- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 792
Dzisiaj byłem normalny czyli zdrowy psychicznie; po śniadaniu spałem do meczu "starszych młodzieńców" (oldbojów) na którym odmówiłem modlitwę; za padających ze zmęczenie. Dzisiaj była niemiłosierna duchowa, a oni "haratali gałę"...tak zawzięcie jakby na rozkaz Donalda Tuska! Miałem pecha, bo musiałem biegać za przebijaną piłką, a to przeszkadzało w modlitwie.
Myśl uciekła do konfliktu ciało/dusza i wartości materialnych, które oddalają od Boga. Sam ten fakt nie oznacza, że bogacze nie są wzywani przez Boga. Przecież przykładem jest celnik Mateusz. Zostawił stoliczek z monetami i poszedł za Zbawicielem...
Zarazem sama asceza i ćwiczenia ciała - nic nie dają. To działanie tylko dla ciała i jakiegoś „ducha” (joga) z zadaniem „oczyszczenia świadomości” od naleciałości materialnych...samo w sobie nic nie oznacza.
Najważniejsze jest ujrzenie swojej nędzy („oskarżenie się”), ale tego też nie można dokonać samemu z siebie. Tylko Bóg może sprawić, że wybieramy drogę życia świętego. Przykłady na to są w moich zapisach, a dowodem jest stan mojego ducha przed i po Eucharystii.
Stwórca pokazał mi, co oznacza opuszczenie Pana Jezusa po uczynieniu najwyższego dobra. Pomyśl co czuł Jezus, gdy opuścili Go uczniowie i zdradził Piotr? Tak też czuję się obecnie...
Ten wstęp dałem, aby wyjaśnić moją całkowitą pustkę i świadomość niegodności łask. To miesiąc modlitw do Najświętszej Krwi Pana Jezusa; św. Józef prosił o zachowanie czystości ("patrzył") z obrazu z Jezuskiem i białą lilią. Nieprzypadkowo trafił do mnie ze śmietnika...
Na Mszy Św. stałem przed kościołem, płynął pusty list pasterski, nie podszedłem do Eucharystii i wróciłem do domu jako normalny. Postanowiłem, że jutro będę na dwóch Mszach Św. (po oczyszczeniu)...
Zapytasz jak odczytałem tę intencję Przepisywałem dziennik, a Pan zaprowadził mnie - na stary zapis z tym tytułem - do którego nie pasowała...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 818
Wczoraj z powodu napięcia (sprawy materialne) nie mogłem nic napisać ani przepisać, a lubię być w dawaniu świadectw wiary na bieżąco czyli "mieć wolne". Po przebudzeniu o 3.30 od Anioła Stróża napłynęło; "wstań". Dobrze, że posłuchałem, bo przez 4 godziny udało się nadrobić zaległości.
Taka praca po sugerowanej pomocy ze strony Bożej zawsze kończy się "na styk", ale bez pośpiechu. Tym odróżnisz owoc natchnienia; od demona będziesz zaczynał wiele czynności, żadnej nie skończysz, zmarnujesz czas i zdenerwujesz się. Sprawdź to na sobie, a będziesz wiedział. Nauczyłem się też unikania zapisów dziennika na siłę (wg woli własnej)...długo trwało ćwiczenie ufności w pomoc Bożą.
Przed Mszą Św. o 7.15 podziękowałem za wszystko Panu Jezusowi, a dodatkowo poprosiłem s. Faustynkę, aby uczyniła to dodatkowo ode mnie. Przy kościele wzrok zatrzymał wielki krzyż przed kościołem z Panem Jezusem w promieniach wstającego słońca...popłakałem się i usiadłem naprzeciwko wielkiej figury Matki Bożej.
Na Mszy Św. i nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa przysypiałem, kiwała się głowa, a w sekundowych błyskach na krótko wracała sprawność. Nic nie dotarło do mnie, a Eucharystia dała słodycz i pokój. Żona miała pomysł podlania kwiatów wokół figury Matki Bożej...niepotrzebnie, bo następnego dnia będzie burza. Podlaliśmy też kwiaty pod "moim" krzyżem. Zamiast śniadania padłem w sen i tak będzie cały dzień.
Dziwne, bo następnego dnia będę odmawiał w tej intencji moją modlitwę...podczas meczu drużyn piłkarskich "starych chłopaków" (oldbojów). Naprawdę można paść, bo był straszliwy upał z duchotą po ulewie.
Podczas zawołań ujrzałem potwierdzenie mojej intencji, ponieważ uwagę przykuwały upadki Pana Jezusa na drodze krzyżowej. Dziesięć razy powtarzałem stację; "Szymon pomaga nieść krzyż Pana Jezusa"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
17.07.2001(w) ZA NIESPODZIEWANIE URATOWANYCH
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (21.07.2019)...zbudziła mnie nieprzeczytana wiadomość w telefonie ostrzegająca przed burzami z gradem. Wówczas w nocy trwała wielka nawałnica (trąba powietrzna), a rano w drodze do kościoła zauważyłem sanitariusza pod drzewem...podwiozłem go do pogotowia.
Dzisiaj jest wspomnienie św. Jadwigi Królowej Polski, która pomagała biednym i potrzebującym. Właśnie rząd ratuje ofiary powodzi. To naprawdę wielkie nieszczęście.
W czytaniach Mojżesz został cudownie uratowany przez kąpiącą się w rzece córkę faraona (Wj 2,1-15a), która zauważyła w sitowiu skrzyneczkę w której zostawiła go piękna matka z pokolenia Lewiego. Później był dla córki faraona jak syn. Dała mu na imię Mojżesz ("wydobyty z wody").
Ja pomyślałem o św. Rodzinie, która musiała ratować się ucieczką do Egiptu. Wyobraź sobie takie wygnanie, biedę, brak pracy w obcym kraju, a trzeba wykarmić Zbawiciela! Ta rodzina kochała się w sposób ś w i ę t y.
