- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1042
Chrystusa Króla Wszechświata
Obudziłem się po godzinie snu i pisałem w nocy, a po edycji zaległych zapisów z radością pojechałem do pobliskiej kaplicy. Zobacz śmiertelny „bój o decyzję chwilki”, bo zły odciągał mnie od tego podsuwając „dobro”:
1) Msza św. w moim kościele o 7.00 z późniejszym śniadaniem z żoną 2) inne kościoły... 3) Msza św. o 17.00, a okaże się, że po obiedzie będę „nieprzytomny”.
Jak żyją ludzie „normalni”? To jest bardzo proste - postępujący wg woli własnej nie są atakowani przez szatana! Dlatego negują fakt jego istnienia (mają pozorną „ochronę”), bo nie służą Bogu! Najgorsze jest to, że realizujący "swoje" pomysły (często demoniczne)...w tym kapłani nie widzą tego i popełniają różne „fiksa-dyrda”.
Zdążyłem na Mszę św. do kaplicy Miłosierdzia Bożego, gdzie kapłan zawsze chwali wiernych oderwanych od parafii i dziękuje za przybycie. Dobrze, że nie wspomina dr Ewy, która była tutaj na „mszy partyjnej”, a w tym czasie nawet nie odpowiedziała na moją krzywdę jako minister zdrowia!
W czytaniach Bóg mówił do narodu wybranego językiem pasterza stada, że zbierze nas i wszystkich osądzi - „poszczególne owce, barany i kozły". Ez 34, 11-12. 15-17 Psalmista z mojego serca wołał: „Po wieczne czasy zamieszkam u Pana”. Ps 23
Pan Jezus zapowiedział, że „zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały” że zgromadzonymi przed Nim narodami i „oddzieli jednych od drugich”. Do sprawiedliwych powie:
<< Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo przygotowane wam od założenia świata. >>
Natomiast „do tych po lewej stronie: <<Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom.>> Mt 25, 31-46
To wszystko jest pewne i bardzo proste, a sąd okrutny, bo sprawiedliwy...nie mający nic wspólnego z „niezawisłym”.
Stałem na zewnątrz w słońcu i wołałem „za obrońców wiary i krzyża” - czyli także za mnie, a radość Boża rozpierała serce. W tym czasie emerytowany kapłan kanonik mówił wstrząsające kazanie o Królestwie Niebieskim, które jest całkowitym zaprzeczeniem naszych demokratycznych wyborów.
Dziwne, bo trafiłem na moje rozważania w zapisie z dnia 12.02.2008 na ten temat, które pasują do tej intencji.
<<Nasze życie to podróż z „biletem w jedną stronę”...do Nieba, Domu Boga, bo wszystko, co najlepsze dopiero przed nami...”świat dobry jak dobry sen”.
Tam na końcu naszej podróży czeka na nas Najświętszy Tata...rozpromieniony z otwartymi ramionami - mówiący każdemu: „witaj synu"! Przez sekundę wyobraź sobie, że wróciłeś do swojej Prawdziwej Matki, Pana Jezusa, Aniołów i do rodziny świętych. Niech nikt nie mówi, że to nieprawda.
Wówczas w gabinecie lekarskim zawołałem; „Ojcze Najświętszy bądź błogosławiony za to, że tak to urządziłeś i zakryłeś przed mądrymi”, a łzy popłynęły na ziemię. Tam zostaje ukojony ból rozłąki z Bogiem i bliskimi, a także ból serca Boga z powodu rozłąki z nami. >>
Dla św. Pawła i takich jak ja powrót do Nieba to nagroda, a zarazem cierpienie z powodu przerwania misji ewangelizacyjnej - bycia tutaj dla Boga, bo to korzystniejsze. Nie zrozumiesz tego bez mojej łaski, a wg kolegów psychiatrów tak objawia się schizofrenia. Życzę każdemu mojej choroby.
Po Eucharystii padłem na kolana i trzymałem św. Hostię w ustach, a później ciężko wzdychałem. W uniesieniu podszedłem do kapłana i podziękowałem za piękne kazanie. Zapytałem też co myśli o powołaniu Pana Jezusa na Króla Polski, bo ja podpisałem się pod tym.
