Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

19.11.2022(s) ZA NEGUJĄCYCH ŻYCIE PO ŚMIERCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 listopad 2022
Odsłon: 639

      W tym tygodniu zaprosiłem Boga Ojca do mojej izdebki. Zapytasz jak to jest, gdy czuje się taką obecność? A jak czujesz obecność swoich dzieci, żony i najbliższych? Obecność swojego tatusia zna każde małe dziecko, ale też nie umiałby tego przekazać.

    Tak też jest z obecnością Boga Ojca, a to zarazem sprawia Jego dodatkową ochronę...także przed traceniem czasu na dobre pomysły podsuwane przez Belzebuba.

    Z drugiej strony ujrzałem moje obdarowanie z dziękczynieniem: pomoc w odczytach intencji i ich zapisach, drobnostki świadczące o bezmiarze łask, itd.!

    Na Mszy Św. o 6.30 wzrok przykuł obraz Trójcy Świętej, wizerunek Ducha Świętego oraz Pan Jezus zdjęty z krzyża ("przynosisz Mi ulgę"). W tym czasie demon rozpraszał mnie rozmyślaniami o niczym. To naprawdę jest wielka zmora, próbowałem wsłuchiwać się w płynące Słowo, ale szło to z trudem.

   Natomiast obrazy wizji z Apokalipsy (Ap 11,4-12) nie interesują mnie, ponieważ żyje wiarą. Kara spadnie na ludzkość, a jej technika nie robi na mnie wrażenia, ponieważ wiem, że jesteśmy tuż po śmierci. 

    Ostrzeżeń Boga Ojca nie biorą poważnie ludobójcy, równają wszystko z ziemią i nie interesują się naszym istnieniem po śmierci. Nawet nie chodzi o wiarę, bo dowodów na nasze dalsze istnienie nie trzeba szukać daleko.

    Nie wiedzą tacy, że tuż po śmierci wpadną do Czeluści. W tym czasie małpują religijność...jak się okazuje Wowa ma swojego osobistego spowiednika z KGB. Zobacz, co wyprawia Szatan ze swoimi sługami.

    W moje serce wpadły słowa psalmisty (Ps 144): "Błogosławiony Pan, Opoka moja", który zaprawia moje ręce do bitew i sprawia zwycięstwo.

    W ramach intencji odczytanej już na początku tej Mszy Św. padną słowa (2Tm 1. 10b): "Nasz zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię".

  To samo będzie w Ewangelii (Łk 20,27-40), gdy saduceusze niewierzący w zmartwychwstanie podsuwali Jezusowi prowokacyjne pytanie (wdowa ma kilku mężów).

   Od siebie dodam, że Pan Jezus zmartwychwstał z ciałem. My zostawiamy zwłoki i przenosimy się do świata nadprzyrodzonego w postaci duszy (odmienionego ciała). Nie jest to "wstanie martwych", bo ciała zostają, a w naszej wierze nic nie mówi sie na ten temat.

    Wyśmiewają to racjonaliści i ludzie normalni czyli wszelkiej maści ateiści. Wszyscy zostaną zaskoczeni tym, że jesteśmy tuż po śmierci. Piszę z przesadą, aby oddać stan ducha narodu. Z tego bierze się błąd ateistów: nie ma wiary, bo jest mało wierzących!

    Faustynka pisze: "żyję z godziny na godzinę (...) nikt nie tknie się nawet włosa mojego...bez Woli Jego". To święte słowa, które potwierdzam...

    Dziwi mnie wierchuszka naszej władzy, że nie szuka Opatrzności Bożej. Pomaga się Ukrainie rozgłaszając jaki dostarczyliśmy sprzęt, a taka sama sytuacja zagraża nam. Nie poradzimy sobie, ale nie widać poruszenia w Świątyni Opatrzności Bożej.

    Zawsze dziwię się pewnym siebie, żyjących wg woli własnej. Owoce ich działania widzisz wokół, a szczególnie u mających władzę nad światem, pewnych ludzkiej mocy i głupiej chwały... zniszczą wszystko, a sami wpadną do Czeluści.

    Późno, czytam słowa o moim posłannictwie, którym jest współuczestnictwo w odkupieniu ludzi. Coraz częściej napływa pragnienie śmierci dla Pana Jezusa...dla Jego Chwały. Zarazem zauważyłem, że od dłuższego czasu noszę przy sobie poniższe zdjęcie bł. męczenników zamordowanych w Paricoto (Peru) przez bojowników ze Świetlistego Szlaku...