Po św. Hostii wołałem do Boga Ojca z dziękczynieniem...”Cud! Cud!!”. W tej radości będę później mówił o Bogu w banku, sklepie i do...murarza. Na sąsiadkę czekał właściciel sadu...trzeba rwać dojrzałe wiśnie (ratunek), a był straszliwy upał i duchota (tak właśnie jak teraz 21.07.2019).
Pojechałem na Mszę św. wieczorną i popłakałem się po przyjęciu Ciała Zbawiciela. Moją modlitwę w intencji tego dnia skończyłem następnego dnia. Ateista powie, że to przyroda...
Jeżeli nie wierzysz w moc Boga to nie prosisz o nic i brak w tobie ufności...pozostaje takim liczenie strat po nawałnicy. Cóż wielkiego jest w przesunięciu nawałnicy, przez Stworzyciela wszystkiego, a wiedz, że Pan czyni wszystko w myśli. Co w tym dziwnego?
APeeL
14.07.1991(n) Marana tha - Przyjdź Panie Jezu...
Bardzo trudne jest życie zawołanego lub wybranego przez Boga Ojca. Nigdy już nie będzie miał spokoju, bo w sumieniu nie da się pogodzić pragnień duszy (Królestwa Bożego) i ciała, które ciągnie wszystko, co ziemskie.
Nawet normalne bycie z żoną ("jednym ciałem") wywołuje rozterkę, bo ten akt powinien służyć stworzeniu potomka, a nie przyjemności. Tak jest u zwierząt, a my to wypaczamy. Duża część ludzi wyznaje bożka erosa...nawet nie wspominam o "spółkujących inaczej" (ohydzie spustoszenia w Oczach Boga naszego).
Dusza pragnie czystej, a nawet świętej Miłości Boga, a ciałko swoje. Sam wiesz, co to oznacza...często włosy stają na głowie przebijając czapkę.
W tym czasie masz świadomość czystości, którą wyraża św. Józefa z białą lilią. Przepisuję to 20.07.2019 z takim samym sercem jak wówczas, a z radia płynie śpiew (Santo California - Tornero); "
Jesteś moim życiem /../ moja kochana /../ myśl o mnie zawsze /../."
Wyrzuty dotyczące łamania "czystości" może podsuwać także Szatan, który nie lubi miłości małżeńskiej. Po chwilce nakłoni do samogwałtu. To śmiertelny bój...nie dla ludzi normalnych. Można go przegonić przekazaniem wyrzeczenia na ręce Pana Jezusa.
Dyżur w pogotowiu zacząłem z modlitwą "Ojcze nasz" i różańcem na kolanach...walka o dzień zaczyna się od rana. Przybyła rodzina, której zaleciłem modlitwę o ustąpienie niejasnego uczulenie...właśnie przekazali, że pomogła chorej woda z rzeki.
- Jak wielkie jest wasze zaślepienie i mała wiara! Tobie, mała córeczko (9-letnia) wskazuję, że to Matka Boża zmazała twoją chorobę po wołaniu do Jej męki...
Zbliża się transmisja mszy radiowej; "Panie Jezu! nikt Ciebie nie chce, a wszyscy wokół to chrześcijanie, a nawet katolicy." W tym czasie siedzą i gadają o niczym, klną, a kolega głośno chrapie!
Ks. Józef Zawitkowski podziękował za deszcz i wskazał, że staniemy przed Panem w nagiej prawdzie! Po chwilce - mówił do Boga językiem poety - od ryb i ptaków, a ja popłakałem z twarzą w dłoniach!
Serce zalał pokój i przez 2 godziny przygotowywałem moją modlitwę (w instruktażu) oraz wołałem do Boga pod wielkimi i szumiącymi drzewami,a zważ, że to było "w pracy". Później trafiłem na nabożeństwo "Adwentystów Dnia Siódmego", gdzie płynęły piękne słowa i pieśni, a na zakończenie krzyk radości; "Marana tha - Pan przychodzi!"
Dodatkowo badałem chłopczyka z porażeniem mózgowym, który słabo chodzi. Zaleciłem, aby cała rodzina przyjęła w intencji jego samodzielnego chodzenia cierpienia zastępcze, modlitwy, prosiła też Matkę Bożą.
Podczas transportu dziecka potrąconego przez samochód - serce zalała tęsknota za Bogiem Ojcem -z pragnieniem oddania życia dla Pana Jezusa. Nie wytłumaczysz tego żadnym językiem. Nic nie mogło mnie ukoić...wołam tylko; "Ojcze Wszechmocny, którego jest wszystko i wszyscy. Ty dałeś Swojego Syna, Jezusa...Jezu, Jezu, Jezu!"
W tej tęsknocie nadeszła pomoc w postaci Mszy Św. o 18.00. Tak jest, gdy oddasz Panu Jezusowi chwilkę własnej przyjemności, zrezygnujesz z czegoś dla Niego, przekażesz Mu swój dzień życia. Pan odda Ci to z nawiązką.
Teraz siedzę skulony i słucham słów kapłana, że moim obowiązkiem - jako Apostoła Jezusa - jest wychodzenie do innych, głoszenie Ewangelii...nie wolno mi zamykać się w sobie, zakopać tego talentu.
W prośbie modlitewnej wstawiłem się za transportowanym dzieciątkiem i jego matką...poprosiłem też o pokój dla rodziny i pogotowia. Po przyjęciu Eucharystii w serce wpadały słowa pieśni śpiewanej przez chór; "z daleka do Ciebie przychodzę i wciąż szukam Ciebie!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 764
Wczoraj była próba sprzedaży mojej części spadku, ale rozmowa z burmistrzem źle się potoczyła. Po powrocie do domu w jasności ujrzałem, że oszukała mnie siostra zajmująca część spadku, który powinienem otrzymać.
