Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

28.09.1999(w) ZA ZJEDNANYCH SERCAMI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 wrzesień 1999
Odsłon: 853

   Zrywa sen...5.50 „och! to czas na Mszę Św.!” Napłynęła bliskość Matki Najświętszej, a właściwie akt Zwiastowania, gdy powiedziała Aniołowi „Tak!”. To początek także mojego zbawienia!

    Podczas przejazdu do kościoła napływała moc bolszewizmu z omamieniem większości braci Polaków oraz moja niechęć do nich. Zważ, że ja mam łaskę wiary i Eucharystia to wszystko odwraca, a cóż dopiero oni.

    To będzie trwało jeszcze na początku nabożeństwa, bo w sercu pojawi się mieszanka: zawierzenie Stwórcy oraz ziemski bałagan z przewagą sił szatańskich...wielu nabiera się na te pułapki!

    Nagle mój wzrok zatrzymała starsza para małżeńska, która codziennie uczestniczy w Mszy Św. Łzy pojawiły się w oczach, ponieważ mam pokazaną wierność sobie oraz zawierzenie Bogu Ojcu.

    Eucharystia całkowicie odmieniła moje serce, które zalała Miłość Boża. W takim stanie trafiłem do przychodni, a moją pierwszą pacjentką była rozmodlona babcia, która długo czekała na mnie...w zimnie, bo budynek nie ma wiaty.

   Dziwne, bo dzisiaj przybywały pary: małżeństwa, córka z matką i matką z córką, a nawet brat z siostrą. Różne schorzenia, sprawy, zaświadczenia. Na dodatek  w drodze z pracy spotkałem przytuloną parę zakochanych...

    Bardzo pragnąłem modlitwy, ale nie znałem intencji i wołałem: „za oddanych Matce, Syna Twego, Boże”. Później trafiłem na reportaż: „Serce dla serc” z obrazami z kościoła księży marianów w Łodzi, gdzie mówiono o posłannictwie. Płynęło obrazy Ducha Świętego, MB Nieustającej Pomocy z podawaniem Eucharystii.

    Podczas odmawiania mojej modlitwy znałem już intencję, a chwilami współcierpiałem: z mężem porwanej w Dagestanie, z taksówkarzami solidaryzującymi się z zamordowanym kolegą i żoną zabitego (ruszył właśnie proces sprawcy), z narodem czeczeńskim, bratem zamordowanego w Słupsku, z płaczącymi w wiosce pod Krakowem, gdzie w wypadku z policjantem zginął kierowca drugiego pojazdu.

    Ten dzień cierpienia skończył się obrazami ze „Szpitala Dzieciątka Jezus” w Warszawie, gdzie płakała matka córeczki strasznie poszkodowanej w wypadku, która miała już 12 operacji! Nadal ma zdeformowane biodra i kręgosłup.

    „Panie Jezu! Zmiłuj się nad nami!” Popłakałem się z tą matką. Bóg Ojciec wie wszystko o nas, a mnie zadziwia każdego dnia. Właśnie odmawiałem moją modlitwę i w tym momencie pasuje „Św. Agonia” Jego Syna!

    Późno. Skleiłem pękniętą na pół doniczkę i po czasie ujrzałem, że jest to symbol zjednania. Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem...

                                                                                                                             APEL

27.09.1999(p) ZA ODCHODZĄCYCH NAGLE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 wrzesień 1999
Odsłon: 879

    W śnie (typu eksterioryzacji) uczestniczę w normalnym „życiu”, a tym stanom towarzyszy bolesny priapizm, który budził mnie tej nocy aż 5 razy. Jakże umęczy człowieka to życie na wygnaniu i to w czasie przeznaczonym na odpoczynek. Jeżeli śpisz spokojnie to dziękuj Bogu, bo ja wiem jak wielką masz łaskę.

