- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 624
Na Mszy św. porannej ujrzałem łaskę posiadania Świątyni Boga Objawionego, a nie wymyślonego. Później pokażą dzikusa, który zerwie krzyż w przedsionku kościoła i zniszczy go. Tacy z ich promotorami nie wiedzą, co czynią idąc za ślepymi przewodnikami z belkami w oku. Cóż się dziwić (wejdź i zobacz, co uczynił dziki psychiatra):
1. Zdjęcie powalonego krzyża...
https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/jednodniowe-sledztwo/
2. Dwa moje komentarze...
https://www.portalpomorza.pl/wiadomosci/11578,pomnik-por-dambka-zniszczony?wcag_contrast=1
24.10.2018, 12:27
Jestem lekarzem, który stanął w obronie krzyża powalonego przez dzikiego kolegę, przebiegłego sądowego, a jak się okaże także specjalistę od psychuszek. Ja taki krzyż postawiłem, leżał powalony przez czas na trasie E-7. W odwecie korporacja psychiatrów (mafia) zawiesiła mi PWZ 2069345 - po 40 latach niewolnictwa w przychodni - 4 miesiące przed przejściem na emeryturę. Psychiatrzy są ignorantami duchowymi (pomylono mistykę z psychozą). Sprawa trwa...
24.04.2018, 22:56
Dopiero po latach ujrzałem, że zastosowano wobec mnie sowiecką psychuszkę. Dokonano zabójstwa duchowego. Psychiatrzy są panami życia i śmierci swoich pacjentów. Duża część ich ciężko chorych to ludzie zniewoleni duchowo lub opętani. Psychiatria radziecka leczy takich tabletkami. Wpisz: Moja żona była opętana...
Koledzy reprezentują kołtuństwo duchowe, a mienią się wielkimi specjalistami. Były konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Marek Jarema nie ma natchnień, bo tylko myśli. Jeżeli nie ma natchnień to nie ma Boga i Szatana...dla nich Tam Nic Nie Ma.
Dla tych kolegów jesteśmy zwierzętami na dwóch nogach...jednością psycho-somatyczną, bez duchowej. Do Izby Lekarskiej zgłosiłem sprawę psychuszki, ale koledzy powołali następna komisję lekarską złożoną ze specjalistek, które badały mnie w komisji lekarskiej...bez przewodniczącego.
Kotki i pieski mają w RP większe prawa niż lekarza katolicki, obrońca krzyża Pana Jezusa. Prezes OIL w W-wie, który zawiesił mi p.w.z. lekarza 2069345 miał piękny pogrzeb...katolicki, a do końca trwał po stronie kolegi anty-krzyżowca z Gdańska!
3. "Pomawiany" dzikus oskarża swoich "prześladowców, a tak czynią bolszewicy...
https://expresskaszubski.pl/pl/11_wiadomosci/2287_l-trojanowski-jestem-
pomawiany-przez-posla-zbigniewa-kozaka.html, a koledze nie spadł nawet włos z głowy, bo wg sowieckiego prokuratora (krzyż to "drzewo)...
Dzisiaj od Ołtarza św. popłyną słowa mistyka Apostoła Pawła (1 Tm 4, 12-16): mam być wzorem "dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości! (...) Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu (...) ćwicz (...) aby twój postęp widoczny był dla wszystkich (...) siebie samego zbawisz, i tych, którzy cię słuchają". To wprost do mnie. Podziękuję mu, gdy się spotkamy...
Natomiast psalmista w Ps 111 wołał o cudach, które uczynił nam Bóg Ojciec...na ich szczycie jest nasze odkupienie i zbawienie (możemy wracać do otwartego Królestwa Bożego).
Pan Jezus zawołał też do mnie, bo dzisiaj będę utrudzony (10 godzin przepisywania dziennika, który gnije)...zarazem jest to rekord, bo przepiszę i edytuję dziesięć dni. Natomiast w Ew. (Łk 7, 36-50) przebaczył wszystko kobiecie grzesznej w mieście, a na zarzuty wskazał dwóch dłużników: bardziej umiłował wierzyciela mający większy dług.
