- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 967
Św. Wawrzyńca
Tuż po północy Pan zaprowadził mnie na stronę, gdzie wspominano o zamordowaniu historyka dr Dariusza Ratajczaka (opis jest w intencji: "za zaszczutych" z 18.07.2010)...
Usiadłem w ciemności z wizerunkiem Boga Ojca i popłakałem się. Barbarzyńcy czują się panami tego świata, ale podczas umierania przeklną swój los i trafią do wiecznego obozu z którego nigdy się nie wychodzi. W piekle największym cierpieniem dręczonej duszy jest świadomość, że to będzie trwało wiecznie.
Bóg zmiłował się nad naszą ojczyzną, ale nie będzie już pokoju, bo widzę nadchodzące Czasy Ostateczne. Nie chodzi tutaj o zagrożenie militarne, bo III Wojna Światowa już trwa, ale o narastającą przewagę nienawiści w sercach ludzkich!
Dżihadyści są przekonani, że po wymordowaniu pogan zapanuje wieczne szczęście na ziemi. Tak miało być podczas panowania „bratniego związku”...jest to kontynuowane w Korei Północnej, gdzie morduje się za słabe klaskanie, rwanie trawy dla dzieci lub zaśnięcie na spotkaniu z bożkiem Kimem cierpiącym na śmiertelny zespół metaboliczny.
Szatan poróżnił już „samych swoich”, bo syryjska odmiana Al-Kaidy dokonała publicznej egzekucji 18 bojowników z ISIS! Opętanie przez Bestię różnie się nazywa, ale jego znakiem jest nienawiść. U nas zniewolono 3/4, może nawet 4/5 Polaków (w różnym stopniu) i teraz będzie trudno to odkręcić. Cóż da mój krzyk...
W intencji Dariusza Ratajczaka i podobnych pojechałem na Mszę św. o g. 7.30, a dzisiaj jest wspomnienie św. Wawrzyńca, który żył w III wieku za panowania cesarza Waleriana (253-260) i zginął śmiercią męczeńską (spalony na metalowym ruszcie).
Prześladowane chrześcijan trwa od czasów Pana Jezusa. To nie jest tylko śmierć ks. J. Popiełuszki oraz o. M.M. Kolbe, którego wizerunek znalazł się w moim ręku. Udokumentowane zabójstwa są tylko szczytem góry lodowej, bo większość jest zabijana w różny sposób. Mnie zbito duchowo...gdybym umarł wcześniej albo popełnił samobójstwo nikt nie dowiedziałby się do czego zdolni są także lekarze i to katolicy!
Kapłan zawołał za tych, którzy przelewają krew dla Chwały Boga. Po Eucharystii zostałem wstrząśnięty w duszy, spojrzał Pan Jezus Miłosierny i wprost prosił, abym był miłosierny. Wzrok padł też na białe róże więdnące bez wody. Tak jest z naszą czystością...bez Sakramentu Pojednania!
Po Mszy św. usiadłem na ławce przed kościołem i nie mogłem dojść do siebie...wzdychałem tylko: „O! Jezu!”. Słodycz zalała usta, a pokój serce...z bojownika w ciele stałem się malutkim dzieciątkiem. To zderzenie ciała i duszy. W jednej sekundzie znalazłem się w Niebie: „Panie! jak dobrze tutaj! Jak dobrze z Tobą”.
Całkiem zapomniałem o "dziesiętnicy" i dziwiłem się stanem podwyższonej gotowości bojowej „służby bezpieczeństwa własnego”. Z zamachem w Smoleńsku nie mam nic wspólnego, a modlić każdy się może!
Wieczorem wróciłem do Pana Jezusa...na Mszę św. jako dar dla Boga Ojca. Po Eucharystii chwyciłem twarz w dłonie, a połknięcie Manny z Nieba sprawiło porwanie mojej duszy z odczuwanym „szarpnięcia” w ciele, które z powodu ekstazy duchowej straciłem na dwie godziny. Moja dusza była przyciągana przez Boga, a ciało trzymała ziemia. Tak chyba jest przy naszej śmierci...
Zesłabłem i chciałem dojść do siebie na ławce przed kościołem...tam przetrwać zjednanie z Panem Jezusem. Wszyscy poszli, ale na drugiej ławce czuwała opiekunka...uciekłem nad rzekę, ale to nic nie dało, bo tam głośno grano i ludzie „wypoczywali”.
Przekazuję to, aby pokazać udręki dusz z moją łaską, bo zalany tęskną miłością za Bogiem pragniesz intymności, a w tym czasie płyną udręki ze strony świata i ciała, bo jest śmiertelny upał.
