- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 927
W drodze do kościoła miałem nieprzyjemność zauważenia czuwającego nade mną, bo wciąż zagrażam bezpieczeństwu publicznemu. Ci ludzie „nie robią nic złego”, ale dokładne poznanie naszej codzienności wystawia nas na niebezpieczeństwo łatwej likwidacji.
Przed 2-ma laty z warsztatu, który ma długie podwórko z wielkim rozpędem wyjechał na chodnik samochód! Nikt nawet nie usłyszałby mojego krzyku, bo naprzeciwko stał wóz policyjny z pracującym silnikiem! Poprosiłem właściciela warsztatu, aby zapytał tego kierowcę dlaczego miał mnie zabić?
Dlatego koledzy psychiatrzy szafują rozpoznaniem urojenia prześladowczego, bo to co piszę wydaje się dziwne, a tu „zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni”!
Zdziwiłem się, bo trafiłem na nabożeństwo za duszę kolegi lekarza, któremu przez lata dawałem świadectwa wiary i zapraszałem do nawrócenia. Po jego stwierdzeniu, że jestem tendencyjny...rozstaliśmy się na wieczność całą. Przypomniał się czas, gdy pracowałem za niego, bo opuszczał oddział, aby przyjmować pacjentów w domu!
Na ten moment prorok krzyczał od Ołtarza świętego (Jr 20, 10-13):
<<Donieście, donieśmy na niego! (...) Może da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim!>>
„Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą.
Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego, patrzysz na sumienie i serce, dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi! Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę.
Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana. Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców"...
Specjalnie zacytowałem tak duży fragment, bo wołanie o pomstę do Boga wynikało z braku świadomości, że nasz Tata kocha całą ludzkość, a szczególnie grzeszników.
Dowodem na to jest moja dzisiejsza intencja w której modlę się za takich „złoczyńców” i nawet nie pomyślałbym, aby prosić o ich krzywdzenie. Taki dzień wyzwala mnie z niechęci, a Bóg sprawia, że traktuję ich jako braci.
Psalmista wołał dodatkowo za prorokiem (Ps 18): Pana wzywałem i On mnie wysłuchał (...) i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół (...) wołałem do mojego Boga i głos mój usłyszał ze świątyni swojej, dotarł mój krzyk do Jego uszu".
Żydzi chcieli ukamienować Jezusa, a On zapytał ich za który z dobrych czynów - pochodzących od Ojca - chcą to uczynić. Czy za to, że jest Synem Bożym i wskazał na Swoje czyny: ”wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu". J10, 31-42
Ja też pytam za Panem Jezusem. Czy zbito mnie za to, że kocham moją ojczyznę i Boga? Czy za to, że byłem na każde zawołanie w JW. 2471? A może za to, że zawsze przyjmowałem zastępstwa w pogotowiu? Może za to, że nie umarłem z przepracowania, bo niekiedy wychodziłem z przychodni po 12 godzinach?
Na pewno nie mogłem się podobać, bo nie uczestniczyłem we władzy, rozkradaniu, wyzyskiwaniu i na nikogo nie donosiłem, a to jest bardzo poważny zarzut...brak lojalności! Dwa razy oskarżono mnie o pisanie anonimów, ponieważ miałem maszynę do pisania, a w tamtych czasach to była straszna broń.
Za tych ludzi i dusze zmarłych poświecę dzisiejszy dzień, Mszę św. i drogę krzyżową oraz nowennę i litanię do Najświętszej Krwi Pana Jezusa.
W następny piątek odczytam ostatecznie intencję i będę „umierał” podczas odmawiania mojej modlitwy...także za kolegów z samorządu lekarskiego, którzy dokonali na mnie zabójstwa duchowego (psychuszka za obronę krzyża Pana Jezusa)! APEL
28 marca 2015 r. rozpocznie się Zjazd Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, który poprzedzi Msza św. o g. 8.00 w kościele p.w. „Wniebowzięcia NMP” Warszawa ul. Traktat Lubelski 157.
Napisałem list elektroniczny do proboszcza tej parafii ks. Krzysztofa Waligóry, aby zwrócił uwagę na poniższy problem.
