- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 927
Nie planowałem Mszy św. porannej, ale o 4.30 przebudził mnie ból wieńcowy...czasami pojawia się przed wyżem z wiatrem. Poprosiłem Pana Jezusa o pomoc, bo moje zadanie jest jeszcze nieskończone i na kolanach zawołałem do Boga Ojca, aby był ze mną w tym tygodniu.
Po wyjściu na spotkanie z Panem Jezusem (o 6.30) podziękowałem Bogu za tą łaskę. Musisz zrozumieć, że Misterium Mszy św. jest największym darem dla nas na tym zesłaniu.
W kościele wzrok zatrzymała chorągiew ze św. Michałem Archaniołem, a z kieszeni „wyjęły się” dwa jego obrazki oraz św. Józef z Dzieciątkiem, ks. Jerzy Popiełuszko, a także wizerunki Eucharystii.
Psalmista w tym czasie wołał do Boga otoczony prześladowcami (Ps 3): „Nie ulęknę się wcale tysięcy ludzi, którzy zewsząd na mnie nastają”. Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mk 5,1-20) uwolnił opętanego przez legion złych duchów, które prosiły, aby posłał ich w dwutysięczne stado świń. Tak się stało i wszystkie runęły z urwiska do wody.
Dzisiaj mam pokazaną Moc Boga oraz ludzką nędzę, bo Msza św. jest m.in. za zmarłego bogacza z naszej parafii, a na Tamtą Stronę nie przechodzi nic materialnego. Także nic nie oznacza moc tow. Putina, którego demoniczny fałsz przekroczył ludzkie granice (zajęcie Krymu, wywołanie wojny z Ukrainą, cyberatak na USA w czasie kampanii prezydenckiej). Za chwilkę dziadek z KGB stanie przed Bogiem Ojcem...
Później w telewizji Trwam trafię na walkę Samsona z Filistynami w której wykaże się nadludzką mocą...rozerwał liny, którymi był związany, nieuzbrojony powalał napierających wojów (zepchnął cały ich oddział ze skały), a po czasie atakował szczęką osła (jest opisywany w Księdze Sędziów).
Ludzie nie wierzą w istnienie Boga Ojca, a chrześcijanie nie są świadomi Wszechmocy Stworzyciela naszej duszy. Większość neguje cuda, a Bóg stwarza wszystko myślą...to też jest niepojęte. Wprost widzę Łazarza - wychodzącego po 3 dniach z grobu – na polecenie Pana Jezusa.
Dzisiaj przeciwko królowi Dawidowi (2 Sm 15) wystąpił jego własny syn Absalom. Król rozdał szaty z krzykiem: <<Mój własny syn /../ nastaje na moje życie. /../>>.
Pan sprawił, że w TV Trwam trafiłem także na film „Zerwany kłos" opowiadający o bł. Karolinie Kózkównie (17 lat) zamordowanej przez kozaka 19 listopada 1914 roku (ciało odnaleziono po 14 dniach). Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną męczennicą broniącej czystości.
To było potwierdzenie już odczytanej intencji modlitewnej w której miałem pokazaną „moc” ludzką, często demoniczną oraz Moc Bożą rodzącą się w słabości.
Nie mogą pojąć tego wielcy tego świata...dodaj do nich oszukanych przez Bestię terrorystów, którzy po rozerwaniu się - jako męczennicy - idą prosto do „niebie” z dziewicami. Zobacz jak Szatan ze swoimi legionami szaleje w głowach „wierzących”, którzy nie uznają Boga Ojca „Ja Jestem”.
W podziękowaniu pojechałem na Msze św. wieczorną, którą przekazałem na św. Ręce Taty. W kościele ktoś wyłożył wiele pism religijnych...z okładek patrzyły wizerunki świętych, a wśród nich Jana Pawła II i o. Pio. To przykłady mocarzy duchowych...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 812
Przed wyjściem na Mszę św. z rozpostartymi ramionami zawołałem - w Imię Pana Jezusa - o uzdrowienie córki oraz przejrzenie duchowe kolegów z Izby Lekarskiej. W świątyni Boga Ojca moje serce zalała wszechogarniająca miłość, którą objąłem obecnych na tym Misterium.
