- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 589
Wczoraj miałem wielką pomoc w przepisywaniu i opracowaniu starych świadectw wiary z ich edytowaniem. To są codzienne dowody na istnienie Stwórcy z Przedwieczną Mądrością. Nie ma na świecie takiego dziennika, gdzie "na żywo" płynie relacja z kontaktów z Bogiem, w Trójcy Jedynym, naszym wspólnym Ojcem Prawdziwym.
Przebiegli typu o. Roberta Biedronia oraz prof. z diabelskiej łaski Jana Hartmana zapytają: a kto stworzył Boga? Nie odróżnia taki swojej lewej ręki od prawej, a staje do konkursu mądrości nadprzyrodzonej...upaprany grzechami, obrzydliwie pachnący siarką, a przy tym "ładnie mówiący".
Wówczas odpowiadam pytaniem, a kto stworzył upadłego Archanioła, Belzebuba (władce demonów)? On i ja wiemy, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.
Wymieniłem tych dwóch braci, bo są przykładem opętania intelektualnego, które poznajemy:
- po demonicznej inteligencji w napadaniu na jedynie prawdziwą wiarę katolicką
- podsycaniu nienawiści, szczególnie do katolików
- z budowaniem bezbożnego "państwa w państwie" z miłością do "samych swoich".
Dam przykład takiego inteligentnego kuszenia, którego zaznałem wczoraj, przed wyjściem na Mszę św. poranną. Nie wiedziałem, że będzie wspomnienie św. s. Faustyny, a demon właśnie podsunął mi krzywdzicieli z Ok. Izby Lekarskiej w W-wie, aby odebrać pokój i wywołać niechęć do nich, a nawet nienawiść.
Przypomniał mi obraz całowania przez wiceprezesa OIL Mieczysława Szatanka sztandaru izbowego ("szmatki") na Mszy św. przed ich "nadzwyczajnym" posiedzeniem.
Dodał do tego osobę obecnego oficera politycznego ds. operacyjnych Piotra Artura Winciunasa (OIL W-wa), "psychiatrę" jasnowidza, który potwierdził zaocznie, że moja łaska wiary to choroba psychiczna. Zważ, że jest to przebiegły sądowy, a ja jako jasnowidz dodam, że śmierdzi z daleka kapusiem.
Miłosierdzie Boże to wielki przymiot naszego Ojca Prawdziwego, ale trzeba się ukorzyć, uznać własną słabość i z serca żałować za grzechy z pragnieniem nawrócenia.
To przebaczenie będzie okazane dzisiaj mieszkańcom Niniwy, ale nie spodoba się nawet posłanemu tam Jonaszowi (Jon 4,1-11)! Zobacz nasze myślenie, bo tam mieszkało 120 tys. "złych, niewiernych", których Bóg kocha bardziej od proroków. Przecież zdrowi nie potrzebują lekarza.
Psalmista w tym czasie wypowiedział pean (Ps 86) dotyczący dobroci i miłosierdzia naszego Boga Ojca. Przecież jest to pokazane także na ojcach ziemskich (radość z powrotu syna marnotrawnego). A przecież otrzymaliśmy (Rz 8.15) "ducha przybrania za synów, w którym wołamy: Abba, Ojcze!"
Dzisiaj Pan Jezus nauczył nas Modlitwy Pańskiej "Ojcze nasz" (Ewangelia: Łk 11,1-4). Eucharystia sprawiła uniesienie duchowe, pokój i radość w sercu...mimo braku snu i przepracowania.
Z moją łaską wiem, że Pan Jezus umierając na krzyżu prosił Boga Ojca, aby wybaczył Jego oprawcom. Sam żyłem jak moi prześladowcy, doznałem łaski nawrócenia i mam to odpokutować błaganiami za nich, bo staną "nadzy" przed Panem, a do tego z pustymi rękami...
APeeL
Aktualnie przepisane...
03.03.2005(c) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OCALENIE...
Wczoraj, śmiertelnie zmęczony padłem w sen, a zbudził mnie łomot czajnika, ponieważ żona zemdlała i poparzyła się. Często, nad ranem wstaje zaspana z bólem głowy (4.00-5.00), aby wpić kawę. Dodatkowo została wizyta z poprzedniego dnia...od kłopotów pracy i zaczynem pierwszy dzień urlopu.
Cieszyliśmy się z pacjentką, bo mimo zapalenia płuc udało się podać antybiotyk dożylnie i skojarzyć go z doustnym. Na wszelki wypadek zawsze zostawiam skierowanie do szpitala ze zleceniem na transport karetką.
