- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 931
Nie wiedziałem, że dzisiaj tuż po wejściu do świątyni zostanę powalony w ciele, bo wróciło działanie św. Piotra, który wczoraj znalazł się z Janem przy bramie świątyni zwanej Piękną.
Tam powiedział do chromego od urodzenia, który prosił o jałmużnę, że „nie ma srebra ani złota”. Następnie ujął go za prawą rękę, podniósł i rozkazał: „W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!” Wyobraź sobie radość uzdrowionego i zdumienie ludu.
Ja w tym czasie zawołałem w sprawie osobistej i dodatkowo poprosiłem o odmianę serca chociaż jednego kolegi z samorządu lekarskiego, bo za należne odszkodowanie chciałbym odmalować Ołtarz z Tabernakulum w naszym kościele.
Dzisiaj Piotr mówił do zdziwionych dlaczego patrzą na nich jakby uczynili to własną mocą lub pobożnością. Wskazał na to, że zabili Dawcę Życia. „Pokutujcie i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone”...
Cały czas trwałem na kolanach, skulony, nie mogłem otworzyć oczu i chwilami chwytałem twarz w dłonie. Dobrze, że przyjechałem samochodem, bo całkowicie zesłabłem w ciele z powodu uniesienia duchowego. Po dojściu do siebie pojechałem i zapaliłem lampkę pod krzyżem.
Na poczcie wzrok zatrzymał tyg. „Wprost”, gdzie na okładce było stylizowane zdjęcie głowy z brodą i włosami z dymów jak przy wybuchach i pytaniem: Kto nas ocali przed islamskim piekłem?
Pytanie jest słuszne, ale spóźnione i zadawane przez tygodnik, który reprezentował opcję walczącą z wyznawcami Boga Objawionego! Nie otrzymają nigdzie odpowiedzi, bo bój toczy się nad nami, a ludzkość chce walczyć z agendami szatana przy pomocy nalotów...
Kto może nas ocalić przed Księciem Ciemności, upadłym Archaniołem? Trzeba paść na twarze, a muszą uczynić to całe ludy! Przecież każdy zna kult bożka-władcy w Korei Północnej, a u nas dotychczas nie powołano Pana Jezusa na króla duchowego naszej ojczyzny.
Wszyscy, którzy mogą powinni przyjąć cierpienia zastępcze jako „dusze - ofiary”, ale nawet trudno jest namówić nudzących się emerytów na codzienną Mszę świętą. Trzeba błagać Boga Ojca w tak istotnej sprawie. W tej wojnie duchowej nie wygramy w inny sposób.
Tego nie rozumieli i nie dalej nie rozumieją należący do narodu wybranego. Czekali i czekają na Mesjasza, który dokona pomsty na wrogich Izraelowi narodach, a oni staną się władcami świata!
Pan Jezus przybył od Boga, który Go posłał i od ludu Izraela rozpoczęło się zakładanie Królestwa Bożego. To królestwo nie jest z tego świata i było zamknięte do czasu męczeńskiej śmierci Zbawiciela.
Na tą prawdę Zbawiciel usłyszał, że mówi bezsensownie, a nawet majaczy! To trwa dotychczas...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 898
Tuż po przebudzeniu zły wpuścił mi rozmyślania o końcu tego świata z propozycją uzyskania pokoju aż do śmierci, bo niepotrzebnie zawracam sobie głowę dawaniem świadectwa wiary, nawracaniem i narażaniem się podczas „pisania prawdy”. Wszystko mam zniszczyć, bo to, co czynię nie ma sensu!
Nawet s. Faustyna nabrała się na to demoniczne zwątpienie (zniszczyła część swoich zapisków), które jest to straszną bronią Bestii.
Popłakałem się z powodu smutku napływającego do mojego serca, bo na moich oczach ten świat staje się rumowiskiem, a dowodem są wydarzenia z „ostatniej chwili”:
- zamach samobójczy skierowany przeciwko pobożnym i wiernym w Pakistanie, bo nasze uroczystości religijne to dla nich bluźnierstwo!