 

                               Bł. męczennicy

    Napłynęły obrazy otoczonego kościoła z rozstrzeliwaniem wychodzących. Znam ludzi i wiem, że większość uciekłaby z krzykiem. Prawdopodobnie zostałoby kilka osób: np. głuchych staruszek!

    Mam nieść krzyżyk Jezusa - wiem, że ta rola jest nieodwracalna...mam być maleńkim "światełkiem dla innych", które zaprowadzi ich do Matki i Jezusa.

                                                                                                           APeeL

 

     Aktualnie przepisane (wybrane fragmenty)...szukaj Chronologicznie (w okienku: ile? wybierz 200, 500, 1000). Po przeczytaniu zapisu chcąc wrócić kliknij zdecydowanie strzałkę powrotu u góry ekranu po lewej.

10.02.1991(n) Najważniejsza jest modlitwa...

    Żona wyszła do kościoła, a ja w myślach uciekłem do Matki Bożej Najczystszego Serca. Pomodliłem się na kolanach, a łzy zalały oczy. Poprosiłem o siłę w przystąpieniu do Eucharystii. 

    Wyszedłem na Mszę św. o 12.15 modląc się: "za wszystkich z którymi się zetknąłem". Poprosiłem o pomoc w czasie Wielkiego Postu: w modlitwie, milczeniu, skromnym jedzeniu. Serce zalała wielka radość! W kościele było pusto, do Jezusa Miłosiernego powiedziałem: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus ".

    Przed Najświętszym Sakramentem śpiewali wierni, a ja skuliłem się i przekazywałem prośby do Matki Bożej i Jezusa. Chór i mocny głos kapłana rozpoczął Mszy Św.! Z uniesionym sercem i łzmi w oczach  zrozumiałem jak wielkim darem Boga jest Kościół Święty! "Jakże chciałbym Ci służyć mój Jezu"!

    W momentach, gdy kapłan unosił dłonie...ból duchowy ściskał serce. "Dlaczego tak mało podchodzi do Komunii Św.?" Skuliłem się przepraszając Pana Jezusa za nich. Po zakończeniu spotkania ze Zbawicielem w kilka minut świątynia była pusta, a jeszcze pięknie śpiewał chór z muzyką organową.

    Przed Mszą Świętą planowałem wstąpienie na piwo, ale w zjednaniu z Panem Jezusem nie potrzebujemy nic ze świata. W czasie mam tylko jedno pragnienie...biec do ludzi i mówić o Jezusie lub przebywać w samotności. [ ]   

    Przeczytałem cały kwartalnik o Medziugorie, ale doszedłem do wniosku, że najważniejsza jest modlitwa! Nie czytaj, ale módl się!

    To zalecenie przypomniałem sobie w środku nocy po sięgnięciu po "Dzienniczek" s. Faustyny. Pan dał odruchowo książeczkę "Módlcie się sercem", która otworzyła się na słowach: "Pan prowadzi mnie w Nowe Życie" oraz wołanie, jakby ode mnie!

    "Pragnę oddać Ci chwałę, mój Boże, gdyż przez Twego Syna zwyciężyłeś śmierć. Otwórz moje serce, oświeć umysł, bym mógł Cię wielbić. Niech moje życie ofiarowane będzie na Twoją chwałę i na cześć Twego Syna"...

                                                                                                                     APeeL

 

11.02.1991(p) Pragnienie adorowania Pana Jezusa...

     Podczas snu napływały koszmary, które dzisiaj, gdy to przepisuję (19.11.2022)...oglądamy na Ukrainie napadniętej przez barbarzyńców pragnących podpalić ten świat!

   W środku nocy zdziwiłem się, że książeczka "Módlcie się sercem" otworzyła się na stronie: "Rozmyślanie w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu". W jednej sekundzie przypomniałem sobie, że Jezus jest dzisiaj Sam w naszym kościele i Sam w wielu kościołach. To wyjaśniło wzięcie wolnego dnia, aby być z Panem przed Najświętszym Sakramentem!

    Napłynęła chęć posiedzenia w ciszy przed Najświętszym Sakramentem, a w sercu popłynęła pieśń: "Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić"...  [...]   

