Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

08.01.2012(n) ZA PRZYMUSZANYCH DO ŻEBRANIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 styczeń 2012
Odsłon: 948

    Dzisiaj komuniści wypędzą dzieci, aby żebrały na ulicach i pod kościołami (WOŚP). Nazwa fundacji podszywa się pod jakąś „świąteczną pomoc”. Po zbiórce organizatorzy będą się chwalić na cały świat swoją dobrocią. 

    Cały czas obowiązuje sakralizacja akcji oraz jej podstarzałego guru w czerwonych okularach i takich spodniach. Po latach okaże się, że cześć ich pieniędzy rozchodzi się i nie chcą ujawnić na co. Tą nachalną żebraninę można określić jako Wielką Orkiestrę Świątecznej Przemocy!  

    Podczas żebraniny dzieci są poniżane, bo dużo ludzi specjalnie ich omija lub daje złotówkę na odczepnego! W każdym programie telewizyjnym szkaluje się katolików, ale nachalnie stoi u wrót świątyni.

    Mogliby zbierać 1 maja i to na trasie przemarszu Kalisza z Palikotem lub pod pałacami bogaczy, bo tacy i Jerzy Owsiak nie chodzą do kościoła. Kiedyś zrobiono zbiórkę w Sejmie RP...wszyscy posłowie rzucili 400 złotych!

    Człowiek mający Światło Boże z łatwością widzi zakłamanie i rani go chwała własna ludzi oraz przymuszanie i wykorzystywanie innych z fałszywym uzasadnianiem misji.

    Później realizuje się różne niepotrzebne zakupy, a "nasi" ludzie mają zatrudnienie w strukturach fundacji. Ponadto jest forsa na organizowanie satanistycznego zlotu. Publicznie zebranych pieniędzy nigdy się nie rozlicza, a kręcący się przy fundacji żyją jak cesarze. Z takim sercem stoję w kościele aż do Eucharystii, która odmieniła serce.

    W czytaniach była zapowiedź przyjścia Baranka oraz uniżenie Pana Jezusa podczas chrztu wodą w Jordanie. Zbawiciel zrównał się z nami z dobroci Swojego Serca.  „(...) On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. (...) On z mocą ogłosi Prawo (...) utrwali Prawo na ziemi. (...)”. Iz 42, 1-4.6-7

    Janusz Palikot też pochwalił żebraninę. Napisałem na jego blogu, że hołubi tylko jedną stronę (pogańską), a zarazem siebie. Wszem i wobec ogłasza się akcję ratowania wcześniaków, a organizatorzy zarazem są za aborcją, in vitro, eugeniką (zabijaniem dzieci z zespołem Downa) oraz usuwaniem dzieci poczętych z gwałtu. 

    "Pan walczy z kościołem, a zmarznięte dzieci żebrzą wśród wychodzących z każdej Mszy św. (trudno odmówić). Muszę zawiadomić Rzecznika Praw Dziecka, aby to się nie powtarzało".

    Ogarnij świat przymuszanych do żebrania, którymi „opiekują się” zawodowcy z mafii...       APEL

07.01.2012(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OPATRZNOŚĆ BOŻĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 styczeń 2012
Odsłon: 1003

    Człowiek niewierzący, a nawet większość wierzących nie ma świadomości, że czuwa nad nami Opatrzność Boża, która kojarzy się z cudownym uratowaniem życia.

    To podsuwa nam szatan, abyśmy nie ujrzeli opieki Dobrego Ojca...w każdej chwilce naszego życia. Przecież jeden nierozważny krok może spowodować wielką tragedię. Właśnie pokazują taką sytuację: w Peru, od ognia w kuchni spłonęło 400 biednych domów.

    Każdy widzi i zna troskliwość i czujność rodziców nad dzieciątkiem. Właśnie oglądam dwa piękne zdjęcia ("Fakt") aktorki Anny Muchy z córeczką (2 mies.), które kojarzą się z młodziutką Matką Bożą i Jezuskiem.