Tak też jest ze mną i proszę tą drogą, aby kolega Leszek nie włóczył po sądach obrońców krzyża (tak jak Tomasz Grodzki swoich darczyńców), a nawrócił się. Rozlegną się oklaski w niebie, a znajomi stwierdzą, że mu odbiło. Jego świadectwo przewyższy wszystkie. Jeżeli tego nie uczyni wpadnie do Czeluści.
Wieczorem miałem wyjść na "Orlik" i modlić się podczas gry oldbojów, ale miałem wielkie pragnienie służenie Bogu Ojcu. To zostało spełnione, bo zerwała się wielka ulewa. Modlitwę w tej intencji odmówię następnego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 560
Matki Bożej Bolesnej
Szatan nienawidzi Matki Zbawiciela i Jej czcicieli. Zalał mnie rozmyślaniami i na Mszy św. o 6.30 nie docierały czytania. Niektórzy uważają, że na takich nabożeństwach muszą być osobiście. To błąd, który popełniła rodzina zmarłego kolegi lekarza, dobrego i uczynnego, która odwołała odprawianie "gregorianki". Nie mieli takiego prawa, ponieważ złożyli się na nią uczestnicy pogrzebu.
Za mnie pacjentki zamawiały Msze św. w różnych sanktuariach...ja nawet nie wiedziałem o tym, a one przebywały w swoich domach. Na takie Misteria dusze przybywają osobiście do danej świątyni (łaska Boga). Ważne jest dodatkowe wsparcie żyjących, ale większość ludzi w krótkim czasie zapomina o wspieraniu nawet najbliższych dusz...nie zamawia nabożeństw wotywnych (św. Ofiary Pana Jezusa).
W tym czasie "umarli" budują "umarłym" okazałe grobowce lub grzebią ważniaków w czerwonych alejach, a oni przebywają w czeluściach piekielnych. Tak jest z klanem Kimów, którzy robią z siebie bożków, a szatan im "pomaga". Możesz ujrzeć to u Kim Jong Una kochającego uwielbienie swoich wyznawców..."za garstkę ryżu". U nas były to kartki na mięso i to dla "samych swoich", bo normalne sklepy świeciły pustkami.
Po Eucharystii pozostałem na drugiej Mszy św. i wysłuchałem w uniesieniu Słowa (bez żadnych przeszkód). Za psalmistą wołałem w intencji dusz rodziców (Ps 32):
- wybaw ich Panie w sprawiedliwości Twojej.
- pospiesz się, aby ich ocalić, Tyś dla nich ucieczką
- wydobądź ich z sieci (Czyśćca)
- Ty ich odkupisz, Panie, wierny Boże, w Twoim ręku są ich losy...
"Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, którą okazujesz tym, którzy uciekają się do Ciebie"...
Wiem, że Tata wysłucha mnie, ten dzień przekażę w ich intencji z moją modlitwą oraz dodatkowo odmówię litanię do Matki Bożej Bolesnej. Przekażę też jakieś cierpienie (uświęcę).
Apostoł Jan przekazał w Ew (J 19) słowa Pana Jezusa z krzyża: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". Dzisiaj jest to kierowane do mnie i podobnych. W tym czasie napływało zaproszenie na ponowne podejście do Eucharystii, ale przeważyła słuszna rozwaga...
Piszę to o 15.00, a Pan Jezus właśnie mówi do s. Faustyny o swoim miłosierdziu i łaskach płynących dla dusz wymodlonych przez nią. Zalecił także, aby pisała nie tylko o wierze, ale też o zdarzeniach ze swojego życia...dla dobra wiernych. Tak czynię.
Wieczorem wyjaśniła się rezygnacja z ponownej Eucharystii, aby przekazać oddzielną w intencji duszy każdego rodziców. Dopiero teraz zrozumiałem, że rano byłem "pchany" przez demona, ponieważ napłynęło zaproszenie na drugą Mszę św. z odmówieniem w drodze do kościoła całej mojej modlitwy.
Sam zobacz jak Bestia dba o nasze sprawy duchowe:
- przeszkadzał w uczestnictwie Mszy św. porannej
- "zapraszał" do ponownej Eucharystii
- a wieczorem podsuwał odmówienie modlitwy wśród krzyczących dzieci na "Orliku".
