- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 558
Naszą nadzieją jest uwolnienie z ciała, natomiast niewierzący pragnie trwać na tym zesłaniu 100 lat i więcej. Tym się różnimy i nie tylko, bo u dążących do świętości jest dbanie o swoją duszę, a ciało jest tylko jej opakowaniem, które ulega zużyciu...
W ręku znalazło się moje pismo z 31.08.1990 do ks. biskupa Adam Dyczkowskiego, przewodnoczącego komisji ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia EP w którym wpraszałem się na kongres dotyczący humanzacji medycyny (w styczniu 1991 r.).
Zaznaczyłem, że Stwórca obdarzył mnie wielkim darem ("będziesz lekarzem!"), ale w pełni zrozumiałem to dopiero po otrzymaniu światła płynącego z wiary (działaniu Ducha Św.). Wówczas ujrzałem pacjenta w dwóch wymiarach;
1. ziemskim - ciało psycho-fizczyne (część nietrwała)
2. boskim - dusza (część wieczna)...
Moje wystąpienie może być przyczynkiem do dyskusji: jak leczyć chorego składającego się z dwóch części? Przykładem problemu jest człowiek umierający, któremu "nie wolno zabrać nadziei"!
W takich kongresach uczestniczą najczęściej lekarze sławni oraz naukowcy reprezentujacyc madrość ludzką, której towarzyszy pustka duchowa. Niech Pan Jezus błogosławi i prowadzi...
Dzisiaj św. Paweł powiedział o tym (2 kor 5,6-10), ale w moje serce wpadły tylko słowa: "Mamy jednak nadzieję...i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana".
To przekazuje mistyk mistyków, a jego język jest nieprzydatny dla 99% wiernych, a szczególnie dla niewierzących. Nie przebrniesz tej nauki, a nawet przypowieści Pana Jezusa. Ludzie nie widzą symboliki duchowej; ziarno (zgnicie i plon, a zarazem ukazanie śmierci i życia), sierp (rozliczenie), a nawet spotkanie (tak jest w tej chwilce): gołąbka (pokój) oraz dwóch gołąbków (miłość), itd.
Znane są słowa o naszym pielgrzymwaniu, oddaleniu od Królestwa Bożego z pobytem na tym łez padole. Powrotowi ma pomagać MB Patronka Dobrej Śmierci ze stowarzyszeniem i apostolstwem. Z drugiej strony w Meksyku szerzy się kult świętej śmierci z figurkami kościotrupa niewiasty (coś jak nasze helloween). To "religia" podsunięta przez demony, której wyznawcy modlą się do Księcia tego świata (Czarownika) o zdrowie, pomyślność, miłość i pieniądze...napewno też o długie życie.
Podczas Ps 92 z refrenem: „Dobrze jest śpiewać, Tobie, Panie Boże” napłynał obraz ze stadionu w Kopenchadze, gdzie wczoraj podczas meczu pomiędzy Danią a Finlandią umierał na murawie zawodnik Christian Eriksen. W tym czasie wszyscy kibice wstali i krzyczeli jednocześnie jego imię i nazwisko. Ja pomyślałem, że tak powinniśmy wołać Imię Boga Ojca naszego. Ile błogosławieństw spłynęłoby na ludzkość całą.
Padną też słowa proroka (Ez 17,22-24) o mocy Boga naszego, który sprawia, że "drzewo zielone usycha, który zieloność daje drzewu suchemu". To dla mnie jest zrozumiałe, bo wszystko jest cudem stworzenia...także jest nim nasze narodzenie i smierć (wcielenie duszy i jej uwolnienie). Ten język jest bardzo trudny, a nie potrafię edytować obrazów.
Natomiast w Ew (Mk 4, 26-34) padną znane słowa Pana Jezusa o siewcy i ziarnie, które rośnie samo (źdźbło, kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie)...oraz o żniwie. Wczoraj ścinałem sierpem trawę pod krzyżem i wiem, że nadejdzie taki właśnie koniec z osądzeniem każdego i zapłatą "za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre". Tylko garstka zastanawia się na tym, gdzie trafi ich dusza...
