- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1036
Większość ludzi nie ma świadomości, że zostanie rozliczona przez Boga z czynów, słów i myśli (intencji działania). Przykro, bo tak samo zachowują się katolicy.
Przed wejściem na Mszę św. spotkałem pospiesznie wychodzących robotników (renowacja kościoła), a do ich szefa powiedziałem: „Pan musi cały czas wołać do św. Józefa i św. Michała Archanioła, bo szatan tylko czeka, aby zaszkodzić. Poprzednio nie mieliście błogosławieństwa Bożego, bo prace trwały także podczas Mszy św.!"
Wyobraź sobie, że podczas trwania Ofiara Zbawiciela zza zasłony dobiegało szlifowanie ścian i mieszanie gipsu. W efekcie konserwator spadł z wysokości i mógł się zabić, ale otrzymał znak od Boga, bo tylko złamał sobie obojczyk!
Teraz zdziwiony słucham czytań, które dotyczą mojej ojczyzny, bo cała starszyzna Izraela udała się do króla Samuela żądając jego ustąpienia z powodu starości i braku godnego następcy. Ten modlił się do Pana, który rzekł: (...) nie ciebie odrzucają, lecz Mnie nie chcą mieć za króla, który by nad nimi panował".
Samuel powtórzył ludowi słowa Boga, że będą narzekali na króla, którego sami sobie wybiorą, bo: "Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu (...) Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne (...) odda ją swoim dworzanom i sługom. Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, wasze woły najlepsze i wasze osły i zatrudni pracą dla siebie". 1Sm 8
Tak jest też u nas, bo Polacy nie chcą, aby Pan Jezus był królem Polski i wybrali powierników Wschodu i Zachodu (rząd PO-PSL). Nasz Umiłowany Prezydent „Zgoda buduje” poleciał do Chin, ale w „międzylądowaniach” spowiadał się w Rosji. Premiera ciągnie w druga stronę...
Dzisiaj Pan Jezus uzdrowił paralityka, ale mistrzowie podchwytliwości (uczeni w Piśmie) stwierdzili: „On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie Bóg sam jeden?". Mk 2, 1-12
Nadal cuda Boga są wyśmiewane, a w ostatnim „NIE” pan Jerzy Urban bezkarnie bluźni przeciw naszej wierze. Powinien gnić w więzieniu, a nie opływać w luksusach i występować jako autorytet moralny w zdradzieckiej „Super Stacji”, która bez problemów otrzymała status nadawcy...razem z „Kino Polska” („Kino z Polski”), a w tym czasie nie chcą przydzielić przekazu cyfrowego telewizji „Trwam”.
Janusz Palikot oburzył się w sejmie niestosownym zachowaniem posła Marka Suskiego w stosunku do „kochającego inaczej” Krzysztofa Biedronia. Na jego blogu napisałem:
„Dziwne, bo właśnie Pan >patroszył< Jarosława Kaczyńskiego, pokazywał się z wibratorem i świńskim ryjem, Biblią, a nawet fotografował z krzyżem Pana Jezusa. W tym czasie buduje Pan RP Pogańską, której zadaniem jest wykluczanie katolików”..
Podczas powrotu zwróciłem uwagę właścicielowi 3 psich bestii, które biegają za balustradami przez które dzieciątko może włożyć rękę. Butnie odpowiedział, że matka jest od pilnowania dzieci, a on powiesił informację: "Uwaga. Złe psy".
Po odczycie intencji przesunęła się „duchowość zdarzeń” związane: w „Rozmowach w toku” pokazano kobiety przymuszane do prostytucji...nawet przez najbliższych, w sejmie poprawiają ustawę „refundacyjną”, surfer w czasie sztormu wypłynął na Bałtyk, dziennikarka żyjąca ponad stan wzięła pożyczkę, a straciła pracę, katastrofa smoleńska, bezceremonialne przystępowanie ludzi do Eucharystii, brak wody święconej w kościele...i telefon od wnuczka, że przyjeżdża jutro rano!
