Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

01.12.2015(w) ZA WYSŁAWIAJĄCYCH BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 grudzień 2015
Odsłon: 1154

    Tak się złożyło, że ta intencja czekała na opracowanie aż do niedzieli 07 lutego 2016 roku, bo w tym dniu zostałem zalany łaskami naszego Prawdziwego Tatusia.

   Zdziwisz się, że pisze to wiekowy lekarz, człowiek wykształcony...i nie boi się zarzutu o „szwankowanie psychiki”, bo wiara wiarą, ale nie przesadzajmy.

    Odpowiem w sposób prosty...ja nie zdziecinniałem, ale stałem się dzieckiem Boga. Powiedz mi kiedy myślałeś i jak o własnym ojcu ziemskim (spłodzenie), a kiedy o Bogu Ojcu Stwórcy nieśmiertelnej duszy! Na pewno żyjesz spokojnie, bo nie zawracasz sobie głowy „takimi głupstwami”.

    Piszę to z całą świadomością, bo zapoznałem się z myśleniem i postępowaniem kolegów z samorządu lekarskiego oraz nasłanych psychiatrów, którzy w 90% reprezentują niewiernych.

    Ostrzegam każdego, bo czas płynie, a nie ma innej drogi powrotu do Królestwa Niebieskiego. Nie zakopują nas...tylko ciało, bo duszy nie może spalić żaden ogień

    W tych dniach czytałem przekaz: „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” i jest mi przykro, że nasz Stwórca został zapomniany. Aż proszą się słowa modlitwy Matki Eugenii:

   „Mój Boski Ojcze, spraw, by Cię poznali wszyscy ludzie. Niech cały świat ogłasza Twoją dobroć i Twoje miłosierdzie! (...) Niech na zawsze zachowam godność Twojego dziecka. (...) Boski Ojcze, słodka Nadziejo naszych dusz, bądź znany, czczony i kochany przez ludzi.”

     Roraty. „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”. Ps 72

     „Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie» .

    Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli». Łk 10, 21-24

    Szatan podsuwa nam Boga jako groźnego sędziego, który za zło karze, a za dobro nagradza. Nawet normalny ojciec ziemski tak nie czyni, a cóż dopiero kochający dzieci ponad swoje życie! 

      Eucharystia złamała się i odwróciła w ustach. Tak się składa, że ta Msza św. była w intencji duszy zmarłego ojca ziemskiego. Na nabożeństwie wieczornym popłakałem się podczas Eucharystii, gdy siostra śpiewała „Jezu, Jezu do mnie przyjdź”...

    Wówczas miałem zawieszoną stronę internetową, a dawanie świadectwa wiary to cały sens mojego już przemijającego życia. Nic nie obchodzi mnie zarzut, że wciąż mówię o Bogu Ojcu i o wierze. Ja robię to dla Ciebie, abyś nie marnował cennego czasu, bo wyczuwam krach wiszący nad światem.

    Ponieważ wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim to szkoda trudno na poszukiwanie każdej innej drogi, która jest błędna! Jakże piękne są nabożeństwa Kościoła Zielonoświątkowego, ale  nie ma tam Eucharystii, a to cała moc naszej wiary. To Cud Ostatni i nie potrzebuję żadnego innego.

    Ciało Pana Jezusa sprawia, że już tutaj uczestniczę w życiu Królestwa Niebieskiego, które jest w nas. Idąc inną drogą nie będziesz miał błogosławieństwa Bożego. Nie po to otrzymałem łaskę wiary, aby zachować wszystko dla siebie...    

                                                                                                                                      APEL

 

30.11.2015(p) ZA DZIECI BOŻE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 listopad 2015
Odsłon: 1050

     Intencję modlitewną mam już odczytaną, a w ręku znalazł się periodyk „Bóg Ojciec” z 28.05.1998, gdzie na ostatniej stronie listów jest wołanie:

„Ojcze, proszę Cię,

wróć, by przechadzać się po drogach świata

wróć, by żyć między swoimi dziećmi,

wróć, by rządzić narodami

wróć, przynieść pokój /../”…

   Zrozum moje zdziwienie, bo przed godziną słuchałem nagrania piosenki Marii Laforet „Viens, Viens”, która zawsze wyraża moją tęskną miłość do Boga...miłość Jego dziecka: „Wróć, wróć to jest modlitwa /../ wróć, wróć, bo umieram z tęsknoty do Ciebie”.

