- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 887
W śnie widziałem wyciąganie samochodu ciężarowego z rowu, a był na styk z innym. Zerwano o 6.10, a sen sprawdził się, bo z parkingu przed cmentarzem wyprowadziłem autobus, który mógł zawadzić o budkę.
Wielką łaską jest posiadanie samochodu, bo dzięki temu zdążyłem na Mszę św. roratnią i zapaliłem lampiony przed figurą Matki Bożej. Nawet teraz, gdy to piszę łzy napływają do oczu. Nagle zauważyłem, że siedzę ze złożonymi dłońmi na wprost przestawionego przez żonę - podczas sprzątania ołtarza - obrazu Pana Jezusa Miłosiernego.
W serce wpadły słowa Boga o tych, którzy przyłączyli się do Jego sług: „(...) wszystkich (...) trzymających się mocno mojego przymierza przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy. (...)". Iz 56
To momenty, które składają się na duchowe uczestnictwo w nabożeństwie, które nie może trwać przez cały czas, ponieważ jesteśmy zbyt słabi w ciele fizycznym. Misterium Przeistoczenia opłatka w Ciało Pana Jezusa to cud, który zadziwia nawet Aniołów. Nigdy nie pojmiemy tego jako stworzenie.
Tuż po przyjęciu Komunii św. ciało doznało wstrząsu, a właśnie płynęła pieśń: „Przyjdź Panie Jezu”. Słodycz, pokój i radość zaczęły napływać do duszy i promieniować na ciało. Stałem się całkiem innym człowiekiem. Odeszły wszystkie problemy tego świata.
Moje ciało fizyczne całkowicie zesłabło. Dobrze, że usnąłem na sekundę. W słońcu, na ławce przed kościołem czekałem na dojście do siebie. W moim obecnym życiu codziennym - wobec cudów Boga - ten świat nie jest ciekawy i czeka na zagładę.
Tak się stało, że oglądałem film dokumentalny z 2000 roku „Gry nuklearne” oraz obrazy z Czarnobyla, gdzie ludzie zostawili wszystko, bo byli ewakuowani następnego dnia po katastrofie reaktora atomowego.
Dlaczego ludzkość nie pragnie powrotu do Nieba? Cud kojarzy się z uzdrowieniem, uratowaniem życia, zregenerowaniem ciała po uderzeniu pioruna lub ożywieniem. A takim prawdziwym cudem jest Komunia święta!
Dzisiaj trafiłem na trzepiących dywany, zakład oczyszczania opróżniający pojemniki oraz samochód wywożący zawartość szamb. Żona wysprzątała mój pokój, a ja w tym czasie wyrzuciłem wiele niepotrzebnych szpargałów i zawiozłem dywanik sprzed ołtarza do myjni samochodowej. Spotkałem także sprzątaczkę ze spółdzielni. Wichura narobiła wiele szkód, które trzeba usunąć.
Dla duszy - odpowiednikiem oczyszczenia ciała - jest Sakrament Pojednania w którym kapłan jest pośrednikiem pomiędzy nami, a Bogiem. Większość porzuca jednak Światłość dla nędznego ciała, a trzeba porzucić ciało dla Światłości.
Po Mszy św. spotkałem panów ze snu z którymi rozmawiałem o celu naszego życia czyli śmierci uwalniającej duszę, a właśnie szedł kondukt pogrzebowy... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 669
Wprost widzę siebie z grupą, która idzie zdjąć krzyż Pana Jezusa z sali sejmu RP, bo nie chodzi o wrogów, ale o podzielonych katolików! Jak czuje się Pan Jezus, gdy „katolik” Stefan Niesiołowski w „partyjnym” transie obraża innych, ale podczas wyboru Wandy Nowickiej (lobby aborcyjne) „machnął ręka, bo tak kazał premier”. Przydałby się dyżurny zespół psychiatryczny z kaftanem...