Najpierw mówiła, że urząd kupi, a później stwierdziła, że nie mają pieniędzy. Transakcja dla niej była niekorzystna, bo prowadziła tam bar. Cóż się dziwić "ruskim", gdy najbliżsi kłamią i zabierają, co twoje.
Już dawno nie słuchałem transmisji mszy radiowej o 6.00, a dzisiaj padły słowa kapłana o niewoli narodu wybranego w Egipcie, która trwała 430 lat! Takimi zesłańcami jesteśmy wszyscy na ziemi (grzech pierworodny)...nie podobało nam się w Raju to Bóg Ojciec z miłości wysłał nas na swoje. Zamy to na własnych dzieciach, tylko niektóre wracają jako synowie marnotrawni.
Pan Jezus odkupił nas, ale naród wybrany nie uwierzył...drugi raz nie otrzyma już pomocy. Jest to pokazane na mojej córce, która zmarnowała kupione mieszkanie i nic już ode mnie nie otrzyma.
Jesteśmy przeznaczeni do życia...czeka na nas Niebieskie Jeruzalem. Każda Msza Św. otwiera wąską bramę do zbawienia, a po Eucharystii już tutaj zaznajemy tego cudu.
Ja jestem przykładem bycia w Egipcie ("wróg ludu") i precyzji działania poprzedniej władzy (szkodzenia na wszelkie możliwe sposoby). Cóż wielkiego, gdy masz podsłuch i wiadomo, co uczynisz i gdzie idziesz...
Wyjeżdżasz z garażu z jednym światłem, nie wiesz o tym, a patrol już czeka. Potwierdzenie listu poleconego nie dojdzie, można zgrać dane z komputera, uszkodzić go, a samochód zreperować tak, że groził wybuchem oparów benzyny ("sklejono" pompę paliwową).
Nawet nie wspominam o żulii samorządowej (określenie Stefka Burczymuchy)...zarzucasz zastosowanie psychuszki (zabójstwo cywilno-zawodowo), a oni zlecają badanie przez koleżanki z mafii psychiatrów. Niedługo będą miały piękne pogrzeby katolickie...
Błyskawicznie postanowiłem wrócić do burmistrza ze zmienionym pismem, rozmowa trwała 15 sekund, bo okno jego gabinetu zasłania "psia buda" (mój spadek), którą trzeba rozebrać. To dało intencję modlitewną tego dnia, bo mam nadzieję na uwolnienie z ucisku ("a żeby cię spadek spotkał").
Na nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa podziękowałem za poranną pewność i wstępne załatwienie sprawy spadku, ale pewny będę, gdy otrzymam pieniądze. Mszę Św. z Eucharystią przekazałem w intencji tego dnia, a przypomniał się film o żołnierzach niemieckich wziętych do niewoli i gnanych przez sowietów do obozów pracy („Jeniec: Jak daleko nogi poniosą”) oraz losy Polaków (13 milionów) zesłańców jako ofiar Jałty wywiezionych na Syberię (obóz pod chmurką).
Matka czwórki dzieci poszła do komendanta obozu, aby ją wypuścił z czwórką dzieci i pokazała mu swój paszport (zabierali jak islamistom w inwazji na Zw. Republik Europejskich)...czyli wizerunek Matki Bożej Szkaplerznej. W tym czasie dzieci na kolanach modliły się. Złamano jego sercu i pozwolił im wrócić do ojczyzny.
Ogarnij wszystkich niesłusznie uwięzionych na świecie, gnębionych bez przyczyny, wygnanych z ojczyzny lub nie posiadających takiej (Kurdowie). Na końcu Asi Bibi skazana na śmierć i więziona w Pakistanie za to, że powiedziała prawdę; naszym zbawicielem jest Pan Jezus, a nie Mahomet.
W Rosji Sowieckiej był to wiecznie żywy Lenin, a kult ludobójcy Stalina nosi w sercu tow. Putin. Spotka się z nim niedługo po przekroczeniu bram Piekła. Natomiast rozrywający się muzułmanie mają nadzieję na uwolnienie z pójściem prosto do Nieba z dziewicami. Zobacz bajki, a wskazuje się na mnie jako "chorego na wiarę"...
APeeL
Aktualnie opracowane...
16.07.1991(w) El Condor...
Ruszamy na wczasy, a właśnie - w głębokim śnie rozmawiałem o modlitwie do Naj. Ran Pana Jezusa...gdzie byłem? Wczoraj poprosiłem Pana Jezusa o "płynność jazdy", bo żona boi się szybkości. Dodatkowo włączyłem nagrane kazanie z niedzielnej mszy radiowej...prawie płakała. Teraz słuchamy homilii Jana Pawła II i czytań modlitwy św. Brygidy...
Za Krakowem wspólnie odmawialiśmy różaniec; ja głośno mówiłem rozważania cz. bolesnej, bo ludzie nie znają kolejności stacji drogi krzyżowej oraz Słów Pana Jezusa na krzyżu.
"Dobry jest Pan i łaskawy", bo każdy z nas otrzymało oddzielny pokój (żona jasny z ogrzewaniem), a ja ciemny, cichy ze ściętym sufitem...cela pusteInika. Po obiedzie na ulicy - pięknie grało i śpiewało mi - trzech braci...El Condor. Grający poprosił, aby dać 30 tys.! Dałem, ale po chwilce zrozumiałem, że dla każdego!
Ja wiem, że jest to podziękowanie od Pana Jezusa, a ta piosenka kojarzy się ze śmiercią naszej rocznej córeczki Marty. Nawet teraz, gdy to przepisuje jestem zadziwiony (20.07.2019), bo z YouTube płynie ta peruwiańska melodia. Z trudem hamuję łzy...