Wyjaśnię, że każdy z nas obejmuje taką miłością najbliższych, a na szczycie tej piramidy jest Serce Boga Ojca. Zrozum różnicę naszych miłości, a zarazem radości i cierpienia.
Psalmista wzywał nas - w Ps 95[94] - do radosnego śpiewu Panu z okrzykami ku Jego chwale. Trzeba też padać w uwielbieniu na twarze i zgiąć kolana przed Stwórcą naszej duszy...niech nie twardnieją nasze serca na Jego Głos.
Pan Jezus w Ew (Mk 1, 21-28) wypędził złego ducha z opętanego w synagodze, który ujawnił Go: „Święty Boży”...
Kapłan w kazaniu wskazał na łaskę Boga dla nas, którą jest Eucharystia. Sam Pan Jezus „zastawił dla nas stół”. Wg mnie nie jest podkreślany ten Boży Dar, Cud Ostatni. Mówił o bliskości Zbawiciela, o walce duchowej „z pokusami, podsuwanymi nam przez Złego” i naszym „byciu uczniem Chrystusa”.
To piękne słowa, ale dla mistyka, ponieważ przeciętni parafianie nie mają poczucia obecności Boga Ojca, Pana Jezusa lub Ducha Świętego. Nigdy nie słyszałem takiej relacji. Jest to bardzo przykre, bo Pan jest z nami - zawsze i wszędzie - tak jak ojciec ziemski przy swoich dzieciach.
W kościołach jest zakaz mówienia o Szatanie i jego taktykach, bo wg proboszcza (wytyczne odgórne) mamy mówić o Bogu, a nie o Przeciwniku, który byłby z tego zadowolony. Przestrzegamy i zabezpieczamy się przed złodziejami, bandytami, nabierającymi babcie „na wnuczka”, a tego, który pragnie śmierci naszej duszy...nie ma!
Dlatego nikt nie wie, że działa w naszej osobie („zrobię to i to, pójdę do kościoła później”) oraz podsuwa „dobro”, aby szkodzić w nieograniczony sposób...mnie nabierał także w świątyni, podczas nabożeństw! Dodam jeszcze, że Szatan ucieka ode mnie po zjednaniu z Panem Jezusem Eucharystycznym.
Po przyjęciu Ciała Zbawiciela znika tęskna miłość na tym zesłaniu, dusza zostaje nasycona...tak jak ciało fizyczne chlebem, a także oczyszczona z codziennych nieczystości. Nigdy nie słyszałem zaproszenia na codzienną Mszę świętą! Kapłan powiedział ogólnie, że „trzeba żyć w stanie Bożej łaski, regularnie przyjmować sakramenty.”
Przecież ciało myjemy każdego dnia i karmimy go chlebem...tak też jest z naszą duszą podczas Eucharystii. Gdzie uzyskasz pokój, radość i moc duchową? Teraz wskażę na trędowatych duchowo, którzy wpadną mi w ręce...jako symbol całych nacji:
1. Właśnie wybuchła sprawa "polskich obozów koncentracyjnych", a w moim sercu pojawiał się naród wybrany, który nadal odrzuca Pana Jezusa. To typowy przykład trędowatości duchowej, bo nie uwierzyli w zapowiedź Boga Ojca, a wszystko się wykonało wraz ze Słowami Zbawiciela na krzyżu! Teraz Szatan wskazał im winnych zagłady...naszą ojczyznę: ostoję - jedynie prawdziwej wiary katolickiej - na świecie...
