- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 890
Zerwano na roraty (6.10). Mróz i straszliwa ślizgawica, ale pod „moim” krzyżem Pana Jezusa - płonie lampka. Dzisiaj czytają rodowód Zbawiciela, a w myślach partyjny prezydent...hrabia Bronisław Komorowski. Z zapaloną gromnicą podszedłem do Komunii św. i klęczałem przed Matką Najświętszą.
W małej mieścinie otworzono „Biedronkę”...pobiegłem za żoną, bo reklamowali jajka po 20 gr., ale w kasie liczyli jak za wiejskie (50 gr.) - czyli prosto od kury. Kusi wiele towarów i zapach chleba, a właśnie dzisiaj zaplanowałem całkowity post (woda i kawa). Mam jeszcze jedno pragnienie: wyjść stąd.
Teraz straszliwy ból zalał moje serce, bo w „Faktach i mitach” red. naczelny napisał art.: „Bachora Narodzenie”, gdzie podpiera się biblistą-ateistą i jako były ksiądz stwierdza, że Pan Jezus był człowiekiem, a Boże Narodzenie to święto pogańskie!
Prawie chce się płakać i w tym cierpieniu proszę, aby Pan Jezus odpoczął w moim sercu. Specjalnie pójdę na drugą Mszę św., aby Światło Pana spłynęło na odurzonych wiedzą braci ziemskich.
Z czytanego „Dzienniczka” s. Faustyny płynie jej pragnienie uczestnictwa w bolesnej męce Zbawiciela, a w dokumencie tv bł. Ignacy Kłopotowski (1866-1931) odprawia Mszę św. Jakże podobne są przeżycia mistyków: Bóg jest jedynym celem naszego życia, mamy poczucie niegodności i niemożliwości odwdzięczenia się za otrzymane łaski, a Eucharystia jest naszą mocą.
Podczas modlitw przed Najświętszym Sakramentem błogosławionego <<nic go nie obchodziło, co się dzieje wokoło >> Właśnie powiedział do mnie: ofiara twoja złączona z ofiarą Zbawiciela będzie najlepszą modlitwą.
Dopiero następnego dnia będę miał ukazane wielkie cierpienie Pana Jezusa. Kapłan podszedł do tabernakulum, ale kluczyki były...w kancelarii parafialnej. W oczekiwaniu na św. Hostię płynęła pieśń...”jam nie godzien Panie tego, abyś wszedł do serca mego”.
Zbawiciel dał mi poznać Swój ból, gdy ma złączyć się z duszami świętokradców i niegodnych oraz tych, którzy nie dorośli do przyjmowania Komunii św. Każdy z nich przez ten akt będzie miał dodatkowy grzech! Właśnie ogolony młodzian przechodzi przez środek kościoła i wchodzi do środka kolejki...przed starsze panie.
Popłakałem się, a Ciało Zbawiciela pękło na pół. „Panie Jezu! zmiłuj się nad tymi braćmi, bo sami pragną, abyś powiedział „nie znam was”...wypocznij Panie w moim sercu, bo wielu jest obcych Tobie”.
Padłem na kolana, a na zostawionej przez kogoś kartce czytam słowa piosenki: „Weź Panie moje całe serca”. Wychodzę i wołam do Nieba: „odpocznij Panie, odpocznij, wejdź do mojego serca”. Mróz, a łzy płyną po twarzy. Nagle ujrzałem tych, którzy czynią szczególne przykrości Bogu, a to:
1. szydercy
Przykładem tej grupy jest Kuba Wojewódzki, który w swoim programie z dnia 30.11.2010 spotkał się z Szymonem Hołownią. Cały czas trwało zachowanie wymagające interwencji prokuratora.
2. zdrajcy (Judasze)
Tych reprezentuje red. naczelny „Faktów i mitów”...nie dość, że porzucił sutannę to stał się groźnym zabójcą dusz.
