- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 675
W drodze na wieczorną Mszę św. w wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę w intencji: przebaczających 77 razy. Podczas wołania do Boga Ojca z tego zesłania miałem pokazany brak przestrzegania Prawa Bożego, a także stanowionego przez nas samych.
Można zając Krym na oczach świata lub zrobić inwazję „imigrantów” bez dokumentów, bo zbrodniczy system polityczno - religijny chce władzy nad światem (już niedługo będzie kalifat Europa).
Zapoznałem się z tym fałszem w Okręgowej Izbie Lekarskiej, gdzie króluje masoneria oraz zorganizowana grupa przestępcza. Dla mydlenia oczu - tuż po zabraniu mi p.w.z. lekarza - założono Kółko Lekarzy Katolickich! Później w ich intencji popłynie moja modlitwa...także za chore na posiadanie „właścicielki” spadku po rodzicach, które „zasiedziały się”.
Na ten moment Pan mówi poprzez Mojżesza także do nas (Pwt 4, 1.5-9), abyśmy słuchali i wypełniali przekazanego Prawa Bożego, bo jest ono naszą mądrością. Na tym tle mamy 45 zasad zniewolenia okupowanego narodu („prawo bolszewickie”, a teraz podstępnie wprowadzane protesty islamistów). Przybywasz jako gość i protestujesz przeciwko dzwonom kościelnym, a w tym czasie muezin nawołuje do modlitwy.
Psalmista dodał (Ps 147B): „Kościele święty, chwal swojego Pana”, który „Zsyła na ziemię swoje polecenia /../ ustawy swe i wyroki /../”. Pan Jezus w Ew (Mt 5, 17-19) potwierdza, że nie przyszedł „znieść Prawo, ale wypełnić /../ dopóki niebo i ziemia nie przeminą” nic się nie zmieni aż wszystko się wypełni.
Wszystko, co Boże jest proste: nie kradnij, nie cudzołóż, a zobacz prawo ludzkie, które płynie pod dyktando Bestii: zdrajcy po wojnie udawali patriotów i mordowali „zdrajców”...chowając ich na śmietnikach. Dalej zamach w Smoleńsku, gdzie ruski samolot („gniotsia nie łamiotsia”) rozpadła się na kawałki uderzając w brzozę.
W tym czasie Donald mniejszy chciał piąstkować W. W. Putinowi, a w ich oczach był porozumienie dotyczące „dobrej roboty”. Nie wiedzą, co czynią...tutaj wielcy, a po śmierci spadną do Czeluści!
W kościele moje serce zalało pragnienie świętości z powrotem do Boga Ojca...nie uzyskasz tego inną drogą. Podczas podchodzenia do Eucharystii, wzrok zatrzymywał obraz Trójcy Świętej, napłynęła bliskość Boga Ojca, a w tym siostra śpiewała: „Krzyżu Chrystusa bądź że pochwalony”. Łzy leciały z oczu na posadzkę kościelną...
Po zjednaniu z Panem Jezusem wystąpił wstrząs wywołany Misterium jakim jest Msza św. a także z powodu poczucia w Królestwie Bożym, które jest już tutaj („w nas”). W nagłej jasności ujrzałem, że chcąc być wielkim trzeba wypełniać Prawo Boże...nie wystarczy je głosić. Na pewno jest to wynik wypełniania Woli Boga Ojca, a pomaga w tym codzienna Eucharystia. To proste, ale stosuje tylko garstka na świecie.
Nie mogłem wyjść z kościoła, chwyciłem twarz w dłonie...”Tato, Tato, Boże mój kochany...jakże pięknie to wszystko urządziłeś, gdzie na szczycie jest nasz powrót do Ciebie, do Królestwa Bożego, do pełni bezpieczeństwa Prawdziwego.
Tyle dałeś nam tutaj dobrego, tyle cudów, cóż dopiero w Królestwie Bożym, ale ludzie nie wierzą w jego istnienie…wszystko niszczą, a przychodzi do Ciebie garstka. Ojcze mój bądź uwielbiony, niech każdy zrozumie, że Jesteś i teraz wołasz przeze mnie”.
Powłócząc nogami wracałem do domu, bo w tym stanie chciałbym wrócić do Ojczyzny Prawdziwej!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 763
Na Mszy św. z księgi proroka Daniela (Dn 3, 25.34-43) popłyną słowa skruszonego Azariasza, który wołał do naszego wspólnego Boga Ojca:
<<Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia /../ Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów. /../ Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia. /../ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu /../ postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia>>.