Od lat wszystkie Zjazdy Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie przy Puławskiej 18 mają taką samą oprawę. Koledzy zaczynają wszystko od ulubionej celebracji (Mszy św.), a później wprowadzają i całują sztandar Izby Lekarskiej (wierność etyce).
W tym samym czasie - jak jeden mąż - stanęli po stronie lekarza psychiatry z Gdańska, który zdemolował miejsce kultu religijnego (powalił krzyż). W roku 2007 w telewizji "Trwam" były trzy odcinki reportażu podczas którego ludzie płakali.
Ponieważ kolega walczył dalej z krzyżem postawionym już poza jego działką napisałem prośbę do Naczelnej Izby Lekarskiej o poskromienie jego działań. Zamiast podziękowania za zwróconą uwagę w krótkim czasie uznano z a o c z n i e (z jednego zdania pisma), że jestem chory psychicznie.
W sposób "krymski"...koledzy psychiatry, ateiści uznali moją łaskę wiary i ewangelizację za psychozę i 4 miesiące przed przejściem na emeryturę zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza!
Porażająca jest ignorancja duchowa psychiatrów, którzy traktują nas jako jedność psycho-fizyczną...bez duchowej! Odpowiada za to nieuctwo także samorząd lekarski.
Dokonano na mnie zabójstwa duchowego. To typowa sowiecka psychuszka, liczono na moje samobójstwo lub naturalną śmierć. Moja sprawa trwa 7 lat...nie chcą ugody ani zabrania mi pwzl, ponieważ nie można tego uzasadnić (komisja była bez przewodniczącego).
Na spotkaniu z Okręgową Radą Lekarską zapytałem czy na sali jest lekarz katolik? Pochylono głowy i ktoś mruknął, że wszyscy są katolikami!
Msza św. jest największym darem Boga dla nas na ziemi, ale przez zdegenerowaną władzę jest wykorzystywana do celebracji świeckich i nie może odbyć się w intencji: pomyślnego zjazdu, dziękczynienia za ich działalność oraz prośby o łaski dla ich przestępczej działalności.
Biorący udział w walce z krzyżem Pana Jezusa nie mogą przystąpić do Eucharystii... Szczęść Boże
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 930
Dobrego Łotra
Pocałowałem Deus Abba i prosiłem o prowadzanie, a w tym momencie żona podała mi Nowennę do Krwi Chrystusa. Zamiast odmówić modlitwę dałem się skusić próbą dyskutowania na forum o potrzebie powoływania do służby wojskowej i obronie naszej ojczyzny!
Po czasie ujrzałem atak złego...zostałem skołowany i nie poszedłem na pierwszą Mszę św. z zamiarem modlenia się po drodze. Z tego wynika, że wołanie do św. Krwi Pana Jezusa ma wielką moc. Na dodatek początek nowenny był także za mnie.
Piszę to, a szatan podsunął mi następne „dobro”...czyli dzwonienie do Ruchu Obrony Krzyża! Po zauważeniu tego...zimny dreszcz przepłynął przez ciało i chce się wołać: „a skuszenie moje niech nie pójdzie na marne”.
Musisz na sobie zobaczyć perfidną podłość szatana, jego perwersyjną nienawiść do nas, a szczególnie do sług Pana.
Dzisiaj Żydzi niesłusznie oskarżyli Jezusa, ponieważ twierdził, że zna Boga Ojca, a kto zachowa Jego naukę będzie żył na wieki...„zanim Abraham stał się, Ja jestem”. Krzyczeli, że jest opętany i „porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego”. J8, 51-59
Dziwne, bo przed wyjściem na Mszę św. oglądałem obraz Pana Jezusa wyszydzonego...ubranego w czerwony płaszcz z trzciną w ręku i w koronie cierniowej. Przypomniało się moje spotkanie z podobną figurą Pana Jezusa za Okręgową Izbą Lekarską w Warszawie przy Puławskiej 18 (gdzie skrzywdzono mnie i sprawa trwa już 7 lat).
