- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 907
W środku nocy obudziła mnie ulewa i tak dotrwałem do nabożeństwa o 6.30. Na Mszy św. nie mogłem skupić myśli...trzymałem ręce złożone, ale sercem byłem daleko od Boga. Myślałem o wszystkim i niczym: polityka, sprawy zawodowe, pisma.
Pan Jezus „/../ dał Apostołom wiele dowodów, że żyje /../ i mówił o królestwie Bożym /../ wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym /../ gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc /../”. Dz1, 3-8
Świat dla człowieka pragnącego powrotu do Królestwa Niebieskiego niesie wielkie cierpienia. Nie zrozumiesz mnie, bo to jawne wariactwo i nic na to nie poradzę. Niepotrzebne mi żadne atrakcje, ponieważ mam Tatę, który wie czego pragnę.
Taki człowiek nie boi się oddania życia za wiarę, a mówi od Boga. To jest nieprzekazywalne. Tą łaskę musisz otrzymać i zaznać jej osobiście, bo nie może przyjąć mojego świadectwa ktoś, kto odrzuca Boga!
Dzisiaj wyjaśni to św. Paweł: „Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. /../ Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele to bardziej dla was konieczne. Flp 1, 20c-30
Istnieje przepaść pomiędzy „mocą” człowieka i Boga. Pokazał to film o Dżyngis-chanie (1155-1227), jednym z największych władców w dziejach świata: zdobył nawet Pekin i dotarł aż do nas. W końcu zapragnął życia wiecznego, zaprosił do siebie magów, ale nie mogli mu tego zagwarantować. Ze starości spadł z konia. Cóż oznacza dzisiaj Mongolia? Nawet w Boga nie wierzą, bo nie mogą pojąć jak Jezus, Syn Boga mógł dać się ukrzyżować.
Tak żałośnie wygląda też Janusz Palikot, który lata samolotem, zwiedza świat, bryluje w mediach i marzy mu się prezydentura. Tacy pragną władzy, a na końcu władzy nad światem i kończą marnie...
Przypomniała się przeczytana wizja Marii Valtorty, gdzie Pan Jezus wyszedł z kuchni z 4-letnim malcem, który powiedział, że jest Jego przyjacielem i chce głosić kazania. Apostołowie pytali go żartując, a on stwierdził „Przyjdźcie! to jest Mesjasz...to jest...to znaczy posłany, abyśmy byli dobrzy, bo tacy idą po drabinie do Nieba”. Przy tym naśladował gesty Pana Jezusa.
Moc napełnionego Duchem Świętym to ufność dziecka, które rozpoznało Boga. Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec". J12, 24-26
Po przyjęciu św. Hostii trzymałem ten Dar Boga w ustach aż do rozpłynięcia się, co zdarza się bardzo rzadko. Po połknięciu poczułem rozchodzenie się cudownych drobin od serca...jak po podaniu leku dożylnego!
To Biały Chleb szczęścia...musiałem wzdychać zaskoczony działaniem, a do oczu cisnęły się łzy. Pojawiła się słodycz w ustach i pokój w sercu. Poczułem odpowiedzialność za świat z powagą na granicy smutku. Wróciłem do pustego mieszkania i tak mi dobrze z Panem Jezusem.
„Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości”. Ps 126, 1-6 Przypomniał się początek mojego dawania świadectwa wiary, gdy uczyłem się wszystkiego (pisania, edytowania) i szereg razy płakałem.
W drodze na nabożeństwo wieczorne w bólu odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Spotkałem pacjentkę, która uniknęła śmierci i zaprosiłem ją na codzienną Mszę św. ale trudno jest zwabić nawet jedną owieczkę! Za Panem Jezusem idzie 1/10000, a wierny trafia się 1/1000.
Podczas konsekracji "patrzył" wizerunek Ducha Świętego: gołębica nałożona na krzyż Pana Jezusa. Po wyjściu z kościoła chciałbym zostać na placu, bo to miejsce święte w świecie „normalnym”. To chwile, których nie zamienisz na nic innego, bo tak dobrze w duszy. Cóż zyskałbym siedząc w domu?
Wróciłem całkowicie odmieniony, cichy, pragnący modlitwy, a zarazem mocny duchem, oddany Bogu jak juhas owcom. Właśnie pokażą takiego...nawet do szkoły nie chciał chodzić, bo tak lubił te zwierzęta. Bogu wciąż potrzebni są tacy pasterze ludzi...
Przypomniał się wielki Tir z choinką świateł, którego spotkałem w drodze z kościoła. Na jego kabinie był wielki wizerunek o. Pio z krzyżem! Nawet teraz, gdy piszę dreszcz przepływa przez ciało, bo spotkały się nasze oczy...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 952
Dzień Biblii
Przebudziłem się od 4.00 i siedziałem do nabożeństwa o g. 7.00. Po wejściu do kościoła padłem na dwa kolana (nigdy tak nie czynię), przeżegnałem się i podziękowałem Panu za zaproszenie.