Jeszcze po powrocie do domu nie mogłem zrozumieć smutnej Twarzy Pana Jezusa z Całunu...nawet sprawdzałem to kilka razy. Nagle wszystko stało się jasne, bo całkowicie zapomniałem o dzisiejszej intencji! Tak pasowała moja modlitwa...nawet z głośnym wołaniem do Boga!
Błyskawicznie przepłynęły fakty („duchowość zdarzeń”):
1. misjonarze, misje, męczennicy...dzisiaj dokonaliśmy darowizny na ten cel
2. „dziesiętnica” Smoleńska...na Onet.pl dano zdjęcia ofiar zamachu
3. w Meksyku zabito i spalono zwłoki protestujących studentów, a teraz zabito prawnika próbującego wyjaśnić tą zbrodnię
4. Dżihadyści, ISIS, napad na Ukrainę...zestrzelenie samolotu pasażerskiego
5. Zabójstwo naszych kapłanów za czasów przyjaźni polsko-radzieckiej...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 757
Czas na wstawanie do kościoła, ale napłynęła pokusa pospania, bo wczoraj wieczorem byłem na drugiej Mszy św. z dzisiejszymi czytaniami. Nawet mam „prawo” opuścić dzisiejsze spotkanie z Panem Jezusem, bo jestem ”chory i szkodzi mi upał”! Do tego dodałem, że jestem „stary”!
Szatan w takim momencie nie wspomni o samochodzie, a większość ma klimatyzację. Takie sprytne kuszenie zakręciło kółeczko nad moją głową i nie była to aureola. To typowe demoniczne „dobro”, które krąży nad podobnymi do mnie.
Można nawet zrobić kabaret pod tytułem „Rozterki tow. Rasputina” (cara bez korony), który prowadzi dialog sam z sobą, a właściwie z Szatanem. Tutaj była mała pokusa odpoczynku i poleżenia, ale przenieś na różne nasze dewiacje (pragnienie władzy nad światem, wyścig szczurów, dewiacje seksualne, sadyzm, podglądactwo…).
W moim boju przeważyła chęć podjechania pod krzyż, bo trzeba podlać kwiaty i tak znalazłem się na ławeczce przed „ocieplonym” kościołem w którym później zobaczyłem proboszcza bliskiego śmierci, a śnił mi się w nocy, że padł przy mnie!
Podczas Mszy św. towarzyszyło mu dwóch kapłanów śmiertelnie bojących się „przeciągu”, a jest upał (mamy wielki wiatrak)! Kościół z cegły daje miły chłód latem, a tu puszka! Zobacz jak jedni psują to, co dla dobra wszystkich zostawili nam poprzednicy.
Ogarnij teraz świat. Ile ludzi pozbawiono wody pitnej poszukując ropę i gaz. U nas pokazywano wielkie gosp. rolne, które zbankrutowało, bo zamiast wody w kranach jest ciemna i cuchnąca ciecz.
Po Eucharystii chciałbym klęczeć i być tutaj…
Jaka jest refleksja z dzisiejszego boju o wstanie? To co wymaga wyrzeczenia i pokonania ciała zawsze spodoba się Bogu Ojcu i da nam duchowe zadowolenie. Nigdy nie będziesz żałował czasu spędzonego w Domu Ojca i na modlitwie. Nigdy!
Musisz zrozumieć, że istnieje konflikt: ciało/dusza. Każdy z nas w swojej duszy wie, co jest naprawdę dobre i sprawi zadowolenie naszemu Tacie. Najważniejsze jest posłuszeństwo, a to oznacza odczytanie Woli Ojca, a wówczas unikamy oczarowania tym światem z niewolą pragnień (przyjemności ziemskich)!
Zrozum, że mamy ciało duchowe...przesuń swoje życie ku niemu! Jaki jesteś...narysuj duże ciało i duszę. Co przeważa w Tobie? Naszym celem nie jest proch z prochu, ale dusza i życie wieczne!
W totalnym nieposłuszeństwie godzisz się na pobyt w „Gułagu-Ziemia”, gdzie jesteśmy rzuceni na pastwę demonów. Nasze możliwości manewrowania są naprawdę niewielkie. Wybór jest prosty: czy chcesz tu zostać czy wracać do Królestwa Bożego...do Niebieskiego Pałacu Boga Ojca „Ja Jestem”.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 774
Już dawno nie spałem tak jak niemowlę...7 godzin bez przerwy, bez snów, potów z obudzeniem na Mszę św. o 6.30
Zważ, że są śmiertelne upały, a ja mieszkam na parterze...za oknem wielkie trawiaste boisko z chłodem i ciszą! Podziękowałem Bogu na kolanach, bo taki sen jest wielką łaską, a zrozumiałem, że w naszym odpoczynku przeszkadza Przeciwnik Boga, który wielkich świętych męczy, napada szczególnie w nocy.
