- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 612
W tym dniu chciałbym przybliżyć - poszukującym sensu życia - istnienie świata nadprzyrodzonego. Większość neguje posiadanie duszy, a przez nie wierzy w istnienie życia wiecznego.
Wejdź: Menu główne. Dwa zdania o sobie, gdzie jest informacja: Dziennik duchowy współczesnego polskiego mistyka katolickiego...
Nie wiem dlaczego spotkała mnie tak wielka łaska Boga "Ja Jestem", a wiedz, że nie ma żadnego innego. Nic nie obchodzi mnie zarzut fanatyzmu religijnego. Fanatyzm katolików polega na tym, że modlimy się za naszych braci i siostry, którzy miotają się, bo nie wiedzą, że po śmierci mamy wrócić - w przemienionym ciele (duszy) - do Boga Ojca. To jest pokazane - w nieudolnym schemacie - na witrynie strony.
Nie mam możliwości występowania w telewizji, w programach publicystycznych, bo mógłbym rozgłosić otrzymany dar. Najbardziej boli mnie to, że w naszej wierze nie pada słowo: Szatan, dusza i co jest z nami po śmierci?
Z tego wstępu przyjmij zalecenie: nic nie szukaj, bo wszystko jest już odkryte, celem naszego życia jest powrót do Ojczyzny Prawdziwej...tuż po odpadnięciu ciała! Możemy tam trafić jako święci, a ten stan duszy otrzymujemy w wierze katolickiej, bo tylko u nas jest Cud Ostatni (Eucharystia)...Duchowe Ciało Pana Jezusa, które łączy się z naszą duszą.
Myślałem, że zalecając komuś poczytanie o mistyce...uda się ukazać "wiedzę" na ten temat, ale pomyliłem się. Piszą różnie, ale brak jest świadectw osobistych. Mistycy niechętnie mówią o sobie ze względu na zarzut pychy duchowej.
Wikipedia daje ogólnik. Bardzo religijny Newseek każe płacić za czytanie o olśnieniu amerykańskiego neurologa (dr James Austin), chyba buddysty zen. Opisują też przeżycia mistrza Eckharta, gdzie skręcono w kierunku mistyki kobiecej (nie przebrniesz tego).
Dalej głos zabierają Jezuici, gdzie jest zdanie: "według wielu filozofów mistyka jest częścią religii". Co ma filozofia do mojej łaski? Przytoczę tylko jedno zdanie: mistyka to świadomość obecności Boga. Od siebie dodam, że także w Komunii św. (mistyka eucharystyczna).
Dopiero w misyjne.pl odpowiadają na pytanie: Co to znaczy być mistykiem? To dar Boga dla pewnych osób, nie do końca zrozumiały dla innych. Faktycznie to, co przeżywam jest całkowicie niezrozumiałe dla innych, nawet wierzących, a u wrogów wywołuje szydzenie.
"Prawdziwy mistyk nie dąży jednak do tych nadprzyrodzonych zdarzeń" - to prawda, bo dzieciątku wystarczy poczucie obecności swojego taty ziemskiego.
"Mistycy żyją w dwóch światach, częściowo w ludzkim, częściowo w duchowym. Ich zjednoczenie z Bogiem jest tak bliskie, że mają trudności z pozostawaniem w ludzkiej rzeczywistości. Z każdą chwilą, coraz bardziej pragną znajdować się jeszcze bliżej Boga. (...) Kościół jest pełen mistyków (...)".
Wielu nie ujawnia się, chowają swoje przeżycia, nie chcą mieć kłopotów...być uznawanymi za nawiedzonych czubków kwalifikującego się do pobytu na psychiatrii (zważ, że tam pracują koledzy, denni ateiści, którzy uważają siebie za wzór normy psychicznej).
W artykule stwierdzają, że celem człowieka powinno być więc dążenie do tego, by nazywano go mistykiem. Każdy powinien starać się zostać "mistykiem"...
Przykładem będą dzisiejsze słowa Zachariasza ojca Jana (Ewangelia: Łk 1,67-79), który napełniony Duchem Świętym prorokował: Niech będzie uwielbiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził lud swój i wyzwolił go (...) jak zapowiedział to z dawien dawna przez usta swych świętych proroków (...) iż z mocy nieprzyjaciół wyrwani bez lęku służyć Mu będziemy w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze"...
Eucharystia przewijała się i ułożyła w ustach na podniebieniu ("ochronnie"). Po połączeniu z Ciałem Duchowym Pana Jezusa moja dusza doznała Bożego Pokoju. Taki będzie ten dzień zakończony Wigilią...bez szumu i składania głupich życzeń, ale z odmówieniem z żoną modlitwy o Opatrzność Bożą.
Jakże Dobry jest dla mnie Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty...
APeeL
Aktualnie przepisane...
17.09.2006(n) ZA TYCH, ZA KTÓRYCH WOŁAJĄ KAMIENIE...
To było świadectwo wiary wysłane do: tyg. "Niedziela", tyg. "Gość niedzielny" i do "Gazety Polskiej".
"Dwa zdania o sobie: mistyk świecki - na mnie "padło". Na każdy dzień życia mam podawaną intencję modlitewną poprzez tzw. "duchowość zdarzeń". Proszę się nie dziwić, ponieważ Pan mówi do nas przez wszystko...
Dzisiaj jest bolesna rocznica - nadal tajonej agresji ("noża w plecy"). Okupacyjna propaganda przyniosła sukces. Młodzi zapomnieli, nie znają, a ci, którzy mają prawdziwą władzę (mass-media) działają na czerwonych niteczkach. Na ten moment Jacek Kaczmarski śpiewał: "święcić będą nas potomni po pierwszym września siedemnasty (...)".
Dzienniki, tygodniki, radio i telewizja jest w jednym ręku. Już od rana karmi się widzów "rozrywką", przytaczaniem słów Leppera, roztrząsa problem Grobelnego, wskazuje na szał islamistów po lapsusie papieża, podpowiada jak na emeryturze zrobić karierę filmową, ostrzega przed zdradliwą Orlą Percią oraz promuje Madonnę w Moskwie, itd. Właśnie dzisiaj rekomendują film: "Zakochana złośnica" (TVP 1 o 20.15).
Znalazłem to, co chciałem:
TVP 1 g. 13.45 "17 września - portret jednego dnia"...reportaż.
TV Polonia 13.40 "17 września - dzieci Syberii".
Zobacz precyzję, a zarazem perfidię "koordynatorów" w czerwonych czapeczkach. Okupanci wyszli, ale nadal mamy kacapską telewizję. Czy nikt tego nie widzi? Dlaczego nie ujawni się tych wrogów naszej ojczyzny?