Ja mówiłem szczerze o mojej łasce, ale rozmowy z ateistami przebiegają podobnie do tych, które prowadził Pan Jezus z Żydami. Jakże piękne mamy przepisy w ustawie o zawodzie lekarza, a fałszywi działacze mają usta pełne etyki i mówią o klauzuli sumienia
Później trafię na portal Racjonalista pl. gdzie szydzono z tego, co piszę i zakładano mi czerwony płaszcz. Kiedyś denerwowałem się, a dzisiaj to radość ze współcierpienia z Panem Jezusem...„Panie! Daj im Swoje Światło. Obudź chociaż jednego...”.
Dzisiaj dodatkowo boli skazanie prawego człowieka Mariusza Kamińskiego na trzy lata bezwzględnego więzienia, a to oznacza, że bardzo pomieszał szyki mafii wykupującej polską ziemię. Z prawych Polaków robi się przestępców, a przykładem jest osoba prof. Bogdana Chazana.
Na Onet.pl dano art.: Atak na Nangar Khel Napisałem tam komentarz: Specjalnie zabito niewinnych ludzi, aby wykazać jak beznadziejny mamy wywiad...po rozwiązaniu WSI. Pan Bóg widzi krzywdę rodzin w Afganistanie i w Polsce. To głupia i wprost wyłożona prowokacja okupantów. Niech prowokatorzy nie myślą, że nikt tego nie widzi!
W telewizji płacze żona i córka niesłusznie aresztowanego. Nasze więzienia cały czas mają te same służby i są pełne ukaranych...za batonika, prowadzenie roweru po pijanemu, a skazuje się nawet niepoczytalnych! Członkowie mafii są spokojni o swój los.
Kończę zapis, a „Stokrotka” w TVN pokłóciła się z posłem Joachimem Brudzińskim w sprawie niesłusznie skazanych za rządów PiS.
Za tych ludzi poświęciłem ten dzień i wołałem do Boga w intencji...niesłusznie oskarżonych, ale modlitwa "nie szła". W końcu „pomyliłem się” i wypowiedziałem prawidłową... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 906
Zwiastowanie NMP
Nie wiedziałem dlaczego wymęczyły mnie sny, ale dopiero rano pomyślałem, że to napad szatana, bo dzisiaj jest rocznica początku końca jego panowania. Strach duchowy jest większy od naszych lęków.
Wiem, że pokój odzyskam tylko po Eucharystii i tak się stanie, a to dowód na to, że atak był od szatana. Przed wyjściem do kościoła wziąłem do ręki wielkie zdjęcie MB Pocieszenia i zawołałem jak kobieta z reklamy banku „Matko moja!”. Pocałowałem wizerunek Deus Abba Omnipotens Pater i zabrałem ze sobą w kieszeni na sercu.
Nagle odczytałem ostateczną intencja za 17 marca, bo myślałem o widzących działanie Boga w naszej codzienności, a chodziło o pomoc Boga w naszych codziennych kłopotach. Dzięki temu - w drodze do kościoła - mogłem odmówić moją modlitwę, która jest ukojeniem...na tym zesłaniu!
Mój ulubiony prorok Izajasz zapowiedział narodzenie Emmanuela („Boga z nami”), a psalmista (Ps 40) wołał: „Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę (...) Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu". To wiem, bo Bóg niczego nie potrzebuje od nas, ale pragnie posłuszeństwa czyli oddania wolnej woli.
Dzisiaj Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi. Po Eucharystii pozostałem w kościele "na modlitwie". Tak dobrze jest tutaj, nie chciało się wracać do domu...miałem wielkie pragnienie posiedzieć poza kościołem, ale była wczesna pora i to mogło dziwić.
Podczas odmawiania modlitwy straciłem ciało, szedłem powłócząc nogami i omijałem ludzi. Pomyślałem o decydentach, którzy kierują aktywistami...nigdy nie zrozumieją mojego „dziwnego” zachowania, bo wiara dla nich to udawanie, a celebracje są podobne do świeckich.
