- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1031
W śnie zostałem wyrwany z ciała („jakby wyciągnięty za uszy”) i w tym stanie trafiłem do wielkiej rodziny szykującej się na pogrzeb. Zacząłem do nich mówić, a później krzyczeć, ale oni nie reagowali! Zrozum teraz rozpacz „zmarłego”, który „już wie”, że jesteśmy po śmierci i pragnie ostrzec najbliższych, ale nie może pokonać bariery oddzielającej te dwa światy („mur berliński”, zasieki w Korei Północnej).
Ty, który to czytasz nie czekaj z powrotem do Boga. Zacznij już w tej chwilce od otwarcia Biblii na „chybił/trafił” lub wpisz w Internecie jakieś zapytanie. Zresztą zrobię to za Ciebie: napłynęło hasło: „życie po życiu”...
Wczoraj w telewizji „Trwam” kapłan Hindus opowiadał o sytuacji chrześcijan w Indiach, gdzie na nich napadają, gwałcą zakonnice, palą domy i przepędzają wiernych. Nawet biskupom nie pozwalają na działalność. Mówił o duchu męstwa.
Trafiłem też do Nikaragui, gdzie wprowadzono całkowity zakaz aborcji!! Koledzy - lekarze ubolewają, bo nie mogą pomagać czyli zabijać dzieci poczętych w wyniku gwałtu, a także dzieci chorych matek.
Mam zaproszenie na Mszę św. o 6.30. Opierałem się, bo byłem niewyspany, ale wyszedłem w ciemność i wichurę, a serca zalała bliskość Pana Jezusa. Po dwóch pustych dniach napłynęło wielkie pragnienie Eucharystii. Tego nie można przekazać. Łzy pojawiły się w oczach, a serce zawołało: „Najsłodszy Jezu! Umiłowany Panie mojego serca! Drogi Zbawicielu! Już od rana zapraszasz do Siebie”.
To łaska i przeciętny człowiek nie zrozumie tego cierpienia, które można porównać do głodu lub nagłej zachcianki na lody lub kwaśną kapustę. Specjalnie piszę dla kontrastu, bo różnica jest zasadnicza: produkty spożywcze służą życiu ciała (przelotności), a św. Hostia życiu duszy (wieczności).
W takich momentach oraz po Komunii świętej człowiek „obojętnieje” na wszystkie „ważne” sprawy tego świata. Nic nie jest straszne. Z drugiej strony widzisz głupotę dążących do wojny („palących się do zabijania”) oraz naszych władców „życia i śmierci” służących omamianiu i niszczeniu Polski: „Panie zmiłuj się nad tym światem i moją ojczyzną. Jak wytrzymujesz Boże widząc, co wyczyniają poganie? Panie Jezu! ile jeszcze tego wygnania, rozstania i tułaczki”?
Pod kościołem spotkałem wdowę (Msza św. za zmarłego męża) i zaprosiłem ją na nabożeństwa codzienne, ale wykręciła się pracą.
- Napływa, aby powiedzieć Pani od Boga: „córko Moja jeżeli nie możesz przychodzić do mnie ze względu na pracę...to dla Mnie porzuć pracę”.
Od ołtarza płynie Słowo: „My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci. /../ Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą. Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy /../”. 1J 3, 11-21
Dzisiaj Natanael rozpoznał Pana Jezusa: "Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!" /../ "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego". 1 J, 43-51
Komunia św. pękła na pół...prawie słyszałem trzask, a później rozpłynęła się w ustach przynosząc uniesienie, ciepło, pokój i słodycz. Żadnym językiem nie można tego przekazać! Pojawiła się bliskość Boga, a właśnie biły dzwony kościelne. Nagle stałem się innym człowiekiem.
Podczas powrotu z jasnością ujrzałem, że nie trzeba reagować na działania sadystów, którzy katolikom zadają różne cierpienia. Powinni ujrzeć naszą obojętnością na ich działania. W Korei Północnej zabijani chrześcijanie trzymali się za ręce i tańczyli chwaląc Boga. Nawet okrutnych strażników to dziwiło.