Na Mszy Św. wieczornej napływało, abym "cały tydzień uczynił świętym". Pojawiło się zwątpienie, aby nie przystąpić do Eucharystii, ale pokusę pokonałem z zawołaniem; "Panie Jezu ja muszę Ciebie pocieszyć...przekazuję ten dzień, bądź Jezu Miłosierny dla dusz czyśćcowych. Dziękuję"...
Tak rzadko jesteśmy sami z żoną, ale; "przekazuję Ci, Jezu to cierpienie jako wynagrodzenie za poprzednie wybryki". Pokusa spełnienia mieszała się z natchnieniami Matki Bożej z Góry Karmel, bo to Jej Święto.
Późno...siedzę w celi pustelniczej, płynie muzyka poważna (Mozart, Beethoven), kawa, nic nie obchodzi mnie cały bałagan tego świata. Tak chciałbym to wszystko przekazać, bo jedni piszą, a inni czytają...
W tym nastroju czytałem o Objawieniu Matki Bożej z Gwadelupy. To było 9 XII 1531 r. w Meksyku, gdzie 57-letni Juan Diego ujrzał Najśw. Marię Pannę, Królową Niebios, która następnego dnia dała znak niedowierzającemu biskupowi; kwiaty ze szczytu kamienistej góry, gdzie jest zmarzlina.
Nie dość tego - opończa (144 cm) zamieniła się na oczach biskupa ze zwykłego płótna w przepiękny obraz Matki Bożej, który istnieje dotychczas ("niebiańska fotografia"). Nie można ustalić jaki charakter ma obraz, bo brak jest cech farby, pociągnięć pędzla...tajemnica Całunu Turyńskiego blednie przy tym!
APeeL
16.07.1989(n) Trzeba brać przykład z Jana Chrzciciela...
W nocnej wędrówce "byłem" w pokoju kierowców Pomocy Doraźnej i "tłumaczyłem", że Jezus naprawdę Jest. Tuż po przebudzeniu w myślach mam wystąpić na jakimś zgromadzeniu i zaczynam od słów; "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus."
- Wielu z was pomyśli o tym, że jestem nienormalny...może dziwny lub fanatyk religijny. Przed wielu laty...tak samo pomyślałbym o podobnym do siebie. Wielu z was w krótkim czasie zmieni zdanie, gdy zdarzy się jakieś cierpienie (choroba, nieszczęście) lub "śmierć zajrzy w oczy". Teraz mało kto ma czas dla Pana Jezusa...
Myśl pobiegła do dwóch kradzieży sprzed lat, które mam już wybaczone. Zły chciał skierować moje rozmyślania w innym kierunku, bo wiedział, że wszystko zapisuję. Mało jest świadectw tych, którzy zostają zawołania: jak to jest, gdy wracają do Boga po latach bezbożności.
Droga do Zbawienia prowadzi poprzez Miłość do Boga i do bliźnich. Módl się o miłość, cierpliwość, zrozumienie, wybaczenie...w życiu i w pracy. Łatwo tak powiedzieć...jak na kazaniu, ale bez Boga nie dasz rady.
Pojechaliśmy do odległej wioski w Zbroszy Dużej na Mszę Św. o 12.00, ale było mało wiernych. Ludzie nie doceniają łaski jaką otrzymali...w środku ich wsi jest Dom Boga naszego!
W centrum ołtarza Pan Jezus na krzyżu. Po stronie lewej Jan Chrzciciel z napisem, który zmodyfikowałem; "On ma rosnąć - ja mam maleć"...spokornieć, opanować wady, słuchać Jego i głosić Jego naukę.
W tym wyraża się wielkość Jana Chrzciciela. Każdy prosty człowiek powinien brać z niego przykład. Dorównaj tylko jemu, a będziesz wielki! Moja refleksja; "Zabiegaj tylko o rzeczy prawe z pomocą Jezusa Chrystusa! Twoje serce ożyje, gdy zaczniesz szukać Boga, którego nigdy nie poznasz. Pan Jezus jest Jego obrazem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 710
Po wcześniejszych modlitwach do św. Józefa natchnienie sprawiło, że jadę - do UMiG w mojej rodzinnej miejscowości - z propozycją pozbycia się spadku, bo "siostry" i "córka chrzestna" poczuły się paniami na włościach. Nic nie masz, ale podatek od tego nieszczęścia musisz zapłacić ("żeby cię spadek spotkał!").
Jest oczywiste, że spadek jest korzystny, gdy ktoś ma 125 lat i czeka na niego kamienica w byłym królestwie matki HGW w Warszawie. Wówczas wszystko załatwiają "wybrańcy narodu", a gość nawet nie wie jakie spotkało go szczęście.
Pani prezydentowa nic nie wiedziała o aferze reprywatyzacyjnej, a sama ukradła kamienicę, którą szybko zwróciła, gdy zrobiło się głośno. Dla uwiarygodnienia swojej osoby była członkinią Odnowy w Duchu Świętym i honorową budowniczą Świątyni Opatrzności Bożej. Trzeba przyznać, że nie dyskryminowała innych wiar i zezwoliła na budowę meczetu, a "Nie ma Boga oprócz Jahwe"!
Przez kłanianie się Złotemu Cielcowi (idolatria) mam zaległości w zapisach świadectw wiary. Trzeba przypomnieć, że kościółek Amber Gold miał sporo wyznawców z pasterzem ("słupkiem" mafii). Wielu tam szukało spokojnej starości. Jasno pokazuje to Jurek Urbach zatruwający - ponad czas - atmosferę wydzielanym metanem.
Pan zaprowadził mnie na blog obywatelski Listy ateistów 3.0. To odwrotność mojego widzenia tego świata z negowaniem stworzenia wszystkiego przez Boga Ojca...typowy przykład zaparcia się w sercach.
Tam w komentarzach Roger77 (14 lipca) napisał, że nie uznaje ewolucji (abstrakcja), a "człowiek jako wytwór ewolucji /../ od prostych organizmów wodnych do homo sapiens /../ też jest abstrakcją"...