W moim stanie, przy mojej łasce wszystko widzisz inaczej - od strony Boga Ojca, dla którego wszyscy jesteśmy dziećmi. Stąd łatwe ujrzenie manipulacji, fałszu, miłych słów Kłamcy (trucizna posmarowana miodem) z jego niewidzialną pajęczyną. Informację w DTV o 19.30 przesunięto na czas "Uwagi" w TVN. To trzeba wywrócić, bo lepsza jest telewizja żadna niż taka!
To wyraźne niszczenie ducha narodu. Wojna kojarzy się z mieczem, a tutaj mamy śmiertelny bój z Królestwem Ciemności. Trwa taniec z gwiazdami, a u nas - w sąsiedniej gminie - jest f e s t y n. W moim mieście żadnych uroczystości. Wcześniej protestowałem przeciwko umieszczeniu (w Domu Pana) wielkiej tablicy ofiar agresji niemieckiej! A gdzie sowiecka? Po co nam to? Czy kościół to miejsce na fałszywe mauzoleum!?
Wróćmy do spraw Bożych. Nie dziwi sen, który zerwał mnie tego poranka - walka z okropnym pająkiem. Natomiast w kościele wzrok zatrzymał fresk przedstawiający walkę św. Michała Archanioła ze smokiem (Szatanem). Eucharystia powaliła mnie na kolana, łzy zalały oczy, a duszę przeszył ból.
Przeprosiłem Boga Ojca za manipulacje rodaków z ukrywaniem prawdy (redaktorzy nie wspominali o zbrodniczej agresji). Podczas odmawianie mojej modlitwy trafiłem pod krzyż Pana Jezusa, którym się opiekuję. Po drodze wzrok zatrzymywały kamienie oraz piaszczyste wykopy przy lesie (napłynęła zbrodnia w Katyniu). W błyskach przepływały obrazy wywózek (ofiary "nieludzkiej ziemi").
Dziwi fakt, że "Gość Niedzielny" marnuje strony na program telewizji okupacyjnej (te 7 stron można poświęcić na świadectwa wiary)! Nawet wysłannicy Boga Ojca są martwi duchowo, co będzie w Słowie (Jk 2,14-18):
"Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? (...) Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie".
W ręku znalazł się podręczny śpiewnik znaleziony na śmietniku, który otworzył się na hymnie: "Boże, coś Polskę". Wróciły Słowa Zbawiciela, które czytałem w nocy ("Poemat Boga - Człowieka"):
"Nic nie przychodzi bez Bożego przyzwolenia, nawet panowanie obcego ludu - najwyższe nieszczęście dla narodu (...) nie bunt ani wojna leczy zranienia, osusza łzy i przerywa kajdany lecz sprawiedliwe życie. Wtedy Bóg wkracza. Bo cóż pomoże broń i szeregi wojska przeciw blaskowi anielskich zastępów, gdy one walczą na korzyść dobrych?"
Mogę powiedzieć, że za ofiary zbrodniczej agresji z 17-tego września 1939 roku wołają kamienie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 564
Martwe Światło...
Z trudem zerwałem się na Mszę świętą roratną o 6:30. Podczas przejazdu samochodem podziękowałem Bogu Ojcu za pomoc w zapisach. Podczas nabożeństwa przepłynęły obrazy moich wyczynów oraz ochrona Boża, która sprawiała uniknięcie ich następstw.
Obecnie mam tylko jedno pragnienie: dawanie świadectwa wiary, bo uratowanie nawet jednej duszy jest moją wielką odpłatą. Zarazem dodam, że Ci, którzy posłuchają mnie podziękują mi w Królestwie Bożym, gdzie będziemy się cieszyć ze szczęścia wiecznego w domu Boga Ojca, gdzie "jest mieszkań wiele".
Od Ołtarza św. popłynie Słowo (Ml 3,1-4.23-24) o tym, że oczekiwany Pan "przybędzie do swej świątyni (...) i Anioł Przymierza, którego pragniecie. (...) Przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego" zostanie wysłany prorok Eliasz (Jan Chrzciciel). "Kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże?"
Ja w tym czasie pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego prosiłem Boga Ojca, aby przekleństwo nie padło na tych, którzy świadomie idą na zagładę, bo nie wiedzą, co czynią. Ponadto (Rz 12,4): "Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie!"
Eucharystia przewijała się do przodu i zwinęła w węzełek z posiłkiem dla pracującego na Poletko Pana Boga. Serce zalał pokój i słodycz obejmująca także usta. Można powiedzieć, że jestem obdarowany jak nikt na świecie: mam dach nad głową, czapkę, codzienny chleb. Większość nie widzi tego obdarowania, a nawet nie pomyśli o tych, którym brakuje garstki ryżu.
Ponadto wiem, że po śmierci czeka mnie życie w odmienionym ciele. Pragnę, aby było jasne i świecące: święte! Świętość to zadanie dla każdego, to cel naszego życia. Inaczej nie można trafić bezpośrednio do Królestwa Bożego.
Podziękowałem za wszystko, a nawet za krzywdy, które służą naszemu wypróbowaniu. Na tym tle zobacz postępowanie opętanych przez władzę. Przykro jest patrzeć na precyzyjny napad na naszą ojczyznę. Cóż da władza, gdy traci się na duszy?
Nie zmarnuj mojego świadectwa, z tu i teraz, wprost z frontu walki duchowej. Zobacz jak Belzebub działa na Ciebie: jakie "dobra" podsuwa w myślach...dobra odciągające od wiary! Wiedz zarazem, że jest to upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. On zna prawdę i nienawidzi tych, którzy go ujawniają.
W środku dnia przyszła pani, która dała żonie lampki pod figurę Matki Bożej. Powiedziała, że bateryjne dają "martwe światło", a na odejście powiedziała: "Niech Pan Jezus obdarzy dobrem...przez Serce Maryi. Łzy zalały oczy i w bólu wyszedłem odmówić całą moją modlitwę, ponieważ ludzie złorzeczą sobie nawet teraz, przed Bożym Narodzeniem...
APeeL
Aktualnie przepisane...
26.08.2006(s) ZA POŁĄCZONYCH BEZ BOGA...
NMP Częstochowskiej
Po katastrofalnych suszach czas na nawałnice wodne: wielka ulewa trwała od wczorajszego wieczora. Uroku dodają pioruny, błyski, wichura. Jakże Matka dba o Swoje staruszki, bo po Mszy św. wieczornej odwiozłem Jej pochyloną czcicielkę.
- Dziękuję! Dziękuję! Jak się odwdzięczę?
- Proszę podziękować Mateczce Najświętszej...
