Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

26.12.2015(s) ZA DUSZE - OFIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 grudzień 2015
Odsłon: 989

Męczeństwo Szczepana

   Ktoś może być ciekaw jak Pan Jezus przychodzi do mnie? U mnie nie są to spotkania bezpośrednie...tak jak u s. Faustyny. Nigdy nie miałem nawet takiego pragnienia, bo jestem całkowicie niegodny tego!

   Wczoraj, późnym wieczorem spróbowałem małą ilość wina...tak jak czynią to zawodowi degustatorzy (kiperzy). W tym momencie napłynęła bliskość Pana Jezusa, a ja wiedziałem, że jest to zdarzenie duchowe, bo popłakałem się i ciężko wzdychałem...”Jezu! och Jezu!” Zrozumiałem to dopiero następnego dnia, bo czerwone wino jest symbolem męczeństwa Zbawiciela.

   Podczas przygotowywania się do Mszy św. w ręku znalazł się wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego, który podarowała mi znajoma katechetka. Natomiast teraz, w środku nocy (03.10.2017) ból zalał serce, bo przede mną znalazł się kadr z filmu „Syn Boży”...Zbawiciel niosący krzyż w koronie cierniowej (reż. Christophera Spencera z 2014 r.).

 Opóźnienie edycji tego zapisu jest wynikiem uszkodzenia strony przez tego, który ją zakładał...”cybusia” kręcącego się przy „władzy ludowej”. Dobrze, że Pan wywrócił Pełnych Obłudy adorujących Oszusta, który małpuje Najwyższego.

   Wówczas i teraz moją duszę zalała wielka tęsknota za Chrystusem. To cierpienie rozumie dziecko tęskniące za ojcem, który wyjechał za chlebem. Na ten moment w ręku mam karteczkę z moim zapisem, że Pan Jezus wie o mnie, bo szuka dusz-ofiar! Tego nie można wyrazić żadnym słowem, bo to, co - przeżywamy jako ludzie lub zwierzęta - jest namiastką mojego cierpienia, które trwa w bolesnych błyskach.

   Dziwisz się, że piszę także o cierpieniu zwierząt, ale przypomniała się suka z małymi, która przybiegła pod moje okno na dyżurze w pogotowiu i z jękiem pokazała, że ktoś zabrał jej szczenię...maleństwa piszczały razem z nią!

   Wszedłem do garażu i popłakałem się z powodu łaski posiadania samochodu, bo w tym stanie mogę pojechać do kaplicy Miłosierdzia Bożego. Moje serce zalała wszechogarniająca Miłość Boża, a niechęć do spotykanych ludzi zamieniła się w wielką miłość...można powiedzieć, że odpowiadam za ich zbawienie i jesteśmy „jedno”.

   Takie zbliżenie się Boga Ojca sprawia całkowitą przemianę człowieka cielesnego w duchowego. Nagle unosisz się ponad to wszystko, co jest „bardzo ważne” dla ciała, bo liczy się tylko Miłość Boża i nasze zbawienie. To napływa falami i wówczas krzyczysz w sercu z powodu tęsknej miłości: „Jezu! Jezu! mój Jezu!”, a łzy zalewają oczy!

   Najlepiej zrozumiesz to na fakcie...śledzący mnie to „mój ochroniarz”, a ja jestem jego „małym zbawicielem”. Jadę b. wolno i wszystkim spotykanym kłaniam się w prawdziwym uniżeniu. Ja nie piszę tego jako wspomnienia po latach, ale „tu i teraz”. 

   Teraz stoję przed kaplicą z krzyżykiem z Fatimy w ręku, a w tym czasie lecący samolot zostawił smugę...do Nieba! ”Och! Jezu mój”. Poprosiłem o błogosławieństwo dla tego pilota i jego ochronę. Zawołałem do bł. ks. J. Popiełuszki i św. Szczepana oraz do wszystkich męczenników, aby otoczyli mnie kordonem i prowadzili, bo pragnę dawać świadectwo o prawdzie naszej wiary.

   Z płaczem szedłem do Eucharystii, a kolęda „Jezus Malusieńki” rozrywała serce. Przed zjednaniem z Panem Jezusem padłem na kolana i przeżegnałem się. Jeden z kolegów lekarzy - z którym grałem w pokera - widział w tym „aktorstwo”, bo tak czynią tylko udający wiernych...po kursach „religijnych”.

