- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 779
Przebudził mnie głośny syk szerszenia i dziwne, bo ujrzałem jak przebijał pszczołę. Kiedyś pokazano jak rój pszczół broni się przed takim atakiem, ale najgroźniejszy jest człowiek...przegania ich dymem, schodzi na linie i podbiera miód.
Wstałem drętwy i obolały...dopiero po pewnym czasie ustały bólu w kręgosłupie i mogłem wyjść na spacer modlitewny, bo tak zawsze odczytuję intencję danego dnia i tak się stanie dzisiaj, bo wróciła sprawa psychuszki.
Niepotrzebnie zacząłem ponownie szukać pomocy, skarżyć się, bo ja odpowiadam za kolegów lekarzy, którzy mnie skrzywdzili i tkwią w fałszu. Obecnie nie czuję do nich niechęci, ale miłosierne zatroskanie. To dla mnie jest wielka próba od Boga...próba zawierzenia w Jego Moc w przemianie ich serc, które zindoktrynowano w systemie bezbożnym, który trwa.
Wszelkie stanowiska i trwanie na nich były kupowane przez demoniczne działanie...kłamanie w oczy i łamanie obowiązującego prawa na którego straży powinni stać! To nie są dzicy ludzie, ale lekarze, funkcjonariusze publiczni, którzy chodzili i chodzą w aureoli „nauczycieli”.
Podczas późniejszej próby ułożenia pisma ujrzałem moją stratę czasu i bezsens dochodzenia swego, bo świat chyli się ku upadkowi, mamy już otwartą wojnę z wiara i krzyżem, a przykładem jest moja osoba.
Największym darem Boga na ziemi jest niezawinione cierpienie, bo dzięki niemu można zbawić wiele dusz. Oto przykład o. Kolbe, ale nie chodzi o samą dobrowolną śmierć, ale o jej owoce, które trwają wiecznie. Napisałem to, a dreszcz prawdy przepłynął przez ciało. Tak już jest, że w naszej obronie nikt nie staje, bo Bóg szuka i potrzebuje dusz - ofiar.
Eucharystia objęła mnie, odwróciła się po wirtualnym pęknięciu. Tak, bo później niepotrzebnie zadzwoniłem do Ok. Izby Lekarskiej, aby spotkać się z prezesem, który prawdopodobnie nie zna mojej sprawy. Niestety, tam rządzi już sekretarka: "nie ma prezesa, a wszyscy znają pana sprawę”...przecież nie będę mówił jej o zatruciu oparami rtęci.
Później wyszedłem, aby kontynuować modlitwę, ale już nie szła. Wróciłem na czuwanie przed Monstrancją i zostałem na Mszy św. a później miałem wielkie pragnienie mówienia o Bogu Ojcu, ponieważ napłynęło poczucie bliskości Deus Abba z zatroskaniem o mnie.
Na ten moment św. Paweł Apostoł mówi (1 Kor 4, 7-13):
<< Wydaje mi się bowiem, że Bóg nas, apostołów, wyznaczył jako ostatnich, jakby na śmierć skazanych. Staliśmy się bowiem widowiskiem światu, aniołom i ludziom; my głupi dla Chrystusa, wy mądrzy w Chrystusie, my niemocni, wy mocni; wy doznajecie szacunku, a my wzgardy. (...)
Błogosławimy, gdy nam złorzeczą, znosimy, gdy nas prześladują; dobrym słowem odpowiadamy, gdy nas spotwarzają. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i wzbudzamy odrazę we wszystkich aż do tej chwili. >>.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 905
Po przebudzeniu o 2.00 w nocy "włączyła się" TVP 2 z „Ex. reporterów”, gdzie redaktorzy zostali zaskoczeni przetrzymywaniem - dwóch zdrowych ludzi i to przez wiele lat - w szpitalu psychiatrycznym. Nie było nawet decyzji sądu w tej sprawie, a „chorych” karmiono lekami demolując ich psychikę. Taki proces określamy psychuszką i jest bardzo wygodny w walce władzy z przeciwnikami.
Ta bezkarność spotkała także mnie, ale nie piszę po to, aby się skarżyć. Moja sprawa jest precedensowa, bo trafili na lekarza i nie chcą przyjąć do wiadomości pomylenia wiary w Boga (mistyki) z zaburzeniami psychicznymi (psychozy). Psychiatra ateista, ignorant duchowy nie odróżni tych stanów, ale wyobraźmy sobie sytuację, że ortopeda nie widzi różnicy w nodze lewej i prawej.