    Podczas adoracji zalała mnie potworna pustka w sercu i senność...z natchnieniem wyjścia na piwo! Innych przeżyć oczekiwałem, ale Szatan atakuje nas w takich właśnie momentach i to w kościele!

    [...]    Na dyżurze w pogotowiu niepotrzebnie wdałem się w dyskusję z kolegą lekarzem, wrogiem naszej wiary (ciemnogrodu)...

- Kościół to las, ptaszki, słoneczko, kapliczka przy której się modlę, drażnią mnie śpiewy i jęzory wywalane podczas Komunii Św.!

- Kościół to Św. Hostia...lepiej nie chodź do kościoła, gdy nie przyjmujesz Komunii Św.! Nie modlisz się i za nic nie dziękujesz...twoje serce staje się nieczułe. W Imieniu Jezusa proszę cię, abyś nie szerzył takich poglądów. To typowy satanizm, bo pod pozorem dobra odciągasz ludzi od Jezusa!

    Usiadłem w ciszy i odmówiłem za niego moją modlitwę. Wszedł na jej zakończenie, a ja właśnie trzymałem twarz w dłoniach...powiedział, abym nie martwił się! To dość typowa reakcja, bo człowiek w modlitewnej ekstazie wygląda na martwiącego się. Kolega nie zaprzestał ataku...prowokując: dobry pigmej, a zły chrześcijanin...

- Lepiej, abyś był dobrym pigmejem! Jezus otworzył ci niebo, a ty tego nie przyjmujesz! Nie pojmiesz spraw Bożych rozumem - diabeł omotał cię, nawet tego nie zauważyłeś!

   Zamieć, a mamy daleki wyjazd karetką. Mogę wreszcie pomodlić się za personel, rodzinę, kolegę, pacjentów i naszych kapłanów. Jakże bliscy są mi kapłani...jakże chciałbym z nimi rozmawiać i do nich pisać listy pełne otuchy, rady.

    Teraz w szpitalu, zaczepiam obcych ludzi i rozmowę kieruję na sprawy duchowe. "Przepraszam Cię Jezu, że dzisiaj tak bardzo pragnę mówić o Tobie". Podczas powrotu dalej trwałem w modlitwie. Nawet do serce napłynęła jakaś piękna litania do NM Panny: "Jutrzenko, Zorzo, Tęczo, Światełko w ciemności...Pocieszycielko i nasza Przewodniczko"...

                                                                                                                APeeL

 

 

 

 

18.11.2022(pt) ZA BARBARZYŃCÓW DUCHOWYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 listopad 2022
Odsłon: 659

    Ta intencja została odczytana już rano, a stało się to podczas opracowywania zaległych zapisów z 1991 r.! Wówczas napisałem listy (9-10 luty 1991) do dziennikarzy świątecznej "Gazety wyborczej", których pióra są groźniejsze od miecza człowieka dzikiego, a to oznacza barbarzyństwo duchowe.

1. Jonasza...

       Jonasz

   "Bracie nieznany - napisz prawdę o naszym kościele...tak,jak widzi go Matka Najświętsza (czy wierzysz naprawdę w Jej Istnienie?). Przyjacielu mój: czy wiesz naprawdę, co oznacza Kościół Jezusa dla wierzącego. Padnij na kolana przed pisaniem! Może pojmiesz wówczas czym jest ten dar Boga Ojca. Jest to Eucharystia, Ciało Duchowe Pana Jezusa.

   Nie podnoś nigdy pióra na świętość! Proszę Cię o to - w Imieniu Matki Bożej i Pana Jezusa. Proszę Cię i błagam na kolanach - nie wiem dlaczego zostałeś wybrany do takiego ostrzeżenia? Zapewniam Pana, że Matka Boża kocha takich jak Ty, bardziej ode mnie! Proszę, abyś nie wgłębiał się w Boże Dzieło, które dla umysłu człowieka jest nieogarnione.

    Wiem, że nie wierzysz w złe siły niewidzialne...niestety jesteś ich ofiarą! Przez to jesteś groźnym przeciwnikiem Jezusa - chociaż mienisz się Jego wyznawcą! To typowy satanizm - zrozum, że nie ma łączności pomiędzy wiedzą (w tym wypadku "kościelną"), wiarą i mądrością. Wiara to łaska - Ty jej nie masz, ale "otwórz się", zmień, nawróć...zacznij żyć duchowo (nie dla świata)"...

