- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 663
Teraz żyję...tylko daną chwilką. Tak też będzie dzisiaj, bo obudzony o 3.00 opracowałem i edytowałem wczorajsze św. wiary, a o 7.15 pojechałem na Mszę św. Szkoda, że jedynie prawdziwa wiara katolicka stała się "niemodna"!
W dobrym tonie jest odwracanie się od własnego Ojca Prawdziwego ku marnościom, a często zgniliźnie sugerującej luz (przeklinanie, grzeszenie, szukanie guru na Paradach Ulicznic, kłamanie w żywe oczy, napadanie na słabszych, tworzenie kółek "przyjaciół" zła, itd.). Najgorsi są popisujący się niewiarą i wrogością do Boga Ojca.
Wczoraj tłumaczyłem dziwiącym się inwazji bezbożności w Unii Europejskiej, gdzie ustawiony o. Robert Biedroń, pastor "spółkujących inaczej" jest zmartwiony losem swojego partnera, który boi się wyjść na ulicę.
Ewa Chodakowska, znana trenerka fitness przyznała się do wiary katolickiej, a w internecie przypuszczono na nią chamski atak z wulgarnymi komentarzami. Zwróciła uwagę na wystawianą sztukę „Klątwa” - oklaskiwaną przez tzw. elitę Warszawy - z ohydą bluźnierstw.
Tak jak ja wskazała na judaizm i islam, które popisujący się zostawiają w spokoju (vide: prof. Jan Hartman). Ja znam to i na Deon.pl napisałem: "(...) poczytaj komentarze na moim wątku: "Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim" (www.gazeta.pl Religia).
Nic nie zrozumiesz bez uniesienia się do świata nadprzyrodzonego z Królestwem Bożym i zbuntowanym Archaniołem o demonicznej inteligencji. To musiałby pokazać wielki telebim z diabelskimi symbolami i aktualnym: strzałą pioruna na tle ludzkiej czaszki.
Taka jest prawda, bo pójście tą drogą oznacza śmierć i to duszy. Szatan nie pozwoli nawet na wypowiedzenie tego słowa, które oznacza życie wieczne, ośmiesza osobę mówiącą o Piekle ("które jest na ziemi") i czekającej nas odpowiedzialności za swoje czyny, a właściwie wyczyny.
Przeciwnik Boga sprawia atrakcje, które nudzą po czasie: jak Kiepscy dla fanów głupot, wyczyny pani Bukiet z programu CC, a nawet oglądanie biegających za piłką. Zapamiętaj, że w łasce wiary nigdy nie będziesz się nudził.
Zostaw swoje przyzwyczajenia, zbieractwo, pucowanie samochodu, uczenie się języków, chodzenie na różne kursy, szczycenia się wykształceniem. W ręku mam dyplom z kursu: "Senior potrafi"...wywołujący mój uśmiech. Trzeba dążyć do godności tego życia, szczególnie przed odlotem z tego Poprawczaka.
Przestań kochać to życie, farbować włosy jako mężczyzna z pragniem występowania w TVN-ie. Nie rób ze swojego ciała kultu, odmładzania się, małpowania młodych i sprawnych. Mamy być piękni, ale w duszy...negowanej przez mądrusiów tego świata.
Po drugiej stronie makijaż i wyperfumowane ciało nic nie znaczy, bo twoja uroda jest od Boga...jako dodatkowa próba, bo możesz się szczycić lub sprzedawać. Wyłączę wodę, prąd i gaz, zachorujesz lub zdarzy się nieszczęście w rodzinie...wówczas zrozumiesz naszą nicość.
Nie ma słów, aby przekazać stan mojego serca. Zarazem nie można opisać poczucia obecności Boga Ojca...namiastką tego jest radość dziecka z bycia ze swoim ojcem.
Na Mszy św. nie docierały czytania...usłyszałem tylko słowa o spotkaniu przez braci Józefa, którego wcześniej sprzedali do Egiptu (Rdz 44). Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 10,7-15 ) powołał apostołów, a takim się czuję.
Wzrok zatrzymał wielki obraz Trójcy Świętej jakby "odnowiony", a później krzyżyk na piersi s. Faustyny. Miałem kiedyś taki, ale zgubiłem. Eucharystia ułożyła się w zawiniątko dla robotnika na Poletku Pana Boga...
Okazało się, że jest to czas radości z moim popisywaniem się (żarty):
- w banku zaleciłem reklamę: "Lokuj pieniądze u nas, a nie będziesz ich wydawał".
- Boi się pani covidu, a wygląda rozebrana przez okno...
