- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1036
Dzisiaj o 6.30 będzie odprawiane nabożeństwo za duszę byłego „działacza”. Do końca stronił od kościoła. Po przebudzeniu o 5.45 trzy razy zapraszano do wstania. Zaraz zapytasz jak się to odbywa? Normalnie: „wstań, wstań, wstań”!
Psychiatra określi to „brakiem krytycyzmu do własnych przeżyć”. Ciekawe jak wygląda krytycyzm psychiatrów do własnych przeżyć? Psychiatrzy nie piszą dzienników, a wielka szkoda. Na pewno boją się badania przez psychiatrów.
Wyszedłem w egipskie ciemności i odmawiałem „Anioł Pański”, „Pod Twoją obronę” i koronkę do miłosierdzia. Na Mszę św. zdążały „niedobitki Boże”...”resztka Pana”. Nawet powiedziałem im to i śmieliśmy się.
Tak wielki dyrektor, a nikogo z władzy ludowej. Pomyśl o duszy, która potrzebuje naszych modlitw. Kto za nią się teraz wstawia? Moje intencje obejmują rzesze. Może zawołam dodatkowo za niego?
Serce zalała radość, bo w stajence już czuwa Matka Boża i św. Józef. Zdziwiony słucham czytań, gdzie padają słowa, że kto mówi: "Znam Go", a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą (...) Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak, jak On postępował”. 1 J 2, 3-11
Po Komunii św. która „pływała” w ustach, a bardzo to lubię pojawiło się słodkie uniesienie dające omdlenie ciała oraz pokój w duszy. Nie można wyjść z kościoła aż chce się wołać: „Jak miła jest świątynia Twoja Panie”!
Jakże różne są cierpienia duchowe, bo z jednej strony duszę zalały Boże słodycze, a z drugiej poczucie rozłąki z Panem Jezusem, ojczyzną prawdziwą i wiecznością. To smutek wynikający z przymusu pozostania na tym zesłaniu. Wprost pragnę umrzeć, ale wiem, że mam wybrać to, co jest słuszniejsze dla Boga. To trudny dylemat, który jest opisywany u mających podobną łaskę.
Tak jest z tymi, którzy pragną powrotu do Boga. Zawołałem tylko: „Jezu kochany!" Wyszedłem w ciemność jako człowiek cielesny, a wracałem jako Boży...w pokoju duszy, wyciszeniu i całkowitym milczeniu. Tego nie można przekazać, bo dusza wprost unosi szczęśliwe ciało fizyczne.
Przykro mi, ponieważ wciąż muszę spotykać ludzi, którzy wybrali służenie, ale nie Bogu...zapraszam ich do kościoła, ale to nie daje efektu. Pojawiają się tam jako patrioci w dniach różnych świąt, bo Kościół katolicki potrzebny jest władzy "ludowej" do ich celebracji.
Ogarnij świat tych, którzy mają złudne nadzieje: pragnienie wygranej, posiadania dziecka, małżeństwa, mieszkania, zdrowia, szczęścia i pomyślności.
Dzisiejszą intencję odczytałem z pomocą „duchowości zdarzeń”:
1. ludzie wpłacali na wczasy w Zakopanem, ale pensjonaty były na papierze lub w blokach...
2. przewrót w Libii, rewolucja w Jemenie i Egipcie dały nadzieję na poprawę bytu tych narodów
3. w „Rozmowach w toku” panie relacjonowały przebieg poszukiwań parterów życiowych. Jednej trafiali się sami bezzębni i „pachnący” stęchlizną lub potem, a innej puszczający gazy. Pani psycholog radziła, ale nie mogła wskazać na modlitwę!
4. ktoś ukradł nam z balkonu dwa garnki ("skok"): jeden z rosołem, a drugi z kapustą
5. piszę, a Tom Hilde upadł podczas skoku narciarskiego (zawody mistrzowskie) i wylądował na noszach
6. 700 tys. ludzi pobrało kredyty mieszkaniowe, ale ich mieszkania mają mniejszą wartość niż wysokość spłaty (mogą trafić na bruk).