   Tam chodzi o powrót ojca ziemskiego, ale moim Prawdziwym Ojcem jest Stwórca mojej duszy...stąd tęskna miłość. Ten głód Boga odczuwają także ludzie mądrzy, ale wstydzą się paść na kolana lub poprosić o Światło Ducha Świętego. 

  Do Boga Ojca nie musimy tak wołać, ponieważ Tata jest zawsze przy każdym z nas. Wszechobecność Bożą pokazał Pan Jezus po Zmartwychwstaniu...pojawiał się w różnych, odległych miejscach. 

   Mam natchnienie, aby przeczytać to, co mówi na ten moment Bóg Ojciec: „Zawsze jednak pragnąłem pozostawać na tym świecie, między ludźmi /../ od całej wieczności miałem tylko jedno pragnienie: dać się poznać ludziom, pozwolić się umiłować. Pragnąłem nieustannie być przy nich. /../ Mimo to ludzie o Mnie zapomnieli /../”...*

   Tacy jak ja mają poczucie wszechogarniającej miłości Boga Ojca...do ludzkości, bo wszyscy jesteśmy Jego dziećmi, a zarazem braćmi. To nie trwa przez cały czas, ale tylko w chwilach zjednania z Tatą.

   W stanie, gdy jestem normalny czyli zdrowy wg psychiatrów ciało cięgnie do ziemi i wówczas lubię czytać o chamie z żyrandolem („Gaz. Warszawska” Z buta frant Tomasza Rzeczyckiego), żartować z przygodnymi ludźmi, czytać kawały o blondynkach i śmiać się po drzemce poobiedniej.

  Jeżeli negujesz istnienie duszy to negujesz istnienie Boga i zbuntowanego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji, który ma jedno zadanie: szkodzić, szkodzić i jeszcze raz szkodzić.

   Wczoraj poprosiłem św. Józefa o pomoc w przywróceniu mojej strony internetowej zalanej spamem, bo nie mogę już żyć bez dawania świadectwa wiary. Okaże się, że szkód dokonał ten, który ją zakładał...wykryli to na moim hostingu. To wyjaśniło jego odmawianie pomocy.

   Nasz Bóg Ojciec bardzo cierpi z powodu naszych kłopotów, które są wynikiem złych pomysłów lub kuszenia. Bóg zarazem cieszy się z podziękowań oraz różnych próśb kierowanych z ufnością.

    Rano byłem na Roratach, ale z pragnienia serca wróciłem na Mszę św. wieczorną. W czasie powrotu zerwała się groźna wichura z opadami gradu zakończona pojawieniem się pięknej tęczy…

   W ramach tej intencji wzrok zatrzymał lokal z atrakcjami dla dzieci i prywatny żłobek, w drodze z kościoła zatrzymałem się przy placów zabaw, a w telewizji trafiłem na program o dzieciach.

   Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (10.09.2017) w Sanktuarium Maryjnym hasał maleńki chłopczyk. Ja w tym miejscu stałem się dzieckiem Boga w wieku 44 lat (wpisz: 18.07.1988 za pragnących spowiedzi)...

                                                                                                                                  APEL

* „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” S. Eugenia E. Ravasio

 

29.11.2015(n) ZA ROZPOZNAJĄCYCH CZAS NAWIEDZENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 listopad 2015
Odsłon: 1050

Początek Nowego

Roku Kościelnego

   Po przebudzeniu w środku nocy z jasnością ujrzałem, że prowadzenie normalnego dziennika duchowego nie ma już sensu. Teraz prosi się zapisywanie jako: dziennik czasów ostatecznych, ponieważ ludzkość nie widzi nadchodzącej zagłady. W moim języku oznacza to dla większości...śmierć prawdziwą (duszy).

   Trwa ewidentny ataku Szatana - przy pomocy opętanych władzą nad światem i zwiedzionych przez nich „mocą ludzką” - z chęcią zabijania „tych, co nie z nami”. Przerabialiśmy to z Hitlerem i Stalinem, a dzisiaj dla wielu przywódców to wprost bożki!

