którzy negują nadprzyrodzoność oraz władcy tego świata ze swoimi wyznawcami...
Idę przez zaspy do Domu Pana i wołam „za pogniewanych na Boga”. Modlitwy za dany dzień są przeważnie przesunięte, ponieważ zawsze muszę odczytać intencję, a ta właśnie napłynęła. APEL
- 09.01.2010(s) ZA POCZĘSTOWANYCH PRZEZ BOGA OJCA
- 08.01.2010(pt) ZA TYCH, KTÓRYM IDZIE NA OPAK
- 07.01.2010(c) ZA DOBRYCH LUDZI, KTÓRZY SZYBKO ODCHODZĄ
- 06.01.2010(ś) ZA TYCH W KTÓRYCH SERCACH ZABŁYSŁA NADZIEJA
- 05.01.2010(w) ZA ZAPRASZANYCH NA MSZĘ ŚWIĘTĄ
- 04.01.2010 (p) ZA KRZYWDZONYCH BEZ LITOŚCI
- 03.01.2010(n) ZA GUBIĄCYCH SIEBIE I INNYCH
- 02.01.2010(s) ZA ŚWIADOMYCH POWOŁANIA
- 01.01.2010(pt) ZA ROZPOCZYNAJĄCYCH POPRAWĘ
- 31.12.2009(c) ZA WIERNYCH NA ZAWOŁANIE