- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 946
Wczoraj, po nagłym zbliżeniu się Pana Jezusa nie mogłem dojść do siebie i podczas opuszczania ziemskiego domu Boga Ojca chciałem krzyczeć za psalmistą: „jak miła jest świątynia Twoja, Panie"!
Ja myślę, że tak właśnie Pan Jezus powala największych grzeszników, którzy pytają zadziwieni: „Kim jesteś Panie”. To zaskoczenie zgina kolana każdego, a najgorszy grzesznik płacze. Do takiej łaski nie możesz dojść samemu...
Natomiast dzisiaj, tuż po przebudzeniu napłynęła bliskość Matki Najświętszej i radość, której nie można wytłumaczyć. Wsiadłem na rower i krążąc po pustych uliczkach miasta odmawiałem cz. radosną różańca. Nawet sekundy bólu i pragnienia odmawiania mojej „bolesnej” modlitwy.
Na jeziorem, w pełni słońca przypomniało się zadziwienie Pana Jezusa, który dziękował Bogu za zakrycie cudu stworzenia przed mądrymi tego świata. Ryby wyskakiwały z wody, kaczki z małymi pływały pod ich czujnym okiem, ważki krążą jak helikoptery, wrony krakały, a wszystkiego dopełniało dostojeństwo łabędzi i piękno lilii wodnych...
Pan dał do ręki świadectwa wiary:
1. Z pliku gazet, które wczoraj „ułożyłem” wystawał róg za który pociągnąłem, a to „Miłujcie się” 1/2007 z art. „Z ciemności do światłości” (wejdź: www.milujciesie.org.pl Archiwum). Włoch Bruno Comacchiola zafascynowany komunizmem po powrocie z wojny w Hiszpanii zaczął pracować jako konduktor i związał się z Adwentystami Dnia Siódmego.
Ponieważ miał dar przemawiania to zlecono mu ośmieszenie Eucharystii i kultu Matki Bożej. Szatan wpuścił mu tak wielką nienawiść do KrK, że miał pragnienie zabić papieża! Na spacerze z dziećmi, przed swoim występem trafili przed grotę w Tre Fontane, gdzie objawiła im się Matka Boża z Biblią.
Wszyscy padali na kolana i wołali „Bella Singora!” (Piękna Pani), a on usłyszał: „Prześladujesz Mnie (...) Wracaj do świętej wspólnoty Kościoła katolickiego”. Matka Boża rozmawiała z nim i wskazała mu na sutannę oraz złamany krzyż leżący w pobliżu. Zaleciła, aby trafił do kapłana, który odpowie na jego wątpliwości.
2. Tak też było ze mną, bo po 30 latach szukałem spowiednika w Zakopanem, a po modlitwach trafiłem do spowiednika, który siedział w pustym Sanktuarium (15 sierpnia)! Nawet teraz, gdy wstałem Matka Boża przypomniała mi o tym, że zapomniałem o Jej łasce i o tym dniu!
Jak Matka Boża powiedziała? Jej figurka z woda święcona, którą się przeżegnałem przed zapisywaniem tego świadectwa „postawiła się" bokiem. Zdziwisz się, ale każdy rozumie, co oznacza odwrócenie się do osoby tyłem lub bokiem. Nawet Ryszard Kalisz zastosował to w stosunku do Janusza Palikota, gdy tamten przegonił go po wyborach z większego pomieszczenia w Sejmie RP.
3. W „Miłujcie się” 3/2008 więźniarka z obozu opisuje kuszenie przez szatana do rzucenia się na druty (art. „Wyrwana z przedsionka piekła”). Uległa namowom: "Idź na druty. Idź, idź prędzej!”. Nawet słyszała cały męski chór głosów: „Prędzej! Prędzej!...”. Podczas ciemnej nocy, gdy biegła do drutów na niebie ujrzała Matkę Bożą z Dzieciątkiem, która trzy razy pogroziła jej palcem.