    Ludzie bez łaski wiary i światła duszy nie potrafią ujrzeć działania Boga i bezmiaru Jego znaków, bo wszystkim rządzi przypadek: „tak miało być” lub „udało się”. Opatrzność Boża czuwa także nad naszymi rodzinami, krajami i całym światem.

    Już dawna powinna być wybudowana Świątynia Opatrzności Bożej, ale od samego początku były przeszkody. Nawet pisałem protest do „Faktu”, gdy pytano w zorganizowanej akcji: „Pieniądze na renty czy na Świątynię Opatrzności Bożej”?

   W tamtym czasie poganka Joanna Senyszyn na swoim blogu napisała: „Wygląda na to, że opatrzność przestała czuwać nad biednymi emerytami. Na czas głosowań przeniosła się do Świątyni. Nie Bożej. Do Świątyni Obłudy. Bóg nie ma z tym nic wspólnego” (02.02.2007).

     Wróćmy do dzisiaj. Szatan wykorzystuje każdą naszą słabość i wówczas podsuwa nam różne „dobre pomysły”. Oto mam napisać do KRRiT w sprawie TV „Trwam” (czyli „zmarnować czas”, bo pojedynczy list nigdzie nie dojdzie). Na ten moment w komputerze „wyskoczyło” zdanie: „nigdzie nie pisać”!  

    W drodze na nabożeństwo zabrałem "panią spóźnialską" i powiedziałem jej, że to pomoc Matki Bożej. Potwierdza, że Bóg mówi do nas...także przez sny.

    Od ołtarza płynie Słowo Pana: „O co prosić będziemy, otrzymamy od Boga, ponieważ (...) czynimy to, co się Jemu podoba. A przykazanie Jego zaś jest takie, abyśmy (...) miłowali się wzajemnie (...) Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim (...)”. 1 J 3, 22-4,6

    Nie wiedziałem dlaczego z witraża intensywnie „patrzył” Anioł nad Rodziną Świętą. Kobiety śpiewały piękne pieśni maryjne, a Komunia św. pękła „mikroskopijnie” (oznacza to dzień z minimalnymi udrękami). Kapłan czytał też modlitwę-egzorcyzm do św. Michała Archanioła, aby czuwał nad naszymi rodzinami.

    Podczas błogosławieństwa Monstrancją strzała miłości przeszyła serce. Tyle pozostało ze spotkania z Panem Jezusem nie licząc późniejszej słodyczy w ustach. Pod domem spotkałem gołębie kąpiące się w wodzie bliskiej zamarznięcia. Bardzo lubię ten znak pokoju...

    Dzisiaj planowaliśmy wyjazd, ale Pan sprawił, że zrezygnowaliśmy...ku mojej radości, bo byłem niezdolny do prowadzenia samochodu (senność). Z wdzięczności za dobry dzień poszedłem na ponowną Mszę św. wieczorną.  

    Po uwięzieniu Jana Chrzciciela Pan Jezus obchodził „(...) całą Galileę nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię (...) Przynoszono do Niego wszystkich cierpiących (...) I szły za Nim liczne tłumy (...)”. Mt 4, 12-17. 23-35

    W TV History trafiłem na reportaż o buszmenach, gdzie pokazano matkę śpiewającą dzieciątku kołysankę. Ból zalał serce, bo to symbol czułej opieki, którą otrzymujemy od ”Matki, która wszystko rozumie”. Czy wiesz jaki jest symbol Opatrzności Bożej? To Trójkątne Oko - znak Trójcy Świętej... APEL

06.01.2012(pt) ZA BAŁWOCHWALCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 styczeń 2012
Odsłon: 1047

Objawienie Pańskie. Trzech Króli.

   Celem naszego życia jest zbawienie czyli powrót duszy do Raju, którą otrzymujemy od Boga w momencie poczęcia. Wszyscy szukający lub błądzący nie wiedzą, że do czasu nawrócenia nic ich nie ukoi. Nie piszę tego jako kapłan lub teolog, ale z doświadczenia mojego życia (przejście od pogaństwa do zjednoczenia z Bogiem).