Tutaj dodatkowo walczy się z wiarą, z Bogiem Samym. Jeden z kolegów zmarł nagle, a najmocniejszy i najważniejszy...tak jak ja stracił pracę z dnia/dzień i ciężko zachorował. Sprawa musi być wyjaśniona, aby koledzy zrozumieli swoje postępowanie, bo nie są prostakami z UB tylko funkcjonariuszami publicznymi, którzy mają obowiązek czuwania nad przestrzeganiem prawa!
Nigdy nie dopuszczono mnie na posiedzenie Naczelnej Rady Lekarskiej, bo bano się kompromitacji. Dlaczego koledzy trwają w uporze i po co? Już jest zapowiadany zjazd delegatów, który rozpocznie się „tradycyjną” Mszą św. z całowaniem sztandaru „izbowego”, bo władza lubi celebracje.
Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz moją sprawę przekazał do sądu, gdzie mnie oszukano, bo załatwiono zaocznie i stwierdzono, że nie ma stalkingu, a ja zostałem zabity duchowo (śmierć cywilno-zawodowa).
Redakcja „Ex. reporterów” spotkała się z Krzysztofem Olkowiczem zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich, a ja wysłałem do niego skrót napadu na mnie. W swojej dociekliwości doszedłem do szokującej prawdy: Izby Lekarskie to „państwo w państwie” z karuzelą stanowisk i fikcyjnymi komisjami.
Na Mszy św. trafiłem na pocieszający przekaz ulubionego przeze mnie proroka Izajasza (Iz 25, 6-10a): "Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza (...) I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremu zaufaliśmy, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność (...)."
Zamiast psalmu „Pan jest moim pasterzem" prosi się tutaj piosenka oparta na Ps 143: „Boże mój, wysłuchaj mojej modlitwy. Nadstaw ucha na moje błaganie (...) Nieprzyjaciel mnie prześladuje, wdeptuje w ziemię moje życie (...) Do Ciebie wyciągam moje ręce (...) Wybaw mnie od wrogów (...) Do Ciebie Panie się uciekam"…
Ja nie traktuję kolegów jako wrogów i Bóg zna moje serce, ale nie wiem dlaczego nie chcą ugody i zwrotu moich kosztów. W czasie tego perfidnego procesu wszyscy są odznaczani i mienią się katolikami, a w ich miesięczniku chwalono koleżankę, członkinię loży masońskiej. Ja jestem głupi, a ona czci godna...takie było jej określenie.
Pan Jezus uzdrowił dzisiaj wielką rzeszę chorych: chromych, ułomnych, niewidomych i niemych...wszyscy zaczęli chodzić, mówią i widzieć. Później nakarmił ich poprzez cudowne rozmnożenie chleba i ryb, Mt 15, 29-37
Ja oprócz pomocy w sprawie zawodowej wykonałem przegląd samochodu i ma teraz „podwójną moc”, żona kupiła mi piękną kurtkę zimową i wreszcie zostanie zaktualizowana moja strona internetowa,
Dzisiaj Zbawiciel ociera także łzy cierpiących, a mnie codziennie od 25 lat karmi Swoim Ciałem, Chlebem Życia...Cudem Ostatnim, który otrzymuję z rak kapłanów! APEL
WNIOSEK DO RZECZNIKA PRAW OBYWATELSKICH
Potwierdzenie
Uprzejmie informujemy, że otrzymany wniosek został przekazany do rejestracji i rozpatrzenia w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Al. Solidarności 77 00-090 Warszawa.
Data przekazania 2015-12-02 04:28:59 .
<< Proszę o ponowną interwencję w mojej sprawie, która trafiła do poprzedniego RPO, ale zbyła mnie Pani Łakoma...tak samo jak Rzecznik Praw Lekarzy w OIL i w NIL.
Moją sprawą powinien zająć się zastępca RPO Krzysztof Olkowicz, bo ma już doświadczenie, ale zapoznał się z czubkiem góry lodowej. Badanie lekarzy określa specjalna instrukcja ministerstwa zdrowia i w Departamencie Dialogu Społecznego znajduje się całość dokumentacji, a szczególnie pismo z wypunktowanymi złamaniami moich praw (z początku tego roku). (...)