2. W TVN 24 była druga cześć reportażu Ewy Ewart o tow. Putinie...tam Szatan siedzi na szczycie Kremla
3. Trwa ustawka z napadem Wellman na Porębskiego...jaśnie pani została obrażona żartem, a sama nie przebiera w słowach...nawet przeklina. Zarazem ma pomoc, bo trudno znaleźć portal (niezależna.pl), gdzie jest wywiad z poszkodowanym.
4. Fałszywe matki...już w ciąży oddają dzieci do adopcji, a część służy jako inkubatory (In vitro)...dołącz do tego zwolenników aborcji..szczególnie dzieci z wadami. W ostatnim "Rycerzu Niepokalanej" jest wywiad ze szczęśliwym ojcem rodziny, który urodził się bez rąk i nóg!
5. Jeszcze rzucający się na zdobywanie najwyższych szczytów górskich zimą. Zostawiasz żonę, dziecko i zatroskaną matkę dla głupiej sławy. Ponosisz koszty, robisz innym kłopoty i giniesz: Nanga Parbat (Tomasz Mackiewicz z Elizabeth Rewolt) oraz K2. To diabelski krzyż...
6. Napłynęli św. Jehowy oraz ludzie niewierzący lub kłaniający się bożkom...w tym wyznawcy ateizmu urojonego! Ja dziwię się ich głupocie duchowej, a oni mojej wierze (mistyka). Ogarnij cały świat pogański i zobacz jak cierpi Bóg Stworzyciel, gdy widzi zwiedzionych przez Bestię.
Po przyjęciu Eucharystii trzymałem ten Cud Ostatni w ustach i chciałbym, aby trwało to do końca moich dni. W tym czasie słodycz zalewała duszę, serce i usta...nie ma takiej na ziemi. Na końcu Ciało Pana Jezusa zwinęło się w koronę. W tym czasie klęczałem przy Panu Jezusie Miłosiernym...
Wracałem do domu napełniony pokojem z pragnieniem dawania świadectwa wiary...także Tobie. Nie czytaj tego tylko z ciekawości, ale dołącz do „garstki Pana”. Trędowaty może zostać świętym, ale jego odpowiednik duchowy wymaga nawrócenia, a na to nigdy nie jest za późno.
Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Życia…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 738
Wejdź: za przytulonych przez Pana Jezusa (08.07.1990)
Zdziwisz się taką intencją, ale musisz zrozumieć, że Królestwo Boże jest w nas. Piszę to i płaczę ze szczęścia, a zarazem z powodu smutku rozstania z Bogiem Ojcem. Z drugiej strony mam łaskę dawania świadectwa wiary i szkoda mi idących na zagładę. Ja nie mam możliwości ich przebudzenia...na całym świecie, ale w sercu chciałbym wszystkich objąć i przytulić od Boga.
Ja nie wiem, kto i gdzie będzie czytał to świadectwo wiary...tuż po spotkaniu z Panem Jezusem na Mszy św. o g. 17.00. Sam zobacz, bo miałem być w kościele rano, ale zaspałem...wieczorem zostałbym w domu i nie miałbym tych wstrząsających przeżyć duchowych.
Dzisiejszy dzień zleciał na przepisaniu pięciu dni mojego dziennika, bo wiele lat notowałem przeżycia ręcznie. Po wyjściu na Mszę św. moje serce zalała wielka słodycz...nie można tego przekazać. Podczas otwierania garażu Bóg Ojciec znalazł się na wyciągniecie ręki! Wprost chciałoby się krzyczeć - jak małe dzieciątko na widok swojego tatusia - z powodu zalania mojej duszy obecnością Deus Abba.
W samochodzie "spojrzał" wizerunek Pana Jezusa z Sercem oraz Bóg Ojciec z wizji s. Eugenii E. Ravasio (młody jak Pan Jezus). Dalej miałem pragnienie wołać jak rozradowany maluszek, ale podejrzewam, że mam podsłuch w samochodzie ("urojenie prześladowcze"), a ktoś analizujący mój „krzyk” miałby dowód na stwierdzoną przez kolegów psychiatrów psychozę.