2. Michała Wojciechowskiego (ur. 1953) - pierwszego katolika świeckiego w Polsce, który otrzymał tytuł naukowy profesora teologii.

                Gw Wojciechowski 

    "Dlaczego pisze Pan do prostego ludu w ten sposób? Z Pana artykułu wynika, że nie jest Pan wyznawcą Jezusa! Pana bogiem jest mamona i sława...proszę przenieść się do Urbana...

- do monoteizmu przyzwyczailiśmy się

- skąd wziął się świat?

- innego typu idolatria (czyli oddawanie czci boskiej idolom, wyobrażeniom bóstw)

- kwitną kulty fałszywych bogów

- filozofowie negują Boga!

Panie Michale!

   Naprawdę tak nie można! Pan nic nie wie o Jezusie, Matce Bożej oraz o Bogu naszym - w Panu nie ma żadnej wiary...stąd te głupoty. Filozofia czyli mądrość ludzka nie ma nic wspólnego z wiarą katolicką, która jest ł a s k ą...czyli niczym nie zasłużoną nagrodą Boga! Pan jej nie ma i nic Pan o niej nie wie!

    Proszę pana w imieniu Jezusa, aby zmienił pan temat swoich artykułów, bo w chwili obecnej jest pan przeciwnikiem Jezusa, który bardzo cierpi z tego powodu. Przy tym otrzymał Pan wiele darów: zdrowie psychiczne, sławę, stan materialny z możliwością pisanie do ludu, itd.

    Proszę przyjąć mój list z miłością - może nadejdzie dzień w którym do pana otwartego serca przyjdzie Pan Jezus, a wszystko stanie się jasne! Poproszę Jezusa, aby zabrał mi część światła i przekazał Panu. Serdecznie Pana pozdrawiam i wierzę, że łaskawy Jezus Panu pomoże".

    W odczycie intencji pomogła też wzmianka o Magdalenie Środzie, która od lat twierdzi, że w RP nie rządzi prawica, ale barbarzyństwo. Ostateczna została potwierdzona po otworzeniu "Historii Kościoła"...

    Na Mszy Św. wieczornej w Ewangelii: Łk 19,45-48 Pan Jezus przegonił sprzedawców, a w tym wypadku sprzedawczyków ze Świątyni Jerozolimskiej z której uczyniono "jaskinię zbójców". Eucharystia ułożyła się w zawiniątko, a to zawsze kojarzy się z posiłkiem dla pracującego na Poletku Pana Boga.

    Nic się nie zmieniło od 1991 roku. Wejdź na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl Loose blues) i przeczytaj jego wpis z dnia 14 listopada 2022 "Dekalog uczciwego wierzącego" z barbarzyńskim napadem na naszą wiarę! https://hartman.blog.polityka.pl/ 

     W niedzielę, w tej intencji będę wołał przez 1.5 godziny do Boga Ojca...współcierpiąc z Panem Jezusem, a tego nie można przekazać żadnym językiem. 

                                                                                                            APeeL

 

 

 

 

17.11.2022(c) ZA TKWIĄCYCH W GŁUPOCIE DUCHOWEJ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 listopad 2022
Odsłon: 680

     Na wieczornej Mszy Św. demon zalewał mnie dobrymi rozmyślaniami. Z tego powodu dotarły tylko słowa z Ps 149 "Tyś nas uczynił kapłanami Boga" (właśnie miałem to w intencji z 1991 r.), zawołanie (Ps 95/94): "Nie zatwardzajcie serc waszych, ale słuchacie głosu Pańskiego" oraz płacz Zbawiciela nad Jerozolimą (Ew Łk 19, 41-44) po której nie zostanie kamień na kamieniu.

    Ludzie, a nawet wierni nie wierzą w prowadzenie przez Boga Ojca z Jego Opatrznością, nie widzą obdarowania i nagradzania za posłuszeństwo. Nagrodę rozumiemy jako powodzenie finansowe, a w moim wypadku jest to chęć do opracowywania zaległych zapisów, ich układanie, a nawet wymiana opon...tuż przed mrozem.

    To zarazem jest pomoc w odczytach intencji modlitewnych...tak jak wyżej wymienionej i to tuż przed wyjściem na modlitwę podczas meczu oldbojów w piłkę nożną...