Tyle czasu minęło, a ten brat starszy w wierze mówił to, co ja obecnie. Mnie jest łatwiej, ponieważ wszystko, co nasz Tata zapowiadał wypełniło się i nie jest ukrywane. Jak może wytłumaczyć się człowiek obdarzony rozumem, który - poprzez dzieło stworzenia - nie widzi Boga Ojca Wszechmogącego.
Na ten moment psalmista błagał (Ps 25/24): „Pamiętaj o nas, miłosierny Boże /../ Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu, ze względu na dobroć Twą, Panie”. Piszę to i chce mi się płakać, bo w błyskach przepłynęły moje wyczyny, których owocem mógłby być los Michała Wiśniewskiego (47 l.), który stracił wszystko...nie ma nawet gdzie mieszkać! Tak dzieje się z polegającymi na sobie i oślepionymi złotym cielcem.
W dzisiejszej Ew (Mt 18, 21-35) Piotr zapytał Pana Jezusa ile razy ma przebaczyć bratu, który zawinił wobec niego. Czy aż siedem razy? Na co otrzymał odpowiedź, że ma to czynić siedemdziesiąt siedem razy (czyli zawsze).
Kard. Stefan Wyszyński zalecał: „Przebaczaj wszystko – wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy. Zawsze pierwszy wyciągnij rękę do zgody.” Zaczynam ten zapis, a w filmie (TVN) mąż przebacza żonie, która go zdradziła i pragnie jego powrotu.
Takie też przebaczenie da nam Tata, ale nie jest ono dla grzeszących z premedytacją lub przeświadczonych, że dobry Bóg wszystko wybaczy. Wielu jest naiwnych duchowo, a przecież wszystko jest pokazane na synu marnotrawnym.
Ja takim właśnie byłem, ale błagania Boga przez żonę i starsze pacjentki (w tym zamawiane Mszę św.) sprawiły, że - w środku nocnego dyżuru w pogotowiu - padłem na kolana i przeżegnałem się. Tak to wszystko się zaczęło (1986-1989). Pragnąłem wówczas powrotu do Taty poprzez Sakrament Pojednania (Szukaj: 18.07.1988(p) ZA PRAGNĄCYCH SPOWIEDZI).
W ten sposób "Bóg Ojciec na nowo podarował mi życie"...to słowa lekarki Glorii Polo spalonej przez piorun 5 maja 1995 r. w stolicy Kolumbii (Bogocie). Ja nie miałem żadnych wstrząsów, niezwykłych zdarzeń typu „życia po życiu” (https://www.life-after-life.paranormalium.pl/).
Każdy z nas ma skłonność do zła, która jest wynikiem grzechu pierworodnego. Jego symbolem jest zerwanie zakazanego owocu z chęcią poznania dobra i zła (poznanie po hebrajsku oznacza panowanie). To widzimy na panoszącej się obecnie sodomii w naszej ojczyźnie, której sprzyjają uprawiający prostytucję polityczną...także „katolicy”.
Tylko nie mów mi, że jest inna forma odpuszczania naszych grzechów oprócz spowiedzi (ogólne wyznanie grzechów, przebaczanie przy pomocy krwi zwierząt...dalej praktykowane w dwóch wielkich religiach, itd!).
Prosiłem Ducha Św. o pomoc i trafiłem na Słowa Pana Jezusa dotyczące przebaczenia naszych grzechów, bo dopiero pojednanie z Bogiem daje moc przebaczania innym. Sam z siebie nie możesz tego uczynić lub uczynisz to tylko ustami. Oto Słowa Zbawiciela...
<<Są ludzie, którzy chcieliby się wyspowiadać, oczyścić, a nie mogą tego uczynić z powodu obecności i działania demonów w ich życiu. Czynią one wszystko, aby nie dopuścić was do pojednania ze Mną.
Jeżeli sami nie potraficie przygotować się dobrze do oczyszczenia swojej duszy, poszukajcie dobrego, odpowiedniego kapłana. Zanim pójdziecie do spowiedzi, spróbujcie naświetlić jemu swoje problemy, poproście go, aby pomógł wam dobrze przygotować się do Sakramentu Pojednania.
Nie obawiajcie się sakramentu pokuty, strach wywołuje w was demon. Ja Sam jestem w każdym kapłanie, który spowiada. Czasem bywa tak, że spowiednik swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zraża penitenta do tegoż sakramentu. Spowiednik taki będzie srogo potraktowany na swoim sądzie szczegółowym. /../
Zapraszajcie swojego Anioła Stróża jak również Aniołów Stróżów tych kapłanów, do każdej swojej Komunii Świętej. Sakrament pokuty jest istotnym sakramentem, nie może być przez nikogo traktowany, jako zło konieczne, nadmierną ingerencję „kleru” w duszę człowieka.