Mistyka jest nieznana nawet wśród kapłanów, a psychiatrzy w 100 % są ateistami i mylą doznania duchowe z zaburzeniami psychicznymi (mistyka równa się psychozie). Te dwa światy różnią się zasadniczo: psychoza dotyczy ludzkich abstrakcji, a mistyka jest nadprzyrodzonym kontaktem z Bogiem Ojcem...z całym Królestwem Bożym.
Dla mnie jest ono faktem, a dla psychiatrów wymysłem, bo Tam Nic Nie Ma. Ja u kolegów rozpoznaję ateizm urojony, bo Bóg Ojciec Jest, a ateizm podsuwa Bestia małpująca Stwórcę. To wymagałoby rycin i konfrontacji, ale trwa terror specjalistów od psychuszek.
Pod kościołem nastąpił wybuch słodyczy i uniesienia duchowego...innego niż po zjednaniu z Panem Jezusem Eucharystycznym. Poczułem się bardzo młody (ok. 16 lat, a mam 74)...wprost straciłem ciało fizyczne, a tacy jesteśmy w duszy. Przykre jest to, że większość ludzi nie wierzy, że ma duszę!
Co oznacza takie uniesienie i słodycz w okolicy serca i duszy? Pytam, bo zostałem zaskoczony przybyciem Taty (doszedłem do tego po Mszy św.). „Jezu mój kochany! Czy tak czują się święci w Niebie? Tatusiu! Jak można mówić, że Ciebie nie ma?"...
Popłakałem się: „Tatuniu Najświętszy...dlaczego Ciebie nie chcą?...dlaczego Ciebie nie chcą?...wolą telewizję i ciepłe mieszkania, pieski i kotki. Nie chcą Ciebie! Panie mój, a takich jak ja uznają za chorych psychicznie!”
W tym momencie siostra zaczęła śpiewać pieśń: „Bądź błogosławiony Wiekuisty Boże, za niezmierną miłość którąś stworzył świat. Wielbimy Ciebie w tym Sakramencie hołd Ci składamy dar naszych serc”…
Po Eucharystii usiadłem przy Panu Jezusie Miłosiernym, a z sufitu „patrzył” na mnie Bóg Ojciec jako piękny starzec w kręgu ognistym. W domu przywita mnie Bóg Ojciec z wizji s. Ravasio oraz przekaz 741 „Bóg Ojciec”, a do mojego serca wpadną słowa: „Cieszę się, że oddałeś wolną wolę do Bożej dyspozycji /../ Wykonałeś ten akt, a Ja go przyjąłem z radością i miłością /../.”
Ten dzień zakończy się piosenką: Viens, Viens Marii Loforet...jest to wstrząsające wołanie do ojca ziemskiego, aby wrócił do jej matki. Popłakałem się, bo ja w tym czasie prosiłem Boga Ojca od siebie: "przyjdź, przyjdź Ojcze...przyjdź, przyjdź i obejmij mnie."
Moja miłość do Boga przewyższa wszystko. Nie możesz kochać nawet najbliższych bez tej miłości. Dyskusja nic nie da, bo musisz raz zaznać tego wszechogarniającego uczucia...jeden raz, a będziesz wiedział.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 696
Wczoraj, w drodze na ponowną Mszę św. (o 17.00) wołałem za walczących z wyznawcami Pana Jezusa. W kościele pocałowałem duży krzyżyk, a od Ołtarza św. popłynęły słowa o Bogu Ojcu, który posyła kogo chce.
Mamy głosić, że Pan Jezus jest Synem Bożym, co czynię. Szydzą z tego św. Jehowy, Żydzi dalej odrzucają ten fakt, a islamiści traktują Jezusa jako wcześniejszego proroka. Może ktoś zbierze całą działalność Zbawiciela i porówna ją z wyczynami Mahometa.
