- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 938
Siedziałem od 4.00 i wyszedłem na spotkanie z Panem Jezusem o 6.30. W drodze do kościoła byłem zadowolony z pustych ulic, ponieważ szeptem odmawiałem „Anioł Pański” i powtarzałem „módl się za nami św. Boża Rodzicielko”, a w końcu zacząłem śpiewać powtarzając: „Pod Twoją obronę Ojcze na niebo (...) Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”.
Na ten moment św. Paweł upomina nas jak nierozumnych „Galatów” czy daliśmy posłuch wierze? Ga 3 W moim języku oznacza to wykonywania woli Boga Ojca.
Pan Jezus natomiast wskazał na dobroć naszego Boga, bo nawet człowiek da przyjacielowi to, o co prosi o północy. „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą?"
Pan podkreśla z mocą: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Łk 11, 5-13
Przypomniała się nauka św. Pawła z tej niedzieli: „O nic się zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem”. Flp 4, 6-9
Msza św. zakończyła się otrzymaniem Eucharystii w której brzegi zagięły się tworząc koronę, a siostra zaśpiewała: „Pan mój Bóg i Pasterz mój. O! jak szczęśliwy mój los!”.
To prawda, bo mój los jest podwójnie szczęśliwy! W drodze powrotnej spotkałem żonę znajomego farmaceuty, którego pogrzeb będzie dzisiaj o 15.00.
Na jego pożegnaniu kapłan mówił, że zmartwychwstaniemy. Ja nie mogę zrozumieć dlaczego nie jest określone jednoznacznie, co dzieje się z nami po śmierci. Z tego powodu przeciętny człowiek nawet wierzący jest skołowany, a św. Jehowy opowiadają na ten temat bajki od Przeciwnika Boga.
To wielkie nieszczęście dla większości, która nie pragnie życia wiecznego, nie przygotowuje się i chwali śmierć nagłą. Ci bracia w wierze nie uczestniczą w obowiązkowych Mszach św. niedzielnych...nawet ze zwykłej partii politycznej zostaliby usunięci.
Ja nie leżę w grobie w oczekiwaniu nie wiadomo na co, ale jestem wyzwolony z ciała (larwa/motyl). Żydzi nadal czekają na zbawiciela i do tego czasu ich dusze przebywają we „wspólnym grobie ludzkości” (szeolu). Przecież Pan Jezus rozerwał zasłonę w Świątyni Jerozolimskiej!
Ja wiem, że ostatni będą pierwszymi, ale niektórzy nawet wkalkulowali to w swoje nędzne życie. To wydaje mi się gorszące, bo liczy się fałszywa statystyka i dochody „zakładu pogrzebowego”, którym stał się mój Kościół święty.
Parafia to mała wspólnota duchowa wiernych Panu Jezusowi i duszpasterze powinni zapraszać te osoby na spotkania (ewangelizować), pisać do nich zaproszenia, a nawet żądać deklaracji. Często są to ludzie dobrze sytuowani, a „karze się” finansowo tylko biedaków, którzy są wierni Bogu.
Podczas tych refleksji podszedł do mnie kapłan i powiedział złośliwie, abym czasami nie rzucał jajkami, ponieważ zmarły był u spowiedzi. To był bardzo dobry człowiek i z jednych kłopotów trafi w następne. Co do jajek to są zbyt drogie, a problem jest bardzo poważny: lekceważy się bowiem cel naszego życia czyli powrót do Boga (poprzez akt śmierci)!
Popłakałem się przed Eucharystią, gdy siostra śpiewała: „Ty dasz mi pokój serca, Panie mój!” Tak się stanie, bo na pogrzebie spotkałem znajomego, który pomógł mi zmienić menu główne na stronie internetowej.
Można powiedzieć, że „Kto ufa Panu nie dozna zawodu!” Nawet trzeba dodać, że im bardziej zaufasz, tym więcej otrzymasz.
W wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę podczas której prosiłem jeszcze raz, aby Bóg pomógł czekającemu na przeszczep szpiku oraz sąsiadowi, który zniszczył sobie płuca i strasznie kaszle na balkonie (suchy nieżyt oskrzeli i POCHP III stopnia).
Zaleciłem mu rzucenie palenia z modlitwą, aby zaczął od piątku z wyrzeczeniem dla Matki Bożej. Teraz pragnę go spotkać, bo czeka na narodzenie dzieciątka. Tak chciałbym go zawieźć gdzie trzeba i wykupić leki.
W sercu znaleźli się też biedacy mieszkający w spadku po rodzicach, którym chciałbym podarować mieszkania, ale siostry wszystko zajęły. Mam też spotkać się z Inkwizycją Nieświętą z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie...„Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad ufającymi, że ich nie zawiedziesz”. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 952
Szatan przeszkadzał w odczycie tej intencji...nawet zmienił ją, abym uczynił „dobro” i wołał za „ludzi dwulicowych”. Zobacz śmiertelny bój o którym wie nawet Dalaj Lama, bo Chińczycy traktują religię jako truciznę. Szatan króluje na tym świecie, a ja znam budowę jego królestwa.
Pozostała garstka Pana, ale Królestwo Boże nigdy nie zostanie unicestwione, bo w końcu czasów Pan Jezus przyjdzie ponownie, ale tylko po Swoich.
Kiedyś czytałem w „Zawsze wierni” art. o rewolucji, która nadal prowadzi wojnę z Kościołem Pana Jezusa, a są to trzy fazy:
1. laicyzacja i sekularyzacja
2. skasowanie Mszy św. (masoneria), a wg mnie Eucharystii
3. spoganienie dusz, aby ludzie nie żyli w stanie łaski.
Teraz mam w ręku „Miłujcie się” z art. „Antykatolicka propaganda” z cytowaniem pisma „Bezbożnik”. Nic się nie zmieniło, bo trwa pragnienie oddzielenia Kościoła świętego od państwa, a na forach internetowych króluje zasada: ateizm to nauka, a religia oznacza zabobony.
Nic nie da dyskusja z teologami świeckimi, racjanalistami-sceptykami, psychiatrami-behiawiorystami i filozofami z Biłgoraju. Jeden z dyskutujących na blogu Janusza Palikota napisał, że powinienem klęknąć przed posłem Jasiem.
<< Klęknąć mogę przed nim dla żartu, a tak było w czasie rozmowy z posłem Ryfińskim, gdy podbiegł do mnie jakiś zgrywus i pocałował mnie w rękę!
- Co to jest?...zdziwił się pan Armand.
- To mój pacjent...odpowiedziałem z powagą!
Pan Janusz wie, że modlę się za jego formację, a Bóg da im to na co sobie zasłużyli! Sam widzisz efekt mojego wołania, bo „TR” przechodzi „nowe otwarcie” czyli szykuje się do uroczystego wyprowadzenia sztandaru. >>
Czy wiesz co czuje serce takiego jak ja, który widzi szeroką bramę prowadzącą do zguby? Ty, który badasz moją „grafomanię” przestań nudzić, że cytowane objawienia osobiste (V.Ryden i M.Valtorty) nie mają imprimatur Watykanu. Do czego jest mi potrzebna akceptacja na narzędzia przez które mówi do mnie Bóg?
Napływa, aby na ten moment - jako znak dla Ciebie - otworzyć „Manifest Komunistyczny”, gdzie trafiam na słowa Karola Marksa: rewolucja znosi podział klasowy, a to oznacza, że nie ma rządzących (w moim języku: wszyscy jesteśmy braćmi).
To jest realizowane w Korei Północnej, a tow. Putin zaczyna pasjonować się stalinizmem: człowiek jest panem wszystkiego, a w świetlaną przyszłość prowadzi nas partia czyli ‘wódź’.
