- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1025
W nocy Pan Jezus zalecił dalsze czytanie zapisów M. Valtorty, gdzie trafiłem na słowa: „(...) Maryja była nie tylko Czystą, nową Ewą, powtórnie stworzoną dla radości Boga: była Nad-Ewą, była Arcydziełem Najwyższego. W zamyśle była Pełna Łaski, Matką Słowa”.*
Właśnie w tych świętych dniach J. Senyszyn na swoim blogu dała wpis:„In vitro pod Przenajświętszym patronatem”. Tam bezpardonowo obrażała naszą wiarę: „(...) poczęcie Chrystusa stało się metodą niekonwencjonalną, a w związku z tym MB Częstochowska powinna być „patronką zabiegów in vitro”.
Wcześniej w „Maryjnym i niemaryjnym stylu rodziny” pisała z wielką podłością, że „ta młoda (czyli Niepokalana), cudownie, czyli sztucznie zapłodniona panna wychodzi za mąż za mężczyznę, nie będącego ojcem jej dziecka, a po ślubie nie utrzymuje z nim stosunków seksualnych i nie ma już więcej dzieci”. Coś potwornego...
W dyskusji stwierdziłem, że dyskryminuje katolików i powinna trafić do więzienia. Zapytałem: „Co złego czynią Pani wierni Kościoła Katolickiego? Dlaczego Wam przeszkadzamy? Nie obowiązuje Panią żadne prawo, a nawet zwykła przyzwoitość (człowieczeństwo). Błagam niech Pani się opamięta”.
Podczas drogi do kościoła w serce napływały obrazy żyjących w świętej czystości: zakonników, wdów, samotnych i opuszczonych, wybierających czystość przedmałżeńską, kapłanów, białe małżeństwa, a także świeckich oraz św. Rodzina i Matka Boża Niepokalana...
Kiedyś jako lekarz nie mogłem przyjąć określenia: „Dziewica teraz i zawsze”, bo niewiasta po naturalnym porodzie traci dziewictwo. Pan Jezus wskazał mi na opis wizji Jego cudownego porodu: Dzieciątko przeszło przez powłoki brzuszne Matki Bożej.
Od ołtarza płynie Słowo: "Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, /../ Każdy, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty. (...) Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy”. 1J 2, 29 -3,6
W kościele, obok mnie pojawiły się dwie siostry zakonne. Usiadłem przed Panem Jezusem na krzyżu i tak mi dobrze. W takich momentach mam tylko jedno pragnienie, aby nikt nie był ze mną w przedsionku kościoła, ale to trudne, bo już pojawiła się „spóźniona” i "ochrona".
Teraz św. Jan Chrzciciel zauważył nad Panem Jezusem Ducha Świętego, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim, a Bóg dodatkowo to potwierdził: «Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym». J1, 29-34
Komunia św. rozpływała się w ustach. Pokój został zniszczony podczas powrotu z kościoła, bo spotkałem kolegę, który stanął po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa, a później nie mogłem spokojnie przejść, bo: ta wybiega, tamten w mrozie siedzi w otwartym oknie, a policjant - emeryt coś udawał. Kiedy to sie skończy?
Wielu ludzi żyje na ziemi w czystości, ale nie uświęconej. Czynią to z różnych powodów (postanowienie)...tak jest ze wszystkim. Ktoś pości dla ciała („oczyszczania” lub dla wyglądu), ale nie dla Matki Bożej w intencji pokoju na świecie, a często niesie w ten sposób diabelski krzyż z powodu narzucanych sobie restrykcji.
W dalszej części wizji M. Valtorty Joachim i Anna zaprowadzili Maryję poświęconą Bogu - ubraną na biało jak nasze dziewczynki do Komunii św. - do Świątyni. Płakano podczas tego rozstania. Pan Jezus zwrócił uwagę na podobnie święte dzieci, które zapełniają Raj i jako przykład wymienił: małą Imeldę Lambertini, Rosę da Viterbo, Nelli Organ i Nennolinę (poczytaj o nich internecie)
Dziwne, bo w ręku znalazł się zapis z lutego 1989 z moim rozważaniem: miłość, czystość ciała i serca sprawiają, że widzimy Prawdę. Trafiłem na obrazek Anioła, a przypomniały się dziewczynki w centrum handlowym tak właśnie przebrane.