Na ten moment dla podejmujących różne decyzje b. ksiądz z „Faktów i mitów” (Roman Kotliński) zaleca, aby zawierzyć sobie i uwierzyć w siebie...nie dziwi fakt, że zrzucił sutannę i wybrał publiczne szydzenie z wiary, bo "ludzie zrobili Boga z Pana Jezusa”.
Napisałem do Sejmowej Komisji Zdrowia, bo dzisiaj ma być przesłuchanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, którego „prawą ręką” jest członek ORL w W-wie...można powiedzieć, że rząd na miejscu konsultuje się z samorządem lekarskim!
Na końcu przyśnił się punkt „Lotto”, a każdy wie jak złudne wywołuje nadzieje... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1080
Trwa pogrzeb Kim Jong Ila, a płacz i żal za odchodzącym ludobójcą porównywano do naszego smutku po śmierci Jana Pawła II. Szczególnie lubują się w tym temacie opętani nienawiścią do wiary katolickiej: redaktorzy z diabelskiej łaski Kuba Wątły i Mariusz Gzyl („Krzywe zwierciadło” Super Stacji).
Czczenie tego bożka trwało jeszcze na forum Onet.pl, gdzie poruszyłem problem wolności obywatelskiej:
„Czym różni się obóz „za drutami” od obozu bez drutów, ale z osobami zakwalifikowanymi do inwigilacji „krok w krok” (figurantami), którą stosuje się dalej w Rzeczpospolitej. Proszę podać % płatnych agentów w naszym społeczeństwie.
Nie różnimy się niczym od Korei Północnej. Kto u nas liczy zabijanych? Tam jest jakaś dokumentacja, a tu wieszają się w więzieniach, zabijają w wypadkach, "umierają" w pełni zdrowia, a tak likwiduje się nawet swoich!
Kto to rejestruje? Ile jest metod zabijania? Całe sztaby nad tym pracują. Dlatego nie podoba się Antoni Macierewicz, a Wojciech Sumliński był o włos od śmierci”.
W dzisiejszych czytaniach będzie wzmianka o podobnym władcy Herodzie, który kazał zabić w Betlejem wszystkich chłopców do lat 2. Jak Kim wybudował dla siebie wspaniały grobowiec, bo poganie lubią piękne pogrzeby, płacz i pomniki ku czci własnej.
Na forum onet.pl napisałem do „antykatotaliba”, że: „Taką sztuczną żałobę po śmierci JP II czerwoni z Czerskiej i Wiertniczej ciągnęli, aby wywołać przesyt i nienawiści do wiary u pogan. Tak właśnie zostałeś złapany w pułapkę. Napisz do tych towarzyszy. Poproś, aby podobnie uczcili obecnie z Kim Jong Ilem...”.
Towarzysze po wygraniu wyborów całkiem oszaleli z uzyskanej „wolności” ("róbta, co chceta"). Od dawna zgłaszałem Kubę Wątłego do prokuratury, ale odpowiedziano, że to program satyryczny, a moje odczucia są subiektywne.
Z tego wynika, że można obrażać Boga Objawionego i wiarę ("z pobranej od JP II krwi będą robili kaszankę, a krzyż to dwa patyki")! Zapytałem panią prokurator czy pozwoliłaby na obrażanie własnego ojca?
Podobnemu żartownisiowi na forum Onet.pl napisałem: „Po co się popisujesz? Nie przebijesz Kuby Wątłego, który zrobił już porównanie następcy św. Piotra z ludobójcą, ale jemu za to dobrze płacą! Porównujesz "pranie łbów" z łaską pójścia za Jezusem? Staniesz kiedyś przed Panem Życia i Śmierci. Pokażą ci te wpisy, a nawet twoje myśli, które są zapisywane i przechowywane w Niebieskim IPN”.
Wszystko wyjaśniła później odczytana intencja. Moje zdziwienie zbudziło opracowywanie zapisu z 10.01.1993, gdzie na dyżurze w pogotowiu wołałem do Boga: „Panie mój! Czy nadszedł mój czas na wyciągania ludzi z ciemności? Czy to moje zadanie życiowe”?
Zrozumiałem wówczas, że Pan mnie zawołał, kształtuje, prowadzi za rękę oraz podtrzymuje, bo ja mam szerzyć Jego Światło! Tak wówczas czułem, a w ręku znalazła się informacja o programie telewizyjnym z Adamem Michnikiem „Portret".