    Św. Hostia unosiła się i rozpłynęła w ustach. Nie mogę zrozumieć dlaczego wierni „jedzą” (gryzą z trzaskiem) ten Cud Ostatni, który znosi tęsknotę duszy za Bogiem. Nie mogłem wstać z kolan, gdy wszyscy już dawno siedzieli w ławkach…

                                                                                                                              APEL

 

25.12.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W CUDOWNE NARODZENIE PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 grudzień 2015
Odsłon: 980

   We wszystkich wydarzeniach duchowych bardzo przeszkadza nam rozum, który u racjonalistów jest podnoszony do rangi bożka. W wielkim bólu wracałem z Pasterki, która należała jakby do Wigilii.

   Po nabożeństwie rozmawiałem z „moim” kapłanem, któremu dałem świadectwo wiary, ponieważ pasowało dzisiaj kazanie dotyczące Narodzenia Zbawiciela, a było o śnie chłopczyka. Można zauważyć, że omija się „Poemat Boga - Człowieka” oraz objawienie Anny Katarzyny Emmerich, a zezwala na opowiadanie bajek.

   Tak też będzie podczas Paruzji, która jest lekceważona, a nawet negowana. Tacy nie „boją” się ponownego przyjścia Zbawiciela, ale już po Swoich. Ktoś, kto nie wierzy w Boga, nie widzi cudu stworzenia i to wszystkiego: od atomu poprzez nasze ciała do wszechświata...

   Wracałem w wielkim bólu i odmawiałem moją modlitwę. Miasto puste, pod urzędem trwa festiwal migających świecidełek (władza oprawę tego "święta"), a miasto wymarłe. Serce chciało mi pęknąć z powodu rozpaczy. Ja mam pokazany tylko promil cierpienia Boga, a nasz kraj jest jakby „wybrany”...w sensie ostatniego, który nie udało się jeszcze zniewolić poganom i wrogom Boga.

   W domu trafiłem na słowa papieża Franciszka o konsumpcjonizmie i hedonizmie...przyjemności stają się celem życia. Wczoraj w telewizji „Polsat” przez cały dzień płynęły kolędy (chodziło o znudzenie), a dzisiaj wrócili do „Kiepskich”, gdzie obraża się Polaków i pokazuje granie głupich w Wigilię. Ta stacja powinna być usunięta raz na zawsze z naszej ojczyzny, a jest w zestawie kablówki...

   Tego dnia na www.fronda.pl trafiłem na wizję z objawienia Anny Katarzyny Emmerich dotycząca Narodzenia Dzieciątka Jezus. Oto jej skrót z moim opisem i zdaniami widzącej:

   <<Józef grotę z żłóbkiem uprzątnął i przyniósł z miasta sprzęty i suszone owoce. Maryja powiedziała mu, że tej nocy nadejdzie godzina narodzenia jej Dzieciątka. Prosiła go, aby przyłączył się do modlitwy za ludzi twardego serca, którzy nie chcieli udzielić im żadnego przytułku. 

   „Maryja klęcząc, w szerokiej, białej szacie modliła się na swym posłaniu, z twarzą na wschód zwróconą (…) Widziałam ją z ziemi podniesioną w górę, tak iż widać było pod nią podłogę. Ręce miała na piersiach na krzyż złożone. Blask około niej powiększał się. (...) Zdawało się, jakoby droga ze światła ponad nią aż do nieba prowadziła (...) W tej chwili porodziła Dzieciątko Jezus.

   (...) Widziałam, jak blask naokoło Maryi coraz się powiększał. (...) Nawet martwa przyroda była jakby na wskroś poruszona. (…) Po dość długim czasie widziałam, że Dzieciątko zaczęło się poruszać i płakać. (…) widziałam też, że Aniołowie w ludzkiej postaci naokoło niej na twarzy leżeli. Mniej więcej godzinę po narodzeniu, zawołała Maryja świętego Józefa, ciągle jeszcze w modlitwie zatopionego.

