- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 924
W śnie jechałem rowerem pod bardzo stromą górę (dążenie do świętości), a kapłan z mojej parafii zauważył to i skomentował w swoim stylu...w sensie, „patrzcie, patrzcie...”.
Z wielkim trudem, stękając pawie na cały blok zwlokłem się z legowiska, aby pojechać na przedostatnie roraty. Wiatr, deszcz, nieprzyjemnie. Padłem na kolana i poszedłem z dziećmi i gromnicą wokół kościoła.
Dzisiaj Pan Bóg zapowiedział przez proroka Malachiasza przysłanie nam Jana Chrzciciela (proroka Eliasza), który poprzedzi i przygotuje „drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie (...) wtedy będą składać dla Pana ofiary sprawiedliwie.” Ml 3
„Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi. / Dobry jest Pan i prawy (...) Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski dla strzegących Jego praw i przymierza”. Ps 25
Podczas śpiewu tego psalmu ujrzałem opętanego tow. Putina udającego cara, który wchodzi po otworzeniu wierzei na Kremlu. Kapłan mówił o bezkompromisowości św. Jana Chrzciciela...takim też się czuję: mów tak lub nie, a to bardzo trudne, bo od czasu buntu przeciw Bogu trwa bój Prawdy i Kłamstwa. Eucharystia odwracała się i ułożyła się w dar.
W TVN 24 poruszono sprawę żonki prawnika, która wpadła Mercedesem w przejście podziemne w centrum Warszawy, a ponieważ była „po użyciu” i groziło jej więzienie to uznano ją za niepoczytalną. Nawet redaktor Jarek stwierdził, że to zaczyna być dziwne, bo z przestępców robi się chorych psychicznie.
Zaprosił do „dyskusji” w TVN 14 prof. Janusza Heitzmana z IPiN (klinika psychiatrii sądowej) oraz mecenasa Jacka Dubois, który specjalizuje się w bronieniu nietykalnych z Peło (był pełnomocnikiem Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego).
Ten niby przypadkowy duecik śpiewał red. Jarkowi i wszystkim Polakom, że pijanych i naćpanych oraz tych, którzy nie wiedzą, co czynią nie trzeba karać zgodnie z prawem, ale umieszczać w psychuszkach, bo to jest bardziej dotkliwe. Niepoczytalny był też pijany minister, który strzelał do przypadkowych ludzi.
Wcześniej napisałem do redakcji TVN24, aby przekazali koledze, że to co wyprawiają psychiatrzy trzeba określić jasno: gangsterstwo! Przekazałem im już upubliczniony materiał na www.wola-boga-ojca.pl w dniu 10 maja 2014 i 19 listopada 2014.
Nawet nie przypuszczałem, że profesor psychiatra specjalizujący się w medycynie sądowej może głosić peany ku chwale sowieckich psychuszek. Powinien za to być ukarany!
Napisałem do obu ekspertów pisma z tym samym wywodem:
<< Ktoś łamie prawo i zamiast określonej kodeksem kary zostaje uznany za niepoczytalnego, ponieważ nie miał świadomości tego, co czyni! W ten sposób zostaje ukarany "bardziej" niż tego wymaga prawo...czyli niezgodnie z prawem zostaje ogłoszony wszem i wobec, że jest chory psychicznie! Zamkniecie powinno być - wg Państwa rozumowania - bezterminowe!
Dla wielkich zbrodniarzy to nagroda, a w rozpatrywanej sprawie jest to działanie specjalne, a w moim przypadku celowe skrzywdzenie (patrz opis 10 maja i 19 listopada 2014).