Krótko mówiąc cierpienie trzeba przyjmować z godnością, ale ja wiem o tym dopiero teraz. Broniąc się stosujemy metodę okrutników i dajemy im satysfakcję. Nawet specjalnie to robią, bo to zabawa kota z ugryzioną myszą. Na wszystkich stanowiskach mają swoich ludzi, którzy wszystko wykonują na rozkaz, a nawet z radości, że mogą służyć ziemskim bożkom.
Wyjaśniło się zapowiadane cierpienie, bo napływały różne kuszenia. Udało się porozmawiać z kapłanem dyżurującym w tyg. „Niedziela”, któremu powiedziałem o udziale w konkursie „Mój krzyż”, gdzie opisałem obronę krzyża, który powalił kolega psychiatra, a ja taki sam podniosłem. Mój protest spowodował odwet, a to wielkie świadectwo wiary wrzucono u nich "na dno szuflady”.
Napłynęła dr Polo, która napisała książeczkę: „Byłam u bram piekła i Nieba”. Właśnie pokazują więźnia, który maluje piękne obrazy (ozdobiono całą kaplicę). Kończę w środku nocy po przeczytaniu art. Roberta Tekieli w „Gazecie Polskiej", gdzie zaleca rozmowę z Bogiem, otwarcie na łaskę i ufne poddanie się Jego Woli. Ja wrócę do mojej rady: już teraz zrób pierwszy krok... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 882
Idę na spotkanie z Jezusem odmawiając koronkę do miłosierdzia Bożego. Lubię usiąść w przedsionku kościoła naprzeciwko krzyża. Poprawiłem jego ustawienie, a wzrok zatrzymał gwóźdź w stopach Pana.
Przykro, bo po czasie pojawił się mój „opiekun”, a później nonszalancko podszedł do Komunii św.! „Panie wybacz, bo nie wiedza, co czynią”. Na rozkaz musisz codziennie chodzić na Mszę św. i udawać wiernego. To ohyda w Oczach Pana.
„Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu; kto postępuje sprawiedliwie, jest sprawiedliwy, tak jak On jest sprawiedliwy. Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. (...) Każdy, kto narodził się z Boga, nie grzeszy, (...) Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła”. 1J3, 7-10
Mój imiennik Andrzej stał z bratem Szymonem obok Jana Chrzciciela, który wskazał im na Jezusa: "Oto Baranek Boży". Po usłyszeniu tego poszli za Nim, a Jezus powiedział: "Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas" (to znaczy: Piotr). J1, 35-42
Po Komunii św. pokój zalał serce, a z radości podczas powrotu do domu śpiewałem „Lulajże Jezuniu”. Dzisiaj nasze mieszkanie odwiedzi Pan Jezus. Przywiozłem kapłanów na nasze osiedle i źle pokierowałem (pomyliłem bloki), a to sprawiło, że jeden z nich później nie mógł trafić do mojego mieszkania (stał zagubiony na ulicy).
Podczas rozmowy padła sprawa ks. Piotra Natanka. Zgodziliśmy się co do tego, że wiara oznacza wykonywanie Woli Boga Ojca. Dzieła Boże nie są wprowadzane z dnia na dzień, a odrywanie się od Kościoła katolickiego niszczy jedność, dzieli katolików oraz opóźnia realizację tego, co głosiła Rozalia Celakówna.
W tv pokazano kapłana, który został przeniesiony do małej parafii, bo jest zwolennikiem „In vitro”. Nawet powiedział, że jego rodzicom - gdyby tak powstał - byłoby bardzo przykro. To iście diabelska argumentacja. W sercu ks. Adam Boniecki, Roman Kotliński, Lefebryści, a dalej Kalwin i Luter...