Kończę, a napływa tragiczna wiadomość o włoskim statku wycieczkowym Costa Concordia, który z czterema tys. ludzi wpadł na skały przybrzeżne. Zawinił n i e o d p o w i e d z i a l n y kapitan... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1044
Pod garażem zaśpiewałem: „Pobłogosław Jezu drogi tych, co Serce Twe kochają”, a w tym momencie „spojrzał” obrazek Pana Jezusa z Najśw. Sercem, który wożę na tylnej szybie samochodu. Poprosiłem o ochronę, bo ruszamy do kina, aby obejrzeć film Agnieszki Holland „W ciemności”, który oparto na autentycznym zdarzeniu z II Wojny Światowej.
Przed wejściem do kina wzrok zatrzymały osoby strzelające do ludzi (gra komputerowa) oraz wizerunek diabła. W czasie oczekiwania na wejście odmówiłem w intencji dnia litanię do Serca Pana Jezusa. Polak Leopold Socha pomógł przetrwać (14 miesięcy) w kanałach Lwowa małej grupie Żydów. Potworności, okrucieństwo, a nawet szatańskie znęcanie się nad ludźmi.
Popłakałem się, gdy przechowywani Żydzi trafili kanałem pod kościół, gdzie śpiewano „Gorzkie żale”. Drugi raz, gdy bohater szedł w zalanym kanale i odmawiał w rytm kroków „Ojcze nasz”. Bóg jest Ojcem nas wszystkich: czarnych i białych, złych i dobrych, chudych i grubych...
Napłynęła bliskość Pana Jezusa, którego Serce rozrywa odwrócenie narodu wybranego. Nadal traktuje się Zbawiciela jako zdrajcę i sekciarza, a Jego Imienia nie wolno wymawiać...nawet były takie sceny w filmie.
Na Mszy św. wieczornej Pan Jezus wyciągnie rękę i dotknie klęczącego trędowatego: "Chcę, bądź oczyszczony". Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Mk 1, 40-45
Żydzi byli takimi trędowatymi dla Niemców!! Zagłada wiąże się z pragnieniem wyzwolenia, uwolnienia i ocalenia. Nie mam określenia na niewdzięczność i odwrócenie się od „Tego, Który Zbawia”. Żona wspomniała „Pasję”, którą oglądała płacząc na tej właśnie sali kinowej...
A psalmista będzie wołał: „Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie. /../ Dlaczego śpisz, Panie? (...) Nie odrzucaj nas na zawsze! (...) Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie”. Ps 44
Po powrocie do domu podjechałem pod krzyż Pana Jezusa i zapaliłem lampkę. Dziwne, bo na Mszy św. usłyszałem, że „Filistyni zgromadzili się, by walczyć przeciw Izraelitom. (...) Rozgorzała walka. Izraelici zostali pokonani przez Filistynów, tak że poległo na pobojowisku, na równinie, około czterech tysięcy ludzi. (...)”. 1Sm 4, 1-11
Starsi Izraela pytali: "Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów? Do obozu sprowadzono Arkę Przymierza, a Izraelici krzyczeli w uniesieniu aż trzęsła się ziemia. Jednak w ponownym boju ponieśli wielką klęskę i ponownie zginęło 30 tysięcy wojowników, a Arka Boża została zabrana...
Wyjaśniło się oglądanie filmu dokumentalnego z 2005 r Jacka Raginisa o działalności Securitate w Rumunii (w myśli Stasi i nasi ogłupieni przez bolszewizm) o robotniku, który we wrześniu 1981 roku wysłał pozdrowienia dla zjazdu „Solidarności”.
Za to aresztowano go, a po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce skazano na 7 lat więzienia. Później trafił do obozu o nazwie „Powolna śmierć”: jadł z miski przykuty do ściany. Przeżył dzięki karmieniu przez współwięźnia Cygana. Przemoc, zemsta, okrucieństwo. Już wiem, że z tym będzie związana dzisiejsza intencja modlitewna. Jaka? Czy „za ofiary ludobójstwa”?
Dzisiaj okrucieństwo jest rozpowszechnione, bo codziennie płyną obrazy zamachów terrorystycznych w Afganistanie, Iraku, głośna jest sprawa Norwega Andersa Breivika, a właśnie nasz sąd ma ogłosić wyrok na sprawców stanu wojennego. „Panie spraw, aby wielu przejrzało, bo są pewni swego, bezczelni oraz skłonni do pychy i kłamstwa”.