Proszę zwrócić uwagę na pułapkę, bo Państwa wypowiedzi niosą znamiona niepoczytalności, ponieważ nie zdajecie sobie prawy z tego, co głosicie! Proszę uważać, bo taki jak ja może przejąć władzę i traficie do psychuszki! >>
Mam ponownie wystąpić do Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania oraz do Pełnomocnik premier w Ministerstwie Zdrowia z zaleceniem skasowania samorządu lekarskiego, bo wszystkie sprawy można załatwić w urzędach. Sprawy sporne powinny rozstrzygać niezależne sądy, a nie atrapy samorządowe, które bronią „samych swoich” i są wylęgarnią przestępców, których dla kamuflażu obwiesza się odznaczeniami! APEL
Panu Profesorowi dodałem (heitzman@ipin.ed.pl)
Z wielkim zdziwieniem i szokiem słuchałem wywodów Pana Profesora, które zalatują peanem dla bolszewickich psychuszek. Zapoznałem się z tym jako ofiara kolegów Pana Profesora, którzy stanęli murem po stronie opętanego psychiatry (zdemolował miejsce kultu religijnego). Powinien wg tego rozumowania trafić do szpitala, bo nie został ukarany (k.k. mówi o karze więzienia do 3 lat).
Także kolega prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł, który zaocznie w 2007r. (z jednego zdania pisma) rozpoznał, że jestem chory psychicznie...jest niepoczytalny i wymaga zamknięcia w ośrodku, aby więcej takiego czynu nie popełnił.
To samo powinno dotyczyć „prezesa - ministra” Andrzeja Włodarczyka, który zawiesił mi pwzl na podstawie komisji lekarskiej bez przewodniczącego! Kolega Medard Lech obowiązkowo powinien trafić do szpitala psychiatrycznego, bo podpisał, że mnie badał, a był na wczasach!
Powołano sześć komisji lekarskich niezgodnych z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ z dnia 11 maja 1999 r. (Dz. U. z dnia 27 maja 1999 r.). Do 5 i 6 wszedł odpowiedzialny za jej przestrzeganie prof. Marek Jarema. Mówiłem mu o tym, ale zachowywał się jak niepoczytalny...nic nie obchodził go fakt, że jest konsultantem i odpowiada za bezeceństwa psychiatrów, „bo on tu jest od badania"!
Przecież człowiek normalny tak nie postępuje...mimo jego uczestnictwa komisja nie dała mi skierowania, ale wzywano mnie na badanie! Do kogo? Do konsultanta wojewódzkiego do psychiatrii, który też nie wiedział, co czynił! Dzięki takim niepoczytalnym działaniom moja sprawa trwa już 7 lat!
Może Pan Profesor zbada mnie i wyda odpowiednią opinię, bo nikt nie stanął w mojej obronie, a sprawa jest pouczająca (służę moją osobą do celów naukowych). Proszę zapytać o mnie panią docent Martę Anczeską, która rozmawiała ze mną ("badała mnie") w czerwcu 2008 roku.
Ja w desperacji chciałem dobrowolnie poddać się obserwacji, którą kategorycznie wykluczyła, bo wiedziała, że jest to sprawa konfliktu religijnego. Postąpiła bardzo nieładnie, bo bez słowa zaprowadziła mnie pod okienko PZP.
Czy tak postępuje człowiek normalny, niewiasta, lekarka, naukowiec? Proszę zobaczyć na jak śliskim terenie przebywamy, a nad tym wszystkim brak normy psychicznej i wykluczanie przez psychiatrów duchowości człowieka!
W kraju katolickim wiarę w Boga traktuje się jako chorobę, a w dobie Internetu psychiatrzy nic nie wiedzą o nadprzyrodzonej łączności z Bogiem (mistyce).
Pozdrawiam
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 952
Żona wyszła na Godzinki o Niepokalanym Poczęcie NMP, a za oknem jest wielka wichura i ulewa. Nigdy nawet nie mruknęła podczas wstawania, a ja zawsze muszę toczyć bój z ciałem. Z tego powodu większości nie chce się przybyć na spotkanie z Bogiem...wolą ciepłe łóżeczka!
Zerwałem się, padłem na kolana i wołałem do Boga Ojca, bo w sercu od wczorajszego dnia miałem biedaków. Wprost nie mogę sobie wyobrazić jak żyją bracia Polacy i ludzie na świecie pozbawieni środków do życia, a przecież każdy z nas ma jeszcze inne kłopoty, a nawet nieszczęścia ze śmiertelnymi chorobami włącznie.
Na samą myśl o innym przebiegu mojego życia dostaję wstrząsu, bo dopiero teraz widzę czasy wielkiej Opatrzności Bożej nad moją osobą i rodziną.