Po wahaniu i odmówieniu "Pod Twoją obronę" w kilka minut napisałem list, bo Pan Jezus także za niego oddał Swoje Życie!
Panie Adamie!
<< Informuję Pana, że Bóg Ojciec, który kocha każde Swoje dziecko, a Pana bardziej ode mnie. Pan nie wie, że Bój Jest, a w Jego Kościele jest Prawda. Na tym zesłaniu możemy służyć tylko Bogu Ojcu lub demonom! Pan służy szatanowi i on Panu sprzyja. >>
Dzisiaj św. Jan mówi: Bóg jest Światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. (...) Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. (...) Jeśli powiemy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. (...)”. 1 J 1,5-2,2
Krótko mówiąc. Jeżeli należymy do Boga to nie możemy chodzić w ciemności, bo wówczas stajemy się kłamcami. W grzechach mamy uciekać do Pana Jezusa (Sakrament Pojednania). Na ten czas z tablicy ogłoszeń „patrzyła” informacja: „Światło-Życie”.
Po Komunii św. pokój i dobro napłynęło do serca. Wracałem do domu w wielkim skupieniu z pragnieniem milczenia...omijałem znajomych ludzi, bo nawet kłanianie się rozprasza.
W TV Trwam siostra zakonna mówiła o zagrożeniach duchowością wschodnią, a w „Gazecie Polskiej codziennej” Robert Tekieli (art. „Zła wiara”) wyjaśniał działanie czarowników. Diabeł tez potrafi uzdrawiać i czynić cuda. Przecież przechodzi przez ściany i przyjmuje różne postacie, ładnie szepce, daje „dobre” natchnienia, nawet namawia do pójścia na Mszę św.!
Właśnie pokazano uwolnienie psa, który wpadł do studzienki. Wyciągnięto biedaka po wykonaniu wykopu i zrobieniu wyrwy w rurze. To zdarzenie duchowe wskazuje na trudność w powrocie do Boga, gdy utknie się w ciemnej pułapce...
Poszedłem i zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa, a następnego dnia odmówiłem całą moją modlitwę w intencji tego dnia... APEL
.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 959
Z trudem wyszedłem na Mszę św. poranną, ale pustka, a nawet złość zalewała serce. Niewiele zmieniło przyjęcie Komunii św. bo Pan też nie chce łączyć się z duszą pełną złości.
Wyobraź sobie teraz niewierzącego, namówionego „na wiarę” lub wroga, który chce poznać „co to jest”. Bez drgnięcia łaski Bożej odwróci się jeszcze bardziej, a szatan na pewno postara się, aby nie zszedł z drogi prowadzącej do zguby. A może ta pustka jest wynikiem prośby o odejmowanie mi łaski wiary i przekazywanie jej potrzebującym? Nie wiem...
Z małym oporem wybrałem się dodatkowo na Mszę św. o 17.00 i po drodze odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz „pokutę” po ostatniej spowiedzi („Pod Twoją obronę”). To bardzo piękna prośba do Matki Bożej, którą powtarzałem wielokrotnie.
Teraz słucham zadziwiony: „To wam oznajmiamy (...) co ujrzeliśmy własnymi oczami (...), bo życie objawiło się. (...) świadczymy i głosimy wam życie wieczne.” 1J1, 1-4
Nagle z krzykiem przybiegła Maria Magdalena: "Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono". Szymon Piotr wszedł do wnętrza grobu i stwierdził, że nie ma tam ciała Pana Jezusa. J 20, 2-8
Słuchałem tego zdziwiony, bo właśnie na blogu Joanny Senyszyn napisałem komentarz do jej rozważań o odchodzących:
„Ś m i e r ć to ż y c i e...zarazem tragedia ludzi niewierzących, ponieważ dowiadują się o tym za późno. Ciało rozwija się i zwija, a dusza w tym czasie ma stać się świętą, bo inaczej nie wrócisz do Boga.
Nie mogę pojąć jak ludzie wykształceni i mający dostęp do różnych źródeł wiedzy zrównują swoje życie ze zwierzętami, a różnimy się od nich posiadaniem duszy, która jest wcielana w momencie poczęcia (zarodek staje się ludzkim).