Na ostateczną intencję naprowadziły mnie ponownie przeczytane słowa św. Jana: „nie dajcie się zwodzić nikomu”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 877
W nocy Pan Jezus zalecił dalsze czytanie zapisów M. Valtorty, gdzie trafiłem na słowa: „(...) Maryja była nie tylko Czystą, nową Ewą, powtórnie stworzoną dla radości Boga: była Nad-Ewą, była Arcydziełem Najwyższego. W zamyśle była Pełna Łaski, Matką Słowa”.*
Właśnie w tych świętych dniach J. Senyszyn na swoim blogu dała wpis:„In vitro pod Przenajświętszym patronatem”. Tam bezpardonowo obrażała naszą wiarę: „(...) poczęcie Chrystusa stało się metodą niekonwencjonalną, a w związku z tym MB Częstochowska powinna być „patronką zabiegów in vitro”.
Wcześniej w „Maryjnym i niemaryjnym stylu rodziny” pisała z wielką podłością, że „ta młoda (czyli Niepokalana), cudownie, czyli sztucznie zapłodniona panna wychodzi za mąż za mężczyznę, nie będącego ojcem jej dziecka, a po ślubie nie utrzymuje z nim stosunków seksualnych i nie ma już więcej dzieci”. Coś potwornego...
W dyskusji stwierdziłem, że dyskryminuje katolików i powinna trafić do więzienia. Zapytałem: „Co złego czynią Pani wierni Kościoła Katolickiego? Dlaczego Wam przeszkadzamy? Nie obowiązuje Panią żadne prawo, a nawet zwykła przyzwoitość (człowieczeństwo). Błagam niech Pani się opamięta”.
Podczas drogi do kościoła w serce napływały obrazy żyjących w świętej czystości: zakonników, wdów, samotnych i opuszczonych, wybierających czystość przedmałżeńską, kapłanów, białe małżeństwa, a także świeckich oraz św. Rodzina i Matka Boża Niepokalana...
Kiedyś jako lekarz nie mogłem przyjąć określenia: „Dziewica teraz i zawsze”, bo niewiasta po naturalnym porodzie traci dziewictwo. Pan Jezus wskazał mi na opis wizji Jego cudownego porodu: Dzieciątko przeszło przez powłoki brzuszne Matki Bożej.
Od ołtarza płynie Słowo: "Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, /../ Każdy, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty. (...) Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy”. 1J 2, 29 -3,6
W kościele, obok mnie pojawiły się dwie siostry zakonne. Usiadłem przed Panem Jezusem na krzyżu i tak mi dobrze. W takich momentach mam tylko jedno pragnienie, aby nikt nie był ze mną w przedsionku kościoła, ale to trudne, bo już pojawiła się „spóźniona” i "ochrona".
Teraz św. Jan Chrzciciel zauważył nad Panem Jezusem Ducha Świętego, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim, a Bóg dodatkowo to potwierdził: «Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym». J1, 29-34
Komunia św. rozpływała się w ustach. Pokój został zniszczony podczas powrotu z kościoła, bo spotkałem kolegę, który stanął po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa, a później nie mogłem spokojnie przejść, bo: ta wybiega, tamten w mrozie siedzi w otwartym oknie, a policjant - emeryt coś udawał. Kiedy to sie skończy?
Wielu ludzi żyje na ziemi w czystości, ale nie uświęconej. Czynią to z różnych powodów (postanowienie)...tak jest ze wszystkim. Ktoś pości dla ciała („oczyszczania” lub dla wyglądu), ale nie dla Matki Bożej w intencji pokoju na świecie, a często niesie w ten sposób diabelski krzyż z powodu narzucanych sobie restrykcji.
W dalszej części wizji M. Valtorty Joachim i Anna zaprowadzili Maryję poświęconą Bogu - ubraną na biało jak nasze dziewczynki do Komunii św. - do Świątyni. Płakano podczas tego rozstania. Pan Jezus zwrócił uwagę na podobnie święte dzieci, które zapełniają Raj i jako przykład wymienił: małą Imeldę Lambertini, Rosę da Viterbo, Nelli Organ i Nennolinę (poczytaj o nich internecie)
Dziwne, bo w ręku znalazł się zapis z lutego 1989 z moim rozważaniem: miłość, czystość ciała i serca sprawiają, że widzimy Prawdę. Trafiłem na obrazek Anioła, a przypomniały się dziewczynki w centrum handlowym tak właśnie przebrane.