    Jeżeli zboczysz z tej prostej drogi to wpadniesz w bałwochwalstwo. W czystej postaci jest ono pokazane w Korei Północnej. U nas jest to samo, ale zakamuflowane: stąd walka z Bogiem Objawionym, Kościołem Pana Jezusa, dyskryminowanie i zabijanie katolików, a na co dzień robienie z nas głupków!

    Przykro mi, bo właśnie prostacy duchowi Mariusz Gzyl i Kuba Wątły z „Krzywego zwierciadła” bolszewickiej „Super Stacji” małpują pokłon trzech mędrców i negują ich istnienie. Całkiem zgłupieli z „mądrości”, a wmawiają, że ja wierzę w bajki!

   O wyczynach tych głupków zawiadomiłem prokuraturę, ale odpowiedziano mi, że to program satyryczny. To dlaczego nie śmieją się z Lenina, Stalina i Kim Jong Ila ?

    Pan wyjaśni to jutro: „(...) Oni są ze świata, dlatego mówią tak, jak mówi świat, a świat ich słucha. My jesteśmy z Boga. (...) Kto nie jest z Boga, nas nie słucha. W ten sposób poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu. 1J3, 22-4,6

    To też będzie w dzisiejszej Ewangelii i czytaniach: „I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku (...) Twoi synowie przychodzą z daleka (...) przybędą ze Saby, ofiarują złoto i kadzidło, nucąc radośnie hymny na cześć Pana.  J 60, 1-6

     Podjechałem na Msze św. o 10.15 i zdziwiłem się wielką ilością wiernych. Przecież nikt tych ludzi nie zmusza. Dobrowolnie dają na tacę i na misje za kredę, mirrę i kadzidło. Dużo dzieci przystępowało do spowiedzi.

    Cała Msza św. ograniczyła się do Komunii św. po której strzała miłości przepłynęła przez moje serce, gdy padły słowa kapłana o zaniesieniu otrzymanej światłości do domu. Trzeba wyświęcić mieszkanie i okadzić poświęconym kadzidłem.

    Mistrzowie podchwytliwości z „Faktów i mitów” oraz „staliniątka” od Palikota wskażą na pogańskie pochodzenie tego zwyczaju. Wszystko ma korzenie pogańskie, ale tutaj jest uświęcone w Kościele Boga Objawionego, a nie w mauzoleum jakiegoś czerwonego kacyka najczęściej ludobójcy.

    Pozostałem w kościele i odmówiłem koronkę do miłosierdzia, a podczas wyjścia wzrok zatrzymała krew wypływająca z Serca Pana Jezusa na krzyżu. To wyjaśni później odczytana intencja modlitewna dnia. Pozdrawiającemu mnie wskazałem na ołtarz i powiedziałem, że „ w kościele nie kłaniamy się ludziom tylko Bogu". Anioł przypomniał o zapaleniu lampki  pod krzyżem, co uczyniłem, a radość zalała duszę...

    Pan sprawił, że w ręku znalazł się „Nasz dziennik”, gdzie ks. dr Waldemar Cisło w art. „Droga krzyżowa Korei Północnej” opisał kult rodu Kimów, który ma wszystkie elementy wiary. Ich kalendarz zaczyna się od narodzenia Kim Ir Sena (1912). Wódź-bóg jest gloryfikowany w literaturze, muzyce, teatrze i filmie oraz w mass-mediach. Czczą jego pomniki, mają "świętą" wieżę i taką górę!

    Przy pomocy słów mistycznych głoszą jego chwałę. Tamtejsze „książeczki Mao” są czytane jak Biblia. U nas krytykuje się dzisiejsze święto („wolne”), a tam święci się różne dni związane z życiem bożków Kimów...

   Właśnie „palikotowcy” chcą skasować telewizję  „Trwam”, aby pozostały tylko pogańskie stacje z gadającymi głowami oraz celebrytami typu Hołdysa („spec od psich kup”), Mellera (reprezentującego naród w rozmowach z premierem) i cudaka Owsiaka (czerwonego Janosika).