Ilu jest ocalonych dzięki pomocy różnych służb. Dzisiaj jest ślizgawica, nikt za mną nie jechał, a tuż za cmentarzem w lusterku ujrzałem pędzącego "Poloneza" w poślizgu. Nie mógł skręcić z pasa, ponieważ biegła do mnie zabierana katoliczka!
To był wyraźny błąd kierowcy, który skręcił w boczną uliczkę pewny swego! Właśnie dzisiaj będą straszne wypadki (na południu Polski). Niespodziewanie znalazłem się w śmiertelnym zagrożeniu! "Jezu mój!"...
Teraz, gdy to zapisuję płyną modlitwy za Jana Pawła II ze wspomnieniem o zamachu. Uratowano chorą w Instytucie Onkologii (operacja), ale przy okazji zszyto jej moczowód sprawiając martwicę nerki. Na pewno zgłaszane dolegliwości zwalano na chorobę zasadniczą i zabieg. Przepłynął cały świat takich sytuacji i ocalonych...
Później ujrzę, że była to opieka Matki Zbawiciela dotycząca poparzenia żony, a teraz mnie i dwóch pań zdążających na spotkanie z Panem Jezusem. Popłakałem się z powodu dobroci i Opatrzności Bożej!
Podczas ówczesnego zapisywani tego świadectwa popłyną obrazy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu oraz nieudana akcja antyterrorystów (zginęli). W ręku znajdzie się tyg. "Niedziela" z różnymi podziękowaniami: od chorej na serce, za porzucenie nałogu palenia, a ja dodałem do nich moje odjęcie nałogu pijaństwa...raz na zawsze.
Właśnie z pliku gazet "wyglądała" Matka Boża Fatimska oraz Pan Jezus z Całunu, a z radia Maryja popłynęła pieśń "Czarna Madonna" i słowa o Matce Bożej naszej Opiekunce.
Pan Jezus wskazał kiedyś, że dużo zostało ocalonych, a mało podziękowało. Dlatego tak brzmi ta intencja, bo wielu uważa, że wszystko im się należy, dziwią się różnym cierpieniom, szczególnie, gdy jakieś nieszczęście spadnie na nich...prawie świętych i to z pretensją: "gdzie był Bóg"?
Na tle naszego życia pokazany jest Boży świat nadprzyrodzony. Nie jest to jakiś kosmos, bo to, co możemy dotknąć (badać) nie jest duchowe. Tylko garstka wybranych ma ujawnione pewne jego aspekty.
Ja mam dar odczytywania "mowy nieba". Sam stanę się ofiarą tego konfliktu, bo te dwa słowa i to napisane w cudzysłowie sprawiły, że koledzy psychiatrzy (ateiści w 100%) uznali, że "słyszę głosy" i stwierdzili chorobę psychiczną (psychozę)...czyli życie w świecie nierealnym.
Właśnie podobnie "chory" prorok Jeremiasz (Jr 7,23-28) mówił od Boga a jest to program naszego życia: "Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło".
Jednak "według zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą (...) Przepadła wierność, znikła z ich ust". Ja dodam, że tak jest dotychczas (05.10.2021)...dalej czekają na wymarzonego zbawiciela, a Pan Jezus przyjdzie ponownie, aby ich ostatecznie osądzić.
Uczeni w czytaniu nawet Panu Jezusowi zarzucili (Łk 11,14-23), że wyrzuca z opętanych złe duchy mocą Belzebuba (Księcia demonów). Niemowa zaczął nagle mówić ku zdumieniu tłumów, a Pan powiedział do ślepych przewodników: "A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 619
Św. s. Faustyny
Na Mszy św. o 6.30 zdziwiłem się, że dzisiaj jest wspomnienie św. s. Faustyny, bliskiej mi duszy. Nawet "patrzyliśmy" na siebie, bo rozumie wszystkie kłopoty z prowadzeniem dziennika duchowego.
W Słowie Bóg Ojciec ponownie wysłał proroka Jonasza (Jon 3,1-10) do grzeszącej Niniwy, która za 40 dni miała być zburzona. Jonasz szedł przez to rozległe miasto, głosił upomnienie i wzywał do pokuty. Posłuchano go, zaczęto posty z założeniem worów pokutnych.
"Bóg zobaczył, że odwrócili się od swojego złego postępowania" i ulitował się nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić". Natomiast psalmista zapytał (Ps 13): "Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi? (...) Ale Ty udzielasz przebaczenia, aby ze czcią Ci służono".
Eucharystia zwinęła się na pół i na ćwierć jako pokarm dla duszy, który wyzwoli chęć do przepisywania dziennika duchowego (tak się stanie).