- Nie wiem czy mam kupić nową wersalkę, przyzwyczaiłem się do starej (masaż ciała wystającymi sprężynami), a zresztą ruszy się taką i wszystkie karaluchy rozejdą się po mieszkaniu...
- Czy mąż panią bije, a pani jego? Naprawdę nie kochacie się?
Dziwne, bo czytam art. w "Fakcie" o popisującym się lataniem helikopterem nad żaglówkami i szalupami, których opryskiwał wodą. Wpadł wreszcie do wody i zginał. Ogarnij cały świat z programem, gdzie puszczają "śmieszne" filmiki z chichotem dojrzałej pani oraz komentarzami prowadzącego i gościa. Tam młodzi wpadając w śmiertelne pułapki...
Kończę ten serial, a pokazują wariatów drogowych wśród których jeden omijał ruch (malowanie)...chodnikiem, a rowerzysta "pędził" trzymając się TIR-a. Dołóż do tego popisy Sławomira Nitrasa i Janusza Palikota, a także własne...
W tej intencji ofiarowałem ten dzień mojego życia oraz Mszę św. z Eucharystią, a także nabożeństwo do Najświętszych Ran Pana Jezusa z moją modlitwą...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 525
Po przebudzeniu o 3.30 pierwszy raz w życiu chwyciłem twarz w dłonie i w najwyższym uniesieniu przepraszałem Boga Ojca za wszystkie krzywdy, które sprawiłem innym: w myśli, słowie i uczynku. Przepłynęły także błędy lekarskie i moje złe pomysły.
Poprosiłem Deus Abba o "wyrównanie" tego duszom przebywającym w Czyśćcu z obdarowaniem żyjących, bo wszystko odrobię (nabożeństwami bez intencji, wyrzeczeniami, dobrymi myślami, zawołaniami po przypomnieniu przez Anioła Stróża). Jest to pokazane w wyrokach sądów (wyrównanie krzywdy).
Trwałem tak ściskając twarz w dłoniach i nie mogłem oderwać się od łączności z Bogiem Ojcem. Zarazem nie można opisać tego stanu, który jest pokazany na dzieciątku z tatą ziemskim oraz na parze zakochanych nic nie potrzebujących oprócz siebie.
W czasie masakrycznych upałów siedzę po nocach (chłodno), a przez cały dzień jestem senny i drętwy. Podczas wczorajszego przejściu na wieczorną Msze św. zrozumiałem ostrzeżenia, aby starzy i chorzy nie wychodzili z domów. Zarazem wyobraziłem sobie matkę z dziećmi w kraju afrykańskim, która nie ma jedzenia, a nawet wody.
Podczas przejścia do samochodu na wieczorne nabożeństwo do Najświętszej Krwi Pana Jezusa z późniejszą Mszą św. w krótkiej rozmowie dowiedziałem się od jednej z sąsiadek, że ona chodzi do kościoła tylko w niedzielę, a ja "latam" codziennie. Odpowiedziałem z mocą, że dam jej moją łaskę, a będzie latała do kościoła, a nawet wokół niego. Cóż da zaliczanie nabożeństw niedzielnych z przybyciem do Pana z obowiązku?
Ludzie biegają każdego dnia do piekarni, aby podtrzymać życia ciała, ale dziwią się, że niektórzy pragną Ciała Pana Jezusa dla naszej duszy (Uczty Sakralnej). We wprowadzeniu do Mszy św. kapłan mówił o przychodzeniu na Mszę św.;
- jedni czynią to z chęci oddania Panu Bogu chwały
- a u innych są to pragnienia przyziemne.
"Ważne jest, aby odkryć w sobie pewien rodzaj duchowego głodu, który domaga się zaspokojenia. Jezus Chrystus jest chlebem z nieba, w Nim jest życie prawdziwe. On jest w stanie zaspokoić każde nasze pragnienie. Kto spożywa ten chleb przechodzi z doczesności w wieczność".
Normalnie wierzący, a nawet katolik codziennie przychodzący do tego Świętego Miejsca pytany o ten przekaz teologiczny powie niewiele na ten temat. Nie mówi się o cudzie stworzenia człowieka..."na obraz i podobieństwo Boga". Nie wspomina się też o posiadaniu duszy, ciała prawdziwego, które wyzwala nasza śmierć.
Ciała fizyczne są podobne do rodziców lub dziadków i pragną chleba naszego codziennego: ja wszystko traktuję jako dodatek. Tak samo jest z duszą (ciałem duchowym, cząstką Boga Samego) dla którego pokarmem jest Chleb Pański. Zdziwiony odkryłem ostateczną nazwę Duchowego Ciała Pana Jezusa...