Padłem umęczony dyżurem, brakiem snu oraz postem. W środku nocy zawołałem: "Boże mój, Jezu, Matko!" " Nagle napłynął obraz przemocy w więzieniu (gwałt grupowy). Cóż może poszkodowany? Usta zasłonięte - nie wezwie strażnika.
W nagłym błysku wiem, że wówczas trzeba wzywać św. Michała Archanioła! Na krzyk zrozpaczonej duszy pomoc przybędzie, ale ilu w to wierzy?
W śnie mówiłem też do wielkiego zgromadzenia, ale to spełnia się dopiero dzisiaj przez internet (23.12.2021):
"Bracia i siostry! Pan dał mi możliwość mówienia do Was - to wielka łaska. Moją potrzebę dzielenia się prawdziwą radością zrozumiesz na przykładach: komuś urodził się oczekiwany syn, skończyłeś właśnie budowę domu ("nakryty"), kupiłeś wymarzony samochód, wzięłaś ślub z wymodlonym mężczyzną. Ko będzie to ukrywał?
Natomiast ja otrzymałem skarb! To wieść, że mam Ojca Prawdziwego, Stworzyciela mojej duszy, Matkę, Zbawiciela i Niebo (Wieczny Dom). Nie wolno mi tej łaski "skryć pod korcem" - przez nią chwalę Pana. Ten dar otrzymałem niezasłużenie, nawet bez moich próśb.
To Wola Boga Ojca ("na mnie padło"). Zarazem dowiedziałem się, że nasz Tata to Osoba, jak my, ty i ja. Zawołaj jak dziecko, bo Bóg czeka na to: "Marto, Janie, Franciszku, Mario, Heleno, Magdaleno...Tomaszu i Zły Łotrze - najbardziej miły Bogu!"
Z natchnienia przeczytałem pouczenie Pana Jezusa o szukaniu wiedzy i poznania od ludzi, "którzy zaprzeczają nieśmiertelności duszy, odrzucają ostatecznie zmartwychwstanie. Którzy zaprzeczają wolnej woli człowieka odrzucając tym samym cnoty i wady, czyny święte i złe - sądząc, że wszystkim kieruje przeznaczenie uznane za nieuchronne i niepokonane? Ach, nie!
(...) Macie przeznaczenie, tak. Macie je. W umyśle Boga, który was stworzył istnieje dla was przeznaczenie. (...) Tak. To przeznaczenie - nie łamiące naszej wolnej woli - nazywa się ś w i ę t o ś ć, którą daje Boże synostwo i umożliwia powrót do Nieba"*
Rano serce zalał ból powodujący płacz, który sam musisz przeżyć: można go porównać do serca matki, której porwano dzieciątko. "Cóż ci Jezus mógł dać oprócz trudnej drogi. Cóż ci mógł powiedzieć w powitaniu (...)". W tej pieśni są słowa o drodze i naszym powołaniu. Z włączonego telewizora popłynie obraz błogosławieństwa kapłańskiego po Sakramencie ślubu oraz słowa z serialu "Moda na sukces", że jesteśmy zapisani w Niebie.
Na Mszy św. zadziwiony słuchałem Słowa Bożego:
Księga Przysłów (8,22-35) o dziele stworzenia. Nie wiemy jak to było, ale wiedz, że Pan Bóg stwarza wszystko myślą, także działa na niezbadane odległości. Jednak dla mnie najważniejsze były słowa, wciąż aktualne:
"Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie! Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana".Łzy leciały na ziemię".
Psalmista wołał (Ps 48): "Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały w mieście naszego Boga. Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie, radością jest całej ziemi. (...) Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja sięga po krańce ziemi. Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości".
Św. Paweł (Ga 4,4-7) przekazał, że zostaliśmy wykupieni przez Pana Jezusa, a na dowód, że "jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!"
Z duszą zalaną zjednaniem z Panem Jezusem trafiłem na program "Lato z radiem", gdzie poruszono sprawę "małżeństw" z sieci po "dotyku chemicznym". Jedna z redaktorek wskazała na szkodliwość takich znajomości. Dodzwoniłem się i mówiłem o miłości od Boga i Matki, ale tego nie dali na antenę tylko nagrali!
Przepłynęły obrazy fałszywych ślubów kościelnych (Wiśniewskiego oraz Donalda Tuska) oraz małżeństwa kontraktowe, a jakby na znak zadzwoniła córka, a w sercu pojawiły się trzy siostry. Tak właśnie żyją.
W ręku Matka, Królowa Rodzin, wizerunek MB Częstochowskiej, Opiekunka małżonków, która umie zaradzić nowej rodzinie. Jeszcze "Modlitwy za rodziny" ze zdjęciem Jana Pawła II + małżeństwo z dzieciątkiem. "Patrzył" tytuł: "łatwo powiedzieć: tak!" To prawda, ale życie to ciernie i róże.
Dobro może uderzyć do głowy, a w chwilach złych Szatan wpuszcza zwątpienie, złość, nienawiść i rozstanie. Rozwód to wielkie kłopoty materialne i duchowe. To niemożność uczestnictwa w życiu Kościoła świętego z wykluczeniem przyjmowania Duchowego Ciała Pana Jezusa (Eucharystii). To sukces Kłamcy!
Wróciły wszystkie grzeszne małżeństwa: gejów i lesbijek, wielożeństwo, kontrakty małżeńskie u Cyganów, w Islamie, porywanie kobiet "na żony"! Przepłynął cały świat z narodami (Sowiety, Chiny, Korea i Wietnam oraz kraje "dzikie"). Przypomniały się słowa Pana Jezusa (18.08.2006) o nierozerwalności małżeństwa!
A jak było ze mną? AM w Gdańsku miała piękne, nowe akademiki, sale zabaw - tutaj schodził się kwiat dziewcząt. Z kolegą pojechałem do akademika jego żony, gdzie w piwnicy tańczono. Wszedłem, zakręciłem się dwa razy i tak otrzymałem żonę z Nieba! Wiem to, bo później - dzięki jej modlitwą - narodziłem się po raz drugi i dlatego czytasz moje świadectwa wiary.
Proszę Cię nie zmarnuj mojego przekazu i zacznij wołać do Boga, prosić o prowadzenie, co w naszym języku oznacza: "niech się stanie Wola Twoja". Patrz na znaki i zauważ owoce. Zarazem dowiesz się, że masz Ojca Prawdziwego...
APeeL
* "Poemat Boga - Człowieka"
11.06.1994(s) ZA PORZUCAJĄCYCH ŚWIAT DLA PANA JEZUSA...
Niepokalanego Serca NMP
Z płaczem padłem na kolana, ponieważ przypomniało się, że dzisiaj jest święto Niepokalanego Serca NMP, która wzywa: "Proście Nas szczerze, My was wysłuchamy". Później zrozumiałem na czym polega pobłażliwość Boga Ojca dla naszej nędzy! Tyle razy podwożą syna do autobusu, a on nigdy nie podziękuje...nawet mruczy i złości się.
