- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 880
Nie mogłem spać w nocy, bo po grypie jelitowej zwiększyła się wrażliwość na kawę. ”Wstań! Wstań, bo Msza św. jest ważniejsza od wszystkiego”. To p r a w d a. Trafiłem na nabożeństwo wraz z gongiem i biciem dzwonów.
„Marana tha! Przybądź, Panie Jezu! Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu (...) stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem (...) uwielbiajmy Go padając na twarze, zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył”...Ps 95
Tak też będzie na końcu czasów...niech Pan Jezus już przyjdzie i zabierze nas, garstkę Swoich do Siebie. Zły wlał we mnie niechęć do prześladowców, a w tym momencie „spojrzał” Pan Jezus Miłosierny.
To sprawiło, że podczas podchodzenia do Komunii św. wołałem: „Panie Jezu! przepraszam...przebaczam moim prześladowcom 77 razy...777 razy”. Moje serce doznało „uwolnienia” od nienawiści i zostało zalane pokojem.
Padłem na kolana przed MB Fatimską, a wzrok zatrzymały dwa gołąbki...znak pokoju. Taki właśnie będzie ten dzień. Wczoraj z moich papierów wygrzebałem koronkę pokoju, którą kiedyś zmodyfikowałem.
Na zakupy wyjechaliśmy wcześniej...tak jak lubię czyli na czczo. Poprosiłem Pana Jezusa o ochronę, a po przybyciu do centrum handlowego ze łzami w oczach wołałem do Boga naszego:
„Panie Nieba! Ojcze Niebieski! Ojcze mój!
Daj nam Twój Pokój. Niech na ziemi powstanie Twoje Królestwo.
Panie Jezu!
Daj Twój pokój mojemu sercu, całej rodzinie, Kościołowi, ojczyźnie i światu”.
Cóż Pan uczynił? Wszystkie zakupy trafione, upusty cenowe, premia 70 zł na kosmetyki...nawet nie policzyli żonie za jej obiad. Reklamowała, ale kasjerka machnęła ręką! Wróciliśmy w czasie odmawiania koronki do miłosierdzia, a wówczas zaczęła się śnieżyca.
Pan Jezus obdarza nas Swoim pokojem podczas każdej Mszy św. bo zawsze padają słowa: „(...) obdarz nas pokojem (...) pokój Mój wam daję (...) przekażcie sobie znak pokoju”. Dusza uzyskuje pokój Boży po złączeniu z Ciałem Zbawiciela w Komunii św., a wynika to z moich zapisków.
To straszna broń na szatana, wroga pokoju...dlatego odciąga ludzi od przystępowania do Sakramentu Pojednania.
Pasuje tutaj wołanie psalmisty (z Ps 122): Idźmy z radością na spotkanie Pana, który tak jak ja cieszył się z przychodzenia do domu Pana, stawiania stóp w bramach Jeruzalem. Proście o pokój dla Jeruzalem: Niech żyją w pokoju, którzy cię miłują.
Ja dodam od siebie...Pokój z tobą mój Bracie. Modlę się za Ciebie o dobro do Boga naszego!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 657
Budzi się piękny dzień, a zadziwia rześkość powietrza. Wielka radość zalała serce...radość z poczucia powrotu obecności Boga i czekającego mnie spotkania z Panem Jezusem. W radości nie można się modlić, ale chcesz chwalić Boga za cuda, bo nawet woda...to szron, śnieg, lód, para.
Ci, którzy wiedzą, że Bóg Istnieje i nam pomaga nie zdziwi fakt, że pacjentowi odrosła nerka. W filmie wymodlono operację rozdzielenie bliźniaczek z Bangladeszu, które były zrośnięte głowami.
Wczoraj trafiłem na „Dziennik nawróconego” Piotra Walcherena, gdzie był wpis połączony z moją intencją: „Wdzięczny za nawrócenie”. Tuż przed snem przeczytałem słowa jego zadziwienia z 06.września 1908, że są jeszcze ludzie, którzy „poświęcający całe swe życie modlitwie i chwaleniu Boga”.