Niech stanie ze mną w szranki ich wiedzący, ale u nich nie ma mistyków, bo jest to nadprzyrodzona łączność z Bogiem Ojcem i Królestwem Niebieskim. Zobacz tylko pomoc z tego dnia - po prośbie - do św. Józefa:
1. zepsuł się licznik wejść na moją stronę...natchnienie sprawiło wejście na hosting. Tam trafiłem na informację, że od tego roku za darmo instalują liczniki...następnego dnia mój był naprawiony.
2. kaloryfer zaczął źle grzać...po zapchaniu się u sąsiada z góry. Hydraulik stwierdził, że wszystko jest w porządku, a ja puknąłem w odpływ i tak go „zreperowałem”!
3. Po Mszy św. wieczornej skręciłem do gab. stomatologicznego (w zębach miałem trzask jak przy wypadnięciu plomby), gdzie trafiłem na lekarkę, która wykonywała ostatnio wypełnienie...wszystko jest w porządku. Gdybym nie przybył na drugą Mszę św. nie sprawdziłbym tego.
Jak przekazać Ci radość z powodu uzyskana tak „śmiesznej”, a nawet żenującej pomocy, którą trzeba zauważyć. Dla kogoś kto wierzy tylko w szczęśliwe przypadki to nie przemówi.
„Boże mój! Tato Słodki, który przytulasz wszystkich ufnych do Swego Serca. Jakże cierpisz z powodu niewiernych, rozumie to każdy ojciec mający takie dziecko. Bądź uwielbiony Boże nasz, pełen miłosiernej miłości, dobroci i sprawiedliwości."
Ludzie mają różne głupie cele i realizują je bez wcześniejszej modlitwy...dla własnej chwały. Cóż da ich duszy nawet 3-krotne wejście na najwyższy szczyt na ziemi i to zimą. Po co zarzucać sobie diabelski krzyż...właśnie jest organizowana kosztowna akcja ratunkowa.
Lepiej wejdź na izbę przyjęć najbliższego szpitala i zobacz ludzkie cierpienie. Podczas wybuchu gazociągu wszystkim poszkodowanym - w pierwszej fazie - dają 6 tysięcy, a na ratunek himalaisty trzeba wysłać helikopter za 50 tys., a gdzie dalsza pomoc.
Powinno ubezpieczać się od głupoty. To jest śmieszne, ale teścia mojego syna nabrali (telefonicznie) na spokojne podróże samolotami...chyba na drugą stronę życia. Diabeł ma nieskończony repertuar, bo pomylą zwłoki (właśnie spalono nie tego, co trzeba), a dzicy ze Wschodu wkładali do trumien resztki zbierane łopatą.
Koleżanka dr. Ewuś broniła przyjaciół jak mogła ("przekopywano Smoleńsk na dwa metry, a nasi lekarzy ramię w ramię z sowieckimi wszystko przebierali"). Mówię Ci jako wiedzący i to tuż po operacji, że najważniejsza jest Opatrzność Boża, ale trzeba wcześniej poprosić o wszystko. Jest to bardzo miłe Ojcu Prawdziwemu.
Na dzisiejszej Mszy św. byłem pusty, a Pan Jezus rozesłał dodatkowych 72 apostołów, bo żniwo jest wielkie. Eucharystia ułożyła się w laurkę i długo utrzymywała się w ustach. Po powrocie udało się edytować stronę (5 zapisów), a prosiłem o to Ducha Świętego o 4.00 w nocy.
Wizyta duszpasterska przebiegła normalnie. Wskazałem na moją wywrotkę z urazem takim samym jak u kapłana (współcierpienie). Wcześniej ofiarowałem w jego intencji - dzień mojego życia - jako podziękowanie za spowiedź Nic nam się nie stało, ale zrozumiałem, że mógł mieć złamanie. Dałem mu lek oraz żel na obrzęk.