Po odczycie łzy zalały oczy. Dar łez oznacza, że to, co masz w sercu jest od Boga. Sprawia to dziękczynienie za poczucie nagłej bliskości Boga. To jest pokazane na dziecku i ojcu ziemskim, gdy płaczemy ze szczęśliwego spotkania po smutku rozłąki.
Pan Jezus na ten moment mówi: „(...) powinniście być wdzięczni Temu, który umarł, by wznieść was ponownie do Nieba i pokonać pożądliwość szatana.(...) Nie żyjecie po to, aby się kochać wzajemnie, lecz by zaspokoić swe zmysły. Nie żyjecie dla Nieba, lecz dla błota. Nie jesteście już stworzeniami wyposażonymi w duszę i rozum, lecz psami bez duszy i bez rozumu. Zabiliście duszę (...)...”.*
Kończę, a trzy psy gonią kota, który ze strachu uciekł na szczyt drzewa...APEL
* „Poemat Boga- Człowieka” ks. pierwsza, dział 26 Vox Domini 1998
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1025
Wczoraj w tv „Trwam” oglądałem program: „Objawienie Boże, jak je przyjąć”? Nie wiedziałem, że to będzie w ramach dzisiejszej intencji modlitewnej. W dyskusji wzięli udział misjonarze św. Rodziny: ks. prof. dr hab. Adam Sobczyk MSF, ks. dr Bogusław Jaworowski MSF.
Zdziwiony słuchałem, że 95% ludzi uważa, że Bóg istnieje! Wg mnie taka ilość odrzuca Boga Osobowego. Nie chodzi tutaj o wierzących w „jakąś transcendencję” lub „wszechwiedzę” („chyba coś tam jest”!).
Z mojego doświadczenia wiem, że króluje niedowiarstwo, ironia i oraz małostkowość. Można powiedzieć, że jesteśmy jak głupie dzieci, które słyszą śpiew, a zatykają sobie uszy, grają im, a one nie tańczą...słyszą płacz, a chce im się śmiać!
Właśnie pani Magdalena Środa w „Kropce nad i” poucza katolików, a rozmawiająca z nią Monika Olejnik stała się pokorną owieczką, a kojarzy się z redaktorką podłą i napastliwą.
Jak Pan Bóg to wszystko układa, bo od ołtarza płynie scena powołania proroka Samuela („Bóg wysłuchał”), który żył w XI wieku p.n.e. i posługiwał Panu pod okiem Helego. Po każdym zawołaniu Boga biegł do prawie niewidomego Helego, a ten po trzeciej próbie zalecił, aby odpowiedział: "Mów Panie, bo sługa Twój słucha". Samuel dorastał, a (...) Izraelici (...) poznali, że (...) stał się rzeczywiście prorokiem Pana. 1 Sm 3. 19-20
Stałem pusty i zły aż do konsekracji. Nagle napłynęła bliskość Boga z pragnieniem padnięcia na kolana. Po przyjęciu św. Hostii bojowość ciała zastąpiło pragnienie przyjmowania cierpień. Wskazówka pomiędzy ciałem i duszą przesunęła się w kierunku świętości. Napłynęło poczucie rozłąki z bólem wygnania, a zarazem świadomość posiadania Ojca Prawdziwego i pewność spotkania Go po śmierci.
Nie mogłem wyjść z kościoła, a w momencie jego opuszczania łzy zalały oczy: „Jezu! Panie jak miła jest świątynia Twoja! Zmiłuj się nade mną”. Duszę zalał smutek rozstania z Bogiem: „Najsłodszy Tatusiu! Dobry Panie! Jakże chciałbym paść do Twych Stóp! Jezu! pęknie mi serce z powodu rozłąki! Przyjmij to cierpienie”.
Zapytasz. Jak objawia się kontakt z Bogiem w naszym ciele? Jak przebiega taka łączność? Pan przybywa nagle. Sam nie mogę tego wywołać. W okolicy serca pełnego rozpaczy pojawia się „ból”, który promieniuje na klatkę piersiową (jak w chorobie wieńcowej, ale ma charakter duchowy), a łzy zalewają oczy. Bóg rzadko zbliża się tak jawnie do duszy, a to największa łaska na ziemi.