Napłynęła też postać zmarłej - w pierwszym roku życia - córeczki Marty oraz lilie, które są symbolem świętej czystości... APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” Ks. pierwsza (12) Maria Valtorta, Vox Domini 1998
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1001
kalać: ‘bezcześcić, hańbić, profanować, kompromitować’
W drodze do kościoła ból zalał serce, bo poseł Roman Kotliński w art. „Wyznanie wiary” („Fakty i mity”) stwierdził, że ludzie uczynili z Jezusa Boga! Pan za chwilkę wyjaśni jego postępowanie: „Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna”. 1 J 2, 22-28
W sercu także smutek spowodowany księdzem Piotrem Natankiem. Nie mogłem zrozumieć jego błędu, ale teraz napływa, że nie wytrzymał nerwowo z ogłoszeniem Pana Jezusa Królem Polski. Dzieło Boże nie powstaje z dnia na dzień, a Pan Jezus nie potrzebuje naszego tronu bez zaproszenia przez cały naród.
Nie wystarczy garstka straceńców i kupowane przez każdego płaszcza z wizerunkiem Najśw. Serca Zbawiciela. Jego działanie opóźniło wyniesienie na ołtarze sł. Bożej Rozalii Celak i wywołało podziały. Ja wiem, że mistyk widzi inaczej i chciałby, aby wszyscy postępowali podobnie, ale w każdym stadzie mamy brykające baranki...w przenośni i dosłownie.
Podczas Komunii św. zauważyłem, że św. Hostia ma jakiś znak...jakby naklejkę. Odruchowo wyjąłem z ust Ciało Pana Jezusa. Wielki smutek zalał moje serce, a nawet „zdruzgotanie duchowe”. Czy Pan pokazał mi stan Swojego Najświętszego Serca, bo wokół kłamcy: zdradzi taki i szydzi z Boga oraz oszukuje innych.
To zdruzgotanie duchowe nie ma nic wspólnego z cierpieniem znanym w świecie (różne krzywdy i nieszczęścia), bo tam wyrywa się krzyk rozrywający serce, a tu rozpacz duszy zjednanej z Panem Jezusem. „Panie Jezu! przyjmij mój smutek. Niech zostanie pocieszone Twoje zranione Serce”. To wyjaśniło moje poranne zerwanie się na Mszę świętą, bo chciałem „pospać”!
Pada, pochmurno i trwa smutek. Na ten moment w oknie drewnianej chatki zobaczyłem wielki metalowy krzyż. Po drodze odebrałem „Misyjne drogi”, gdzie był art. o Asii Babie skazanej na śmierć za wiarę w Chrystusa.
Nieznani sprawcy w noc sylwestrową zniszczyli pomnik Jana Pawła II w znanym włoskim kurorcie Riccione nad Adriatykiem: urwali ręce i głowę, którą porzucili przed komendą policji, Zdjęcia rzeźby bez głowy i rąk opublikowała dzisiejsza prasa i telewizja.
Na Onet.pl pod tą informacją dano prowokacyjnie list kochanki księdza, który od początku do końca był pierwszą wiadomością! Natomiast nie dano mojego wpisu, że właściciele portalu powinni trafić do więzienia...za szerzenie publicznego obrażania Boga Objawionego oraz wiary katolickiej. Ponadto za wywoływanie nienawiść pomiędzy Polakami i pozwalanie na wpisy kalające świętości.
Wszystkie inne w których odpisywałem zamieszczano:
- do wilga (złorzeczącego złodziejom w czarnych sutannach).
"Kiedy byłeś ostatnio na spotkaniu z Panem Jezusem? Czy widziałeś "kasę", którą rzucają wierni. Zapragniesz kiedyś złodzieja w czarnej sutannie, bo tylko on będzie mógł przebaczyć twoje grzechy w myślach (nie mówię o tych, które wypowiadasz, a nawet piszesz)".
- do małgośki (wyśmiewającej wiarę w Boga w trójcy jedynego...tak napisała)
"Małgosiu! Na pewno jesteś blondynką. Nie ubliżaj Bogu w Trójcy Jedynemu. Dowiesz się o wszystkim "za chwilkę" ("sto lat, sto lat"!), bo tyle to znaczy wobec wieczności. Taka mądra jesteś "politycznie i teologicznie" to zawołaj do Nieba, a przejrzysz, bo do oka wpadnie ci maleńki paproszek".