3. fałszywi
Przed nami Boże Narodzenie, a zatroskany o wiarę dominikanin o. Ludwik Wiśniewski poprzez „Gazetę wyborczą” ogłosił list o stanie Kościoła katolickiego.
4. świętokradcy i niegodnie przyjmujący Najświętszy Sakrament
5. udający chrześcijan
Do Sejmu RP wszedł czarnoskóry John Godson. Napisałem do niego: ”(...) Jako pastor Kościoła Ewangelickiego i człowiek nawrócony nie powiedział Pan podczas przysięgi w Sejmie: "Tak mi dopomóż Bóg". Co to za wiara? (...)”.
6. głupkowaci ateiści
To wielka ilość pogan, którzy nie mają żadnego szacunku dla katolików (Palikot, Środa, Labuda).
7. niesprawiedliwi...wówczas jeszcze wstydziłem się tego, że w Izbie Lekarskiej zrobiono ze mnie głupiego z powodu obrony krzyża Pana Jezusa.
APEL
Oto mój list - protest do „Faktów i mitów” (wysłany 29.12.2010) i zamieszczony w nr. 2/2011 z 14-20 stycznia w rubryce „Listy” z wycięciem zaznaczonych fragmentów (dot. art. "Narodzenie Bachora").
Pan Roman Kotliński Redaktor Naczelny „Faktów i mitów”
ul. Zielona 15 90-601 Łódź faktyimity@faktyimity.pl
Wyraźnie widać, że Państwo ożywiacie się przed wielkimi świętami Kościoła katolickiego, Jedynego i Prawdziwego.
[ Zauważyłem, że to samo jest z Szatanem, który szczególnie nienawidzi Matki Pana Jezusa. W każde święto maryjne szykuje dla mnie różne atrakcje. Tak też czyni z Wami. To wyjaśnia pytanie, które zadałem telefonicznie sekretarz redakcji: „co Was napadło przed świętami”? Zobaczycie wszystko po śmierci, ale będzie za późno. Nawet w tej chwilce trudno byłoby naprawić uczynione zło: zgubiliście wiele niewinnych dusz.
Usprawiedliwienie jest jedno: „Ojcze wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”. Szczególna odpowiedzialność spada na czyniących zło świadomie i to w zorganizowanej akcji. Wasze pismo mieni się nieklerykalnym (moje uszanowanie), ale faktycznie jest antykatolickie. Mienicie się europejczykami, obrońcami dzieci, gejów, zwierząt i sam lucyfer wie czego.
Nie przeszkadza to w łamaniu obowiązującego prawa...w tym dyskryminowaniu katolików i obrażaniu uczuć religijnych. Pan Bóg dał Państwu rozum i wiedzę, ale zabrakło łaski, którą sami odrzucacie. Ja mam wielki szacunek dla ateistów, ale Was opętała nienawiść do Boga i Jego wyznawców.
Reprezentujecie ciemnogród i coś gorszego od pogaństwa, bo ateizm głupkowaty. Szermujecie słowem o pogaństwie najświętszej wiary katolickiej, a sami wierzycie w bajki. Wyśmiewacie Boga, który stworzył nas z prochu, a zarazem wierzycie w unicestwienie po śmierci...mimo doniesień ateistów („Życie po śmierci”) ]
Wszystkowiedząca profesor Joanna Senyszyn otwiera usta tylko po to, aby obrażać Boga i katolików, a przecież mieni się Europejką. Trudno spokojnie czytać jej szyderstwa.
Pan Redaktor nie wie czy tylko udaje, że sieje zatrute ziarno i czyni diabelskie „dobro”. Szanowny Ksiądz Jonasz (Judasz) zabija nieskończoną ilość dusz i rachunek w odpowiednim czasie zostanie wystawiony.