Zaskoczony nie wiedział co powiedzieć z głębi serca, bo hierarchia kościelna jest przeciwna. Wskazałem, że z szatanem nie poradzimy sobie sami, a rozpoczęła się już III Wojna Światowa - wojna z naszą wiarą i krzyżem! Zaleciłem, aby zapytał Ducha Świętego.
Tak się stało, że w "Poemacie Boga - Człowieka" trafiłem na rozmowę Pana Jezusa ze zrozpaczoną matką, która straciła córkę.
Pan wskazał, że otworzy dla niej bramy Raju, a każdy, który pragnie tego musi „najpierw nauczyć się kochać i przebaczać. Powrócić do miłowania i bycia sprawiedliwym (...)”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1070
Przypomniało się poranne przejście do kościoła w ten czwartek, gdy słodycz i radość zalewały serce podczas modlitwy: „za widzących Boga w codzienności”. W takim momencie cieszysz się jak małe dziecko z obdarowania. Przecież nikt nie dziękuje za nogi, samochód, a na pewno nie czyni tego za świątynię!
Większość ludzi myśli, że dobroć Boga wyraża się w cudownym uratowaniu naszego życia lub sprawieniu uzdrowienia...ciała! Garstka pragnie zdrowia duchowego, a za nim idzie równowaga psychiczna tak potrzebna teraz roztrzęsionej dr Ewie i prezydentowi „Zgoda buduje”, któremu nagle może zatrzymać się serce!
Dla wielu zdrowie ciała oznacza pewną zgubę, bo zapominają o wdzięczności za otrzymane ostrzeżenie i po szoku wracają do swojego nędznego postępowania.
Na ten moment trafiłem na czytania z tytułem „Chwalenie Boga”, gdzie był urywek Ps 17: Chwalcie Pana, wszystkie narody, wysławiajcie Go, wszystkie ludy, bo potężna nad nami Jego łaska, a wierność Pana trwa na wieki.
Pojechaliśmy do centrum handlowego, a radość zalała nasze ciała, bo ciepło, miłe zapachy, pięknie...posadzka czyściejsza niż w moim kościele i już kuszą „świętami”. Ktoś z forum zapyta: udaje mistyka, a jeździ po pogańskich świątyniach.
Wiedz, że w czasie przejazdu i krążenia po halach odmówiłem moje modlitwy za „trudzących się dla Boga” oraz „za ofiary złych wyborów”. Po obiedzie pojawiło się pragnienie szybkiego powrotu do domu, bo mnie już nie cieszy to wszystko, co ziemskie...
Przed kasą wziąłem 10 bateryjek do pilotów, a żona poprosiła o uruchomienie zegara, który otrzymała w sklepie z kosmetykami. Okazało się, że po jego naciśnięciu pokazuje czas na suficie, który można zobaczyć bez okularów. To wprost wymarzone dla niej, bo często budzi się o 22.00 z poczuciem, że jest już rano i nie wierzy, że mówię prawdę.
Powiesz, że to głupstwo. Bóg wie, że dzieci cieszą się z takich rzeczy, a ja to widzę. Sam się zdziwiłem tym zegarkiem, bo Bóg daje nam to, co jest da nas potrzebne, tanie i dobre.
Po powrocie padłem w krótki sen i zostałem obudzony na Mszę św. wieczorną. Moje serce i duszę zalała radość, ale nieporównywalna, bo Boża. Po pierwszej stajesz się senny i w końcu umęczony, a teraz widzisz dary prawdziwe, wieczne, duchowe. W sercu pojawiło się poczucie zaślubin z Bogiem, bo pragnę darów nieprzemijających.
Wprost widzę siebie jak Vassula Ryden pod drabiną do Nieba ze stojącymi na szczycie: o. Pio i św. Franciszkiem. Z drugiej strony patrzy choinka z zawieszonymi imionami dzieci pragnącymi otrzymania paczki.