Na Mszy św. wzrok zatrzymała korona nad głową MB Fatimskiej, a klęczałem w miejscu na które padał strumień słońca, który wzrastał i pod koniec zostałem zalany światłością. Wprost chciało się krzyczeć za psalmistą (Ps 139):
„Sławię Cię, Panie, za to, żeś mnie stworzył. (...) Przenikasz i znasz mnie, Panie, Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję. Z daleka spostrzegasz moje myśli, przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę, i znasz moje wszystkie drogi”...
Dzisiaj Pan Jezus wypowie motto mojego obecnego życia: "Nie każdy, który mi mówi: «Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt 7, 21-29
Eucharystia pękła prawie wirtualnie, wyprostowała się i ułożyła w łódź (ratunek), a później jakby w koronę. Podczas wyjścia dotknąłem wizerunku św. Michała Archanioła na nowej chorągwi, a w drodze do i z kościoła odmówiłem moją modlitwę w intencji pobłogosławienia naszej ojczyzny przez Boga!
Pani Iwona Śledzińska-Katarasińska...tak bardzo zakochała się w posłowaniu, że całkiem zapomniała o swojej duszy, a czas płynie. Śpiewała w fałszywym chórze, a to wszystko na nic...zostanie tylko wysoka emerytur i świat o niej zapomni. Bardzo szkoda mi jej, bo to osoba mądra i dawno, dawno temu stwierdziła, że w „naszej” telewizji jest 100% agentury. Nie trzeba tego badać, bo przecież władza okupacyjna nie może tam dopuścić nawet sprzątaczki.
Teraz schedę po Donku - za szczególne zasługi - przejęła koleżanka dr Ewuś. Ona nie nadaje się na to stanowisko...tak samo jak każda inna kobieta, bo parytet ustanowiony w Niebie jest wynikiem Mądrości Bożej, a nie babskich fochów podsuwnych przez szatana.
Człowiekiem na te czasy jest Antoni Macierewicz. On wie jak to wszystko jest zbudowane i nie można nabrać go na jakąś głupią prowokację. Zapamiętaj; Antoni Macierewicz to człowiek, któremu powinno zbudować sie pomnik za życia, a ja jestem przeciwnikiem wszelkich pomników (dzisiaj, gdy to edytuję 24.04.2017 szczerze śmiałem się!)...
Przed Belwederem powinien stanąć krzyż ze szczerego złota, a pogańskie lwy powinno się sprzedać na licytacji. Świat się wali, a konserwatorzy zabytków pochylają się nad tym, co stworzyła ręka ludzka. Jest zrozumiałe, że „buczący” będą krzyczeć, ale taka jest prawda.
Odwiedzili nas „Amerykanie” (rodzina żony), którzy wypoczywają w poszukiwaniu zdrowia fizycznego, nie widzą swojego obdarowania...zdrowiem! Do Królestwa Niebieskiego nie nadają się oglądający się wstecz i przykładający rękę do pługa. To są słowa Pana Jezusa symboliczne...wskazujące tych, którzy na pierwszym miejscu nie stawiają zdrowia duszy.
Na Mszy św. wieczornej (zawsze dla Matki Bożej) Eucharystia złożyła się na pół, ćwierć i zwinęła się! Ja odebrałem to jako podziękowanie Pana Jezusa za to, że chciałem im podarować Biblię poświęconą na Ołtarzu...dla dzieciątka, która ma być ochrzczone, a tam właśnie jechali. Wprost widziałem jego późniejsze prowadzenie przez Pana Jezusa...nawet chciałem to wytłumaczyć, ale „Amerykanie” mieli jakieś lepsze prezenty i mówili, że rodzice (Murzyn z Norwegii) mogą Pismo wyrzucić.
Wyszedłem z kościoła i trafiłem nad jezioro, gdzie promienie zachodzącego słońca rozchodziły się ku Niebu. W tym czasie łabędzie pływały dostojnie po jeziorze, wiele kaczek prowadziło całe ciągi małych, a jakaś pani fotografowała to wszystko zawodowym sprzętem.