    Po przebudzeniu Zły, który  "dba" o mnie napłynęło zalecenie „pospania”, a przecież wiedział, że  pod przychodnią czeka karetka z pacjentem na „konsultację”. Ja pracuję od 8.00, ale dla dobra potrzebujących przychodzę o 7.00. 

    Na korytarzu krążył były kierowca z pogotowia (czuć alkohol), wpadali po skierowania do specjalistów, przybył też przestraszony hipochondryk oraz dwóch strasznie śmierdzących po „leki dla babci”! Napłynęło natchnienie, że tak „śmierdzą” dusze grzeszników trafiające na druga stronę życia. Przypomniało się poranne pędzenie karetki...zginęło małżeństwo z naszego miasta.

   Jeżeli myślisz, że zawód lekarza to tylko chwała...jesteś w błędzie, bo z gabinetu można trafić prosto do więzienia. Teraz badam panią, którą opuścił mąż, a mają dwójkę dzieci. Później, z radia popłynie piosenka „Pamiętasz była jesień”, a w moje serce wpadną słowa „odszedłeś potem nagle”...

   Ogarnij to cierpienie ludzkie na całym świecie. Przepisuję to 13.01.2017 roku, a bolesny wstrząs przepływa przez moje ciało, bo to samo stało się w małżeństwie moje córki. W RTL pokażą zatrzymanie się serca u nastolatki.

   Po krótkim odpoczynku trafiłem na Mszę Św. ale byłem nieobecny z powodu zmęczenia. Przeprosiłem za to Pana Jezusa i obudziłem się w ciele i duszy podczas Eucharystii, a płynęła właśnie pieśń, że „słodkie ziemskie me wygnanie, tylko Ty mnie mnie zawsze w Sercu miej”.

   Jakże piękny był dzisiejszy zachód słońca...to wprost obraz. Ożywiłem się dopiero wieczorem i odmówiłem całą moją modlitwę. Jest mi przykro, ponieważ ludzie chwalą śmierć nagłą, a jest to wielkie nieszczęście dla duszy, a także dla najbliższych. Wyobraź sobie sytuację, a byłem na takim wyjeździe pogotowiem...żona poszła rano do pokoju męża (na piętrze), a on już dawno nie żył.

                                                                                                                                       APEL

 

26.09.1999(n) ZA TYCH, KTÓRZY POWINNI OPAMIĘTAĆ SIĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 wrzesień 1999
Odsłon: 921

    Późno, brzydko, zimno i łapie mnie senność...przeglądam prasę, a właściwie ją segreguję. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (15.09.2017) dziwię się, bo już wówczas - byłem prowadzony przez Boga - w dawaniu świadectwa wiary. Dzisiaj w sercu mam tych, którzy powinni się opamiętać:

- matka zrzuciła dzieciątko (zespołem Downa) z mostu o wysokości 30 pięter...dziwne, bo przeżyło

- prowadzący wojnę w b. Jugosławii, gdzie do pomocy ludziom wysyłają panią psycholog...byłą terrorystkę

- inwazja sowietów w Czeczenii…

   Po wyjściu na spacer modlitewny (koronka do Miłosierdzia Bożego i moja modlitwa z instruktażu) spotkałem pijaków, a na cmentarzu  moich b. pacjentów („tu leży dr. św. pamięci, a wokół jego pacjenci”) z napisem na jednym z pomników: „Serca, czyny, myśli Polsce Ludowej”.

   Jeszcze dzisiaj mamy większych marksistów od Marksa dalej traktujących jako bożków towarzyszy, którzy budowali ustrój „sprawiedliwościowy społecznej” z kościołami, które miały być przemienione na muzea lub kawiarnie.

   Po powrocie do domu - w lęku i niepewności od złego - Pan Jezus wskazał: „My...ty dla Moich spraw, a Ja zapewniam ci byt”. Ja wiem o tym, bo najmniejsza moja niedyspozycja spowodowałaby krach finansowy mojej rodziny. Żona jako córka walczącego z bolszewikami pracowała na pół etatu, bo wybranka sekretarza zaczęła studia z geografii, ale nigdy ich nie skończyła. Wrogowie są nękani do trzeciego pokolenia.