Inne określenia błędnie określają ten Cud Ostatni...
1. Komunia św. (od łac. communio - jedność, zjednoczenie)...to jest następstwo przyjęcia Ciała Pana Jezusa
2. Eucharystia (gr. εὐχαριστία, eucharistía) oznacza „dziękczynienie”
3. Hostia, jej łacińska nazwa jest spokrewniona z innym słowem – hostis – najpierw oznaczającym ogólnie 'ktoś obcy'. Najpierw było to 'zwierzę ofiarne' (ofiara ze zwierzęcia składana bogom).
Przenieśmy te określenia na chleb z piekarni: zjednanie z chlebem oraz dziękowanie piekarzowi za jego ofiarę. Specjalnie to piszę, aby odkryć naszą niezdarność w określeniu Duchowego Ciała Pana Jezusa.
Jego widzialnym znakiem jest opłatek (chlebek), a ostatecznie Chleb Pański (Przenajświętszy Sakrament, Najświętszy Sakrament). Większość ludzi nic nie wie o posiadaniu duszy, a wg zalecenia Kościoła Świętego ma przystępować (obowiązek) do Stołu Pańskiego przynajmniej dwa razy w roku.
Nawet proboszcz, który uczył teologii stwierdził, że nie zaprosi ludzi (mających czas) na codzienną Mszę św., ponieważ nie będzie obciążał wiernych dodatkowymi obowiązkami. Przetłumaczę to na chleb z piekarni (dla ciała): jako lekarz nie zalecę codziennego latania do piekarni...
Nigdzie nie spotkasz określenia, że jest to Duchowe Ciało Pana Jezusa, które w komunii z moją duszą sprawia całkowitą przemianę naszego ciała, bo z ciała z duszą staję się duszą z ciałem.
Trzecim składnikiem naszego ciała jest psychika (gr. psyché), która jest różnie określana; od naszego 'ja' do 'duszy', 'ducha' w sensie 'tchnienia'. Jest to łącznik ciała z duszą, ale trudne jest odróżnienie tego, co jest psychicznym, a co duchowym.
Wszystko, co jest związane z cielesnością nazywalibyśmy psychicznym. Ja nie potrafię tego rozdzielić, bo doznania cielesne są zarazem duchowymi, a takim przykładem jest "ból" serca.
Zdziwiłem się opisem głodu w Egipcie (Księga Rodzaju), Psalmem 33 proszącym o łaskę ufającym Bogu, a w Ew. (Mt 10, 1-7) powołaniem 12 Apostołów...czuję się obecnie takim.
Cały czas przebywałem na placu kościelnym odmawiając moją modlitwę: za niebieskie berety i dusze takich (intencja wczorajsza). Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu...przypomniał się obraz św. Józefa z białą lilią, ponieważ rano wygrałem z pokusą. Podjechałem pod "mój" krzyż, aby podać kwiaty...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 535
Błękitne berety...
Podczas brania prysznicu łzy zalały oczy z powodu przeszkody w bycia na spotkaniu z Panem Jezusem (śmiertelny upał), ale pomyślałem o Via Dolorosa prowadzącej na Golgotę. Ponadto napłynęło pocieszenie, że dzisiaj będzie łagodniej...faktycznie na placu kościelnym wiał chłodzący wietrzyk.
Przypomniało się zdjęcie ze spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z przywódcą Turcji Erdoganem, który rozbudowuje Imperium Osmańskie 2.0 jako przeciwwagę dla Federacji Rosyjskiej. Nagle "ujrzałem" żołnierzy z całego świata, w różnych mundurach podających sobie ręce. Właśnie taką formacją (jedności w różnorodności) są pokojowe siły ONZ (błękitne berty)...
Biją dzwony kościelne, nieustannie przesuwają się wskazówki wielkiego zegara, z głośnika płynie początek nabożeństwa do Najświętszej Krwi Pana Jezusa, a syn prowadzi swoją niesprawną matkę...większość wstydzi się tego. Wzrok zatrzymał gołąbek siedzący na szczycie krzyża, później będzie to para (miłość) i trzy przy figurze Pana Jezusa Frasobliwego.
Pokój Boży zalał moje serce, a na niebie wzrok zatrzymał przelatujący samolot pasażerski. Znalazłem się pomiędzy Królestwem Niebieskim i ziemskim. Nabożeństwo i błogosławieństwo Monstrancją przekazałem za niebieskie berety, bo wielu z nich - w obronie pokoju na świecie - ginie lub zostaje inwalidami.