Dzisiaj z powodu upału ludzie szukali ochłody, a młodzi kupowali całe plecaki piwa...27 stopni C. było jeszcze o 23.00!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 773
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (25 kwietnia 2017 r.) w sercu płynie piosenka Czesława Niemena: „Dziwny jest ten świat”, gdzie „człowiekiem gardzi człowiek”, a „słowem złym zabija tak, jak nożem. /../ Lecz ludzi dobrej woli jest więcej /../ Przyszedł już czas, najwyższy czas, nienawiść zniszczyć w sobie”.
Jakby na dowód tego siły USA ze sprzymierzeńcami stoją przy Półwyspie Koreańskim, bo opętany Kim Jong Un grozi wywołaniem wojny. Ludzkość w swoim myśleniu jest niewierząca i nie wie, że jest to typowy przykład przywódcy opętanego przez władze, a u takich stwierdza się tylko obłęd (chorobę psychiczną).
To jest wielkie lekceważenie Szatana, którego bronią jest n i e n a w i ś ć, a przecież wszystko przerabialiśmy już z Hitlerem i Stalinem. Nie uda się pokonać Bestii siłami ludzki. Z takimi trzeba walczyć u boku Opatrzności Bożej.
Wczoraj byłem uniesiony podczas Mszy św. porannej, a dzisiaj było odwrotnie...nawet zasypiałem podczas czytań! Ciało Pana Jezusa pękło na pół z późniejszym zamknięciem się obu połówek. Nie wiedziałem jakie czeka mnie cierpienie.
Po nabożeństwie - z powodu wielkiej słabości - siedziałem na ławce przed kościołem i niespodziewanie trafiłem na trzy grupy pielgrzymkowe. Popłakałem się, bo ludzie przyszli w wielkim upale i to z dziećmi na wózkach. To powinno być zabronione (z punktu widzenia zdrowia dzieci)...może zdarzyć się to także jako forma przestępstwa.
Na dodatek podwieziono i zostawiono zakonnicę, a z jej relacji wynikało, że mogła doznać marszowego złamania kości śródstopia (miała wielki ból i obrzęk). Podwiozłem ją do naszych sióstr zakonnych, sprawdziłem czy jest chirurg i po 2 godzinach miała wszystko załatwione z lekami (była u kolegi, który wykonał też rtg stopy).
Polak sprzedał swoje mieszkanie (180 tys.), bo chce w Nepalu - zniszczonym przez trzęsienie ziemi - wybudować szkołę! Sąsiedzi pomagają odbudować dom wielodzietnej rodzinie, który zniszczyła wichura. Od tego czasu dziadek siedzi w przyczepie samochodowej. Tak też brygada „Polsatu” remontuje domy i mieszkania ludziom w biedzie i nieszczęściu.
W telewizji pokazano dziewczynkę bez lewego przedramienia, która pragnie grać na skrzypcach. Jej marzenie zostanie spełnione, bo w systemie 3D wydrukowano i wykonano protezę, która może być modyfikowana z jej wiekiem. Ich pomoc wywoła wielką radość i jest wzorem współdziałania ludzi z różnych krajów.
Tak też wykonano w Polsce protezy nóg policjantowi z Afganistanu, który podczas ochrony naszych żołnierzy wszedł na minę.
Dzisiaj do żony przyjechała krewna z mężem (USA), a ja wykorzystałem sytuację i zabrałem ich na Mszę św. do kaplicy Miłosierdzia Bożego. Tam trafiliśmy na nabożeństwo żałobne za żonę kolegi, którą odprawiano tak jak lubię...w wielkim uniżeniu, spokoju i powadze.
Przekazałem mu wyrazy współczucia, bo prawdopodobnie jego żona zmarła z powodu ostrego zatoru tętnicy płucnej. Jest oczywiste, że to nic nie zmieni, ale jej śmierć mogła być wynikiem błędnej diagnozy.
Przepłynie cały świat ludzi dobrej woli: brat Albert, matka Teresa z Kalkuty, oddający dobrowolnie nerkę, pan Hołownia budujący studnie w Afryce, a teraz, gdy to opracowuje niosący pomoc w oblężonym Aleppo w Syrii (wojna trwa tam od 20 lipca 2012 r.).
To tylko przykładowa garstka „ludzi dobrych jak chleb”. W ich intencji odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i w uniesieniu śpiewałem: „Jezu ufam Tobie”…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 888
W śnie znalazłem się w czystej wodzie, gdzie pływała mała rybka (symbol chrześcijaństwa) i mały wąż, ale miałem odczucie, że jestem przed nim chroniony!
Dzisiaj jest zaprzysiężenie w Sejmie RP nowego prezydenta Andrzeja Dudy, a ja mam prosić o błogosławieństwo dla ojczyzny.