- porwanie samolotu z Egiptu, fałszywy alarm oraz fałszywy alarm o podłożeniu bomby na lotnisku w Modlinie...
- 23 latek napadł na pobożną starszą panią, której zadał 60 ciosów nożem...nawet go nie winiła, bo ujrzała, że jest tylko narzędziem w ręku szatana!
- specjalnie wywołany wybuch stoiska z fajerwerkami, które zniszczyło targowisko i sąsiednie budynki w Osinowie Dolnym przy granicy niemieckiej. W nocy spalono resztę kontenerów, ale w Tfu-enie tak kręcono, że to ukryto!
Wg mnie to była akcja zagłuszająca wystąpienie min. Antoniego Macierewicza, który w Sejmie RP ujawnił matactwa poprzedniej władzy związane z katastrofa smoleńską. Przy okazji nagłej zmiany władzy wychodzą sprawy, które nigdy nie ujrzałyby światła dziennego.
Wczoraj „Express reporterów” pokazał skrzywdzonego strażnika więziennego, a ja widziałem moją krzywdę, bo pan dyrektor jako psychiatra amator wymyślił mu zaburzenia psychiczne i wciągnął w to podwładnych psychiatrów, komisję lekarską...chciał go usunąć, aby zatrudnić tam kogoś znajomego. Zachowanie jego i pewność świadczy o tym, że dalej króluje u nas z rozpędu działa homo sovieticus!
Pokazano też składowisko zanieczyszczonej saletry z której można wykonać ładunki wybuchowe. Spójrz przez to wydarzenie na możliwości skrytych ataków terrorystycznych. Nie będę pisał tego, co można uczynić, bo nawet takie myśli są grzeszne.
My mamy dobre służby, ale one przez całe lata specjalizowały się w szkodzeniu „tym, co nie z nami”. Teraz będzie trudno tych ludzi przestawić na prawdziwe chronienie Polaków. Podobna sytuacja była w czasie, gdy Pan Jezus ogłosił nowe Prawa i w narodzie wybranym chciał dać podwaliny Królestwa Bożego...duchowego Królestwa Miłości. Ludzie z czasu poprzedniego stali się niewidomymi z własnej woli.
Tak jest też z naszą ojczyzną, która przypomina ładne drzewo całkowicie zżarte w środku przez korniki. Rodacy zamiast przygotowywać się do ataku sił szatańskich dyskutują o głupotach: Schetyna u „Stokrotki” marzy o „przewrocie”, a dla wszystkich najważniejsza jest „demokracja”, której gwarantem jest TK (PO nie wykonała jego 40 uchwał).
To ludzie, którzy znali tylko swój czas, a on bezpowrotnie minął. Wszyscy członkowie TK powinni ustąpić i problem byłby rozwiązany, ale ci którzy naprawdę rządzą nie pozwoliliby na to!
Na tle tych „problemów” Barak Obama spotkał się z szefami państw (oprócz Federacji Rosyjskiej), które ma zapobiec wyprodukowaniu przez terrorystów brudnego ładunku atomowego.
Zerwałem się na pierwszą Mszę św. (6.30), a dzisiaj uczniowie szli do Emaus i tam spotkali Pana Jezusa Zmartwychwstałego, którego rozpoznali dopiero podczas łamania chleba, ale wówczas zniknął.
Po Eucharystii wracałem bardzo wolno do domu i wołałem do Boga w mojej modlitwie w intencji z piątku: za wstrząśniętych męką Zbawiciela. Tak zaczął się ten ciężki dzień w służbie Bogu.
Dopiero opracowując ten zapis zrozumiałem poranne kuszenie Szatana, bo moją odpowiedzią była druga Msza św. (wieczorna), którą przekazałem Panu Jezusowi i jak nigdy w drodze do kościoła płakałem kończąc moją modlitwę...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 822
Jeżeli mistyka oznacza nadprzyrodzony kontakt z Bogiem to ktoś pomyśli, że to trwa przez cały czas. Można to zrozumieć na dziecku, które bawi się samo i nagle biegnie do swojego tatusia...po zawołaniu lub z własnego pragnienia!