   (…) Wtedy wziął Dzieciątko na ręce. (…) Gdy włożyła Dzieciątko do żłóbka, oboje stanęli obok, płacząc i śpiewając hymny. (…) Widziałam też liczne zwierzęta radośnie wzruszone, liczne źródła wytryskające i wezbrane, na wielu miejscowościach kwiaty wyrastające, zioła i drzewa jakby orzeźwienie czerpiące i zapach wydające. 

   (...) Widziałam jak obłok ze światła zstąpił na owych trzech pasterzy. (...) Pasterze przestraszyli się z początku; lecz wnet stanęło pięć lub siedem jasnych, miłych postaci przed nimi, wstęgę wielką jakby kartkę trzymając w rękach, na której napisane były słowa głoskami, jak ręka wielkimi. Aniołowie śpiewali “Gloria.”

   (...) Tej nocy było tutaj dwóch króli, Menzor i Sair. Trzeci, który mieszkał na wschód od morza kaspijskiego i nazywał się Teokeno, nie był obecnym. (…) Wtedy otrzymywali widzenia i obrazy na niebie. (...) Nie była to jedna gwiazda (…) Widzieli piękną kolorową tęczę ponad obrazem księżyca, na której siedziała dziewica.

   (...) A przy tym usłyszeli, jak nigdy jeszcze, głos i zawiadomienie, iż teraz nastąpiło w Judei narodzenie Dzieciątka, tak długo przez nich i ich proroków oczekiwanego i że za tą gwiazdą mają postępować. (…) Dlatego teraz zebrawszy bez zwłoki swe skarby, wyruszyli w podróż z darami i podarkami. Nie chcieli być ostatnimi. Widziałam, że po kilku dniach wszyscy trzej zeszli się w drodze.>>

    Pod tym przekazem dałem mój komentarz:

   <<Na początku mojej drogi zawodowej (lekarz) miałem dłuższy staż na Oddziale Noworodków i od razu "obdarowano" mnie dyżurami na których byłem wzywany do trudniejszych porodów...oprócz ginekologa-położnika. To nie było przypadkowe, ponieważ później nie bałem się wyjazdów pogotowiem do rodzących oraz „maleństw fikających nóżkami” z wysoka gorączką (exanthema subitum).

  Piszę to dlatego, bo po nawróceniu dziwnie brzmiały słowa pozdrowienia: "Maryja Dziewica teraz i zawsze". Dziewica może zajść w ciążę, a nawet urodzić (cięcie cesarskie). Pan wskazał mi przeczytanie w "Poemacie Boga-Człowieka" jak przebiegał poród Jezusa. 

   Wizja z objawienia jest potwierdzeniem tego, co wiem, a u mnie dodatkowo świadczą o tym łzy. Konkluzja: Pan Jezus został poczęty z Ducha Świętego i nie było żadnego ludzkiego porodu. Jeden raz zobaczyłbyś jak przebiega, bo nawet ja byłem często zszokowany cierpieniem rodzącej...dodatkowo przeklinanej przez położne z izby porodowej (w późniejsze praktyce). Szkoda, że nie podkreśla się Cudu Narodzenia Zbawiciela >>…

                                                                                                                                 APeeL


 

 

 

24.12.2015(c) ZA PRAGNĄCYCH POROZUMIENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 grudzień 2015
Odsłon: 942

Wigilia

    Ludzie oddzieleni od Boga nie potrafią żyć w porozumieniu i pokoju ze wszystkimi, a trąbią o tym należący „do państwa w państwie”. Tacy lubią łamanie się opłatkiem i życzenie sobie zdrowia i pomyślności.

    Nie wiedzą, że księciem tego świata jest zbuntowany Archanioł: Lucyfer (”niosący światłość”)...zwany teraz Lucyperem („sprawiający ciemność”). Ciężkie jest nawet współżycie z najbliższymi pocałowanymi przez „demokratów”.

   Przyśniła się siostra, która zawładnęła spadkiem po rodzicach i prowadziła ze mną oszukańcze pertraktacje. Nic nie dały moje wyjazdy i propozycje symbolicznej spłaty (jest nas piątka)...nawet wystąpiła o zasiedzenie („zasiedziała się”, ale u rodziców), a nigdy nie płaciła za zamieszkiwanie.