W ich intencji będzie też Msza św. na której popłynie psalm o sprawiedliwości, a Eucharystia ułoży się w kielich kwiatu. Wróciłem odmieniony duchowo, chociaż ciało dalej było drętwe...mimo mocnej kawy.
Dopiero następnego rana zrozumiałem, że jest to intencja polityczna, bo właśnie trwa cybernetyczna III Wojna Światowa z atakowaniem różnych instytucje o kluczowym statusie dla USA, RP i tych, które nie podobają się pragnących władzy nad światem. W siłach pokojowych ONZ powinny być informatycy (z całego świata, także wolontariusze), którzy prowadziliby wojnę z przestępcami w sieci.
Federacja Rosyjska przestawia państwo na tor wojenny. Każda wojna jest od Przeciwnika Boga Ojca. Nie zrozumiesz tego bez ujrzenia sieci Belzebuba oplatującej zwiedzionych na całym świecie. Agentura sowiecka siedzi wszędzie, a zwerbowani przestępcy nie mogą zrezygnować, bo zostaną zabici. Nie pokonasz zaślepionych przez Bestię bez mocy nadprzyrodzonej!
W tym czasie Jarosław Kaczyński otacza się ludźmi dobrymi (słabymi, typ zachowania B): przykładem takich jest Mariusz Kamiński, a nawet Zbigniew Ziobro. Walczy się też z ochroną zwierząt futerkowych i klatkową hodowlą kurczaków.
Teraz najważniejszym wydarzeniem jest powrót Donalda Tuska...po co mu to było? Miał wszystko, mógł zaszyć się gdzieś, bo naród już go nie chce i grozi mu wywiezienie na taczkach. Przeszkadza mu III władza (TVN Info), gdzie brak Pietrzaka, Rewińskiego, Ziemkiewicza i Kokoszkiewicza.
W. W. Putin chciałby posłać na nas bombkę wodorową...niech opisze o czym myśli od rana, dlaczego używa przewrotnego języka i co mu się śni? Nawet Turcy nie chcą z nimi rozmawiać.
Ciekawe co na to wszystko powie prorok Adam Michnik, który zapowiedział, że: "palantom władzy nie oddamy"...wszystko się sprawdziło na Bronku z Ruskiej Budy oraz Rafale (czy Rafaeli im. ż. od Rafał). Piszę tak, aby go nie obrazić, bo uczestniczy w Paradach Równości, a publicznie nie ujawnił swojej orientacji seksualnej. Ostrożności nigdy nie jest za wiele, bo opcja o. Biedronia jest bardzo wrażliwa na dyskryminację. Nawet ich kobiety protestują przeciwko noszeniu staników (dobrze, że tylko tyle).
Przeczytaj mój zapis z 12.06.2021 (za tych, którzy nie wiedzą, co czynią). Czy prorok Adam odezwie się jeszcze, bo do trzech razy sztuka. Ja zrobiłbym rząd zgody narodowej w którym byłoby miejsce dla każdego pragnącego władzy. Zamykamy się i dyskutujemy bez końca z klauzulą tajności.
Ofiary rękoczynów, bluzgów i grzebania w rzeczach osobistych...załatwiamy na miejscu. Wówczas nie byłoby obecnego podziału na rządzących i palantów...z ciągłymi krzykami u przesłuchujących ich dziennikarzy.
Najbardziej ubolewam nad losem TVN24 ("cała prawda całą dobę"), której chyba nie przedłużą koncesji. Z czego będzie żyła "Stokrotka", bo buty nie idą (ma ich kolekcję). Trzeba będzie zrobić zrzutkę...
APeeL
Aktualnie przepisane...
22.04.1993(c) ZA NADUŻYWAJĄCYCH WŁADZY ZIEMSKIEJ
Tuż po przebudzeniu popłynęła modlitwy za rodzinę i nawrócenie córki. W symbolicznym śnie szatan (wielki pies) trzymał ją w swoich łapskach. Wówczas pomyślałem. że wyrwę ją z tej opresji...poprzez wołanie do Boga Ojca!
W odwecie szatan napadł na mnie: przeszkadzał w spożyciu śniadania i modlitwie, a serce zalewał pustką. Później przysłał specjalny zestaw chorych (niby mało, ale cały czas napływali), a ja w tym czasie gadałem jak najęty (wada), w głowie miałem mętlik, a ciało spocone. Próbowałem wyjaśniać coś duchowo, ale nic nie wychodziło:
- proszę odbyć 5 pierwszych sobót dla Matki Bożej, która czeka na to...