Przenieś jego manipulacje i oszustwa z najwyższej półki do głów "władców" tego świata. Przed północą odmówiłem za rodziców dodatkowo litanię do Matki Bożej Bolesnej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 597
Podwyższenia Krzyża Świętego
Zbudziłem się w momencie wychodzenia żony na Mszę św. o 6.30. Powiesz, że piszę wciąż o tym samym, a ja odpowiem, że w tym momencie zapada dobra lub zła decyzja dotycząca spotkania z Panem Jezusem. Nie wiemy jakie niesie to następstwa - we wszystkich sprawach - dla "jutra", a nawet przyszłości.
W moim wypadku w odczycie tej decyzji przeszkadza Przeciwnik Boga, który "dba o mnie" i podsuwa "dobro", a wszystko poznajemy po owocach. Zacznij ćwiczyć się, a zobaczysz je (piękne i smaczne lub nijakie, a wręcz zgniłe).
Często ludzie mówią, że mieli szczęście lub spotkał ich pech. Zdając się na prowadzenie przez Boga Ojca unikamy takich sytuacji, a to sprawia Opatrzność Bożą. Pojechałem za żoną i zdziwiony usłyszałem, że dzisiaj jest tak wielkie święto naszej wiary.
Zarazem przesunęły się trzy sprawy:
1. Właśnie kolega po fachu Stanisław Karczewski pokazał siebie z przekazem: jedni pracują, a inni strajkują (ratownicy medyczni, pielęgniarki i położne). Ja chciałem pracować, ale zostałem "opiłowany" z pr. wyk. zaw. lek. za obronę krzyża...przez wiecznych działaczy z samorządu lekarskiego z którymi się kumał. To katolicy, którzy wszystkie swoje spotkania zaczynali od Mszy św. a kolega Mieczysław Szatanek (nomen omen) całował tam sztandar: "Primum, non nocere", a pasował "Primum nocere".
Na rozkaz Czerwonego Smoka wszyscy stanęli murem po stronie kolegi psychiatry, który zrównał z ziemią pomnik z krzyżem...najświętszym znakiem na ziemi. Nie spadł mu nawet włos z głowy, bo wg prokuratora z czerwonej mafii krzyż to "drzewo".
Kolega marszałek wiedział o wszystkim, nawet dałem mu płytę ze słowami: "to próba na pana wiarygodność", ale przyłączył się do antykrzyżowców. Ponadto zalecał zamknięcie kościołów na czas pandemii, ale nie wspominał o meczetach. Nie skarżę się, ale ujawniam duchowy stan naszych przywódców.
2. Niewierny Tomasz Lis spłodził kiedyś okładkę (wejdź: "Newsweek" 20 maja 2012 r.): "Jezus Maria! Żydzi!"...w miejscu Najświętszych Serc dał izraelskie gwiazdy.
Zważ, że nie żyjemy w kraju islamskim, ale w narodzie obecnie wybranym przez Boga, którego Królem jest Pan Jezus, a Królową Matka Boża. Brat Tomek mieni się Polakiem, udaje bożka, nie przeszkadza mu Mahomet (prorok większy od Syna Boga Objawionego). Taki mocarz, a doznał drobnego udaru niedokrwiennego i skończyły się popisy mentora opętanego intelektualnie (porażenie twarzy, niepewna mowa).
3. Teraz Belzebub (władca demonów) nasłał na nas dziadka, "pana premiera" Donalda Mniejszego, "katolika", który nie kłania się księżom. Na zgniłym zachodzie doznał przemiany i jest za zdejmowaniem krzyży...z czasem usunie wszystkie z przestrzeni publicznej. Szatan podsuwa mu poczucie wielkości i budzi nienawiść do "tych, co nie z nami".
Po powrocie do władzy z dworakami i lisami będzie błogosławił małżeństwa "spółkujących inaczej" i przewodził Paradom Obrzydliwości. Jutro wpadnie do Czeluści zdziwiony: "och! to tak jest, a ja myślałem, że"! To nie są "strachy na lachy", ale prawda kłująca uśmiechające się oczka podczas kłamania...