Chór demonów krzyknął w stylu prezydenta Bronisława Komorowskiego do myśliwych: „ho-ho-hooooooo!...” i zamarł. Niedoszła samobójczyni padła na kolana, a jej duszę ogarnęła niepojęta moc i zaczęła odmawiać Ojcze nasz... i Zdrowaś Mario...
4. Pan do tego dołożył „Idziemy” z 05.05.2013, gdzie przeczytałem wyznanie modelki „Dlaczego nienawidziłam księży?”, która chciała opisać swoje życie. Wydawca dał jej warunek: ma z nim pojechać do Medjugorie, gdzie została dotknięta przez Boga.
Uważała, że objawienia to oszustwo wymyślone przez księży, aby wyciągnąć od ludzi forsę! Tak z „dziewczyny do towarzystwa” stała się członkinią Ruchu Czystych Serc („Ocalona z piekła. Wyznania byłej modelki”).
Niech komentarzem do tego wszystkiego będą dzisiejsze czytania z wieczornej Mszy świętej, gdzie Mojżesz powiedział do ludu (Pwt 10, 12-22):
"(...) czego żąda od ciebie twój Pan Bóg? Tylko tego, byś (...) chodził wszystkimi Jego drogami, miłował Go, służył (...) z całego swojego serca i z całej swej duszy (...) albowiem wasz Pan Bóg jest Bogiem nad bogami i Panem nad panami (...) służcie Mu i na Jego imię przysięgajcie. (...) On waszym Bogiem (...)”.
Pan Jezus na ten moment zrobił cud-żart, bo poborca żądał opłaty. Kazał Piotrowi zarzucić wędkę: „Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie". Mt 17, 22-27
Powiem Ci, że jako dziecko Boże nigdy się nie nudzę... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 774
Wielu ludzi jest ciekawych jak to będzie na końcu świata. W czasie oczekiwania kręci się głupie filmy („Armagedon”) oraz szuka czegoś na Marsie i księżycu. W końcu tego dnia będę miał pokazaną namiastkę tego, co jest zapowiadane przez Pana Jezusa.
Wyszedłem na pierwszą Mszę św., a dusza śpiewała: „Matko Najświętsza do Serca twego mieczem boleści wskroś przeszytego”.
Dzisiaj św. Paweł mówił o Objawieniu się naszego Boga i Abrahamie, który posłuchał Jego wezwania: "wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie. Przez wiarę przywędrował do Ziemi Obiecanej (...) Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej”. Hbr 11, 1-2. 8-19
Pan Jezus zalecił: "Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy podobni do ludzi, oczekujących swego pana (...) Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie". Łk 12, 23-48
Kapłan wyjaśniał wiernym co oznacza czuwanie, ale nawet ja tego nie czynię, bo faktycznie Bóg nie wymaga od nas nieustannego spoglądania w Niebo i chodzenie ze złożonymi rękami. Większość ludzkości kocha tylko to życie, a Bóg dla nich to Wielka Abstrakcja. Pozostała tylko garstka czuwających, która wierzy w życie wieczne i liczy się z odpowiedzialnością po śmierci.
Do czasu Eucharystii byłem normalny. Napływały różne rozterki, a zły "na chama" wpychał do głowy „rozmyślania”. Przekazuję ten fakt poszukującym Boga, którzy są na początku drogi...bestia atakuje nas szczególnie podczas nabożeństw oraz prób modlitw. Mogliby to przebadać zajmujący się funkcjonowaniem mózgu, ale zaraz jakiś psychiatra stwierdzi chorobę!
Zobacz co się stanie. Podczas podchodzenia do Eucharystii płynęła pieśń: „Ja wiem w Kogo ja wierzę”, a w moje serce wpadły słowa, że „to Ten, co życie za mnie dał”. W duszy wystąpił wtrząs, a łzy zalały oczu. Nawet teraz, gdy to zapisuję przeżywam to ponownie.
Kto może oddać życie za innego? Kto oddałby swoje życie za Ciebie, a tu za mnie...grzesznika, który wielu ściągał z dobrej drogi życia. Nie mówię, że niczym na to sobie nie zasłużyłem, ale nawet teraz nie zasłużyłem na łaskę Pana Jezusa, który przybył do mnie jeszcze przed Eucharystią.