   Padłem na kolana i z płaczem zaprosiłem Boga Ojca do mojego serca, aby stał się Królem mojego obecnego życia: „Ojcze! Przybądź i króluj w moich myślach, mowie i godnym życiu. Króluj zawsze i wszędzie! Święty! Święty!! Święty!!! Pan Bóg zastępów, pełne są Niebiosa Twojej chwały. Króluj z Synem i Duchem Świętym! Bądź Boże zawsze przed Szatanem.”...

    Na Mszy św. o 12.30 w Kaplicy Miłosierdzia pojawiło się wielkie uniesienie duchowe, a bliskość Boga Ojca zalała serce i duszę. Trwał ból, płacz, poczucie wielkiej łaski...tego nie można przekazać. W sprawie uszkodzonej strony internetowej zawołałem do św. Józefa, a w moim ręku znalazł się maleńki obrazek Opiekuna Pana Jezusa. 

   W kazaniu kapłan mówił to, co głoszę od dawna, aby żyć tylko daną chwilą i cieszyć się z zapowiadanego ponownego przyjścia Pana Jezusa, bo to oznacza dzień naszej radości. Mnie jest zarazem smutno, bo wiem, że większość zginie w strasznych kłopotach.

   W godzinach popołudniowych pojechałem do wiejskiego kościółka, gdzie otrzymałem od Matki Niepokalanej kwiatek, który był w wodzie święconej. Padłem na kolana, a właściwie zostałem powalony i wołałem z dziękczynieniem jak w ekstazie. Przypomniały się słowa pieśni: „upadnij na kolana ludu czcią przejęty, uwielbiaj Swego Pana...Święty, Święty, Święty!”

    Poprosiłem Matkę, aby wstawiła się też za córką oraz za kolegami lekarzami, zaćmionymi duchowo i wszystkimi, którzy gubią siebie. Zważ, że po spotkaniu swojego najgorszego wroga w obym kraju...on staje się najbliższą nam osobą. Teraz spójrz na takie spotkania z perspektywy wieczności, a jeszcze dalej od Boga Ojca, którego wszyscy jesteśmy dziećmi.

    Popłakałem się z powodu tego obdarowania, a także z powodu przykrości sprawianych innym. Po Eucharystii, która ponownie ułożyła się ochronnie nie mogłem wyjść z tego świętego miejsca na ziemi…

                                                                                                                                   APEL

 

 

28.11.2015(s) ZA OFIARY CYBERPRZESTĘPCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 listopad 2015
Odsłon: 1018

   Moją specjalnością są kłopoty, a w ludziach przeważa chęć szkodzenia innym. Zmarnowałem wczorajszy dzień na wyjaśnianiu sprawy czasowego zamknięcia mojej strony internetowej (z której rozsiewany jest spam).

   Nie mogłem spać i pojechałem na Mszę św. o 6.30 z poczuciem, że może nie być wiernych, a wówczas przypominają się słowa piosenki „nie zostawię Cię samego”. Miasto wyglądało jak wymarłe i faktycznie przybyłem jako czwarty. Przykro mi, bo wolny dzień, a 30 minut spotkania z Bogiem nie można porównać do niczego.

   Teraz, gdy opracowuję ten zapis z radia płynie informacja o napadającym na kobiety, który wyszedł z więzienia po 13 latach, ale przecież nie pójdzie na budowę. Na dodatek przed kilkoma dniami podobny - płakał przed żoną do słuchawki - udając moją osobę, że miałem wypadek, aby żona coś rzuciła. Tak samo jest z cyberprzestępcami...

   Na ten czas Pan Jezus powiedział (Łk 21, 34-36): "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. /../ Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma przyjść, i stanąć przed Synem Człowieczym.”

    To wielka prawda, bo zapowiedź ponownego przybycia Zbawiciela nie jest podkreślana, a nawet lekceważona. Nie wspomina się też o ostrzeżeniach Matki Bożej (w Objawieniach)...mimo okropności wskazujących na galopujące zbliżanie się Paruzji (ponownego przyjścia Pana Jezusa)!

   Po Eucharystii, która ułożyła się „ochronnie” odeszły wszystkie ważne sprawy...nawet zamknięcie mojej strony, a dawanie świadectwa wiary jest moim ostatnim zadaniem. Zawołałem o wstawiennictwo do św. Józefa, bo zostałem napadnięty i to nie jest przypadkowe.

   Przypomniał się sen w którym zostałem ograny w karty z facetem, który napadł na moje komputery, a to się dopiero wyjaśni. Szkoda, że nie korzysta się z tej metody w dochodzeniach policyjnych.