W tym czasie od Ołtarza św. popłyną słowa wprowadzenia: "Chlubimy się krzyżem Pana Jezusa Chrystusa. W Nim jest nasze z b a w i e n i e. Ja wiem, że ludzkość "żyje dla życia" na zesłaniu, mało kogo obchodzi powrót do Ojczyzny Prawdziwej.
Właśnie Izrael (Lb 21,4b-9): "stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli?" Ilu naszych ze łzą w oku wspomina czerwoną zarazem (vide: Sikorski z Ławrowem na balkonie).
"Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła". Dyskutujący na forach stwierdzają, że Bóg Ojciec był okrutny. A jak postępować z takimi dzisiaj? Nie wiedzą, że zostało otwarte Niebo, a zarazem Piekło z Czyśćcem. Przecież lepiej jest stracić to życie ocalając duszę, ale kogo to obchodzi.
Psalmista w Ps 78 potwierdził prawdę trwającą dotychczas: "Gdy ich zabijał, wtedy Go szukali, nawróceni garnęli się do Boga. Przypominali sobie, że Bóg jest ich opoką (...) ich Zbawicielem". Tak jest też dotychczas, bo złe łotry przeklinają własnego Ojca, a dobre łotry błagają o przebaczenie...w ostatniej chwili życia.
Zważ, że to, co piszę dla racjonalistów to brednie z których można się pośmiać. Dla nich bożkiem jest nasz umysł, a to szczyt głupoty. Bóg Ojciec mówi: "nie widzisz, że zostałeś stworzony (dusza)", ale oni pochodzą od małpy!
Te śmieszne i bezwstydne zwierzęta (ich "przodkowie") mają odmienny kod genetyczny...bliżej nam do świni, której brzydzą się bracia islamiści. Posługiwanie się smartfonem nie jest u nich grzechem, bo nic nie ma o tym w Koranie. Zobacz "spryt" w którym na pójście do burdelu otrzymuje się jednodniową dyspensę!
Św. Paweł dodał (Flp 2,6-11), że: "Chrystus Jezus, istniejąc w postaci Bożej (...) ogołocił samego siebie (...) stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej". A Pan Jezus zakończy ten zapis zdaniem z Ew. (J 3,13-17), że: "każdy, kto w Niego wierzy" będzie miał życie wieczne.
Przez dwie godziny krążyłem odmawiając moją modlitwę, która objęła także moją osobę, bowiem na początku nawrócenia (1988-1989) podniosłem krzyż powalony przez czas z wielką figurą Pana Jezusa...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 567
O 1.30 obudził mnie telefon z Królestwa Bożego z delikatnym zaproszeniem do pracy na Poletku Pana Boga, ponieważ spałem 4.5 godziny, a bardzo lubię "nocną zmianę". Diabeł budzi nas tak, jak czyniła Bezpieka w stosunku do rodaków, tylko za to, że kochali naszą ojczyznę.
Jedną z udręk było stawianie "wyklętego" z pilnowaniem, aby nie zasnął ("więzień nie spać"). To samo czynią dalej wybrańcy Belzebuba: Nawalnego budzą co godzinę ("sprawdzając czy nie uciekł"), a u kimoli (KRLD) podwieszają takiego, aby stał tylko na palcach stóp.
W ciemności i świętej ciszy padłem na kolana ze słowami: "Tato! Tatusiu! Dziękuję Ci za wszystko, bądź zawsze ze mną. Duchu Święty pomagaj w dawaniu świadectwa wiary (w zapisach). Panie Jezu, niech niosę tę koronę wytrwale. Zapraszam Was wszystkich do tego miejsca na ziemi"...
W sercu ujrzałem czas prowadzenia mnie, z ostatecznym wysłaniem...do raju na ziemi, gdzie jest brak wdzięczności za wszystko. Bolszewizm zdemolował dusze większości, a tylko Bóg Ojciec wie jak dalece. Wyobraź sobie swoje dzieci, których utyskiwania słyszysz dzień i noc, znając dodatkowo ich myśli.