Za taką działalność - jako europejczyk pełen tolerancji - powinien Pan trafić do więzienia, a pismo ulec delegalizacji. Może w zimnej celi przyszłoby otrzeźwienie. W swoim art. „Bachora Narodzenie” broni Pan dzieci, a zarazem używa słowa w przenośni określającego Dzieciątko Jezus.
Broni Pan dzieci, a jest za wprowadzeniem u nas systemu szwedzkiego, który zrujnował rodzinę („Szwedzki model katastrofy”). Czy ja przeszkadzam M. Szembornowi w ateistycznym spędzaniu czasu (co go obchodzą święta mojego kościoła). Obraża moje uczucia religijne i stawia zarzut nietolerancji. Bezkarność wasza jest porażająca, a przecież oprócz Konstytucji RP obowiązuje Was Kodeks Etyki Dziennikarskiej. [ gdzie w pk V „(...) Obowiązuje bezwzględny zakaz publikacji głoszących propagandę wojny, przemocy, gwałtu oraz naruszających uczucia religijne i osób niewierzących, uczucia narodowe, prawa człowieka, odrębności kulturowe, propagujących pornografię. ].
Pan redaktor Jonasz nie wierzy w Jezusa, Boga - Człowieka, a to daje mu prawo do szargania świętości. Piszecie o pogaństwie religii katolickiej i malujecie diabełki, a przecież „Fakty i mity” to ich wylęgarnia.
W Niebieskim IPN wszystko jest zapisane i czeka na lustrowanego. Proszę bardzo poważnie potraktować uwagi wiedzącego, że Bóg Jest.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 924
Jeszcze nie odetchnąłem po „boju ostatnim”, a na poczcie mam już cztery listy:
1. przypominający o ostatniej racie długu (30 zł)
2. propozycję skorzystania z karty kredytowej, a ja nie życzę sobie tego
Zapamiętaj: nigdy nie bierz pożyczki, bo bank to instytucja nastawiona na wyzysk, a wg Prawa Bożego powinna służyć potrzebującym...
3. z komisji sejmowej wymigującej się od pomocy
4. od kolegów lekarzy z samorządu, którzy:
- „mylą” datę nadania pisma z data jego otrzymania, a list idzie 2 tygodnie
- nie patrzą na odwołania...nawet do sądu!
Prawie chce się płakać, bo muszę tracić czas i pieniądze. Nie wiedziałem, że dzisiaj Pan Jezus pokaże mi bezmiar ludzkiego cierpienia.
Oto oddział psychiatryczny dla dzieci w Starogardzie Gdańskim, gdzie wprowadzono rygor więzienny oraz znęcanie się nad chorymi (izolatki, straszące zastrzyki, wyganianie na mróz).
„Sprawa dla reportera”. Mafia w oddziale psychiatrycznym z bezczelnym dyrektorem, który zwolnił ukazującą jego przekręty oraz kolegę, któremu zamurował drzwi gabinetu. U przestępców rozpoznawano schizofrenię, bo na tej chorobie można zarobić (NFZ). Krzyczą później tacy w izbie przyjęć, że są chorzy, aby uniknąć odpowiedzialności.
Napływają obrazy nękanych przez urzędy, banki, sądy, sąsiadów, mężów pijaków. W serce wpadają słowa czytań: „(...) Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: (...) nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Iz 54, 1-10
Przypomina się wyjazd pogotowiem. Wiejska chatka z ciężko chorą i synem alkoholikiem za ściana, który ukradł jej emeryturę. Nad łóżkiem miała piękne obrazy Matki Bożej i Pana Jezusa z Sercami. Inna staruszka była włóczona po sądach, bo córka z konkubentem chciała przejąć jej mieszkanko! To cierpienie jest nieskończone, bo magnaci i szlachta nie liczą się ze słabymi, biednymi, samotnymi.
Oglądam reportaż o małżeństwie ukraińskim, które nękała komunistyczna bezpieka... Wyobraź sobie kłopoty wierzących w Boga w krajach komunistycznych, a teraz w UE! Wierzyć mogą tylko ludzie prości...