Ta intencja nie dotyczy:
- ciężko chorych ("jak mam się męczyć to lepiej umrzeć")
- tych, którzy nie mogą umrzeć (nie proszą o dobrą śmierć, a później umierają nagle lub w męczarniach)
- a także samobójców...właśnie w Polsacie ("Państwo w Państwie") będą szukali winnego śmierci ucznia, który popełnił ten czyn w depresji.
W mojej intencji chodzi o pragnących powrotu (duszy) do Boga Ojca...z miłości. To zasadnicza różnica: nie z rozpaczy, ale z miłości. Eucharsytia ułożyła się w kielich kwiatu, a to było podziękowanie za nocny zapis poprzedniego świadectwa wiary...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 537
Jeżeli myślisz, że wierny Bogu Objawionemu zrywa się na Mszę św. z nabożeństwem do Niepokalanego Serca Maryi - „cały w skowronkach”, to jesteś w błędzie. Ja mam łaskę wiary, ale przenieś mój stan na budzącego się do wiary...nie pokona własnego ciała.
Nasze ciało nic nie wie o świecie nadprzyrodzonym, a od zwierząt różnimy się tym, że one nigdy nie obrażają Boga Ojca, Stwórcy wszystkiego (nie wiedzą, że istnieje). Krzyczenie na kogoś: „ty małpo”...obraża małpy. Musisz zrozumieć, że nad nami toczy się śmiertelna walka o nasze dusze („bój nasz ostatni”)...także w konflikcie ciała psychofizycznego z duszą.
Świat ciemności pod wodzą upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji nienawidzi nas, a szczególnie namaszczonych sług Pana Jezusa. Tak też jest w moim wypadku, ponieważ ujawniam i wszystkim rozgłaszam jego metody oraz wskazuję na omamionych przez niego braci ziemskich: wszelkiej maści rewolucjonistów, budowniczych raju na ziemi oraz pragnących posiadania i władzy oraz wyrafinowanych doznań, ponieważ „żyje się tylko raz”...ja wówczas dodaję, że „raz, ale wiecznie”!
Stąd jest nasze pragnie „wypoczynku” i przyjemności. Wczorajszy „Super express” dał podrasowane zdjęcie modela Piotra Czaykowskiego z kryptoreklamą jego książki o penisach i namawianiem do onanizmu.
Z wielkim trudem wstałem, bo siedzę po nocach, a zważ na codzienne zrywanie o tej porze kapłanów, którzy dodatkowo atakowani są przez Księcia Kłamstwa! Podczas Mszy św. zalał mnie nienawiścią do krzywdzicieli...nie dotarły czytania.
Dopiero Eucharystia odsunęła napad demona, a w litanii loretańskiej wołałem do Matki Jezusa za tych, którzy nie wiedzą, co czynią. To zarazem okaże się intencją tego dnia...
Po spotkaniu z Panem Jezusem sprzątaliśmy pod "moim" krzyżem, a na zakończenie pracy żona zgubiła klucze. Szatan chciał zepsuć naszą radość (znalazła je przechodząca). Później piliła do dobrego obiadu, a nie miałem najmniejszej chęci (nie jadłem tego dnia).
Zobacz ile Bestia ma możliwości czynienia "dobra"! Właśnie pokażą staruszka, który codziennie ćwiczy przez 4-5 godzin...jak kulturysta. Nic w tym złego, ale zapatrzył się w to, co zniszczalne (skorupa orzecha lub kasztana).
O 15.15 będę oglądał w TVN Turbo program: „Kwatery Hitlera”, gdzie pokazano jak żył - wysłannik sił ciemności - w ostatnich dniach wojny...w Berlinie miał podziemny pałac (podobny do tego, który ujawniono u W. W. Putina). Każdy wie, że popełnił w końcu samobójstwo, tak samo jak wierny mu do końca Goebbels z rodziną (dziećmi).
Trafię też na pogaduszki redaktora Marcina Mellera, który przez 9 lat szerzył pornografię (Playboy), a teraz ma ciepłą posadkę w TVN. Kto kreuje te miernoty i dlaczego? Ogarnij tych, co nie wiedzą, co czynią: Kuba Wojewódzki, Kuba Wątły, Jan Hartman, Tomasz Grodzki...nie da rady wymienić nawet garstki.