    Zobacz jak pomógł św. Józef. Prowadzący serwer wykryli, że zakładający moją stronę zrobił się jej administratorem i rozsiewał spam (wyłudził kod wejścia na hosting pod pozorem aktualizacji systemu). Zobacz, co ten pewny siebie „cybuś” pisał w tym czasie do mnie:

   <<Jestem niewierzący i nie praktykujący. Miałem zrobić stronę i zrobiłem, skrypt zaktualizowałem, resztę zrobiła obsługa domeny.pl. Nie moja wina, że pańska strona jest narażona na ataki, w Polsce rządzi żydo-komuna od kilkudziesięciu lat, zalewa nas muzułmański śmieć ludzki, który nie chce pracować, a polskojęzyczne media ich kryją pokazując zgubną poprawność polityczną.

   Dla mnie religia/bożki to wszelkie źródło ZŁA i podziału między ludźmi. Niech Pan jeszcze raz zadzwoni do domeny i załatwi sprawę. Niech wyłączą usługę e-mail hostingu, bo jest nam niepotrzebna. Ktoś rozsyła spam z nieistniejącego adresu, którego nie ma na naszym hostingu>>.

    Tak się stało, że dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (22 czerwca 2017 r.) po raz drugi trafiłem do niego i prosiłem o zwrot 370 zł. Podarowanych wówczas z serca i w niewiedzy, że wgrał mi do dwóch komputerów programy szpiegowskie z zażartowaniem ze św. Michała Archanioła, którego wizerunek umieścił na ekranie jako ochronę!

   Jako „zasłużony” od niedawna pracuje w gazetce mojego miasteczka nad rzeczką. Mówiąc językiem Stefana Niesiołowskiego (o o. Rydzyku) powinien pracować w gazetce, ale więziennej...

   Zapytałem go o honor...czy wart jest tylko 370 złotych,  bo zachowuje się jak w Bolszewi: złapiesz go za rękę, a on mówi, że to nie jego ręka. Dodałem, że ma teraz odpowiedzialne stanowisko (dostęp do wrażliwych danych) i już legalnie surfuje ze spamowaniem na komputerze państwowym.

   Po mojej wcześniej prośbie wziął mój adres poczty i teraz nie mogę spokojnie wchodzić, bo są podstawiane jakieś lipne struktury (ostrzega Kasperski). Taka była cała nasza ojczyzna...za Bolka i Olka, Donka i Bronka z Ruskiej Budy.

   „Cybuś” z awansu pracuje w gazetce, psychiatra powalający krzyż Pana Jezusa dalej jest dyrektorem szpital w AMG i biegłym sądowym, a ja - od 30 lat uczestniczący w codziennej Mszy św. - zostałem ofiarą psychuszki.

   Kogoś nieźle pokręciło, ale tak jest, gdy wyznaje się bogów wymyślonych lub jak „cybuś” swoje przestępstwo zwala na „żydo-komunę” i tych, którym nie chce się pracować...

     Pan ma czas i każdy przed nim stanie...

                                                                                                                            APEL

 

 

 

27.11.2015(pt) ZA MAJĄCYCH WYJĄTKOWĄ OPIEKĘ MATKI BOŻEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 listopad 2015
Odsłon: 1122

NMP od Cudownego Medalika

     Poszedłem na Mszę św. poranną, a Eucharystia ułożyła się ochronnie. Wczoraj była straszna mgła, a ona jest symbolem złego widzenia świata (w naszym zrozumieniu). W takiej mgle duchowej  tkwi większość dusz ludzkich tutaj i w czyśćcu. Tam wszystko już wiedzą i czekają na nasze wsparcie, a także modlitwę Matki Bożej, Aniołów i świętych.

   W tym czasie „polepszana” wiara katolicka (Ewangelicy, św. Jehowy, neokatechumenat...itd.) wykluczają kult Matki Pana Jezusa. Trudno to pojąć, mnie wiedzącemu, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.

   Nie pytaj nikogo, ale zawołaj do Ducha Świętego...nie uśmiechaj się, bo dowiesz się, że to jest realnie istniejąca Osoba Trójcy Świętej. Ponadto sprawisz wielką radość Matce Bożej. Zabierz mi z piersi Jej Cudowny Medalik, którego wybicie jest wynikiem objawienia i polecenia Samej Matki siostrze Katarzynie Laboure w dniu 27 listopada 1830 r.  To była nowicjuszka Sióstr Miłosierdzia w Paryżu. 