Ogarnij czekających na Pana Jezusa, a wśród nich naród wybrany, który trwa w odwróceniu. Apokalipsa zbliża się milowymi krokami, a właściwie już trwa…
. APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 754
Nawrócenie św. Pawła Apostoła
Z ciężkiego snu zostałem obudzony na Mszę św. poranną, ponieważ dzisiaj jest wspomnienie mojego Profesor teologii. Podziękowałem za to, a serce zalała radość. Na ten moment siostra śpiewała o wybranych, których Bóg posyła na cały świat. Dzisiaj czynimy to przez Internet.
Zobacz kogo Bóg powołuje: Dawida z pastwiska, prostytutkę Marię Magdalenę i Szawła - okrutnego wroga „sekty” chrześcijan, a na końcu takich jak ja - z rogu ulicy. Dlatego nie jest zamknięta droga do świętości babci Joanny od demonów (prof. Senyszyn) i Jerzego Urbana, który „sam pacha się na śmierć i to prawdziwą, bo duszy” (tak powiedział o ks. Jerzym Popiełuszce).
Napłynęła cała masa wrogów wiary katolickiej:
1. aktor Krzysztof Pieczyński, który wzywa do skasowania zbrodniczego Świętego Kościoła Bożego, a jego pobicie ktoś chce przypisać katolikom, a my modlimy się za takich...dowodem jest ta intencja. Wejdź na jego stronę Polska Laicka i przeczytaj rzygowiny Belzebuba („Bóg nie jest religią”)...to wyznawca ("mistyk") ateizmu urojonego, bo każdy z nas ma duszę, a Bóg Ojciec jest naszym Stworzycielem.
2. dodaj do tego lisów i dworaków...dorzuć Jacka Żakowskiego, „leśnych dziadków” z „Gw”, złotoustego i ulizanego Roberta Biedronia, Dorotę Wellman zwolenniczkę ludobójstwa oraz „zlepki komórek” wzywające - z trybuny sejmowej - do zabijania naszych rodaków.
Ich działania przykrywa prowokacją z faszystami z szerzeniem fałszywego miłosierdzie dla ludzkiej fali...wykorzystanej jako broń w trwającej już III Wojnie Światowej z wiarą i krzyżem.
3. stań teraz w szranki z fundamentalistami islamskimi lub wyznawcami judaizmu...
4. zresztą nie trzeba daleko szukać, bo to samo reprezentuje Paweł Porębski (Wiara rozumna) oraz Jacek Kowalczyk (Listy ateisty). Ten ostatni za art.; Jezus zdewaluowany (18.11.2016) powinien trafić do więzienia. Palikot i Urban przy nim to małe piwo. Wejdź i zobacz co ta małpa ludzka pisze o naszej wierze. Piszę ostro, ale ten dzień mojego życia jest także w jego intencji...
Od Ołtarza św. padło zawołanie kapłana o prześladowanych chrześcijanach, a przed chwilką w samochodzie pocałowałem wizerunek Pana Jezusa z Sercem w koronie cierniowej. Teraz „patrzy” z odległości Pan Jezus Miłosierny, któremu wczoraj kupiłem różyczki. Eucharystia ułożyła się ochronnie, a radość, której nie ma na ziemi zalała serce. Pozostałem i odmówiłem koronkę do MB.
Pan zaprowadził mnie na moją pocztę, gdzie mam zapisy walki duchowej. Charakterystyczna jest potyczka (29 maj 2014 r.) z redaktorem Andrzejem Szmilichowskim (miesięcznik „Nieznany świat” 6/2014 Widzę także niebo. „Zamęt”).
<< Słowa kluczowe: „Zamęt, ale w głowie”...
Mój komentarz jest wynikiem zauważenia u Pana Redaktora rozterek duchowych. Wpadł Pan w sieć Przeciwnika Boga, bo jako niewierzący szuka odpowiedzi na zasadnicze pytanie: jaki jest sens naszego istnienia? Nie wie Pan o tym, że ma duszę i ona sprawia te rozterki („głód Boga”).