Z trudem wyjechałem samochodem i w wielkim deszczu szukałem miejsca na parkingu pod kościołem. W sercu pojawiły się ofiary nawałnic: w Indonezji, Bułgarii i Rumunii. Aktualnie trwa powódź w Malezji, gdzie 100 tys. osób musiało opuścić swoje domy.
Z wielką mocą poszedłem z gromnicą wokół kościoła. Dlaczego ludzkość nie pragnie błogosławieństwa Boga w swoim życiu i w swojej posłudze innym. Później dziwią się, że na ich „królestwa” spadają różne nieszczęścia.
Jest już Stajenka, ale szkoda, że w kącie zostały dwie ostatnie stacje drogi krzyżowej. Bez mojej łaski nie będziesz miał wrażliwości duchowej. Ile trzeba uczyć się etykiety na spotkaniu z kimś ważnym, a tu Zbawiciel...bezceremonialnie zdjęty ze ściany i postawiony w kącie.
Zwykłe półki i książki odkurzamy, stawiamy równo na półce, a tu poświęcony symbol naszego zbawienia rzucamy w kąt. Nie wiem z czego to wynika: czy to prowokacja czy głupota duchowa. Pasterz parafii szczególnie musi być wyczulony na czyny mające tylko znamię świętokradztwa, a nawet zwykłego nietaktu.
Przecież to "Pan daje śmierć i życie, w grób wtrąca i zeń wywodzi. (...) uboży i wzbogaca, poniża i wywyższa. (...) Z pyłu podnosi biedaka, z barłogu dźwiga nędzarza, by go wśród książąt posadzić, by dać mu stolicę chwały. 1 Sm 2
Wszystko jest pokazane na narodzie wybranym, który nie przyjął Pana Jezusa jako Zbawiciela! Co ich czeka? A co nas, bo bolszewicy opętani i rządni władzy nad światem z wystawionym tow. Putinem uznali swoich sąsiadów jako śmiertelnych wrogów. W tym czasie udają wierzących, żegnają się w cerkwiach i zapraszają do siebie obleśnego ludobójcę Kima.
W Ew. Łk 1, 46-56 padną słowa o Bogu, który:
„(...) Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki".
Na ten moment przejmująco...jakby z Nieba Krzysztof Cugowski lider Budki Suflera śpiewa mi kolędę: „Cicha noc”, która powstała w 1818 roku, a autorem jej słów jest Joseph Mohr (nie.).
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko i dopiero teraz chciałbym tutaj zostać i siedzieć z Panem Jezusem. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1007
Zerwałem się o 7.00 i pisałem do 12.00, a potrafię ujrzeć pomoc Boga, która faluje i jest przeplatana napadami pustki. Wówczas widzisz, że sam z siebie nic nie możesz uczynić.
Na Mszy św. byłem trochę senny...nawet na sekundę zasnąłem podczas, a to jest wielka łaska, bo wówczas na pewien czas wraca stan czuwania. Po Eucharystii padłem na kolana i klęczałem do zakończenia Mszy św.
Po wyjściu z kościoła napłynęło, abym wspomógł młodzież zbierającą środki na jakieś potrzeby. To był wielki znak Boga, bo wzrok zatrzymały świece z napisem „Caritas”...powinienem kupić wszystkie i później stawiać Panu Jezusowi w intencji biedaków z całego świata! Wiem to dzisiaj, ale wówczas nie zareagowałem, a młodzież stała w zimnie i na wietrze.
Po chwilce moje serce zalało poczucie wygnania i zesłania...myśl uciekła do ludzi pozbawionych domów, ciepła, środków do życia. Wczoraj przy trasie do Warszawy spotkałem robotników wycinających drzewa z pięknymi domami przeznaczonymi do rozbiórki!
Poczułem wielki ból rozłąki z Bogiem i znalazłem się wśród cierpiących z powodu wygnania, osamotnienia oraz wśród ubogich błagających o miłosierdzie. Chciało mi się płakać z powodu zesłania ludzkości, ujrzałem od Boga cały świat potrzebujących pomocy, żebrzących i czekających na wsparcie.