   Złodziej kojarzy się z napadem na bank lub autentyczną kradzieżą. Jedni kradli żyrandole w ministerstwie sprawiedliwości i rozbierali rezydencje prezydenckie, a w tym czasie trwały poważne procesy: o kradzież batonika lub starego roweru.

   Jak określić „dorabianie” się lekarza w zespole publicznym...przez 10 lat ok. 200 tysięcy czystej gotówki, a to można sprawdzić, bo w badaniach kierowców prowadzi się dokładny rejestr!

    W ramach tej intencji wystąpiłem do:

1. nowego konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii, bo poprzedniego usunięto po mojej skardze, ale odpowiedzi nie otrzymałem

2. napisałem list - prośbę o mediację do Naczelnej Izby Lekarskiej, bo obecny prezes Maciej Hamankiewicz i minister zdrowia Konstanty Radziwiłł uroczyście święcili (2010) sztandar „izbowy” z napisem „Prawa chorego najwyższym dobrem” i „nauczali” w katolickich mass-mediach.

   Nigdy nie spotkali się ze mną, a zawiesili mi prawo wykonywania zawodu lekarza...za obronę wiary i krzyża, który ściął psychiatra z obłędem moralnym. Jemu nawet nie zwrócono uwagi.

3. Aktualna prośba do prezesa OIL w W-wie (list elektroniczny, fax i list zwykły) o jego wstawiennictwo i ugodę...przeszła bez echa!

4. Prosiłem też zakładającego stronę internetową, aby pomógł w jej odblokowaniu, a było to dla mnie wielkie uniżenie, bo w lipcu tego roku uszkodził mi komputery...w mojej obecności i za moja zapłatą.

   Najgorsze było jego szyderstwo, bo po włamaniu dał mi na ekranie wizerunek św. Michała Archanioła! Przeliczył się, bo w punkcie naprawy pojawiła się informacja, że zainstalował mi programy szpiegowskie.

5. oszukał mnie mediator izbowy, a do obecnego profesora nie dotrzesz.

    Msza św. o 7.20, ale rozpraszał mnie kolega, który udzielał mi pomocy w ciężkim omdleniu w naszej przychodni (blok odnogi pęczka Hissa w sercu), a wcześniej czytał zmyślone brednie i rozpoznanie, przysłane z OIL w W-wie, które było przyczyną zawieszenia mi prawa wykonywania zawodu lekarza. Mnie nie dano treści tego "tajnego" pisma kacyków...

   Za ten dzień dojdzie jeszcze Pasterka, ale nie dostałem się do wnętrza kościoła i stałem oparty o krzyż. Po Eucharystii padłem na kolana i tak trwałem…

                                                                                                                            APeeL

 

23.12.2015(ś) ZA DEMOKRATÓW...OD BIAŁYCH DO CZERWONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 grudzień 2015
Odsłon: 1164

   Ta intencja napłynęła w poranek wigilijny, a do 3.00 trwał bój w Senacie RP o nowy kształt TK...zerwałem się i napisałem to dla Ciebie, bo tak widzę obecną sytuację w naszej ojczyźnie.

Frontu Jedności Narodu

   Popieram, bo jesteśmy dziećmi Jednego Boga Ojca!  Pytanie: „kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy On się ukaże?” Przecież tego strasznego dnia „przecedzi nas jak złoto i srebro” i ziemia zostanie porażona klątwą! Mi 3

   Gdzie trafią wówczas ogłaszani bogami wielcy z politycznego Olimpu?

Bój toczy się nad nami

    Nie dzieli nas Jarosław Kaczyński, a na pewno nie łączył Bronisław Komorowski, bo oni dzisiaj są, a jutro nikt nie będzie o nich pamiętał! Podział wynika z boju duchowego, który toczy się nad nami. Szatan podsuwa demokrację, która jest niezgodna z hierarchią...od Boga Ojca poprzez Kościół katolicki do każdego z nas.

    Prawdziwe zagrożenie nadchodzi milowymi krokami, a naloty bombowców i lotniskowce są w nim nieprzydatne! Nie jest groźny ten, co zabija ciało...na cóż się przyda po czasie? Groźny jest ten, co może wtrącić duszę do Piekła!