Mały chłopczyk przejmująco czytał słowa Piotra: "Zaparliście się świętego /../ Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. /../ Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone".
Pan włożył w usta byłego rybaka te święte słowa. Piotr był człowiekiem silnym, porywczym, dysponującym ludzkim rozsądkiem. Takiemu trudno było nauczyć się milczenia, unikania ciekawości, porzucenia przekleństw i ostrego zachowania. Dla Nauczyciela rzucił żonę i rodzinę, a bardzo chciał mieć syna. W wizji Valtorty Jezus powiedział mu, że będzie miał niezliczone rzesze synów.
Paweł dzisiaj prosił, abyśmy nie grzeszyli, a Pan Jezus pojawił się po zmartwychwstaniu: „Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam". Łk 24, 35-48
Po Komunii św. zostaliśmy pobłogosławieni Biblią, którą później rozprowadzano. Zakupiony egzemplarz zamieniłem z tym, który leżał na Ołtarzu Pańskim w czasie Przeistoczenia! Zwykły człowiek nie zauważy takiej łaski.
W „Przewodniku katolickim” ks. Wojciech Węgrzyniak zaleca, aby Pismo Święte zdjąć z pułki, pozostawić na stole i czytać codziennie. W ważnych pytaniach można otworzyć na obojętnej stronie i zobaczyć, co Bóg mówi do nas...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1089
Nasze życie nie jest tylko istnieniem, bo jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. W odróżnieniu od zwierząt mamy nieśmiertelną duszę i łaskę życia nadprzyrodzonego. Duszę zabija grzech, ale nie ginie ona nawet w piekle. Zwierzęta posiadają tylko ciało.
Dzisiaj uczniowie Pana mieli problem, ponieważ: "Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbali słowo Boże, a obsługiwali stoły. Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie (...) Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa". Dz 6, 1-7
Pan Jezus dokonał cudu rozmnożenia chlebów, a później ujrzeli Go w ciemności kroczącego po jeziorze: "To Ja jestem, nie bójcie się". J6, 16-21
Msza św. poranna to były tylko krótkie chwile po przyjęciu Eucharystii, gdy musiałem głęboko wzdychać i wołać „Och! Jezu”. Pan dzisiaj pokaże mi życie człowieka, który zapomniał o swojej duszy.
Tuż po nabożeństwie łapczywie zjadłem trzy bułki z budyniem polewane lukrem i wyjechaliśmy "na zakupy". W centrum handlowym poszedłem na lody i krążyłem wokół straganów górali z wielkimi bochnami chleba, smażonymi pierogami i wędlinami. Później miałem smak na pieczonego kurczaka, a po zakupach i zjedzeniu obiadu wróciliśmy do domu...na mandarynki i lody.
Jedzenie zabija duchowość i szkodzi zdrowiu. Post natomiast zbliża do Pana, a po przyjęciu Św. Hostii niczego już nie potrzebujesz i nie pragniesz.
Dziwiłem się, że zmarnowałem duchowo ten dzień, ale nic nie mogłem uczynić. W sercu miałem całkowitą pustkę duchową, bo „Tata gdzieś się zagubił”. Nie życzę tego żadnemu dzieciątku, a takim jestem...
Intencję modlitewną odczytałem w poniedziałek. W drodze do kościoła odmówiłem całą moją modlitwę za biedaków, którzy zapomnieli o swojej duszy. Prawie omdlewałem, bo serce zalewał ból Serca Boga... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 953
Im więcej otrzymasz łask od Boga, tym bardziej pragniesz świętości (głównie w myślach). Wczoraj straciłem czystość o którą prosił Pan Jezus („spojrzała” figurka z białej porcelany), a w śnie zły atakował seksem.
Po przebudzeniu duszę zalała niechęć do wstania na Mszę świętą, bo bestia ma dostęp do przebiegu naszego życia. Sprawdź to na sobie, a będziesz wiedział.
Nabożeństwo przebiegało normalnie. W sercu pojawiły się wyrzuty sumienia, bo napłynęły obrazy z mojego nędznego życia. Dzisiaj piątek i dziwnie nijako. Wzrok zatrzymał wizerunek „Jezu ufam Tobie”, a w połowie nabożeństwa pojawił się spowiednik.
To ewidentne zaproszenie do oczyszczenia duszy. Dodatkowo pragnę uzyskać moc, bo zły atakuje mnie nienawiścią do prześladowców, którym już przebaczyłem.