Przesuwa się świat nękanych przez sądy: Urban/Bender, Komorowski/ Szeremietiew, TVN/Reszczyński, „Wyborcza”/ Kurski. Komuniści opanowali to do perfekcji, bo „prokuratura i sądy” są niezależne, ale od sprawiedliwości.
Jeżeli prokurator naprawdę przejmie się sprawą to zostanie przeniesiony lub zginą akta (Olewnik). Jak dożyjesz to się wybronisz...po 10 latach!
Przesuwa się nękanie: przez sąsiadkę, blokersów, mobbing. Cóż to jednak oznacza w stosunku do dysydentów w Rosji i na Białorusi, chrześcijan w krajach muzułmańskich, „gorszych” plemion w Afryce i Palestyńczyków w Strefie Gazy.
Pan Bóg to wszystko widzi i nic nie dadzą zbiory zastrzeżone w IPN, bo oryginały akt znajdują się w Sądzie Niebieskim. W mojej modlitwie będę wołał...”miej miłosierdzie na nami”, bo to intencja także za mnie... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 865
Na roratach dzieci losują i zabierają poświęconą figurkę Niepokalanej do swojego domu. Napłynęło pragnienie, aby Matka Pana Jezusa trafiła do naszego mieszkania, ale żona powiedziała, że „na półce mam już swoją”. Ludzie nie myślą duchowo. Przecież jest różnica pomiędzy posiadaną figurką, a autentycznym zaproszeniem Świętej Bożej Rodzicielki.
Zobacz co się stanie i to dzięki „decyzji chwilki”. Zbudzono o 6.10, ale zachwiałem się po wstaniu, ponieważ spałem krótko (od 2.30). W błyskach napływa: „pośpię, nie można zerwać się...ot tak i biec do Boga”, ale także: „obudzono mnie na ten czas i trzeba podziękować, bo udało się wszystko napisać i wydrukować”!
Zerwałem się:...”gromnica, jazda samochodem”! To powinno przedstawić się na rycinie, ale nie potrafię. Z zapaloną gromnicą usiadłem przed oświetlonym Panem Jezusem na krzyżu. Nie wiem, co mogłoby mnie ożywić...może obejście z innymi naszej świątyni?
Po Komunii św. „spojrzała” Matka Boża z Dzieciątkiem z malowidła ściennego. Po chwilce okaże się, że kapłan losował przychodzących z gromnicami...Niepokalana przybędzie w nasze progi! Zrobiono nam zdjęcie i popłynęliśmy w świat.
Dzień nawiedzin naszego domu nie jest przypadkowy, bo Matka przybyła do mnie na szczycie udręki i powiedziała ”Jestem z tobą”. Ja wiem o tym, bo dwie doby pisałem obronę, a to zarazem świadectwo wiary. Sam nie ułożyłbym tego. Po wysłaniu materiałów wrócił pokój serca.
Z figurką podjechałem pod krzyż Pana Jezusa, aby sprawdzić czy płonie lampka: „Oto Matka twoja, oto syn Twój”.
Żona modliła się i śpiewała cały dzień, a mnie wystarczyła obecność Niepokalanej i wejście Pani do mojego pokoju o godzinie 5.00. Napłynęły sekundowe błyski łączności dzieciątka i Świętej Bożej Rodzicielki.
Natchnienie sprawiło, abym odmówił koronkę do miłosierdzia w intencji moich krzywdzicieli. To pokuta po ostatniej spowiedzi z celem pokonania niechęci do nich... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 697
Nie życzę nikomu sytuacji dysydenta. Jak Dawid stanąłem - w obronie krzyża Pana Jezusa - przed Goliatem...może w końcu trafię olbrzyma w czoło, bo w serce trudno. Dwa dni pisałem moją obronę i skończyłem o 2.30.