- bez Światła Boga Ojca nie odróżni się dobra od dobra prawdziwego, którego pragnie dla wszystkich pragnie Stwórca...także dla naszych rodzin, otoczenia, miasta, ojczyzny i świata.
W tej udręce około 10:30 wzrok zatrzymała gliniana figurka Pana Jezusa, którą podarowała mi pacjentka. W duszy nastąpiło drgnięcie, serce zalał pokój aż krzyknąłem: "Jezu!...Jezu!"
Na ten czas wpadł kierownik pogotowia z pretensją o zlecenie niepotrzebnego transportu oraz transportowanie podobnie chorego. Nie miał racji, zatrzęsły mi się ręce, a po opanowaniu się zapytałem go: "czy pan jest lekarzem? Kogo pan broni...czyniąc takie dobro! Pomodlę się za pana, naprawdę pomodlę się". Serce zalała złość z niechęcią do niego, dyspozytorki i lekarza, który zakwestionował transport!
Myśli uciekła do wielkich tego świata, którym szatan wpuszcza do serc nienawiść w trwającej wojnie w byłej Jugosławii. Poprosiłem Matkę Bożą, aby przyjęła ten dzień intencji pokoju z ustaniem tego bratobójstwa!
Wróciły obrazy zbrodni (zsyłki dzieci polskich na Syberię) oraz ludobójstwa Hitlera i Stalina. Trwa niszczenie ziemi, którą mamy czynić sobie poddaną, a dzisiaj jest właśnie "Dzień Ziemi". Te zdarzenia sprawiły odczyt intencji modlitewnej: za nadużywających władzy na ziemi!
Pan pocieszył na działce, gdzie w budce zapaliłem lampkę przed Zbawicielem i pozycji medytacyjnej...wśród śpiewu ptaszków, zapachu ziemi i w słońcu popłynie różaniec Pana Jezusa w intencji mojej rodziny. "Panie Jezu daj radość żonie i spraw, aby córka ujrzała, co oznacza dom rodzinny oraz Twój Kościół, Jezu!"
Radość i pokój zalały serce, a Pan Jezus sprawił, że ujrzałem to, co uczynił dla nas: "z miłości oddał Swoje Życie". Nagle zrozumiałem, że niezasłużone cierpienia mają wartość zbawczą...trzeba za nie dziękować.
Przekazanie tego cierpienia sprawiło, że Pan Jezus dał mi poczucie pragnienia oddania życia ze świat. Zważ, że przed kilkoma godzinami moje serce było zalane diabelską nienawiścią! To huśtawka pragnień duszy oraz kuszeń z wydarzeniami ziemskimi.
Tak właśnie przebiega bój duchowy w którym uczestniczę! W tym czasie będziemy pracować z sąsiadem działkowym, któremu mówiłem o prawdzie naszej wiary, ale on - jak przed laty - stwierdził, że jest to filozofia. Podobnie zbywa mnie kolega psychiatra, który na to ma jedno słowo: to nadprzyrodzoność! Niepotrzebnie rozmawiałem, ponieważ zapomniałem o dzisiejszych atakach demona.
Dalej trwała huśtawka: modlitwy były przerywane atakami demona z przeszkadzaniem w skupieniu się. To naprawdę jest wielkie cierpienie, bo nie możesz wołać do Boga, spokojnie odmówić koronki do Miłosierdzia Bożego. Szatan wiedział, że ta intencja wyrywa Bogu jego agentów...pełnych nienawiści do wiary i Stwórcy, a także do Jego wyznawców!
W domu zastałem smutną żonę, która jako jedyna nie brała udziału w strajku nauczycieli (rozkaz bezpieki), wielu z nich jest niezwykłymi bogaczami: mają sklepy, robią interesy, pracują dodatkowo w ramach rozrywki...
Na dyżurze w pogotowiu wróciły obrazy nadużywania władzy ziemskiej:
- pijany ojciec przegonił rodzinę (badałem jego synka u babci)
- pijany zięć nie pozwolił zabrać ciężko chorego teścia (odoskrzelowe zapalenie płuc), ponieważ: "wiek...wie pan!". Chyba chodziło przejęcie jakiegoś majątku
- zwolniony kierowca karetki narzekał na sprawiedliwość kierownika
- ukarano posiadacza teczki z partii antybelwederskiej w której podobno miała być łapówka! Tak postępowała i postępuje władza wciąż ludowa...