Na potwierdzenie już odczytanej intencji wzrok zatrzymała otwarta "Agenda Liturgiczna", ale z czytaniami dokładnie sprzed miesiąca (06.07.2015). Zdziwiony, „pod palcem” trafiłem na słowa Boga, który mówił w śnie do Jakuba (tego od drabiny do Nieba):
<< Ja jestem Pan (...) wszystkie plemiona ziemi otrzymają b ł o g o s ł a w i e ń s t w o (...) nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co obiecuję >>
Wyszedłem i odmawiałem moją modlitwę, bo wiedziałem, że w tym dniu mam prosić Boga o tą wielką łaskę, bo nic dobrego nie możesz uczynić bez Boga. Przykładem są działania tylko ludzkie, a Szatan wszystko ładnie nazywa:
„Dom wszystkich Polska”...Ryszarda Kalisza, a pasowałoby dodać jeszcze „radziecka”...
„Biało-czerwoni”, a dlaczego nie „Czerwoni Polacy” z Andrzejem Rozenkiem.
Ks. Stanisław Małkowski (aktualna „Gazeta warszawska”) pisze: „Polska w drodze od lat cierpienia ku czasom chwały (oby!)”.
Zerwałem na Mszę św. o 7.30 i pocałowałem Boga Ojca oraz Pana Jezusa z ostatecznego nawrócenia, a żona przybiegła i chciała mnie odciągnąć od wyjścia, bo z kościoła wychodzi nasza pielgrzymka do Częstochowy, a ja nie lubię zamieszania.
Od razu wiedziałem, że miała natchnienie od złego, który bardzo często działa przez podsuwane „dobro”! Zobacz śmiertelny bój, bo ja wiedziałem, że zostałem obudzony z ciężkiego snu na tą właśnie Msze św. a w moim odczuciu zostałem zaproszony na Ucztę Pańską. Ilu pokona chęć spania i przyjmie takie zaproszeni? Garstka, którą można policzyć na palcach...budzi ich dopiero śmierć w rodzinie.
W drodze do kościoła zacząłem odmawiać moją modlitwę w intencji tego dnia z prośbą o błogosławieństwo Boże dla naszej ojczyzny. Usiadłem w pokoju na ławce, bo wszyscy byli w świątyni, a mikrofon był włączony. Kapłan zaczął Misterium..."przeprośmy Pana Boga za nasze grzechy, abyśmy mogli uczestniczyć w tej Najświętszej Ofierze".
- Jezu, którego Oblicze podczas Przemienienia zajaśniało jak słońce, zmiłuj się nad nami.
W tym momencie uświadomiłem sobie, że dzisiaj jest wielkie święto naszego Kościoła...„Panie! dziękuję Ci, Panie”. Wołałem z ludem: „zmiłuj się nad nami”, bo do Pana Jezusa naprawdę należy Wieczne Panowanie.
W tym czasie Apostołowie padli na twarz, a ja swoją chwyciłem w dłonie, bo płynęły słowa z ujrzenia Przemienionego Zbawiciele..."Jezu! Jezu!!”. Wstrząs przepłynął przez całe ciało, a to samo powtórzyło się teraz, gdy to opracowuję ten zapis do edycji (11.11.2015)!
Po Eucharystii wróciłem do domu i trafiłem na początek Mszy św. w intencji Andrzeja Dudy. Popłakałem się, bo wzrok zatrzymał krzyż niesiony przez ministranta, a kamera telewizyjna zatrzymała na dwóch panach z transparentem: Habemus President...
APEL
- 05.08.2015(ś) ZA DYSKRYMINOWANYCH LEKARZY KATOLICKICH
- 04.08.2015(w) ZA WYTRWAŁYCH W PRACY NA POLETKU PANA BOGA
- 03.08.2015(p) ZA TYCH, KTÓRZY CHCĄ MNIE ZABIĆ
- 02.08.2015(n) ZA GŁUCHYCH NA GŁOS BOGA
- 01.08.2015(s) ZA NIEGODNYCH SWOICH STANOWISK
- 31.07.2015(pt) ZA RANIĄCYCH SERCE BOGA OJCA
- 30.07.2015(c) ZA WIELBIĄCYCH OJCA PRAWDZIWEGO
- 29.07.2015(ś) WSZYSCY ZOBACZCIE JAK NASZ BÓG JEST DOBRY
- 28.07.2015(w) ZA ŻYJĄCYCH TAK, JAKBY BOGA NIE BYŁO
- 27.07.2015(p) ZA MARTWIĄCYCH SIĘ O WSZYSTKO