Napłynęła też postać zmarłej - w pierwszym roku życia - córeczki Marty oraz lilie, które są symbolem świętej czystości... APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” Ks. pierwsza (12) Maria Valtorta, Vox Domini 1998
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 842
kalać: ‘bezcześcić, hańbić, profanować, kompromitować’
W drodze do kościoła ból zalał serce, bo poseł Roman Kotliński w art. „Wyznanie wiary” („Fakty i mity”) stwierdził, że ludzie uczynili z Jezusa Boga! Pan za chwilkę wyjaśni jego postępowanie: „Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna”. 1 J 2, 22-28
W sercu także smutek spowodowany księdzem Piotrem Natankiem. Nie mogłem zrozumieć jego błędu, ale teraz napływa, że nie wytrzymał nerwowo z ogłoszeniem Pana Jezusa Królem Polski. Dzieło Boże nie powstaje z dnia na dzień, a Pan Jezus nie potrzebuje naszego tronu bez zaproszenia przez cały naród.
Nie wystarczy garstka straceńców i kupowane przez każdego płaszcza z wizerunkiem Najśw. Serca Zbawiciela. Jego działanie opóźniło wyniesienie na ołtarze sł. Bożej Rozalii Celak i wywołało podziały. Ja wiem, że mistyk widzi inaczej i chciałby, aby wszyscy postępowali podobnie, ale w każdym stadzie mamy brykające baranki...w przenośni i dosłownie.
Podczas Komunii św. zauważyłem, że św. Hostia ma jakiś znak...jakby naklejkę. Odruchowo wyjąłem z ust Ciało Pana Jezusa. Wielki smutek zalał moje serce, a nawet „zdruzgotanie duchowe”. Czy Pan pokazał mi stan Swojego Najświętszego Serca, bo wokół kłamcy: zdradzi taki i szydzi z Boga oraz oszukuje innych.
To zdruzgotanie duchowe nie ma nic wspólnego z cierpieniem znanym w świecie (różne krzywdy i nieszczęścia), bo tam wyrywa się krzyk rozrywający serce, a tu rozpacz duszy zjednanej z Panem Jezusem. „Panie Jezu! przyjmij mój smutek. Niech zostanie pocieszone Twoje zranione Serce”. To wyjaśniło moje poranne zerwanie się na Mszę świętą, bo chciałem „pospać”!
Pada, pochmurno i trwa smutek. Na ten moment w oknie drewnianej chatki zobaczyłem wielki metalowy krzyż. Po drodze odebrałem „Misyjne drogi”, gdzie był art. o Asii Babie skazanej na śmierć za wiarę w Chrystusa.
Nieznani sprawcy w noc sylwestrową zniszczyli pomnik Jana Pawła II w znanym włoskim kurorcie Riccione nad Adriatykiem: urwali ręce i głowę, którą porzucili przed komendą policji, Zdjęcia rzeźby bez głowy i rąk opublikowała dzisiejsza prasa i telewizja.
Na Onet.pl pod tą informacją dano prowokacyjnie list kochanki księdza, który od początku do końca był pierwszą wiadomością! Natomiast nie dano mojego wpisu, że właściciele portalu powinni trafić do więzienia...za szerzenie publicznego obrażania Boga Objawionego oraz wiary katolickiej. Ponadto za wywoływanie nienawiść pomiędzy Polakami i pozwalanie na wpisy kalające świętości.
Wszystkie inne w których odpisywałem zamieszczano:
- do wilga (złorzeczącego złodziejom w czarnych sutannach).
"Kiedy byłeś ostatnio na spotkaniu z Panem Jezusem? Czy widziałeś "kasę", którą rzucają wierni. Zapragniesz kiedyś złodzieja w czarnej sutannie, bo tylko on będzie mógł przebaczyć twoje grzechy w myślach (nie mówię o tych, które wypowiadasz, a nawet piszesz)".