    Pan Bóg kładzie przed nami przekleństwo lub błogosławieństwo, ale jak to wytłumaczyć Tomaszowi Nałęczowi, „Stokrotce i „Miśkowi”? Mają nieśmiertelne dusze i rozum, a wybierają bałwochwalstwo zamiast życia wiecznego.

Cóż czynić?

   Trzeba paść na twarze, ogłosić królem Polski Pana Jezusa, a ja pójdę dalej, bo dzisiaj naszym królem Polski powinien być Deus Abba, Omnipotens Pater!

    Trzeba krzyczeć: „chodźcie wszyscy do Jezusa...chodźcie do Światła, które nie gaśnie...chodźcie! padnijcie na twarze, chwalcie Jego Imię!" Zrozum, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...wszystko!

    Nie czekaj, ale nawróć się. Nie patrz na kapłana. Padnij przed kratką, a zobaczysz jaki pokój spłynie na twoją duszę po Eucharystii. Jak masz trochę czasu to zapraszam Cię na codzienną Msze św.  Czas płynie...podziękujesz, gdy spotkamy się w Królestwie Niebieskim!

No dobrze, a zachowanie patriotów w Sejmie RP!?

    Demokraci zostali zaskoczeni przez Boga i przed oddaniem władzy złamali Konstytucję RP...dokonali zamachu stanu i brał w tym udział TK oraz poprzedni prezio Bronisław Komorowski. Trwa wojna i obowiązują inne prawa, a ja jestem tego przykładem.

   Przez 8 lat podczas rządów demokratów dochodziłem swoich praw...okazało się, że nie mam żadnych. Większość podobnie napadanych umarła w rozpaczy lub popełniła samobójstwo, bo w III RP kotki i pieski oraz ubijane woły były bardziej chronione niż lekarz...obrońca wiary i krzyża!        

    Przed wyjściem na spacer przeczytałem słowa Ps 25 i popłakałem się:   "Daj mi poznać Twoje drogi, Panie (...) Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję. (...) Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski (...)”... 

   Niewyobrażalny smutek zalał moje serce, a zarazem radość nieznana większości, bo już wiem za kogo mam wołać do Boga Wszechmogącego.

  Przez sekundę wyobraź sobie, że później spotkam tych braci (Donka i Bronka, „Miśka” i „Stokrotkę”...), a oni podbiegną do mnie z wdzięcznością! Pojawią się także moi krzywdziciele...

    Wszyscy obejmiemy się i będziemy chwalić Stwórcę! Popłakałem się, a ja nie należę do tkliwych...

                                                                                                                                APEL

 

 

   

22.12.2015(w) ZA NĘKANYCH NA RÓŻNE SPOSOBY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 grudzień 2015
Odsłon: 943

    Władza wciąż ludowa ma nieskończony repertuar nękania „tych, co nie z nami”. To nie jest tylko podgląd i podsłuch, ale bardzo męczące spotykanie wciąż tych samych osób. Ty powiesz: „no dobrze”, ale przecież Pan Jezus też cierpiał, a ktoś kto naśladuje Zbawiciela nie będzie hołubiony i obwieszany orderami.

   To wielka prawda, ale z drugiej strony chodzi o zgubę dusz tych braci, którzy zamiast kłaniać się naszemu wspólnemu Deus Abba, Omnipotens Pater chodzą nadal w czerwonych czapeczkach i mają piękne pogrzeby w Domach Bożych.

   To jest przyzwolenie na grzech, ale „nasze są ulice i kamienice”, a nawet kościoły Boga Objawionego, gdzie też królują „mierni, bierni, ale wierni”...nie Bogu, ale władzy, która przydziela stanowiska także w hierarchii kościelnej.

   Działanie tych władców poznaliśmy podczas „czyszczenia” przejmowanych kamienic oraz podczas Afery Amber Gold. Nawet nie dopuszczali myśli o wywrotce, ale Bóg słyszał krzyk poszkodowanych i umierających z powodu diabelskiego nękania. Jak trzeba być zdegenerowanym, aby okraść naiwnych biedaków pragnących przechowywania oszczędności życia w złocie. 