Ja przechodziłem to wszystko i dziwię się, że w każdym pokoleniu 80-90% przeciera ścieżki zamiast pędzić Autostradą Słońca do Nieba! Nic nie da żadna dyskusja, bo R. Dawkins („Bóg urojony”) nie może mi udowodnić, że Boga nie ma, a ja udowadniam, że Jest...każdego dnia.
Nasze ciało powstaje z prochu i łukiem wraca do ziemi („na nic się nie przyda”). Natomiast dusza - wcielona podczas zapłodnienia - zostaje uwolniona w momencie śmierci i ma trzy możliwości: powrót do Królestwa Niebieskiego, trafienie do piekła lub czyśćca.
>>Można się zgodzić z koncepcją, że ludzka rzeczywistość to kamuflaż. Ale kto kamufluje? Kto ukrywa prawdę? Kto nakłada na rzeczywistość nierzeczywistość?
Przy pomocy rozumu chce Pan poznać Tajemnicę Boga, którego wyklucza jako Stworzyciela! Pan Bóg nic nie kamufluje...tylko z miłości do nas zakrył wszystko przed mądrymi, a objawił prostaczkom. Sam Jezus dziękował Bogu za to. Czy ja zaliczam się do prostaczków? Tak, ale „trzeba się ponownie narodzić”, a Pan tego nie zrozumie.
Pisze Pan o niezmiennych prawdach, ale one dotyczą Prawa i Prawdy Bożej, a to nie ma nic wspólnego z nasza mądrością...sztucznie promowaną i podpierana nazwiskami „wielkich”.
Przecież upadła teoria ewolucji, bo mamy różny od małp kod genetyczny...nasz zaczyna się od Adama i Ewy. Ponadto małpa nie ma duszy...gnije po śmierci. Wielu ludzi żyje gorzej od małpy, bo ona chwali Boga dokładnym wykonywaniem tego do czego została stworzona.
>> Dziwnie widzi Pan cud stworzenia człowieka, że jego cechy charakteru nie są ugruntowane, jest zamęt w zaletach i wadach, a stąd są dobrzy i źli, ale „szarpie nimi chaos (...) stale popełniają omyłki i powielają stare błędy.
Wymienia Pan zło i dobro, nasze rozeznanie, ale nie widzi, że sam jest zagubioną ofiarą. Stąd szukanie odpowiedzi „w planetach i kosmosie” z pragnieniem wniknięcia „w źródło czy źródła” i wyjścia „poza czas” z poznaniem „miejsca” i na końcu „siebie”.
Naszym rozumem chce Pan przeniknąć to, co jest stworzone myślą Boga i traci czas na głupoty (imperatyw świata? super vacuum?). Nie widzi Pan w we wszystkim ładu, a zarazem dziwi się, że jeszcze się taki nie narodził z kobiety, co przeniknąłby Mądrość Bożą.
>> Pyta Pan czy pojedynczy człowiek jest istotą wyjątkową? Przecież każdy z nas jest cudem stworzenia, a nasza dusza ma wartość, której Pan nie pojmie. To cząstka Samego Boga, który dał nam wszystko na tym zesłaniu z miłości (synowie marnotrawni) i czeka jak miłosierny Ojciec na nasze nawrócenie (świętość).
Możemy już wracać, bo zostaliśmy odkupieni Krwią Niewinnego Syna! Dusze świadome, a do takich należę pragną świętości i powrotu do Nieba...nie ma to nic wspólnego z potęgą Herkulesa „potrafiącą już w wieku niemowlęcym zdusić węża”.
>> Pisze Pan Redaktor też o duszach, ale wszystko pachnie wojnami międzygwiezdnymi w których jesteśmy jakimś łupem! Poniża Pan Redaktor ludzkość, która jest „stadem stłoczonych przeżuwaczy”, a Stwórcę, Boga Ojca określa Wielkim Drapieżnikiem.