Tak się stało, że lekarz psychiatra w 2007 roku zdemolował miejsce kultu religijnego. W TV Trwam były 3 audycje, a w Sejmie RP interpelacja posł. Jolanty Szczypińskiej nr 1709. Mój protest sprawił odwet ze strony Naczelnej Izby Lekarskiej, ponieważ dwa słowa z pisma wskazują na zespół urojeniowy!
Idąc na dyżur do pogotowia przeczytałem pismo, że jestem chory psychicznie i powołuje się komisję lekarską, która ma mnie zbadać! Działano jak w Rosji Sowieckiej i szybko zawieszono mi pwzl 2069345 (czerwie 2008 roku) i to bezprawie trwa do dnia dzisiejszego.
Moje zaskoczenie było ogromne, bo spodziewałem się podziękowania za wskazanie na niestosowne zachowanie psychiatry, dyrektora, ordynatora szkolącego młodych lekarzy. Straciłem możliwość pomagania chorym, a opinia o mnie jest nagrana 08 stycznia 2013 roku na 5-tej bezprawnej komisji lekarskiej...proszę o jej przesłuchanie (...)
Nie zrobiłem żadnego błędu, cały czas otrzymywałem premie i nagrody, a na 10 lekarzy rodzinnych miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów (internista-reumatolog). Przez prawie 40 lat pracowałem jak niewolnik i cztery miesiące przed przejściem na emeryturę musiałem ratować się zwolnieniem lekarskim!
Sprawa trwa już 8 lat i w sadystycznym nękaniu liczy się na popełnienie przeze mnie samobójstwa. Aktualnie znajduje się w Naczelnej Izbie Lekarskiej. Nigdzie nie otrzymałem pomocy (pisałem specjalnie). Nie zareagował Zespół Przeciwdziałający Ateizacji Polski oraz zespół Libickiego w Senacie RP, a ostatnio zostałem zbyty w Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Tam znajduje się cała dokumentacja (na płytach)...
Sprawa jest upubliczniona na Onet.pl Prof. Jarema podczas debaty w PAP: nie stygmatyzować chorych (wiadomosci.onet.pl/.../prof-jarema-podczas-debaty-w-pap-nie-stygmatyz...23 sty 14 >>
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 887
Tak się złożyło, że ta intencja czekała na opracowanie aż do niedzieli 07 lutego 2016 roku, bo w tym dniu zostałem zalany łaskami naszego Prawdziwego Tatusia.
Zdziwisz się, że pisze to wiekowy lekarz, człowiek wykształcony...i nie boi się zarzutu o „szwankowanie psychiki”, bo wiara wiarą, ale nie przesadzajmy.
Odpowiem w sposób prosty...ja nie zdziecinniałem, ale stałem się dzieckiem Boga. Powiedz mi kiedy myślałeś i jak o własnym ojcu ziemskim (spłodzenie), a kiedy o Bogu Ojcu Stwórcy nieśmiertelnej duszy! Na pewno żyjesz spokojnie, bo nie zawracasz sobie głowy „takimi głupstwami”.
Piszę to z całą świadomością, bo zapoznałem się z myśleniem i postępowaniem kolegów z samorządu lekarskiego oraz nasłanych psychiatrów, którzy w 90% reprezentują niewiernych.
Ostrzegam każdego, bo czas płynie, a nie ma innej drogi powrotu do Królestwa Niebieskiego. Nie zakopują nas...tylko ciało, bo duszy nie może spalić żaden ogień
W tych dniach czytałem przekaz: „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” i jest mi przykro, że nasz Stwórca został zapomniany. Aż proszą się słowa modlitwy Matki Eugenii:
„Mój Boski Ojcze, spraw, by Cię poznali wszyscy ludzie. Niech cały świat ogłasza Twoją dobroć i Twoje miłosierdzie! (...) Niech na zawsze zachowam godność Twojego dziecka. (...) Boski Ojcze, słodka Nadziejo naszych dusz, bądź znany, czczony i kochany przez ludzi.”
Roraty. „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”. Ps 72
„Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie» .
Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli». Łk 10, 21-24
Szatan podsuwa nam Boga jako groźnego sędziego, który za zło karze, a za dobro nagradza. Nawet normalny ojciec ziemski tak nie czyni, a cóż dopiero kochający dzieci ponad swoje życie!
Eucharystia złamała się i odwróciła w ustach. Tak się składa, że ta Msza św. była w intencji duszy zmarłego ojca ziemskiego. Na nabożeństwie wieczornym popłakałem się podczas Eucharystii, gdy siostra śpiewała „Jezu, Jezu do mnie przyjdź”...
