- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 332
Każdy z nas składa się z duszy i ciała (psyche i soma). Do końca życia robimy wszystko dal ratowania ciała. 90% zapomina o duszy i życiu wiecznym. Tacy, zmarli lekarze śnią się tuz po śmierci (prośba o wspomożenie), miałem takie cztery przypadki...
- z jednym do końca rozmawiałem o życiu wiecznym, ale to kierownik, członek partii...słabł w oczach (napady śpiączki mózgowej na tle postępującego zwyrodnienia mózgu
- odmawiający pomocy w czasie gaśnięcia (chciałem podwieźć go do kościoła lub przyjechać z kapłanem...odmówił, wierny władzy ludowej
- kolega ateista za którego wierni na pogrzebie zamówili "gregoriankę", ale niewierząca rodzina przerwała ten Boży dar...powiedziałem nawet proboszczowi, że przerwano odprawianie tej Mszy św. na polecenie żony, a ona nie zamawiała.
- ostatni proszący o modlitwy rodzinę, przekazałem synowi, aby zamówił Msze św.!
W tym czasie św. Paweł powiedział (Ga 1,6-12) o porzucających wiarę lub pragnący "innej Ewangelii". Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was (..)". Tak będzie na zebraniu lekarskim, gdzie dawałem świadectwo wiary.
Psalmista przypominał w Ps 111, że:
"Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu (..) wszystkie Jego przykazania są trwale, ustalone na wieki wieków (..) Zesłał odkupienie swojemu ludowi (..)".
Pana Jezusa (Ewangelia: Łk 10,25-37) podano próbie zapytaniem: co trzeba uczynić, aby otrzymać zbawienie. W odpowiedzi usłyszeli: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego".
W przychodni trafiłem na nawał chorych, ale nie było złości. Trafiłem na zebranie lekarskie, gdzie próbowałem dać świadectwo wiary, ale wywołało to żarty...
- Proszę się nawrócić, już dzisiaj
- Nie można być letnim katolikiem, a nawet duchowymi zwłokami, trupem duchowy.
Jeden z lekarzy przysłuchujących się powiedział: nie kończył teologii! Napłynęła refleksja z zapytaniem: czy trzeba kończyć teologię, aby wykazać miłość do ojca ziemskiego, a w tym wypadku do Boga Ojca? Jaki ojciec chciałby, abyś poznał go po uczeniu się?
To bój mądrości Boga Ojca z mądrością ludzką (gusła), ale ciężko jest wygrać, ponieważ takich kuszą demony. Napłynęła postać Pana Jezusa ubranego w czerwony płaszcz!
Odczyt intencji nastąpił po obejrzeniu dwóch relacji telewizyjnych:
- po pięciu dniach uratowano górników czekających na ratunek
- po 12 miesiącach dziadek odzyskała mieszkanie
- uszkodzony samolot został ocalony Dzięki uporowi pilota, który po wylądowaniu kręcił tylko głową!
Przepłynął cały świat świat przenoszących ocalenie: od życia fizycznego do duchowego. hotel egzorcysta świecki licznik uwalniający opętanych kropka odkrył tę laskę sobie. Dlatego dałem prośbę proboszczowi aby pomóc staremu kapłanowi sąsiedniej parafii
Przypomniały się wczorajsze słowa proroka Izajasza (Iz 35,4-7a): Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg (..) On sam przychodzi, by zbawić was. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą".
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 348
Zaczynam przepisywać to świadectwo wiary (31.12.2022), a z Wadowic płynie relacja o tym, że udało się zebrać 8.5 miliona zł. na terapię genową dla Oliwiera chorego na wrodzoną chorobę.
Wówczas Pan zaprowadził mnie do kościółka w biednej parafii ze starym księdzem z brakiem kościelnego. Trzy razy napływało natchnienie, abym dał na tacę 50 zł...rzuciłem jak starą gazetę. Okaże się, że będzie peregrynacja obrazu, a to oznacza dodatkowe koszty (gościna).