„Ja, Jan, ujrzałem oto drzwi otwarte w niebie (...) Doznałem natychmiast zachwycenia: A oto w niebie stał tron (...) Siedzący był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza (...) Dokoła tronu dwadzieścia cztery trony, a na tronach dwudziestu czterech siedzących Starców, odzianych w białe szaty, a na ich głowach złote wieńce. A z tronu wychodzą błyskawice i głosy (...) "Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi". Ap 4, 1-1
Napłynęło wielkie pragnienie przyjęcie Pana Jezusa na kolanach, ale idąc w kolejce jest to trudno do wykonania. Nie wiem dlaczego pragnącym wyklucza się taką możliwość, a było tylko kilka osób. W ten sposób zamyka się drogę do aktu dziękczynienia w uniżeniu. „Oto jest Baranek Boży”...”serce moje weź”. Eucharystia odwróciła się i zwinęła w dar.
Dziwne, bo dzisiaj mam w ręku uznany przez KrK przekaz matki Eugenii: „Ojciec mówi do Swoich dzieci”. W tej Dobroci Bóg pochylił się dodatkowo nad moim zmarłym ojcem, bo miałem natchnienie przepisania przeżyć z 15.04.2000. Poszedłem na dodatkową Mszę św. za jego duszę (26.11.2014).
To był piękny dzień, a zły wcześniej straszył mnie snem w którym trafiłem do ogrodu, gdzie walały się zdechłe świnie od małych do dużych. Coś potwornego... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1325
Ofiarowanie NMP
Przebudziły mnie straszące sny, a w fazie „jawa/sen” napłynęło potwierdzenie tytułu rozważań, które mam zamieścić w Internecie jako kontry wobec artykułu: „Bałwochwalstwo - Największy Przekręt Wszystkich Religi?”, który napisał Robert Brzoza na Niezależnym Portalu Internetowym.
Mój będzie brzmiał podobnie i zobaczymy czy wyszukiwarka go wyrzuci: Bałwochwalstwo Słowa - Największe Kłamstwo Szatana! Ta polemika będzie na:
1) www.gazeta.pl Forum Religia Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim
2) WolaBogaOjca.blog.pl
Szatan dobrze wie, że nic nie daje 'bezduszne' czytanie Słowa, a wskazywanie, że jest ważniejsze niż Eucharystia to jego ewidentny sukces! Nie pokonasz inteligencji upadłego archanioła, który małpuje Boga i zna nasz kult rozumu w którym przeważa racjonalizm i sceptycyzm.
Wie też, że bogaci w duchu (mądrusie i niewierni Tomasze) muszą wszystkiego dotknąć. Tacy wstydzą się bycia dziećmi Bożymi z poczuciem naszej nicości wobec Mądrości i Majestatu Boga.
Dopiero wieczorem zrozumiałem dlaczego tak wielki ból zalał moje serce na Mszy św. o 6.30! Pan Jezus wprost był przy mnie i nie mogłem się ukoić...nawet w czasie czytań. Piszę to po 13 godzinach, a dreszcze wstrząsają całym ciałem...tak wielkie jest cierpienie Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Ja wiem o tym, że dusz-ofiar jest bardzo mało. Takie osoby współcierpiące ze Zbawicielem, zjednanie z Jego Bolesną Męką w swoim płaczu i umieraniu - przynoszę Panu Jezusowi odpocznienie.
Pragnę, aby Bóg otworzył oczy nieszczęśników zwiedzionych przez szatana, aby potrząsnął nimi, zawstydził lub dał oślepienie Swoim Światłem. Pan Bóg nie chce Sam z Siebie ich karać, bo czeka na nasze wstawiennictwo.
<<Ja, Jan, znów usłyszałem głos z nieba, jak zwracał się do mnie w słowach: "Idź, weź księgę otwartą w ręce anioła stojącego na morzu i na ziemi. (...) Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach". >>Ap 10, 8-11
Wczoraj płakałem z apostołem, a dzisiaj zrozumiałem, że Bóg powołuje proroków, tych którzy ostrzegają, którzy mają specjalne zadania, bo teologowie i hierarchia KrK nie protestuje i nie ukazuje fałszu intelektualnego naganiaczy (alfonsów) szatana!
Pan Jezus wyrzucił przekupniów z Domu Boga. Zrozumiesz to, gdy choć jeden raz poczujesz jak miła jest Świątynia Pańska. Poproś, a Bóg da ci tą łaskę...tego doznania duchowego nie można przekazać.