   Przepłynęły różne udręki, których doznawałem i doznaję. Psychuszka, utrata prawa wyk. zawodu lekarza, mogła mi umrzeć żona, ale - w celowym nękaniu - o to właśnie chodzi!  Może zajmie się tym polska władza. Wejdź: Roman Potocki Znalezione w sieci: Grupa stojąca za politycznymi samobójstwami!!!   

   W czasie spacerów modlitewnych spotykałem udającego chorego psychicznie, który ostentacyjnie pojawiał się na mojej drodze...przeważnie ciągnął za sobą wózek, a raz siedział na wersalce stojącej na chodniku. Na procesjach z moim uczestnictwem darł się pod kościołem.

    Wcześniej na Mszach św. pojawiała się babcia ubrana jak na wesele...zawsze wchodziła w środku nabożeństwa stukając obcasami. Przypomniało się zalanie mieszkania syna (fekaliami i to w upał) oraz danie mi sąsiada, który na piętro wchodził po moim balkonie.

   Kiedyś jechałem samochodem do kościoła nie wiedząc, że brakuje mi jednego światła krótkiego...na miejsce mojego zatrzymania przybył sam komendant! Sprawiono też, że nie mogę otrzymać nic w spadku po rodzicach, bo na rodzinę zrobiono desant agentury...

   To tylko cząstka celowego nękania (stalkingu), bo wszystkich demonicznych pomysłów nie da się spisać...od plotek o wskazanej osobie, celowych „pomyłek” do wskazanie, że piszesz anonimy z przekazywaniem tego mafii.

    To odbywa się w ramach działania hybrydowego...giniesz zapalając papierosa w samochodzie, bo ktoś wcześniej uszkodzi ci pływak w baku od benzyny (opary). Bolszewicy, a obecnie Państwo Islamskie mają  to w jednym paluszku!  

    Podczas wychodzenia na spacer modlitewny zamknąłem drzwi piwnicy, a złośliwa pani ostentacyjnie je otworzyła z mruczeniem o tych, ”co wciąż je zamykają”. Kiedyś wszedł przez nie udający bezdomnego, wykręcił żarówkę w suszarni i poprowadził z niej dwa druciane przewody. Podczas wieszania mokrej bielizny mogło dojść do tragedii.  

   Przed jedną z Wigilii wymieniono centralny wodomierz w bloku pozbawiając nas ciepłej wody, bo wówczas nie zapala się gaz. Dzisiaj jest inna niespodzianka, bo tuż po wysprzątaniu klatki sąsiad z trzeciego piętra - bez najmniejszego zawiadomienia - rozpoczął remont swojego mieszkania. Z hukiem zrywano boazerię i wszystko zakurzono podczas wynoszenia.

   Właścicielowi powiedziałem, że nie ma błogosławieństwa Bożego w tym, co czyni, bo miał cały miesiąc, a na remont wybrał święty czas...

    Przed Mszą św. wieczorną zapaliłem lampkę pod „moim” krzyżem, a drugą przy krzyżu cmentarnym, bo wszyscy zapomnieli o Panu Jezusie…

                                                                                                                     APEL

 

 

  1. 21.12.2015(p) ZA FAŁSZYWYCH LEKARZY I ZA DUSZE TAKICH
  2. 20.12.2015(n) ZA UDOWADNIAJĄCYCH PRAWDĘ KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
  3. 19.12.2015(s) ZA KONAJĄCYCH DUCHOWO
  4. 18.12.2015(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ SŁOWU BOGA
  5. 17.12.2015(c) ZA OFIARY GRUDNIA 70
  6. 16.12.2015(ś) ZA WYZNAJĄCYCH WIELOBÓSTWO
  7. 15.12.2015(w) ZA KŁAMIĄCYCH W OTWARTE OCZY
  8. 14.12.2015(p) ZA CZYNIĄCYCH TO, CZEGO NIE ZAPLANOWALI
  9. 13.12.2015(n) ZA BRONIĄCYCH PRAWDY
  10. 12.12.2015(s) ZA OPŁYWAJĄCYCH W DOBRA

Strona 725 z 2414

  • 720
  • 721
  • 722
  • 723
  • 724
  • 725
  • 726
  • 727
  • 728
  • 729

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4100  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?