Teoria Darwina jest prawdziwa, ale dotyczy tylko danego gatunku, bo nasz kod DNA sięga Adama i Ewy! Bóg nie mógł objawić się człowiekowi dzikiemu, podobnemu do małpy. Nadszedł czas i wówczas Ojciec Prawdziwy przedstawił się >JA JESTEM<.
Śmierć to tylko rozłąka, która także jest przykra, ale traktowanie tego jako zniknięcie człowieka raz na zawsze jest błędem.”
Po Eucharystii słodycz i pokój zalały serce. Niespodziewanie do osobistej Mszy św. wyszedł pięknie ubrany kapłan. Przypomniał się właśnie opracowywany zapis z 10.01.1993, gdzie podczas kąpieli napłynęło odczucie, że „moja śmierć to zysk, a każdy dzień życia przybliża mnie do Pana.” Wówczas radość zalała serce, a na porannej Mszy św. wzrok zatrzymał ornat kapłana aż zawołałem: „och Jezu”!
Z powodu obdarowania przez Boga łzy zakręciły się w oczach, bo poranną pustkę zastąpiła bliskości Królestwa Niebieskiego. Ja wiem, że istnieje, ale w tym momencie poczułem to w duszy.
Ludzie nie wierzą w życie wieczne, a nawet nie chcą wrócić do Boga, który czeka na każdego z nas otwartymi ramionami. Dla kochających to życie w USA zamrażają zwłoki (Instytut Krioniki) w oczekiwaniu na ożywienie (28 tys. dolarów). Pytany o to dziwactwo prof. filozofii Jan Hartman powiedział, że ci ludzie są niedojrzali, a zarazem stwierdził: „Nie wiem co to jest życie wieczne, ale nie chcę umrzeć.”
Intencję odczytałem podczas przejścia pod „mój” krzyż Pana Jezusa, aby zapalić lampkę. Prawie omdlewałem podczas odmawiania koronki do miłosierdzia i całej mojej modlitwy.
Wiara w zmartwychwstanie Pana Jezusa to kanon naszej wiary. Tą prawdę nadal odrzucają tą p r a w d ę Żydzi, ludzie „mądrzy”, badacze wszelkiego rodzaju oraz ateiści, a nawet nieświadomi katolicy! Ja piszę tą relację z moich przeżyć „tu i teraz” o g. 12.00.
Nie czytaj mojego dziennika jak książki, ale wróć natychmiast do Boga. Nie lekceważ czasu śmierci. Przygotuj się do pożegnania świata i nie odkładaj tego na ostatni moment!
Kończę zapis, a napływa, aby otworzyć wskazany tom z objawienia osobistego, gdzie Pan Jezus powiedział do mnie, że znajdę się w Jego świecie „jak malec, który śni o mamie i budzi się w jej ramionach”.
Popłakałem się i poczułem obecność Marii Valtorty, która tak właśnie odeszła... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 983
W czasach, gdy piłem alkohol szatan psuł mi Boże Narodzenie w wiadomy sposób. Po obecnej Wigilii, w świętym czasie oczekiwaniu na Pasterkę wpuścił pobudzenie seksualne.
Wyobraź sobie, że jesteś gdzieś i trafiasz na „podatny grunt”. Jakże człowiek jest nędzny. W takim stanie gołą piętą wszedłem na pinezkę! Pan wprost powiedział: „chłopie! opanuj się”.
Podczas nabożeństwa było mi głupio, a stałem przy kratce konfesjonału w pobliżu stajenki. Szatan jest niezmordowany i uderzył ponownie po Pasterce. Piszę to, aby pokazać cierpienie rozdartego między dwoma światami: zjednany z Panem Jezusem w Eucharystii poddałem się ciału fizycznemu.
W momencie wyjścia na dzisiejszą Mszę św. o 12.00 wielka radość zalała serce, bo z oddali przywitało mnie bicie dzwonów kościelnych. Posiadanie świątyni to wielka łaska. Podczas odmawiania koronki do miłosierdzia Bożego dusza rosła „jak na drożdżach”.