Daję przykład zagmatwania się bezbożnika, a zapis jest bardzo mądry...prosto od Szatana (opętanie intelektualne). Nie pokonasz takich, a przykładem jest matka Joanna od demonów (prof. Senyszyn). Dzisiaj przebija ją ojciec Robert Biedroń. Trawestując jej art. "Obrońcy wiary w Rydzyka" trzeba stwierdzić, że mamy teraz "Obrońców wiary w Biedronia". Ponieważ króluje wszędzie proponuję zdejmować krzyże (tak zalecał) i wieszać jego obrazki...
Do takich należał były ks. Roman Kotliński ("Fakty i mity"), który kiedyś w swoim opętaniu przed Bożym Narodzeniem napisał art. "Narodzenie Bachora" (Józef był tylko przybranym ojcem ziemskim). Brat Romek po czasie wylądował w więzieniu, ponieważ wydał się plan zamordowania swojej żony.
Dzisiaj w TVN "Uwaga" pokażą kolegę Leszka Trojanowskiego, psychiatrę dyrektora szpital w AM w Gdańsku, gdzie studiowałem medycynę. W jego klinice zgwałcono trójkę nastolatek, które położono na oddziale dla dorosłych. Kolega, jako lekarz nie wymówił słowa, "ubolewam, że", ale jak bolszewik (wzorem jest tow. Putin) był twardy.
W końcu roku 2007 powalił krzyż w Gołubiu (Kaszuby) na swojej działce wypoczynkowej, a mój protest z powiadomieniem Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie sprawił, że zastosowano wobec mnie sowiecką psychuszkę.
W pionie psychiatrii panuje dyktatura Kima...10 lat nie mogę pokonać głupiego i czerwonego Goliata, bo u „ruskich” jest zasada zapierania się do końca. Złapany za rękę krzyczy: „policja! ratunku!” Wielu działaczy z tamtego czasu dalej "samorządzi" jak nomen omen Mieczysław Szatanek. Pojawiała się nowa rasa panów...
Można powiedzieć, że dworacy i lisy wpadły w obłęd, który poznałem na swojej osobie w działaniu funkcjonariuszy publicznych przebranych w białe fartuchy, którzy uwili sobie gniazdka w Nierządzie Lekarskim...większość z nich nie jest już lekarzami.
Zarazem prezio Bronek fałszywy katolik przystępował do Eucharystii, a był za gender, In vitro oraz aborcją dzieciątek szczególnej troski. Razem z prezesem NIL przywiózł do Izby Lekarskiej Światełko Miłosierdzia z Łagiewnik, które miano szerzyć w środowisku lekarskim...
Napłynęli też chorzy na władzę, niezmienni w poglądach w tym głupio zaplątani koledzy lekarze; Ewa Kopacz (pediatra) i Władysław Kosiniak-Kamysz (laryngolog). W tej grupie jest też Donald Tusk wyznający zasadę; "Bóg, honor, ojczyzna", ale jeszcze trzeba kłamać...
Na Mszy Św. wieczornej doznałem ukojenia...nawet Pan Jezus powiedział (Mt 11, 28): "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzenie i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię". Eucharystia sprawiła pokój, a po wyjściu z kościoła wołałem do Boga w mojej modlitwie w intencji tego dnia...
APeeL
Właśnie opracowane...
16.07.2002(w) ZA ZMORDOWANYCH
Po przebudzeniu pomyślałem o niszczących własne zdrowia: wódka, papierosy i narkotyki. Z telewizji popłyną obrazy zamachów terrorystycznych oraz wojny (w tym;Izrael). Później w sklepie trafię na książki z przepowiedniami Nostradamusa...dotyczącymi naszego czasu.
W przychodni jakoś poszło, ale z każdym schodziło, a jest gorąco z zagmatwaniem i kłótniami chorych, bo;
- emeryt prosił o wypełnienie dokumentacji na rentę społeczną!
- inny o leki dla sąsiada...wiadomo, że przy każdej powtórce nie badamy, ale trzeba zobaczyć pacjenta, bo może już nie żyć.
- staruszka chciała środków antykoncepcyjnych!
- a pielęgniarka właśnie dzisiaj majaczyła o leczeniu sanatoryjnym...
Szatan ma fajne pomysły, które podsuwa ludziom. Tutaj upał 30-35 stopni, a z radia płynie informacja o straszliwych ulewach. Prawie nieżywy wróciłem do domu. Teraz czas na spotkanie z Panem Jezusem, a właśnie sąsiad męczy się przy garażu, z płytami betonowymi. Wzrok zatrzymują robotnicy budowlani, którzy usiedli w cieniu i odpoczywają. Mijam także grupę robotników wracających z pracy.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (2019) także są śmiertelne upały w których robotnicy układają kostkę betonową, ocieplają bloki i budują wielką halę. Zmęczenie daje się we znaki także politykom, nawet rzeki wysychają, a herszt opozycji totalnej Grzech Schetyna stwierdził, że to także jest wina obecnie rządzącego PiS-u...
Z tego wszystkiego na początku Mszy Św. kapłan pomylił intencję...zamiast za Jana Pawła II podał mojego pacjentka. Najgorzej jak pomyli się zmarły z żyjącym. Komunia Św. dała trochę mocy, ale później męczyły sny i poty, a dodatkowo zerwał źle nastawiony budzik...
APeeL
12.10.1997(n) ZA TYCH W KTÓRYCH SERCACH NIE MA TWOJEJ MIŁOŚCI, OJCZE
Dzień środków przekazu...
Tuż po przebudzeniu moje serce zalała pustka i pomyślałem o ludziach żyjących bez Boga. Jeszcze nie znałem dzisiejszej intencji, która wyjaśni stan także mojego serca: zniechęconego, a nawet pełnego nienawiści do świata, który w tym momencie mógłbym podpalić.