Jakby na dowód tego w pierwszy dzień po Świętach Wielkanocy zaspałem na Mszę św. poranną. Ciało to kula u nogi naszej duszy. Człowiek normalny nawet nie pomyśli o tym doskonałym i niezniszczalnym wkładzie, który jest cząstka Boga w nas samych!
Przed snem czytałem powtarzające się relacje tych, którzy „wyszli z ciała” („Życie po śmierci” Iana Wilsona). Tam jest tytuł; Czego uczą nas umierający?
Ja to wiem, ale te relacje badających obiektywnie powtarzają się...dusza przenika ściany i może błyskawicznie przenosić się decyzją myśli w różne miejsca, a nawet być w kilku jednocześnie. Tak było z ukazującym się Panem Jezusem Zmartwychwstałym, a właśnie przeżywamy ten czas!
Z domu wyszedłem w bólu, bo serce i duszę zalewało pragnienie wołania do Boga Ojca, Pana Jezusa i Matki naszej. Przez godzinę krążyłem odmawiając zaległe modlitwy.
Dzisiaj w nowennie do Miłosierdzia Bożego jest prośba do Pana Jezusa o dusze braci odłączonych, którą też odmówiłem. Przed Msza św. o 18.00 padłem na kolana przy pustym grobem Zbawiciela, a kilka razy wzrok zatrzymywała oświetlona figurka Jezusa Zmartwychwstałego...garstka ludzkości wierzy w ten fakt!
Jeszcze 31 marca miałem kłopot w odczycie intencji tego dnia i podczas spaceru szukałem w sercu i myślach jakiegoś zaczepienia, bo czułem, że ten dzień będzie dotyczył podziałów chrześcijan...na tle „jedności”, którą reprezentują wrogowie Boga.
Każdy z nas ma jakieś zadanie na tym zesłaniu, a ja pragnę tylko Mszy św. z Eucharystią i ofiarowanie danego dnia z przekazaniem świadectwa wiary.
Nagle napłynął obraz spotkania w telewizji przedstawicieli kościołów: ewangelickiego, prawosławnego i katolickiego (ks. Oko) oraz judaizmu. Podczas rozmowy mówiono o różnych datach Świąt Wielkanocnych i nawet padła pochwała tego, bo wówczas można uczestniczyć w tych uroczystościach...w różnych świątyniach!
Dopiero teraz ujrzałem tą fałszywą pochwałę, bo przypomniała się powtarzana prośba Zbawiciela, abyśmy sprawili ujednolicenie przynajmniej Wielkiego Piątku, aby Pan Jezus umierał tylko raz w roku!
To sprawiło natychmiastowy odczyt intencji modlitewnej i mimo złego poczucia specjalnie poszedłem na drugą Mszę św. 31.03.2016 o 18.00. W drodze do kościoła zacząłem odmawiać moją modlitwę, a skończyłem ją z płaczem następnego ranka (w pierwszy piątek m-ca).
Dlaczego płakałem? Wejdź, a zrozumiesz mój ból: Słynny egzorcysta o. Amorth: Państwo Islamskie to szatan! Jesteśmy w dniach ostatnich...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 813
Nie wiedziałem, że drugi dzień Świąt Wielkanocnych będzie tak bolesny duchowo, a sprawi to odczytana intencja modlitewna, która wyniknie z nowenny do Miłosierdzia Bożego.
Rano ponownie było zimno i do kościoła pojechałem samochodem. Po Eucharystii chwytałem twarz w dłonie, a później podjechaliśmy z żoną pod „mój” krzyż. Później, podczas spaceru z odmawianiem mojej modlitwy łzy zalewały oczy. Tego nie można przekazać, bo to cierpienie nie jest znane ludziom...
To współcierpienie z Bogiem Samym, wielka łaska i przeszkody w odmawianiu tej modlitwy, która wymaga intymności, nawet padnięcia na twarz. Łzy same płynęły po twarzy, a serce zalewała wszechogarniająca Miłość Boża i ból, że ta cześć ludzkości może nie skorzystać z łaski zbawienia.