Psalmista zawołał (Ps 146,6c-10), że Stwórca "chlebem karmi głodnych (..) ochrania sierotę i wdowę (..)". Na ten czas św. Jakub (Jk 2,1-5) powie, że Pan Jezus "nie ma względu na osoby": na przystrojonego w złote pierścienie i bogatą szatę oraz ubogiego w zabrudzonej szacie. "Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?" Natomiast Pan Jezus uzdrowił dzisiaj głuchoniemego (Ewangelia: Mk 7,31-37)...
Zam to wszystko z mojej pracy, ponieważ na co dzień stykam się z bogaczami i z biednymi. Przepływają różne fundacje. Właśnie dzwoni telefon z prośbą do żony o wspomożenie jakiego biedaka, ale ona oddaje wnuczkowi całą emeryturę. Jak przekazać taką wpłatę...dla nieznanej osoby?
Przepisuję to świadectwo, a w TVP Info trwa dyskusja o składce zdrowotnej. Ogarnij cały świat i stań się chorym bez ubezpieczenia. Przepłynęły fundacje i wszelkie stowarzyszenia niosące pomoc, przekazujące darowizny, a nawet całe majątki.
Właśnie odwiedziły nas wędrujące po domach z prośbą o wsparcie finansowe, żona obdarowała córkę i wnuczka. Natomiast sam znalazłem się na szkoleniu organizowanemu przez firmę farmaceutyczną z poczęstunkiem. Pomyślałem o jadłodajniach dla biednych i bezdomnych.
Bardzo lubię pomagać w różny sposób. Sprawia to radość przy poczuciu, że Pan Jezus nic nie miał!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 455
Podczas ostatniego dyżuru w pogotowiu oglądałem reportaż o prokuratorskiej ekshumacji. Wydobyto same kości, które należały do NN, a faktycznie były prochem mężczyzny, który zginął na torach. Rodzina oczekiwała na to 20 lat, aby zapalić lampki na jego grobie...płakali ze szczęścia.
Na koniec dyżuru "R-ka" wyjechała do zmarłego niemowlęcia (nagła śmierć łóżeczkowa). Pielęgniarce zmarł teść z powodu nowotworu, lekarz nie wydał karty zgonu bez której zawieziono zwłoki do chłodni. Muszę uczynić to po obejrzeniu denata. Kilka razy - zmuszony sytuacją - łamałem prawo, ale można mieć wielkie kłopoty.
W TVP pokazano sprawę pochowania żyjącego dzięki beztroskiej pani prokurator. Żyjesz, a masz grób i piramidę kłopotów. Nawet, gdy wszystko odwrócisz pozostanie skaza na duszy. Znaleziono bezdomnego, a ktoś podał jego nazwisko.
Łzy w oczach, ponieważ widziałem poszarpane, skrwawione ofiary aborcji - to holocaust doby obecnej. W W-wie istnieje kościół, gdzie jest symboliczny grób tych ofiar.
Dalszy kłopot, ponieważ zwłok teścia pielęgniarki nie ma w domu ani w kaplicy. Podano adres, gdzie przywiozła je firma pogrzebowa, ale tam zaprzeczono. Ból, zepsuta wolna sobota, przeszkoda w śniadaniu po poście.
Nie wiedziałem, że to jest w ramach intencji: nie ma wieści o zaginionym synu, nie ma nawet jego zwłok (prawdopodobnie nie żyje, bo w depresji 60% chorych popełnia samobójstwo).
Płakałem i wołałem do Nieba. Wiem, że Dobry Ojciec sprawi to. Przypomniały się Słowa Zbawiciela dotyczące cierpienia ("Poemat Boga - Człowieka"):
"Ojciec nie dał go swym dzieciom. Ono przyszło jako wynik grzechu. Jednakże jak długo trwa cierpienie na ziemi? W życiu człowieka - niewiele, zawsze mało, nawet jeśli trwa przez całe życie (...) Czy nie jest też lepiej cierpieć tutaj niż w Czyśćcu?
Pomyślcie, tam czas jest pomnożony przez tysiąc! Zaprawdę powiadam wam, że nie powinno się przeklinać cierpienia, lecz błogosławić je i nazywać ł a s k ą i nazywać litością!"