Nadszedł czas nowej międzynarodówki...Unii Europejskiej. Nie podoba się już nasza flaga, hymn i pieśni patriotyczne - religijne. Szydzi się z posiadania i miłowania ojczyzny. Jak możesz kochać obcych, gdy plujesz na swoich.
Jak czuje się Pan Jezus, gdy Donald Tusk po słowach „tak mi dopomóż Bóg” działa jak zakładnik grupy trzymającej władzę. Właśnie mami posłów rozwlekłymi wywodami i popisuje się czytaniem tego, co ktoś mu napisał.
Dr Ewa Kopacz jest za In vitro oraz wybiórczym zabijaniem nienarodzonych (obecna ustawa), ale broni krzyża na sali sejmowej. Nawet była u nas na Mszy św. „wyborczej” i ma spokój na 4 lata. W tej grupie jest także Eugeniusz Kłopotek, który jest „za, a nawet przeciw”. Mówi ładnie, ale uczestniczy we władzy sprzedawczyków.
Takich „obrońców” krzyża Pan Jezus nie potrzebuje i nie chce być na sali, gdzie trwa fałsz, a katolik obraża katolika. To przypomina las, gdzie większość drzew jest zniszczona przez korniki i nadaje się do wycinki, ale na zewnątrz nic nie widać.
Jutro Bóg powie: "Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, /../ Błogosławiony człowiek, który tak czyni /../ pilnując swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła”. Iż 56
Roraty. Zapaliłem lampiony przed Matką Niepokalaną, a pokój Boży zalał serce i trwał jeszcze po powrocie do domu. Dzisiaj Pan Jezus mówił o Janie Chrzcicielu: "Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? /../ Człowieka w miękkie szaty ubranego? /../ Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. /../”. Łk 7, 24-30
Trafiłem na ponowną Mszę św. dla Matki Bożej. Tak wielkie miasto i tyle wiosek, bogactwo, a na nabożeństwie kilka osób. Większość ludzi, w tym kolegów lekarzy nie obchodzi życie duchowe: siedmiu z nich jest ateistami lub agnostykami, trzech „katolikami” niepraktykującymi, a trzech „niedzielnymi”. Po śmierci dołączą do potrzebujących pomocy, która nie nadejdzie, bo ich rodziny żyją tylko tym światem...
Te same czytania, ten sam kościół, a nabożeństwo całkiem inne, bo serce zalał wielki smutek...smutek Matki, której dzieci nie pragnę Chleba Życia. Prawie chce się płakać. Ludzie wołają w swoich potrzebach, ale skąd brać łaski, gdy garstka świadomie współpracuje w dziele zbawienia. Zrozum moje rozdarte serce, bo Eucharystię chciałbym utrzymać w ustach, zostać tutaj i dawać świadectwo wiary. Przypomniała się poranną pieśń: „Pan blisko jest”...
W jednym momencie stałem się maleńkim dzieciątkiem. Komu mam się wyżalić? Wracałem wołając w ciemności: „Tato! Tato!”. To jeden jęk oddalonego od Boga. Niech psychiatra nazwie to po swojemu, ale sam niedługo stanie przed Panem. Zrozum, że ja jestem twardy (typ zachowania A), przez 40 lat byłem niewolnikiem na froncie walki z chorobami i śmiercią, lubię żarty, ludzi i towarzystwo.
Intencję odczytałem dopiero w niedzielę, bo doba duchowa nie ma 24 godzin. Można inaczej: opisać dzień i dać tytuł, ale tak jest w dziennikach ludzi normalnych. Zapaliłem lampkę zapachową i w mroku odmówiłem moją modlitwę.
W ręku znalazła się kaseta z nagraniem Krzysztofa Krawczyka: „Płatna miłość” ze wstrząsającym podkładem muzycznym. On śpiewa, a ja wołam ze łzami w oczach:
„W moim mieście jest uliczka, gdzie Pan Jezus obdarza nas Swoją Miłością...mandoliny grajcie, grajcie i śpiewajcie, cieszcie się i podskakujcie jak przy znalezieniu skarbu. Zapomnijcie o wszystkich smutkach. Przychodźcie! Bierzcie! Nie chcecie? Wolicie zawodzące trąbki pogrzebowe?".