- do antykatotaliba (wyśmiewającego prawdy wiary).
"Ty jesteś bardzo mądry i wierzysz, że wszystko powstało samo: od lilii do gwiazd. Jakże szatan powykręcał Cię na wszystkie strony.
- do kwaka (pytającego skąd wiadomo, że wszystko stworzył Bóg).
"Przestań tracić czas na "głupie badania". Ewolucja jest prawdziwa, ale dotyczy gatunków! Bóg nie mógł objawić się człowiekowi zarośniętemu, ale przyszedł w twoim czasie. Nie ujrzysz tego wszystkiego bez łaski wiary. Wkoło będziesz pytał: "kto stworzył Boga"? i "skąd to wiem"? Zawołaj do Nieba, bo tkwisz w ciemności...".
- do tomaszszkielara (wyśmiewającego Boga)
"Niewierny Tomaszu! Wygłupiasz się na całego przebrany za kapłana. Obrażasz mnie, ale to nic wobec szkalowania naszego wspólnego Ojca. Ciekawe jak zareagowałbyś gdybym zebrał te plugastwa i rzucił w stronę twojego ojca ziemskiego".
W drodze na Mszę św. wieczorna odczytałem intencję i odmówiłem koronkę oraz zacząłem moją modlitwę. Wróciły obrazy kalających świętości. Na początku konsekracji zrozumiałem przykrość jaką uczyniłem Pana Jezusowi wyjmując św. Hostię z ust. W tym momencie zauważyłem, że kapłan upuścił na ziemię Ciało Pana Jezusa...
Później na Portalu eKAI.pl trafię na informację bp Janusza Stepnowskiego, który stwierdził, że najcięższym przestępstwem w KrK jest symulacja w sprawowaniu Eucharystii. Św. Hostia i komunikanty muszą być świeżo wypieczone z mąki pszennej bez utrwalaczy...w warunkach modlitwy za nabywających i komunikujących.
W komentarzu dodałem, że Eucharystia to Cud Ostatni i innego już nie będzie. Wskazałem na kategoryczność wypowiadania formuł konsekracji i fakt, że skalany kapłan nie kala Eucharystii.
W poczuciu nieczystości nie przystąpiłem do Komunii św., a później poprosiłem kapłana, aby mnie wysłuchał, ale stwierdził, że nie mam grzechu.
W straszliwym bólu wracałem do domu, bo nie otrzymałem św. Hostii. Miałem tylko jedno pragnienie: trwać na modlitwie, a właśnie wypadła „Droga krzyżowa” i „św. Agonia” z koronką do 5-ciu św. Ran Jezusa.
Te przeżycia duchowe całkowicie wyczerpały moje słabe ciało. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1033
Błogosławię każdego, który trafił tutaj. Niech każdy oblecze się „w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość”, bo trzeba siebie znosić, wybaczać, a wszystko czynić w „imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego”. Kol 3,12-21
Słynny napastnik Barcelony Dawid Villa swoje świąteczne życzenia skierowane do piłkarzy i kibiców zakończył słowami: „Niech was Bóg błogosławi”.
Natomiast nasz premier proszony o powiedzenie czegoś na nowy rok 2012 pozdrowił żonę i powiedział, że będzie ją kochał jeszcze bardziej...aż moja krzyknęła oburzona!
Przed snem poprosiłem Boga o błogosławieństwo na ten rok, a po porannym przebudzeniu zostałem zaatakowany niechęcią do „wrogów” za których odmówiłem koronkę do miłosierdzia.
Trafiłem na nietypową Mszę św. o g. 9.00, gdzie Bóg radził Mojżeszowi, aby mówił do ludu następująco: «Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem». Tak będą wzywać imienia mojego /../, a Ja im będę błogosławił". Lb 6, 22-27
W Ps 67 padły słowa: „Bóg miłosierny niech nam błogosławi. Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi”.