Miałem tylko jedno pragnienie, aby paść na kolana, przeżegnać się i w najwyższym uniżeniu przyjąć Eucharystię. Św. Hostię trzymałem w ustach jak największy skarb. Podczas powrotu do domu nie odzywałem się do żony...jak pogniewany lub obrażony. To wielkie cierpienie, bo jesteś rozdarty na pół: nie masz ciała, a dusza zjednana z Bogiem nie nadaje się do tego życia.
Przed północą na naszym osiedlu wystąpiła awaria światła. Nastały egipskie ciemności i we własnym mieszkaniu nie mogłem trafić do kuchni, gdzie wpadła na mnie zaspana żona. Pomyślałem o ludziach, którzy zostaną w ten sposób zaskoczeni na końcu świata.
Gdzie trafi człowiek, który nie przygotowywał się na czas do odejścia z tego zesłania (”Obozu Ziemi”). Nigdy nie interesował się swoją duszą, wiecznością i dobrowolnie wybrał takie ciemności zamiast rozświetlonego pałacu w Królestwie Niebieskim... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 918
Dobry łotr
Wstałem w wielkiej słabości, ale po wyjściu na Mszę św. moja dusza zaczęła śpiewać: „wszyscy grzeszni lecz skruszeni niech zostaną pocieszeni”. Nagle okazało się, że znam całe zwrotki pieśni: „Oto jest Baranek Boży”. Jakże to piękne: idziesz i śpiewem chwalisz Boga.
Przykre jest to, że wszystkich zerwano na nogi, bo wróciła przyjaźń polsko - radziecka i najważniejsza jest czujność rewolucyjna. Dopiero 6.15, a emerytki („panienki”) już są w okienkach, a sąsiadka z hukiem otworzyła okno i pokazała się główka z papierosem w ustach. Druga, która śpi do południa przy moim powrocie będzie myła okno. Dalej nie będę kontynuował tego "urojenia prześladowczego", bo tak inwigilację określają psychiatrzy-politrucy...
Na początku Mszy św. siostra zaśpiewała „Panie umocnij naszą wiarę”. Tak, bo kto wytrwa ten będzie zbawiony. Nawet patrzyły słowa papieża Franciszka: „Trwajcie”!
"Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka /../ zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. /../ Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich /../ W dzień nawiedzenia swego zajaśnieją /../ wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych. Mdr 3, 1-9
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne”.J12, 24-26 To przypomni się później, gdy sąsiadka będzie tłumaczyła komuś jak uzyskać dobre plon przy hodowli roślin.
Padłem na dwa kolana, a św. Hostię trzymałem jak najdroższy skarb, który chcesz zachować. Jakże Bóg czeka na nasze drgnięcie i pragnie naszego pocieszanie. Ilu jest utopistów marzących o prawdzie i sprawiedliwości. Nie widzą w tym czasie cudów Boga, a przez to grzeszą brakiem wdzięczności.
Dzisiaj mam to pokazane na własnym dziecku. Jakże chciałbym, aby córka wstąpiła do świątyni, gdzie Pan czeka na nas ze Swoimi darami. Nawet powiedziałem jej, że otrzyma znak z Nieba.
Napisałem też na blogu posła Palikota, który żali się na włóczenie po sądach przez Jarosława Kaczyńskiego, którego obraził, a teraz wypomina mu, że powód wierzy w zamach w Smoleńsku:
"Panie Januszu! Proszę poddać się dobrowolnej karze…np. 2 lata robót społecznych w miejscach klęsk żywiołowych. Każdy będzie później kojarzył Pana z „podtopieniami” (TVN), ofiarami uderzeń piorunów oraz z morowym powietrzem. To dobra rada, bo sam Pan wie jak PiS jest podły…nawet potrafią samolotem uderzyć w brzozę, aby później wszystko zwalić na innych".