Wprost chce się krzyczeć: „zmiłuj się Panie, bo jesteśmy grzeszni. Ojcze mój! Tato! z tej niskości wołam do Ciebie. Usłysz głos wstawiającego się za braćmi, którzy nie wiedzą, co czynią. Ojcze! dziękuję Ci za wszystko”! To smutek rozłąki w którym Bóg także cierpi, bo miłość jest wzajemna. „Przyjdź Panie. Przyjdź, bo już czas”. W tym smutku rozrywającym serce pocieszyły mnie pięknie śpiewające ptaszki.
Wróciłem do ponownego słuchania tej audycji, ale nie powiedziano, że „róbta, co chceta” to zniewolenie, które jest pokazane na nieposłusznym dziecku, a w relacji z Bogiem oznacza odrzucenie Objawienia Boga Ojca. Przez całą dyskusję nie padła wzmianka o Bestii. Jak można pokonać przeszkody od złego, gdy nie wspomni się o jego taktyce.
W domu dalej trwała łączność z Bogiem. Zapaliłem lampkę, a w ręku znalazł się Cudowny Obraz Boga Ojca. Pojawiło się zatroskanie duchowe o ten świat, bo została nas garstka.
Na Mszy św. wieczornej ujrzałem zawołanie przez Boga. Właśnie płynie psalm: "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę. / Z nadzieją czekałem na Pana (...) i wysłuchał mego wołania. (...) Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże m(...)”. Ps 40
Dzisiaj Pan Jezus uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wyrzucił wiele złych duchów. Mk 1, 29-39 Cuda to jeden ze znaków Objawienia Bożego.
Na koniec audycji o „Objawieniu Bożym” prowadzący stwierdził, że to „burza mózgów”. Ja dodam, że z małym deszczem, bo nawet kropla wody nie spadła na kogoś, kto poszukuje Boga.
Czekałem na zalecenie: przeżegnaj się i padnij na kolana przed kratką konfesjonału. Pan Bóg jest wszędzie, ale tylko na Mszy św. otrzymujemy Eucharystię...Cud Ostatni. Nie będzie już większego znaku Objawienia Bożego. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1016
Na rogu ulicy spotkałem dwie starsze pacjentki, które zapytałem dlaczego straszą kożuchami i prowokacyjnie powiedziałem, że „Panu Bogu nie udała się starość i choroby”, co potwierdziły.
- Nie poprawiajcie Mądrości Bożej, bo dzięki chorobom wielu ludzi ma zatrudnienie, a starość wskazuje, abyśmy nie pokładali ufności w ciele fizycznym. To larwa z której w momencie śmierci ma wylecieć piękny motyl czyli święta dusza, bo taką otrzymujemy w momencie poczęcia.
- A jaka ma być ta śmierć? O jaką trzeba prosić? Na pewno powiecie, że o nagłą i żeby nie leżeć. Trzeba wymodlić śmierć dobrą z przyjęciem Pana Jezusa oraz godną, aby nie narobić kłopotów sobie i innym (nagły zgon na weselu, wycieczce lub w obcym mieszkaniu).
Rozmowa zeszła na św. Jehowy. Kiedyś dyskutowałem z nimi 4 godziny i nie wiedziałem, gdzie jest różnica. Przed snem poprosiłem Boga o wyjaśnienie, które nadeszło w środku nocy: u nich Jezus jest tylko człowiekiem, nie ma Ducha Świętego, nie mamy duszy, po śmierci zmartwychwstanie tylko określona grupa, niepotrzebny jest Kościół Święty, kapłani, Eucharystia, Matka Boża i święci.
Panie zaprosiłem na codzienną Mszę św. zaznaczając, że zostały „wzięte z rogu ulicy”. Podziękowały za poradę duchową.
W drodze na Mszę św. wieczorną ustnie odmawiałem koronkę do miłosierdzia, bo moje serce było puste aż do konsekracji. Rozpraszali spóźniający się, a powinnyśmy w pokoju oczekiwać na wejście Pana Jezusa. Jedna z pań zrobiła łaskę Bogu i przybyła na Msze św. po czytaniach i podeszła później do Komunii św.