    Później posłuchałem natchnienia, aby  dać tylko jeden przykład dyskutanta - na blogu prof. Jana Hartmana po jego wpisie - z dnia 14 listopada 2022 "Dekalog uczciwego wierzącego" https://hartman.blog.polityka.pl/

 

                                                Kusiciel.jpg

 

     Tam Cagan bezkarnie daje komentarze szkalujące naszą wiarę...

15 listopada 2022 11:43

    Trójca Święta to czysto pogańska, politeistyczna idea. Tak więc Allach jest z definicji Bogiem potężniejszym niż Jahwe, gdyż dla katolików rzymskich ‎‎(generalnie dla chrześcijan) Jahwe to tylko 1/3 Boga, a Allach jest całym i jedynym Bogiem.‎

15 listopada 2022 12:36

    Jako iż nie wierzę w żadne bliskowschodnie religie, to nie mam problemu z Jeszu („Chrystusem” dla chrześcijan), gdyż był to przecież „tylko” mocno nieortodoksyjny rabin z głową do interesów – z małej stajenki w Palestynie (...)".

15 listopada 2022 18:13

   "(...) cała teologia jest infantylna, gdyż trzeba mieć umysł dziecka, aby zaakceptować jej ‎twierdzenia. Poza tym, to Bóg istnieje tylko w sensie metafizycznym a nie realnym, a w historii ‎objawiało się ludziom „mnóstwo za bardzo” różnych bogów, bogiń, bożków etc.‎
(...) Proponowane ‎rozwiązania niektórych problemów w modelu Wielkiego Wybuchu ujawniły zaś tylko kolejne ‎nowe problemy.

15 listopada 2022 18:42

    Stąd też ten komercyjny sukces ‎chrześcijaństwa, pobity obecnie tylko przez Islam – religię także wymyśloną na bazie judaizmu ‎w wersji „jezusowej”, ale wyraźnie mizoginistyczną i co gorsza antyalkoholową, a więc nie do ‎przyjęcia nad Wisłą.‎

16 listopada 2022 7:43

    "(...) Żydom było wiadomo, że Prawo zmierzało ku Mesjaszowi, który miał zaprowadzić ‎nowy ład w dziejach religijnych świata”. Ale przecież Jeszu z Nazaretu był fałszywym ‎mesjaszem, co ci powie każdy rabin i każdy cadyk. Chyba, że jesteś anty-semitą…‎

16 listopada 2022 8:29

    "(...) nauka o Trójcy od stuleci wprowadza zamęt w umysłach ludzi (...) a Bóg takowy, jako to dawno temu stwierdził Lem, na ‎pewno nie interweniuje w nasze codzienne ludzkie sprawy (...) „minimalna” ‎wiara wciąż wyklucza możliwość istnienia po śmierci, zbawienia czy religijnego sensu życia ‎człowieka (...)".

16 listopada 2022 9:34

   "Chrześcijaństwo NIE jest religią rozumną, gdyż każda wiara ze swej definicji wyklucza rozum, a ‎tylko pragmatyczną, czyli ze sprowadza się ono do dojenia mas baranów (wł. owieczek) przez ‎garstkę sprytnych a pozbawionych moralności „pasterzy”. Oto cała tajemnica wiary"…‎

    Tam odpowiedziałem (jako dr. Bylejaki) na komentarz Zdzislaw73 skierowany do mnie...

"Twoje rozważanie o „róbta, co chceta” porusza także Pan Profesor oceniając słowa z „Modlitwy Pańskiej” (Ojcze nasz): „bądź Wola Twoja”, że jest to …

     „(…) osobliwy nihilizm, sprowadzający obowiązki moralne do jednego – posłuszeństwa woli Prawodawcy, tak jak gdyby nic nie było dobre samo z siebie, lecz przez to, że jest nakazane przez bóstwo bądź przez bóstwo uznane za dobro”.

    Nasza wolna wola jest jedynym darem Boga Ojca (oprócz czasu). Powiedzenie „róbta, co chceta” jest wynikiem jej nadużywania. Z drugiej strony problem wyjaśnia dziecko, które prowadzi ojciec ziemski i tak jest z nami…mamy oddać wolę własną i dać się prowadzić przez Boga. „Robisz krok przyjdź najpierw do Mnie”.

    Dyskusja nic nie da, bo musisz kilka razy poprosić Boga w swoich problemach (w codzienności, a nie podczas umierania). Dowiesz się, że Bóg Istnieje i bardzo czeka na przybycie z pomocą. Proste, nic nie kosztuje, zapisz swój plan, a zobaczysz co się stanie.