Wczoraj świat doznał szoku z powodu kilkugodzinnej awarii Facebooka. Cytowano przepowiednie o. Pio o końcu świata, wspomniano o trzech dniach ciemności w Apokalipsie, a nawet straszono wybuchem III Wojny Światowej...to wszystko było mrożące krew w żyłach!
W tym czasie odbył się Marsz Ateistów na którym głupi o. Robert Biedroń krzyczał, że Boga nie ma. Nie wierzysz, siedź w chałupie, ale nie chwal się przynależnością do sił ciemności. Szczycisz się swoją mądrością, a to jest głupota dla Boga. Najgorsze jest to, że paradujesz ostentacyjnie z grzesznikami, a to jest ohyda spustoszenia.
Nie chcesz wrócić do Ojczyzny Niebieskiej, bo twoją obecną ojczyzną jest UE...kupa nędzników nad nędznikami, którzy przypieczętowują chore chucie, zmieniają Prawo Boże i robią sobie żarty z grzechów zabijających ich dusze. Rachunek jest już wystawiony!
Zobacz też, co pisze dzisiaj dziadyga prof. Jan Hartman (https://hartman.blog.polityka.pl) określający moja wiarę w Boga Objawionego: igraniem z magią, przeżytkami kultury średniowiecza oraz nacjonalizmem klerykalnym zagrażającym naszej ojczyźnie.
Zarazem zaleca obrzydzenie katolicyzmu, aby tysiącletnia zabobonność została przerwana nieodwracalnie. To wzywanie do wojny z moją wiarą, która nie ma nic wspólnego z zarzutami tego opętanego intelektualnie typka. Nie widzi islamu, buddyzmu, wiar wymyślonych z ich biskupem Niemcem, ale nieustannie rani katolików i rozrywa Serce Samego Boga Ojca!
Dalej ten burek zionący siarką (udaje ateistę, a jest stukniętym masonem) wydalił z siebie opis młodych olewających wiarę, a zarazem ma zadowolenie, że tacy odnajdują się "w kręgu świeckiego i wolnego życia" (...) Przejście od tzw. katolicyzmu kulturowego do zupełnej świeckości odbywa się niepostrzeżenie i raczej bezboleśnie".
Na dodatek, jako guru z belką w oku stwierdza, że tacy jak jak to "talibowie", bo wiara katolicka to jakaś idea, a on nie chce żyć "w świecie urządzonym przez fundamentalistów katolickich"...
Zwymiotowałem przez okno...
APeeL
Aktualnie przepisane
05.03.2005(s) ZA ŻĄDNYCH KRWI OFIAR...
65 Rocznica rozkazu Józefa Stalina wymordowania jeńców w Katyniu...
Jakby na znak z Nieba ten opętany ludobójca, który sprzymierzył się z Hitlerem (III Rzeszą), aby napaść na naszą ojczyznę (pakt Ribbentrop-Mołotow)...zmarł 5 marca 1953 roku! To radziecki rewolucjonista, bolszewicki dożywotni dyktator, super komisarz ludowy, mający nieograniczoną władzę.
Przepisuję to 3 października 2021, a nic się nie zmieniło, bo jest wzorem dla W. W. Putina...też dożywotniego, a to może być do jutra (wystarczy zakażenie żółtą zarazą od towarzyszy pracujących nad bronią biologiczną).
Jest pewne, że bez nawrócenia się dojdzie do jego spotkania z tym "zbawicielem" ludzkości (nie wiem, gdzie jest Piekło) w smrodzie, ścisku, krzyku i poczuciu takiej wieczności. Każdy z nas otrzymał wolną wolę, którą zabierają w islamie i u bolszewików.
Dlatego bliskie sercu tow. Putina są związki z takimi oraz ZBIR-em czyli związkiem Białorusi i Rosji. Zobacz, co szatan wyprawia w głowach swoich wysłanników. Dorzuć do tego klan kimoli z KRLD, a na dole wszystkich zwolenników "róbta, co chceta" oraz ulicznice od zdradzieckiej mordy, Marty Lempart.
Poznasz tych wszystkich po wrogości do własnego Boga Ojca oraz do wolnej ojczyzny, wielkiej łaski...tym bardziej, że my jesteśmy teraz narodem wybranym (Izrael wygonił Boga Ojca z ziemi do której został przyprowadzony).
To krótki czas, bo dłużej nie wytrzymasz tych okropności w których od małego ćwiczy się czerwonych "patriotów"...namaszczonych przez Belzebuba (władcę demonów). Proszę Cię nie idź tą drogą, bo jest "pchanie się na śmierć" i to wieczną. Tak zmieszał się tamten i ten czas.