Po dniu pełnym rozproszeń poszedłem - także w intencji córki - na nabożeństwo wieczorne. Prawie chciało się płakać, bo trafiłem na kościół pięknie wystrojony po Mszy św. ślubnej. Jakże pasuje tutaj okrzyk psalmisty: „Jak miła jest świątynia Twoja, Panie”.
Kapłan mówił do jubilatów o szybko płynącym czasie, a ja chciałbym wskazać na naszą wiecznie młodą duszę, bo zbliżam się do 70-ki, a w środku jestem nastolatkiem.
Św. Hostia była lekka, tak jak rano. Stanu mojej duszy nijak nie można opisać. Zjednany z Panem Jezusem prawie mam unoszone ciało, a takie odczucie lewitowania zdarzało się już wcześniej... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 881
„Stary człowiek i morze”...tak trzeba określić poty zalewające mnie w nocy, które zrywały ze snu. Żona wyszła do kościoła, a ja zawołałem o chwilkę snu, bo chciałem być na ostatniej Mszy św. o 7.30. Pod powiekami rozbłysło rozgwieżdżone niebo i zostałem obudzony dokładnie na czas.
Biegłem na spotkanie z Panem Jezusem prawie umierając w ciele, a dodatkowo musiałem omijać widzialnych "aniołków", którzy wyrastali spod ziemi. Później Matka Boża pokaże mi smutek tych ludzi.
Cóż ja jestem im winien? Podzielił nas okupant: ich zrobił „władzą”, która musi czuwać...teraz nad terrorystami, a katolik kochający ojczyznę to element bardzo niebezpieczny! Rządzą nami opętani, którzy mają martwe dusze i demoralizują całe narody.
Pan Jezus zapytał dzisiaj: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę”? Mt 16, 24-28
Podczas Eucharystii padłem na dwa kolana. Po Mszy św. usiadłem na ławce przed kościołem z którego płynęły pieśni grane na organach z towarzysząca trąbką. Nie mogłem opuścić tego świętego miejsca.
W wielkiej słabości wracałem do domu odmawiając moją modlitwę. Wielu szkodzi swoim duszom: rozpuszczeni przez Owsiaka, katolicy nie uznający Kościoła świętego aż do prezydenta „Zgoda buduje”, który przystępuje do Eucharystii, a jest „za życiem" (In vitro) oraz zabijaniem dzieci szczególnej troski.
Minęły 2 godziny, a ekstaza trwała i nie mogłem dojść do siebie. W tym stanie ciało jest niezdolne do jakiekolwiek działania. Rozradowana żona mówi o zakupach, wnuczku, oczekiwaniu na przyjazd córki, a mnie nie ma tutaj.
Dzisiaj mam pokazaną wodę, która daje życie słonecznikom, kwiatom i ludziom. Podczas odmawiania modlitwie oraz koronki do Miłosierdzia Bożego trafiłem pod „mój” krzyż, a później pod pomnik bp Jana Chrapka. Tak dobrze z Panem Jezusem...Wodą Żywą.
W czasie zawołań przesuwali się: koledzy lekarze broniący powalającego krzyż, naród wybrany, szydercy na forach ze szczególnie niegodnie zachowującymi się: Marcinem Tellerem i Elizą Michalik.
Oto przykład boju duchowego na Onet.pl ze szkodzącymi własnej duszy (srt):
> każda religia to kłamstwo i manipulacja i opowiadanie tych samych bajeczek.
Ja jestem katolikiem, lekarzem, którego Pan zawołał po 45 latach pogaństwa i uratował mnie przed śmiercią prawdziwą! Moja wiara to wiara w Boga, który się Objawił. O jakich wiarach piszesz, bo widać, że jesteś ignorantem duchowym!
> jak widać ludzi wciąż są naiwni jak dzieci...sami nie potrafią istnieć i się rozwijać
Właśnie widać jak się rozwijasz pod dyktando przeciwnika Boga, upadłego Archanioła (szatana)!