    Nie wolno próbować Boga. Kiedyś poprosiłem o wygraną w To-To. W odpowiedzi na chórze kościelnym wzrok zatrzymała puszka z napisem „Ofiara”.

    Wolność nasza nie ma nic wspólnego z Wolnością Bożą, ale jest to problem, ponieważ większość neguje istnienie Boga Stwórcy Wszechrzeczy. Ktoś, kto przekazuje fakty świadczące o Istnieniu Trójcy Świętej jest traktowany jako chory.

    Zdrowi się ci, którzy wierzą, że powstaliśmy na dnie oceanu z jednej komórki („komórkarze” język profesora) oraz jeszcze niedawno byli to wyznawcy pochodzenia od małpy („małpiarze język profesora), teraz są to ofiary Wielkiego Wybuchu, który stworzył ten świat.

    Dajesz mi radę, abym „unikał pokusy odwoływania się do inwektyw, pomówień i okazywania wyższości wobec drugiego człowieka. Myślę, że jest to także oczekiwanie Boga którego Pan wyznaje”.

    Zapewne dzisiaj będzie to blogowe „ubliżanie” ateistom wierzącym w powstanie na dnie oceanu. Nie dziwi Cię, co pisze Pan Profesor i Cagan? Naprawdę?

                                                                                                                 APeeL

 

 

 

 

16.11.2022(ś) ZA OFIARY NIEZROZUMIENIA DUCHOWEGO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 listopad 2022
Odsłon: 630

      Wyjątkowo nie pojechałem na Mszę Św. poranną, przeważyła senność. Z natchnienia zadzwoniłem do kancelarii w rodzinnej parafii z zapytaniem o "atrakcyjny" grób babci z jej siostrą...przy kaplicy cmentarnej.

    Trzeba przygotowywać się do opuszczenia tego łez padołu. Zobaczymy jutro, kto jest teraz "właścicielem". Przy okazji pomyślałem o przekazaniu zwłok na cele naukowe (AM w Gdańsku). To szczytny cel, zwłoki żegnamy na Mszy Św. i są zabierane (bez naszych kosztów). Trzeba dokonać odpowiedniego zapisu (chyba aktu notarialnego).

    Przed nabożeństwem o 17.00 złapała mnie senność z bólem głowy, a demon natychmiast podsuwał przyjemność spania, a nawet opuszczenia Mszy Św.! W czasie ulewy podziękowałem za samochód, chleb, dach nad głową, wiarę i kościół z kapłanami, a także za deszcz, a nawet za śmierć ciała, która kojarzy się z naszym unicestwieniem, co podtrzymuje Przeciwnik Boga.

   Agresja Federacji Rosyjskiej obnażyła oblicze Międzynarodówki Komunistycznej ("związku bratniego, który miał ogarnąć ludzki ród"). To małpowanie Królestwa Bożego, które jest już na ziemi, ale w nas (tego nie można przekazać).

                                                               Komintern

    Mimo upływu czasu czerwona opcja nie traci koloru. Nawet duża część rodaków została ogłupiono władzą nad światem, która pachnie Belzebubem, ale niewierni negują istnienie Boga Ojca, a także Jego przeciwnika.

    Od Ołtarza Św. popłynie relacja o Apokalipsie (Ap 4,1-11) z ujrzeniem przez Apostoła Jana Boga Ojca na tronie z trudnymi do opisania obrazami. Mnie nie jest to potrzebne, bo wiele obrazów jest poza naszą wyobraźnią.

   Ja  w i e m, że mamy Boga Ojca, Świętego Świętych, a właściwie Potrójnie Świętego. Jego Chwałę właśnie głosił psalmista (Ps 150,1-6): Bóg wszechmogący jest po trzykroć święty.

    "Chwalcie Boga w Jego świątyni (...) dźwiękiem rogu (...) na harfie i cytrze (...) bębnem i tańcem (...) na strunach i flecie (...) wszystko, co żyje, niechaj chwali Pana".

     Jednym słowem niech Deus Abba chwali każde Jego dziecię, któremu dał cząstkę Samego Siebie czyli duszę ludzką. Nic nas tutaj nie zadowoli...dusza jako odmienione ciała pragnie powrotu do Królestwa Niebieskiego. Uwierz, że tak jest, bo rozum i kuszenie Szatana neguję istnienie życia po śmierci.