Idę, a w sercu pragnienie bicia w wielki dzwon i zapraszania do Boga. „Przyjdź Panie Jezu! Przyjdź i nie spóźniaj się!”. W uniesieniu sąsiadce wskazuję na łaskę jaką jest Msza święta.
Ja jestem znakiem Pana dla tego bogatego miasta, które zapomniało o Bogu. Większość jest zwykłymi zjadaczami chleba. Wszystko jest ważniejsze od Boga, Który im nie jest potrzebny do niczego...żyją tak aż do śmierci. Jadę i wołam: „Panie! Niczego nie pragnę oprócz Twoich Świątyń. Tylko tam chcę jeździć”.
Przypomina się brat Isaac'a Singera z „Miłości i wygnania”, który całe dnie chodził i w takiej ekstazie chwalił Boga naszego. Wyobraź sobie, że mój stan trwałby cały dzień.
Łzy zalały oczy, bo napłynęło pragnienie śmierci w Ziemi Świętej z rozsypaniem moich prochów na Golgocie. W tym marzeniu znalazłem się nawet w ambasadzie Izraela...
Do Eucharystii podeszło 5 osób. Zostałem sam w kościele i chciałbym tu zasnąć i obudzić się w Królestwie Niebieskim, ale jeszcze nie jestem godny...jeszcze nie zakończyła się moja misja.
Słodycz zalała usta i tak mi dobrze..„Serce wielkie nam daj”. Tak, bo do walki ze złem trzeba mieć wielkie serce. Nie nadaje się do tego zwykły wyznawca Pana Jezusa, rozmodlone babcie wciąż proszące o zdrowie...itd.
Około 11.00 przybył do mnie ks. Jerzy Popiełuszko. Nie pytaj zaraz: jak to przybył? Tą drogą nigdzie nie trafisz, bo wykluczasz d u c h o w o ś ć. Jest tyle bredni stworzonych przez ateistów i to nikogo nie dziwi.
Ale dobrze...powiem Ci jak przybył? W drodze do kościoła włączyłem jego kazanie. Teraz „patrzy” jego zdjęcie z tygodnika, otwieram „Nasza Polskę”, a tam „Uroczyste dziękczynienie” i mój święty, podniosłem głowę a na półce przed kalendarzem błogosławiony.
To będzie trwało jeszcze jutro, bo natknę się na książkę o ks. Jerzym. Poczucie obecności znają ludzie napełnieni miłością...nawet mają takie same pragnienia i myśli, bo „Królestwo Niebieskie jest w nas”, a Ty wciąż nie wierzysz, że Istnieje.
Wielka samotność spotyka takich jak ja, bo nikt nie pojmie miłości do Boga, Pana Jezusa. Zrozumiale jest szaleństwo na tle kotka i pieska...z nadawaniem ludzkich imion, ich całowaniem, spaniem w jednym łóżku i płaczem po rozstaniu.
Tylko uśmiech budziło noszenie przez b. premiera Marcinkiewicza swojej wybranki, ale dziwi miłość do Boga Prawdziwego, a mówienie o miłości do Pana Jezusa jest źle widziane.
Na pewno nie do przyjęcia jest chodzenie z wielkim krzyżem i głoszenie chwały Pana Jezusa, a przecież nie ma nic ważniejszego.
„(...) Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego
(...) Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie
nieustannie Ciebie wielbiąc (...)”. Ps 84(83)
Na blogu Korwina – Mikke napisałem: „Chrześcijaństwo przetrwało, bo to Królestwo jest założone przez Pana Jezusa i n i g d y nie upadnie, ponieważ zawsze będą tacy jak ja. Nawracanie siłą podsuwa szatan. Komunizm to małpowanie tego królestwa. Nigdzie nie dojdziemy bez Prawa Bożego. Pana poglądy są fajne, ale ich podstawą jest zasada "róbta, co chceta", a to pogaństwo”...
Podobny do mnie pisze na forum Miłosierdzia Bożego: Pan Jezus dopuszcza te cierpienia, by dać nam możliwość zasługi na niebo (...) jak mówić o wierze w Boga, przecież to "typowe dziwactwo”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 763
Jarosław Kaczyński żartował z łysiny Michała Kamińskiego, a „Super express” krzyczał tytułem: ”Wyłysiał bo jest ciężko chory?”. Nietakt może mieć różne nasilenie, bo po latach red. Stanisław Michalkiewicz napisze, że "Misiek" jest podobny do świni...tylko zewnętrznie!