    Czym różnimy się od Korei Północnej z czerwonymi despotami. U nas też czci się bożków, a zarazem wyśmiewa dogmaty wiary: Boga w Trójcy Jedynego, Matkę Najświętszą, świętych i różne sakramenty w tym Eucharystię („ludożerstwo”).  

    Smutno, bo w TVN pokazują program „Top model” ze zdjęciem nagiego mężczyzny (pośladki) oraz szukające kariery modelki. Króluje tam pani Krupa, która broniła kotków z krzyżem na łonie. Co szatan wyprawia w głowach ludzi?

    Pokazano też Stephena Hawkinga naukowca, który wyjaśnił skąd pochodzi świat. Od lat cierpi z powodu stwardnienia zanikowego bocznego (umiera). To tak, gdy bożkiem jest wiedza i mądrość ludzka bez światła duchowego.

    W tej grupie jest prof. Magdalena Środa, która właśnie radzi jak się przemienić: trzeba zaczynać od siebie. Ona stawia zdjęcie znienawidzonej kobiety i mówi do niej: „lubię cię”. To typowy błąd wierzących w siebie. Nawet nie zauważyła, że nienawidzi wszystko, co święte. Jej bożkiem jest wiedza, etyka, gwiazdorstwo, a marnieje w oczach.

 W ramach intencji trafiłem na palikot.blog.onet.pl, gdzie napisałem: 

    „Panie Januszu! Popiera pan pogaństwo i radzi, a gdzie można dojść bez Boga? Należy Pan do wrogów mojej ojczyzny (danej przez Boga ) oraz Kościoła Boga Objawionego i uczestniczy w dzieleniu narodu.

   Pan wie jaką ma rolę do spełnienia, bo patronuje Panu Jerzy Urban (specjalista od manipulacji i prowokacji), ale Bóg ma czas i każdy zostanie rozliczony...nawet z myśli.

    Wrogowie mojej ojczyzny robią sobie żarty z umęczonego narodu, bo "kto nie z nami ten przeciw nam". W tym "bałaganie" uczestniczą mass-media, które zamazują prawdę. Życzę Panu dalszych sukcesów w budowie Nowoczesnego Państwa, ale proszę nie sięgać po krzyż...”.

    Janusz Palikot zaatakował rzecznika rządu Pawła Grasia, który jest cieciem u Niemca. Pan Jezus właśnie wskazuje, że żyjący bez Boga są tylko zarządcami u jakiegoś władcy, odźwiernymi w jakimś urzędzie czyli sługami, a to jest „(...) głupie bałwochwalstwo (...), gdzie (...) nieszczęśnicy (...) przyjmują pozy półbogów”.*                                                                                            APEL

 

 

05.01.2012(c) ZA DAJĄCYCH ŚWIADECTWO WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 styczeń 2012
Odsłon: 1190

    W śnie zostałem wyrwany z ciała („jakby wyciągnięty za uszy”) i w tym stanie trafiłem do wielkiej rodziny szykującej się na pogrzeb. Zacząłem do nich mówić, a później krzyczeć, ale oni nie reagowali! Zrozum teraz rozpacz „zmarłego”, który „już wie”, że jesteśmy po śmierci i pragnie ostrzec najbliższych, ale nie może pokonać bariery oddzielającej te dwa światy („mur berliński”, zasieki w Korei Północnej).  

    Ty, który to czytasz nie czekaj z powrotem do Boga. Zacznij już w tej chwilce od otwarcia Biblii na „chybił/trafił” lub wpisz w Internecie jakieś zapytanie. Zresztą zrobię to za Ciebie: napłynęło hasło: „życie po życiu”...

    Wczoraj w  telewizji „Trwam” kapłan Hindus opowiadał o sytuacji chrześcijan w Indiach, gdzie na nich napadają, gwałcą zakonnice, palą domy i przepędzają wiernych. Nawet biskupom nie pozwalają na działalność. Mówił o duchu męstwa.

    Trafiłem też do Nikaragui, gdzie wprowadzono całkowity zakaz aborcji!! Koledzy - lekarze ubolewają, bo nie mogą pomagać czyli zabijać dzieci poczętych w wyniku gwałtu, a także dzieci chorych matek.