    Pan Jezus wskazał, że wybrał nas, abyśmy szli i przynosili owoc (J 15, 16), a na ziemi jest to pokazane na sługach biznesmena (przypowieść).

    Eucharystia odmieniła moją duszę. Pokój będzie trwał jeszcze podczas zapisywania tego świadectwa (o 20.00). Uwierz, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...dlatego jesteśmy atakowani na tysiące sposobów.

   Dzisiaj było to kuszenie mojej osoby "smacznym spaniem" z opuszczeniem Mszy Św. Podczas koronki do Miłosierdzia Bożego na antenę wchodzili szydercy, a w tym czasie dodatkowo zadzwoniła siostra żony, która jest nieśmiała i porzuciła modlitwę na gadanie o niczym.

   Pan Jezus właśnie tłumaczył z czytanego "Dzienniczka", że świat nas nienawidzi, a to oznacza, że idziemy droga Prawdy. Potwierdził to, co wiem, że wielkim cierpieniem jest niezrozumienie nas i to przez najbliższych. Zarazem dodał, że nasza łaska przekracza ich możliwości...

                                                                                                              APeeL

            

 

15.11.2022(w) ZA FAŁSZYWYCH PROROKÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 listopad 2022
Odsłon: 663

      Po 2 godzinach snu pojechałem na Mszę Św. o 7.15. Nie będziesz miał mocy bez Ciała Duchowego Pana Jezusa...w każdej potrzebie, cierpieniu i nieszczęściu, a nawet podczas zagrożenia życia.

     Od Ołtarza Św. popłyną słowa Ducha kierowane do każdego z nas (Ap 3,1-6.14-22): "Znam twoje czyny (...) żyjesz, a jesteś umarły (...) nawróć się! (...) Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę. (...) Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę". To było do mnie...

    Psalmista wskazywał (w Ps 15) na cechy człowieka sprawiedliwego. Natomiast Pan Jezus (Ewangelia Łk 19,1-10) podczas pobytu w Jerychu zawołał celnika Zacheusza, który bardzo pragnął Go ujrzeć. "Szemrano, że do grzesznika poszedł w gościnę".

    W moim smutku z powodu napadów demona zawołałem do Boga Ojca, aby przytulił mnie do Swojego Serca. Eucharystia sprawiła pokój duchowy z poczuciem prowadzenia duchowego.

    Za uczestnictwo w boju duchowym nie dają orderów i dyplomów, nie zapraszają do mass-mediów, a nawet w naszym kościele nie można dać świadectwa wiary. Dobrze, że czyni to Portal Polityki, gdzie na blogu prof. Jana Hartmana "Loose blues" bronię naszej wiary.

    Wczoraj wieczorem profesor dał wpis: "Dekalog uczciwego wierzącego", gdzie zamieszczono mój komentarz (jako dr. Bylejaki) https://hartman.blog.polityka.pl/2022/11/14/dekalog-uczciwego-wierzacego/

    "Zacząłem czytać wpis Pan Profesora i od razu wiedziałem, że uzna Pan wiarę katolicką jako bluźnierstwo przeciwko Bogu Ojcu Jahwe. To wybitne diabelstwo, inteligencja nadprzyrodzona Belzebuba…bliżej faryzeizm Pana Profesora.

   Nie pomyliłem się, a znam sztuczki upadłego Archanioła, nabrał Pana Profesora, bo lubi autorytety niemoralne, a jego opromieniona ofiara czuje się prawie prorokiem, nie widzi, że fałszywym.

    Mojżesz nie mógł otrzymać informacji jaką ja mam dzisiaj. Nie było przecież zesłanego Pana Jezusa, Syna Bożego…na którego czekano, a także Ducha Świętego, który przybył po odejściu Zbawiciela.

    Tak jak przewidziałem jestem bałwochwalcą, a Pan Profesor broni Prawa Bożego, ale nie ma łaski wiary czyli Światła Ducha Świętego. Może Pan zawołać i zapytać bezpośrednio, ale bez szydzenia…

    Ja „czczę inne bóstwo”, bo Trójcę Świętą, która stanowczo nie jest Jahwe z zarzutem świętowania w niedzielę z zajadaniem się kotletami schabowymi. Te zakazy zostały zniesione przez Jezusa. Życie tradycją to oglądanie się wstecz (głupota duchowa). Co Pan profesor robi w wolne soboty? Ja chodzę na Mszę św. poranną.