Łzy zalały oczy... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 698
Z wielkim trudem dochodzę do siebie, bo wszystko boli i trwa senność. Z drugiej strony mam pragnienie zapalić lampiony przed figurą Matki Bożej Niepokalanej. Udało się pokonać słabe ciało.
Zrozum teraz ludzi o małej wierze, którzy nie znają głodu Eucharystii i nie widzą większego sensu w spotkaniu z Panem Jezusem. Na tym tle zobacz służących władzy, którzy są gotowi do działania w każdej chwilce, bo wróg nie śpi...
Bóg właśnie woła: „Ja, Pan, jestem tego Stwórcą. Ja jestem Pan i nie ma innego. /../ Bóg sprawiedliwy i zbawiający nie istnieje poza Mną. Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić /../". Iz 45
Dzisiaj św. Jan Chrzciciel wysłał delegację do Pana Jezusa z zapytaniem czy jest oczekiwanym Zbawicielem. Nawet on nie miał tego ujawnione.
- Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?
- Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi. Łk 7 18b-23
Po Komunii św. w ekstazie wołałem: „Matko moja! Jak dobrze tutaj! Przepraszam za wszystkie moje grzechy. Pociesz tych, których skrzywdziłem w jakichś sposób. Boże prowadź. Nie opuszczaj mnie”.
Wielki pokój zalał duszę, a słodycz usta...nie chciało się wyjść z kościoła. Słodycz i ciepło niosące pokój rozlało się od ust poprzez okolicę serca aż do nadbrzusza. Te dary czekają u Dobrego Ojca...także na Ciebie! Każdy może to przeżyć, bo Pan Bóg jest hojny, ale trzeba poprosić.
Cóż zyskałbym w leżąc w łóżku? Pozostałem w ciszy kościoła i odmówiłem „Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor”. Nawet sam mam namiastkę tego stanu, bo z pełnego zamieszania królestwa ziemskiego trafiłem do Królestwa Niebieskiego. Wracałem z wielka mocą, zadziwiony działaniem Eucharystii także na słabe ciało fizyczne.
Odczyt intencji napłynął następnego ranka, bo tuż po przebudzeniu przypomniały się zdarzenia duchowe dotyczące czujności:
- szykowaliśmy się na Mszę św. ze świecami
- czytałem opis z czasu działalności Pana Jezusa: wszyscy spali, noc była zimna, a Jan chodził wokół i dokładał do ogniska
- służby czuwające nad naszym bezpieczeństwem: policja, wojsko, pogotowie i straż pożarna
- szczekające psy, które są symbolem czujności i to w nocy
- w "Radiu dla Ciebie" kardiolog wzywał do czujności, bo zawał serca może dopaść każdego, a u młodych to często choroba śmiertelna.
Wszedłem na antenę, bo kolega nie wiedział jak odróżnić bóle zawałowe od tzw. „zawału mięśnia piersiowego”. Taki ból jest pod palcem (wymacać) i nasila się podczas określonego ruchu, zakasłania, głębokiego oddechu lub ruchu tułowiem. Znajdź to miejsce uciskając palcem i spróbuj ten ból wielokrotnie wywołać (przyczep ścięgnisto-okostnowy).
Jerzy Kulej umierał na benefisie Daniela Olbrychskiego. Na zewnątrz budynku stały dwie karetki: dla prezydenta i premiera, ale wezwano normalne pogotowie. Zobacz równość obywateli.
Dobrze, że byłem na Mszy św. porannej, bo zaczęło padać i wiać aż złapał mnie ból wieńcowy! Nie ma wyjścia trzeba się przebadać, aby było wiadome na co umarłem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 695
Idę do Domu Pana i w bólu powtarzam koronkę do Miłosierdzia Bożego. W sercu ofiary stanu wojennego, a przez to rozumiemy zabitych. „Malowanych” opozycjonistów zwalniano i honorowano, a prawdziwi działacze byli i są gnębieni do dzisiaj.