Z krzykiem zawołałem: "Matko moja, proszę cię prowadź i obejmij moją rodzinę" Poprosiłem także Świętego Michała Archanioła o ochronę. W tym momencie wzrok zatrzymały zdjęcia dziewczynek zapatrzonych w Matkę Bożą podczas Objawienia w Garabandal z różańcami w dłoniach: to prawie rozrywało serce!
Przypomniała się relacja z programu "Ziarno", gdzie dzieci mówiły o swoich wysiłkach podczas przygotowywania się do Pierwszej Komunii św. i opowieść chłopczyka o kamienistej drodze, którą musiał przebyć.
Szatan zaczął atakować "towarzyszami od towarzyszenia". Jakże ci ludzie są oszukiwania, a to także moi współpracownicy! Jak oni czują się w swoim sercu! Co myślą! Na pewno kierują nienawiść ku mojej osobie, chyba o to chodzi. Ja wiem, że Szatan i jego ziemska agentura są silni i mogą zaszkodzić, a nawet spowodować śmierć! Na ten czas Pan Jezus mówi, aby się nie bać.
Przed wejściem do kościoła wzrok zatrzymała figura Pana Jezusa w koronie cierniowej! Wiem, że spotka mnie współcierpienie ze Zbawicielem.
Ja otworzyłem się na prowadzenie! Ja tego pragnę, ale często denerwuję się, bo nie wiem, że wszystkie zdarzenia są od Boga Ojca Prawdziwego. Później podczas zapisywania tego z włączonej kasety padną słowa: "długo błądziłem w tym świecie, niepewny był każdy mój krok. Bóg dotknął mnie swoją dłonią".
Taka jest prawda, a zarazem otwarcie się na łaskę! Wszystko jeszcze przede mną, bo Pan nie czyni tajemnicy dla zawołanych i wybranych. W Słowie (1 Krl 19,19-21): Eliasz odnalazł Elizeusza (...) podszedłszy do niego, zarzucił na niego swój płaszcz. Tak został powołany przez Boga sługa Eliasza.
Na początku Mszy świętej przez moje serce przepłynęła jasność. To będę miał pokazane także dzisiaj (17.12.2021)...na "Godzinkach" śpiewanych w ciemności: z płomienia mojej świecy popłyną rozszerzające się promienie jak na obrazie "Jezu ufam Tobie".
Żona weźmie wyłożoną książkę "Ku słońcu" Marii Pia Giudici, która przekazała świadectwo o świętej Marii Dominice Mazzarello, oddanej się całkowicie Bogu. Nie umiała prawie pisać i czytać, ale o sprawach Bożych mówiła jasno...od Ducha Świętego!
Podczas powrotu z kościoła przylatywały gołębie - znak pokoju, a jeden nawet usiadł przed samochodem! Przypomniało się znalezienie wczoraj książeczki przy krzyżu Pana Jezusa, która otworzyła się na litanii do Świętego Józefa. Łzy zalały oczy i zawołałem w intencji mojej rodziny.
Nagle zrozumiałem, że Matka Boża i święty Józef pozostawili ten świat dla Boga! Napłynęło osoba o. Pio, o. Honorata Koźmińskiego i brata Alberta (Adama Chmielowskiego): szczególnie ten ostatni z dnia na dzień zostawił wszystko! Jeszcze namaszczeni kapłani, właśnie trafię na rozmodlonego oraz zdążającego do konfesjonału.
Już na początku dyżuru zerwano mnie do dalekiego wyjazdu, a to zawsze sprawia, że mogę odmówić moją modlitwę po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii. Teraz badam chłopca leżącego pod wielkim obrazem Matki Bożej. Chory nie znosi leków...tak jak podobny do niego dziadek! Ten nie znosi także mleka i wina, ale pasuje mu "Żytniówka".
Po drodze trafiliśmy do pacjenta z niedokrwieniem mózgu - wszystko rozumiesz, ale nie możesz sprawnie mówić i ruszać kończynami. Zważ ile jest cierpień! Z telewizora mówią o dzieciach głuchych! Wzrok zatrzyma maleńki obrazek Matki Bożej z Sercem w koronie cierniowej.
Natomiast w audycji radiowej ateiści rozmawiali o cierpieniu. Udało się wejść na antenę...
"Państwo rozpatrują cierpienie z punktu widzenia ateisty, a dzisiaj jest święto Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny i wprowadzeniu duchowym... właśnie słucham tej audycji. Nigdzie nie dojdziemy bez Boga! Wzór dał nam Pan Jezus: "Ojcze, wybacz im ponieważ nie wiedzą co czynią". Przecież mógłby zejść z krzyża, ale niebo byłoby zamknięte!
Nasze serce musimy zbliżyć do Serca Pana Jezusa: idę do kościoła ze złością do prześladowców, a zjednany z Panem Jezusem mógłbym wszystkich całować!
Pani psycholog przekazałem, że wszystkie cierpienia trzeba przyjąć, przekazać na Ręce Matki Bożej czyli uświęcić. Mówię do wszystkich słuchających mnie, podanych cierpieniu - biednych, pijących i mężów bijących żony, matce narkomana. To naprawdę Tajemnica Boża, nic sami z siebie nie możemy. Przestrzegam wszystkich przed Szatanem, który uderza mocno. Matko! Dziękuję ci za to połączenie".
Znowu wyjazd z możliwość z możliwością odmawiania modlitw. Nie wiedziałem, że szatan szykuje zamieszanie od 16:30 do 20:00:
- mąż kołkiem uderza żonę
- dzieci mające biegunkę
- babcia ma niejasne bóle brzucha
- silny chłop cierpi na kilkudniową gorączkę 40 stopni.
Gorąco, a dodatkowo muszę załatwić pacjenta za kierownika, dla którego świętością jest kolacja. Ja w tym czasie przekazałem to dodatkowe obciążenie Matce Bożej, a serce uciekła do wszystkich gnębionych w obozach!
Łatwo jest mówić, a trudno czynić coś z sercem pełnym miłości Pana Jezusa! Tutaj nędzne zastępstwo, a tam prawdziwe prześladowania. W czasie przejazdów odmówiłem moją modlitwie z dziesiątkami przy Drodze Krzyżowej i Świętej Agonii.
Późno, a z radia Maryja słucham zawołań do św. Michała Archanioła! Na ten czas Pan Jezus mówi ("PŻB" t IV zapis 22.10.1990): "bez najmniejszego wahania dla ciebie, samego przyszedłbym powtórzyć Moją Mękę, dla ciebie samego!"
