Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.01.2016(n) ZA PROSZĄCYCH O WSTAWIENNICTWO MATKI BOŻEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 styczeń 2016
Odsłon: 883

    Po wczorajszym dniu złego poczucia oraz cierpienia związanego z intencją: za tych, którzy nie chcą łask Boga...napłynął obraz wystawionej Monstrancji oraz marzenie posiadania okruszyn Ciała Pana Jezusa spożywanych w chwilach największej tęsknoty (nie wolno mieć takich).

    W sercu płynęła pieśń “Salve Regina”:

    <<Witaj Królowo, Matko litości. Nadziejo nasza, życie słodkości. Witaj ,Maryjo, Matko Jedyna. Matko ludzi. Nędzne my dzieci Ewy wołamy do Ciebie, Matko, płaczemy, wzdychamy. Niech nas wspomaga Twoja przyczyna na tym padole - Salve Regina! Zwróć Pośredniczko na nas wejrzenie przyjmij łaskawie nasze westchnienie. Pokaż nam Matko swojego Syna, w Górnej Krainie - Salve Regina!>>

    Na ten moment z telewizji popłynie melodia pozdrawiająca Matkę Zbawiciela. Łzy zalały oczy, padłem na kolana, a z serca wyrwała się prośba do Matki Bożej o wstawiennictwo w sprawie:

1. rodziny skłóconej o spadek

2. odblokowanie strony internetowej na która napadł zakładający, a nie mogę uzyskać pomocy, bo informatyką zawładnęła władza ludowa

3. otworzenie serc kolegów lekarzy z samorządu lekarskiego, którzy jako katolicy - stanęli jak jeden mąż - po stronie kolegi anty krzyżowca...

    Po ruszeniu spod domu zawołałem: „Matko! Matuchno! Matko Zbawiciela...Matko wszystkich ludzi”, a podczas przejazdu do kościółka Matki Bożej Szkaplerznej odmawiałem „Anioł Pański” oraz „Pod Twoją obronę”...

Pod Twoją obronę
uciekamy się,
święta Boża Rodzicielko,
naszymi prośbami
racz nie gardzić
w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód
racz nas zawsze wybawiać,
Panno chwalebna i błogosławiona.
O Pani nasza,
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza.
Z Synem swoim nas pojednaj,
Synowi swojemu nas polecaj,
swojemu Synowi nas oddawaj.
Amen.

   Dopiero teraz zauważyłem, że jechałem samochodem z nieważną rejestracją, bo mimo natchnień nie sprawdziłem tego. Uczyniłem to następnego dnia...i po godzinie było po wszystkim, ale wyobraź sobie, że jesteś daleko od domu, a podobny do mnie pomylił się o cały rok!

    W odczycie intencji pomogło mi też stwierdzenie papieża Franciszka w „Rycerzu Niepokalanej”, że w swoich problemach kładzie prośby napisane na karteczce, którą wkłada pod figurkę śpiącego św. Józefa…

                                                                                                                                       APeeL

 

 

09.01.2016(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ ŁASK BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 styczeń 2016
Odsłon: 1057

    Nie wiedziałem, że to będzie tak ciężki dzień dla ciała oraz duszy. Na Mszy św. o 6.30 z przykrością stwierdziłem, że było tylko kilka osób. Później wchodzili rożnie ludzie...jak do sklepu.

   Wszystkim szczególnie obdarowanym nie chce się wstać na spotkanie z Panem Jezusem, ale wszyscy „demokraci” będą dzisiaj protestować przeciwko postępowaniu nowej władzy.

    Eucharystia przyjęła postać „manny z Nieba”, a to oznaczało wzmocnienie mojego ciała, bo jest niekorzystna dla mnie zmiana pogody (meteoropata) oraz duszy, ponieważ już od rana będę znał tą intencję modlitewną, która sprawi mi wielki ból, a podczas późniejszej modlitwy z „umieraniem”.

   Stanie się to po przeczytaniu słów z aktualnego „Echa Medziugorja”, gdzie Matka Boża Pokoju mówi o łaskach, którymi Bóg Ojciec chce nas obdarzyć, ale serca większości Jego dzieci są zamknięte, a to oznacza życie w ciemności i brak zaznania Jego troski o każdego z nas.