Wówczas "patrzyła" figurka Pana Jezusa w koronie cierniowej (zapowiedź cierpienia duchowego), którą mam przy telewizorze oraz Pan po "przesłuchaniu" i z Całunu Turyńskiego. Ponadto w ręku znalazł się tyg. "Niedziela", gdzie na całą okładkę dano zdjęcie Chrystusa Króla, skatowanego Pana Jezusa w koronie cierniowej z trzciną w ręku.
Z tamtego dnia mam szereg wycinków prasowych...
- na pewno dzisiaj nie dano by w "Super expressie" art. "Katyń pamiętamy!" ze zdjęciem W. Putina i słowami, że unika prawdy i słowa "przepraszam"..."Mordowali strzałem w tył głowy" z modlącym się nad ofiarami po ekshumacji...duszpasterzem Rodzin Katyńskich, ks. Zdzisławem Peszkowskim (87 l.) uratowanym z Kozielska
- "Kwaśniewski nie pojedzie do Moskwy" (z 10 marca 2005 r.) z wielkim zdjęciem ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego klęczącego nad czaszkami bestialsko zgładzonych
- art. w "Gazecie wyborczej": "Gułag: tragiczna głupota" o książce Anne Applebaum "Gułag"...to zabijanie przez pracę z wymyślaniem inwestycji, których nie można było zrealizować.
- Dokumenty stanu wojennego oraz tragiczna sytuacja ofiar Czernobyla na Ukrainie...
- Eksterminacja Żydów z późniejszą ich tułaczką do Izraela...
W drodze do kościoła na Mszę św. o 7:00 padał śnieg, było zimno i wiatr, a moje serce znalazło się blisko zesłańców na Syberii, mordowanych w Katyniu oraz przy ofiarach holokaustu. Przepłynął cały świat z mocą zła oraz satanistycznego okrucieństwa...w którym jest także usankcjonowana prawnie aborcja!
Na Mszy św. popłynie Słowo, ku mojemu zadziwieniu prorok (Oz 6, 1-6) będzie zapraszał podobnie do mnie: "Chodźcie, powróćmy do Pana! (...) Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. (...) Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń".
Psalmista powtórzy moje zaproszenie (Ps 51): "Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość". To jest bardzo proste, ale musisz tak zawołać!
Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Łk 18,9-14) na uważających siebie za sprawiedliwych i lepszych. Ich modlitwa to dziękowanie Bogu za pomoc w zdzierstwie, oszustwach przy udawanych wyrzeczeniach i chwaleniu się z opłat w świątyniach. Dzisiaj jest to "Allah akbar" z uniesionymi karabinami maszynowymi i wieszaniem w miejscach publicznych ku przestrodze "wrogów" wiary.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 584
Tuż przed wyjściem na Mszę św. wieczorną oglądałem konferencję prasową z ministrem zdrowia, którego dręczono pytaniami o przekraczających naszą granicę. Odpowiedział im min. Przemysław Czarnek stwierdzając, że swoim działaniami uczestniczą w handlu ludźmi. To dało natychmiastowy odczyt intencji modlitewnej tego dnia...
Trafiłem na błogosławieństwo Monstrancją (po nabożeństwie różańcowym), a podczas czytań zauważyłem sytuacją podobną do obecnej inwazji nieproszonych gości "za dychę" (czyli 10 tys. dolarów)...tyle trzeba zapłacić za łajbę bez gwarancji na dotarcie do raju na ziemi (Włochy, Grecja lub Hiszpania).
Właśnie Pan Bóg wysłał proroka Jonasza (Jon 1,1-2.11): "Wstań, idź do Niniwy - wielkiego miasta - i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze". Ten zlisił się i popłynął "daleko od Pana"..."znalazł okręt (...) uiścił należną opłatę i wsiadł na niego, by udać się nim do Tarszisz".
Podczas przeprawy sztorm groził zatopieniem statku, a prorok głęboko zasnął. Przebudzono go z żądaniem, aby modlił się do swego Boga, a w końcu przesłuchano go, ponieważ przestraszono się, że czci Pana, Boga nieba, który stworzył morze i ląd. Zalecił wrzucenie go w morze, aby przestało się srożyć. Tak uczynili, ale Pan sprawił, że został połknięty przez wielką rybę.
Uśmiechałem się, bo wszystko skojarzyło się z obecną inwazją imigrantów, a Pan Jezus w Ewangelii: Łk 10,25-37 przekazał przypowieść o bliźnim, który wpadł w ręce zbójców i udzielonej mu pomocy przez samarytanina. Ja zbójców skojarzyłem ze zbirami, a to wywołało uśmiech, bo napłynął ZBIR zajmujący się ściąganiem "turystów" nad naszą granicę.