Sakrament pokuty nie jest pomysłem kapłanów, ale wypływa z Mojej ku wam miłości. To Ja Sam wysłużyłem wam umierając na Krzyżu możliwość oczyszczania duszy i jest alternatywą dla ratowania duszy, dzięki Mojej okrutnej śmierci na Krzyżu.
Jest wielu biskupów i kardynałów, którzy chcą to zmienić, usunąć ten sakrament z życia, jako balast, coś niepotrzebnego. Z chwilą wycofania sakramentu pokuty z życia Kościoła, nikt nie będzie mógł się zbawić>>.*
Następnego dnia, w drodze na Mszę św. wieczorną wołałem przez godzinę w tej intencji, a przechodziłem koło policji i zatrzymałem się przed biurem adwokata. W tym czasie przesuwali się moi winowajcy…
APeeL
*Orędzia z Nieba 25 luty 2017 r. Warszawa Jelonki. Przekaz nr 740
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 680
ZWIASTOWANIE PAŃSKIE
Na początku Mszy św. wieczornej nic nie zapowiadało wstrząsu duchowego. Kiedyś matka Joanna od demonów (prof. Senyszyn) szydziła z takiego poczęcia Pana Jezusa. Poczęcie Pana Jezusa z Ducha Świętego jest mylone z Niepokalanym Poczęciem NMP (poczęciem Matki Bożej bez grzechu pierworodnego).
Podczas czytań i psalmu moją uwagę przykuł witraż z MB Fatimską oraz Matką Bożą pod krzyżem z Panem Jezusem: „Oto Matka twoja, oto syn Twój”. Zawsze tak jest, gdy Pan Jezus wskazuje na moją świętą relację z Jego Matką. „Patrzyła” też stacja drogi krzyżowej: Pan Jezus przybijany do krzyża oraz zdejmowany i składany do grobu.
Wszystko połączyło się w całość, bo to święto jest początkiem wcielania Syna Bożego, a zarazem naszego odkupienia. Od Ołtarza padnie zachęta do adopcji duchowej dzieci poczętych. Za takie dzieciątko trzeba się modlić codziennie przez 9 miesięcy, ale nie jest to moja droga duchowa. Postanowię i nie wytrwam, zapomnę, bo całe dnie mam zajęte...
Podczas konsekracji zostałem zaskoczony natchnieniem, aby obecną Eucharystię przekazać w intencji dzieci poczętych na świecie...właśnie w tym momencie! Ja nie wiem jaki jest czas połączenia mojej duszy z Panem Jezusem...
Na pewno jest to ułamek sekundy, bo całe Misterium trwa różnie długo: zawsze Eucharystię trzymam w ustach, a później pojawia się ekstaza z różnymi odmianami przeżyć duchowych. Niekiedy słodycz, pokój i miłość trwają godzinami.
Jestem pewny, że moja łączność z Panem Jezusem jest tylko błyskiem, ponieważ nasze ciało jest nędzne i nie jest możliwe wytrzymanie dłuższego połączenia. Ten błysk Komunii św. zostanie ofiarowany dzisiaj - z późniejszym odmówieniem mojej modlitwy - za dzieci właśnie poczęte. To było natchnienie od Ducha Świętego.
Nie wiem ile dzieci obejmie ten akt...dowiem się o tym po śmierci. Za te dzieci wołałem przez godzinę do Matki Bożej - przekazując w ich intencji Bogu Ojcu - cierpienia Pana Jezusa. Podczas całej modlitwy chciało się płakać.
Wyjaśniło się poranne przybycie sąsiadki, która wciskała mi dwa pojemniki jajek...symbolu życia, a zarazem cudu stworzenia.
Jakże jestem każdego dnia zadziwiany i nigdy nie nudzę się z moim Tatą, tak jak dzieciątko ze swoim ziemskim tatusiem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 703
motto: wór pokutny
Śnił się Robert Biedroń, w poprzednich marzeniach przyszły prezydent RP. Jego samolot groził wybuchem z powodu niebezpiecznego ładunku...wszyscy musieli się ewakuować. To wyraźny „sen do” wskazujący na jakąś klapę tej formacji...
Pan Robert Biedroń szef Wiośniaków, bezbożnik z naczelnym Rabiejem RP nie wie, że mamy już Króla, Pana Jezusa. Państwo Islamskie zatknie na Watykanie swoją flagę i co wówczas z tą formacją? Sprawdził się apel ks. Piotra Natanka, że Watykan powinno się odbić z jego wcześniejszą walką o Intronizację Pana Jezusa na Króla Polski.