   Ja wiem o tym i daję codzienne świadectwo wiary od czasu nawrócenia (1988 r.), ale moje zapraszanie na codzienną Mszę Św. nie przyniosło żadnego efektu, a proboszcz stwierdził, że nie chce „obciążać” wiernych dodatkowymi obowiązkami!

   Gdyby jeden raz zaznał Słodyczy Bożej, którą niesie Eucharystia nigdy nie powiedziałby tego! My wolimy dobra ziemskie wszelkiego rodzaju, które są tylko dodane.

    Tak się stało, że trafiłem na ponowną Mszę Św. pogrzebową mojej 101 - letniej pacjentki, a był to czas potwierdzenia intencji modlitewnej tego dnia. Wspomniano bowiem o narodzie wybranym, który trwa w odwróceniu od Boga Objawionego, nie przyjmuje dalej Pana Jezusa jako Syna Bożego, a zarazem naszego Zbawiciela.

   Tyle znaków i cudów...z ożywieniem Łazarza na oczach przedstawicieli Sanhedrynu! Na jakiego innego Zbawiciela czekają, gdy świat chyli się ku zagładzie!

   Eucharystia lekko pękła w ustach i odwróciła się, a to oznaczało przejściowe cierpienie związane z moim wołaniem do Boga, ponieważ nadal nie przyjmujemy Pana Jezusa na duchowego Króla Polski, a za to winię hierarchię naszego Kościoła Świętego.

    Podczas modlitwy przepłynęły osoby, które do końca omijają Dom Boga Prawdziwego, a nawet w czasie umierania nie wzywa się do nich kapłana. Nie chcą łask Bożych i trafiają tutaj dopiero w postaci zwłok. To wielka nieodpowiedzialność, bo śmierć zaczyna życie wieczne naszej duszy!

    Nie zlekceważ mojego świadectwa wiary, bo czyta się szybko, a to są 2-3 godziny mojej pracy + koszty utrzymania strony + przeszkody od Szatana. Zakładający stronę zrobił siebie administratorem i rozsiewał spam wiedząc o tym, że zablokuje edycję zapisów. Nie chciał też zwrócić pieniędzy, a ja zapłaciłem mu z serca...

                                                                                                                                        APEL

08.01.2016(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI ŻYCIE BOGU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 styczeń 2016
Odsłon: 1114

     W liście poprosiłem nowego sekretarza Naczelnej Izby Lekarskiej o osobiste spotkanie, ponieważ pragnę polubownie załatwić moją krzywdę, ale napisałem zbyt ostro. Pan Bóg pokazał mi to w śnie, bo rzuconym kamieniem zawiniętym w papier trafiłem i zraniłem głowę starszego pana. Wyraźnie widziałem jego cierpienie, a z rany płynęła krew. 

   Poszedłem na nabożeństwo o 7.30 i próbowałem się modlić, ale nie wychodziło. Tak jest zawsze w takich intencjach, a na nabożeństwie serce zalewały „ważne sprawy”. Po zjednaniu z Panem Jezusa w Eucharystii pokój i słodycz zalały serce i duszę.

   Pozostałem w pustym kościele...cisza, a właśnie zaczął bić dzwon kościelny: „Panie Jezu! zawierzam Ci moje serce, moje myśli i słowa. Strzeż mnie i błogosław, rozpromień nade mną Swoje Oblicze, obdaruj mnie łaską i pokojem. Gdy będę potrzebny wysyłaj mnie tam, gdzie nikt nie pójdzie. Dziękuję Ci Panie, Dobry Jezu, że Jesteś”.

   Musisz zrozumieć, że nic nie da Ci to czego szukasz, bo tylko Bóg może  zadowolić naszą duszę! Ja nie piszę tego „po kursach” lub przeczytaniu wielu książek. To wszystko jest od Pana Jezusa, który zawołał mnie, lekarza, ubranego w biały fartuch. Ateista powie, że to demagogia. Nie liczy się jednak walka o ciało (medycyna), ale walka o duszę czyli  o ostateczny cel naszego życia (zbawienie).