„Chrześcijanie odnowiciele” z klakierami moją świątynię traktują jako budynek „uczyniony ręką ludzką”. Wszystko to bałwochwalstwo...od wody święconej poprzez olej konsekrowany, modlitwy do Matki Bożej, a w końcu Eucharystia (Cud Ostatni)...czyli „Kielich niegodziwości”!
Ciało Pana Jezusa ułożyło się na podniebieniu ochronnie (jak parasol). Nie dziw się tylko patrz na późniejszy przebieg mojego życia.
Podczas przejazdu pod krzyż, aby wymienić lampkę odczułem wielki smutek Pana Jezusa i chciało mi się płakać. Wyobraź sobie, że widzisz to szczególne zło na całym świecie. Stąd ból NSPJ i mój nagły smutek.
Poprosiłem, aby Pan dał mi Swój krzyż (współcierpienie), bo zarzucający bałwochwalstwo mojej wierze straszliwie ranią Pana Jezusa. W ręku znalazł się list do „Faktów i mitów” (17.12.2010 „za współcierpiących z Panem Jezusem”), gdzie tak właśnie ranią Zbawiciela. To przodownicy w głoszeniu tego kłamstwa szatana... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1059
Matki Bożej Chorych
W drodze na Mszę św. wieczorną kontynuowałem modlitwę „za tych, którzy uznają moją wiarę za bałwochwalstwo”. Nie mogłem przerwać wołania, bo to jest wielkie nieszczęście i zguba dla przeświadczonych o prawdzie tego fałszu szatana. Na ten moment od Ołtarza Świętego płynie Słowo.
„Ja, Jan, ujrzałem na prawej ręce Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie zapieczętowaną na siedem pieczęci.
I ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym: "Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie?" A nie mógł nikt na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią otworzyć księgi ani na nią patrzeć. A ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć”.
Autentycznie popłakałem się razem z umiłowanym Apostołem Pana Jezusa. Jeden ze Starców powiedział, aby nie płakać, bo pojawił się Baranek zabity, który Swoją Krwią odkupił „ludzi z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi". Ap 5, 1-10
Przez moje ciało przepłynął wstrząs, bo wprost widzę zbliżanie się milowymi krokami Paruzji, a to oznacza koniec większości dusz ludzkich, które żyją wszystkim oprócz Boga...od zajęć głupich poprzez pychę do szyderstwa i bluźnierstwa.
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy zapłakał na jej widok i rzekł: "O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.
Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia". Łk 19, 41-44
Św. Hostia odwracała się w ustach i zwinęła dar. Zapytasz jak odczytałem intencję? Myślałem o tych, którzy nie rozpoznają czasu nawiedzenia, ale właśnie z czytanego „Dzienniczka” usłyszałem pytanie s. Faustyny do Pana Jezusa o dzień swojej śmierci, bo pragnęła powrotu do Nieba i zjednania ze Zbawicielem. Po chwilce przeprosiła za to...
Ogarnij teraz miliony żyjące wg kabały, snów, stawianych kart, wizyt u wróżek i jasnowidzów. Jakże te dusze ranią Boga Objawionego, który czeka na nasze zawołanie.
Ja żyję tylko daną chwilką i pragnieniem prowadzenia, odczytywania natchnień Najświętszego Boga i całkowitemu oddaniu się Jego Opatrzności. To takie proste, że aż trudno uwierzyć.
Cała modlitwa popłynie dopiero we wtorek. W jej trakcie pomyślałem o koledze felczerze, który zmarł właśnie (79 lat). Przed rokiem zaproponowałem mu zawiezienie do kościoła lub przybycie z kapłanem, ale zbył mnie.
W czasie godzinnego wołania do Boga napłynęło zapytanie, ale nie wiem od kogo...o czas mojego życia. Ja nie chcę tu być i nie interesuje mnie długość życia, ale chciałbym uporządkować zapiski...być tylko dla Pana, dla Jego spraw. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1012
„Nigdy żadnych praw nie mieliście i nie macie” to słowa z filmu „Lewiatan” Andrieja Zwiangincewa, które dotyczą mojej osoby.