Prawie chce się płakać, ponieważ człowiek człowiekowi wilkiem, a tu gorzej, bo lekarze wilkami dla lekarza! W śnie widziałem siebie osaczonego przez całą hordę tych zwierząt, które w popłochu uciekły.
"Biedak zawołał i Pan go wysłuchał [...] i uwolnił od wszelkiego ucisku.[...] Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki [...]". Ps 34, 2-3. 6-7. 17-19. 23
Podczas przejazdu na roraty z kazania ks. Jerzy Popiełuszki padają słowa o władzy ludowej, która szła na wojnę z robotnikami. Dzisiaj prorok Sofoniasz ostrzega: „[...] Biada buntowniczemu i splugawionemu miastu, co stosuje ucisk! Nie słucha głosu i nie przyjmuje ostrzeżenia, nie ufa Panu i nie przybliża się do swego Boga. [...] usunę bowiem wtedy spośród ciebie pysznych samochwalców twoich i nie będziesz się więcej wywyższać na świętej mej górze. [...]. So 3, 1-2. 9-13
To smutny czas, bo w tych dniach jest wiele rocznic (stan wojenny, Gdańsk, kopalnia „Wujek”). Przez sekundę wyobraź sobie sytuację rodzin zabitych i zranionych robotników oraz ofiar zamachu w Smoleńsku.
Kapłan mówi o odwracających się od Boga i o boju duchowym z rozbijaniem Kościoła katolickiego od wewnątrz. Właśnie wybuchła sprawa listu ojca Wiśniewskiego zatroskanego - jak „Gazeta wyborcza” - o Kościół Pana Jezusa.
W Bazylice w Lublinie chciał przerwać patriotyczne kazanie, które głosił 80-letni, emerytowany kapłan Leon Pietroń. Nigdy nie było tego podczas Najświętszego Obrzędu naszego Kościoła. Po owocach poznasz takie działanie: Wiśniewskiego pochwaliły pogańskie media, odezwał się bp Pieronek, a abp Życiński seniora Pietronia zawiesił w wygłaszaniu kazań!
Pasują tutaj słowa Ps 106 [105], 35
„Ojcowie (tutaj o. Wiśniewski) nasi zmieszali się z poganami i nauczyli się ich uczynków [...]”
Zaczynam zapis i zdziwiony oglądam walkę wędkarza z rybą arapaimą, która żyje w dorzeczach Amazonki i Orinoko, która może wyskoczyć z wody na wysokość 2 metrów i dochodzi do wagi 200kg. Jeszcze zbliżenie ataku rekina żarłacza (w ciągu życia odrasta mu 30 tysięcy nowych zębów!).
Trafiłem też na wyprowadzanie sztandaru PZPR-u (partii „robotniczej” czyli zbrodniczej). Właśnie towarzysze „kasy i pracy” śpiewają „bój to jest nasz ostatni”. Uśmiecham się, bo wyśmiewa się celebracje czczące Boga, a poważnie traktuje ich świeckie małpowanie. Jak nie będzie Boga to będzie Lenin, Kim Jong Un i pomniki Lady Gagi... .
Mądrzy zalecają, aby Kościół katolicki nie mieszał się do polityki: krzyże zdjąć także z wież kościołów i nie dzwonić na Msze św. Trzeba modlić się w komórce, a nabożeństwa najlepiej odprawiać na łódce, aby nie ranić pogan, którzy są bardzo wrażliwi. Pasuje tutaj pieśń:
„Nie chcemy Boga w rodzin kole [...]
Nie chcemy Boga w książce, w szkole [...]
Nie chcemy [...] w naszym kraju [...]”. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 886
Rocznica Stanu Wojennego.
Pod domem spasitiela pikieta krzyczy „wyjdź szczurze”. W tym dniu tow. jenerał jest wysiedlany. To tak na pamiątkę tych, którzy „uszli” w Sybir. Stalin był lepszy w mordowaniu, a wielu to lubi, bo w każdym z nas jest jakaś kropla Kaina (grzech pierworodny), ale niektórych „zalewa jego krew”.