„Anna (...) smutna na duszy zanosiła do Pana modlitwy i płakała nieutulona”. Wylała swoją duszę przed Panem „(...) z nadmiaru zmartwienia i boleści duszy”, ponieważ pragnęła dziecka. Wyprosiła i urodziła syna Samuela, którego ofiarowała Bogu”. 1 Sm 1, 9-20
Podczas konsekracji chwyciłem twarz w dłonie, bo napłynął wstręt do grzechów...wkoło powtarzałem: „przepraszam, przepraszam...”. Nasze ciało ciągnie ziemia z wszelkimi pokusami, a dusza pragnienie świętości. Może to zilustrować częściowo rozerwana św. Hostia, a te ciała powinny być zjednane.
Przypomniało się czytanie w nocy*, gdzie Pan Jezus wskazał na własną duszę z którą nie rozmawiamy! Nigdy nie pytamy o prawdy niebieskie, a dusza może nam wyjaśnić wszystko, ponieważ posiada Światło, Poznanie, Wiedzę i Mądrość...
My żyjemy w zgiełku spraw przyziemnych i często zabijamy tą Boską cześć naszego ciała. Powinniśmy prowadzić rozmowy z duszą...jak czynili to pustelnicy, świeci chorzy i oczekujący na męczeństwo.
Komunia św. „pływała” w ustach, a to znak przeżyć duchowych i pokoju. Wracałem w uniesieniu i pełen zadziwienia pytałem: „czy moja dusza ma imię? jak jesteśmy zapisani po stronie wiecznej”?
Na ten święty czas diabeł postawił na mojej drodze kolegę, który wyszedł na spacer czyli na spotkanie ze mną, panie tkwiące od wojny w oknach (jak psychiatrzy nazywają taką chorobę?), pijanych składających sobie życzenia noworoczne oraz parę wielkich ludzi migdalących się na chodniku. Cztery razy musiałem zmieniać trasę!
Podczas wejścia do domu śpiewałem rozradowany, a pokój zalewał serce, bo nigdy nie wpadłbym na pomysł rozmawiania z własną duszą. To dopiero pierwszy krok... APEL
*”Poemat Boga-Człowieka” Ks. pierwsza dział 24 Vox Domini 1998
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 997
Przełamałem niechęć do wstania i wyszedłem na spotkanie z Panem Jezusem, a serce zalało wielkie pragnienie modlitwy. Przykrość, bo zapomniałem mojego różańca i ulubionego krzyżyka (drzewo w metalu). Zawsze trzymam go w ręku...
Sufita Elkana miał dwie żony: Peninnę z dziećmi i bezdzietną Anna, którą faworyzował, bo bardziej ją miłował...czym zasmucał rywalkę. Tak działo się przez wiele lat. Ile razy szła do świątyni Pana, dokuczała jej (...) Anna więc płakała i nie jadła (...)".1 Sm 1, 1-8
Po Komunii św. całkowicie odmieniło się moje serce. Pozostałem w kościele i odmówiłem litanię do Najśw. Serca Pana Jezusa. W wielkim pokoju i z krzykiem serca wracałem do domu: „Panie Jezu! Słodki Królu mojego serca! Zbawicielu drogi! Boże mój, który jesteś w Niebie”.
Zły podsunął mi "kolędę": poczta, kiosk, sklep, apteka, hurtownia z mydłem i powidłem oraz wędlinami, gdzie kupiłem...kawałek pasztetu! Zobacz jak diabeł niszczy spotkanie z Bogiem, ale jestem winien sam sobie, bo po Mszy św. trzeba pozostać z Panem i to na modlitwie.
W drodze na Mszę św. wieczorną wołałem w intencji dnia. Św. Hostia rozpłynęła się w ustach. Dalej trwała modlitwa, którą skończyłem w domu przy świecy. Nie mogłem dojść do siebie, bo wielki jest rozłam w narodzie nawet...w sprawie intronizacji Pana Jezusa na Króla Polski.
Alicja Majewska pięknie śpiewała „Ojcze nasz”, ale zniknęła całkowicie z pogańskich mass-mediów. Taki jest los Polaków katolików. Jakże Bóg mi wszystko ukazuje!
Właśnie wybuch konflikt pomiędzy prokuratorem cywilnym i wojskowym, a ten, który wykrył mafię w wojsku postrzelił się na konferencji prasowej.