W zimnym wietrze szczególnie pragnąłem swojego ciepłego mieszkania, a właściwie świętego kącika, gorącej strawy i łóżka. W sercu miałem bezdomnych, którym brak ubrania i środków do życia. Przepłynęły obrazy i ofiary zbrodniczych przesiedleń oraz sytuacja biedaków na Ukrainie, którzy zostali bez niczego w domach bez szyb.
TVN pokaże w święta obrazy zbrodniczych czystek etnicznych podczas wojny w b. Jugosławii. Wprost słyszałem krzyki tych ludzi. Przechodziłem obok sklepu, który otworzyło młode małżeństwo i odczułem ich rozczarowanie, bo nie sprzedali sprowadzonych choinek. Powinienem kupić od nich wszystkie i postawić w kościele.
Zza winkla wpadł na mnie (niby przypadkowo) proszący o wsparcie na wódkę...ale nie dałem mu dojść do słowa, bo „nie, nie, nie” i uciekłem tracąc pokój. Nie wiem czy to był znak od Boga...czy ten człowiek został nasłany od demona.
Nie znałem intencji, ale w takim stanie moją dusze może ukoić tylko wołanie do Boga. Nie mogłem dojść do siebie jeszcze w domu, pojękiwałem i odmawiałem w smutku moją modlitwę.
Jakby na znak w telewizji trafiłem na dzielenie mięsa bawołu, którego zakupiła wieś...biednym dano trochę więcej. Dzisiaj, gdy to opracowuję zrobiło się zimno, a myśl uciekła do powybijanych szyb na terenie Ukrainy objętej wojną. Także u nas wichury i śnieg spowodowały zerwania linii elektrycznych i ludzie siedzą w ciemności i zimnie.
Nie wiedziałem, że podczas opracowywania tego zapisu (26.12.2014) wypadnie 10 rocznica tsunami, które uderzyło wówczas nad ranem w wybrzeża kilkunastu krajów. Największe spustoszenia poczyniło w Indonezji, Tajlandi, Indiach i na Sri Lance.
Moc fali uderzeniowej przekraczała uderzenie 23 tys. bomb, które spadły na Hiroszimę, a fala sięgała 30 metrów (zginęło 230 tys. ludzi). Pokazano rybaków z Indonezji, którzy do dnia dzisiejszego nie mogą wyjść z ubóstwa po stracie łodzi.
My nie zdajemy sobie sprawy o Istnieniu Nieba, Domu Ojca, gdzie wiesz, że będziesz żył wiecznie, bezpiecznie, gdzie nie będziesz już łaknął i pragnął...tam nigdy nie będziesz się nudził. Nasze przyjemności cielesne nie mogą zadowolić duszy.
Ja przekazuję Ci, że Bóg dał mi łaskę...wiem, że jest Królestwo Niebieskie, a przedsmaku Nieba doznaję już tutaj. Ktoś, kto nie wie o tym może być zdziwiony, że prowadzę takie nudne życie.
Wiedz jedno, że jest całkowicie odwrotnie, bo Bóg daje każdemu to, co jest dla niego dobre, a ja pragnę tylko Jego obecności i to będzie trwało do końca życia. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 928
Tuż po przebudzeniu pomyślałem, aby zmienić hasło strony internetowej, ale zapomniałem jak to się robi...napłynęła pomoc: trzeba wejść na zaplecze.
W tym momencie wyjaśnię słowo „napłynęło”, które oznacza natchnienie, a nie uznają tego ateiści, racjonaliści oraz koledzy psychiatrzy. To jest bardzo sprytna sztuczka szatana, który w ten sposób „mówi przez nich”, bo negują Istnienie Boga, a zarazem świata ciemności.
Oni są pewni, że od siebie nienawidzą Kościoła świętego, który kojarzą z ciemnogrodem oraz pospólstwem („moherowymi beretami’). Z tego wynika, że - człowiek wykształcony, a szczególnie lekarz dający świadectwo wiary - nie może być normalny.
Wróćmy do otrzymanego znaku dotyczącego naszego bezpieczeństwa. Większość ludzi szuka go w firmach ochroniarskich i zbrojeniu się, a to prowadzi do zagłady, a nawet samozagłady.