„Wstań! Wstań!! Wstań!!!”...teraz już słucham się mojego Anioła. Jakiś psychiatra powie, że słyszę „głosy”. Trzeba zgłupieć, aby stać się mądrym...w oczach Boga. Anioł Stróż to Boży Posłaniec...„giermek” sługi nieużytecznego.
Zwlokłem się z legowiska i idę do Domu Pana, ale dzisiaj jak zesłaniec...czyli człowiek normalny. Z pustką w sercu siedziałem przed figurą Pana Jezusa, a w myślach kotłowały się „ważne” sprawy. Nie docierało Słowo Boże ani pieśni.
Jeżeli byłbym wrogiem wiary to wyszedłbym ze złością i przekonaniem, że religia to wielkie oszustwo. Zapisuję, abyś wiedział, gdy poczujesz się podobnie.
Po Komunii św. uzyskałem trochę pokoju, a w domu zacząłem śpiewać „Pan jest Pasterzem moim i nie brak mi niczego”. Taka jest prawda.
Telefonicznie szukałem pisma wysłanego do Sejmu RP...odsyłali mnie „od Annasza do Kajfasza”, a pani do której dotarłem „pomyłkowo” rozłączyła rozmowę. Pismo otrzymali 03.11.10, ale potwierdzili, że 17.11.10. Wyobraź sobie, że poczciwą, starszą panią, która zawierzyła „demokratycznej” strukturze naszego państwa.
Korwin Mikke mówił w „Super Stacji”, że u nas rządzi bezpieka czym zaskoczył Elizę Michalik, bo jej stacja jest szemrana. Dodał jeszcze, że Kluzik-Rostkowska jest za głupia na te sprawy.
Stefan Niesiołowski życzył Lechowi Kaczyńskiemu zejście, a gdy to się stało dalej go poniża...jakby mu za to płacili! Dodatkowo stwierdza, że „Fakt” jest gazetą PiS-u, a red. Łukasz Warzecha stronniczy. Prawda jest taka, że to najbardziej wiarygodny komentator w RP.
Dla odmiany matka HGW w czasie trwającej powodzi zrobiła sobie sesję zdjęciową...na wałach! Nie da rady wyliczyć ofiar obrzydliwego zachowania posła Janusza Palikota.
Przed rozpoczęciem obrad Komisji Sejmowej Robert Węgrzyn oraz poseł Andrzej Czuma obrazili posłankę Marzenę Wróbel. Rybiński pisał, że „to nie cholera ani dżuma, ale przewodniczący Czuma”.
To tylko garstka zdarzeń z górnej półki, bo szkoda czasu na pisanie o Kargulu i Pawlaku, a każdy zna zachowanie Urbana, Wojewódzkiego czy Senyszyn.
Ile jest nietaktu z naszej strony w stosunku do Boga Ojca. Wystarczy popatrzeć jak kucamy w kościele zamiast klęknąć i pukamy się w piersi zamiast wykonać znak krzyża. Nie wspomnę o niestosownych żartach dotyczących wiary oraz o beztroskim podchodzeniu do Eucharystii.
W wielkim bólu odmówiłem - za te osoby i dusze takich - moją modlitwę... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 834
Po wczorajszej pustce duchowej nie mogłem wyjść z porannej Mszy świętej. Pozostałem i w bólu dokończyłem moją modlitwę: „za tych, co są w opresji”.
W nocy oglądałem wykład prof. Thomasa Schumanna (Jurij Bezmienow): jak zdemolować państwo. W pierwszym okresie, który trwa około 15-20 lat trzeba dokonać procesu demoralizacji. To już przerobiliśmy z komunistami, a dzisiaj wilk wrócił w skórze „baranka europejskiego”.
Mimo pokusy pozostania w ciepłym domu idę na nabożeństwo wieczorne. W nagłym błysku ujrzałem tych, którzy demoralizują innych i powodują zgubę wielkiej rzeszy braci i sióstr ziemskich. Zacząłem wołać do Nieba, a łzy płynęły po twarzy...