Takie są serca tych, którzy mają wielką władzę. Błyskawicznie przepłynęły obrazy lokalnych wojen (Hamas / Izrael) oraz terroryzm państwowy. Nienawiść wykazuje także zwykła rywalizacja sportowa ze złorzeczeniem i przekleństwami oraz bitwami na stadionach.
Na ten moment z radia płyną słowa kazania o uczuciu Clintona na pogrzebie Breżniewa, gdy jego żona położyła na trumnie k r z y ż y k! Aż krzyknąłem z zadziwienia, a łzy zalały oczy.
W dzisiejszych czytaniach jest mowa o mądrości (Mdr 7, 7-11) wobec której złoto jest piaskiem, a srebro błotem. W tym czasie psalmista wołał w Ps 90; "Nasyć nas o świcie swoją łaską /../ i wspieraj pracę rąk naszych /../." Jakże to piękne i wciąż aktualne...
Natomiast Pan Jezus mówił (Mt 10, 17-30) o przyjęciu dobrowolnego ubóstwa, a pragnącemu iść za Nim zalecił sprzedanie wszystkiego i rozdanie ubogim. Stwierdził też, że bogatemu jest bardzo trudno wejść do Królestwa Bożego dając porównanie, ze "łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne".
Bóg Ojciec ludzkości jest niepotrzebny, a w moich wspomnieniach czas balang z powrotami do domu nad ranem. W drodze na nabożeństwo (o 12.00) popłakałem się, bo napłynęły obrazy dzieciątek porzuconych i adoptowanych oraz ofiary aborcji.
Na ten moment Pan Jezus z 6 tomu "Prawdziwego życia w Bogu" (str. 30) wskazał, że kupczący doprowadzili Kościół Święty do odstępstwa. W Szwecji właśnie na biskupa wyświęcono niewiastę, a pokazano też dzieło "artystyczne"...krzyż Zbawiciela w urynie oraz figurka Mateczki w prezerwatywie! To wyraźne działanie demona...
W środkach masowego przekazu nie wolno pokazywać miłości w rodzinie, trwa bolszewizm i europejskość. Pan pokazał mi serca ludzkie pozbawione Jego Miłości, które jest puste. W tym stanie zacząłem moją modlitwę, a w "Gazecie Polska" trafiłem na tytuły potwierdzające intencję;
- Urban jednak Goebbelsem stanu wojennego
- Troski pobożnego antyklerykała
- W diabelskim kręgu
- "Dobra" nienawiść...
To tylko jeden tygodnik (08 X 1997), ale ogarnij cały świat! Wzrok zatrzymał też plik "Rycerzy Niepokalanej" z figurą Pana Jezusa pokazującego Swoje Najświętsze Serce.
Podczas dalszej modlitwy pojawili się ludzie z nomenklatury partyjnej, którzy dalej trwają w oddaleniu od miłości Boga Ojca. Wielu nabiera się na sztuczki Szatana. Stefan Kisielewski widział to, ale trwał w swoim świecie.
W filmie USA "Mężowie i żony"...jeden z nich żyje z przybraną córką. "Panie zmiłuj się". Padłem na kolana z przepraszaniem Boga Ojca, a rano podziękuję za wszystko Matce Pana Jezusa...
APeeL
17.07.1990(w) Bądź dobry dla żony...
Na dalekim wyjeździe pogotowiem trafiłem na pijanego i zakrwawionego młodzika, który w mojej obecności uderzył w twarz swoją żonę. To wywołało krzyki i przekleństwa.
Po dłuższych prośbach udało się zabrać rozbójnika, który dalej złorzeczył. W ambulatorium na rankę przykleiłem plasterek i przekazałem go policji, która około 3.00 wypędziła go. W tym działaniu chciałem pokazać mu, że dom to świętość, a żona to dar Boga! Czy kiedyś to zrozumie?
Wrócił czas, gdy sam uderzyłem tak moją przyszłą żonę, bo broniła swojej czystości! Zadrżałem wewnątrz, a łzy zalały oczy; "jak się wówczas czuła Jezu mój"? W mojej duszy rozległ się krzyk z prośbą do Zbawiciela o to, abym stał się dla niej bardzo dobry i wytrzymywał zło, które może spotkać mnie z jej strony.
Znowu zrywają, ale już do nieszczęścia, bo młody mężczyzna spadł z wysokości podczas obrządzania zwierząt: zgruchotana miednica i staw barkowy...wszystko skrzypi, a pacjent krzyczy.
Od rana mam pragnienie pojawienia się w domu i bycia z żoną. Nie udaje się, bo pacjenci napływali aż do godziny 14.00. Teraz jemy z jednej patelni, a żona w podzięce pocałowała mnie w policzek!
Jak oddzielić codzienne życie od służby Jezusowi? Po wezwaniu przestajesz być normalnym i masz pragnienie głoszenia Ewangelii...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 847
Po przebudzeniu napłynęła przewrotność niewierzących i wrogów Boga. Dziwi ich „zdrowy rozsądek”. Jak można ich przekonać? Jak dać dowody doznań mistycznych, powiedzieć o charyzmacie...Aniołach, duszy, Trójcy Przenajświętszej, a na przykładzie opisać atak demona. To niemożliwe, bo nie uwierzą. Tylko Pan może otworzyć ich serca i wlać Swoje Światło.
Z trudem doszedłem, że stary komputer żony jest dobry, ale przewód elektryczny z prostownikiem ma wypalone styki. Ta "duchowość zdarzenia" nie była przypadkowa, bo w drodze do zakładu zagadałem znajomego w wieku "odlotowym" o Raj, którego namiastką jest jego ogródek przy bloku.
Od słowa do słowa okazało się, że jest niewierzącym. Prawie chciałem krzyknąć, bo to wyjaśniło moje zaczepianie go. Przytoczę zebraną rozmowę, która jest przykładem "braku kontaktu"...