> muszą mieć kogoś /../ nad sobą, kto im pogrozi paluchem...niby dorośli, a mentalność jak u dziecka.
Tobie nikt nie grozi palcem, ale piszesz pazurem "tego, którego nie ma". Nie uznajesz Boga, a przez to ignorujesz szatana. Piszesz brednie, gubisz własną duszę i dusze wątpiących.
> czy wartości moralne są tylko domeną religii...sam sobie odpowiadasz od szatana, że nie!
Prawo Boże jest proste: nie zbijaj, nie cudzołóż, nie kradnij. Zobacz jak ładnie rozmyto zabijanie nienarodzonych i zagrażających zdrowiu ciężarnej. Czy ty nie powstałeś z gwałtu (bardzo częsty w małżeństwie), a nie zagrażałeś czasami zdrowiu mamusi?
Wróciłem na Mszę św. wieczorną, bo dzisiejsza intencja jest bardzo ciężka, a dzień zakończył apel do Janusza Palikota dla którego celem życia i normalnością jest Unia Europejska.
„Ja nie widzę normalności w bezbożnej UE. Każde królestwo ziemskie rozpada się po czasie. Dziwię się, że jako filozof stawia Pan tylko na to, co widzialne. Ma Pan oczy i nie widzi przemijania. Cóż da Panu władza nad całym światem, gdy całkiem zapomniał Pan o swojej duszy"... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 926
W czytanej wizji Marii Valtorty Pan Jezus po pożegnaniu się z Matką pobłogosławił dom w Nazarecie i wyszedł w ciemność. Dwa razy odwrócił się, aby w blasku księżyca spojrzeć na bladą i lśniąca od płaczu twarz Niepokalanej.
Po chwilce zniknął za zakrętem drogi w płaszczu zakrywającym głowę...tak rozpoczęła się Jego misja głosiciela Dobrej Nowiny o Królestwie Niebieskim, która zakończy się na Golgocie. Nawet podczas pisania o tym "wstrząs prawdy" przepłynął przez moje ciało.
Dzisiaj jest upał zagrażający życiu, a w tym czasie idą pielgrzymi. Ja w tym czasie pisałem...
1) Na www.medexpress.pl trwa polemika dotycząca etyki lekarskiej. Wskazałem, że konfliktu interesów nie rozwiąże się, ponieważ podział ludzkości jest ustalony: wierzący w Boga (kreacjonizm) i pogaństwo (ewolucjonizm). Epoki się zmieniają, ale wciąż jest czczony bożek władzy i chciwości.
Żaden zespół ludzki nie poprawi prostego Prawa Bożego z przykazaniem miłości. Równo nie oznacza sprawiedliwie. Dlaczego milionerzy mają taką samą refundację za leki jak pariasi?
Większość lekarzy jest obojętna duchowo, dużo jest racjonalistów, agnostyków i ateistów, a oni nie uznają, że ciało ludzkie jest święte, bo jest opakowaniem dla duszy z Boskim Sędzią (sumieniem). Psychiatrzy traktują nas tylko jako jedność psycho-fizyczną.
Trwa wojna duchowa, a rządzący mają wszystko: władzę, mass-media, banki, pracę. Nie da się przeciągnąć katolika na pole, gdzie trwa ludobójstwo (In vitro i aborcja). Przecież nie wrócimy do czasu, gdy lekarz był kapłanem (leczenie ciała i duszy).
2) Na blogu Plusy i Minusy Jana Filipa Libickiego dałem komentarz (nie ukazał się) w dyskusji o Mszy św. trydenckiej, gdzie autor posunięcie papieża Franciszka potraktował jako regres w stosunku do decyzji Benedykta („groźny symptom”).
„Jako lekarz uczyłem się łaciny i jej brzmienie jest bliskie mojemu sercu, ale w spotkaniu z Bogiem nie jest potrzebna żadna „tajemniczość”. Msza święta po łacinie nie ma żadnej mocy duchowej, a stawianie na „tradycję” nie ma nic wspólnego z liturgią. Po co Pan Bóg dał nam języki, a po co Apostołom dar języków?