Powiedziałem o moich rozterkach kapłanowi, a Pan Jezus jego ręką rozgrzeszył mnie i zalecił zawołać „Pod Twoja obronę”. Pocałowałem stułę, a łzy zalały oczy. Przed Eucharystią padłem na kolana zadziwiony pokonaniem bestii.
Na poczcie czekała mnie próba (pismo od dręczycieli), ale w stanie łaski uświęcającej odpisałem z miłością, bo droga Pana Jezusa to wyciąganie ręki do zgody i przebaczanie 77 razy. Nie chcę w mojej sprawie pójść do prokuratury. W podziękowaniu zapaliłem lampkę pod krzyżem.
Kończę zapis, a Pan Jezus woła do Boga w moim imieniu*
"Z głębokości, w którą wpadłem, wołam do Ciebie, Panie! Nie zamykaj Twoich uszu na moje słowa! To straszne widzieć siebie, o Boże! A czymże jestem w oczach Twoich!
Nie patrz na moje winy, Panie, bo inaczej nie będę mógł stać przed Tobą, ale okaż mi Swoje miłosierdzie. Moja dusza, zraniona i przygnębiona powierza się Tobie. Obmyj mnie z mojej nieprawości, oczyść mnie z mojego brudu. Nie wypieram się mojego grzechu i uznaję moją winę.
Obraziłem człowieka w bliźnim i w sobie samym, ale żałuję przede wszystkim tego, że zgrzeszyłem przeciw Tobie. Zważ jednak, o Wieczny, że zostałem zrodzony w grzechu, a Ty ukochałeś mnie /../”. Pokrop mnie goryczą bólu, a zostanę oczyszczony. Obmyj mnie łzami, a stanę się jak śnieg górskich szczytów.
Daj mi usłyszeć Twój głos, a uradujesz Twego sługę, bowiem głos Twój jest radością i weselem, nawet, gdy upomina. Odwróć oblicze od moich grzechów. Niech spojrzenie Twoje zmaże moją nieprawość.
Stwórz we mnie serce nowe, które będzie czyste. Zniszcz to, co jest zepsuciem we wnętrzu Twego sługi, by panował w nim duch prawy. Ale nie odwracaj ode mnie Twego oblicza i nie odbieraj Twej przyjaźni, gdyż tylko zbawienie, które przychodzi od Ciebie, jest radością dla mojej duszy. Wybaw mnie, o Panie, zbawienie mojej duszy, a będę wyśpiewywał Twą chwałę”.
Wydrukuj to wołanie, bo może przyda się także Tobie...
APEL
* „Poemat Boga- Człowieka” ks. druga cz. druga str. 306-307
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1067
Świadomie podałem nieznajomemu truciznę powodującą śmierć z opóźnieniem. Z opresji wybawiło mnie przebudzenie. Pan pokazał mi serce skrytobójcy. W drodze do kościoła spotkałem żyjących z donosicielstwa.
Dzisiaj apostołów postawiono przed fałszywymi sędziami z Sanhedrynu, którzy zakazali im nauczania, ale Piotr powiedział: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. (...) Dajemy temu świadectwo (...) Gdy to usłyszeli, ogarnął ich gniew i chcieli ich zabić". Dz 5, 27-33
Pan Jezus dodał: „Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży". J3,31-36
Prawie natychmiast znałem intencję modlitewną dnia, bo:
- książka „Bóg urojony” otworzyła się na słowach głupkowatego ateisty R. Dawkinsa, że tacy jak ja nie zmieniają swojego poglądu mimo „postępu” wiedzy, a to podważa naukę i osłabia intelekt.
- „Nasza Polska” zamieściła art. „Kim był Donald Tusk i jak zakończy swoją karierę”.
Premier jest typowym przykładem chorego na władzę obłudnika, który oczernia innych, aby bronić siebie. To najczęstsza forma kłamstwa, która wynika z obawy, że jego czyny zostaną odkryte. W krótkim czasie zdemolował moją ojczyznę.
Pasują do niego słowa Pana Jezusa: "Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia". J3,31-36
Trzeba uważać, bo nie wolno obrażać umiłowanej władzy...szczególnie obecnego prezydenta, który jest przykładem faryzeusza (przystępuje do Eucharystii, a jest za zabijaniem dzieci szczególnej troski oraz za In vitro).
Dalej szerzący nienawiść Stefan Niesiołowski, który razem z Januszem Palikotem rzuca klątwami, a to otwiera drogę do działania szatanowi. Tuż za nimi jest moja koleżanka dr Ewa Kopacz, która kłamała w sposób odrażający na granicy okrucieństwa.