- Ja nie wierzę w istnienie po śmierci, nie mamy duszy...zakopią i koniec!
- Nie ma tak dobrze, ponieważ Jerzy Urban i jakiś spracowany biedaczyna otrzymaliby tę samą zapłatę. Pan potwierdza słuszność postępowania bolszewickiego; "zabić i zabrać".
- Człowiek nie ma duszy...zakopią i koniec!
- Od rodziców otrzymał pan ciało (genotyp), który sięga Adama i Ewy, a w momencie poczęcia jest wcielana dusza, która po naszej śmierci wraca do Boga Ojca. Niewierzący negują takie bajki, a sami wierzą, że powstaliśmy z wielkiego wybucha...później była ewolucja - poprzez małpy - do człowieka. Nie można z małpy przeszczepić nerki (inny ciąg kodów genetycznych). Ponadto zabrakło łącznika; "małpoluda" lud "ludomałpy".
- Ja wierzę w Boga, ale nie wierzę w księży!
- Co mnie obchodzi ksiądz, on będzie odpowiadał za siebie...skalany nie kala posługi, fałszywego rozpoznam, bo poda mi opłatek wigilijny.
- Każdy w coś wierzy, jest wiele bogów...
- Nasz Bóg Ojciec objawił się i Jego Imię brzmi "Ja Jestem"! Nie będzie mógł pan powiedzieć; "że nie wiedziałem!" W ostatnim momencie można krzyknąć: "Boże przebacz!" Wówczas złapią pana Aniołowie do Czyśćca. Tam będzie Pan czekał w swojej "celi" na modlitwy, a znajomi po tygodniu zapomną o panu.
- Nie ma Piekła i Szatana, a także Czyśćca!
- Mówi pan, że jest wierzący w Boga, Jezusa i Ducha Świętego, a neguje istnienie Nieba, Czyśćca i Piekła. Tak jest u świadków Jehowy. Zakopują ich, a później zmartwychwstaną jako wybrańcy w liczbie 144 tys.!
Na zakończenie braku łączności zaleciłem, aby zawołał do Ducha Świętego w tej sprawie, a ja pomodlę się za niego. Nie wiedziałem, że stanie się to jeszcze dzisiaj. Szkoda, że nie zapytałem go o pogrzeb, bo nie uznaje posługi kapłanów, a takie zimne trupy wnoszą później do Domu Boga Ojca.
Na nabożeństwie do Najświętszej Kwi Pana Jezusa z błogosławieństwem Monstrancją była garstka wiernych, a na Mszy Św. Pan Jezus będzie dziękował Bogu Ojcu (Mt 11, 25-27) za zakrycie tych "rzeczy przed mądrymi i roztropnymi" z objawieniem ich "prostaczkom".
W tym wypadku ja okazałem się prostaczkiem, a mój rozmówca mądrym i roztropnym. Bóg wszystko tak uczynił, abyśmy badali, a co dotkniemy jest jednym wielkim cudem: od oka, ucha do ludzkiej ręki i utrzymywania równowagi, itd.
Pasują tutaj wcześniej zbierane zapisy do tej intencji:
1. „Z dnia na dzień” Jerzego Andrzejewskiego (1972-1979), gdzie padną słowa (str. 461) negujące istnienie natchnień:
- Twój głos szepce w tobie. Czy spoza ciebie?
- Jakże, to mój!
- Kto cię wodzi na pokuszenie?
- Ja sam..
- Kto sprawia, że ponosisz klęskę?
- Zawsze ja.
- A zwycięstwo?
- Tego nie wiem.
2. „Ulisses” Jamesa Joyce’a (str. 259):
„Znamy tych obłudników, powiada, wygłaszają kazania i wypróżniają ci kieszenie. I cóż powiecie o Olivierze Cromwellu i jego żelaznych szeregach, gdy oddawali pod miecz kobiety i dzieci /../ mając wyryte Bóg jest miłością na wylotach luf armatnich?”
3. Pani kończąca uniwersytet marksizmu-leninizmu stwierdziła, że nie wystarczy; „Bóg, Honor, Ojczyzna”, bo jeszcze trzeba kłamać!
W tym Świetle napływa przewrotność Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Szatan założył im na oczy przepiękne jedwabne koronki. W ręku ich pismo „Zawsze wierni” (11/2009)...dla nich świętością jest t r a d y c j a (kapłan stoi tyłem do ludu, a msza łacińska). Co oznacza dar języków (tę łaskę miał o. Pio)? Przecież Apostoł Piotr mówił w swoim języku, a rozumieli wszyscy.
4. Biblia! Naród wybrany nie przyjmuje Nowego Testamentu, a tam jest to, co było zapowiadane w Starym Testamencie i wypełniło się do końca zgodnie z Wolą Boga Ojca!
5. „Fakty i mity” 47/2009 art. „Pierwszy sobór konstantynopolitański”, gdzie kaznodzieja świecki Bolesław Parma udowadnia, że dogmat o Trójcy Najświętszej jest f i k c j ą. Wskazuje na długotrwały bój o tę Prawdę, cytuje Pismo, aby podeprzeć założenie i świetnie pomija moment zesłania Ducha Świętego.
Szokujące są stwierdzenia, że koncepcja Boga w Trójcy Jedynego jest niezgodna ze zdrowym rozsądkiem! To kult pogański, który wypacza naukę o Bogu, robi zamieszanie i jest wrogi żydowskiemu monoteizmowi. Nawet wykształceni mahometanie nie mogą tego pojąć! „Panie Jezu ! zmiłuj się”!
Pan Parma dba o to, abym się nie omylił, bo Pan Jezus jest „zrodzony”, a Duch Święty nie ma boskości, ponieważ tak uważał biskup Macedoniusz (341-360). Ten biskup miał tylko strój, bo wiara o wielkości ziarnka gorczycy sprawiłaby, że leżałby w popiele twarzą do ziemi.