Dzisiaj płyną słowa błogosławieństwa Bożego i jest możliwość uzyskania odpustu zupełnego. Czuję, że to dzień jakby za mnie. Kapłan mówił o czasie, ale nie wspomniał, że ten dar ma służyć pojednaniu z Bogiem. Szkoda, że nie zaprosił wiernych na codzienną Mszę św. z Eucharystią. Jak można dobrze pasterzować nie karmiąc stada codziennie (św. Hostią)?
Dzisiaj Ciało Pana Jezusa odwróciło się w ustach, a w sercu poczułem, że dojdzie do rozwiązania moich spraw ziemskich (majątkowych i zawodowych), bo prowadzę życie sakralne i każdy możliwy czas poświęcam Bogu.
Nie zrozumiesz tego, ale spójrz na zakony klauzurowe. Zamykasz się przed światem i służysz Bogu cały czas. Napłynął obraz Szymona Słupnika, który wszystko sprzedał i rozdał biednym (V wiek, 40 lat żył na słupie z którego głosił kazania i nawracał).
Po przyjęciu św. Hostii chciałbym, aby jak najdłużej była w ustach, bo to jakby miejsce czyste w stosunku do żołądka. Napłynęło pragnienie trwania na kolanach, bycia z Panem na osobności. W tym czasie ludzie wokół siadali i szybko wychodzili z kościoła. Przecież wygodne klęczenie w ławce nie męczy i nie boli.
Kapłan pobłogosławił nas i powiedział, że to wielka łaska Boga. Błogosławieństwo przekazane przez kapłana oznacza, że Bóg będzie z nami i będzie nam błogosławił w naszej codzienności.
To błogosławieństwo od Boga możemy przekazywać dalej. Tak czynią rodzice przed wyjściem dzieci do szkoły lub przed snem z wykonaniem krzyżyka na czole. Można błogosławić przechodzących, personel karetki w akcji lub ludzi w tramwaju.
Takie szerzenie błogosławieństwa Bożego ma wielką moc, którego odwrotnością jest przekleństwo...szczególnie groźne, gdy dotyczy własnego dziecka (Gabriel Amorth „Wyznania egzorcysty”).
Tuż po powrocie do domu włączyłem TV „Polonię”, gdzie trafiłem na zakończenie Mszy św. w kościele „Bogurodzicy Maryi” na Jelonkach w W-wie. Padłem na kolana i zostałem pobłogosławiony przez abp Kazimierza Nycza w „Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego”...zobacz jak Bóg spełnia nasze prośby.
Odpust zupełny ofiarowałem za brata ziemskiego, bo napływała jego dusza... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 996
Tuż po wstaniu zły zalał mnie nienawiścią do moich prześladowców, którzy wykazują bezczelność. Ja czekam na słowo „przepraszam”, ale ludzie władzy nigdy nie przyznają się do winy. Po chwilce zacząłem odmawiać w ich intencji koronkę do Miłosierdzia Bożego.
W drodze do kościoła odczytałem intencję i popłynęła moja modlitwa. Przykro, bo już od rana spotykam służących dwóm panom. Nawet w kościele nie mam spokoju, bo niektórzy „spóźniają się” i siadają za mną w pustym kościele, ale są też długodystansowcy...przychodzący na koniec Mszy św. i zostający na drugiej, a wychodzący na początku trzeciej!
Stoję przed kapłanem wołającym do Boga, a w głowie:
- film „Bitwa warszawska” ze sceną gwałtu żołnierzy bolszewickich na Polce nalewającej im mleko!
- dusze znajomego małżeństwa (Msza św. w ich intencji)...jeszcze niedawno niewiastę zapraszałem na codzienne nabożeństwo, ale zdziwiła się, a była zdrowa i mogła handlować czasem (drugi da Boga)
- fałszywa działaczka „Solidarności”, która wypełniła miejsce po pani Walentynowicz
- nasz prezydent „wierzącym inaczej” i premier, który "nie kłania się księżom"...
- Wanda Nowicka i cała formacja propagująca „rzeź niewiniątek”...
Od ołtarza popłynęły słowa św. Jana: „(...) Antychryst nadchodzi (...) stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina”. Powstało i powstaje wielu fałszywych nauczycieli, ale uczniowie mają namaszczenie od Ducha Świętego. 1J 2, 18-21
Po Komunii św. „spojrzał” Anioł nad stajenką, a ból zalał serce, bo każda rodzina ma taką właśnie ochronę! Eucharystia sprawiła, że wielka słodycz i pokój napłynęły do duszy. Ustąpiło też poczucie głodu po poście. Nie mogłem wyjść z kościoła, a zaczęła się już następna Msza święta.