Komuniści prześladują naznaczonych do końca życia, a nawet do 3 pokolenia. Wiem to z filmu o Stasi i z własnej obserwacji. Właśnie pokazują takich: straciła pracę i godność, musiał wyemigrować, zachorował i odjęto mu nogę, osiwiała po zastrzeleniu męża.
W TV Trwam był wywiad z internowanymi w okropnych warunkach, gdzie ich bestialsko nękano. Mężczyzna płacze relacjonując różne zdarzenia. Po kilku miesiącach bez mycia zarządzono kąpiel, którą przerwano po namydleniu się "wrogów ludu"...ku uciesze strażników rewolucji!
Towarzysze dopiero za dwa dni - w porze małej oglądalności i z „blokami” w innych stacjach (TVP 1 „Sprawa dla reportera”, TV Polsat film „Titanic”) pokazano film dokumentalny „Memento grudniowe” z wydarzeń 1970 r.
Władza apelowała, aby zgłaszać się do pracy. Przed zakładem zaczęto strzelać do tych, którzy posłuchali apelu. Pielęgniarce skatowano syna, ocalił życie, ale ma ciężką padaczkę. Wszyscy lekarze tego szpitala oddali swoje dodatkowe zarobki na jego leczenie. Jeszcze dzisiaj rzewnie płakała matka...
Na takich smutnych rozmyślaniach przebiegło nabożeństwo. Głupio zachowują się ważniacy. Myślą, że im wszystko wolno. Zamalowano pomnik Ryszarda Kuklińskiego jako „zdrajcy”, a nie wolno tknąć "ohyd spustoszenia" po okupantów sowieckich.
Na ten moment prorok Sofoniasz woła (So 3,1-2. 9-13): „Biada buntowniczemu i splugawionemu miastu, co stosuje ucisk! /../ usunę spośród ciebie pysznych samochwalców twoich i nie będziesz się więcej wywyższać /../ nie będzie czynić nieprawości ani mówić kłamstwa. /../”. To wszystko wciąż aktualne...
Z drugiej strony mamy Boga Ojca, który wie o wszystkim. Psalmista właśnie woła (Ps 34): „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał. / Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, by pamięć o nich wymazać z ziemi. Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki".
Pan Jezus ostrzega, bo przyszedł: „Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. /../ patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, /../". Mt 21, 28-32 Dzisiaj już wszystko wiadomo, ale ludzie czynią zło tak samo, a nawet jeszcze gorzej.
Po przyjęciu Ciała Zbawiciela wielki smutek zalał serce. Wczoraj napisałem pismo w obronie naszej wiary, a dzisiaj Pan Jezus pomógł mi w odczycie intencji, ponieważ w „Fakcie” opisano los ofiar stanu wojennego.
Trwa także sprawa Violetty Villas, której „władza ludowa” złamała karierę. Chcesz wyjechać to musisz donosić („pomożecie? pomożemy!”), a zarobkiem trzeba się podzielić. Nie układało się po myśli towarzyszy: talent gwiazdy zamieniono w opiekę nad psami.
Podobnie było z panem Ryszardem Kluską producentem telewizorów. Taka jest podłość „prawdziwych” Polaków, a podobno Jarosław Kaczyński dzieli rodaków!
Wieczorną Mszę św. ofiarowałem Matce Bożej. Pierwszy pobiegłem do Komunii św. bo nie lubię, gdy Pan Jezus czeka, a często wierni ociągają się z podejściem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 701
Ciemno, a gadający do siebie udaje, że grzebie w śmietniku. Wczoraj stał za mną na placu kościelnym podczas sumy. Zobacz co oznacza wierność „władzy ludowej”: wstajesz o świcie i biegniesz, gdzie ci karzą. Nawet przez chwilkę nie mogę być sam. Jutro 13 grudnia, a ja zagrażam bezpieczeństwu państwa...