Z włączonego radia płynie piosenka: "Za jeden dzień z tą moją ukochaną oddałbym tysiąc lat" ("Bo to się zwykle tak zaczyna"), a moje serce znalazła się blisko Niepokalanego Serca NMP, które pojawiało się dzisiaj przy kapliczkach, przydrożnych figurach, a także nad chorymi.
Jeszcze badanie pacjenta, a właśnie wzrok zatrzymał obrazek Matki Bożej z Sercem w koronie cierniowej! Nastała cisza i pokój...tak kończy się ten dzień.
Jeszcze świadectwo dla pielęgniarki, która zabrała z domu "Objawienie Fatimskie"! "Dziękuję Matko za wszystko"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 516
Z ciężkiego snu zerwał mnie budzik, ponieważ mam zaległości w wypoczynku. Każdy myśli, że mający moją łaskę wiary biegnie z radością do Domu Boga na ziemi. Przecież mam ciało jak każdy.
A Ty co robiłeś w tym czasie (o 6.00)...mający emeryturę i nudzący się już od rana? Wszystkiego dowiesz się tuż po śmierci, a po mojej informacji będziesz rozliczony także z tego daru Boga!
Proszę Cię, a nawet błagam wróć do Boga Objawionego, do Pana naszego życia i śmierci oraz wieczności w prawdziwej ojczyźnie, którą otworzył Syn Boży. Stało się to tuż po wypowiedzeniu słowa: "Wykonało się"...okrutnie zamordowanego przez tych, którzy Go oczekiwali.
Taki jest efekt braku Światła Bożego. Najgorsze jest to, że bracia starsi nadal czekają na spełnienie Obietnicy Bożej...kiwając się przed Ścianą Płaczu w Jerozolimie. Przy tym nie potrafiący odczytać tego, co jest zapowiedziane i nie widzą trwającej już Apokalipsy. Stworzyli kopułę antyrakietową zamiast błagać o Opatrzność Bożą.
Pomyślałem o moich krzywdzicielach, ponieważ padło słowo o modleniu się. Nie mogę poddawać się pokusie odwetu podsuwanej przez Belzebuba, który nienawidzi mnie, ponieważ ujawniam jego metody zabijania naszych dusz. W każdej naszej słabości ma "na każdego coś innego". Mnie wciąż pokazuje...
1. Braci Polaków, szkolonych latami w szkodzeniu tym, co nie z nami ("państwo w państwie").
Piszę to, a jakby na znak w programie Polsatu o tej nazwie relacjonują krzywdę niewinnego z którego zrobiono zabójcę dwóch osób. Nikt nie zrozumie cierpienia ofiar pozbawionych wszelkiej pomocy, nękanych z radością w poczuciu sukcesu szkodzenia "naszym wrogom"...
W moim wypadku próbowano zabójstwa mnie i żony. Czerwony psychiatra rzuci zaraz rozpoznaniem: "urojenie prześladowcze". Po to go szkolono i wsadzono na stanowisko.
Musisz ujrzeć system bolszewicki, który trwa w KRLD i zrozumieć, że tam wszyscy muszą być kapusiami i to raz na zawsze. To tajemnica tego diabolicznego systemu, w Chinach jest ich mniej, ale za posiadanie Biblii karzą (nie wiem jak z "Koranem"), podobnie jest w Federacji Rosyjskiej.
Później jest udawanie, że jeden donosi na drugiego, a obaj są zaprzedani. Teraz ujawniają się podczas organizowania "spontanicznych protestów"...w obronie TVN z ciemnymi interesami w USA (!).
Nawet nabierają na to głupich politycznie rodaków omamionych: "wolnością, równością i braterstwem", ale bez Boga! Tak też - przez "naszych" europosłów - postępują w stosunku do nas struktury UE.
2. Braci Polaków i to lekarzy, którzy na rozkaz, w majestacie bezprawia - dla przypodobania się władzy wciąż ludowej - dokonali na mnie zabójstwa cywilnego traktując moją wiarę jako chorobę. Przy tym pozwalając na traktowanie nas przez psychiatrów jako zwierzęta na dwóch nogach (negowanie posiadania duszy).
3. Szkodzących na różne możliwe sposoby: w Polmozbycie "sklejono" mi uszkodzoną pompą paliwową (100 zł)! Zapalasz papierosa i opary benzyny wybuchają. Pojedziesz do innego mechanika, a on obleje silnik olejem stwierdzając, że jest do naprawy. Masz spadek po rodzicach, ale zajęty po rusku. Teraz psują dostęp do internetu, ponieważ sieć to zarazem ujawnianie działania czerwonych ludzików.
Stałem pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego i poprosiłem, aby przebaczył wszystko tym braciom i siostrom, ponieważ nie wiedzą co czynią. Jeżeli tak zachowują się rodacy, w tym lekarze oraz najbliższa rodzina...cóż możemy spodziewać się od dzikich hord "imigrantów"!
Eucharystia przewijała się do przodu i ułożyła pionowo wzdłuż jamy ustnej ("My" z Bogiem Ojcem). Serce zalał pokój, a słodycz usta...trwającą dalej w domu. Przy tym w duszy pojawiło się Światło Boże w którym wołałem do czytających, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim!
W tym momencie chciałbym zapytać: jak mam oddzielić Kościół święty od Państwa czyli mojej ojczyzny? Przecież nie możemy podzielić jej na RP katolicką i RP pogańską, bo zacznie się krzyk. Takie podziały są wśród najbliższych, gdzie syn atakuje ojca za to, że jest wierzącym w Boga Objawionego, a nie żyjącym dla władzy, posiadania, głupiej sławy, urody i bożka jakim jest rozum.
Chciałbym zapytać też kolegów psychiatrów, gdzie w tym zapisie jest objaw "życia w świecie nierealnym" (psychoza)? W jakim świecie żyją koledzy, którzy wierzą w bajkę, że powstaliśmy z ożywionej komórki na dnie oceanu.
Co jeszcze takim podsunie Mefistofeles...z którego się śmieją, a to jest jego sukces. Dlaczego nie śmieją się z istnienia Bezpieki? Ten dzień zakończy się włączeniem TV Trwam...na czas błogosławieństwa krzyżem przez biskupa z kaplicy MB Częstochowskiej. Padałem na kolana..."niech was błogosławi Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
29.05.2006(p) ZA TAJNYCH WROGÓW ZBAWICIELA
Motto: Judasz
Na Mszy św. porannej Psalmista wołał (Ps 68,2-7):
"Bóg wstaje i rozpraszają się Jego wrogowie, pierzchają przed Jego obliczem ci, którzy Go nienawidzą.
Jak dym przez wiatr rozwiany, jak wosk, co rozpływa się przy ogniu,
tak giną przed Bogiem grzesznicy".