Wówczas miałem zawieszoną stronę internetową, a dawanie świadectwa wiary to cały sens mojego już przemijającego życia. Nic nie obchodzi mnie zarzut, że wciąż mówię o Bogu Ojcu i o wierze. Ja robię to dla Ciebie, abyś nie marnował cennego czasu, bo wyczuwam krach wiszący nad światem.
Ponieważ wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim to szkoda trudno na poszukiwanie każdej innej drogi, która jest błędna! Jakże piękne są nabożeństwa Kościoła Zielonoświątkowego, ale nie ma tam Eucharystii, a to cała moc naszej wiary. To Cud Ostatni i nie potrzebuję żadnego innego.
Ciało Pana Jezusa sprawia, że już tutaj uczestniczę w życiu Królestwa Niebieskiego, które jest w nas. Idąc inną drogą nie będziesz miał błogosławieństwa Bożego. Nie po to otrzymałem łaskę wiary, aby zachować wszystko dla siebie...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 782
Intencję modlitewną mam już odczytaną, a w ręku znalazł się periodyk „Bóg Ojciec” z 28.05.1998, gdzie na ostatniej stronie listów jest wołanie:
„Ojcze, proszę Cię,
wróć, by przechadzać się po drogach świata
wróć, by żyć między swoimi dziećmi,
wróć, by rządzić narodami
wróć, przynieść pokój /../”…
Zrozum moje zdziwienie, bo przed godziną słuchałem nagrania piosenki Marii Laforet „Viens, Viens”, która zawsze wyraża moją tęskną miłość do Boga...miłość Jego dziecka: „Wróć, wróć to jest modlitwa /../ wróć, wróć, bo umieram z tęsknoty do Ciebie”.
Tam chodzi o powrót ojca ziemskiego, ale moim Prawdziwym Ojcem jest Stwórca mojej duszy...stąd tęskna miłość. Ten głód Boga odczuwają także ludzie mądrzy, ale wstydzą się paść na kolana lub poprosić o Światło Ducha Świętego.
Do Boga Ojca nie musimy tak wołać, ponieważ Tata jest zawsze przy każdym z nas. Wszechobecność Bożą pokazał Pan Jezus po Zmartwychwstaniu...pojawiał się w różnych, odległych miejscach.
Mam natchnienie, aby przeczytać to, co mówi na ten moment Bóg Ojciec: „Zawsze jednak pragnąłem pozostawać na tym świecie, między ludźmi /../ od całej wieczności miałem tylko jedno pragnienie: dać się poznać ludziom, pozwolić się umiłować. Pragnąłem nieustannie być przy nich. /../ Mimo to ludzie o Mnie zapomnieli /../”...*
Tacy jak ja mają poczucie wszechogarniającej miłości Boga Ojca...do ludzkości, bo wszyscy jesteśmy Jego dziećmi, a zarazem braćmi. To nie trwa przez cały czas, ale tylko w chwilach zjednania z Tatą.
W stanie, gdy jestem normalny czyli zdrowy wg psychiatrów ciało cięgnie do ziemi i wówczas lubię czytać o chamie z żyrandolem („Gaz. Warszawska” Z buta frant Tomasza Rzeczyckiego), żartować z przygodnymi ludźmi, czytać kawały o blondynkach i śmiać się po drzemce poobiedniej.
Jeżeli negujesz istnienie duszy to negujesz istnienie Boga i zbuntowanego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji, który ma jedno zadanie: szkodzić, szkodzić i jeszcze raz szkodzić.
Wczoraj poprosiłem św. Józefa o pomoc w przywróceniu mojej strony internetowej zalanej spamem, bo nie mogę już żyć bez dawania świadectwa wiary. Okaże się, że szkód dokonał ten, który ją zakładał...wykryli to na moim hostingu. To wyjaśniło jego odmawianie pomocy.
Nasz Bóg Ojciec bardzo cierpi z powodu naszych kłopotów, które są wynikiem złych pomysłów lub kuszenia. Bóg zarazem cieszy się z podziękowań oraz różnych próśb kierowanych z ufnością.
Rano byłem na Roratach, ale z pragnienia serca wróciłem na Mszę św. wieczorną. W czasie powrotu zerwała się groźna wichura z opadami gradu zakończona pojawieniem się pięknej tęczy…
W ramach tej intencji wzrok zatrzymał lokal z atrakcjami dla dzieci i prywatny żłobek, w drodze z kościoła zatrzymałem się przy placów zabaw, a w telewizji trafiłem na program o dzieciach.