Przejdź wyżej, a zobaczysz piramidkę ludobójców na której szczycie jest obecnie klan kimoli z KRLD z pyzatym bożkiem. W Chinach nie wolno posiadać Biblii, ale mają partyjny Kościół chińskokatolicki. Taki jest też u nas Kościół polskokatolicki: kapłan może mieć żonę i dzieci (wyobraź sobie takiego w sutannie), spowiedź dla dorosłych jest ogólna, nie ma Eucharystii, nie potępiają LGTB+ oraz aborcji, wspomagają WOŚP Jurka Owsiaka w czerwonych okularach z zatrudnioną tam żonką Dzidzią (nepotyzm).
„Kapłani” tego „kościoła” wyglądają jak nasi, a po wejściu do świątyni zmyli każdego podobieństwo do naszej. Co może dać każda inna wiara? Figurka Buddy (fetysz przyciągający demony), św. Jehowy, którzy nie uznają Pana Jezusa, reformatorzy Luter i Kalwin (brak Eucharystii, kultu Matki Bożej), a nawet państwo religijne (islam) z pragnieniem władzy nad światem.
Zważ, że Pan Jezus dla braci islamistów jest prorokiem mniejszym ("późniejszym"). Powtarzam: "Nie ma Boga oprócz Jahwe". Udowodnij, że tak nie jest. Nie uczynisz tego "naukowo" nie mając łaski wiary. Sam zobacz, co z ludzkimi główkami wyprawia Książę Kłamstwa...
Z jego inspiracji widziałem kiedyś W. W. Putina stojącego ze świecą w cerkwi. To prawie figura jakiegoś świętego apostoła. Dlatego nie pozwolili Janowi Pawłowi II poświęcić Rosji Matce Bożej. Nie wygrasz z takimi środkami ludzkimi.
Przypomniał się film o wyczynach czerwonej zarazy: niszczenia cerkwi z wyśmiewanem popów i ich zabijaniem lub zsyłką do gułagów. Tak samo uczyniono z wymyślanymi wrogami dyktatury proletariatu raz kułakami...zabierano ich wprost z lepek, tak jak stali.
Z obozów robiono propagandowe filmiki o resocjalizacji przez pracę opisywane przez czerwonego pisarza, Maksyma Gorkiego. Nawet pokazano szpital z pielęgniarkami w czystych fartuchach. Nikt nikogo tam nie badał, bo słabych wyrzucano na mróz i tam zostawali na zawsze. To był i jest system demoniczny w któym króluje kłamstwo z dotychczasowym mordowaniem tych, co nie z nami. Zważ, że Stalin dalej jest wzorem dla W.W. Putina.
Jutro odmówię moją modlitwę, bo dzisiaj źle się czuję. Przepłyną tylko obrazy z mojego życia, a dodam, że Boga Ojca najbardziej ranią zawołani i wybrani...
"Dziękuję Panie Jezu za ten dzień"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 531
Najświętszego Serca Pana Jezusa
Musisz zrozumieć, że największą z łask Boga Ojca na ziemi jest bycie kapłanem jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Taki namaszczony sługa Pana przemienia chleb ziemski w Chleb Życia czyli Ciało Duchowe Pana Jezusa (jest cudotwórcą).
Większość nie ma takiego poczucia, a nawet nie pomyśli o tym. Jest to wynik braku świadectw wiary od tych, którzy dowiedzieli się, że podczas Komunii św. jednamy się duszami ze Stwórcą. To pokazuje przytulenie się dziecka do ziemskiego tatusia.
W tym momencie zapytam: co może dać mi religia, gdzie nie ma Eucharystii? Tak właśnie jest nawet u chrześcijan: luteran, kalwinistów, zielonoświątkowców oraz u prawosławnych. Nawet nie wspominam o wiarach wymyślonych...
Podczas przekazywanych rad mentorów, psychologów, a nawet katolików zawsze czekam na zalecenie szukania mocy w Mszy św.! Ludzie normalni nie mają świadomości, że na tych, którzy znaleźli się w kłopotach czyhają demony (stąd samobójstwa z rozpaczy). W takim zagrożeniu żyją też znienawidzeni przez Belzebuba kapłani i to szczególnie dążący do świętości.
Nie będziesz miał mocy na tym zesłaniu...sam z siebie. Jaką możesz mieć moc ciała bez chleba naszego codziennego? Tak samo jest z życiem duszy ludzkiej, która jest stęskniona powrotu do Ojczyzny Niebieskiej. Ten stan łagodzi zjednanie z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Stąd jest moje zaproszenie każdego na codzienną Mszę św.!