Musisz sobie odpowiedzieć na najważniejsze pytanie: jaki jest ostateczny cel twojego życia? Odpowiedź jest tylko jedna: masz wrócić do nieba i do Boga!
Dlatego to mówi Pan: "Jeśli się nawrócisz, dozwolę, byś znów stanął przede Mną. Jeśli zaś będziesz wykonywać to, co szlachetne, bez jakiejkolwiek podłości, będziesz jakby moimi ustami. (...) Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo jestem z tobą (...)". J 15
W drodze do kościoła omijałem „wiernych”, ale władzy ludowej, a na tablicy przed kościołem zauważyłem adres kapłana na misji w Zambii. Muszę do niego napisać, aby trzymał się i nigdy nie zwątpił, bo wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.
Na ten moment św. Paweł, że; „mnie zostało powierzone głoszenie Ewangelii wśród nieobrzezanych, podobnie jak Piotrowi wśród obrzezanych”. Następnie skrytykował go za to, że „brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa”. Chodziło o to, że jako Żyd przyjmował obyczaje pogan, a ich zmuszał „do przyjmowania zwyczajów żydowskich". Ga 2
Dzisiaj, gdy znam już intencję i wiem, że sam otrzymałem taką misję...muszę uważać, bo jestem pod baczną obserwacją kolegów psychiatrów, którzy nie lubią języka pachnącego urojeniem i mesjanizmem. Misję toleruje się tylko u wysłanników demona: vide tow. Putin, który ogłosił się wyzwolicielem uciśnionych mniejszości.
Psalmista wolał: Całemu światu głoście Ewangelię. Ps 117, a dzisiaj Pan Jezus nauczył nas Modlitwy Pańskiej („Ojcze nasz”). Św. Hostia była lekka (dar).
Przed Mszą św. wieczorną trafiłem na trwającą Eucharystię (po nabożeństwie różańcowym) i zostałem pobłogosławiony Monstrancją. Jakże Bóg jest dobry, jak obdarza mnie każdego dnia i spełnia pragnienia duchowe.
Pozostałem na drugiej Mszy św. i te same czytania wywołały wielkie uniesienie, bo ujrzałem, że to nabożeństwo jest także za mnie (głoszę Dobrą Nowinę). Eucharystia ułożyła się w dar, a siostra zaśpiewała „Jezu w Hostii utajony”.
Wracałem śpiewając Bogu i w pragnieniu ewangelizacji mówiłem do jednej z pań, że mamy żyć wg woli Boga Ojca, bo tylko tak można osiągnąć zbawienie. Wskazałem jej na mądrość ludzką, która prowadzi do zamętu duchowego. Na koniec życzyłem, aby nie trafiła do czyśćca... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1006
MB Różańcowej
Podczas szykowania się na pierwszą Mszę św. napłynął obraz Matki Bożej z Najświętszym Sercem, a w Internecie włączyłem piosenkę Violetty Villas o matce.
Nie wiedziałem dlaczego, ale napłynęła bliskość Matki naszej i z modlitwą wyszedłem do kościoła, gdzie zdziwiony słuchałem Ps 46-48:
„Bądź pochwalona, Boża Rodzicielko” w którym Matka nasza woła do Boga: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim”, a w Ew Łk 1, 26-38 anioł Gabriel zwiastuje narodzenie Chrystusa.
W takich dniach są zawsze jakieś utrudnienia. Pan kościelny uważa, że wystarczy jego obecność...nie włączył mikrofonów.
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko (dar). W drodze z kościoła kontynuowałem moją modlitwę.
Właśnie przyszło „Echo Medziugorje” ze słowami Matki Bożej z objawienia w dniu 25 września 2014, gdzie jest wciąż powtarzana prośba o to, abyśmy stali się gwiazdami wśród ludzi. To wielka prawda, bo mamy nieść radość i pokój wśród wiernych.
Jakby na zamówienie przysłano „zaproszenie” na spotkanie z Okręgową Radą Lekarską w której składzie jest 23 lekarzy, którzy w sierpniu 2008 r. zaocznie ustalili, że moja wiara i obrona krzyża Pana Jezusa to choroba psychiczna.
