- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 839
Nie podobał mi się film „Pasja”, ponieważ dominowało w nim okrucieństwo. Takiego dzieła nie może stworzyć człowiek bez łaski wiary. Dlatego zabrakło w nim duchowości. Jezus nie umierał jako bohater z okrzykami na ustach, ale całkowicie poddany i opuszczony.
Film powinien być przerywany mocnymi zawołaniami Boga wypełniającego obietnicę, a zarazem ostrzegającego ludzkość (błyski kataklizmów i wojen wskazujące na nasze zesłanie). Pan umarł. Biją dzwony, a zasłona w Świątyni Jerozolimskiej rozrywa się z trzaskiem. Oto nastał czas zbawienia!
Na Mszy św. wzrok zatrzymał wizerunek Zbawiciela w koronie cierniowej, który wcześniej miałem w ręku. Jak Pan to układa?
Dzisiaj s. Faustyna mówi (czytanie „Dzienniczka” w radiu „Maryja”): „Po ubiczowaniu kaci zabrali Pana, zdjęli z Niego szatę własną, która już się przywarła do ran. Przy zdejmowaniu odnowiły się rany Jego. Wtem zarzucono na Pana czerwony płaszcz, brudny i poszarpany na odświeżone rany. Płaszcz ten w niektórych miejscach zaledwie dosięgał kolan i kazano Panu usiąść na kawałku belki”.
Przypomina się spotkanie z tak ubranym Panem Jezusem w Warszawie (figurka). Pan Jezus przekazał świętej, że wielką łaską jest rozważania Jego Męki. Właśnie doświadczam tego i wprost jestem na miejscu kaźni.
Chłopczyk przejmująco czyta wołanie proroka Daniela: "O Panie mój, Boże wielki (...) Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość i zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań”. Dn 9, 4b-10
Siostra Faustyna mówi dalej: „Wtenczas upleciono koronę z cierni i ubrano Głowę Świętą i podano trzcinę w rękę Jego. I naśmiewali się z Niego dając Mu pokłony jak królowi. Plwali na Oblicze Jego, a inni brali trzcinę i bili Głowę Jego, a inni kułakami zadawali Mu boleść, inni zasłonili Twarz jego i bili Go pięściami. Cicho znosił to Jezus. Kto pojmie boleść Jego. Jezus miał wzrok spuszczony na ziemię. (...) Na wyścigi znieważali Pana”.
Chłopczyk znowu woła: „(...) Panie! Wstyd na twarzach niech okrywa nas, naszych królów, naszych przywódców i naszych przodków, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie". Dn 9, 4b-10
Po wszystkim przeszedł do przodu, ukłonił się przed krzyżem Pana Jezusa, a później przyjął Ciało Zbawiciela.
Na ten moment Pan Jezus mówi: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone”. Łk 6, 36-38
Św. Hostia rozpłynęła się w ustach. Wzrok ponownie zatrzymał obraz Pana Jezusa umierającego na krzyżu. Popłakałem się, ponieważ zobaczyłem gasnące oczy Zbawiciela. Miłość zalała serce, a moja dusza urosła. Nawet ciało mam większe, jakby lekko uniesione.
W żaden sposób nie można tego wyjaśnić. Jak różne Pan Bóg daje doznania. Na ten moment s. Faustyna doda, że: „odczuwam Jego Boskie spojrzenie, rozmawiam z Nim wiele bez słowa mówienia”.
W TVN „Uwaga” pokazują psa nieludzko traktowanego, prawie zagłodzonego i poranionego. Ciężko chory psychicznie jest drażniony przez sąsiadów. Niewiasta znalazła sobie partnera i spotkała się z nim w Nowym Jorku. On wszystko sfilmował, a znajoma o ksywie „zimna jak lód” upubliczniła to w Internecie. Takie znęcanie się nad drugim człowiekiem jest wszechobecne i ma różny charakter.
W Viasat History płynie film dokumentalny o ofiarach okupacji brytyjskiej w Indiach (zagłodzono 30 milionów Hindusów). Sprawiła to wiara przywódców w eugenikę i darwinizm społeczny (dobór naturalny z przeżyciem najmocniejszych).
Jakże pasują teraz słowa psalmu 79, 8-9. 11. „Nie czyń nam, Panie, według naszych grzechów. (...) Nie pamiętaj nam win przodków naszych (...) i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię”.
Przypomina się mój krzyk po Mszy świętej „Panie Jezu! Baranku bardzo cierpliwy...zmiłuj się nad nami”. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 613
„będziecie jako bogowie”.
Nagle zostałem zaproszony na nabożeństwo do kaplicy Miłosierdzia Bożego z relikwiami s. Faustyny. Przybyli tam także Rycerze Kolumba z USA (przeczytaj w Wikipedii). „Spojrzał” Pan Jezus Miłosierny i obraz s. Faustyny, a mój duch został uniesiony.