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (10.09.2017) w Sanktuarium Maryjnym hasał maleńki chłopczyk. Ja w tym miejscu stałem się dzieckiem Boga w wieku 44 lat (wpisz: 18.07.1988 za pragnących spowiedzi)...
APEL
* „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” S. Eugenia E. Ravasio
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 749
Początek Nowego
Roku Kościelnego
Po przebudzeniu w środku nocy z jasnością ujrzałem, że prowadzenie normalnego dziennika duchowego nie ma już sensu. Teraz prosi się zapisywanie jako: dziennik czasów ostatecznych, ponieważ ludzkość nie widzi nadchodzącej zagłady. W moim języku oznacza to dla większości...śmierć prawdziwą (duszy).
Trwa ewidentny ataku Szatana - przy pomocy opętanych władzą nad światem i zwiedzionych przez nich „mocą ludzką” - z chęcią zabijania „tych, co nie z nami”. Przerabialiśmy to z Hitlerem i Stalinem, a dzisiaj dla wielu przywódców to wprost bożki!
Padłem na kolana i z płaczem zaprosiłem Boga Ojca do mojego serca, aby stał się Królem mojego obecnego życia: „Ojcze! Przybądź i króluj w moich myślach, mowie i godnym życiu. Króluj zawsze i wszędzie! Święty! Święty!! Święty!!! Pan Bóg zastępów, pełne są Niebiosa Twojej chwały. Króluj z Synem i Duchem Świętym! Bądź Boże zawsze przed Szatanem.”...
Na Mszy św. o 12.30 w Kaplicy Miłosierdzia pojawiło się wielkie uniesienie duchowe, a bliskość Boga Ojca zalała serce i duszę. Trwał ból, płacz, poczucie wielkiej łaski...tego nie można przekazać. W sprawie uszkodzonej strony internetowej zawołałem do św. Józefa, a w moim ręku znalazł się maleńki obrazek Opiekuna Pana Jezusa.
W kazaniu kapłan mówił to, co głoszę od dawna, aby żyć tylko daną chwilą i cieszyć się z zapowiadanego ponownego przyjścia Pana Jezusa, bo to oznacza dzień naszej radości. Mnie jest zarazem smutno, bo wiem, że większość zginie w strasznych kłopotach.
W godzinach popołudniowych pojechałem do wiejskiego kościółka, gdzie otrzymałem od Matki Niepokalanej kwiatek, który był w wodzie święconej. Padłem na kolana, a właściwie zostałem powalony i wołałem z dziękczynieniem jak w ekstazie. Przypomniały się słowa pieśni: „upadnij na kolana ludu czcią przejęty, uwielbiaj Swego Pana...Święty, Święty, Święty!”
Poprosiłem Matkę, aby wstawiła się też za córką oraz za kolegami lekarzami, zaćmionymi duchowo i wszystkimi, którzy gubią siebie. Zważ, że po spotkaniu swojego najgorszego wroga w obym kraju...on staje się najbliższą nam osobą. Teraz spójrz na takie spotkania z perspektywy wieczności, a jeszcze dalej od Boga Ojca, którego wszyscy jesteśmy dziećmi.
Popłakałem się z powodu tego obdarowania, a także z powodu przykrości sprawianych innym. Po Eucharystii, która ponownie ułożyła się ochronnie nie mogłem wyjść z tego świętego miejsca na ziemi…
APEL
- 28.11.2015(s) ZA OFIARY CYBERPRZESTĘPCÓW
- 27.11.2015(pt) ZA MAJĄCYCH WYJĄTKOWĄ OPIEKĘ MATKI BOŻEJ
- 26.11.2015(c) KRÓLESTWO BOŻE JEST W NAS…
- 25.11.2015(ś) ZA MAJĄCYCH MOC BOŻĄ
- 24.11.2015(w) ZA POIRYTOWANYCH
- 23.11.2015(p) ZA NIEŚWIADOMYCH ZAGROŻENIA
- 22.11.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ KRÓLOWANIA BOGA
- 21.11.2015(s) ZA PERFIDNIE OSZUKANYCH
- 20.11.2015(pt) ZA OWCE IDĄCE ZA DOBRYM PASTERZEM
- 19.11.2015(c) ZA ZAGRAŻAJĄCYCH ŚWIATU