Z drugiej strony mam radość z odmawiania części radosnej różańca, bo akurat przejeżdżaliśmy obok sanktuarium. Ta radość powtórzy się później pod niebem pełnym gwiazd. Jakże piękne jest moje obecne życie. Nawet zostałem chroniony od wyjazdu do wypadku z zabitym chłopcem przygniecionym przez samochód. W tym czasie odmawiałem "św. Agonię" w intencji tego dnia.
Na końcu dyżuru - padłem na kolana - w pokoju lekarza odmawiając koronkę do pięciu św. Ran Zbawiciela. Przykro mi z nasilenia śledzenia (trwa posiedzenie Senatu RP). Szkoda mi tylko ludzi, którzy tak wiernie "tuptają". Wiem, że także cierpią z tego powodu. Z Panem Jezusem było to samo, a to dla mnie łaska...zrozumiałe jest kuszenie ciała do buntu, który kasuje tę ofiarę.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 503
O 4.00 rano Pan dał do ręki...przyniesione z kościoła "Apostolstwo chorych" (czerwiec 2021) z moimi refleksjami:
1. "Boża kardiologia" o kulcie Najświętszego Serca Pana Jezusa (objawienia Małgorzaty Marii Alacoque 1647-1690). Może warto wspomnieć fakt, że polscy biskupi zawierzyli odrodzoną Polskę Najświętszemu Sercu Jezusa...w obliczu sowieckiej agresji w 1920 r.
Dziwię się, że obecna władza nie spotyka się na Mszach św. w Świątyni Opatrzności Bożej w obliczu agresji naszych partnerów z UE namaszczonych...przez Belzebuba. Jak można rządzić krajem bez prowadzenia przez Boga Ojca?
2. Mam poreumatyczną wadę serca, którego pracę słyszę, a ze względu na wiek pojawiły się bóle wieńcowe. Poprosiłem Pana Jezusa o zamianę naszych serc...tak otrzymałem "duchowe" z odpowiednimi cierpieniami, ale te bóle mają inny charakter.
Niekiedy serce chce pęknąć z wszechogarniającej miłości Bożej. Tego nie można przekazać, bo wówczas kochasz wszystkich, a najbardziej grzeszników i zaćmionych krzywdzicieli...
3. Tam była relacja 36-latka pełnego życia, którego powalił covid z pobytem w szpitalu tymczasowym z refleksją: planuj jakbyś miał żyć długo, ale żyj tak, jakbyś miał umrzeć dzisiaj...
4. Także wywiad z kapłanem posługującym umierającym dzieciom.
Na tym tle w mass-mediach jest szum z powrotu Donalda Tuska, kłamcy ze świecącymi się oczkami, który dobrowolnie powinien podać się karze więzienia, a pieniądze, które zdobył przeznaczyć dla ofiar nagłych nieszczęść. Sam wpłacałbym różne sumy.
Wcześniej pisałem, że Borys Budka trzymał dla niego swoje stanowisko. Prawdopodobnie pan Sławomir Nowak napisał do niego "liścik", że jest niewinny ("więzień polityczny"). Donald mniejszy natychmiast napadł na demokratycznie wybraną władzę i ruszył w teren ze swoimi dworakami; Bartoszem Arłukowiczem, Borysem Budką, Tomaszem Grodzkim od "zabójczych kopert" i babcią Małgorzatą Kidawą - Błońską (64 lata).
Słusznie do Szczecina zabrał ze sobą dwóch lekarzy, bo wygląda blado, a tam trafił na protesty i natychmiast poszedł na urlop. Zobacz jak choroba władzy wyczerpuje, a nawet może zabić.
Wiem, bo sam pragnąłem być kierownikiem przychodni, ale nie podpisałem "coś tam, coś tam" i nie donosiłem na innych. Przed konkursem poprosiłem Pana Jezusa o decyzje. Napłynęło: "szukaj spraw Moich, a nie swoich"...wrzuciłem dokumenty do szafki. Kolega-towarzysz zapytał dlaczego zrezygnowałem, a po moich słowach, że "nie kazali z nieba" stwierdził, że mam fluidy.
5. Ludzie nie wierzą w dalej trwające cuda!
Wyszedłem dziarski na Msze św. wieczorną z nabożeństwem od Najświętszej Krwi Pana Jezusa, ale po 200 metrach zesłabłem ze względu na upał, parność z brakiem "powietrza" (starość, chore serce i głowa)...czasami tak ludzie umierają. Poty zalały ciało, szedłem wolno i prawie nie uczestniczyłem w spotkaniu z Panem Jezusem, który dzisiaj ożywił córkę zwierzchnika synagogi (Mt 9,18-26).