  Ta siostra zakonna ujrzała w czasie modlitwy Matkę Najświętszą Niepokalanie Poczętą, stojącą na kuli ziemskiej, która była ubrana w białą suknię i błękitny płaszcz z welonem koloru jutrzenki. W rękach uniesionych na wysokości piersi trzymała glob ziemski.

   Wokół Najświętszej Dziewicy utworzył się napis owalny, wypisany złotymi literami: O Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy". Dalej usłyszała obietnicę: "Osoby, które pobożnie odmówią tę krótką modlitwę, cieszyć się będą wyjątkową opieką Matki Bożej". 

   Dla kolegów psychiatrów taka relacja to ewidentna choroba z „brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”, a osoba upierająca się jest traktowana "jako oderwana od rzeczywistości" (chora psychicznie), bo Tam Nic Nie Ma.

   Koledzy psychiatrzy prawie w 100% są racjonalistami, agnostykami, ateistami lub ludźmi obojętnymi duchowo. Z tego powodu człowieka traktują jako jedność psycho-fizyczną bez duchowej (zwierzęta na dwóch nogach. 

   Koledzy mistykę traktują jako psychozę (podobne objawy) i wszystko ładnie nazywają. To wielkie nieuctwo, a właściwie obskurantyzm duchowy. W efekcie rozpoznawanej psychozy dochodzi do zabójstwa duchowego takich „chorych”. Proponowałem opracowanie tematu: mistyka/psychoza, ale placówki "naukowe" to nie interesuje.

   Negowanie duchowości w kraju katolickim powoduje, że koledzy leczą także opętanych. Wpisz: 16 kwietnia 2014 - Opętanie okiem psychiatry. Napisał Tomasz ... Moja żona była opętana. Kobietę leczono przez 3 lata, a potrzebowała egzorcysty.

   Z tego powodu także Trynkiewicz (pedofil-morderca) był w więzieniu (jako zdrowy psychicznie), a teraz trafił do Gostynina (jako „chory” psychicznie"). To typowy przykład człowieka opętanego!

    Tam dałem mój komentarz, którego skróty przytoczę: każdy z nas składa się z trzech części:
1. niższej czyli ciała fizycznego podobnego do zwierzęcia, ale mamy rękę i chodzimy w godnej postawie. 

2. wyższej czyli psyche, a to nasz umysł pełen błędów oraz serce z naszą pożądliwością. Umysł jest sferą na którą działa szatan, a to przekazuję w moich zapisach, bo tam trwa bój o „decyzję chwilki”.

3. duchowej czyli duszy, która jest wcielona i pragnie jednego...powrotu do Boga. U większości ludzi to pragnienie jest stłumione, a szukający celu swojego życia nie wiedzą, że te natchnienia płyną z ich dusz. Ci ludzie nie szukają odpowiedzi na zasadnicze pytanie: co jest celem naszego życia? Może szukają, ale nie znajdą, bo negują istnienie Boga. 

                                                                                                                                   APEL

  

 

  1. 26.11.2015(c) KRÓLESTWO BOŻE JEST W NAS…
  2. 25.11.2015(ś) ZA MAJĄCYCH MOC BOŻĄ
  3. 24.11.2015(w) ZA POIRYTOWANYCH
  4. 23.11.2015(p) ZA NIEŚWIADOMYCH ZAGROŻENIA
  5. 22.11.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ KRÓLOWANIA BOGA
  6. 21.11.2015(s) ZA PERFIDNIE OSZUKANYCH
  7. 20.11.2015(pt) ZA OWCE IDĄCE ZA DOBRYM PASTERZEM
  8. 19.11.2015(c) ZA ZAGRAŻAJĄCYCH ŚWIATU
  9. 18.11.2015(ś) ZA ODPOWIADAJĄCYCH ZA ZBAWIENIE INNYCH
  10. 17.11.2015(w) ZA WIERNYCH BOGU DO MĘCZEŃSKIEJ ŚMIERCI

Strona 730 z 2414

  • 725
  • 726
  • 727
  • 728
  • 729
  • 730
  • 731
  • 732
  • 733
  • 734

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4160  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?