- do małgośki (wyśmiewającej wiarę w Boga w trójcy jedynego...tak napisała)
"Małgosiu! Na pewno jesteś blondynką. Nie ubliżaj Bogu w Trójcy Jedynemu. Dowiesz się o wszystkim "za chwilkę" ("sto lat, sto lat"!), bo tyle to znaczy wobec wieczności. Taka mądra jesteś "politycznie i teologicznie" to zawołaj do Nieba, a przejrzysz, bo do oka wpadnie ci maleńki paproszek".
- do antykatotaliba (wyśmiewającego prawdy wiary).
"Ty jesteś bardzo mądry i wierzysz, że wszystko powstało samo: od lilii do gwiazd. Jakże szatan powykręcał Cię na wszystkie strony.
- do kwaka (pytającego skąd wiadomo, że wszystko stworzył Bóg).
"Przestań tracić czas na "głupie badania". Ewolucja jest prawdziwa, ale dotyczy gatunków! Bóg nie mógł objawić się człowiekowi zarośniętemu, ale przyszedł w twoim czasie. Nie ujrzysz tego wszystkiego bez łaski wiary. Wkoło będziesz pytał: "kto stworzył Boga"? i "skąd to wiem"? Zawołaj do Nieba, bo tkwisz w ciemności...".
- do tomaszszkielara (wyśmiewającego Boga)
"Niewierny Tomaszu! Wygłupiasz się na całego przebrany za kapłana. Obrażasz mnie, ale to nic wobec szkalowania naszego wspólnego Ojca. Ciekawe jak zareagowałbyś gdybym zebrał te plugastwa i rzucił w stronę twojego ojca ziemskiego".
W drodze na Mszę św. wieczorna odczytałem intencję i odmówiłem koronkę oraz zacząłem moją modlitwę. Wróciły obrazy kalających świętości. Na początku konsekracji zrozumiałem przykrość jaką uczyniłem Pana Jezusowi wyjmując św. Hostię z ust. W tym momencie zauważyłem, że kapłan upuścił na ziemię Ciało Pana Jezusa...
Później na Portalu eKAI.pl trafię na informację bp Janusza Stepnowskiego, który stwierdził, że najcięższym przestępstwem w KrK jest symulacja w sprawowaniu Eucharystii. Św. Hostia i komunikanty muszą być świeżo wypieczone z mąki pszennej bez utrwalaczy...w warunkach modlitwy za nabywających i komunikujących.
W komentarzu dodałem, że Eucharystia to Cud Ostatni i innego już nie będzie. Wskazałem na kategoryczność wypowiadania formuł konsekracji i fakt, że skalany kapłan nie kala Eucharystii.
W poczuciu nieczystości nie przystąpiłem do Komunii św., a później poprosiłem kapłana, aby mnie wysłuchał, ale stwierdził, że nie mam grzechu.
W straszliwym bólu wracałem do domu, bo nie otrzymałem św. Hostii. Miałem tylko jedno pragnienie: trwać na modlitwie, a właśnie wypadła „Droga krzyżowa” i „św. Agonia” z koronką do 5-ciu św. Ran Jezusa.
Te przeżycia duchowe całkowicie wyczerpały moje słabe ciało. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 879
Błogosławię każdego, który trafił tutaj. Niech każdy oblecze się „w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość”, bo trzeba siebie znosić, wybaczać, a wszystko czynić w „imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego”. Kol 3,12-21
Słynny napastnik Barcelony Dawid Villa swoje świąteczne życzenia skierowane do piłkarzy i kibiców zakończył słowami: „Niech was Bóg błogosławi”.
Natomiast nasz premier proszony o powiedzenie czegoś na nowy rok 2012 pozdrowił żonę i powiedział, że będzie ją kochał jeszcze bardziej...aż moja krzyknęła oburzona!
Przed snem poprosiłem Boga o błogosławieństwo na ten rok, a po porannym przebudzeniu zostałem zaatakowany niechęcią do „wrogów” za których odmówiłem koronkę do miłosierdzia.