   Tak się złożyło, że trafiłem na „zapisy z karteczek”...moich wołań. Nie wiadomo z jakiego dnia, ale pasują właśnie dzisiaj: "zegnij kolano przed Panem, odkryj Jezusa i przychodź do Pana z uwielbieniem. Uwielbiaj Jezusa. Chwała Ci Panie za to, ze Jesteś! Chwała Ci Panie za moje nawrócenie. Glory, Glory Alleluja".

    Tylko z Chrystusem możesz pokonać szatana i samego siebie! Bóg wie, co jest każdemu potrzebne, ale pragnie, abyś zawołał! Pragnie, abyś wrócił do Niego! Effata! Otwórz się! Wstań. Weź swoje łoże i chodź!

    Tak też dzisiaj Pan Jezus zlitował się nad głodnym tłumem i cudownie rozmnożył chleb i ryby, które spożywali w grupach 50 -100 ludzi. Wieczorem zerwałem się i pojechałem do sąsiedniego kościoła, ale o 17.00 nie było Mszy św. i w emocji oglądałem bój naszych siatkarzy z niemieckimi. 

     W tych dniach padają słowa czytań o miłości Boga do nas, a każdy kto miłuje narodził się z Boga. To list św. Jana, ale można powiedzieć, że przeciętny człowiek nie zrozumie tego. Z mojego doświadczenia wiem, że nawet normalne mówienie o tym wywołuje politowanie nawet u chrześcijan, bo wiara gaśnie.

     Przeciętny człowiek nie zawierza swojego życia Bogu Objawionemu "Ja Jestem", a większość wybiera bogów wymyślonych, których słudzy (bojówkarze) śpią z karabinami maszynowymi... 

                                                                                                                                      APEL

 

07.01.2016(c) ZAPROSIŁEM DZIECIĄTKO JEZUS...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 styczeń 2016
Odsłon: 1154

Boże Narodzenie

    Zdziwisz się, że taki stary człowiek, lekarz, XXI wiek...a takie dziwne zachowanie. To jednak jest wielki błąd wszystkich „trzeźwo” myślących, ponieważ nasza mądrość przeszkadza w ujrzeniu Królestwa Bożego, a wszystko staje się jasne dla rozumu oświeconego łaską, a wówczas...„dziecinniejemy”!

     Dopiero w takim stanie widzimy, że nasze dotychczasowe poglądy to wielkie głupstwa u Boga, a poszukiwania życiowe bezcelowe. Wówczas stwierdzamy, że myliliśmy się we wszystkich ocenach, a to co uznawaliśmy za najważniejsze w naszym życiu to wielka marność...

   Bóg Ojciec pokazuje to na dzieciach, które zamiast pytać swojego taty działają na własną rękę, a przez to upadają, płaczą, a często szkodzą sobie w różny sposób.

   Pojechałem na Mszę św. o 7.30, bo miałem natchnienie, aby później napisać - w mojej krzywdzie zawodowej - do nowego sekretarza w Naczelnej Izbie Lekarskiej, bo poprzedni szkodził mi do końca i został ukarany...stanowiskiem ministra zdrowia!

   Nie jest łatwo wyłożyć bezeceństwa trwające 8 lat. Zabito mnie duchowo, a rozpoznanie ustalono zaocznie. Poza nasłanymi komisjami nikt nie spotkał się ze mną, a po „zaproszeniu” na posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej ćwiczono na mnie różne triki:

1) Prezes OIL Mieczysław Szatanek (ginekolog) - zamiast mojej prośby o odebranie mi pr. wyk. zaw. lekarza z uzasadnieniem - czytał wobec ORL, że proszę o powołanie jeszcze jednej psychiatrycznej komisji lekarskiej. Podszedłem i przeczytałem to, co napisałem, ale mikrofon podał swoim kolegom, którzy zaocznie rozpoznali u mnie chorobę psychiczną!

    Kogoś trzeba przebadać, ale w prokuraturze, bo jak przy zdrowych zmysłach można tak postępować i to lekarze do lekarza! W tym czasie nauczają etyki zawodowej, występują w TV Trwam i wzajemnie się odznaczają ("blacharstwo"). Kolega nadal jest członkiem ORL i NRL!