    Mam zaproszenie na Mszę św. o 6.30. Opierałem się, bo byłem niewyspany, ale wyszedłem w ciemność i wichurę, a serca zalała bliskość Pana Jezusa. Po dwóch pustych dniach napłynęło wielkie pragnienie Eucharystii. Tego nie można przekazać. Łzy pojawiły się w oczach, a serce zawołało: „Najsłodszy Jezu! Umiłowany Panie mojego serca! Drogi Zbawicielu! Już od rana zapraszasz do Siebie”.

    To łaska i przeciętny człowiek nie zrozumie tego cierpienia, które można porównać do głodu lub nagłej zachcianki na lody lub kwaśną kapustę. Specjalnie piszę dla kontrastu, bo różnica jest zasadnicza: produkty spożywcze służą życiu ciała (przelotności), a św. Hostia życiu duszy (wieczności).

    W takich momentach oraz po Komunii świętej człowiek „obojętnieje” na wszystkie „ważne” sprawy tego świata. Nic nie jest straszne. Z drugiej strony widzisz głupotę dążących do wojny („palących się do zabijania”) oraz naszych władców „życia i śmierci” służących omamianiu i niszczeniu Polski: „Panie zmiłuj się nad tym światem i moją ojczyzną. Jak wytrzymujesz Boże widząc, co wyczyniają poganie? Panie Jezu! ile jeszcze tego wygnania, rozstania i tułaczki”?

    Pod kościołem spotkałem wdowę (Msza św. za zmarłego męża) i zaprosiłem ją na nabożeństwa codzienne, ale wykręciła się pracą.

   - Napływa, aby powiedzieć Pani od Boga: „córko Moja jeżeli nie możesz przychodzić do mnie ze względu na pracę...to dla Mnie porzuć pracę”. 

    Od ołtarza płynie Słowo: „My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci. /../ Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą. Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy /../”. 1J 3, 11-21

    Dzisiaj Natanael rozpoznał Pana Jezusa: "Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!" /../ "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego". 1 J, 43-51

    Komunia św. pękła na pół...prawie słyszałem trzask, a później rozpłynęła się w ustach przynosząc uniesienie, ciepło, pokój i słodycz. Żadnym językiem nie można tego przekazać! Pojawiła się bliskość Boga, a właśnie biły dzwony kościelne. Nagle stałem się innym człowiekiem.

    Podczas powrotu z jasnością ujrzałem, że nie trzeba reagować na działania sadystów, którzy katolikom zadają różne cierpienia. Powinni ujrzeć naszą obojętnością na ich działania. W Korei Północnej zabijani chrześcijanie trzymali się za ręce i tańczyli chwaląc Boga. Nawet okrutnych strażników to dziwiło.

    Krótko mówiąc cierpienie trzeba przyjmować z godnością, ale ja wiem o tym dopiero teraz. Broniąc się stosujemy metodę okrutników i dajemy im satysfakcję. Nawet specjalnie to robią, bo to zabawa kota z ugryzioną myszą. Na wszystkich stanowiskach mają swoich ludzi, którzy wszystko wykonują na rozkaz, a nawet z radości, że mogą służyć ziemskim bożkom.

    Wyjaśniło się zapowiadane cierpienie, bo napływały różne kuszenia. Udało się porozmawiać z kapłanem dyżurującym w tyg. „Niedziela”, któremu powiedziałem o udziale w konkursie „Mój krzyż”, gdzie opisałem obronę krzyża, który powalił kolega psychiatra, a ja taki sam podniosłem. Mój protest spowodował odwet, a to wielkie świadectwo wiary wrzucono u nich "na dno szuflady”.