Pan Robert zapomniał, że mamy też Królową RP, Matka Bożą znienawidzoną przez Szatana. Nic nie da ładne ulizanie włosów z przechyleniem głowy nad nieszczęściem Polaków z obiecankami - cacankami od agentury Bestii. Przerabialiśmy już to z bolszewikami, raj na ziemi miał być tylko dla nich...teraz to samo głosi Państwo Islamskie.
Szatan podsuwa ludzkości różne opcje...obecnie jest to totalne zgorszenie z uderzaniem w małżeństwo, które można zawrzeć tylko przed Bogiem. Jak na rozkaz wszyscy popierają homo-terrorystów. Nawet prezio Boleksław przeprosił za stwierdzenie, że geje deprawują dzieci, a ma Matką Pana Jezusa w klapie (jako broszkę)...
Pan Robert w TVN nie podał żadnego programu, ale truł o Kościele Świętym, nauce religii, a sami - w to miejsce chcą wprowadzić komisarzy - nauczających obrzydliwości. Zobacz, co czyni totalitaryzm lewacko-liberalny z główną zasadą „róbta, co cheta”. Atak na Kościół Pana Jezusa sprawi, że lewa nóżka powinie się.
W ostatnim programie Kupa Wojewódzki zaczął - swój głupi występ z klakierami - od wyśmiania małżeństwa. Odpowie za każde słowo, bo wszystko jest zapisane...jeżeli ja widziałem zwalenie przez niego Biblii ze stoliczka z „pomyłkowym” przydepnięciem tej Najświętszej Księgi na świecie...to Bóg na pewno wie o tym.
Każdy katolik, który czyta te słowa – napisane w jednym błysku – od Ducha Świętego ma obowiązek ofiarowania Mszy Św. (przekazanie intencji po Eucharystii) za ojczyznę...zamiast wołania o zdrowie (często czynią to zdrowi zwiedzeni przez Kłamcę).
Wróćmy do dzisiejszego poranka...od 1.00 - 3.30 trwał zapis dwóch dni, już częściowo przygotowany. Zobacz wysiłek, a jeszcze prosi się pisanie z miłością. Moje mocne słowa są wynagradzane Mszą św. z Eucharystia za osoby krytykowane.
Przebudzony o 6.20 wiedziałem, że mam być na Mszy św. W kościele usiadłem pod obrazem (feretronem) Pana Jezusa Miłosiernego, a siostra zaczęła śpiewać „Jezu ufam Tobie, miłosierny Boże, jeszcze raz mi przebacz, proszę Cię w pokorze”.
W czytaniu z Księgi Wyjścia Bóg Ojciec przedstawił się Mojżeszowi podając swoje Imię, które dzisiaj w skrócie brzmi Jahwe („Ja Jestem”). Fałszywi świadkowie nazywają Tatę po swojemu i mówią Jehowa.
Ja nie potrzebuje takiego Objawienia, bo wiem, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze, a „błogosławieni są, ci którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Podczas modlitwy z wiernymi powtarzaliśmy: „moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”.
Na karteczce zauważyłem słowa o moim żałowaniu za grzechy. Ogarnij swoje życie. Ja mam to wszystko przebaczone, ale w wyrzutach sumienia chwytam twarz w dłonie i wołam do Boga: „przebacz Ojcze, jak mogłem tak czynić mając już łaskę wiary?!”
Panie Robercie zapraszam do bycia świętym...nigdy nie jest za późno, przykładem jest moja osoba, bo „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem”. Nawróć się i żałuj za swoje winy, bo zginiesz...w świecie nadprzyrodzonym nie mamy ciała (nie ma "miłości" czyli seksu)...jest tam tylko Wszechogarniająca Miłość Boża!
Natomiast na ziemi Bóg Ojciec daje nam przykład na zwierzętach, które współżyją tylko w okresie godów. My upadamy, ale robienie bożka z seksu to demonizm, który sprawia opętanie jak u mieszkańców Sodomy i Gomory, gdzie doszło do perwersji seksualnych. Te miasta zostały zrównane z ziemią...
"Moje wina, moja wina, moja bardzo wielka wina"…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 612
W nocy poprosiłem Ducha Świętego o pomoc w zapisach, bo sam z siebie nic nie mogę. Przez 2.5 godziny "nic nie szło"...wskazano mi na długi tekst, który okazał się ciągiem z 28 i 29 lutego. Całkowicie rozczarowany poszedłem spać o 3.30, a niepowodzenie wyjaśniło się dopiero na Mszy św. porannej.