Eucharystia jak nigdy rozpłynęła się w ustach i zamieniła w słodką kulę, a po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa musiałem ciężko wzdychać i nie mogłem opuścić świątyni. Tak chciałbym zostać i być z Panem, adorować Boga Ojca, Pana mojego ciała i duszy, mojego życia i wieczności.
Przez godzinę krążyłem po mieście odmawiając modlitwę w intencji tego dnia. W sercu znalazłem się na wygnaniu, oszukany, z dala od izdebki we własnym domu! Wyobraź sobie tragedię tych ofiar, nabranych w biały dzień, którzy wpadli w pułapkę...
Tak niewiele nam trzeba, a tu pragnący władzy i posiadania: mafia ogólnoświatowa z czerwonymi wtyczkami (handel ludźmi), Państwo Islamskie pragnące zawiesić swoją flagę na Watykanie oraz ZBIR (Związek Białorusi i Rosji)...
APeeL
Aktualnie przepisana...
06.03.2005(n) ZA TYCH, KTÓRZY MAJĄ OCZY, A NIE WIDZĄ...
W łasce wiary widzę działanie Boga Ojca, Jego pomoc, upominanie i proponowane prowadzenie...po to wypowiadamy: "bądź Wola Twoja".
Zarazem dziwię się, że inni nawet nie wspomną o Bogu, gdzieś się spieszą, a zarazem godzinami gadają o niczym. Nie reagują zapraszani do nawrócenia, odrzucają też pomoc w przystąpienie do Sakramentu Pojednania. Natomiast wierzący dziwią się uczestnictwem w codziennych Mszach św.
Nawet proboszcz nie chciał przekazać takiego zaproszenia...dla mających czas (nudzących się). Przecież nie wolno marnować tego daru - drugiego po wolnej woli - otrzymanego od naszego Stwórcy!
Wszystko wyjaśniło Słowo, które popłynęło od Ołtarza św.;
1. Pan Bóg wysłał Samuela do synów Jessego Betlejemity (1 Sm 16,1b.6-7.10-13a) wśród których upatrzył sobie pomazańca (króla Izraela). Zarazem zalecił mu, aby nie zwracał na jego wygląd, bo "człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce".
Pan zalecił namaścić przyprowadzonego z pastwiska, "był on rudy, miał piękne oczy i pociągający wygląd"...tak duch Pański opanował Dawida.
2. Św. Paweł dopełnił wyjaśnienia (Ef 5,8-14): "Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości! (...) Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus".
3. Pan Jezus wskazał (J 8,12b): "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, będzie miał światło życia. Natomiast w Ew. (J 9,1-41) uzdrowił niewidomego od urodzenia.
Za to spotkał Go zarzut ze strony faryzeuszów, że uczynił to w szabat oraz zadziwienie: "w jaki sposób człowiek grzeszny może czynić takie znaki?" Zwrócili się do niewidomego: "A ty, co o Nim myślisz w związku z tym, że ci otworzył oczy? Odpowiedział: To prorok". Wyrzucili go, a później od Pana Jezusa usłyszeli, że: Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: "Widzimy", grzech wasz trwa nadal.
Wielkie uniesienie duchowe sprawiła spowiedź dająca oczyszczenie duszy. Kapłan zalecił odmówienie modlitwy: "Pod Twą obronę", którą bardzo lubię i od siebie zawsze dodaję wołanie do Boga Ojca z pieśni: "Pod Twą Obronę Ojcze na niebie, grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios".
Popłakałem się, a po czasie odmówiłem zadaną modlitwę za dusze zmarłych i zapaliłem lampki pod krzyżem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 618
Na dzisiejszej Mszy św. o 9.00 popłynie Słowo o stworzeniu natury ożywionej (Rdz 2,18-24). Nie wiemy, kto miał natchnienie zapisać cud stworzenia kobiety z żebra Adama.
To jest trochę jak bajka, ale zważ na postęp medycyny, gdzie mamy komórki macierzyste z których mogą rosnąć narządy. Ponadto w drukarkach 3D - w ubytkach kości czaszki - stwarzamy go i wstawiamy. Dodam, że możliwości naszego mózgu to dopiero 5-10%.
Napłynęła refleksja: z jakiej części ciała powstały żony homoseksualistów i lesbijek. Ciekawy byłby dziennik takiego "szczęśliwca". Nawet pochyla się nad nimi dziennikarz Terlikowski, "Tomasz", katolik zalecający tolerancję dla grzeszności.
Na tym tle możesz zrozumieć Mądrość Bożą wobec której nasze rozważania - szczególnie o świecie nadprzyrodzonym - to brednie. Jeden wyśmieje cuda Boga, a inny pochwali Mahometa, który żon miał tyle ile żeber. Przy tym jest prorokiem większym od Pana Jezusa, Syna Bożego. To dopiero są brednie...