Wczoraj trafiłem na słowa z orędzia Matki Bożej Pokoju (25 XII 93): „Nie zapominajcie, że wasze życie nie do was należy, lecz jest darem. Niech wam towarzyszy miłość Nowonarodzonego Jezusa”.
Ktoś, kto czyta moje świadectwa wiary uważa, że to wszystko takie proste, ale ja sam z siebie nie mogę nawet usiąść do komputera. Dzisiejsza intencja napłynie dopiero następnego ranka, a to wyjaśni natknięcie się na zapis dotyczący chrztu dzieci oraz uczestnictwa w nawracaniu.
Krzyczą dzieci przygotowywane do sakramentu chrztu, a ja planuję spowiedź, bo straciłem czystość. Kapłan zlecił mi odmówienie modlitwy: „Pod Twoja obronę” za siebie i żonę. Jak otrzymał to natchnienie, aby dać tak pasująca „karę”? Później odmówię ja wielokrotnie w drodze do kościoła.
W sercu pojawiły się nasze dzieci ochrzczone z opóźnieniem (złość na Boga), apostaci, żyjący bez sakramentu małżeństwa, a także kapłani porzucający sutanny oraz umierający bez wiatyku.
W TVN trafiłem na wywiad z piękna aktorką, która ma trójkę dzieci, ale związek nawet nie zarejestrowany. W uzasadnieniu mówi, że ślub to tylko 12 godzin goszczenia ludzi. Co robi z człowieka pragnienie bycia pięknym, młodym i bogatym.
W głupim serialu „Detektywi” w TVN trafiłem na rozmowę pani „policjantki” od siedmiu boleści z konkubiną rozwodnika, którego żona zostawiła z chłopczykiem.
Dzisiaj czytałem art. o Eucharystii, a w ręku znalazł się zapis z 21.07.1993, gdzie kapłan mówił podobnie, ale słowem nie wspomniał o autentycznym działaniu Ciała Pana Jezusa w naszej duszy.
Dlaczego nie daje się świadectw, ale mówi teologicznie. Czy nikt nie ma moich doznań? Może ludzie wstydzą się ujawnić te intymne przeżycia? Nie wiem dlaczego Pan wybrał mnie do tego, abym to przekazywał bliźnim...mnie, lekarza.
Musisz ujrzeć Tajemnicę „opłatka”, który ulega Przemienieniu poprzez wyświęconego kapłana. Jaki byłem przed Mszą św. i Eucharystią, a jaki jestem teraz? Od ucisku, smutku i płaczu znalazłem się w Niebie, a sprawił to Chleb Życia, który zostawił nam Pan Jezus. Jak żyją ludzie bez Komunii świętej?
W tamtym zapisie z 1993 roku w kabarecie "Uśmiech wolności" śmiano się z posła, który list do żony zaczynał od zdania: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Jakże to piękne...
Nic nie badaj, bo szkoda czasu. Wolisz wierzyć człowiekowi niż Bogu, Jezusowi i Matce Bożej?...to właśnie piszę dla Ciebie! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1029
Pod choinkę otrzymałem książkę Wojciecha Sumlińskiego „Z mocy bezprawia” i zostałem zaskoczony naiwnością autora (redaktora śledczego), któremu służby specjalne podrzucały materiały.
Jego poszukiwanie prawdy o zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki zakończyło się typowo: rewizja w mieszkaniu z konfiskatą zebranych materiałów („szpiegowskich”), fałszywe oskarżenie i zdemolowanie życia rodziny.
To typowe działanie bolszewickie. Nie trzeba zabijać, bo desperat popełnia samobójstwo lub trafia w ręce psychiatrów, którzy takich umieszczają w szpitalu. W ten sposób dokonuje się zabójstwa duchowego (rozpoznanie choroby psychicznej u zdrowego). W stosunku do dysydentów psychuszka jest nadal stosowana.
Ktoś powinien zająć się tymi kolegami w białych kitlach. Zaraz podniosą się głosy, że wielu psychiatrów pracuje z oddaniem, itd. Ja piszę o działających na rozkaz. Członkowie tej bandy opanowali sądy, są hołubieni na różnych stanowiskach i udają „obrońców”. Nie ma nad nimi żadnej kontroli, bo w Izbach Lekarskich pracują etatowi „społecznicy” (ciepłe posadki). Wiem, co piszę...