Zapisuję tą intencję po mylących odczytach, bo nawet w modlitwie wołałem „za wołających, a później krzyczących w obronie Boga i wiary”. Tak jest zawsze, gdy nie mogę otrzymać bezpośredniej pomocy w odczycie, gdy Bóg wytrąca szatanowi argument:„podałeś mu intencję to się modli”.
Pan wskazał to wszystko dopiero w poniedziałek o 11.00 (24.11), a nawet napłynęło natchnienie, abym ujawnił walkę z Izbą Lekarską o moje prawo wykonywania zawodu lekarza, które straciłem w obronie wiary i krzyża Pana Jezusa (patrz poniżej).
Napłynął obraz z poranka, gdy o 6.25 czekaliśmy w ciemności i wietrze na otwarcie świątyni. Znajomy skarżył się, a ja wskazałem, że to głupstwa, bo ludzkość nie widzi III Wojny Światowej...wojny z krzyżem.
Przed przybyciem na spotkanie z Panem Jezusem trafiłem na blog „Loża bez tajemnic”. To iluminaci i futuryści (masoneria) sprytnie ukrywający: „nie jestem katolikiem, protestantem, prawosławnym, świadkiem Jehowy, mesjanistą, adwentystą itd. itp. Jestem chrześcijaninem - tylko i wyłącznie”.
To wyjaśniło podobne „chrześcijaństwo” Roberta Brzozy, który „Okrywa Prawdę” na Niezależnym Portalu Informacyjnym, gdzie pisze o bałwochwalstwie wiary katolickiej, jedynie prawdziwej! Mnie zbanował, ale toleruje pałkarza Waldka, który w długich kazaniach udowadnia, że krzyż Pana Jezusa, woda świecona, a nawet Eucharystia czyli Kielich niegodziwości (opłatek „uczyniony ręką ludzką”) to bałwochwalstwo.
Co to za chrześcijanin, który nigdzie nie należy? Kto i jak go ochrzcił, bo ten Sakrament udzielany przez namaszczonego kapłana.
Na Mszy św. porannej zły rozpraszał, a smutek zalał serce, bo dwie ostatnie stacje drogi krzyżowej zostały postawione w kącie. Na ich miejscu znalazł się elektryczny „ognisty krzak” jako atrakcja kącika poświeconego władzy, która ufundowała obraz Jana Pawła II.
Eucharystia wprost unosiła się w ustach i odwracała. Tak lubię ten stan, bo to zapowiedź pokoju Bożego czyli błogosławieństwa Pana...chciałem jak najdłużej trzymać ten Cud Boga w ustach.
Po nabożeństwie poprosiłem kapłana o interwencję, bo kąt w kościele nie jest odpowiednim miejscem dla Pana Jezusa zdejmowanego z krzyża...”nie było miejsca dla Ciebie”. Czy nasz papież chciałby tego?
Opisuję to jako przykład cierpienia człowieka, który otrzymuje Światło Boga. Kapłani są bardziej atakowani przez Belzebuba, a przecież „dobre” jest współdziałanie z władzą dla pożytku wszystkich ludzi.
Pan Jezus na ten moment mówi: „Najbardziej jednak zasmuca Mnie w tym wszystkim widok niektórych kapłańskich dusz (...) które zamiast oddać Mi chwałę odrzucają Mnie”.
Serce uciekło do tych, którzy dysponują mass-mediami z Elizą Michalik, Kubą Wątłym i Wojewódzkim oraz oberautorytetów moralnych takich jak Środa, Senyszyn, Hartman, Kutz, Owsiak z b. kapłanem Judaszem z „Faktów i mitów”, gdzie racjonaliści pragną oddzielić państwo od Kościoła świętego.
Wyszedłem na Mszę św. wieczorną i wielkim uniesieniu wołałem za interweniujących (zaległa modlitwa), a napływały obrazy policjantów w których menele rzucają metalowymi ogrodzeniami.
To było całkiem inne nabożeństwo, bo nie atakował mnie szatan, a Eucharystia ponownie ułożyła się tak jak rano. APEL
Oto trwanie boju duchowego lekarza przeciw lekarzom (7 lat)...