   W ręku znalazła się „Niedziela”, gdzie pisano o pigułce aborcyjnej oraz o eutanazji...nawet 12-letnich dzieci. To nic dziwnego, bo wśród lekarzy była afera „łowców narządów” (zabijano nieprzytomnych w śpiączce pourazowej, którym odłączano aparaturę i kradziono im narządy). Tak klaruje się „demokracja europejska” z przodującą Holandią, gdzie właśnie zalegalizowano narkotyki!

   W telewizji popłynie informacja o chrześcijanach, a właściwie katolikach w Indonezji, których jest tam 10% w kraju islamskim. Podano informację, że doszło tam do spalenia kościołów w Timorze Wschodnim (w ciągu 10 lat spalono w Indonezji ok. 400 świątyń katolickich).

   Moje serce zalał ból, a wzrok zatrzymała smutna Twarz Pana Jezusa z Całunu. Napłynął też naród wybrany odwrócony do dzisiaj od Boga! Skini pobili bez powodu chłopców.

   Kończę moją modlitwę i chce się płakać nad tym światem. Pan Jezus ukazał mi tylko cząstkę Swoich cierpień i tych, którzy potrzebują opamiętania.

   Żona wróciła zdenerwowana z Mszy św. bo przechodząc na emeryturę musi zrobić z innymi „pożegnanie” czyli kupić wódkę i zakąskę. Dla kogo jest to pożegnanie!? Piszę, a płynie dramat psychologiczny „Nadzór” o więzieniach dla kobiet. Wcześniej była sprawa małżeństwa alkoholików (ona w ciąży).

   Wyjaśniało się dlaczego kupiłem „Nasz dziennik”, bo dano tam artykuł: „Chrześcijaństwo a gnoza”. Ilu wybiera gnozę jako bożka. Gnoza (stgr. γνῶσις gnosis "poznanie, wiedza") jest to forma świadomości religijnej podkreślająca wartość wiedzy jako narzędzia (samo)zbawienia.

   Przypomniał się prof. Andrzej Brodziak (internista jak ja)...metafizyk. „Magia i medycyna” (art. we „Wróżce”). Pan Profesor uzasadnia nasz charakter od daty urodzenia i gwiazd. Napisał wiele art. o sensie naszego istnienia oraz książeczkę „Jesteś nieśmiertelny” oraz wymyślił „Teorię przedostatniej fazy życia”.

    Dyskutowaliśmy przez kilka lat i w końcu zapytałem go do czego doszedł? Odpowiedział, że: <<Nie zamierzam prowadzić  obecnie polemiki dotyczącej spraw teologii, ale informuję Pana Doktora, że mój "przyjaciel" (moje "alter ego") pisuje często pod pseudonimem literackim "Andrew Wader".

   Wpisz: Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (www.gazeta.pl apel1943), gdzie dałem: PRZYKŁAD DYSKUSJI LEKARZA KATOLIKA Z LEKARZEM NIEWIERZĄCYM. Fazy płyną, a Pan Profesor szuka...apel1943 23.08.13, 21:42

    W ręku mam też pismo „Nie” wyśmiewające Jana Pawła II oraz naszą ojczyznę i Kościół święty oraz „Echo” z Tajemnicą Fatimską (13 VII 1917), gdzie s. Łucja otrzymała wizję Piekła!

   Cóż czeka zabijających, szydzących, odwróconych od Stwórcy. Ci bracia muszą się opamiętać. Ja też - jeszcze niedawno - byłem takim. Ten dzień zakończyłem na kolanach przepraszając za wszystko naszego Boga Ojca...