   Słabiutki jest Pan Profesor jako teolog. W Izraelu nie ma Boga, a Pan wyciąga prawa dane buntownikom…od początku, a co gorsza większość ponownie znalazła się w Egipcie (otoczeni przez Państwo Islamskie).

   Cienko, cienko, tak jest, gdy rozumowo podchodzimy do świata nadprzyrodzonego, a właściwie piszemy od Belzebuba. Jako mistyk mam łączność z tymi trzema osobami. Nie ma Pana Jezusa? To człowiek jak Mahomet (większy prorok, a jeżeli już to późniejszy)?

    „Nikomu nie wolno mówić, że czci i wykonuje prawo Tory, skoro odrzuca szabat i modli się do Jezusa”. To brednie duchowe…

   Pan chce cofnąć wszystko, a trzeba nawrócić się do Boga Jahwe i poprosić o Światło, a nie studiować pierwsze księgi z zaleceniami…także sanitarnymi.

    Natomiast neguje Pan w pokrętny sposób modlitwę „O j c z e  n a s z”: (…) osobliwy nihilizm, sprowadzający obowiązki moralne do jednego – posłuszeństwa woli Prawodawcy, tak jak gdyby nic nie było dobre samo z siebie, lecz przez to, że jest nakazane przez bóstwo bądź przez bóstwo uznane za dobro”.

   To słowa od buntownika zalecającego życie wg woli własnej („róbta, co chceta”)…jako wyraz wyzwolenia! Jest odwrotnie, bo to właśnie doprowadza do naszego zniewolenia.

   Dalej są słowa dotyczące przyznających się do wiary i broniących jej…czyli nieskromność, pycha, poczucie wyższości w stosunku do niewierzących lub wierzących w bogów wymyślonych. Można spokojnie przyznawać się do ateizmu i antyklerykalizmu (dobrze widziane), ale pisać tak jak ja nie wypada, bo trzeba nadstawiać drugi policzek.

    Zasady, które Pan Profesor wymyślił to rady: jak być dobrym człowiekiem? Do siebie skierował Pan Profesor słowa: „Nie będziesz się wywyższał, uważając cudze wierzenia za głupstwo, legendę, wypaczenie lub zaledwie drogę prowadzącą do tego, w co ty sam wierzysz”. Wiara katolicka to ideologia, Matka Boża to kobieta, a Jezus człowiek…proszę zauważyć, że był zapowiadany jako Syn Boga.

    Zakończę słowami z dzisiejszej Ew (Łk 18, 35-43) w której niewidomy żebrak koło Jerycha krzyczał błagalnie powtarzając: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” Przejrzał, zerwał się i poszedł za Zbawicielem"...

   Z wpisu wynika, że mamy proroka świeckiego i to niewierzącego, a nawet wroga wiary katolickiej. Wielu idzie za takimi fałszywymi prorokami...

                                                                                                                   APeeL

 

 

 

 

  1. 14.11.2022(p) ZA TKWIĄCYCH W ŚLEPOCIE DUCHOWEJ...
  2. 13.11.2022(n) ZA ZNIENAWIDZONYCH Z POWODU WIARY KATOLICKIEJ
  3. 12.11.2022(s) ZA OFIARY SROMOTNYCH UPADKÓW...
  4. 11.11.2022(pt) ZA DUSZE WALCZĄCYCH O NASZĄ NIEPODLEGŁOŚĆ...
  5. 10.11.2022(c)  DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA BEZMIAR ŁASK...
  6. 09.11.2022(ś) ZA ŻYJĄCYCH KRZYWDAMI...
  7. 08.11.2022(w) ZA NIEDOŁĘŻNIEJĄCYCH NA STAROŚĆ...
  8. 07.11.2022(p)  ZA PROSZĄCYCH BOGA O ZMIŁOWANIE NAD ŚWIATEM...
  9. 06.11.2022(n) ZA BAGATELIZUJĄCYCH ŻYCIE WIECZNE...
  10. 05.11.2022(s) ZA ZAPRAWIONYCH W UCISKU...

Strona 222 z 2416

  • 217
  • 218
  • 219
  • 220
  • 221
  • 222
  • 223
  • 224
  • 225
  • 226

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3573  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?