     Napłynęła dr Polo, która napisała książeczkę: „Byłam u bram piekła i Nieba”. Właśnie pokazują więźnia, który maluje piękne obrazy (ozdobiono całą  kaplicę). Kończę w środku nocy po przeczytaniu art. Roberta Tekieli w „Gazecie Polskiej", gdzie zaleca rozmowę z Bogiem, otwarcie na łaskę i ufne poddanie się Jego Woli. Ja wrócę do mojej rady: już teraz zrób pierwszy krok...   APEL

     

04.01.2012(ś) ZA ZWIEDZIONYCH KAPŁANÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 styczeń 2012
Odsłon: 1019

    Idę na spotkanie z Jezusem odmawiając koronkę do  miłosierdzia Bożego. Lubię usiąść w przedsionku kościoła naprzeciwko krzyża. Poprawiłem jego ustawienie, a wzrok zatrzymał gwóźdź w stopach Pana.

    Przykro, bo po czasie pojawił się mój „opiekun”, a później nonszalancko podszedł do Komunii św.! „Panie wybacz, bo nie wiedza, co czynią”. Na rozkaz musisz codziennie chodzić na Mszę św. i udawać wiernego. To ohyda w Oczach Pana. 

     „Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu; kto postępuje sprawiedliwie, jest sprawiedliwy, tak jak On jest sprawiedliwy. Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. (...) Każdy, kto narodził się z Boga, nie grzeszy, (...) Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła”. 1J3, 7-10

    Mój imiennik Andrzej stał z bratem Szymonem obok Jana Chrzciciela, który wskazał im na Jezusa: "Oto Baranek Boży". Po usłyszeniu tego poszli za Nim, a  Jezus powiedział: "Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas" (to znaczy: Piotr). J1, 35-42

    Po Komunii św. pokój zalał serce, a z radości podczas powrotu do domu śpiewałem „Lulajże Jezuniu”. Dzisiaj nasze mieszkanie odwiedzi Pan Jezus. Przywiozłem kapłanów na nasze osiedle i źle pokierowałem (pomyliłem bloki), a to sprawiło, że jeden z nich później nie mógł trafić do mojego mieszkania (stał zagubiony na ulicy).

    Podczas rozmowy padła sprawa ks. Piotra Natanka. Zgodziliśmy się co do tego, że wiara oznacza wykonywanie Woli Boga Ojca. Dzieła Boże nie są wprowadzane z dnia na dzień, a odrywanie się od Kościoła katolickiego niszczy jedność, dzieli katolików oraz opóźnia realizację tego, co głosiła Rozalia Celakówna.

    W tv pokazano kapłana, który został przeniesiony do małej parafii, bo jest zwolennikiem „In vitro”. Nawet powiedział, że jego rodzicom - gdyby tak powstał - byłoby bardzo przykro. To iście diabelska argumentacja. W sercu ks. Adam Boniecki, Roman Kotliński, Lefebryści, a dalej Kalwin i Luter...

   Na ostateczną intencję naprowadziły mnie ponownie przeczytane słowa św. Jana: „nie dajcie się zwodzić nikomu”...                                                                                            APEL

  1. 03.01.2012 (w) ZA ŚWIĘTYCH W CZYSTOŚCI
  2. 02.01.2012(p) ZA KALAJĄCYCH ŚWIĘTOŚCI
  3. 01.01.2012(n) ZA BŁOGOSŁAWIONYCH W IMIĘ BOGA
  4. 31.12.2011(s) ZA BĘDĄCYCH NA DRODZE UPADKU DUCHOWEGO
  5. 30.12.2011(pt) ZA RODZINY POTRZEBUJĄCE WSPARCIA MODLITEWNEGO
  6. 29.12.2011(c) ZA MAJĄCYCH ZŁUDNE NADZIEJE
  7. 28.12.2011(ś) ZA TKWIĄCYCH W ŚLEPYM ZAUŁKU
  8. 27.12.2011(w) ZA NIEWIERZĄCYCH W ZMARTWYCHWSTANIE PANA JEZUSA
  9. 26.12.2011(p) ZA ŻYJĄCYCH BEZ SAKRAMENTÓW
  10. 25.12.2011(n) ZA TYCH, CO SĄ W OPRESJI

Strona 1014 z 2410

  • 1009
  • 1010
  • 1011
  • 1012
  • 1013
  • 1014
  • 1015
  • 1016
  • 1017
  • 1018

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2201  gości oraz jeden użytkownik.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?