Dalej: czy powstaliśmy ulepieni z gliny? Bóg Ojciec stwarza wszystko myślą, a glina jest symbolem wskazującym na stworzenie czegoś z niczego...czyli jeden wielki cud, a nawet bezmiar cudów.
Normalny człowiek nie widzi tego, bo to "przyroda", która powstała "z niczego"...
- słońce dajce życie, które właśnie "budzi się", księżyc "świeci", a ziemia jak szalona krąży wokół osi własnej i słońca
- łagodny wiatr, miły i ciepły
- śpiewające ptaszki pod domem i kościołem
- wreszcie Eucharystia, Cud Ostatni, Święty Chleb dla naszych dusz...
Znowu mądry stwierdzi, że Tam Nic Nie Ma, zakopią i koniec. Zobacz mądrość takiego: pragnie żyć sto lat, narzeka na wszystko, a przy tym nie chce żyć wiecznie z przemienionym ciałem.
Jeżeli człowiek wykształcony wypowie słowa: dusza, szatan i życie po śmierci to każdy patrzy na niego "dziwnym wzrokiem". Natomiast tacy głoszą, że pochodzą z Wielkiego Wybuchu, a później - w ramach bolszewickiej bajki o ewolucji - doszli do osoby ludzkiej stworzonej na obraz i podobieństwo Boże. Nic nie da dyskusja, bo szydzą z wierzących w Boga Objawionego, a nie wymyślonego, który spełnia ich zachcianki.
Pasuje tutaj buddyjska przypowieść o Enjadatcie, która po szczególnym omamieniu utraciła poczucie posiadania głowy. Po niespodziewanym uderzenie w głowę radośnie krzyknęła: "Ach, jaka jestem szczęśliwa . Mam głowę i wiem, że zawszą ją miałam". Na pewno takie puknięcie dobrze zrobiłoby wszelkiej maści racjonalistom. bo nie wiedzą, że mają rozum!
Właśnie tacy, "uczeni w czytaniu" podeszli do Pana Jezusa (Mk 10,2-16) "chcąc Go wystawić na próbę (...) czy wolno mężowi oddalić żonę?" Zbawiciel wskazał na Mojżesza, który pozwalał dać list rozwodowy (ze względu na zatwardziałość ich serc), bo "Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!" Kto oddala swoją żonę i odwrotnie popełnia cudzołóstwo.
Podczas schodzenia z chóru krzyczałem" "Pan mój i Bóg mój", a przed przyjęciem Ciała Pana Jezusa chciało się płakać z powodu tęsknej miłości za Stwórcą wszystkiego. Wróciły słowa Ps 128,1-6: "Niechaj nas zawsze Pan Bóg błogosławi. Szczęśliwy człowiek, który (...) chodzi Jego drogami. (...) Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich, szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie".
Na meczu oldbojów, przez 1.5 godz. krążyłem z płaczem odmawiając modlitwę w intencji tego dnia, a jakby na znak maleńki chłopczyk bawił się z ojcem.
Przed zapisem tego świadectwa wzrok zatrzymał tytuł artykułu: "Zakochani Grecy" ("Gość niedzielny" z 13 lutego 2005). Tam ks. Tomasz Jaklewicz wskazał na tle walentynek, że: "wszyscy ś w i ę c i to ludzie zakochani (...) w Chrystusie. To miłość do Niego jest najważniejszą tajemnicą świętości".
Potwierdziła to też dzisiejsza aklamacja (1 J 4,12): "Bóg w nas mieszka i miłość ku Niemu jest w nas doskonała"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
08.03.2005(w) ZA CUDOWNIE NAWRÓCONYCH...
Zdążyłem na Mszę świętą o 6:30, a w Słowie płynącym od Ołtarza św. usłyszałem:
Prorok powie (Ez 47,1-9,12), że Anioł pokazał mu wodę wypływającą ze Świątyni, która dawała życie każdemu stworzeniu.
Potwierdzam to, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (04.10.2021) jest to Ciało i Krew Pana Jezusa czyli Eucharystia czasami podawana po zamoczeniu we Krwi Pana czyli przemienionym winie. Kiedyś ktoś uwiecznił obraz podczas konsekracji...z krzyża za kapłanem ze św. Ran Pana Jezusa płynęła św. Krew do takiego kielicha. Nie pojmiesz tego z opisów, musisz chociaż raz doznać ekstazy po zjednaniu z Ciałem Duchowym Pana Jezusa.