Wyjaśniło się moje wołanie do Boga Ojca po Eucharystii ! "Panie! Zostaw mnie dla Ciebie, dla Twoich Spraw. Niech się stanie Twoja Wola. Spraw, abym mógł przekazać to, co mi dałeś za darmo, bez mojej zasługi".
Na spacerze padłem w trawę tak leżałem w słońcu, a przechodząca kobieta kilka razy patrzyła zadziwiona. Może to zwłoki? Na drodze leżał przejechany kotek. Przypomniały się Słowa Jezusa o Judaszu...o jego duchowych zwłokach. Teraz, gdy z żoną patrzymy na dwa olbrzymie muchomory napływają obrazy zatrutych i zabitych przez trucizny.
Sam jadłem niedawno na działce "borówki"! Dodatkowo czytam artykuł o tym "co nas gryzie?" To komary, meszki, kleszcze, błonkoskrzydłe (pszczoły, osy, szerszenie) oraz gad-żmija zygzakowata. Osoba ukąszona może zginąć w odległym miejscu.
W mojej modlitwie prawie krzyczałem do Nieba, a w tym czasie przepływały obrazy; ofiar wojny, obozów, zaginionych, zwabionych przez mafię do pracy, Katyń, ofiary zamachów, WTC, utonięć, upadki samolotów, wypadki w kopalniach. To cierpienie nie ma końca. Później po odczycie intencji...
- w ręku znajdzie się mapa dojazdu do Klwowa, gdzie są groby przodków
- wzrok zatrzymał tom Marka Hłaski z opowiadaniem "Cmentarze"!
- 11 września będzie rocznica ataku na WTC
- w ręku "Gazeta Polska" z artykułem "Gdziekolwiek jesteś, panie prezydencie"...szanse na odnalezienie mogiły Stefana Starzyńskiego maleją.
- ogarnij świat ofiar mafii i zwyrodnialców, który topią zwłoki, betonują, zalewają wapnem, masakrują aż do niepoznania, ćwiartują i rozrzucają.
Każdy wie jak ważne są "prochy i kości" bliskich. Nawet one są cudem Stworzenia! Cóż dopiero Ciało Prawdziwe - nasza dusza.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 450
Dyżur w pogotowiu zakończył się "holowaniem" porodu, a ja pragnę "wyrobić się" do przychodni (jeden budynek), wszystko uporządkować i zdążyć na Mszę św. Trwa ulewa i znowu jest ostry telefon, ale kierowca mówi, że "mamy za małe wykształcenie", bo potrzebują karetkę "R".
Okazało się, że w łóżeczku zmarło 8-miesięczne dziecko. Wielki smutek powstał nawet w pogotowiu. Na pocieszenie w przychodni będzie tylko jedna babcia, którą namówiłem na Mszę św.!
Ja jestem już w przychodni, ale nie ma mojego zmiennika w pogotowiu. Wykorzystują mnie, bo nie należę do "samych swoich", a wszystko jest w jednym budynku. Tak nie wolno, kiedyś nie było żadnej karetki i do wypadku wysłano mnie zamiast kierownika pogotowia, który też był w przychodni. Mogło dojść do linczu (opóźnienie, a ja tylko z kierowca i słuchawkami).
Teraz, gdy to piszę z telewizora płynie inf. o głupim końcu legendy ks. Jankowskiego z Gdańska, który jako agent bezpieki proponował nawet budowę instytutu swojego imienia, a na na winach i wodzie mineralnej był jego wizerunek. Zobacz jak "władza ludowa" panoszyła się jeszcze po "Okrągłym Stole", który sam się przewrócił!
Na ten czas mówią o marnym końcu towarzyszy, SLD i agentów - zbrodnie, zabranie majątków, stanowisk, "służby" w samorządach! Szkoda, że nie dokonano lustracji. Po co trzymać się przeszłości i kłamać do końca. Przecież nasze życie jest kruche: pomyłka w rozpoznaniu grzybów, szkodliwe jagody zamiast borówek, wymuszenie pierwszeństwa, itd. Właśnie na spacerze spotkałem obcego psa...mógł być wściekły.