Po drzemce i edycji zapisów napłynęło zaproszenie na Mszę św. pogrzebową nieznanej mi 86-latki. Dopiero w kościele zobaczyłem powiązanie dzisiejszego święta, które rozpoczęło akt naszego zbawienia, a jego realizacja następuje w momencie odejścia z tego świata.
Na stoliczku ktoś zostawił dla mnie „Przymierze z Maryją” pełne wizerunków Matki z Twarzą Pana Jezusa z Całunu. Siostra zaczęła śpiewać „Matko Najświętsza, do Serca Twego...Ucieczko Grzesznych módl się za nami”. Napłynęła bliskość Matki Bożej i zrozumiałem moje przybycie...ta Msza św. będzie przekazana na Jej Ręce, bo wielkie są potrzeby, a modli się garstka.
Na tablicy marmurowej zobaczyłem odbity wiz. MB Częstochowskiej, który jest za filarem...po drugiej stronie kościoła. Popłynęły słowa psalmu: „Boga Żywego pragnie moja dusza”. Pan Jezus mówił, że przybył posłany pełnić Wolę Boga Ojca, którego pragnieniem jest nasze zbawienie i powrót po śmierci do Nieba.
Po Eucharystii zostałem przeniesiony na druga stronę życia, bo kapłan poświęcił zmarłą i nas, a w świątyni rozszedł się zapach kadzidła. Dodatkowo zaczęły bić dzwony, pędziła straż na sygnałach, a to czas na koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ponownie straciłem ciało, bo stałem się człowiekiem - duszą...
Napłynęło pragnienie odosobnienia. Tak trafiłem nad jezioro z płynąca kaczką i dostojnymi łabędziami. Tam spotkałem młodego człowieka zabijającego drzewo. Powiedziałem mu, że śmierć w przyrodzie oznacza koniec, a w wypadku człowieka początek... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 896
W drodze na poranną Mszę św. wołałem do Boga: „za proszących o wybawienie” (z 16 marca), a przepływały obrazy zabijanych na różne sposoby chrześcijan. Zaczynam zapis, a „patrzy” Pan Jezus wyszydzony w czerwonym płaszczu, koronie cierniowej i z trzciną w ręku...jako ”król”.
Łaska wiary sprawia, że serce pęka, gdy widzisz krzywdy innych i bezprawie, a człowiek wezwany przez Boga, a szczególnie wybrany ma stać się „duszą-ofiarą”.
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z nadprzyrodzonej inteligencji upadłego Archanioła, którego ośmiesza się, bo nie wierzy się w Istnienie Boga. Zobacz jego działania na mojej osobie, bo tuż po przebudzeniu podsunął myśl, aby ministerstwo zdrowia zgłosić do prokuratury.
To bardzo celne uderzenie, bo ministerstwo wydało rozporządzenie, które łamie samorząd lekarski, a oni nie reagują! Ta „dobra rada” miała zatrzymać mnie, abym nie poszedł na spotkanie z Panem Jezusem (Mszę św.). Pan Bóg ma większą moc od wszystkich urzędników świata.
Dzisiaj naród wybrany, który szedł „w kierunku Morza Czerwonego (...) stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi (...)”. Zaczęto szemrać i chwalić Egipt, gdzie mieli wodę i chleb. Tak też mówią katolicy wspominający „czasy komuny”. Pan ukarał ich niedowiarstwo...tak też jest z nami, bo wróciło kąsanie jadowitych węży z władzy okupacyjnej! Lb 21, 4-9
Aż prosi się wołanie psalmisty, które modyfikuję: Wysłuchaj, Panie, naszego wołania. Przychyl się ku modlitwie opuszczonych. usłysz jęki uwięzionych, uwolnij skazanych na śmierć! Ps 102 Pomyśl tylko o zabijanych przez pozbawianie pracy, środków do życia lub machlojki finansowe, włóczenie po niezawisłych sądach lub wkraczanie pomyłkowe komornika...
Dzisiaj Pan Jezus dyskutował z faryzeuszami: "Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich. (...)". J8 21-30
Tak dobrze było mi po Eucharystii i nie chciało się wyjść z kościoła. Po powrocie do domu odkryłem, że istnieje Ruch Oborny Krzyża, ale po rozmowie telefonicznej straciłem pokój.