APeeL
Aktualnie opracowane...
14.07.1993(ś) ZA WŁADCÓW ZNIEWALAJĄCYCH NARODY
W środku nocy napłynęło natchnienie, abyśmy z żoną przyjęli jakieś wyrzeczenia za córkę. Nawet pojawił się obraz krzyża. W tej chwilce wiem, że jest to sprawa bardzo poważna. Szatan nie znosi takich dobrowolnych cierpień (zastępczych) i podsuwa seks, ale Anioł przypomniał; "Matka Boża Pokoju!", bo dzisiaj poszczę w intencji wojny w b. byłej Jugosławii.
My post kojarzymy z wyrzeczeniem się jedzenia, a wielu w tym czasie przeklina, gada "śmieszne" kawały, a erotomani zaczepiają dziewczyny.
Napłynęły osoby przywódców, którzy zniewalają całe narody, podporządkowują sobie, a później zmuszają do służenia...wszystkich innych traktują jako obcych i prześladują. W mojej ojczyźnie tak właśnie się czuję...
Na ten moment w czytaniu jest opis ucisku narodu wybranego w Egipcie. Dzisiaj, gdy to przepisuję (17.07.2019) nic się nie zmieniło...nadal mamy takie kraje; kimolska Korea Północna, Państwo Islamskie, Chiny, Federacja Rosyjska, a teraz tworzący się bezbożny Związek Republik Europejskich.
Modlitwy poranne sprawiły powrót pokoju, a wielka radość zalała serce i towarzyszyła mi podczas dzisiejszej pracy. Przez cały czas z radia Maryja płynęły kojące melodie aż chciało się mówić o Królestwie Bożym...tam mamy szukać wsparcia, pomocy i radości.
Przyjęcia otworzył starszy człowiek złoszczący się na sąsiada pracującego w niedzielę. Przestrzegłem go, że sam będzie bardziej odpowiadał za nienawiść, bo tamten nie wie, co czyni...nie wolno nawracać pałą. Dzisiaj czynią to islamiści; "nawracanie przez ścianie"...podobno od tego samego Boga w którego my wierzymy. Na ten moment przybyła obdarowana, ale zniechęcona życiem...poświęciłem jej szczególny czas.
Przed dyżurem w pogotowiu wstąpiłem do budki działkowej, gdzie przed Panem Jezusem Miłosiernym płonęła lampka (zapomniałem zgasić) i tam odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Pocałowałem figurkę Jezusa dźwigającego krzyż, bo widzę dalej trwające krzywdy na tym świecie.
Teraz jest u mnie pacjent o niezwykle dobrej energii, a to sprawiło, że duszę i serce znowu zalało pragnienie modlitwy, a właśnie trafił się dalszy wyjazd pogotowiem. Przeszkadza głośne słuchanie radia przez kierowcę, ale wstydzę się wyłączyć. Płynie moja smutna modlitwa, bo intencja jest poważna.
Żadnym opisem nie wyrażę mojego stanu duchowego. Później włączę film "Wojna secesyjna" (Lincoln), migawki z obchodów rocznicy zburzenia Bastylii (Św. Narodowe we Francji). Teraz, gdy to przepisuję (17.07.2019) mówią o 5-tej rocznicy zestrzelenia samolotu linii holenderskich przez separatystów z Donbasu. Pokazują też szefa karteli narkotykowych z Meksyku ("małego" El Chapo).
Wówczas serce uciekło do Matki Bożej Pokoju, a nic się nie zmieniło, bo ostatnie Orędzie z dnia 25 czerwca 2019 roku zawiera słowa; "Przygotowuję was na nowe czasy, abyście byli mocni w wierze /../ pokój jest najdrogocenniejszym darem, choć szatan chce wojny i nienawiści /../ bądźcie moimi wyciągniętymi rękami /../".
Zawołałem w bólu; "Matko moja! Matko Pokoju. Dobra i Pełna Miłosierdzia...obejmij moją córkę Swoją opieką...daj jej Twoje myśli, pragnienia i odczucia serca - niech zrozumie dobroć i zbliży się do Prawdy!"
Podczas odmawiania koronki Pokoju popłynie wołanie; "Prawdziwy Ojcze przepraszam Cię za tych, którzy teraz toczą wojny /../ Dość Ojcze rządów nienawiści /../ Niech Bóg króluje na ziemi."
Dalej moja modlitwa za władców zniewalających narody...trwała 1.5 godziny. W tym czasie wróciły obrazy zniewolonego narodu koreańskiego, Kambodży, Somalii, b. Jugosławii oraz trzęsienie ziemi w Japonii ukazujące kraj zniewolony pracą i zyskiem. Pokażą też Kubę, gdzie w ich stolicy nie ma światła przez 10-12 godzin dziennie!
APeeL
- 16.07.2019(w) ZA PROSZĄCYCH O TO, ABY MATKA BOŻA BYŁA PRZY NASZEJ ŚMIERCI...
- 15.07.2019(p) ZA ŚMIERTELNIE ZAPRACOWANYCH
- 14.07.2019(n) ZA POMAGAJĄCYCH W POTRZEBIE
- 13.07.2019(s) WDZIĘCZNY ZA TO, ŻE JESTEŚ OJCZE
- 12.07.2019(pt) ZA UMARŁYCH DLA ZBAWIENIA...
- 11.07.2019(w) ZA OPUSZCZAJĄCYCH WSZYSTKO DLA EWANGELIZACJI
- 10.07.2019(ś) ZA WALCZĄCYCH Z WŁASNYM NARODEM
- 09.07.2019(w) WDZIĘCZNY ZA STANIE SIĘ DZIECKIEM BOŻYM
- 08.07.2019(p) ZA SŁUŻĄCYCH BOGU Z UFNOŚCIĄ
- 07.07.2019(n) ZA TYCH, CO SĄ W OPRESJI