Natomiast Pan Jezus powiedział do uczniów, którzy stwierdzili, że Mu uwierzyli (Ewangelia: J 16,29-33): "Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną".
W piśmie "Polak Katolik" (Warszawa ul Brzoskwiniowa 13 04-782) Czesław Andrey Cebo dał artykuł "Utajona zdrada". Napisałem do nich, że w naszej ojczyźnie podarowanej od Boga nie ma pisma katolickiego. Nie jest nim "Niedziela" i "Gość niedzielny"...jako przykłady pism regionalnych, a "Nasz dziennik" na złość wiernym ma małe literki...
Pierwszy numer kupiłem z ciekawości, bo chciałem sprawdzić czy wiecie, że pomaga wam Książę Kłamstwa - Szatan. Już na początku stwierdziłem, że autor napisał ordynarną głupotę: Jan Paweł II jest wspólnikiem zniszczenia Kościoła katolickiego.
To typowy bolszewizm: sam to czyni i wskazuje na niewygodnego przeciwnika: "iskry dla świata" zapowiedzianej przez Pana Jezusa s. Faustynie Kowalskiej!
Uczestniczycie w śmiertelnym boju duchowym stojąc po stronie lewej, zwiedzeni i oszukani czynicie "dobro"..."zatroskani" o wiarę i Kościół Pana Jezusa. W telewizji będzie poruszona sprawa kapłanów - zdrajców. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski zebrał księży-agentów i ma ich ujawnić...dla prawdy. Zdrajcy byli zawsze i będą, a obok o. Kolbe i męczennicy.
Zrozumiałe jest, że szczególnie w Watykanie, który jest celem Mefistofelesa i jego ziemskich pachołków, lisów i dworaków. Maria Valtorta miała łaskę słyszenia wołań naszego papieża: "Panie! Otoczyli mnie wrogowie". Rodzi się pytanie: dlaczego tego złego Jana Pawła II chciano zlikwidować?
W tej grupie jest zakręcony Czesław Cebo od "Zatajonej zdrady" i roznosi "złą nowinę" ciemniakom duchowym. Sam zobacz jakim językiem posługuje się Przeciwnik Boga: "ekumenia Jana Pawła II prowadziła ku...stworzeniu jednej globalnej religii, a nie kultu Boga, lecz kultu bezbożnego i zepsutego człowieka".
Podporą są wypowiedzi trzech "kapłanów" (jeszcze nie wyświęconych, w dziwnych narzutkach). Padł problem posiadania krzyża i związku z wiarą. Jako lekarz pogotowia jeżdżę po domach i muszę stwierdzić, że najpiękniejsze krzyże i obrazy mają ateiści..."po babci".
Po Eucharystii straciłem ciało fizyczne: nie było mnie dla świata, nie mogłem otworzyć oczu, serce miałem zalane niezwykłym pokojem z pragnieniem ciszy duchowej. Wówczas w nadbrzuszu (splot słoneczny) pojawia się słodki ucisk z pragnieniem, aby to trwało wiecznie! To możesz uzyskać tylko poprzez śmierć dającą życie czyli połączenie z Panem Wszechrzeczy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 573
Tej nocy spałem tylko godzinę, a to sprawiło opracowanie i edytowanie siedmiu zapisów z maja 2006 roku. Na Mszy św. roratnej nie miałem wielkich przeżyć duchowych. Eucharystia sprawiła nieznaczną przewagę ducha nad ciałem, ale dotarło wołanie psalmisty (Ps 33):
"Sławcie Pana na cytrze, grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Śpiewajcie Mu pieśń nową, pełnym głosem śpiewajcie Mu wdzięcznie".
Upadł plan wypoczynku, ponieważ listonosz zwrócił list od bratanicy, która go nie przyjęła (złamano przepis). Jako córka chrzestna w esemesach zarzuciła mi nękanie, a od 10 lat handluje w mojej części spadku (nauczycielka, własny dom). Oto moje "nękające" pismo...
1. Nie kupujesz, a to oznacza, że nie możesz bez umowy używać mojej części spadku (szczególnie prowadzić działalności gospodarczej). Przy tym narasta dług żądania za to zapłaty (tysiąc złotych za miesiąc).
2. Kupujesz, ale nie masz woli zakończyć procesu (markowanie). Dług narasta i przechodzi na innego kupującego (szukam).
3. Dzielimy posiadłość: jest to niekorzystne dla nas...
4. Nic nie robimy, a ty płacisz tysiąc złotych miesięcznie za użytkowanie mojej części spadku, bo dalsze trwanie obecnej sytuacji jest przestępstwem.
Najprostszym rozwiązaniem jest: zadatek lub zaliczka (przeczytaj w informacji o umowie przedwstępnej sprzedaży). Od tego momentu w moim sercu jesteś w ł a ś c i c i e l k ą. Dodam, że żądana cena ma charakter darowizny...
Jak Pan to układa, bo właśnie z samorządu lekarskiego przysłano prasę ("Gazeta lekarska" i "Puls"), gdzie nigdy nie dadzą listu normalnego lekarza. Chwalą tylko siebie, ładnie piszą o przestrzeganiu prawa i moralności (w tym Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy oraz Rzecznik Praw Lekarzy).
Teraz żyją stuleciem samorządu lekarskiego (1921-2021). Nie mogę zrozumieć, że głupia władza samorządowa może tak otumanić ludzi...w tym wykształconych i to utytułowanych lekarzy. Nawet wdarł się tam mój ulubieniec Jasio Hartman chwalący aborcję i eutanazję ("prawa człowieka").
Trafiłem na wspomnienie wyboru Jana Olszewskiego na premiera z jego obaleniem po dokonaniu lustracji (porażające dane) oraz na staruszkę, która chciała zarobić na akcjach...Ukraińcy zaciągnęli na jej konto pożyczkę, którą musi spłacać. Inny czerwony biznesmen wykołował naszych sadowników (brali jabłka, ale nie płacili).
Adwokat Roman Giertych skarży się na inwigilację, a rzucił się na wielki lewy interes. Co mu brakowało? Masz piękne powołanie, ale to nie wystarcza, bo pragniesz władzy i posiadania.
Jeszcze chyba nie wszedłem na drogę ku ś w i ę t o ś c i, ponieważ od nienawiści dotarłem do obojętności, a nie do miłości moich krzywdzicieli. Po drugiej stronie będę tego żałował...
APeeL
Aktualnie przepisane...
24.05.2006(ś) ZA ŚWIADCZĄCYCH O MATCE...