To słodycz krzyża Zbawiciela. Tej ł a s k i nie pojmie człowiek normalny. Ja sam jestem zaskoczony zaproszeniem do współcierpienia przynoszącego zbawianie. Łzy p r a w d y pojawią się ponownie podczas zapisywania tych przeżyć. Gdybym został w domu nie spotkałby mnie ten dar. Przepływają:
„Fakty i mity” wyśmiewające wiarę katolicką...
Jerzy Urban z „Nie”, który bezkarnie profanuje wszelkie świętości. Przed dwoma laty napisałem na niego skargę do Sejmu RP, premiera i prezydenta, bo nikt nie broni naszej wiary.
Bronisław Komorowski, który podzielił Polaków, jest katolikiem, przyjmuje Pana Jezusa, a jest za In vitro. Perfidia komunistów niczego go nie nauczyła, bo na posiedzenie RBN zaprosił Wojciecha Jaruzelskiego.
Donald Tusk, którego Palikot określił cynicznym graczem dla którego Polska nic nie znaczy. Wg mnie błogosławi demolujących Polskę, bo sercem jest daleko od cierpień rodaków.
Marcin Meller naczelny „Playboy’a”, a zarazem wszyscy, którzy uczestniczą w namawianiu do sprzedawania ciała...w tym zatrudniający i sprzyjający prostytucji.
Koledzy lekarze, którzy stanęli po stronie psychiatry ogarniętego nienawiścią do krzyża.
Wczoraj Pan Jezus powiedział: "Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. (...) Nie chodźcie za nimi. Łk 21, 5-11, a dzisiaj ostrzega: "Podniosą na was ręce i będą was prześladować. (...) z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników.(...) niektórych z was o śmierć przyprawią". Łk 21, 12-19
Komunia św. pękła samoistnie w 1/3, a na ten moment siostra śpiewała: „Serce wielkie nam daj, zdolne pojąć świat. Serce wielkie nam daj, zdolne walczyć ze złem”.
Nie mogłem wyjść, łzy zalewały oczy, a serce doznało ucisku. Straciłem ciało i chciałbym się skulić w ławce i tak siedzieć: „Boże! Jak miła jest Twoja świątynia. Nigdzie nie ma pełni bezpieczeństwa i pokoju, a świat to wszystko wyśmiewa. Tak mi dobrze tutaj, Panie...”.
Nie wiedziałem, że dzisiaj ujrzę bezmiar tego grzechu i że spotka mnie tak wielki ból podczas modlitw. Przesuwają się osoby: Kuba Wojewódzki, Joanna Senyszyn, Janusz Palikot, prof. Magdalena Środa, która stwierdziła, że: „religia jest jak seks, jej miejsce jest w domu”.
Po czasie nie dziwi fakt, że czytam życiorys Adama Michnika, który w deprawacji dysponuje bronią atomową („Gazeta wyborcza”) oraz artykuł ks. prof. Jerzego Bajdy o masonerii, która poprzez Unię Europejską otwarcie walczy z „nawałnicą religijną” (Kościołem Katolickim).
Ponadto chlubi się takimi "osiągnięciami” jak: rozwód za obopólną zgodą, ustawa o aborcji, obrona homoseksualistów, edukacja seksualna, antykoncepcja, sztuczne zapładnianie, szerzenie znieczulenia na praktykę eutanazji.
Kończę, a Stefan Niesiołowski nazywa PiS „kliką Kaczyńskiego, która powinna raz na zawsze zniknąć”. Takie zawołania ściągają siły ciemności, a nawet budzą zainteresowanie wrogów Polski.
Dodaj do tego: handlarzy bronią, narkotykami, ludźmi, podżegających do wojny, skrytobójstwa, porywających dzieci, zwabiających do obozów pracy i domów publicznych. Pozostało jeszcze ludobójstwo... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 831
Dzisiaj trwała pustka duchowa, której nie zmieniła Msza św. wieczorna. Dopiero następnego ranka, w drodze na Mszę św. popłynęła moja modlitwa. Jakby na potwierdzenie nagłego odczytu intencji modlitewnej napadł mnie piesek policjantowej!