Później Pan pokaże mi; boks, wypadki, popisy, terrorystów zabijających siebie i innych, a nawet chłopa, który powiesił się po utracie krowy (zdechła). Podczas modlitwy napłynie dusza brata (zmarł nagle w wannie jako alkoholik i palacz), kuzyn miał śmiertelny wypadek...także siostrzeniec jadący z kolega (nic mu się nie stało).
Dalej pogromca krokodyli, który zginął od niewinnej płaszczki, bulimia i anoreksja córki prowadząca do śmierci, a wcześniej mój alkoholizm, śmierć pięciu kolegów lekarzy z powodu: narkotyków, alkoholu i papierosów, a także relanium spożywanego garściami. W otoczeniu były dwa samobójstwa poprzez strzał w głowę oraz dwa przez powieszenie się.
Teraz z "Poematu Boga-Człowieka" Marii Valtorty płyną Słowa Pana Jezusa o Judaszu. Pełno jest takich wokół mnie, żywych trupów, przeciwników mojej ojczyzny wywołujących ból w sercu i łzy w oczach.
Oto poseł Stefan Niesiołowski - z wroga komunizmu stał się wrogiem ojczyzny, a także posłanka Joanna Senyszyn, która z Sejmu RP robi kabaret i bierze za to kasę!
Typowym przykładem marne kończących jest zambijski abp Emmanuel Milingo, który odszedł od Prawdy...do sekty Monna ("Gość niedzielny" z 30 lipca 2006). Z błota wyciągnął go i ocalił Jan Paweł II. wrócił do błota, stał się fałszywym rzecznikiem księży, którzy porzucili kapłaństwo dla kobiety (wówczas na świecie było takich 150 tys.).
Ten ekscentryczny hierarcha odprawiał egzorcyzmy tańcząc przy tym w stylu "afrykańskim". Odprawiał też podobne "msze" o uzdrowienie. Krótko mówiąc przeważyła w nim magia i czary. Jego osobę wykorzystał "mesjasz" Sun Myung Moon ("zjednoczenie rozbitego chrześcijaństwa") uczestniczący w malwersacjach za które był kilkakrotnie aresztowany.
Arcybiskup dał się nabrać na podszepty Belzebuba: wybrał obronę gnębionych przez Kościół żonatych księży, wrócił do żonki z sekty Moona i tak ponownie wpadł w błoto. Zamienił służbę Bogu Objawionemu, bycie cudotwórcą przy Ołtarzu św. (zamiana chleba w Duchowe Ciało Pana Jezusa) na "miłość aż po grób" do swojej wybranki.
Pomyśl o naszych sługach Pana z ich zdradą i lataniem po mass-mediach...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 450
Zaczynam dyżur w pogotowiu, a kolega nie zwolnił mojego pokoju (był na wyjeździe) i prosił, abym zajął drugi, a tutaj mam wszystko (nawet małą maszynę do pisania). Dodatkowo sam mam wyjazd do dziadka, który wypił za dużo i zjadł za mało...wywrócił się na rowerze. Podczas badania powiedział, że jest kłopotantem zamiast kombatantem (narobił kłopotów sobie i córce oraz nam).
Przypomniało sie "zatrzymanie" wzroku na dużym wizerunku Judy Tadeusza - patrona spraw beznadziejnych. W "Poemacie Boga - Człowieka" uczniowie Jezusa i pasterze chcieli uwolnić uwięzionego przez Heroda św. Jana Chrzciciela. Wróciła też sprawa uwięzienia Polaka, mistrza szermierki w więzieniu tureckim. Jeszcze dysortografia premiera J. Kaczyńskiego: "obiat, uprzejmnie".
Wielkie kłopoty sprawiają "śmieciarze"...jeden zawalił całe mieszkanie świństwem i nie można tego pokonać. W naszej miejscowości podobnie czynił były komendant policji! Smród, karaluchy, bezsilność sąsiadów...coś strasznego!
W kościele zdjęto obraz "Jezu ufam Tobie", a ja zauważyłem, że niszczą go korniki...dałem środek aerozolu. Podczas podchodzenia do Eucharystii popłakałem się z wołaniem o "zamknięcie moich ust", ponieważ pragnę powagi i milczenia.