Niektórzy twierdzą, że wszystkie religie są równe. W jakiej wierze Bóg Objawił się człowiekowi? Z pliku prasy „wyciągnie” się „Rycerz Niepokalanej” z art. „Wierzę w Boga Ojca”. W hinduizmie bogów jest wielu i bóstw wciąż przybywa. W Islamie Bóg jest jeden, ale w Koranie brak określenia „Bóg Ojciec”. W buddyzmie „bóg” nie posiada osobowości.
Pan dał nam rozum, który nie może unieść się ponad ziemię, a w każdym z nas jest cząstka Boga, dlatego: „dusza nasza oczekuje Pana”. Ps 33. Większość miota się do końca i tak umierają. Widzę to wokół, a szczególnie wśród mądrych i wykształconych, a nawet stykających się na co dzień z cierpieniem i śmiercią (lekarzy). Tacy wolą Darwina i na koniec „zakopanie”.
Pan Bóg mówi do Abrama: "[...] Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi [...]”.Rdz 12, 1-4a
Kapłan w katechezie „politycznej” wskazał na tych, którzy małpują Boga i wiarę. Szkoda, że nie wspomniał o s z a t a n i e, bo cała wina spada na oszukanych przez niego braci ziemskich. Ateizm to religia z bożkami, którymi są przywódcy. Do dzisiaj istnieje ich kult i pomniki, a w Poroninie czekają na ponowne przyjście Lenina!
Pochody, manifestacje ku czci kacyków, spędy, a nawet zawody sportowe, które miały zastąpić potrzeby religijne każdego człowieka. Zamiast kazań były długie przemówienia, a procesje zastępowały pochody. W zeszłym roku red. Pieńkowska stwierdziła, że Boże Ciało zastępuje 1-maja.
Przeżyłem czas rozpadu ZSRR ze smutkiem w Moskwie. Dziwne, bo Lenin pochodził z rodziny szlacheckiej. Rady robotniczo-chłopskie; sowiety odrzucały demokrację parlamentarną...jak w Kościele Katolickim (hierarchia).
Przypomniała się relacja pacjentki, świadka kolektywizacji: „dowiedziałam się o głodzie na Ukrainie, a przecież u nas było tak samo. Połowa ludzi nie chciała PGR-u to podzielono wieś; na złych kułaków i sprzedawczyków, którzy chlali na umór, a ich dzieci rządzą dalej”.
Dzisiaj ujrzałem tych, którzy służą dwóm panom. Ochrona własnego państwa to wielka łaska Boga, ponieważ Królestwo Niebieskie także ma „zastępy militarne”. U nas te struktury zdegenerowali bolszewicy.
Taki człowiek do końca życia nie może przyznać się do podłości i wrócić do Boga. To wielkie nieszczęście. „Pobożni” mafiosi i katolicy szerzący zgorszenie wywołują obrzydzenie („Polityka i świętokradztwo” w „Gościu niedzielnym” 1/2011).
Dlaczego to piszę? Dlatego, że wiara nie jest sprawą osobistą! Jak oddzielić politykę od religii? Jak mówić kazanie bez jej dotknięcia? Właśnie św. Paweł Apostoł powiedział: „Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii /../” 2 Tm 1, 8b-10
Dzisiaj Zbawiciel przemienił się: „Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. [...] obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie". Mt 17, 1-9
Zbawiciel wyszedł do mnie na zewnątrz kaplicy, bo stałem przy drzwiach. „Oczy Pana zwrócone są na bogobojnych, na tych, którzy czekają na Jego łaskę,/../”. Po Komunii św. chciałbym pozostać w tym świętym miejscu i jak Rycerz Kolumba mówić o Bogu, ale wszyscy szybko wyszli.
Nie mogę dojść dlaczego uśmiecha się do mnie Pan Jezus z Całunu, który jest na okładce „Prawdziwego Życia w Bogu” Vassuli Ryden (Vox Domini Katowice 1995). Mam przeczytać to, co „otworzyło się” na str. 120. Sam zobacz:
„Pokolenie /../ Mój Nieprzyjaciel cię pojmał /../. Upojeni jego kłamstwem zostaliście zahipnotyzowani i wasza pamięć okryła się ciemnością /../ Jednak Ja, wasz Bóg mówię wam: Synowie! Córki! Jesteście potomstwem Najwyższego! /../ dlaczego więc, dlaczego słuchacie Bestii? [...]”.
Informuję Cię, że to objawienie nie jest uznane przez Kościół katolicki w którym nie usłyszysz o tym upadłym Archaniele o niezwykłej inteligencji. Czy wiesz jak on kocha „Fakty i mity”, „Nie”, „Gazetę wyborczą” i „Super Stację”...?