Ponownie wyszedłem na zakończenie tej modlitwy przed zachodem słońca. Nie mogłem się ukoić i podczas odmawiani „św. Agonii Pana Jezusa” powtarzałem kilkanaście razy niektóre Słowa umierającego na krzyżu Zbawiciela i ofiarowałem je z moim cierpieniem Bogu Ojcu;
1. „Dziś będziesz ze Mną w Raju”, a to wynagrodzenie za ufność dobrego Łotra
2. „Boże mój, Boże czemuś Mnie opuścił?”...nie można tego opuszczenia Pana Jezusa przekazać, a ja sam krążąc po boisku i pustej ulicy podlegałem temu cierpienie...nieskończenie powtarzając te słowa!
„Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce NMP - święte opuszczenie Syna Twego na Golgocie za pogan i nie znających jeszcze Pana Jezusa". Ten ból wrócił podczas zapisywanie intencji, a nasilało go funkcjonowanie tego świata.
Świat chyli się ku zagładzie, a w TVN żartują "ze święconki" i epatują "swoich" wyznawców „lanym poniedziałkiem”. W tym czasie płyną obrazy nieszczęśliwych wypadków drogowych oraz zamachu na braci chrześcijan w Pakistanie! Samobójca, opętany nienawiścią zdetonował bombę w parku, gdzie zebrali się wierzący w Boga Objawionego (zginęło 70 osób, a 100 - 200 zostało rannych).
Jak wielki ból ma Pan Jezus, gdy widzi to wszystko... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 910
Dzisiaj jest bardzo zimno, a właśnie w takim dniu zaspał kapłan, który miał nieś Monstrancję w uroczystej procesji wokół kościoła parafialnego (o 6.00). Wielu dobrych ludzi posiadających ciepłe domy i piękne samochody pozostało w domach.
Ta intencja jest dzisiaj w nowennie do Miłosierdzia Bożego, gdzie Pan Jezus prosi s. Faustynę, aby przedłożyła w modlitwie te dusze. To dzień za takich jak żona i ja. Pobożność i wierność też jest łaską, bo ja sam z siebie nic nie mogą napisać, a nawet nie mogę się modlić.
Cóż z tego, że postanowiłbym sobie w określony czas wołać do Boga, ale to będzie tylko modlitwa usta, bo tęskne poruszenie mojego serca musi dać iskrę od Boga Ojca (zjednanie modlitewne).
Szczególnie będę miał to pokazane w tej intencji, bo nowenna jest obowiązkowa w tym dniu i została już odmówiona, ale sam zapis czekał, bo przecież nie mogę...ot tak wołać za siebie.
Po procesji zostałem przed kościołem i dobrze, bo zemdlały dwie osoby, które wyprowadzono, a użyczyłem im do leżenia mojego samochodu. Rozproszenia, zimno, ale to wszystko odmieniła Eucharystia.
W normalnym stanie nie ma tęsknoty za Bogiem, bo wówczas to życie stałoby się jednym wielkim cierpieniem.
Całą modlitwę odmówię w wielkim bólu 30.03.2016 w połączeniu z nowenną do Miłosierdzia Bożego w której wypadnie wołanie za cichych i pokornych i małe dzieci.
APEL
- 26.03.2016(s) ZA PRZEŚLADUJĄCYCH PANA JEZUSA
- 25.03.2016(pt) ZA WSTRZĄŚNIĘTYCH MĘKĄ ZBAWICIELA
- 24.03.2016(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA KAPŁANÓW I EUCHARYSTIĘ
- 23.03.2016(ś) ZA DOZNAJĄCYCH POMOCY BOGA
- 22.03.2016(w) ZA SIEWCÓW NIENAWIŚCI
- 21.03.2016(p) ZA FAŁSZYWIE ZATROSKANYCH
- 20.03.2016(n) ZA FAŁSZYWIE OSKARŻANYCH
- 19.03.2016(s) W INTENCJI MOJEJ ŚMIERCI
- 18.03.2016(pt) ZA SKORYCH DO KARANIA
- 17.03.2016(c) ZA UPADAJĄCYCH Z WŁASNEJ WINY