Eucharystia przewijała się kilka razy w ustach. Poprosiłem o pomoc Anioła Stróża, abym miał moc wrócić do domu...później wzrok zatrzyma figurka takiego na wystawie sklepowej!
Ledwie żywy dotarłem do miejsca zakwaterowania. Dzięki temu, że nie pojechałem samochodem odczytałem intencję modlitewną tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 521
Dziejsza intencja będzie wynikała z "duchowści zdarzenia", bo na meczu oldbojów między przekleństwami wołano: "Boże, o Jezu lub Jezuuuu!". Jest mi przykro, bo są to katolicy...
Z drugiej strony bracia islamiści nadużywają Takbir (arab. تَكْبِير, takbīr) – arabskie określenie na zwrot Allāhu Akbar (arab. الله أكبر), tłumaczony jako: „Bóg jest wielki”. Zwrot ten, bardzo często jest używany w świecie islamu (wyznanie wiary). Zarazem dziwi fakt takiego krzyku podczas ataku nożownika, wjechaniu ciężarówką w market, rozerwaniu się wśród niewiernych czy uderzeniu samolotami pasażerskimi w WTC.
Podczas meczu odmówiłem zaległe modlitwy (będąć w ruchu potrzebnym dla ciała): za bojowników Bożych oraz za pozornie dyskryminowanych (1.5 godz.).
Przypomnę Dekalog wg Katechizmu Kościoła Katolickiego...
-
Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną.
-
Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
-
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
-
Czcij ojca swego i matkę swoją.
-
Nie zabijaj.
-
Nie cudzołóż.
-
Nie kradnij.
-
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
-
Nie pożądaj żony bliźniego twego,
-
Ani żadnej rzeczy, która jego jest.
Znaczenie drugiego przykazania Dekalogu jest zapisane w Ks. Wyjścia i Powtórzonego Prawa: Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, w błahych rzeczach, bo nie pozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto wzywa Jego Imienia w błahych rzeczach (Wj 20,7 - Pwt 5,11).
Nadużycie Bożego imienia może wiązać się z krzywoprzysięstwem ("jak Boga kocham") lub magią (bałwochwalstwem). Ludzie używają Bożego imienia albo cytują Pismo Święte, aby nadać większy autorytet własnym wypowiedziom, a w tym czasie - dla swoich sprawek - lubią palić kadzidła bożkowi (Baalowi). Taki nie otrzyma bezpieczeństwa i będzie ukarany (Jr 7,8-15)...
W intencji tego dnia poświęciłem wieczorne nabożeństwo do Najświętszej Krwi Pana Jezusa oraz Mszę św. z Eucharystią i moją modlitwę...
APeeL
Aktualnie przepisane...
01.10.1990(p) ZA TYCH, PRZED KTÓRYMI DO NIEBA WEJDĄ PROSTYTUTKI...
Tuż po północy miałem daleki wyjazd do porodu. Tam na budynkach gospodarczych zauważyłem krzyż, co jest rzadkością. Podczas transportu rodzącej włączyłem kasetę z nagraną Mszą św. trafiając na słowa: "prostytutka będzie przed tobą w Niebie"...
To prawda, bo łaskę nawrócenia mam przeszło 3 lata z Sakramentem Pojednania 15.08.1988 r. w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a co czynię...wiedząc, że sprawił to Bóg Ojciec po moich modlitwach. Nawet spowiednik zapytał jak do niego trafiłem, bo w czasie odpustu siedział sam w budynku Sanktuarium!
Nawrócenie to uznanie, że Bóg Ojciec i Jezus są celem naszego życia...mam żyć tylko dla Pana i czynić wszystko dla Niego. Jednak nie rzucam hazardu (karty) i nadal pociągam z butelki. Jak się okaże będzie to trwało jeszcze 12 lat! Pan zna naszą nędzę, a próby pomagają w naszym dążeniu do świętości...
Pamiętaj, że Pan Bóg czeka, abyś ujrzał swoją nędzę, błąd, uczynione zło i żałował. To tak jak z małym dzieckiem; uderzy się, coś zgubi, powie nie to, co trzeba.
Po wypiciu zawsze coś reperuję, szeleszczę papierami i torbami oraz staram się myć naczynia (walenie). W jednej z otwieranych toreb znalazłem książkę "Wierzę w życie wieczne" z pytaniem „Kim jest Pan Jezus?"