Najświętszej Maryi Panny, Wspomożycielki Wiernych
Jestem bardzo zmęczony po pracy w domu (wymiana okien i malowanie). Podczas przejazdu na poranną Mszę św. (6.20) zauważyłem wielki oprawiony obraz MB Częstochowskiej - na pokrywie śmietnika! Ból zalał serce, a z duszy wyrwało się wołanie..."czy wyrzuciłbyś wizerunek swojej ziemskiej matki, cóż dopiero Matki Zbawiciela!"
Zatrzymałem się i zabrałem tę świętość: wizerunek zachowany z ramą do renowacji. Kupiłem złotą farbę i pędzelki do renowacji, a później podarowałem go córce. W kościele wielki ból zalał serce podczas słów o Matce Bożej Wspomożycielce Wiernych.
Św. Paweł powiedział (Dz 17,15.22-18): "Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu" (...) w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas (...) nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka.
Pan Jezus dodał (Ewangelia: J 16,12-15): "Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe".
Święta Hostia pękła na pół, bo będzie to 11 godzin pracy bez wytchnienia! Ofiarowałem ten dzień na ręce naszej Matki Prawdziwej (pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie...z Orędzia MB w Medziugorie). Napłynęło natchnienie, aby kupić Matce Bożej różyczkę.
Cały dzień prosiłem ludzi o ofiarowywanie swoich cierpień na ręce Matki. Jakby w podziękowaniu będzie patrzyła Matka z Dzieciątkiem (wizerunek w domu)...
Cały czas miałem moc w pomaganiu, pocieszaniu duchowym i tak będzie do końca. Zabrałem magnetofon, gdzie zdziwiony stwierdziłem, że jest nagrana rozmowa z radia Maryja.
W ramach tej intencji posłucham natchnienia, aby pojechać w niedzielę na Mszę św. dziękczynną do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie, gdzie po latach pogaństwa wróciłem do wiary. Znajdź: Chronologicznie (1000 okienku):
18.07.1988(p) ZA PRAGNĄCYCH SPOWIEDZI
15.08.1988(p) ZA POWRACAJĄCYCH DO BOGA OJCA
Dzięki Mateczce, właśnie w tym Sanktuarium zostałem wyciągnięty z gnoju. Serce mi pęka na wspomnienie poprzedniego życia. Łzy zalały oczy...także podczas zapisywania tej intencji. To sekundy, bo dłużej nie wytrzyma nasze słabe ciało fizyczne. W tym czasie pomyślałem o łzach Matki Bożej, ale krwawych!
Zobacz jak Szatan odciągał mnie od tego dziękczynnego wyjazdu...
1. "odpocznę, będę na Mszy św. u nas o 18.00" (zawsze w pierwszej osobie, że to sa twoje myśli"
2. "szkoda czasu i samochodu", ale nigdy tak nie podpowiedział, gdy latami jeździłem po wódkę...raczej sugerowałby, a "jak później zabraknie?"
3. zatrzymał wzrok na żonie w łóżku, która właśnie zasnęła...
Bestia ma wyraźny dostęp do naszego losu, ale nie jest tak, że "co ma być to będzie" (determinizm jest błędny). Wiedział, że tam będę miał przeżycia duchowe, podziękuję Mateczce, wrzucę prośbę z datkiem w sprawie zaginionego syna, dam większą sumę na tacę. Przed wyruszeniem pożegnał mnie gołąbek...
Późno, żona na kolanach - po "majówce" zawołała do MB Częstochowskiej "ze śmietnika". "Piękna, Piękna! To moja Opiekunka"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 582
Jakże każdy dzień z Bogiem jest piękny. Zerwałem się na Mszę świętą roratną z wcześniejszym śpiewem "Godzinek" w ciemności. Bardzo lubię ten nastrój i zawsze przychodzę z małą gromnicą.
Padłem na kolana odmawiając "Anioł Pański" z późniejszym wołaniem do Boga Ojca ze znanej pieśni: "Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los. Ty, nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios". Mogę powiedzieć, że układający te słowa miał natchnienie od Ducha Świętego.
Ja wiem, że to z e s ł a n i e nie kończy się śmiercią, ale życiem prawdziwym. Jak każdy kocham ten czas dany od Boga, a ogólnie to życie. Lubiłem pracę w moim w zawodzie lekarza, pacjentów, dyżury w pogotowiu (zaskakujące wydarzenia i różne "atrakcje").
Dzisiaj jestem korespondentem z wojny duchowej: świata przyrodzonego i nadprzyrodzonego. Pragnę jednego: opracowywania dziennika z dawaniem świadectwa wiary jakiego nie ma na świecie (relacje duchowe z "tu i teraz").
Wszystko jest stworzone w Mądrości Boga Ojca. Także miłość do tego życia, ponieważ ludzie w najmniejszym niezadowoleniu popełnialiby samobójstwa. Z drugiej strony mamy wypaczenie (nasza mądrość): umiłowanie tylko tego życia z otumanieniem, że "raz kozie śmierć". Zwierzęta żyją wg instynktów, a my mamy dodatkowo wolną wolę...
Teraz już nie ma płci. Z brzydkiej niewiasty można stać się pięknym mężczyzną. Ci bracia i siostry wyprzedzają pobyt w Królestwie Niebieskim, bo tam już nie "żenimy się". Pan Bóg pokazuje nawet na obojnactwo (hermafrodytyzm): obupłciowość, androgynia – zjawisko występowania w ciele osobnika jednocześnie męskich i żeńskich (tasiemce)...
Teraz siostra zaśpiewała Pieśń Poranną ("Kiedy ranne wstają zorze"). To prawda, że Bogu "śpiewa żywioł wszelki", ale 99.99% ludzkości niewiele to obchodzi. A przecież człowiek mający rozum, szczególnie obsypany darami "ledwie oczy przetrzeć zdoła" powinien do "swego Pana wołać".
Przeciętny człowiek nie widzi tego, że ma wolną ojczyznę, pokój, codziennie świeży chleb, a co najważniejsze Eucharystię (Cud Ostatni, Chleb Życia dla naszej duszy). Co robiłeś dzisiaj od 5:30 do 7:30. Smacznie spałeś, a c z a s e m możesz handlować! Zrozum, że jest to drugi dar Boga oprócz naszej wolnej woli i z tego też będziesz rozliczony.
Czy myślisz, że ja zrywam się - na spotkanie z Panem Jezusem - jak skowronek? Ja zaczynam wołać do "Pana mego na Niebie i szukać Go koło siebie". Nie bierz tego dosłownie, bo wystarczy podziękowanie za sen, budzik i czekające spotkanie w namiastce Świątyni Niebiańskiej.