Zapaliłem lampiony przed figurą Matki Jezusa i poszedłem z procesją. Napłynęła bliskość Świętej Bożej Rodzicielki, a łzy cisnęły się do oczu. Podczas czytań - zapatrzony w migocący płomień świecy - rozmyślałem o „katolikach”, którzy nie przychodzą na spotkania ze Zbawicielem.
Płynie Ps 25, 4-9 „Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. (...) Dobry jest Pan i prawy, dlatego wskazuje drogę grzesznikom. (...) pokornych uczy dróg swoich. (...) Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski”.
Chodzenie ścieżkami Pana jest bardzo trudne, bo trzeba wypełniać Wolę Boga Ojca. Przed chwilką byłem na stronie janturnau.box.pl, gdzie rozważanie o lewicy, prawicy i Kościele Pana Jezusa, ale brak zdecydowanego stwierdzenia, że to droga jedyna!
W sercu pojawili się dziennikarze: Szymon Hołownia, Tomasz Lis, Janina Paradowska oraz Jarek Kuźniar. Dziennikarstwo to wielka odpowiedzialność. Na ten moment zapytano Pana Jezusa: "Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?"
Pan powiedział: „Skąd pochodzi chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?" Mt 21, 23-27 Żydzi nie posłuchali św. Jana Chrzciciela i Zbawiciela. Wybrali drogę donikąd...
Z gromnicą podszedłem do Komunii św., a w serce wpadły słowa pieśni: „O mój! Jezu w Hostii skryty”, gdzie prośba „ustrzeż mnie od zgubnych dróg". Nie wiedziałem, że w wielkim smutku zakończy się ta Msza św. a nawet teraz, gdy piszę ból ściska serce.
Czyń i patrz końca, bo prorok Izajasz ostrzega (Iz 35, 1-10): „Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty (...) i głupi nie będą się tam wałęsać (...)”...
Trafiłem na dyskusję o apostazji z radzącymi jak się wypisać z Kościoła Pana Jezusa. Na jednej z nich napisałem:
Bracie!
<< Nie odchodź od Boga Objawionego. Gdzie trafisz po śmierci, bo oprócz ciała mamy duszę? Tym właśnie różnimy się od małpy. Przed taką samobójczą decyzją zawołaj do Nieba. To będzie najpiękniejsza modlitwa. Powołaj się na mnie: ”ten tam pisał, nie wiem, co mam czynić, Tato! jeżeli Jesteś to daj znak, odpowiedz...proszę”! Tyle i aż tyle. Zdziwisz się jak Ci odpowiedzą.
Błagam Cię!
Nic nie badaj i o nic nie pytaj, bo straciłem na to 25 lat. Po przeczytaniu tego ostrzeżenia podlegasz wyższej odpowiedzialności, bo Bóg Jest i wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim...>>
Napływa, aby opracować zapis z dnia 20.03.1993(s), gdzie trafiłem na słowa piosenki śpiewanej przez Marylę Rodowicz: „"Trzeba mi wielkiej drogi (...) biało srebrzystej, dróżki nie uroczystej (...) I tylko taką mnie ścieżką poprowadź (...)”...
APEL
- 11.12.2011(n) ZA ZANIEDBUJĄCYCH KOŚCIOŁY
- 10.12.2011(s) ZA WIELKICH W NICZYM
- 09.12.2011(pt) ZA OCZEKUJĄCYCH NA PRZYJŚCIE ZBAWICIELA
- 08.12.2011(c) ZA BŁĄKAJĄCYCH SIĘ W CIEMNOŚCI
- 07.12.2011(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH POKRZEPIENIA
- 06.12.2011(w) ZA STARZEJĄCYCH SIĘ
- 05.12.2011(p) ZA SPEŁNIAJĄCYCH OBIETNICĘ
- 04.12.2011(n) ZA LUDZI DRUGIEJ KATEGORII
- 03.12.2011(s) ZA BŁAGAJĄCYCH O LITOŚĆ
- 02.12.2011(pt) ZA ALKOHOLIKÓW I ZA DUSZE TAKICH