Po co ja mieszam się do polityki? Przecież trzeba modlić się w komórce, bo wiara to sprawa prywatna. To prawda, ale dzisiaj czytałem tekst profesor Joasi Senyszyn...o szatanie!!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 620
Św. Józefa
Życie z takim jak ja nie jest łatwe. Nic nie planuję, bo naprawdę nie wiem jaki będzie przebieg dnia, a to sprawia różne kłopoty. Zapomniałem, że dzisiaj jest święto Opiekuna Pana Jezusa, a także mojej rodziny.
W tej sytuacji nie byłem przygotowany na atak złego. Nastawiłem się na wyjazd, ale żonę złapała migrena. Idziemy na Mszę św., a wokół bylejakość. Właśnie rozwalają jezdnię, bo zapchała się studzienka.
Pragnę ciszy, a za mną babcia głośno odmawia modlitwy...także po rozpoczęciu nabożeństwa. Uciekłem na koniec kościoła, a tam zły wpuścił w serce krzywdzicieli, a dodatkowo z trzaskiem drzwi kościoła wpadła „wierząca”. Przypomniał się „nawrócony” oficer polityczny z mojej jednostki wojskowej, który czynił podobnie...
Przeszły czytania i nic nie zmieniła Komunia św. bo Pan Jezus nie lubi łączyć się z duszą w złości, a nawet w nienawiści. Planuję wyjść po nabożeństwie, bo zamiast wołań do św. Józefa będzie modlitwa do 7-u Boleści Matki Bożej.
Przetrwałem napór złego na kolanach, a łzy zalały oczy podczas litanii: „Św. Józefie patronie nasz...módl się za nami”. W ciągu 10 minut z człowieka cielesnego i buntownika stałem się uduchowiony. W ustach pojawiła się słodycz, pokój zalał serce i minęła złość na cały świat.
Co sprawiło moją przemianę? Czy techniki medytacji?...trwanie na modlitwie z powtarzaniem mantr?...a może dał to masaż relaksujący z użyciem pachnideł?...dobra wróżka lub jakiś guru?
Jaki zabieg ziemski może sprawić pokój w sercu, słodycz Bożą w duszy oraz sytość ciała po 34 godzinach postu? Na ziemi nie ma takiego. Sprawiło to przybycie św. Józefa, który jest postrachem duchów piekielnych. Nie mogłem sam sobie poradzić z atakiem demona.
Nikt nie zrozumie moich cierpień, bo w tym momencie nie mam ciała i pragnę jednego: trwania w ciszy i milczeniu z Panem Jezusem, św. Józefem oraz Matką Zbawiciela. To ś w i ę t y czas. Nie potrzebuję śniadania, bo byłem na Uczcie Niebieskiej.
Wierzysz lub nie, ale to świadectwo nie jest dla ludzi "normalnych". Takie doznania są obce ludziom bez szczególnej łaski (zwykła wiara nie wystarczy). Sceptyk-racjonalista ośmieszy te „dziwactwa”, a psychiatra stwierdzi "brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć"...
Ciało padło po śniadaniu i kilka godzin dochodziłem do siebie.
W podziękowaniu za opiekę nad rodziną i nade mną poszedłem na ponowną Mszę św. która skończyła się pieśnią o tych, których patronem jest św. Opiekun Pana Jezusa. Taki nie zginie i niczego się nie boi, bo „św. Józef przy nim stoi”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 699
Nie mogłem spać, a teraz zły zaleca Mszę św. o 7.30 oraz drogę krzyżową „w jakimś pobliskim sanktuarium”. Piszę to, aby pokazać technikę jego działania.
Większość uważa, że kuszenie to namawianie do grzechu lub zła. Do czego może namawiać mnie szatan w piątek przed drogą krzyżową? Pragnie oszukać, zmienić czas nabożeństwa, rozdrażnić. W kuszeniu tracisz pokój, pojawia się zbyteczny pośpiech oraz nieskoordynowane działania.
Posłuchałem natchnienia ze strony Bożej: „Msza św. o 8.00 z drogą krzyżową”. Napłynęło odczucie, abym nie zostawił Pana Jezusa w naszym kościele...w sensie niesienia krzyża. Faktycznie nie będzie chętnego.
Dzisiaj padną ostrzeżenia przed upadkiem sługi Bożego: „A gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości i popełniał zło, naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny, czy taki będzie żył?" Ez 18, 21-28
„Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. Mt 5, 20-26
Proboszcz wyszedł zza ciemnej zasłony foliowej, ponieważ trwa renowacja prezbiterium, a w moim sercu pojawił się czas śmierci Zbawiciela. To, co stare odeszło raz na zawsze. Już nie są potrzebne ofiary z baranków i gołębi, bo zastąpiła je Eucharystia.