Przede mną leżał otwarty "Dziennik" Anieli Salawy, służącej z jej zapisem (10 lutego 1921) w którym wyraziła swojego pragnienie powrotu do życia wiecznego...znane u wszystkich mistyków. Nagle ujrzała "wielki i gęsty las, a w nim śliczne drzewa" na których wisiały drogocenne pakunki z owocami i kwiatami oraz kosztownościami.
Doznałem szoku podczas jej wyjaśnienia, ponieważ to oznaczało, że nasze długie życie ma być zupełnym pogodzeniem się duszy z Wolą Bożą, a to oznacza świętość z jej owocami. Moje udręczenie jest podobne, a pisze też o tym św. Paweł (śmierć to zysk, ale lepsze dla Boga jest trwanie Jego wybrańców). Wiem, że wyzwolenie z ciała to wielka łaska (powrót z zesłania), ale mam jeszcze dużo pracy (przepisywanie dziennika).
Teraz od Ołtarza św. popłyną słowa św. Pawła (1 Tm 2,1-8), który zalecał modlenie się "za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością (...) by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu"...
Ja już poznałem intencję, która wypłynęła z pieśni: "Kiedy ranne wstają zorze", gdzie są słowa o obsypanych darami. W tym momencie ujrzałem piramidę darów Boga na której szczycie jest oddanie Syna na śmierć za nas po przejściu Bolesnej Męki. Tak została ponownie otwarta Ojczyzna Niebieskie do której możemy wracać!
Pan Jezus na znak mocy Boga dla "starszyzny żydowskiej" uzdrowił sługę setnika (okupanta), który miłował Izrael i "sam wybudował synagogę". Pan Jezus wskazał, że nie znalazł w Izraelu takiej wiary (Łk 7, 1-10).
Mnie zaskoczyły jeszcze dwie pieśni:
1. "Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?
Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?
Kościół Cie nie ogarnie, wszędzie pełno Ciebie,
I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie, na niebie".
Jan Kochanowski Pieśń (1): Wejdź i przeczytaj, bo tam jest wszystko dotyczące tej intencji...https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/fragmenta-piesn-czego-chcesz-od-nas-panie.html
2. "Pan Jezus już się zbliża. Już puka do mych drzwi (...) O! Szczęście niepojęte, Bóg Sam odwiedza mnie"...łzy zalały oczy.
Wieczorem odmówiłem wśród grających chłopczyków moją modlitwę...także za mnie, bo jestem obsypany Bożymi Darami, a przy tym narzekam z powodu różnych błahostek. Cóż inni, którzy uważają, że to, co mają jest wynikiem ich zaradności i cwaniactwa?
Następnego ranka pod kościołem z kuranta na wieży popłynie potwierdzenie intencji: "Kiedy ranne wstają zorze". Czy widzisz atrakcyjność Taty, dla którego jestem wciąż maluszkiem mylącym własne nogi...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 577
Na początku Mszy św. kapłan wspomniał, abyśmy oczyścili swoje serca z nieuporządkowanych przywiązań. Ja wyzbyłem się większości, bo mam ustaloną hierarchię: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Św. z celem naszego życia, którym jest świętość.
Inaczej nie wrócisz bezpośrednio do Królestwa Bożego. Przecież jest to pokazane na ziemi ("przywileje"), a obecnie do różnych miejsc możesz wejść z zaświadczeniem o zaszczepieniu się przeciwko żółtej zarazie.
Przepłynął cały świat naszych "przodowników", "świętych" świeckich, "nauczycieli" (ja cię nauczę). Nawet miłych ludzi...jak Leszek Miller, który przed śmiercią robi z siebie ofiarę, a nie widzi, że trwa w zniewoleniu i chce wsadzać za kraty demokratycznie wybrany rząd. Przecież jego imiennik Leszek Moczulski z trybuny sejmowej rozszyfrował PZPR (Płatni Zdrajcy, Pachołki Rosji).
Zważ na atrybut tego "świętego" (walizeczka z dolarami). Nie wiem jakim atrybutem będzie szczycił się złotousty ojciec Robert Biedroń, ekspert w każdej dziedzinie. Ten ślepy przewodnik z belką w oku - właśnie dzisiaj w szczekaczce pogańskiej (TVN24 "Kawa na ławę") - nudził o "strefach wolnych od LGTB" i chwalił komisarzy UE za karanie naszej ojczyzny.