Na pasterce łzy zalały oczy i zacząłem wołać do Boga, bo napłynęły wyrzuty sumienia. Ze łzami w oczach prosiłem o wybaczenie moich grzechów, a także grzechów tych, którzy uczynili je z mojego powodu.
Św. Paweł właśnie mówił: "(...) wy, którzy boicie się Boga! Bóg (...) wywyższył lud na obczyźnie w ziemi egipskiej i wyprowadził go z niej mocnym ramieniem. Następnie (...) wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Dz 13
W ramach intencji pojawiły się „zdarzenia duchowe”:
1. pokazano reportaż z życia Polaków i Amerykanów, a także Afgańczyków w bazie na terenie tego państwa
2. oglądałem też film o więzieniu w USA
3. mignęły obrazy bezdomnych w kanałach, wyrzuconego z bloku, który mieszka w samochodzie, porzuconej przez męża, ofiary wypadków
4. w/w sprawa Wojciecha Sumlińskiego, Antoniego Macierewicza (komusze łapy szukają odwetu), Julii Tymoszenko, a także Michaiła Chodorkowskiego...
5. na wyspie Bożego Narodzenia kraby w drodze do oceanu (gody) muszą przejść przez terytorium mrówek, które oślepiają ich kwasem mrówkowym. Śledziłem też piękny film o mrowisku, które uległo zagładzie z powodu wycinki lasu. Na nic zdało się wykonanie pięknego ogrodzenia, bo mrówki zaatakowała grzybica.
6. uwięzienie rosyjskiego statku rybackiego "Sparta" w polu lodowym u wybrzeży Antarktydy
7. emitowano reportaż naukowy o wyjściu Żydów z Egiptu, a w serce napłynęła zbrodnia Heroda i ucieczka św. Rodziny
8. pokazano też film o Izaaku, który obdarzył swoim błogosławieństwem syna Ezawa zamiast Jakuba (oszukała go własna żona Rebeka)
9. pod garażem czekał na mnie sąsiad i poprosił o radę, bo złapała go pijacka czkawka
10. co 3 minuty ginie chrześcijanin...właśnie dokonano zamachów terrorystycznych w Nigerii.
Po przebudzeniu w środku nocy odmówiłem koronkę do miłosierdzia i całą moja modlitwę "za będących w opresji i za dusze takich". To naprawdę wielkie morze cierpienia. Rano zadzwoniłem do „Gazety Polskiej” codziennej, aby zorganizowali obronę Antoniego Macierewicza. Niech ludzie piszą protesty...
Najważniejsza jednak jest opresja duchowa: niemożność oczyszczenia duszy, wierność człowiekowi ("służba"), trwanie w nienawiści (komunista nie przebacza), a to oznacza przylgnięcie do szatana. Podpisujący „coś tam” nie może wyznać prawdy na spowiedzi (omerta), a w ten sposób zatrzymuje Boże odpuszczenie grzechów. To prawdziwe nieszczęście z wielką opresją po śmierci.
Nie pomoże tutaj fałszywe przyjmowanie Eucharystii, a nawet prowadzenie kapłana w procesji trzymającego Monstrancję. „Panie wybacz, bo nie wiedzą, co czynią”.... APEL
- 24.12.2011(s) ZA CZEKAJĄCYCH NA DAWCĘ ŻYCIA
- 23.12.2011(pt) ZA DOCHODZĄCYCH PRAWDY
- 22.12.2011(c) ZA DRAŻNIONYCH
- 21.12.2011(ś) ZA PRZEJĘTYCH LOSEM INNYCH
- 20.12.2011(w) ZA PROSZĄCYCH O MODLITWĘ
- 19.12.2011(p) ZA NIEWOLNIKÓW DUCHOWYCH
- 18.12.2011(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA NAWRÓCENIE
- 17.12.2011(s) ZA POZBAWIONYCH WSZYSTKIEGO
- 16.12.2011(pt) ZA DBAJĄCYCH O DUSZĘ
- 15.12.2011(c) ZA CHWIEJNYCH JAK TRZCINY NA WIETRZE