Wszedłeś tutaj nieprzypadkowo. Pomyśl jak to się stało, bo moja łaska sprawia wielkie pragnienie przekazywania doznań duchowych. Każdy musi sobie odpowiedzieć: jaki jest cel mojego życia i co będzie ze mną tuż po śmierci? Gdzie trafisz, bo mamy tylko trzy możliwości: Niebo, Piekło i Czyściec, a to jest fatalne miejsce.
Tam przypomnisz sobie moje zaproszenie do życia dla Boga, bo cała reszta jest dodana. Na pewno nie są to „wielkie cele” z podszeptu demonów...dla sławy i chwały własnej: wspinanie się na szczyty, które jeszcze nikt nie zdobył, opłynięcie świata lub ściganie się z innymi z ryzykowaniem życia. To wszystko nic nie znaczy po prawdziwej stronie życia, a nawet po tej, bo po czasie zostaje tylko wzmianka o rekordzie dla grupki podobnych.
Podziękujesz mi, gdy się spotkamy w krainie żyjących i uściśniesz mnie jak najlepszy brat brata. Ja wówczas wskażę ci na Boga Ojca, który posłał mnie do ciebie...właśnie teraz i o tej porze! Nie dziw się, bo nasze życie przenika duchowość, którą 99% ludzkości neguje lub wymyślają sobie różne teorie: reinkarnację, kastowość, zmartwychwstanie z ciałami...dla wybrańców (św. Jehowy), a większość jest pewna końca wszystkiego raz na zawsze, itd.!
Od rana byłem prowadzony, bo przeszedłem z mojej strony kościoła do żony (nie miałem pieniędzy na ewentualną tacę). Tak znalazłem się pod obrazem Matki Bożej Łaskawej oraz Pana Jezusa Miłosiernego...zauważyłem te znaki („łaska” i „miłosierdzie”) i pomyślałem o kapłanach. To sprawiło pomoc w późniejszym odczycie intencji modlitewnej tego dnia.
Dzisiaj padną słowa Pana Jezusa do s. Faustyny („Dzienniczek” w radiu Maryja), że nic nie dają wszystkie modlitwy i czyny, gdyż najważniejsze jest słuchanie Woli Boga Ojca, a w tym wypadku Pana Jezusa. Tacy żyją w jedności...jak dzieciątko z tatą ziemskim. Każdy może to sprawdzić: "Tato odezwij się, daj zna, że Jesteś". Sam zobaczysz, co się stanie, ale patrz na znaki...nie wiem, co cię spotka, bo nasze drogi nie są Drogami Boga.
W Ew (J 19, 31-37)...żołnierze na prośbę bezpieki świątynnej mieli połamać ukrzyżowanym golenie, ale Pan Jezus już nie żył. Przebili Mu włócznią bok i "natychmiast wypłynęła krew i woda".
Eucharystię przyjąłem w intencji kapłanów (wg zamówionej Mszy św.) i później wołałem za nich podczas nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa, a wieczorem odmówiłem moją modlitwę (1.5 godz.).
Podczas „św. Osamotnienia” (modlitwy Zbawiciela w Getsemani) napłynęło Serce Pana Jezusa, a moja dusza została uniesiona. Trafiłem pod sosnę z wielkimi szyszkami, których nasiona "nie wpadają w ziemię"...tak właśnie jest z kapłanami marnującymi łaski Boga Ojca.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 580
Rocznica zmachu w Smoleńsku
Na wczorajszej Mszy św. psalmista wołał w Ps 99(98), że nasz Święty Tata (Abba) wysłuchał wołających do Niego kapłanów (Mojżesza, Aarona i Samuela): "Przemawiał do nich w słupie obłoku, a oni strzegli przykazań i prawa, które im przekazał".
Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 5.17-19) wskazał na niezmienność Prawa Bożego...<<dopóki niebo i ziemia nie przeminą (...) aż się wszystko spełni. (...) A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w Królestwie Niebieskim>>.
A jakie jest nasze prawo? Jurij Bezmienow przekazał to w książce "Jak napaść na państwo"...skutki tego napadu na naszą ojczyznę trwają dotychczas. Szatan jako Książę Kłamstwa jest mistrzem w demoralizacji z celem wykształcenia nowego pokolenia. Dywersja ideologiczna jest prowadzona w wielu obszarach...