W aklamacji padnie zawołanie (J 4,42.15): Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata, daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli. To, co napisałem jest zawarte w aklamacji
Natomiast w Ewangelii (J 5,1-3a.5-16) Pan Jezus podszedł do bezradnego, który od 30 lat czekał na pomoc przy sadzawce Owczej w Jerozolimie, gdzie dochodziło do cudownych uzdrowień.
Tam usłyszał: "Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody". Rzekł do niego Jezus: "Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził".
Tak też było ze mną, ale po boju, który trwał aż do 2002 r. (odjęcie nałogu alkoholizmu). Ono wynikło z natchnienia od Matki Bożej, aby pacjentki modliły się za mnie (nawet zamawiały Msze św. w Sanktuariach). Dodatkowo ujrzę, że zostałem ocalony małym kosztem z mojej strony. Wiem teraz, że mam to odrobić wołaniem za innych, co czynię w odczytywanych intencjach.
Teraz bój trwa dalej, ale w dążeniu do świętości. Nawet dzisiaj, gdy to przepisuję krzyknąłem do Boga Ojca na kolanach: "Tato! Jak to będzie, gdy się spotkamy?" W tym czasie napłynął obraz Osoby, Boga Ojca z objawienia s. Eugenii E. Ravasio, Osoby ludzkiej naszego Stwórcy, którego cząstka (dusza) jest w każdym z nas...stąd bierze się nasze tęskna miłość!
W drodze do pracy rowerzysta zagapił się i nagle wjechał z ulicy podporządkowanej pod mój samochód, ustąpiłem mimo pierwszeństwa i tak został ocalony. Jakże Pan Bóg wszystko pokazuje. Łzy zalały oczy, ponieważ ten człowiek mógł jechać z pracy w nocy lub zagapił się.
Po przyjęciu chorych (7.00 - 14.30) kupiłem kwiaty dla żony, a Matce Bożej zapaliłem lampkę pod figurą przy bloku oraz wysłałem list, świadectwo wiary do "Rycerza Niepokalanej". Natenczas żona pokazała kaktusa, którego miała wyrzucić, a właśnie puszczał kwiatki. Takim zmarniałym byłem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 633
Aniołów Stróżów
Ja wiem, że Tata jest wszechatrakcyjny i wciąż mnie zadziwia. Przeczytaj intencję przedwczorajszą i wczorajszą, które pisałem w środku nocy...po prośbie do Ducha Świętego. Wówczas mam dawane do ręki różne materiały, wszystko się składa, a zadanie jest wykonanie co do minuty...przed wyjazdem na Mszę św.!
Popłakałem się z zadziwienia i podziękowałem Duchowi Świętemu za pomoc, ale na Mszy św. porannej byłem nieobecny, bo pisałem od 4.00 do 7.30. Pozostałem na cz. chwalebnej różańca oraz litanii Loretańskiej z błogosławieństwem Monstrancją.
Ponadto Pan sprawił, że opracowałem i edytowałem siedem świadectw z roku 1991, w tym załączoną poniżej z listem z 1991 roku do Jerzego Urbana. Pasują do niego słowa czytane dzisiaj (Ba 4,5-12.27-29): "Zostaliście zaprzedani poganom (...) Rozgniewaliście bowiem Stworzyciela swego ofiarami składanymi złym duchom, a nie Bogu".
Natomiast Ewangelia (Łk 10,17-24) sprawiła odczyt intencji tego dnia, gdzie uczniowie radowali się z otrzymanej mocy ("nawet złe duchy nam się poddają"). Pan Jezus wskazał: "Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie".
Zbawiciel dodał: "Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli".
Tak, bo ja dożyłem tego czasu, stałem się prostaczkiem i ujrzałem rzeczy zakryte "przed mądrymi i roztropnymi". To naprawdę jest największa łaska na tym zesłaniu, tym bardziej, że ujawniono mi czym jest Eucharystia, która właśnie ułożyła się w laurkę (podziękowanie), a pokój i radość zalały serce.
Dodatkowo zostałem zaskoczony ponownym wyjazdem na Mszę św. wieczorną z odmówieniem litanii do Serca Matki Pana Jezusa. Po błogosławieństwie Monstrancją i powtarzanym śpiewem "Święty Boże" straciłem ciało fizyczne, nie chciało się wyjść z kaplicy.
Dopiero teraz pragnąłem być z Panem, słuchać psalmów i pieśni przy akompaniamencie gitary (ktoś niósł ten instrument). To była niespodziewana ekstaza do potęgi ze znalezieniem się w raju na ziemi, ale nie w zrozumieniu ludzkim.
Usiadłem w ciszy i milczeniu, a w takim stanie nawet modlitwa jest niemożliwa, nie mówiąc o powrocie do domu...wlokłem się samochodem i nie chciałem jeść spóźnionego obiadu. Tych doznań nie da się przekazać...