Ja opiekę i prowadzenie przez Boga widzę w mojej codzienności i pragnę to podkreślić, bo w kazaniach usłyszysz ogólne zalecenia, że trzeba być dobrym i kochać nawet wrogów.
Trudno jest to ujrzeć bez łaski wiary, ale dam przykład z moją stronę internetową, którą udało się odtworzyć w trzy dni po upadku firmy Vel.pl. Nawet zostałem zmobilizowany, bo dokończyłem instruktaż, dałem „dwa zdania o sobie” i napisałem o mojej duchowości.
Jakiś spec zwróci uwagę na jej bylejakość, ale wiedz, że informatyka jest w ręku władzy, która na całym świecie walczy z Prawdą.
Przypomniało się przeciekanie dachu nad garażem, który „naprawiałem”...nawet przez odpowiednią brygadę, ale dopiero prośba do św. Józefa sprawiła, że wiatr zerwał źle ułożoną papę u sąsiada. Wszystko wróciło do normy po ponownym jej ułożeniu na naszych garażach.
To przepłynęło w błyskach i wstałem w dziękczynieniu na nabożeństwo roratnie, aby pójść z zapaloną gromnicą wokół kościoła.
Na ten moment wzrok zatrzymał Pan Jezus z Najśw. Sercem, a na ulotce z obietnicami przeczytałem, że czciciele tego wizerunku Zbawiciela będą pocieszani w utrapieniach.
Po Eucharystii, która była „lekka” padłem na kolana przed Panem Jezusem Miłosiernym. Napłynęli koledzy z samorządu lekarskiego, którzy zamiast służyć niszczą mój pokój w Adwencie. Poprosiłem Pana Jezusa, aby pokazał im, co to oznacza.
Wracałem do domu niewyspany, trochę odurzony i zauważyłem jak łatwo jest zrobić stłuczkę. Po powrocie pocałowałem wizerunek św. Michała Archanioła („Któż jak Bóg”), który wożę w samochodzie. Ludzie autentycznie nie wierzą w Opatrzność Bożą, a przecież Jan Paweł II bez żadnej dywizji spowodował rozpad ZSRR i dlatego decydenci "na złość" nie wybudowali Świątyni Opatrzności Bożej.
W drodze do centrum handlowego miałem pokazane zagrożenia, bo tuż po wyruszeniu, na skrzyżowaniu koło domu mógł uderzyć we mnie samochód z ulicy podporządkowanej, a podczas powrotu w tym samym miejscu ja nie zauważyłem pojazdu z pierwszeństwem.
Demon może zaatakować nas także podczas radości z pomocy Bożej, aby ją zepsuć. Poprzednio kupiony regał był od Boga za 60 zł, a dzisiaj żona kupiła niepotrzebną półkę „do kompletu” też za 60 zł! Nic nie mówiłem, bo nie chciałem być „chytry”...chytry był, ale demon. Takie niezmordowanie w szkodzeniu opanowali bolszewicy...naprawdę są w tym precyzyjni.
Pojechałem na Msze św. wieczorną, a w ten sposób otrzymałem zdjęcie na którym całowałem relikwie Jana Pawła II, który był przykładem człowieka pełnego ufności Bożej... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1007
Wiara katolicka daje łaskę powrotu do Ojczyzny Niebieskiej, która przez 99% ludzkości jest lekceważona, a przez fałszywych przewodników wyśmiewana. Specjalnie robiłem z siebie ofiarę, aby to zbadać.
Najgroźniejsi są bałwochwalcy Słowa, którzy znają Biblię i służą Przeciwnikowi Boga. Nie wolno z takimi dyskutować, bo dysponują demoniczną inteligencją (opętanie intelektualne). Wpisz: wiara rozumna teologa świeckiego lub listy ateisty.
Na wszystkich forach istnieją zgraje, które napadają na dających świadectwo wiary. Nasza wiara to Bóg Osobowy, który się Objawił i podał Swoje Imię (Deus Abba, Ominopotens Pater).
Właśnie wyspowiadał się Józef Oleksy i stwierdził, że wszyscy komuniści będą mieli pogrzeby kościelne. Prawo kościelne zakazuje robienia z Domu Boga zakładu pogrzebowego. Zwłok tych, którzy przez całe życie omijali naszą wiarę nie wolno wnosić do świątyni...można tylko odprawić Mszę św.!