13.11.2014 Naczelna Izba Lekarska
Naczelna Rada Lekarska
ul. Sobieskiego 110
00-764 Warszawa
poprzez ORL w Warszawie
dotyczy: OIL-291-2/2014
Odwołanie
Odwołuję się od jeszcze jednej przestępczej i pełnej bredni uchwały Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie nr 95/R-VII/14/poufne z dnia 24 października 2014 w sprawie odmowy uchylenia uchwały nr 675/R-V/08/poufne. Uzasadnienie:
1) Wstydliwie nie wspomina się o zaocznym rozpoznaniu u mnie choroby psychicznej w 2007 roku przez kolegę Konstantego Radziwiłła! Na podstawie jego „zmyślenia” Okręgowa Rada Lekarska w W-wie przy Puławskiej 18 w dniu 19 października 2007 r. zaocznie podjęła uchwałę nr 1143/R-V/07/poufne o powołaniu komisji lekarskiej mającej określić mój stan zdrowia. Nie ma takiej procedury, aby na podstawie osobistego listu zaocznie głosować tak poważną uchwałę, która rozpoczęła moją gehennę i trwa do dnia dzisiejszego.
Kolega dalej uczestniczy w karalnym stalkingu mojej osoby i rodziny, a jako przewodniczący KEL naucza w „Pulsie” o etyce.
2) Podstawą obecnego sadystycznego znęcania się nade mną jest postępowanie „prezesa-ministra” Andrzeja Włodarczyka, który - po „badaniu” przez komisję lekarską bez przewodniczącego lek. Medarda Lecha w czerwcu 2008 r. - zawiesił mi pwzl zaocznie we wrześniu 2008 roku.
Aby wszystko wyglądało „zgodnie z prawem” nasłał na mnie kolegę, który zmienił swoje wcześniejsze orzeczenie zezwalające na pracę do końca 2010 roku. Kolega w sierpniu 2008 roku wkroczył do mojego gabinetu z teczką i jak komisarz-teolog zapytał: czy jestem mistykiem i tylko zmierzył mi ciśnienie! Proszę o ujawnienie tej opinii. Zmarł biedak z wyrzutów sumienia.
3) Izba Lekarska utrzymywana z dotacji państwa i ze składek członków nie potrafiła powołać komisji lekarskiej zgodnej z rozporządzeniem ministra zdrowia. W piątej komisji z dnia 08 stycznia 2013 roku znalazł się sam konsultant krajowy ds. psychiatrii prof. Marek Jarema, który z urzędu odpowiadał za bezeceństwa psychiatrów.
Jego osoba wykluczała podkreślana obiektywność, a ponadto okazało się, że nie potrafi odróżnić psychozy od mistyki i zapragnął badaniem mnie w szpitalu psychiatrycznym. Żądam konfrontacji z doc. Martą Anczeską, która badała mnie w 2008 roku na zlecenie prof. Jacka Wciórki i wykluczyła potrzebę obs. klinicznej.
4) W uzasadnieniu wymienia się bezprawne wzywania mnie do IPiN-u, a nie otrzymałem tam skierowania!
Bóg mnie uchronił, bo miałem przeszkody (ustalaliśmy aż cztery terminy), a ja nie wiedziałem, że zaproszenia są niezgodne z rozporządzeniem ministra zdrowia!
5) Nie wspomina się o zabraniu mi pwzl oraz o proponowanej ugodzie, którą przekazałem na posiedzeniu ORL w kwietniu 2014 roku.
W składzie obecnej ORL jest 22 lekarzy, którzy zawiesili mi zaocznie pwzl w kadencji 2005-2009 - wśród tych kolegów jest „oddelegowana” do mojej sprawy Ewa Miękus - Pączek. Podczas przewodniczenia Delegaturze Radomskiej nie chciała spotkać ze mną. Wiernie trwa z innymi po stronie lekarza powalającego krzyż Pana Jezusa. Nawet została za to odznaczona.
6) Po poniżeniu mnie na posiedzeniu ORL w kwietniu 2014 roku specjalnie nie odbierałem pism, bo mamy demokrację i ja nie chcę być członkiem takiego samorządu lekarskiego!