Niech Pan nie idzie tą drogą, a przed pisaniem zawsze zawoła do Ducha Świętego, bo oszukuje nas upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. Stąd słowa o „sygnale do ataku na ten pontyfikat w całości”, bo jest „prawnicza gratka”. Nasza wiara jest bardzo prosta, a Bóg na czas zesłania dał nam Eucharystię (Cud Ostatni)...i innego już nie będzie!
3) W Polityce.pl trafiłem na art. Stefana Bratkowskiego, który reprezentuje Front Jedności Narodu i nawraca Kościół święty. Podoba mu się zapładnianie sztuczne i szydzi w sposób okrutny ze współżycia „po ludzku", bo członek męski został sprowadzony "do pozycji boskiego instrumentu".
<<Pisze to Polak, który kiedyś przemawiał w kościołach, a nawet tym zadziwiał biskupów! Negował też fakt, że zarodkom „nadaje się rangę człowieczeństwa", a to jest narzucanie prawa religijnego w biologii! Zapytałem: kiedy stał się człowiekiem, bo określa, że po jakiejś „dojrzałości”. Czy to już nastąpiło?
Zalecał też, aby Kościół święty znosił podziały między Polakami, bo jako nowe biuro polityczne nic nie robi dla ratowania skłóconej i podzielonej Polski. Wskazałem mu, że Pan Jezus przyszedł, aby nas podzielić, bo „jesteś za lub przeciw”. Nie może być żadnego porozumienia dla Kościoła „otwartego”, „zmieniającego się”...takiego właśnie chce przeciwnik Boga...szatan, a Pan pisze od niego.
Kościół święty kojarzy Pan z hierarchią oraz murami. Kościół to mistyczne Ciało Pana Jezusa, a w formie widzialnej to Eucharystia. Niech Pan się nawróci, bo w Polityce.pl nie dają na Msze św. za dusze i nie modlą się, bo Tam Nic Nie Ma!>>
Dzisiaj Mojżesz przy pomocy laski Pana sprawił wypływ wody ze skały, a Pan Jezus powiedział swoim uczniom, co się z Nim stanie, „że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Mt 16, 13-23
Przed Mszą św. wielki pokój zalał duszę, a towarzyszyły mi gołąbki. Po Eucharystii padłem na kolan przed Jezusem Miłosiernym, a podczas odmawiania mojej modlitwy przepłynął Jan Chrzciciel, pielgrzymi, M. Valtorta i V. Ruden oraz Brenda z Wielkiej Brytanii, która od lat jeździ do sierocińca w Wietnamie, gdzie przebywa Minh Anh chłopiec z ichtiozą (skóra pokryta łuskami)...także przewodniczący Duda oraz Ochojska budująca studnie.
W TV Trwam oglądałem reportaż o kapłanie Rudolfie Komorku, który działał jako misjonarz w Brazylii. Na końcu Pan wskazał mi św. Dominika, patrona dzisiejszego dnia, który reprezentuje zakon...Domini canes - "Pańskie psy"... APEL
- 07.08.2013(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE DZIĘKUJĄ ZA POMOC BOŻĄ
- 06.08.2013(w) ZA TYCH, KTÓRZY DOCZEKALI SPEŁNIENIA BOŻEJ OBIETNICY
- 05.08.2013(p) ZA NIECIERPLIWYCH
- 04.08.2013(n) ZA BOGATYCH PRZED BOGIEM
- 03.08.2013(s) ZA SZKALUJĄCYCH NIEPOKALANE POCZĘCIE NMP
- 02.08.2013(pt) ZA OFIARY ALKOHOLIZMU
- 01.08.2013(c) ZA WALCZĄCYCH O WOLNOŚĆ MOJEJ OJCZYZNY
- 31.07.2013(ś) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK ŁASKI WIARY
- 30.07.2013(w) ZA DZIELĄCYCH SIĘ ŁUPAMI
- 29.07.2013(p) ZA WSPOMAGAJĄCYCH NIESZCZĘŚNIKÓW