Najważniejsze jest zniszczenie religii, a w naszym przypadku jedynie prawdziwej wiary katolickiej: u ruskich po rewolucji nie bawiono się, a namiastkę tego widzieliśmy podczas ostatniej Rewolucji Ulicznic...
Oprócz bezpośredniego bestialstwa (kolega lekarz bezpardonowo ściął krzyż na kupionej działce z zaznaczonym miejscem kultu religijnego...nawet nie pogrożono mu palcem)...normalne jest ośmieszanie naszej wiary lub bandytyzm słowny stosowany przez opętanego prof. Jana Hartmana, który wiarę w naszego wspólnego Boga Ojca nazywa ideologią (wymaga egzorcyzmów, ale jemu nie pomogą).
Przewiduję, że umrze w tym stanie i wpadnie do Czeluści, ale od szatana wyśmiewa także istnienie Piekła ("straszą, abym chodził do kościoła")! Wskazuję na jego osobę, bo jest promowany przez Portal Polityki. Tacy są otwarci, ale boją się moich komentarzy.
Nie miejsce i czas na opisywanie wyczynów tych, którzy chorują na władzę nad światem (bycia bogami) w dziedzinie edukacji, w życiu społecznym (rozbicie rodziny, "róbta, co chceta", gdzie krzyż obraża, bo państwo ma być pogańskie), we władzy (wszędzie "sami swoi" z nadania okupanta, który pozornie opuścił naszą ojczyznę).
Praca państwowa jest w ich rękach, pasuje im tylko TVN, a TV Info trzeba skasować, promuje się "miernych, biernych, ale wiernych"...przykładem jest Rafał Trzaskowski, Tomasz Grodzki i prezes OIL w W-wie Łukasz Jankowski (młody, dobry lekarz, który marnuje się na stanowisku na które nie nadaje się).
Na końcu mamy cały system sędziów niezależnych od sprawiedliwości, zniewolonych przez okupantów z promowaniem sprawców wszelkich zbrodni...w tym ludobójstwa (aborcja).
Nie planowałem Mszy świętej o 6:30, ale obudziła mnie szykująca się żona. W momencie wyjścia na spotkanie z Panem Jezusem serce zalała radość, a ciało miła wilgoć słonecznego poranka. Wzrok zatrzymał biały gołąbek oraz trzy czerwone maki rosnące w szparze muru.
Pod obrazem Trójcy Świętej napłynęła osoba Donalda Tuska, który kiedyś stwierdził, że "polskość to nienormalność". Pomyślałem, że Borysa Budkę specjalnie trzymają na tym stanowisku, aby go przejął. Jest mi bardzo przykro, bo demokratycznie wybraną władzę traktuje się jako krętaczy i oszustów.
Grzegorz Schetyna chciał zlikwidować CBA, a Rafał Trzaskowski zapowiadał zlikwidowanie telewizji Info i publicznych. Teraz z Hołownią Obywatelską są za natychmiastowym zamknięciem kopalni i kotłowni w Turowie. To dywersanci słuchający napadających na nas, bo RP idzie wyjątkowo dobrze. Platformę Obłudy ujawniono w knajpie przy ośmiorniczkach. Dzisiaj ich przykładem jest łapownik Tomasz Grodzki, na stanowisku, które wymaga nieskazitelności.
Piszę to, a ojciec Robert Biedroń w Parlamencie UE wskazuje, że "Kaczyński traktuje UE jako bankomat". Komu zaprzedał się ten "spryciarz"? Grupa Trzymająca Władzę wie o tym i obsadza stanowiska swoimi do trzeciego pokolenia. Dzieli i napuszcza na siebie Polaków.
To pisze się i czyta długo, ale zważ, że językiem dusz są myśli...tak szybko rozmawiamy po śmierci. Widziałeś zdjęcie Donalda mniejszego i Putina w Smoleńsku. W ich oczach było wszystko, niepotrzebne były żadne tłumaczenia. Obaj, już niedługo zostaną rozliczeni przed Prawdziwym i Ostatecznym Sędzią. Od wyroku Boga Ojca nie ma odwołania.