Autentyczne łzy wdzięczności zalały oczy, bo jestem obdarowany jak nikt, a dodatkowo mój ulubiony prorok Izajasz powiedział (Iz 7,10-14): "Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego (...)". Mnie nie jest potrzebny, bo na tę chwilkę wystarczyło "zatrzymanie wzroku" na sklepieniu świątyni, gdzie jest fresk z wizerunkiem Boga Ojca.
Na ten czas psalmista dodał (Ps 24,1-6), że na Górę Pana wstąpi "Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,który nie skłonił swej duszy ku marnościom".
Ty, który czytasz to po moim spotkaniu i zjednaniu z Ciałem Duchowym Pana Jezusa wiedz, że tego, co czyni Cud Ostatni (Eucharystia) nie można przekazać naszym językiem. Tacy jak ja są wyśmiewani, uznawani za nawiedzonych, a właściwie chorych psychicznie. Tak też było ze św. Pawłem: "Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli: Posłuchamy cię o tym innym razem".
Taka jest nasza mądrość (racjonalizm), która sięga tylko tam, gdzie wzrok z włożeniem palca w św. Bok Pan Jezusa. Tacy nic nie wiedzą o duchowości człowieka z negowaniem posiadania duszy. Mamy tylko psyche i soma!
Nie widzą, że w tym czasie bożkiem dla nich jest ich mądrość, a w KRLD jej odpowiednikiem jest Kim Jong Un, który się nie załatwia! Zobacz co z nami wyprawia Szatan. Dodam, że ten który mówi o szatanie jest chory. Ludzie wskazują na innych mówiąc, że to jest szatan. Czy taki może zmienić postać, zaszkodzić w sposób inteligentny, odwrócić uwagę, spowodować wypadek, zrobić szkodę techniczną (w sposób niewidzialny).
Kiedyś prawa strona okna spadała na mnie i na komputer ("puściły jakieś bolce"). Dobrze, że zauważyłem i złapałem...po chwilce oderwał się klosz od lampy i spadł na klawiaturę. Szatanowi nie podoba się moja "zdrada" czyli ujawnianie jego słodkich tajemnic. Nie usłyszysz o nim...nawet w kościele.
Jaki dzisiaj otrzymałem dar od Boga Ojca? Przespałem cały dzień, a jest to wielka łaska, która była zabrana podczas "żółtej zarazy"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
24.05.2006(ś) ZA ŚWIADCZĄCYCH O MATCE...
Najświętszej Maryi Panny, Wspomożycielki Wiernych
Jestem bardzo zmęczony po pracy w domu (wymiana okien i malowanie). Podczas przejazdu na poranną Mszę św. (6.20) zauważyłem wielki oprawiony obraz MB Częstochowskiej - na pokrywie śmietnika! Ból zalał serce, a z duszy wyrwało się wołanie..."czy wyrzuciłbyś wizerunek swojej ziemskiej matki, cóż dopiero Matki Zbawiciela!"
Zatrzymałem się i zabrałem tę świętość: wizerunek zachowany z ramą do renowacji. Kupiłem złotą farbę i pędzelki do renowacji, a później podarowałem go córce. W kościele wielki ból zalał serce podczas słów o Matce Bożej Wspomożycielce Wiernych.
Św. Paweł powiedział (Dz 17,15.22-18): "Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu" (...) w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas (...) nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka.
Pan Jezus dodał (Ewangelia: J 16,12-15): "Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe".
Święta Hostia pękła na pół, bo będzie to 11 godzin pracy bez wytchnienia! Ofiarowałem ten dzień na ręce naszej Matki Prawdziwej (pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie...z Orędzia MB w Medziugorie). Napłynęło natchnienie, aby kupić Matce Bożej różyczkę.
Cały dzień prosiłem ludzi o ofiarowywanie swoich cierpień na ręce Matki. Jakby w podziękowaniu będzie patrzyła Matka z Dzieciątkiem (wizerunek w domu)...
Cały czas miałem moc w pomaganiu, pocieszaniu duchowym i tak będzie do końca. Zabrałem magnetofon, gdzie zdziwiony stwierdziłem, że jest nagrana rozmowa z radia Maryja.
W ramach tej intencji posłucham natchnienia, aby pojechać w niedzielę na Mszę św. dziękczynną do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie, gdzie po latach pogaństwa wróciłem do wiary. Znajdź: Chronologicznie (1000 okienku):
18.07.1988(p) ZA PRAGNĄCYCH SPOWIEDZI
15.08.1988(p) ZA POWRACAJĄCYCH DO BOGA OJCA
Dzięki Mateczce, właśnie w tym Sanktuarium zostałem wyciągnięty z gnoju. Serce mi pęka na wspomnienie poprzedniego życia. Łzy zalały oczy...także podczas zapisywania tej intencji. To sekundy, bo dłużej nie wytrzyma nasze słabe ciało fizyczne. W tym czasie pomyślałem o łzach Matki Bożej, ale krwawych!
Zobacz jak Szatan odciągał mnie od tego dziękczynnego wyjazdu...
1. "odpocznę, będę na Mszy św. u nas o 18.00" (zawsze w pierwszej osobie, że to sa twoje myśli"
2. "szkoda czasu i samochodu", ale nigdy tak nie podpowiedział, gdy latami jeździłem po wódkę...raczej sugerowałby, a "jak później zabraknie?"
3. zatrzymał wzrok na żonie w łóżku, która właśnie zasnęła...
Bestia ma wyraźny dostęp do naszego losu, ale nie jest tak, że "co ma być to będzie" (determinizm jest błędny). Wiedział, że tam będę miał przeżycia duchowe, podziękuję Mateczce, wrzucę prośbę z datkiem w sprawie zaginionego syna, dam większą sumę na tacę. Przed wyruszeniem pożegnał mnie gołąbek...
Późno, żona na kolanach - po "majówce" zawołała do MB Częstochowskiej "ze śmietnika". "Piękna, Piękna! To moja Opiekunka"...
APeeL
- 19.12.2021(n) ZA MENELIĘ LEKARSKĄ...
- 18.12.2021(s) ZA TYCH, KTÓRZY NEGUJĄ NADPRZYRODZONOŚĆ
- 17.12.2021(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W NIEUCHRONNOŚĆ KARY BOŻEJ
- 16.12.2021(c) ZA ŚWIADOMIE NIENAWRACALNYCH
- 15.12.2021(ś) ZA ŻYJĄCYCH TYLKO DLA BOGA OJCA...
- 14.12.2021(w) ZA OGRABIONYCH...
- 13.12.2021(p) ZA PARSZYWYCH W MOWIE
- 12.12.2021(n) ZA LUDZI BEZ SUMIENIA
- 11.12.2021(s) ZA ŻYJĄCYCH W ŚWIECIE NIEREALNYM...
- 10.12.2021(pt) ZA CZERWONYCH BRACI, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, CO CZYNIĄ...