Trafiłem na nietypową Mszę św. o g. 9.00, gdzie Bóg radził Mojżeszowi, aby mówił do ludu następująco: «Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem». Tak będą wzywać imienia mojego /../, a Ja im będę błogosławił". Lb 6, 22-27
W Ps 67 padły słowa: „Bóg miłosierny niech nam błogosławi. Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi”.
Dzisiaj płyną słowa błogosławieństwa Bożego i jest możliwość uzyskania odpustu zupełnego. Czuję, że to dzień jakby za mnie. Kapłan mówił o czasie, ale nie wspomniał, że ten dar ma służyć pojednaniu z Bogiem. Szkoda, że nie zaprosił wiernych na codzienną Mszę św. z Eucharystią. Jak można dobrze pasterzować nie karmiąc stada codziennie (św. Hostią)?
Dzisiaj Ciało Pana Jezusa odwróciło się w ustach, a w sercu poczułem, że dojdzie do rozwiązania moich spraw ziemskich (majątkowych i zawodowych), bo prowadzę życie sakralne i każdy możliwy czas poświęcam Bogu.
Nie zrozumiesz tego, ale spójrz na zakony klauzurowe. Zamykasz się przed światem i służysz Bogu cały czas. Napłynął obraz Szymona Słupnika, który wszystko sprzedał i rozdał biednym (V wiek, 40 lat żył na słupie z którego głosił kazania i nawracał).
Po przyjęciu św. Hostii chciałbym, aby jak najdłużej była w ustach, bo to jakby miejsce czyste w stosunku do żołądka. Napłynęło pragnienie trwania na kolanach, bycia z Panem na osobności. W tym czasie ludzie wokół siadali i szybko wychodzili z kościoła. Przecież wygodne klęczenie w ławce nie męczy i nie boli.
Kapłan pobłogosławił nas i powiedział, że to wielka łaska Boga. Błogosławieństwo przekazane przez kapłana oznacza, że Bóg będzie z nami i będzie nam błogosławił w naszej codzienności.
To błogosławieństwo od Boga możemy przekazywać dalej. Tak czynią rodzice przed wyjściem dzieci do szkoły lub przed snem z wykonaniem krzyżyka na czole. Można błogosławić przechodzących, personel karetki w akcji lub ludzi w tramwaju.
Takie szerzenie błogosławieństwa Bożego ma wielką moc, którego odwrotnością jest przekleństwo...szczególnie groźne, gdy dotyczy własnego dziecka (Gabriel Amorth „Wyznania egzorcysty”).
Tuż po powrocie do domu włączyłem TV „Polonię”, gdzie trafiłem na zakończenie Mszy św. w kościele „Bogurodzicy Maryi” na Jelonkach w W-wie. Padłem na kolana i zostałem pobłogosławiony przez abp Kazimierza Nycza w „Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego”...zobacz jak Bóg spełnia nasze prośby.
Odpust zupełny ofiarowałem za brata ziemskiego, bo napływała jego dusza... APEL
- 31.12.2011(s) ZA BĘDĄCYCH NA DRODZE UPADKU DUCHOWEGO
- 30.12.2011(pt) ZA RODZINY POTRZEBUJĄCE WSPARCIA MODLITEWNEGO
- 29.12.2011(c) ZA MAJĄCYCH ZŁUDNE NADZIEJE
- 28.12.2011(ś) ZA TKWIĄCYCH W ŚLEPYM ZAUŁKU
- 27.12.2011(w) ZA NIEWIERZĄCYCH W ZMARTWYCHWSTANIE PANA JEZUSA
- 26.12.2011(p) ZA ŻYJĄCYCH BEZ SAKRAMENTÓW
- 25.12.2011(n) ZA TYCH, CO SĄ W OPRESJI
- 24.12.2011(s) ZA CZEKAJĄCYCH NA DAWCĘ ŻYCIA
- 23.12.2011(pt) ZA DOCHODZĄCYCH PRAWDY
- 22.12.2011(c) ZA DRAŻNIONYCH