Do czasu śmierci mogą mieć wszystko zmazane (przykładem jest św. Łotr), ale nie wierzą w bezmiar Miłosierdzia Bożego i nie chcą tego. Potwierdza to dzisiaj św. Paweł (2 Kor 3, 15-4, 1.3-6). Na sercach niewiernych spoczywa zasłona...ich umysły zaślepił b o ż e k (ten świat) sprawiając, że "idą na zatracenie".
Psalmista ponownie podkreślał w Ps 85 łaskę i wierność, sprawiedliwość i pokój, które zakończy zbawienie i szczęście wieczne. Natomiast Pan Jezus powtórzył w Ew (Mt 5,20-26): "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. (…) Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi”. Zalecał pojednanie, bo z sądu „wychodzi się bez gorsza”.
Eucharystia pływała w ustach i zamieniła się w „mannę z nieba”, sprawiając ekstazę. Wówczas głęboko oddycham i wołam: "Jezu! Jezu!" Zbawiciel przybędzie - do mojej izdebki po koronce do Miłosierdzia Bożego - podczas śpiewu wstrząsającej pieśni:
"Chodźcie z nami do Jezusa
Chodźcie do Światła, które nigdy nie gaśnie
Chodźcie z nami padając na twarze i sławcie Jego Imię"...
Popłakałem się, bo chciałbym tak właśnie krzyczeć na cały świat! Przez godzinę trwała moja modlitwa z wołaniem do Boga Ojca w tej intencji...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 568
Po zerwaniu przez budzik na Mszę św. o 7.15 byłem trochę skołowany, bo pisałem do świtu. Z czytań zwróciły uwagę słowa św. Pawła (2 Kor 3,4-11) o ufności Bogu Ojcu, a z dalszego zawiłego wywodu wynikało, że sami z siebie nic nie możemy uczynić...taki będzie ten dzień.
Eucharystia pływała w ustach jak woalka na wietrze. Bardzo lubię ten Boży znak. W litanii do Serca Pana Jezusa wołałem w intencji tego dnia, która wynikła z mojego cierpienia (czeka mnie wizyta u urologa). Wówczas jestem sercem z podobnie cierpiącymi.
Obejmij cały świat oczekujących na badania przez lekarzy. Ile pada tam wyroków śmierci, a zarazem pocieszenia dla przestraszonych. Wszystko to znam z gabinetu, a wiedz, że zawsze wczuwałem się w sytuację pacjentów.
Na początku przypomnę, że jesteśmy jednością psycho-fizyczną oraz duchową. Zdrowie duchowe jest powiązane z psychicznym, a trudno jest odróżnić zaburzenia psychiczne od działania demonów. Dlatego w diagnostyce wymagana jest współpraca psychiatry z egzorcystą, ale koledzy psychiatrzy w 99% są niewierzącymi (nie wiem czy tylko takich specjalizują). Nie pogadasz z takimi...
Dlatego leczą tabletkami zniewolonych, a tacy nie zdają sobie sprawy ze swojej sytuacji. Doprowadzają do tego stanu między innymi techniki Wschodu, gdzie miesza się życie doczesne z filozofią i wymyśloną religią. Ja nie muszę medytować i kontemplować po przyjęciu odpowiedniej pozycji. Pan przychodzi do mnie kiedy chce i wówczas jesteśmy zjednani jak synek z ziemskim tatą.
Inna jest sytuacja opętanych, którzy wiedzą, że świadomie zaprzedali duszę diabłu. Leży taki porażony, a przy opętaniu biega po pokoju. Taki nie wypije herbaty z wody poświęconej lub płynu z taką solą.
Ja dodatkowo widzę opętanie intelektualne (przykładem jest prof. Jan Hartman), który na swoim blogu "Zapiski nieodpowiedzialne" (www.polityka.pl) wpada w demoniczny trans, gdy pisze o wierze katolickiej i Kościele Świętym. On nie widzi tego, bo jest przekonany, że zna prawdę, a nic nie wie o jedynie prawdziwej wierze. Niech pisze o innych kościołach i wymyślonych wiarach. Dlaczego nie wspomina o państwie wyznaniowym (islamie)?
Na trzecim poziome zdrowia jest nasze ciało fizyczne. Cud stworzenia, a zarazem pokazana jest jego marność, wady, choroby i strachy przed śmiercią. My jednak mamy pragnienie robienia z przemijającego ciała bożka, a nie głosimy chwały tego, co jest wieczne (duszy).