W ręku znajdzie się zapis przeżyć duchowych (z 1992 r.), które miałem podczas oglądania filmu o Męce Pańskiej. Pan Jezus był cichy i całkowicie poddany okrutnikom. Nie umierał jak rewolucjoniści z okrzykami na ustach! Wszystko skończyło się przerwaniem zasłony w świątyni Jerozolimskiej.
Wziąłem krzyż i niosłem jakbym czynił to zawsze. Szkoda, że nie było niewiast ze świecami. W czasie nabożeństwa siostra śpiewała pieśni o Królu Świata, który w ten sposób zakończył życie. Dreszcz przepływał przez ciało.
Cały dzień stykałem się z krzyżem Pana Jezusa (artykuły), a w Internecie na stronie „Niedzieli” spotkałem wzmiankę o konkursie „Mój krzyż”, gdzie opisałem mój kult do tego świętego znaku naszej wiary oraz walkę z antykrzyżowcami.
Dziwnie potraktowano moje wielkie świadectwo wiary, bo wspomniałem o psychuszce za obronę krzyża, a napisano o borykających się z chorobą psychiczną. Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że w roku 2016 wyczyny psychiatrów ujrzą światło dzienne!
Podjechałem i zapaliłem Panu Jezusowi lampkę pod krzyżem, a po drodze podniosłem przewrócony krzyż w miejscu tragicznego wypadku (zginęło 5 młodzieńców).
We włączonej TV Trwam trafiłem na kapliczkę z krzyżem Pana Jezusa w Bawarii oraz krzyż w ołtarzu Bazyliki z której król Jan Sobieski wyruszył na bitwę pod Wiedniem.
Następnego ranka tuż przed obudzeniem zostałem pobłogosławiony przez postać stojącą z uniesioną rękę na tle krzyża... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 648
Dzisiejsza doba duchowa zaczęła się o 16.00. To ważne, ponieważ czas został rozciągnięty. W kościele znalazłem karteczkę z ręcznie przepisaną modlitwą do Judy Tadeusza, który jest świętym od spraw beznadziejnych. W nagłym błysku odczytałem intencję modlitewną i jasne stały się czytania.
Królowa Estera w zagrożeniu śmiercią błagała Boga: „Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną, nie mającą prócz Ciebie żadnego wspomożyciela (...) Władco nad wszystkimi władcami. (...) Wybaw nas ręką Twoją i wspomóż mnie opuszczoną i nie mającą nikogo prócz Ciebie, Panie, który wiesz wszystko". Est 14, 1. 3-5. 12-14 (Wlg).
Przesunęły się wydarzenia:
Protest górników w Katowicach grożących rządowi i wołających złodzieje!
Wybuchy w reaktorach atomowych w Japonii.
Sytuacja rebeliantów w Libii, a po interwencji ONZ-tu samego Kaddafiego.
Wyjaśnianie katastrofy w Smoleńsku.
Sprawa finansów państwa.
Pielęgniarki okupujące sejm RP.
Pokazują dwójkę ciężko poparzonych dzieci oraz chorych, którym NFZ nie refunduje leczenia.
Moja sprawa zawodowa.
Pasują tutaj słowa właśnie śpiewanego psalmu:
„Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem.
[...] Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
[...] Pan za mnie wszystkiego dokona”. Ps 138, 1-3. 7-8
Pan Jezus mówi: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. [...] Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre tym, którzy Go proszą”. Mt 7, 7-12
Po Komunii św. moje ciało doznało nieznanego dotąd stanu. Proboszcz rozpoczął odnawianie kościoła i w litanii prosił o pomoc św. Józefa, bo to zadanie przerastające siły słabnącej parafii w okresie kryzysu finansowego.
„Św. Judo Tadeuszu wysłuchaj mojej prośby i módl się w mojej sprawie”...
APEL
- 16.03.2011(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH SKRUSZENIA SERCA
- 15.03.2011(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH MODLITEWNEGO UNIŻENIA
- 14.03.2011(p) ZA ZAPRASZANYCH DO ŚWIĘTOŚCI
- 13.03.2011(n) ZA MĄDRYCH NIEDOWIARKÓW
- 12.03.2011(s) ZA NAWRÓCENIE GRZESZNIKÓW
- 11.03.2011(pt) ZA ZDRUZGOTANYCH
- 10.03.2011(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH ROZLICZENIA
- 09.03.2011(ś) ZA TENDENCYJNYCH
- 08.03.2011(w) ZA OFIARY ZŁEJ WŁADZY
- 07.03.2011(p) ZA ŻYJĄCYCH EUCHARYSTIĄ