Nie mogłem wyjść z kościoła, serce zalał pokój, a usta słodycz. Pożegnały mnie gołębie - znak zapowiadanego pokoju, a pod blokiem pies łasił się prosząc o jedzenie.
Teraz zaczyna się "młyn w przychodni" od wyjazdu do stwierdzenia zgonu. Oprócz nawału chorych nie mogę włączyć klimatyzacji, nie piszą długopisy, nękają telefony, wpadają pacjenci z różnymi prośbami...idzie jak po grudzie! Właśnie "patrzy" reklama: "masz problemy"?
Przepływa cały świat: pożar na podwodnym okręcie atomowy, zmarły ojciec kierowcy karetki, który śpiewał całe noce...zapił się na śmierć. Na ten czas zgrywny sanitariusz stwierdzi, że na nagrobku będzie miał napisane: "zajebany na śmierć".
Jeszcze lustracja Zyty Gilowskiej, terroryści, ścieki, zatrucie środowiska, kłopoty ze sprzedażą produkcji, wdowieństwo, biada i budowa domu, brak na leki, umierający na raka w domu, psychoza starcza z terroryzowaniem rodziny, nachalnie zakochany. To cierpienie nie ma końca. Tuż przed zakończeniem przyjęć badam moją babcię, która leczyła gardło, a to rwa kulszowa.
Teraz mam ukazane kłopoty pierwszego polskiego rządu. "Boże! Boże mój". Dyżur jak nigdy spokojny, ale w środku nocy mamy poród, a jakby na znak krążymy koło domku z piękną figurą Matki Bożej.
Nagle zrywa się straszna ulewa, która towarzyszyła nam do szpitala. W tym czasie odmówiłem całą moją modlitwę. Popłakałem się, bo w tym deszczu ludzie błagali o zabranie, machając parasolami, ale z całego ciągu pojazdów nikt się nie zatrzymał.
Rozumiem ich cierpienie, bo tak właśnie stałem za Krakowem!am byłem w takiej sytuacji za Krakowem. Jakie natchnienie otrzymał jeden z kierowców, aby mnie zabrać?
W tym czasie napływały ofiary nałogów i ich rodziny! Jeszcze całe masy udręczonych obawą o zdrowie (hipochondryków), oczekujących na operacje, wyroki, a także pacjentka z zaburzeniem poczucia smaku (wyobraź sobie, że nie czujesz, co spożywasz).
Dodatkowo musiałem poratować kolegę, który ma dyżur w pogotowiu, a musi jechać na szkolenie...dało się, ale jego kłopoty spadły na mnie! Cóż to oznacza wobec ofiar powodzi, pożarów i klęsk żywiołowych, a nawet przegranych na giełdach, w kasynach, tracących konia, krowę (jeden z tego powodu powiesił się), okradzionych lub nagłego zgonu małżonki lub małżonka!
Trafię na relację w TVP 3...na działkach zmarł bezdomny, a jego towarzysze niedoli wymienili nazwisko żyjącego (powiedzmy twoje); tracisz ubezpieczenie, możliwość korzystania z bankomatu, prawo jazdy, dowód, mieszkanie...odwracasz wszystko! Marnujesz czas, pieniądze i zdrowie. Nigdy nie będziesz pewny, że przejedziesz przez granicę! Proś o Opatrzność Bożą i zauważ pomoc z podziękowaniem...
APeeL
- 06.09.2006(ś) ZA KRZYWDZĄCYCH DZIECI...
- 05.09.2006(w) ZA PRZYNOSZĄCYCH WSTYD...
- 04.09.2006(p) ZA NAPRAWIAJĄCYCH BŁĘDY
- 03.09.2006(n) ZA OFIARY POKUS...
- 02.09.2006(s) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO POMÓC...
- 01.09.2006(pt) ZA TYCH, KTÓRZY POŚWIĘCILI SIĘ DLA MOJEJ OJCZYZNY
- 31.08.2006(c) ZA SZAJBUSÓW...
- 30.08.2006(ś) ZA OFIARY OKROPNOŚCI...
- 29.08. 2006(w) ZA DWUKROTNIE NARODZONYCH...
- 28.08.2006(p) ZA CUDOWNIE NAWRÓCONYCH...