Na schodach spotkałem kolegę ”komisarza-teologa”, który na koniec swojego życia opowiedział się za psychiatrą powalającym krzyż i w sposób ostateczny pozwolił na wyrwanie mi prawa wykonywania zawodu lekarza.
Co mu się stało? Nie powiedział słowa „przepraszam”, nie wyjaśnił swojego postępowania, a teraz biegnie na spotkanie z Jezusem! Przykrość, bo to Polak, katolik z deklaracji, były kompan do pokera, bitki i wypitki. Dziwne, bo umarł niespodziewanie z nieczystym sumieniem.
Właśnie pokazują program Top model, gdzie przed jury młode dziewczyny rozbierają się bez żenady, bo marzy im się sukces. W dodatku Gwiazdy („Fakt”) pełno pragnących pustej chwały, a nawet umarłych duchowo.
Trafiłem na kazanie pastora (Chomikuj.pl), który skupił się na naszych słabościach i popędach ciała, ale negował kuszenie. Napisałem komentarz:
<< Jest mi przykro, bo uczestniczy Pan w zatajaniu istnienia Szatana! Bóg dopuszcza pokusy, bo w ten sposób bada nasz rozwój duchowy, a nawet wierność. Demony wykorzystują nasze ciało (słabości), aby zabić duszę i mają do tego odpowiednią broń: seks, władzę i złoto za które można wszystko kupić.
Jak walczyć z Przeciwnikiem Boga, aby nie wejść na drogę (drabinę) prowadzącą do śmierci duszy? Trzeba wszystko czynić zgodnie z modlitwa Pańską: "bądź Wola Twoja" oraz codziennie uczestniczyć w Mszy św. i przyjmować Eucharystię. W waszych ("lepszych") kościołach jest tylko dzielenie się chlebem...na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Samo słuchanie kazań nic nie da. >>
Nabożeństwo wieczorne. Cały kościół ludzi, ale moje serce było puste i pełne złości z pragnieniem odwetu...aż z kieszonki „wyjął się” obrazek Pana Jezusa Miłosiernego („obudź się”!). Piękne modlitwy, zawołania, prośby, przepraszanie i dziękowanie Bogu za ten rok, ale to wszystko było poza mną.
Serce drgnęło w momencie kolędy z naiwnymi słowami o Jezusie, który urodził się w stajence i nie był owity w szaty królewskie. To jakby przeciwwaga dla świata, który szuka różnych atrakcji, chwały, zabawy i władzy. Wracaliśmy rozdrażnieni, bo padał deszcz i było zimno. Cóż zostałoby z dzisiejszego dnia gdybym rano nie był na Mszy św.?
Teraz zaczyna się pogańskie świętowanie "Sylwestra”, a gadzinówka „Fim” perwersyjnie wmawia, że obrzędy kościelne, a nawet Boże Narodzenie („Narodzenie bachora”) mają takie korzenie.
Agnieszka Orzechowska została skazana za rozdawanie narkotyków. Rozesłano za nią list gończy, a ona w tym czasie pojawiała się na okładkach pism. Natomiast mama Dody powiedziała, że grzeszna córka nie musi się zmieniać.
Autor strony wwwpomysl.wordpres.com zapytałem kogo reprezentuje, bo właśnie dzisiaj padły słowa (1J2,18-21): "Wyszli oni z nas, lecz nie byli z nas: bo gdyby byli naszego ducha, pozostaliby z nami (...) nie wszyscy są naszego ducha". Moim życiem jest Msza św. i Eucharystia, a Słowo Boże oprawą. Czuję, że u Ciebie jest ono pierwsze i ostatnie...”.