Dzisiaj, gdy to przepisuję (4 lipca 2021) chciałem potwierdzić jej nazwę i autora (Divo Barsotti), a zarazem zostałem zaskoczony wielką ilością podobnych książek o umieraniu, śmierci i życiu wiecznym. Pomyślałem o negujących świat nadprzyrodzony, tkwiących w oszustwie szatana, że jesteśmy tylko "prochem z prochu".
W dobie takiej komunikacji dziwi osoba Jana Hartmana ograniczonego duchowo, który reprezentuje jawnych wrogów życia wiecznego i ostentacyjnie walczy z Bogiem Ojcem, Stwórcą naszych dusz. Za nim ciągnie się niekończąca pielgrzymka - odwróconych od jedynie prawdziwej wiary katolickiej - szerzących grzeszność i pchających się na śmierć wieczną!
Czytałem też o wyprawach Krzysztofa Kolumba (1492-1504) oraz o lataniu w kosmos, co wywołało mój uśmiech. Powinno szukać się tylko jednej drogi: do Królestwa Bożego i "każdego dnia odkrywać, że jesteśmy dziećmi tego samego Ojca"...
Teraz należę do narodu wybranego, który jest „w chmurze”, a są tam bracia ze wszystkich ras, narodów i języków, także bezdomni i pozbawieni ojczyzny ziemskiej (Kurdowie).
Znowu w przychodni mam czarny dzień. Tego zwalniają z pracy, tę gnębi mąż, ten „pije, a nie chce", a tamten chce pić, ale nie ma za co...jeszcze dużo dzieci i pragnienie ich posiadania, bojący się chorób i śmierci! Dziwne, bo nikt nie zgłasza się do Pana Jezusa, Matki oraz Boga Ojca.
- Dobrze się stało, że pani tu przyszła...proszę teraz zgłosić się do Matki Bożej Cudownego Medalika (jest właśnie okazja, bo trwa miesiąc różańca). Wszystko proszę znosić cierpliwie i o nic się nie martwić, bo Pan Jezus zna pani kłopoty!
- Nie chce pan pić, zdarza się okazja, proszę krzyczeć: "Jezu pomóż! Jezu pomóż!"...tylko tyle!
- Przybyła do mnie bardzo biedna ofiara męża-alkoholika (czwórka dzieci, a mąż w więzieniu z powodu ich maltretowania). Kobieta ma wybite zęby i uszkodzoną głowę. Wyczułem, że potrzebuje wsparcia. Moje serce zalała radość Boża z zawołaniem: "Ojcze nasz, Ty wszystkich kochasz jednakowo. Ile razy ta biedna płakała u mnie?" Zły podsycał zwątpienie: „po co to czynisz, nie pomagaj potrzebującym, bo tylko masz kłopoty”.
- Właśnie jest pochówek mojego staruszka. Nigdzie go nie chcieli. Nie mógł poradzić także jego starszy brat, płakała żona. Chatka z poprzedniego wieku. To był bardzo dobry i uczynny człowiek. Teraz okazało się, że wykupiono jego zaniedbany grób rodzinny. Pogrzeb, a tu kłótnia rodzinna ("umarłych z umarłymi")...
- Śmierć nagła jest nieszczęściem dla duszy! Większość chwali nagłą, bo "nie będą się męczyli"! Mało kto prosi o dobrą.
Na ten czas trafiłem do zmarłej, której córka płakała, a jej brat był smutny. Wykorzystałem sytuację ("napieraj w porę i nie w porę") i mówiłem o naszym dalszym istnieniu, o tamtym świecie...smutku tego życia i pięknie tamtego oraz o Panu Jezusie do którego mamy wrócić! Nie wolno płakać, bo tam radują się w oczekiwaniu na nas...
APeeL
- 03.07.2021(s) ZA RZEKOMO DYSKRYMINOWANYCH...
- 02.07.2021(c) ZA BOJOWNIKÓW BOŻYCH...
- 01.07.2021(c) ZA KUSZONYCH DOBREM...
- 30.06.2021(ś) ZA MAŁPUJĄCYCH LUDZI...
- 29.06.2021(w) ZA WODZONYCH NA POKUSZENIE
- 28.06.2021(p) ZA KOCHAJĄCYCH BOGA Z TRZYKROTNĄ MOCĄ
- 27.06.2021(n) ZA WYWOŁANYCH Z KRAINY UMARŁYCH
- 26.06.2021(s) ZA PEWNYCH MOCY BOŻEJ
- 25.06.2021(pt) ZA SPOTYKANYCH PRZYPADKOWO...
- 24.06.2021(c) ZA TYCH, KTÓRZY MI POMAGAJĄ