W tv oglądałem program „Państwo w państwie”, gdzie pokazano krzywdy Polaków. Taką mamy obecnie ojczyznę. Dziwne, bo w starych zapisach „wyskoczył” mój list, który napisałem do rodziny w W-wie nękanej przez właściciela kamienicy, aby się wyprowadzili.
„Pragnę zwrócić się do Was ze słowami pocieszenia. Pan Bóg zna wasze problemy, a ja popłakałem się. Komuniści nadal są przy władzy i udają >demokratów<. Podzielony naród gnębi się lub nagradza (dziedziczenie) do 3 pokolenia! Proszę po spowiedzi i Komunii św. to cierpienie uświęć czyli przekazać na ręce Matki Bożej w intencji pokoju na świecie".
Szczególną przykrość sprawiają mi - pyszni i skłonni do kłamstwa - posłowie: Stefan Niesiołowski oraz Paweł Olszewski z PO do którego napisałem:
Panie Pawle!
Od dawna zastanawiałem się dlaczego Pan jest tak tendencyjny. Czy Pan naprawdę tak wszystko widzi (to byłoby dziwne, bo jest Pan inteligentny)? Myślę, że Pan specjalnie został postawiony na miejscu zamordowanego w zamachu posła Sebastiana Karpiniuka, który już wszystko wie po drugiej stronie.
Pan Donald Tusk z wrogami mojej ojczyzny pozwolił na rozróby w Święto Niepodległości, a Pan wskazuje na prawicową ekstremę z zasłoniętymi twarzami.
Bardzo Pana proszę, aby przestał Pan widzieć wrogów w braciach Polakach. Ja nie należę do żadnej partii, ale Pana tendencyjność jest porażająca. Posła obowiązuje przecież służenie wszystkim Polakom, a nie własnej partii.
Na blogu Janusza Palikota napisałem, że kwitnie nam państwo pogańskie. Tak jest, gdy ludzie wierzą w siebie (pycha), a on takim przewodzi. Jeżeli nie ma Boga to nie ma Prawa i Prawdy. Dzielicie Polaków na dobrych (niewierzących i walczących z kościołem, europejczyków) i złych (patriotów oraz otumaniony ciemnogród, który został przestraszony piekłem i dlatego daje na tacę)?
"Zapowiedział Pan uderzenie w telewizję "Trwam" i radio 'Maryja", bo razi Pana Głos Boga i Jego Matki. Właśnie zbieramy podpisy, aby Dworaki nie rozpanoszyły się całkowicie. Niech Pan przyłączy się do wykluczonych, do rodaków z Polski B. Niech Pan zacznie służyć wszystkim Polakom, bo obecnie deprecjonuje Pan dar Boga...wolną ojczyznę".
Polaków szczególnie dzielą prywatne stacje telewizyjne (Polsat, TVN i Super Stacja), gdzie preferuje się zachowania pogańskie. W „Krzywym zwierciadle” Kuba Wątły bez żenady poniża katolików i szydzi z naszej wiary.
Nawet wyśmiano cudowne wylądowanie pilota Wrony...jakby ktoś oczekiwał na upadek tego samolotu („zobaczcie na czym i jak latają Polacy, a mają pretensję o Smoleńsk”).
Szkoda, że zapominamy o powiedzeniu: „Pan Bóg łączy, a diabeł dzieli”. APEL
- 08.01.2012(n) ZA PRZYMUSZANYCH DO ŻEBRANIA
- 07.01.2012(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OPATRZNOŚĆ BOŻĄ
- 06.01.2012(pt) ZA BAŁWOCHWALCÓW
- 05.01.2012(c) ZA DAJĄCYCH ŚWIADECTWO WIARY
- 04.01.2012(ś) ZA ZWIEDZIONYCH KAPŁANÓW
- 03.01.2012 (w) ZA ŚWIĘTYCH W CZYSTOŚCI
- 02.01.2012(p) ZA KALAJĄCYCH ŚWIĘTOŚCI
- 01.01.2012(n) ZA BŁOGOSŁAWIONYCH W IMIĘ BOGA
- 31.12.2011(s) ZA BĘDĄCYCH NA DRODZE UPADKU DUCHOWEGO
- 30.12.2011(pt) ZA RODZINY POTRZEBUJĄCE WSPARCIA MODLITEWNEGO