2) Drugi kolega Krzysztof Makuch (ginekolog) na podobnym spotkaniu...tuż po moim wejściu na salę krzyczał od stołu prezydialnego: dlaczego nie zgłosiłem się do szpitala psychiatrycznego? Nie wiedział, że sam chciałem poddać się hospitalizacji, ale Pani Docent z IPiN  wykluczyła taką potrzebę! Kolega nie został wybrany do ORL, ale "zrobiono" go zastępcą szefa komisji "turystycznej"...nawet dano jego zdjęcie z wojaży, a teraz został wciśnięty na członka ORL.

3) Przewodnicząca (niewiasta-dentystka) była grzeczna, ale bez przerwy przypominała mi o upływającym czasie, a ja stwierdziłem, że za każdy rok celowego nękania należą mi 2 minuty!

    Koledzy byli pewni swego...tak jak Bronisław Komorowski z PO oraz duet Miller - Palikot. Izby Lekarskie powinny być skasowane...tylko za swoją przeszłość: bronienie przestępców i nie reagowanie, gdy trwała afera „łowców narządów" w Szpitalu MSWiA.  

    Na Mszy św. trwały rozproszenia, bo myślałem o uszkodzonej stronie internetowej, a dawanie świadectw wiary to cały sens mojego życia.

     Zapatrzyłem się na Dzieciątko Jezus i zaprosiłem Je do mojego domu. Eucharystia zamknęła się na pół i ćwierć, co w moim odczuciu oznacza, że Pan Jezus będzie dzisiaj ze mną. Z radości pojechałem i zapaliłem lampkę pod krzyżem, aby świeciła w tych dniach.

    Udało się skończyć pismo do nowego sekretarza NIL (prośba o spotkanie) i wysłać. Dopiero po czasie ujrzę pomoc w jego napisaniu. Poprosiłem sekretarkę o wstawiennictwo, bo moja sprawa jest naprawdę poważna. List dotarł, ale został schowany. Nigdy nie dają potwierdzenia i nie odpisują!

     Łzy zalały oczy i w dzisiejszej słabości napłynęła moc z pragnieniem ponownego bycia w Domu Pana. Trwało czuwanie modlitewne z okazji 1-wszego czwartku. Niewiasty modliły się o powołania kapłańskie, śpiewały i tak było mi dobrze...

    Ponowna Eucharystia zwinęła się jak obiad dla żniwiarzy, a żona w moim pokoju położyła Dzieciątko Jezus w żłóbku z siankiem. Podziękowałem Maleńkiemu za przyjęcie zaproszenia i otrzymaną pomoc... pocałowałem Pana, a w łazience wzrok zatrzymały opakowania z napisem: „Dzidiuś” oraz „Bambino”!

     Dzisiaj, gdy to opracowuję (30.01.2016) przed Centrum Handlowym w W-wie rozmawiałem z młodym mężczyzną, który wciąż zaglądał do swojego samochodu z 2-miesięcznym synkiem. Tak właśnie Bóg Ojciec czuwa nad nami...

                                                                                                                                  APEL  

                   

06.01.2016(ś) ZA LEKARZY DO ZADAŃ SPECJALNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 styczeń 2016
Odsłon: 790

 Wigilia w Kościele Wschodnim

Objawienie Pańskie

    Wcześniej postanowiłem, że w Nowym Roku nie będę dochodził już ziemskiej sprawiedliwości, ale w samorządzie lekarskim nastąpiła wywrotka starej władzy...

  Szatan zna nasze krzywdy, upadki, kłopoty, a szczególnie niesprawiedliwe prześladowanie i wykorzystuje to do dodatkowych kuszeń. Ludzie gubią się całkowicie...nawet mnie mamił wiele lat w kościele, ponieważ błędnie uważałem, że w tym miejscu natchnienia płyną wprost od Boga Ojca. Wciąż podsuwał mi miejsca do których jeszcze nie pisałem.

   To zarazem był plus, ponieważ poznałem lipne państwo Donalda T. - z wyznawcami złotego cielca - czyli kościoła Amber Gold z podwójnym krzyżem w herbie. Ten krzyż ma wiele znaczeń, a w XVI wieku był nazywany morowym czyli chroniącym przed zarazą.