Wróćmy do wielkiej łaski jaką jest bycie katolikiem oraz do praw i obowiązków wyznawców Boga Objawionego. Tylko w naszej wierze Pan Bóg poprzez słowa konsekracji namaszczonego kapłana codziennie sprawia cud zamiany chleba w Swoje Ciało, a ja potwierdzam to moimi świadectwami (mistyka eucharystyczna).
Wielu wierzących nie chodzi do kościoła, spowiada się dwa razy do roku, otrzymuje rozgrzeszenie i od nowego roku grzeszy tak samo. To głupota duchowa i tacy ludzie nie mają świadomości grzeszenia. Prawdopodobnie nie spowiadają się z tego grzechu, a rozgrzeszenie otrzymujemy wg zalecenia: „idź i nie grzesz tak więcej!”
Jakże ważne jest prowadzenie, bo zły wiedział, co mnie czeka i wpuszczał zwątpienie, a nawet niechęć do wyjazdu na Mszę św. za zmarłego sąsiada z mojego bloku. Nie posłuchałem anioła, aby nie jechać pod krzyż i nie zapalać lampki, bo jeszcze płonęła oraz nie odbierać wygranej w „Ekstra pensji”.
Bestia w zatroskaniu o mnie przypomniała, że nie pobrałem tabletki nasercowej...zatrzymałem się samochodem, a lek wypadł mi w brudną kałużę. Opisuję te głupoty specjalnie, bo kapłan pomylił czas wniesienia zwłok (11.15) z rozpoczęciem Mszy św. (11.30)! Zobacz precyzję w szkodzeniu przez szatana, który wiedział, że w ten sposób spóźnię się!
Po Eucharystii dyskutowałem z kapłanami o zakazie wnoszenia zwłok niewiernych do kościoła. Może jest jakieś tajne porozumienie przeciw Panu Jezusowi, bo zdarzyło się, że lekarz aborter (ludobójca) otrzymał na to dyspensę od biskupa! Przecież to jest oficjalne przyzwolenie na grzeszenie...w tym wypadku kapłanów!
Poszedłem na Mszę św. o 17.00...dla Matki Bożej, ale zły zalał mnie rozproszeniami, spotkałem czuwającą nade mną, a zza rogu w ciemności wyskoczył młody człowiek i ukłonił się.
Przeprosiłem Boga, bo właśnie spowiadałem się z moich złości, a szatan z podwójną mocą wpuścił mi rozważania, bo czekam na spotkaniu z członkami Naczelnej Rady Lekarskiej. Po czasie pokój zalał serce i wracałem wołając za katolików tylko z nazwy.
W TVN 24 relacjonowano spotkanie opłatkowe w Sejmie RP, gdzie życzenia składali sobie antykrzyżowcy i jawni wrogowie wiary katolickiej ze zwolennikami aborcji. Jakże niewierzący lubią Wigilię z zastawionym stołem, wzajemne życzenie sobie "wszystkiego najlepszego" oraz podarunki mikołajowe.
Zrozum mój ból, bo to czas wielkiego uniesienia duchowego (jak Pascha u narodu wybranego), a tu wielki faryzeizm tych, którzy Bogu mówią „nie”, a zarazem lubują się w pogańskich celebracjach! APEL
- 18.12.2014(c) ZA POMOCNYCH
- 17.12.2014(ś) ZA BIEDAKÓW W ROZPACZY
- 16.12.2014(w) ZA RZĄDZĄCYCH NAMI KŁAMCÓW
- 15.12.2014(p) ZA NIEUSTRASZONYCH
- 14.12.2014(n) ZA ROZRADOWANYCH W PANU
- 13.12.2014(s) ZA RANIONYCH PRZEZ SWOICH
- 12.12.2014(pt) ZA ZAPRASZANYCH PRZEZE MNIE DO BOGA
- 11.12.2014(c) ZA SPRZEDAWCZYKÓW
- 10.12.2014(ś) ZA OFIARY HAZARDU
- 09.12.2014(w) ZA ODDANYCH CHORYM