Pomoc Ducha Świętego była wielka, ponieważ prosiłem o natchnienie, a chciałem wdać się w bój na forach...czyli pisać o sobie. Sam zobacz naszą nędzę, bo prosisz o coś i nie dostajesz! Ilu normalnych tak postępuje, a nawet przez to odwracają się od Boga!
Po wejściu do kościoła usiadłem naprzeciwko Jezusa na krzyżu, a światłość słoneczna wpadająca przez witraż zalała moją osobę. Później wzrok zatrzymał fresk na którym Pan Jezus trzymał ręce nad klęczącym. Ja odebrałem to jako błogosławieństwo...
W tym czasie prorok Micheasz wskazał na naszego Boga Ojca, który nie żywi gniewu na zawsze, bo jest miłosierny. Ja wiem o tym i jestem żywym przykładem uratowania od śmierci („byłem umarłym”), a teraz też grzeszę i po żalu jestem przytulany.
Nie zmarnuj mojego dzisiejszego świadectwa wiary. Psalmista potwierdził, że „Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia /../ Nie postępuje z nami według naszych grzechów /../.” Natomiast w Ew. (Łk 15, 1-3.11-32) Pan Jezus wskazał na ojca ziemskiego, który miał dwóch synów.
Jeden z nich roztrwonił majątek z nierządnicami (marnotrawny) i wrócił ukorzony ze słowami, że „nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Wyprawiono mu godne przyjęcie, które rozsierdziło syna dobrego. Usłyszałem w tym momencie słowa od Boga do mnie: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze Mną i wszystko, co Moje, do ciebie należy”.
Popłakałem się, ponieważ ujrzałem krytykowanie dzieci marnotrawnych, które są bardziej kochane przez Boga ode mnie. Moją powinnością jest wołanie za takich, bo jeszcze niedawno sam byłem umarły i modlono się o moje nawrócenie z zamawianiem Mszy św. (pacjentki).
Wszystkiego dopełniła pieśń: „Jezu, Jezu do mnie przyjdź”...szedłem do Eucharystii z płaczem, a później zostałem powalony na kolana, chwyciłem twarz w dłonie i nie mogłem wyjść z kościoła. Z człowieka cielesnego stałem się promieniująca duszą. Tak chciałbym zostać sam na Sam ze Zbawicielem, ale już zaczęła się następna Msza św.!
Zdruzgotany w ciele, zaskoczony bliskością Boga Ojca wychodziłem w najwyższym uniżeniu, cichutko zamykając drzwi. W ręku znalazła się zostawiona książeczka: „Ziarna wieczności” Charlesa Leppetit z której wysunął się wizerunek św. Rodziny ze słowami Pana Jezusa do mnie: „Czuwaj nad sobą nieustannie /../ strzeż zmysłów /../ wtedy twoja modlitwa będzie skuteczna /../”.
Po wyjścia z kościoła śpiewały mi ptaszki, budził się słoneczny dzień. Serce i usta zalewała słodycz, której nie da się opisać. Zarazem napłynęło współcierpienie z Panem Jezusem z powodu niechęci ludzkości do Królestwa Bożego, negowanie Prawdy, pragnienie głupiej i grzesznej wolności z opętaniem (co widzimy obecnie w naszej ojczyźnie)…
Na ten moment chciałoby się usiąść i płakać...nad tym światem razem z Panem Jezusem, a mój stan wyjaśniła piosenka Edyty Geppert „Zamiast” (wejdź na YouTube), której słowa sparafrazuję:
Pan jest i wie wszystko o nas. Moje grzechy zostały zmazane, bo Pan nie jest drobiazgowy. Teraz jak nigdy pragnę świętości, bo to życie minie jak zły sen...
APeeL
- 22.03.2019(pt) ZA NIESPRAWNYCH RUCHOWO I ZA DUSZE TAKICH
- 21.03.2019(c) ZA DZIKIE KRZEWY NA STEPIE
- 20.03.2019(ś) ZA POTAJEMNIE SZKODZĄCYCH INNYM
- 19.03.2019(w) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ŚW. JÓZEFOWI...
- 18.03.2019(p) ZA ZAGARNIAJĄCYCH DOBRA INNYCH
- 17.03.2019(n) ZA GRZESZĄCYCH Z PŁACZEM
- 16.03.2019(s) ZA TRACĄCYCH WOLNOŚĆ DZIECI BOŻYCH
- 15.03.2019(pt) ZA IDĄCYCH NA WIECZNE POTĘPIENIE
- 14.03.2019(c) ZA SZERZĄCYCH GRZESZNOŚĆ
- 13.03.2019(ś) ZA NIEWINNE OFIARY PODSTĘPNEGO LUDOBÓJSTWA