Przypomniało się niedzielne spotkanie z naszym biskupem, któremu po Mszy św. przekazałem informację o mojej sprawie. Wątpię, aby coś uczynił, bo Kościół święty nie broni wiary i krzyża oraz swoich wyznawców.
Wieczorem trafiłem do gabinetu laryngologicznego („czyszczenie uszu”), gdzie zostałem miło przyjęty. Niepotrzebnie gadałem zapracowanej koleżance o gangsterstwie naszego państwa i samorządu lekarskiego („państwa w państwie”).
Straciłem pokój, bo niepotrzebnie protestowałem przeciwko mojej niesłusznej karze (łaska). W podziękowaniu poproszę Pana Jezusa, aby dał jej światło, bo nieraz zatracamy się w pomaganiu ludziom i zapominamy o naszej duchowości.
Senator Stanisław Karczewski poprzez ulotki informuje o swojej działalności (rzucono w wiatrołapie). Przy okazji zapewnia, że Zbawiciel przyniesie zwycięstwo dobra nad złem, ale w mojej krzywdzie nie drgnął, bo kręci się przy samorządzie lekarskim. Kolega jest łącznikiem pomiędzy (PiS-PO). Różne ludzie mają misje...
Kończę zapis, a pokazują skarżących się więźniów, bo mają kąpiel tylko raz w tygodni (grupowy prysznic przez kilka minut)...zgodnie z zapisem w konstytucji. Wzrok zatrzymał „Rycerz Niepokalanej”, który otworzył się na skatowanym ciele Pana Jezusa („Całun z Turynu”).
Wyszedłem i prawie umierałem podczas odmawiania mojej modlitwy... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1006
Zerwano na Msze św. o 6.30, a ja byłem „połamany”...nie mogłem ruszać prawym barkiem i ciężko stękałem. Próbowałem odmówić „Anioł Pański”...dobrze, że są samochody.
Pod kościołem włączyłem radio i trafiłem na modlitewne zawołania, które zamieniłem na moje prośby do Boga w intencji żony i powtarzałem: „prowadź ją Panie”. Później płynęła piosenka, a ja wołam jej słowami: „Matko! strzeż ją, broń i oddal od niej smutek i łzy...oddal zło, które krąży wokół nas”.
Dzisiaj zgromadzenie Izraela oskarżyło Zuzannę, aby ja ukamienować, ale prorok Daniel wykazał fałsz starców. Podobna sytuacja była w Ewangelii z cudzołożnicą, którą ocalił Pan Jezus. W moim sercu pojawiła się Asi Bibi z Pakistanu...
Ps 23 Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną. (...) Pan jest moim pasterzem: (...) Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach (...) zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”.
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko, a ja padłem na kolana przed Panem Jezusem Miłosiernym. W drodze powrotnej kupiłem dwie ulubione bułki z serem i podzieliłem się z głodnym ptaszkiem, a do domu przyniosłem gałązki forsycji, które będą kwitły 2 tygodnie... APEL
- 22.03.2015(n) ZA SŁUŻĄCYCH PANU JEZUSOWI
- 21.03.2015(s) ZA BLUŹNIĄCYCH MATCE BOŻEJ
- 20.03.2015(pt) ZA MYLNIE ROZUMUJĄCYCH
- 19.03.2015(c) ZA BŁOGOSŁAWIONYCH UMIERAJĄCYCH W PANU
- 18.03.2015(ś) ZA MIŁYCH BOGU
- 17.03.2015(w) ZA WIDZĄCYCH DZIAŁANIE BOGA W NASZEJ CODZIENNOŚCI
- 16.03.2015(p) ZA PROSZĄCYCH O WYBAWIENIE
- 15.03.2015(n) ZA BOŻYCH POSŁAŃCÓW
- 14.03.2015(s) ZA PRZYWIĄZANYCH DO SPRAW LUDZKICH
- 13.03.2015(pt) ZA MARTWYCH DUCHOWO