Po wyjściu z Mszy św. moje serce napełnione Miłością Bożą urosło i promieniowało. Przypomniała się pieśń: "serce wielkie nam daj, zdolne objąć świat”. Łzy zalały oczy, bo wyobraziłem sobie Serce Boga obejmujące ludzkie mrowisko. W duszy pojawił się smutek Boży, który nie ma nic wspólnego z naszym zatroskaniem o „ważne sprawy”.
Zjednany w Eucharystii z Panem Jezusem nie nadaję się do „normalnego” życia i w tym czasie z jasnością widzę czerwone morze obłudy, które zabija duszę. Nawet żona mająca wiarę nie widzi wszystkiego duchowo i daje się mamić.
Właśnie psycholog mówił o „patologii” ciąży. Niewiasta z powodu burzy hormonalnej może mieć podwyższony nastrój, a to wywołuje „uzależnienie od ciąży”. Czytaj: kobieta specjalnie zachodzi w ciążę, aby przeżywać ten stan. Zobacz do czego prowadzi myślenie pogańskie.
Wybuchła sprawa łamania klauzuli sumienia, ponieważ aptekarze-katolicy nie chcą sprzedawać środków antykoncepcyjnych. To samo dotyczy aborcji. Wyznawcy Boga Objawionego nie mają żadnych praw, a nieprzejednani wrogowie Boga krzyczą o państwie wyznaniowym.
Szymon Hołownia niestosownie żartował z wiary: nie ma powołania do bycia księdzem, ale biskupem mógłby zostać, ponieważ spotkania są przyjemne, rozdaje się obrazki i błogosławi.
W reklamie programu mignęła postać obrazoburcy Kuby Wojewódzkiego z krzyżem na szyi dla którego figura Pana Jezusa w Świebodzinie jest totemem. Później napiszę do „Super Stacji”, aby poskromili Kubę Wątłego z „Krzywego zwierciadła”:
„Bardzo proszę, aby "grający za głupka" Kuba Wątły nie nadużywał imienia Pana okrzykami "O! Boże". Cały czas szydzi z naszej wiary i razem z Mariuszem Gzylem - w państwie prawa - powinien siedzieć w więzieniu. Jako "zabójca" Boga słusznie spotkał się z pochwałami w "Faktach i mitach" Judasza Kotlińskiego".
Na forum „Wprost” protestowałem przeciwko art. „Jezus nie był homofobem” (16-letni gej chodził z takimi napisem), ale nie dali wpisu...nawet za Lisa było lepiej. Później przeczytam słowa Pana Jezusa przekazane Valtorcie, że: „Tak brzydzę się rozpustą, że wywołuje we Mnie wstręt. (...) Wolę dotknąć umarłego, rozpadającego się ciała człowieka sprawiedliwego (...) niż zbliżyć się do rozpustnika”.
Pan wskazał mi protestanta krytykującego figurę Pana Jezusa w Świebodzinie, któremu napisałem, że są „uczonymi w czytaniu Słowa” podobnie jak św. Jehowy („ewangelizowanie” wg diabła) i Żydzi. "Nie uznajecie wizerunków, kultu Matki Bożej i świętych, niepotrzebny jest papież i Eucharystia. Szatan sprawił wasze odstępstwo od wiary".
W „Faktach po faktach” red. Durczok miał wywiad z agentem służb specjalnych. Ilu takim kacykom oddaje się wolną wolę. Ludzie pragną bożków (bałwochwalstwa) i służby Kimom. Bóg wszystko widzi i zna plany fałszywych władców, którzy chcą zniszczyć wiarę katolicką. Tacy cwani i wyćwiczeni w tajności, a nie mają świadomości, że wszystko jest j a w n e!
Wyszedłem na spacer modlitewny, ale rozpraszało postępowanie kolegów z samorządu lekarskiego, którzy opowiedzieli się za lekarzem powalającym krzyż Pana Jezusa (antykrzyżowcem)... APEL
- 18.04.2012(ś) ZA PROSZĄCYCH PANA O WYSŁUCHANIE
- 17.04.2012(w) ZA TYCH, KTÓRZY BEZGRANICZNIE UWIERZYLI BOGU
- 16.04.2012(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH PONOWNEGO NARODZENIA
- 15.04.2012(n) O MIŁOSIERDZIE BOŻE DLA MOICH PRZEŚLADOWCÓW
- 14.04.2012(s) ZA GNĘBIONYCH PRZEZ SWOICH
- 13.04.2012(pt) ZA SZCZĘŚLIWYCH PO SPOTKANIU PANA JEZUSA
- 12.04.2012(c) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZEBUDZENIA
- 11.04.2012(ś) ZA ŻYJĄCYCH DLA ŻYCIA
- 10.04.2012(w) ZA ZDRADZONYCH
- 09.04.2012(p) ZA ODWAŻNYCH OBROŃCÓW WIARY