Wbrew mojej woli przedłożonej także na piśmie powołano następną (szóstą) komisję lekarska...z ponowną obecnością prof. Marka Jaremy. Mogę spotkać się z nim, ale w sądzie lub przed prokuratorem.
7) W końcowym uzasadnieniu jest zarzut, że:
<<Nie stawiłem się na dwa kolejne posiedzenia komisji orzekającej, mimo prawidłowego powiadomienia o terminach posiedzeń>>.
Nie byłem powiadomiony, bo specjalnie nie odbierałem pism! Nie odbierałem pism, bo wiedziałem, że OIL wyspecjalizowała się w sadystycznym znęcaniu się. Większość kolegów nie ma świadomości, że są wykorzystywani przez agentów wpływu i wszystko czynią z posłuszeństwa władzy, a nawet z „dobrego serca”.
Nie wolno badać psychiatrycznie (powoływać komisji i wzywać na jej posiedzenia) wbrew woli pacjenta. Ktoś za to odpowie, bo nie chodzi już o mnie, ale o zwykłych ludzi!
Dlaczego koledzy nie rozumieją co oznacza, że nie zgadzam się na badanie oraz nie reagują na propozycję ugody (50 tys. moich kosztów z których chcę odmalować Ołtarz Święty w kościele parafialnym), a także nie chcą zabrać mi prawa wykonywania zawodu z uzasadnieniem.
To wszystko miał przedstawić ponownie na posiedzeniu ORL 24 października 2014 roku - lek. Julian Wróbel (przekazałem mu upoważnienie oraz slajdy z bezeceństwami kolegów). W uzasadnieniu uchwały ORL nie ma o tym wzmianki.
Dodam tylko, że w 2007 roku ukryto istnienie pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy dr Jolantę Charewicz. Natomiast obecny pełnomocnik do spraw zdrowia lekarzy Bohdan Woronowicz otrzymał całość dokumentacji, ale podczas spotkania odmówił mi zbadania, a nikt tego nie uczynił.
Na pierwszej komisji lekarskiej rozmowa miała charakter wywiadu jak przy zakładaniu historii choroby. Na komisji bez przewodniczącego (w czerwcu 2008 r) odtworzyłem koleżankom nagraną ekstazę po Eucharystii, a komisja trzecia w NIL-u składała się z trzech lekarzy z nomenklatury (2009 r.) i miała charakter „pogaduszki”.
Rzecznik Praw Lekarzy z OIL zbył mnie, bo kocha samorząd lekarski, który zakładał, a RPL z NIL dr Zbigniew Brzezin nie odpowiedział na pismo z marca - powtórzone w lipcu tego roku. Nie mogę sprawy zgłosić do Komisji Etyki Lekarskiej, bo jest blokowana przez Konstantego Radziwiłła!
Proszę nie odpisywać jako Prezydium, bo sprawa musi trafić zgodnie z prawem (pierwszy raz) na posiedzenie NRL. Proszę wykluczyć z jej prowadzenia i rozpatrywania sprawców tego niegodnego postępowania...lekarzy przeciw lekarzowi (niewolnikowi pracy), do końca otrzymującego premie i nagrody.
- 18.11.2014(w) ZA OFIARY ZŁYCH WYBORÓW
- 17.11.2014(p) ZA TRUDZĄCYCH SIĘ DLA BOGA
- 16.11.2014(n) ZA TRAKTUJĄCYCH MOJĄ WIARĘ JAKO BAŁWOCHWALSTWO
- 15.11.2014(s) ZA WIDZĄCYCH BOGA W CODZIENNOŚCI
- 14.11.2014(pt) ZA INTERWENIUJĄCYCH
- 13.11.2014(c) ZA SZCZĘŚLIWYCH, KTÓRYM BÓG POMAGA
- 12.11.2014(ś) ZA LUDZI NIEGODZIWYCH I DUSZE TAKICH
- 11.11.2014(w) ZA UDAJĄCYCH PATRIOTÓW
- 10.11.2014(p) ZA PRZEŚLADUJĄCYCH MNIE
- 09.11.2014(n) ZA CHWALĄCYCH SIĘ BOGIEM OJCEM