Pan zaprowadził na Onet.pl, gdzie kłócono się z obrażaniem wiary pod wątkiem: Andrzej Jaworski: księdzu zmarnowano życie Zdziwiony stwierdziłem, że są zawodowcy w obrażaniu Boga, bo radoskur22PL atakował mnie także na Frondal.pl Dziennik duchowy współczesnego polskiego mistyka katolickiego. Zobacz co głosi taki zatwardziały grzesznik:
<< Od wieków Kościół rzymski ogłupia masy pracujące, aby je można było lepiej wyzyskiwać.
Jako wiedzący, że Bóg Jest stwierdzam, że sam zostałeś ogłupiony, ale przez Przeciwnika Boga, którego istnienie negujesz, a ja wiem jak działa na takich mądrusiów!
<<Konsekrowani szamani starają się, aby wierni nie byli tylko barankami w ich owczarni, ale również wołami roboczymi u bogaczy i polityków.
Nic nie wiesz o wierze w Boga Objawionego, a nawet przeciętny kapłan nie jest świadomy tego, że jego ręce czynią Cud Ostatni, którym jest Eucharystia. Ty jak prof. Skrzyczyszyn uważasz, że najważniejszą częścią Mszy św. jest taca. Kiedy byłeś w kościele i widziałeś te „owsiakowe słoiki”!?
<< Kościół, prowadząc próżniacze i pasożytnicze życie...
To dalszy ciąg twojej głupoty, bo Kościół święty Pana Jezusa to wszyscy wierni, to Ciało Mistyczne. Ja mam pragnienie odmalować za moje pieniądze ołtarz w moim kościele. Co Ci do tego?
<< Ci, którzy ujawniają te praktyki, zarówno dawniej jak i dzisiaj, są obiektami ostrej nagonki księży prowadzonej za pomocą argumentów religijnych, często skutecznych wśród ogłupionej masy wierzących.
Nie należę do „ogłupionej masy wierzących”, nie byłem indoktrynowany od dziecka, a łaska wiary spłynęła na mnie w 44 r. życia!
<<Religia i Kościół to dwie różne rzeczy.
Majaczysz jak trzeźwy...
<<religię uznać za sprawę prywatną i aby każdy wierzył tak, jak mu rozum i sumienie dyktują.
Przecież twoja wiara to głupkowaty ateizm i nic mnie on nie obchodzi. Nie wiesz czasami dlaczego atakujesz właśnie wiarę w Boga Objawionego? Ja wiem!
Dlatego, że to, co piszesz dyktuje ci Belzebub! Nawet nie wiesz, że jesteś jego nieświadomym posłańcem, a tu trafiłeś na godnego przeciwnika.
<< poddani powinni niezmiennie dochować wierności panującemu (papieżowi), (...) bo reprezentuje ona prawo boże.
Pan Jezus ustanowił hierarchię i papież jest następcą św. Piotra. Co Ci do tego? Co Ci odbiło? Przecież tak „mówi” demon do Ciebie! Zawołaj do Ducha Świętego, a dowiesz się, że Jest!
<< Księża (...) spędzają oszołomionych nędzarzy (...) wykorzystując zacofanie i ciemnotę ludu (...) prowadzą ich na zatracenie.
Uczestniczę w codziennej Mszy św. zapraszany przez Pana Jezusa nie „spędzany” do kościoła.
Marzy Ci się Korea Północna i nic nie przeszkadza w wyjeździe, ale tam będziesz musiał kłaniać się na ich „mszach” ku czci Kimów.
Bracie! Nie idź ta drogę, bo zginiesz marnie...mówię Ci to jako lekarz, mistyk świecki.