Naprawdę zdenerwowałem się i goniłem go, bo mieszkamy w jednym bloku! W wielkim bólu wołam za tych, co są w opresji. Mnie jest bardzo ciężko, ponieważ ten świat i ludzkość widzę od strony Boga. To wielki krzyż, bo większość czeka zguba, a nie ma jak do nich trafić.
Tylko taki jak ja zrozumie wołanie do Boga, błaganie i upominanie się o bliźnich. Po tej kropce – jako znak z Nieba – padają słowa s. Faustyny: „(...) pozna dusza tę łaskę, która chociaż raz to przeżyła [...]”. W myśli atak komunistów z Korei Północnej na domy braci z południa oraz Kambodża, gdzie spanikowany tłum na moście stratował 378 ludzi, a 800 zranił.
Z tablicy przed kościołem „patrzy” plakat wołający o prawa dla imigrantów, a przypomina się sprawa lekarzy z Gdańska...młoda Szwedka wpadła w śpiączkę po nielegalnie wykonanej operacji powiększenia biustu.
W Australii zasypani górnicy czekają na pomoc. Na Węgrzech ludzie zatruli się toksyczną substancją. W telewizji pokazano samochód pod którym zapadła się jezdnia, a pojazd znalazł się w wyrwie.
Kończę, a pokazują oszukanych przez bestie w ludzkiej skórze, którzy „w majestacie prawa” przywłaszczają sobie całe majątki. Płaczą niewinne dzieci, które zostały bez niczego, bo chory psychicznie ojciec „sprzedał” dom. Ale dlaczego wywieziono nawet zabawki?
Dla dziewczynki czekającej na przeszczep znalazł się dawca, ale helikopter nie mógł wystartować z powodu mgły, zepsuł się samochód policyjny, zgubiono trasę, a tuż przed zabiegiem operatora powalił zawał! Kobieta zatrzasnęła się w swojej łazience i żyła przez 20 dni pijąc wodę. Nie reagowano na jej walenie w rury...
W TVP Info oglądam reportaż o prześladowaniu chrześcijan w Iraku, ale podobnie jest w wielu krajach na świecie, a nawet u nas. „(...) Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk, czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (...)”. Rz 8, 31-39 Jeszcze ofiary powodzi, trzęsień ziemi, wybuchu wulkanów...
Wraca sprawa obozów pracy w UE oraz głośna sprawa zwabienia - do pieczarkarni Myszkowiec - 28 kobiet z Filipin. Na stronie int. o tej sprawie napisałem: „Niech obłowiony wie, że św. Piotr nie wpuści go do Domu Ojca. Ma jeszcze jedną szansę: musi wszystko sprzedać i rozdać biednym”. W naszym pobliżu to: rodziny bez mieszkania, grzebiący w śmietnikach, czekający na zabieg operacyjny, emeryci nie mający na leki, kobiety porzucone przez męża oraz rodziny, gdzie ktoś jest uzależniony lub w sekcie.
Jaka jest nasza największa opresja? To trwanie w pogaństwie, bo odwrócenie się od Boga zamyka powrót do Domu Prawdziwego. Właśnie pukają do mnie świadkowie Jehowy... APEL
- 22.11.2010(p) ZA OCZEKUJĄCYCH KOŃCA ŚWIATA
- 21.11.2010(n) ZA SZYDZĄCYCH Z PANA JEZUSA
- 20.11.2010(s) ZA STĘSKNIONYCH ZA BOGIEM
- 19.11.2010(pt) ZA WDOWY I DUSZE TAKICH
- 18.11.2010(c) ZA SPRAGNIONYCH...MLEKA
- 17.11.2010(ś) ZA MAJĄCYCH PRZEJŚCIOWE KŁOPOTY
- 16.11.2010(w) ZA TYCH, KTÓRZY NAGLE ZESŁABLI
- 15.11.2010(p) ZA PRAGNĄCYCH POWROTU DO ZDROWIA
- 14.11.2010(n) ZA CHRZEŚCIJAN WYDAWANYCH W RĘCE POGAN
- 13.11.2010(s) ZA WYBRANYCH PRZEZ BOGA