Miesza Pan Prawdę Bożą z bredniami, a to określamy fałszem intelektualnym, który podsuwa nam Przeciwnik Boga. Stąd wyszedł bełkot Belzebuba, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji!
Padają też słowa zachęcające do eutanazji („zniknąć bezboleśnie byłoby najlepszym rozwiązaniem wszelkich problemów”). Nie ma śmierci, śmierć to początek życia wiecznego! Niewierzący określają to bajkami, a sami głoszą wierutne brednie.
>> Wierzyć w zbliżanie się śmierci i współczuć sobie jako ofierze, a jednocześnie podziwiać się za szlachetną rezygnację?
To szatańskie brednie. Ja proszę o śmierć dobrą (z Eucharystią i godną). Nie ma we mnie lęku w „zmaltretowanej duszy szukającej” krainy marzeń.
>> Wg Pana teorii zamętu przychodzimy na świat i zostajemy wtłoczeni w iluzję. Koncepcja zamętu, iluzji i kamuflażu. Normalny człowiek nie przebrnie przez to.
Chce Pan przeniknąć Boże zamiary, ale nie ma Pan żadnego światła...stąd zamęt, ale w głowie Pana Redaktora...
Pozdrawiam.
Pan redaktor zdenerwowany odpisał:
Mógłbym zacząć jak Pan: Moja odpowiedź jest wynikiem zauważenia u Pana braku rozterek duchowych. Wpadł Pan w sieć i nie wie, że ma duszę... I na tym powinienem skończyć, ale moje chrześcijańskie, wypełnione miłością serce, powstrzymało mnie.
Przeczytałem uważnie, co Pan napisał, a następnie stronę internetową, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest Pan religijnym fundamentalistą, a to niestety uniemożliwia jakikolwiek sensowny dialog. Pisze Pan: “Pan tego nie zrozumie /../ miesza prawdę bożą z bredniami /../ stąd wyszedł bełkot Belzebuba /../ traci czas na głupoty”...
Wali Pan na odlew a ja oczekiwałem zrozumienia i miłosierdzia! Wszak sam Jezus mówił, że zbłąkane owieczki są w cenie! Nie wiem doprawdy, co mam Panu odpisać, ale pozwolę sobie coś poradzić: niechże Pan pędzi swoją Autostrada Słońca do Nieba i nie denerwuje porządnych ludzi! Daj internisto-reumatologu i mistyku świecki, spokój!
Andrzej Szmilichowski
Redaktorzy Żakowski, Lis oraz Biedroń ze "Stokrotką" (TVN) są bardzo miłosierni i wytykają nam Słowa Pana Jezusa, a przy tym świadomie gubią zabłąkane owieczki i to na skalę masową...poprzez propagowanie bezbożności oraz sodomii (obrzydliwości w Oczach Boga).
APeeL
- 24.01.2018(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH PAŚĆ NA KOLANA
- 23.01.2018(w) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OTRZYMANĄ POMOC
- 22.01.2018(p) ZA PRZYGARNIĘTYCH
- 21.01.2018(n) ZA CHORYCH NA MANIĘ WIELKOŚCI
- 20.01.2018(s) ZA TYCH, KTÓRZY ODESZLI OD ZMYSŁÓW
- 19.01.2018(pt) ZA OFIARY ZORGANIZOWANEGO NAPADU
- 18.01.2018(c) ZA TYCH, KTÓRZY WCIĄŻ MNIE PRZEŚLADUJĄ
- 17.01.2018(ś) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH BÓG JEST OPOKĄ
- 16.01.2018(w) ZA WYBRANYCH I NAMASZCZONYCH PRZEZ BOGA
- 15.01.2018(p) ZA POKONUJĄCYCH PRÓBY