Następnego ranka wyszedłem w ciemność na spotkanie z Panem Jezusem, a po drodze w wielkim bólu serca i z płaczem wołałem w mojej modlitwie „za zatwardziałych grzeszników”. Te łzy to świadomość, że większość z nich jest w śmiertelnych opałach. Nawet nie zdają sobie z tego sprawy, bo w zaćmieniu trzyma ich szatan.
Jest mi bardzo przykro, ponieważ większość z tych braci to dobrzy Polacy ogłupieni przez władzę okupacyjną. Po powrocie z Mszy św. wieczornej, gdzie kapłan w zawołaniu podał mi intencję modlitewną dnia...w telewizji trafiłem na Janusza Palikota i Andrzeja Rozenka. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1050
Wczoraj czytałem art. „Bunkier oprawców” (Kazuń), gdzie przywieziono porwanego ks. Jerzego Popiełuszkę i okrutnie zamęczono. Przed wyjściem na Mszę św. „spojrzał” ze smutkiem, a w kościele przypomniałem sobie, że jego relikwie przybyły do mojego kościoła...jakby dla mnie. Ja byłem przeciwny temu, bo to pewna forma profanacji duchowej.
W tym egz. „Gazety warszawskiej” opisywano też sytuację ks. Stanisława Małkowskiego, kapłana świętego już za życia. „Władza ludowa”, która rządzi w Kościele świętym odsunęła go od pełnej posługi kapłańskiej.
To sytuacja podobna do mojej, bo masz zabrane uprawnienia, a przez to zostajesz zabity duchowo. Przecież nie ma większej kary dla świętego kapłana niż poniżenie go odsunięciem od posługi. To prawie zrównanie z gwiazdorem Lemańskim namaszczonym przez Owsiaka. Faryzeizm wśród sług Pana to straszna rzecz.
Przepływa fałszywa wiara prezydenta, premiera i dr Ewy. Wyszedłem, a dzisiaj w eterze zła energia, bo pracuje Sejm RP, a to czas ożywienia „łowców szpiegów”. Młody człowiek zamiast iść do pracy uczy się udawać, bo ma torebkę foliową i stoi na rogu przy kościele.
Po jakimś czasie będzie skrzywiony ideologicznie, bo żadna inna praca nie będzie mu pasowała. Tak było ze mną po spotkaniu z kilkunastoma psychiatrami...jak oni zacząłem wszędzie widzieć chorych, bo zdrowi są tylko psychiatrzy, a jest dokładnie odwrotnie!
Wyszedłem i w krótkim czasie odczytałem intencję, a do Boga wołałem w wielkim bólu serca. Podczas „św. Agonii” prawie umierałem, musiałem iść z zamkniętymi oczami. Sprzedawczyk kojarzy się ze zdradą ojczyzny...przybijaniem piąstek Tuska z Putinem, ale może to być także ładnie mówiący prezydent, który celowo rozkłada naszą armię.
Ci ludzie siedzą wszędzie, a sztukę szkodzenia mają opanowaną do perfekcji: tutaj się „coś przeoczy”, zmieni literę w projekcie ustawy, a gotowej nie wydrukuje na czas, zawieruszy list, pismo, a nawet akta lub zniszczy dowody sprawy.
Na szczycie tych ludzi jest ich patron: Judasz, a nad nim jego mocodawca...szatan! Ból zalał serce i prawie „umierałem” w ciele. To ostatnia Msza św. poranna, ale w jej połowie przybył mój opiekun i jak automat klęknął, przeżegnał się i stał jak słup.
Św. Paweł przestrzega dzisiaj przed takimi sługami Boga, bo są „ludzie, którzy sieją wśród was zamęt, i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. (...) Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście, niech będzie przeklęty. (...) Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim". Ga 1, 6-12
Dzisiaj „jakiś uczony w Prawie (...) wystawiając Jezusa na próbę pytał”: jak może osiągnąć życie wieczne i kto jest jego bliźnim? To niby proste, ale bardzo podchwytliwe pytania. Pan Jezus odpowiedział pytaniem: "Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?" Łk 10, 25-37
Trzeba miłować Boga i bliźniego, ale te przykazania usunął ze swojego „Septalogu” Janusz Palikot. Zobacz co czyni szatan w głowach swoich wyznawców... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 956
Miłosierdzia Bożego
Wstałem o 5.00, bo przede mną wielka praca...trzeba przenieść wszystkie zapisy po upadku firmy Vel.pl, ale przy okazji co mogę to poprawiam, a Pan prowadzi mnie w edytowaniu. Tak dotrwałem do pierwszej Mszy św.