APeeL
Aktualnie przepisano...
29.12.1991(n) ZA POGAN NIE ZNAJĄCYCH MIŁOSIERDZIA PANA JEZUSA
Miałem natchnienie, aby dzisiaj napisać list do Jerzego Urbana.
Pan Jerzy Urban
Bracie!
Przepraszam za taką formułę, ale ułatwi to kontakt. Od miesiąca natchnienie kierowało mnie ku Twojej duszy, bo dzisiaj trudno jest spotkać człowieka, który mówi zdecydowanie, że „nie ma Boga”! Wielkim obrzydzeniem napawają mnie faceci, którzy mówią, że są katolikami, ale atakują Kościół Pana Jezusa.
Dziwne, bo napływały w tym czasie obrazy klepsydry z twoim nazwiskiem, ale to nie jest śmieszne, bo jesteś żywym trupem. Czy wiesz jak wielką wartość dla Boga ma twoja osoba? Naprawdę nie zdajesz sobie z tego sprawy. Czy wiesz jak wielkiego zamieszania może zrobić nawrócenie wroga wiary? Szatan zna twoją wartość i nie wypuści takiej zdobyczy.
Jeszcze dwa zdania. Nasz mózg jest łącznikiem między duszą i ciałem. Zwykły człowiek nie wie, która myśl jest jego, a która napływa jako natchnienie...bez Światła Bożego nie rozpoznasz tego.
Czy naprawdę nie słyszałeś nic o d u s z y, a przecież masz dostęp do wszystkich ludzi, każdej literatury i pism. To doskonałe ciało niewidzialne przenika ściany, porusza się z nieznaną nam szybkością, doskonale widzi i słyszy, „rozmawia” przy pomocy myśli, czyta fotograficznie z wieczną pamięcią, posiada nasze uczucia na szczycie których jest pragnienie powrotu do Boga Ojca, a to staje się w momencie naszej śmierci.
W nim jest nasze sumienie z wiecznym zapisem myśli, słów i uczynków. To wszystko jest już dokładnie opisane na świecie i dziwię się, że Ty kurczowo trzymasz się zgnilizny!
Trzeba tutaj dać refleksje:
1. Pan dał mi dar ujrzenia walki o dusze ludzkie. Toczy się ona w świecie niewidzialnym. Szatańską konstrukcją był bolszewizm: nie ma Boga, stworzymy raj na ziemi, wybijemy przeciwników, a wierzących damy do psychiatryka.
Zły uporczywie podsuwa obrazy różnych wybryków kleru, a przecież sami tworzyliście księży patriotów. Kapłan jako człowiek nic mnie nie obchodzi, ale wiem, że podlega większym pokusom jak każdy z nas. Tylko kapłan może podać mi maleńki okruch Chleba od Pana Jezusa!
2. Za Panem Jezusem nadal idzie garstka i tak będzie zawsze. Dziwię się, że Ty znawca różnych spraw nie spotkałeś naprawdę wierzących ludzi! Czy nie widziałeś tłumów spowiadających się? Czy wiesz, jak to przeżywają tacy jak ja?
3. Grzechy Kościoła? Ty nie wiesz, co oznacza Kościół, bo jest to "Królestwo Boże w nas". Tego Królestwa nic nie pokona. Minęło tyle lat - jakie Słowo Pana Jezusa zostało zmienione? Gdzie są Twoi bogowie? Dokąd odlecisz po śmierci? Kto na Ciebie będzie czekał?
Napisałem ten list (śnił się w nocy), a wytłumaczenie tego jest jedno: wiedzą o Tobie w Niebie!
APeeL
- 01.10.2021(pt) ZA PROWOKATORÓW POLITYCZNYCH...
- 30.09.2021(c) ZA TYCH, KTÓRZY PROSZĄ SIĘ O UKARANIE
- 29.09.2021(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NAS CHRONIĄ...
- 28.09.2021(w) ZA WROGÓW WEWNĘTRZNYCH...
- 27.09.2021(p) ZA OFIARY IGRASZEK DIABŁA...
- 26.09.2021(n) ZA DOZNAJĄCYCH UNIESIENIA PROROCKIEGO...
- 25.09.2021(s) ZA ZADZIWIONYCH CUDEM STWORZENIA
- 24.09.2021(pt) ZA POLITYCZNYCH KŁAMCÓW...
- 23.09.2021(c) ZA KRĄŻĄCYCH BEZ CELU...
- 22.09.2021(ś) ZA WYDANYCH W NIEWOLĘ NA ZŁUPIENIE...