   Sam zobacz jak precyzyjnie było przygotowane oszustwo, które zwalono na młode i głupie małżeństwo. Prawdopodobnie nie wiedzieli w czym uczestniczą, bo wszystko było dopięte na ostatni guzik, a premier i służby udawały, że nic nie wiedzą. Tak w biały dzień grabiono naszą ojczyznę...

   Zapomniano o istnieniu Boga Ojca. Cwaniacy od "lipy"  - za wyrządzone ludziom krzywdy - odpowiedzą „co do grosika”, bo teraz śmieją się śpiąc na dolarach. Tak jest z chorymi na władzę wypaczonymi przez brak nadzoru.

    W moim wypadku jest to samorząd lekarski, bo nikt do niego nic nie ma, a siedzą tam ludzie od początek reaktywacji tego tworu. Cieszy ich uznanie, dyplomy, odznaczenia i pochwały oraz artykuły w „prezesówkach” („Gazeta lekarska” oraz „Puls” z podobnymi w każdym województwie).

   Dzisiaj, gdy opracowuje ten zapis (15.09.2018) w obydwu wspomina się zmarłego 29 lipca 2018 r. kolegę Andrzeja Włodarczyka, który wyrwał mi pr. wyk. zawodu lekarza 2069345...cztery miesiące przed przejściem na emeryturę.

   Do końca nie naprawił krzywdy, a stanął po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa. Jako ateista i wróg krzyża miał piękny pogrzeb kościelny. Ostatni będą pierwszymi, ale zwłok tych, który nie uczestniczą w życiu wiary świętej nie wolno wnosić do Świątyni Boga Objawionego.

  Nie wystarczy żałować za grzechy, ale trzeba je naprawić (miał taką okazję)...jakby na znak dzwoniłem do niego i prosiłem, aby pomógł mi, ale wykręcił się. Wcześniej proponowałem ugodę, ale odesłał mnie do prokuratora. Ja myślałem, że pomylono wiarę (mistykę) z chorobą (psychozą), ale on wiedział w czym uczestniczy (psychuszka).

   Słusznie kolega Krzysztof Makuch dał tytuł w jego pożegnaniu: „Lekarz do zadań specjalnych”. Tak, to był lekarz do zadań specjalnych. Za posłuszeństwo był odznaczany, a w swojej chorobie na władzę pełnił równocześnie funkcje w rządzie i samorządzie („urlop bezterminowy”). 

   Kolega K. S. Schreyer pożegnał go wierszem...refleksją z pogrzebu kościelnego. Wspomina, że kolega Andrzej: „nie krył, że nienawidzi kogoś, kto skrycie knuje /../ wierzył w siebie i w cele /../ człowiek w swej duszy bogaty /../.”

   Modliłem się wiele razy za niego i uczynię to jeszcze nie raz, bo chwalący go są niewierzącymi. Dzisiaj, gdy to opracowuję (15.09.2018) jest wspomnienie MB Bolesnej i za jego duszę ofiarowałem Mszę św. wieczorną, bo na porannej byłem za duszę matki ziemskiej…

                                                                                                                               APeeL

 

 

  1. 05.01.2016(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ WZAJEMNEJ MIŁOŚCI
  2. 04.01.2016(p) ZA TYCH, KTÓRZY CHCĄ SIĘ POŻALIĆ, ALE NIE MAJĄ DO KOGO
  3. 03.01.2016(n) ZA MAŁŻONKÓW PRZEKAZUJĄCYCH SOBIE MIŁOŚĆ
  4. 02.01.2016(s) ZA MOJĄ GRZESZNOŚĆ
  5. 01.01.2016(pt) ZA PRAGNĄCYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTA BOŻEGO
  6. 31.12.2015(c) ZA ŻYJĄCYCH JAK ZWIERZĘTA
  7. 30.12.2015(ś) ZA ZABIJANYCH POMÓWIENIEM
  8. 29.12.2015(w) ZA NEGUJĄCYCH NASZĄ WIARĘ
  9. 28.12.2015(p) ZA SIEJĄCYCH ŚMIERĆ
  10. 27.12.2015(n) ZA PERWERSYJNYCH BLUŹNIERCÓW

Strona 722 z 2414

  • 717
  • 718
  • 719
  • 720
  • 721
  • 722
  • 723
  • 724
  • 725
  • 726

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4203  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?