                                                                                                                                        APEL

03.02.1999(ś) ZA PROSZĄCYCH, A NIE DZIĘKUJĄCYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 luty 1999
Odsłon: 11

     Z ciężkiego snu mnie budzik. Pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu i pędziłem do Domu Pana – dobrze, że spóźnił się kapłan. Popłynie pieśń o pięknie Matki Najświętszej, a ja w tym czasie popłakałem się prosząc o ochronę rodziny oraz pomoc w pracy w dniu dzisiejszym, ponieważ od 15:00 mam dyżur!

    Popłynęły czytania, a w moim sercu pojawiły się zbrodnie na tym świecie, a Jan Paweł II apelował o skasowanie kary śmierci.

      Św. Paweł wskazał (Hbr 12,4-7.11-15), aby zauważyć kary spływające na nas od Boga Ojca. One służą naszemu uświęceniu...tak jak kary dobrego ojca w stosunku do niesfornego synka!

    "Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? (...) Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej (...)".

     Dzisiaj Pan Jezus trafił do swego rodzinnego miasta (Ewangelia: Mk 6,1-6). A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Pytano: "Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce." Powątpiewali znając Pana jako syna cieśli. (...) A Jezus mówił im: Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony (...) Dziwił się też ich niedowiarstwu".

      Ja w tyn czasie wołałem: "Dziękuję Panie za wszystko! Dziękuję za obdarowanie" powtarzając imię Jezusa, które oznacza "Ten, który zbawia"."

       Od 7:30 popłynie praca z radością niesienia pomocy. Udało się wyrwać do banku i zawieźć pieniądze żonie. Serce moje zalewała wdzięczność za otrzymywaną pomoc z Królestwa Bożego.

      Trafiłem do samotnie 85-latki, a wyraźnie widziałem, ze ona też otrzymała pomoc przeze mnie! Przywiozłem ją do przychodni: wykonano EKG, zapisałem jej leki - to było od Matki Najświętszej, a praca trwała do 17:00.

     Nie byłem wzywany w tym czasie do pogotowia. Przepłynął cały świat tych, którzy są obdarowani...od zdrowia poprzez urodę do posiadania. Tradycyjnie zostawiłem kawę sprzątaczce, a dopiero o 18.00 miałem daleki wyjazd do wielkiego domu w polach (ostre zapalenie gardła), a po drodze trafiliśmy do innego domu w polach do pacjenta ze złamaniem nogi.

     Popłynie moja modlitwa przebłagalna z poczuciem bliskości żony. Dzisiaj mam ścisły post w intencji pokoju na świecie (smakowały dwie bułeczki). Wrócił świat obdarowanych: banki, zamożne kraje, posiadający wszystko i jeszcze więcej.

     Popłynie moja modlitwa w tej intencji...trafił się dobry dyżur: w nocy będzie jeden wyjazd, a drugi rano. jeden wyjazd będzie w nocy rano o 7:00 drugi. Zdziwiłem się figurę Matki Bożej u babuszki (kapliczka podwórkowa).   

     Przypomniałem sobie pomoc Matki Bożej za którą podziękowałem!linię podziękowałem Matce Bożej za pomoc. Tacy właśnie jesteśmy, bo prosimy, a nie dziękujemy...to nasza wielka nędza. Przecież wyjazd w czasie mojej pracy w przychodni 15:00 do 18:00 zamąciłby pokój.

     Nie ujrzysz swojego obdarowania! Masz nogę – nawet nie wiesz, że masz! Powtórzę, że masz nogę, a nie że masz...tak jest ze wszystkim. Szereg razy dziękowałem.

 

                                                                                                                             APeeL

02.02.1999(w) ZA GINĄCYCH W POSZUKIWANIU DROGI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 luty 1999
Odsłon: 21

Ofiarowanie Pańskie MB Gromnicznej

       W "Poemacie Boga-Człowieka" przeczytałem o początku powołania Apostołów. Pan Jezus szedł do Jerozolimy przez 3 lata z różnymi kłopotami, ponieważ byli wyrwani od swoich zajęć. Ten czas jest opisany w książce "Oczami Jezusa" Amesa mającego łaskę towarzyszenia w tej wędrówce.