W tym czasie mój ulubiony prorok Izajasz mówił (Iz 50,5-9a) o swoich cierpieniach, w tym o zniewagach i opluwaniu...przy nieczułości na obelgi. Zapytał: "Kto się odważy toczyć spór ze Mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do Mnie!" To cały program życia powołanych, wysłanych i wybranych...
Sam to przechodzę, bo komisarze z Izby Lekarskiej...w czapeczkach o kolorze czerwonym z gwiazdką lub czarną strzałką potraktowali moją łaskę wiary jako chorobę psychiczną. Nie pasuje im fakt, że w Mądrości Bożej nie zostałem powołany jako święty od urodzenia.
Jako lekarz byłem w środku tego życia, kandydat na komunistę, pijak i pokerzysta...ala Wiśniewski, którego na starość zaczęły obsiadać dzieci. Pasuje tutaj mój komentarz w dyspucie internetowej do ~ Poganina...
Zostałeś obnażony i krzyczysz jak Zły Łotr. Pani Profesor Joanna Senyszyn, Eliza Michalik oraz Kuba Wątły mają prawo - bez namaszczenia i ambony - prawić "kazania", a takich jak ja..."do kruchty"! Oto tolerancja "wierzących inaczej" dla wyznawców Boga Objawionego. Zostań z sobą...
Ogarnij cały świat pragnących zniewolenia przez władzę, seks i posiadanie oraz nieuporządkowane przywiązania...nawet dobre, ale sprawiające zapomnienie o Bogu Ojcu z pełnieniem Jego Woli.
Ilu wokół jest dobrych ludzi zajmujących się dokarmianiem zwierząt, dbaniem o przyrodę, zatroskanych drobnostkami ("perfekcyjne panie", porządniccy pucujący swoje samochody, sprzątający co 2-3 dni czysty balkon, kontrolujący swoje zdrowie, itd.).
W tym czasie nigdy nie pomyślą o swojej duszy. Bóg Ojciec dla nich to jakaś abstrakcja, a dla dalej świecących czerwienią to "opium dla ludu". Tacy nie widzą zniewolenia przez upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji, który nabiera wciąż nowych "zbawicieli" świata, ale bez Boga.
Nadchodzi czas dla jego nowych wybrańców, którzy stworzą na świecie ostateczne państwo religijne. Zabiorą ludziom jedyny dar Boga Ojca: wolną wolę. Jan Paweł II 14 maja 1999 r. pocałował w Watykanie podarowany "Koran". Ciekawe, co uczyniłby ich przywódca religijny po otrzymaniu Biblii?
Mnie oni nie przeszkadzają, a ich celem jest zniszczenie chrześcijan. Naszą bronią jest Miłość Boża, a u nich dominuje pragnienie władzy religijnej nad światem (spanie z karabinem). Wszystko poznajemy po owocach...
Przez 1.5 godz. trwało moje wołanie do Boga w intencji tego dnia.
APeeL
- 11.09.2021(s) ZA ZAZNAJĄCYCH WIELKODUSZNOŚCI...
- 10.09.2021(pt) ZA WZAJEMNIE KOCHAJĄCYCH SIĘ...
- 09.09.2021(c) ZA PRACOWNIKÓW OCZYSZCZALNI ŚCIEKÓW I ZA DUSZE TAKICH
- 08.09.2021(ś) ZA PRACUJĄCYCH PONAD SIŁY...
- 07.09.2021(w) ZA MARNUJĄCYCH CIERPIENIA...
- 06.09.2021(p) ZA DBAJĄCYCH O SWOJE BEZPIECZEŃSTWO
- 05.09.2021(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W MOC BOGA NASZEGO
- 04.09.2021(s) ZA OBCYCH DLA BOGA...
- 03.09.2021(pt) ZA MAJĄCYCH DOBRE POMYSŁY
- 02.09.2021(c) ZA DRĘCZONYCH PRZEZ DEMONY