Tyle lat badałem innych, ale mimo chorób unikałem kolegów, bo często mylimy się i nie chciałem "umrzeć przy pomocy lekarza". Przykro się przyznać, ale przed wieloma laty "rozpoznałem" u siebie przerost gruczołu krokowego (wystąpił dopiero teraz), bo nocne oddawanie moczu było związane z chorobą serca.
Nawet mogłem umrzeć z tego powodu. Gdzie trafiłbym wówczas z przemienionym ciałem (duchowym) pełnym czarnych plam. Zważ, że dusza w czyśćcu nie można nic uczynić dla siebie...czeka na wsparcie babć, które modlą się o swoje zdrowie i to zdrowe!
W życiu duchowym, tak jak w naszej ludzkiej codzienności są różne dni, a to sprawia, że nie nudzimy się. Trudno wyobrazić sobie codzienne życie wielkich duchem, które przedstawia obraz świętego obejmującego krzyż. Jest to nawet wykluczone, ponieważ każdy dążący do świętości przeżywa dni pustki...nawet jako próby zawierzenia Bogu Ojcu. Oddalasz się od swojego dzieciątka i obserwujesz co uczyni: czy rozgląda się, biega i szuka, a wreszcie skulone płacze z rozpaczy.
Przenieś to teraz na naszą duchowość. Ile radości sprawiamy Bogu takim płaczem zawierzenie, z szukaniem jego pomocy, a w moim wypadku poczucia Jego Obecności. Wyrażają to Słowa umierającego na krzyżu Pana Jezusa: "Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił?" Tam nie było opuszczenia tylko brak poczucia Obecności Boga...jako dodatkowego cierpienia.
Badanie poszło szybko, ale jest nieestetyczne, bo urolog musi spenetrować odbyt, aby określić manualnie (palcem) stan gruczołu krokowego. Jeszcze trzeba wykonać rezonans magnetyczny.
To zły dla mnie dzień, bo zdrętwiałem całkowicie z powodu braku snu, a zarazem niemożności zaśnięcia. Tę słabość ofiarowałem – razem z Mszą św. i Eucharystią oraz nabożeństwem do Serca Pana Jezusa – w intencji oczekujących na badanie lekarskie.
Ostateczna rada z mojego doświadczenia: wszystko zaczynaj od prośby do Dobrego Lekarza i daj się prowadzić, ale po czasie musisz to ujrzeć i podziękować, a dodatkowo uświęcić swoje cierpienie (przekazać na ręce Matki Bożej)...
APeeL
Aktualnie przepisane...
16.06.1993(ś) ZA EWANGELICZNYCH SAMARYTAN
Wczoraj przed snem powiedziałem: „Boże Ojcze, Ty wiesz, że niczego nie pragnę, a nawet chciałbym oddać wszystko i żyć tylko dla Ciebie”. To popłynęło z głębi mojego serca zawołanego, a wówczas jeszcze nie wiedziałem, że także wybranego (przepisuję to 09.06.2021 r.).
Wstaje piękny, słoneczny dzień budzący radość, dobro i nadzieję. Jak mądrze Bóg Ojciec to wszystko uczynił! Jakże pasuje „Anioł Pański” i różaniec Pana Jezusa. Z radiowego nabożeństwa popłyną słowa z kazania, że: „dasz Bogu ziarnko, a odda ci złote”. Napłynął obraz oddania nerki za pieniądze (sprzedania), ale za taki czyn nie otrzymasz już nic więcej. W ręku znalazły się dwa artykuły:
1. „Potrzeba ofiary” o bezinteresowności apostolskiej, a czuję się apostołem świeckim z zaznaczeniem, że ten, który głosi Ewangelię musi dać dowód poświęcania się.
2. „Szukał zawsze kontaktu z potrzebującymi” wspomnienie lekarki ks. Jerzego Popiełuszki dr Barbary Jarmużyńskiej-Janiszewskiej...należącej do grona jego przyjaciół. Działanie tego kapłana porównała do ewangelicznego Samarytanina i nie chodziło tutaj o wspieranie innych finansowe, ale bycie z nimi.