      Rolnicy dalej blokują drogi czyniąc wiele kłopotów użytkownikom! Wyobraź sobie TIR-a, który musi kluczyć krętymi drogami...nie wolno tego czynić! Poprosiłem Matkę Najświętszą o pomoc w mojej pracy, która trwała od 7:30 do 14:00, ale co chwilkę musiałem wychodzić do chorych i prosić o spokój, ponieważ dzisiaj jest wielkie święto: Ofiarowanie Pańskie i Matki Bożej Gromnicznej.

      Po obiedzie próbowałem załatwić wizyty zgłoszone wczoraj, ale u chorego drzwi były zamknięte, a do pacjentki w odległej wiosce nie mogłem trafić! Krążyłem pytając o drogę i w końcu zrezygnowałem! Czy to było przypadkowe? Ilu szuka drogi? Ilu ginie w tych poszukiwaniach?

      Tak jest też w świecie duchowym. Właśnie rano zgasło światło, a ja dodatkowo upuściłem żarówkę, ale zaniosłem lampkę Matce Bożej przy bloku. Do serca napłynęła Światłość Niewidzialna (Łk 2,32)..."na oświecenie pogan". Popłyną czytania...

     Prorok Micheasz (Ml 3,1-4 lub Hbr 2,14-18) zapowiedział nagłe nadejście Pana z pytaniem: "kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże?"

               W Ewangelii (Łk 2,22-40) starzec Symeon, który żył w Jerozolimie "wyczekiwał pociechy Izraela (...) Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego"..

      Później popłynie w bólu koronka do Miłosierdzia Bożego! Wszystko zakończy się kojącym snem. Na Mszy świętej wieczornej łzy zalewały oczy, bo przypomniała sie piosenka Osieckiej: "Z Jego Światłem we włosach każdy życie zaczyna". Podczas Eucharystii popłakałem się z powodu napłynięcia osoby starca Symeona!

     Wieczorem w RTL będzie program ZOOM o chłopcu, które uciekał przed dzikiem i zabłądził na wycieczce - dwa dni był poza domem. Zginęła nasza pielęgniarka 33 lata...spadła z drewnianego mostku "Fiacikiem" do Pilicy.

      Pokazują jeszcze szukającego drogi - tak jak ja przed nawróceniem - wstąpił do Różokrzyżowców, a to sekta satanistyczna. Inni wierzą w reinkarnację. Ilu szuka wiary poza Panem Jezusem! W kronice telewizyjnej, w programie policyjnym pokażą porachunki bandytów, jeden był ranny, krwawił i szukał drogi do ucieczki. Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem Boga Ojca z moje grzechy...

                                                                                                                      APeeL

  1. 31.01.1999(n) ZA POZBAWIONYCH WSZYSTKIEGO...
  2. 30.01.1999(s) ZA NAPRAWIAJĄCYCH...
  3. 28.01.1999(c) ZA POZBAWIONYCH WSZELKIEJ NADZIEI...
  4. 27.01.1999(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ TWOJEGO POKOJU, OJCZE...
  5. 26.01.1999(w) ZA CZEKAJĄCYCH NA CIEBIE, JEZU
  6. 25.01.1999(p) ZA ZNĘKANYCH
  7. 24.01.1999(n) ZA DZIECI POZBAWIONE WDZIĘCZNOŚCI...
  8. 23.01.1999(s) ZA OFIARY ILUZJI...
  9. 22.01.1999(pt) ZA UDRĘCZONYCH STRASZLIWYM NAWAŁEM PRACY...
  10. 21.01.1999(c) ZA NĘKANYCH NACHALNYMI PROŚBAMI...

Strona 1716 z 2288

  • 1711
  • 1712
  • 1713
  • 1714
  • 1715
  • 1716
  • 1717
  • 1718
  • 1719
  • 1720

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1275  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?