Trafiłem na Mszę św. zamówioną przez moherowe berety. Żona czytała zawołanie modlitewne „za oprawców stanu wojennego” z prośbą do Pana Jezusa, aby „jeszcze żyjący nawrócili się i odpokutowali swoje winy, a zmarli zaznali miłosierdzia Bożego”.
Dziwne, bo moja intencja modlitewna zmierzała do twórców stanu wojennego. To prawda, bo ci ludzie potrzebują modlitw bardziej niż ofiary. Ich tragedia polega na tym, że żaden się nie przyzna i szczerze nie wyzna grzechu („sprzedał duszę diabłu”).
Przyznanie się do uczynionego zła oznacza winę, a przecież chciano "dobrze". Zdradzi taki Boga, ale nie zawiedzie swojego przełożonego. To ewidentne ofiary opętanych przez władzę.
Nie będę rozwijał tego tematu, bo interesuje mnie teologia polityki i w końcu zgrzeszę. Napływa refleksja. Czy takie modlitwy można zakwalifikować jako mieszanie się wiary do polityki? Dziwnie się składa, bo właśnie opracowuję temat medyczny: „za chorych na władzę”.
22.05 w TVP Kultura płynie film dokumentalny „Egzorcyzmy Anneliese Michel”. Młoda Niemka dobrowolnie przyjęła cierpienie związane z opętaniem jako pokutę za grzechy innych. Jej życie to modlitwa przeplatana napadami działania demonów.
W chwilach ich ataku była rzucana na tył głowy, unoszona w powietrze, dysponowała wielką siłą i darła różańce. Podczas egzorcyzmów demony dyszały, ryczały i biadoliły nad swoim losem nie chcąc powrócić do piekła.
Podczas nagrywania czytałem napisy, ale zdziwiony stwierdziłem, że z taśmy popłynęło tylko buczenie. Szybko wyczyściłem obie strony i naprawdę się przestraszyłem, bo tam były głosy: Kaina, Judasza i Hitlera! Dziewczyna zmarła, ponieważ usunięte demony wracały. Kapłanów postawiono przed sądem, ale nie chciano przesłuchać taśmy.
Dzisiaj przysłano „Rycerza Niepokalanej”, gdzie art. „Szatańskie szramy”. Kapłan egzorcysta wymienia różne formy opętania: od seksu do hazardu, ale pominął władzę. Przecież na szczycie tej wielkiej góry stoi szatan: „pokłoń się, a dam Ci władzę nad tym światem”!
Pragnienie panowania nad innymi to jego straszna broń: choroba afrykańska, gdzie Tutsi i Hutu jako przykład barbarzyństwa. U nas to obozy koncentracyjne i gułagi, a w kręgu europejskim dzieciobójstwo.
Kończę, a Berlusconi raduje się ze zwycięstwa wyborczego. Grecję opanowały strajki...w Atenach brat bije brata, rzucają kamieniami oraz butelkami z benzyną. APEL
- 12.12.2010(n) ZA RADOSNYCH W DUSZY
- 11.12.2010(s) ZA PRAGNĄCYCH ZDROWIA CIAŁA
- 10.12.2010(pt) ZA PRAGNĄCYCH SPOTKANIA Z PANEM JEZUSEM
- 09.12.2010(c) ZA RZĄDZĄCYCH BEZ BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO
- 08.12.2010(ś) ZA POWOŁANYCH NA ŚWIADKÓW
- 07.12.2010(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE BACZĄ NA PRZYSZŁOŚĆ
- 06.12.2010(p) ZA PRZERAŻONYCH
- 05.12.2010(n) ZA SMUTNYCH W DUSZY
- 04.12.2010(s) WDZIĘCZNY MATCE NAJŚWIĘTSZEJ ZA OPIEKĘ
- 03.12.2010(pt) ZA BUDZĄCYCH LITOŚĆ