Dla siebie nigdy o nic nie prosił, a wszystkich pocieszał. Kiedyś przyjął jakiegoś człowieka, który mówił, że uciekł przed aresztowaniem. Przestrzegano go, że to mógł być nasłany ubek, na co odpowiedział, że potraktował go jako potrzebującego, a on „będzie się rozliczał ze swoich intencji”.
W czasie pobytu w szpitalu (był operowany z powodu nadczynności tarczycy) został zwolniony z wikariatu parafii na Żoliborzu. Bezpieka rządziła także (tak jest dotychczas) w Kościele Świętym, a w szkodzeniu doszli do perfekcji.
- Jurek, oni ci nie darują, oni cię zabiją...powiedział mąż lekarki.
- A wiesz, przez śmierć i pogrzeb można więcej powiedzieć niż za życia...odpowiedział spokojnie.
Podczas przepisywania tych słów przez moje ciało przepłynął dreszcz prawdy, w sercu pojawił się ucisk, a w oczach łzy. Poczułem jakby święty stał przy mnie…
Wyłoniła się intencja modlitewna, a zarazem żal, że przyjąłem dary od biednych mając w kieszeni pobraną właśnie pensję. Pan pomógł w sprawnym załatwieniu zastępstwa w oddziale wewnętrznym i w przychodni. Cały czas trwały telefony potrzebujących, a biedaczynie oddałem otrzymany schab i miód. Na ten czas spotkałem kolegę, który zapytał mnie prowokująco: co Duch Święty da mi do kieszeni?
Mimo niewolnictwa każdy mój krok jest śledzony (taki krzyż), a ty powiesz - jak zaprzedani władzy ludowej koledzy psychiatrzy, że jest to „urojenie prześladowcze”. Tylko choremu może nie podobać się władza, która chce tylko dobrze, a nic nie znaczy zabijanie kapłanów i wciąż wymyślanych „wrogów ludu”? Jerzy Urban określi to od szatana, że tacy „sami pchają się na śmierć”.
W chwilce przerwy padłem na leżankę lekarską (za parawanem) i na chwilkę zasnąłem, a jest bardzo wygodna (twarda z podkładem). Później radość sprawiły kwiaty na „moim” krzyżu, które pięknie zakwitły. Natomiast w nędznej budce zapaliłem lampkę Panu Jezusowi.
Na Mszy św. trwała senność i brak uniesienia w duszy, a dodatkowo zły podsuwał różne obrazy. Wszystko odsunęła Eucharystia, która daje moc...dopiero teraz pragnąłem zostać z Panem w ciszy, ale śpiewały dzieci oraz czekała na mnie żona.
Po powrocie do domu przywitał mnie niezastąpiony prezydent Lech Wałęsa z pomysłami od Edwarda Gierka, że niby rządzi (powołał radę ds. sportu, gdzie podczas obrad palono papierosy).
Wieczorem przeczytałem orędzie Pana Jezusa o nadchodzące Apokalipsie (przysłano „Echo Medjugorje”). W tym czasie syn żalił się na otrzymywane jedzenie („męczył żonę”), a dodatkowo przyjechała córka i przegoniono mnie z „jej” pokoju (nie mam własnego)...
Dziękuję Ojcze za ten dzień!
APeeL
- 08.06.2021(w) ZA ZATROSKANYCH O STAN PAŃSTWA
- 07.06.2021(p) ZA TYCH, KTÓRYCH PLANY COŚ NIWECZY RAZ PO RAZ…
- 06.06.2021(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ŚWIĘCĄ DNIA ŚWIĘTEGO
- 05.06.2021(s) ZA PEWNYCH POMOCY BOŻEJ
- 04.06.2021(pt) ZA PEWNYCH SWOJEJ MOCY
- 03.06.2021(c) ZA KAPŁANÓW KATOLICKICH UDZIELAJĄCYCH SAKRAMENTÓW ŚWIĘTYCH
- 02.06.2021(ś) ZA PROSZĄCYCH O UŁASKAWIENIE
- 01.06.2021(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZAUFALI BOGU OJCU
- 31.05.2021(p) ZA LUDZI OPERATYWNYCH W POMOCY POTRZEBUJĄCYM
- 30.05.2021(n) ZA TRAKTUJĄCYCH TRÓJCĘ ŚWIĘTĄ JAKO TAJEMNICĘ…