W nocy był mróz, szyby samochodów pokrywa gruba warstwa lodu. Wczoraj nie posłuchałem natchnienia, aby pod krzyżem zapalić lampkę, która uratowałaby piękne kwiaty. Naprawdę szkoda tych kwiatów, bo można powiedzieć, że Bóg im błogosławi!
W drodze do kościoła zatrzymałem się, bo znajoma wybiegła spóźniona i była ubrana jak na letni poranek. Moje serce zalała moc, a do Mszy św. wyszło 6-ciu kapłanów!
W czytaniach, prorok wspomniał o wybranej winnicy, którą „jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym”. Iz 5, 1-7
Pan Jezus mówił też o pracy w winnicy Pana Zastępów czyli Królestwie Bożym, które zostało zabrane narodowi wybranemu i przekazane takim jak ja. Mt 21, 33-43
Naród wybrany do dzisiaj opatrznie rozumie łaskę, która go spotkała i czeka na zbawiciela z bronią wodorową. Czytano list dotyczący Miłosierdzia Bożego, a tak niewiele trzeba, aby się kogoś wspomóc.
Po wyjściu ze spotkania z Panem Jezusem znajoma zauważyła, że jestem wesoły.
- To moja dusza jest rozradowana i śpiewa po Eucharystii: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”.
Pod garażem podziękowałem Bogu za łaskę posiadania samochodu i pomoc zmarzniętej, która dopiero w drodze powrotnej zauważyła swój błąd (zły ubiór).
Nie byłem pewny tej intencji, ale zaczepił mnie młody człowiek z puszką i prosił o datek dla chorego dzieciątka. Nam miłosierdzie kojarzy się z heroizmem, a to codzienność, bo jedni drugim mamy służyć.
Na ten moment mam resztkę wpisu z 06.03.2009, która to wyjaśnia, bo zauważyłem że małej dziewczynce w kiosku dałem garść drobnych („dużo, a mało”), zabrałem do Warszawy matkę z córką, które stały w deszczu przy trasie i obdarowałem ich, zawiadomiłem ochronę marketu, ponieważ kierowca taxi zostawił całkowicie otwarte drzwi samochodu.
W tym czasie współczułem bezdomnym zbierającym pety, kasjerkom pracującym jak niewolnice, chciałbym zatrzymać się przy grzebiącym w samochodzie, a nawet go holować! Tu nie chodzi o czyny na miarę świata (szejk z Emiratów Arabskich płacący za rozdzielanie bliźniąt), ale o serce... APEL
- 04.10.2014(s) ZA PANÓW ŻYCIA I ŚMIERCI
- 03.10.2014(pt) ZA RANIONYCH PRZEZ LUDZI
- 02.10.2014(c) WDZIĘCZNY ZA OPIEKĘ ANIOŁA STRÓŻA
- 01.10.2014(ś) ZA ZDRUZGOTANYCH NIEWDZIĘCZNOŚCIĄ
- 30.09.2014(w) ZA ZWODZONYCH
- 29.09.2014(p) ZA NABIERANYCH PRZEZ SZATANA
- 28.09.2014(n) ZA OTRZYMUJĄCYCH WYTCHNIENIE
- 27.09.2014(s) ZA CELOWO LIKWIDOWANYCH I ZA DUSZE TAKICH
- 26.09.2014(pt) ZA LUDZI UCZYNNYCH
- 25.09.2014(c) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH BÓG JEST UCIECZKĄ