Podczas kończenia modlitw na moich oczach kobieta upadła na przejściu dla pieszych. Przypomniało się nocne orędzie prezydenta Bronka, który na koniec "życzeń" przewrócił się, zbił wazon i gramolił wśród kwiatów...Szymon Majewski poderwał się! Ta scena okazała się prorocza... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 985
Świętej Rodziny
Dobrze, że zaspałem na Mszę św. poranną, bo proboszcz nie zawiadomił o zmianie godzin nabożeństw. Wyczuwałem, że ten dzień mojego życia poświęcę za rodziny (własną?), ale nie znałem pełnej intencji. Dlatego na nabożeństwie wieczornym zdziwiony słuchałem czytań:
1. „Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarb gromadził. Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany. (...) Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie". Syr 3, 2-6.12-14
2. „Żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha”. Kol 3,12-21
3. Dzisiaj pobożny starzec Symeon natchniony przez Ducha Świętego przybył do świątyni i wziął Dzieciątko Jezus w objęcia i błogosławiąc je dziękował Bogu za łaskę...ujrzenia „światła na oświecenie pogan”. Pobłogosławił także Maryję i Józefa. Łk 2,22-35
Po przyjęciu Komunii św. Ciało Pana Jezusa unosiło się w ustach. Później rozmawiałem z panią, która znalazła się w śmiertelnym zagrożeniu i mówiła o sile jaką otrzymuje po Eucharystii. Jej słabe ciało fizyczne otrzymuje lekkość.
Ja znam to i powiedziałem, że to „kamień węgielny” naszego kościoła. Przychodzenie tutaj tylko dla modlitwy ma mały sens, bo można to czynić także w innych miejscach.
Teraz, gdy opracowuję ten zapis z telewizji „Trwam” płyną słowa piosenki: „Moja mama i tata dali mi życie, które mam (...) dziękuję ci mamo i tato, dziękuję za radość i łzy”. Wzrok zatrzymał art. „Gdy małżeństwo wydaje się stracone” w „Przewodniku Katolickim” (z 11.12.2011).
Płonie lampka, towarzyszą mi miłosne i tęskne melodie, a w sercu mam scenę przyjścia na świat Matki Bożej (właśnie czytałem wizję M. Valtorty zapisaną w „Poemacie Boga-Człowieka”).
W czasie wielkiej suszy zerwała się wichura z piorunami, a radość z deszczu zamieniła się w strach spowodowany nawałnicą, błyskami i chmurami gradowymi (możliwość zniszczenia oliwek i winogron). Jeden z pomocników Joachima powiedział, że szatan wyszedł z piekła z demonami, ponieważ napłynął zapach siarki z cynicznymi świstami, krzykami i złorzeczeniami.
Ostatni piorun rzucił trzech mężczyzn o ścianę, a przed domem pozostała czarna, dymiąca dziura. W tym momencie Anna urodziła dzieciątko, które zakwiliło! Tak zaczęło się nasze odkupienie.
Następnego ranka wróciłem do kościoła. W ciemności wołałem: „Pod Twoją obronę” i zacząłem moją modlitwę „za rodziny potrzebujące wsparcia modlitewnego”. Żadnym językiem nie można wypowiedzieć mojego bólu, bo napływały rodziny, które rozbijają demony.
Rozejrzyj się wokół: ta uciekła od męża pijaka, ta płacze, bo dobrego męża i ojca dzieci podeszła sprytna pani, inna oderwała takiego i szybko wzięła ślub kościelny (miał cywilny)...dojdź do przeklinających, kłócących się bez powodu, maltretujących żony i dzieci, matek pijaczek, rodzin żyjących ponad stan. Przypomniał się list, który napisałem do porzucającego żonę i dzieci.
Tak znalazłem się przed św. Rodziną w stajence Betlejemskiej, a właśnie płynęło: „Lulajże Jezuniu”. Maria Valtorta widziała Matkę Bożą śpiewającą Dzieciątku podobną kołysankę.
Komunia św. sprawiła, że całkowicie „zapadłem się w duszę” i nie mogłem wyjść z kościoła. W drodze powrotnej dalej trwała modlitwa podczas której omijałem ludzi. Właśnie wypadła: „Droga Krzyżowa” oraz „św. Agonia” z koronką do 5-u św. Ran Pana Jezusa. Mój stan może wyrazić obraz obejmującego krzyż Pana Jezusa i wpatrzonego w niebo.
W domu zapaliłem lampkę i chciałbym tak trwać, bo nie mogłem wrócić do ciała. Tego „umierania w duszy” nie można zauważyć zewnętrznie. Pisze także o tym s. Faustyna. Nigdy nie dawała poznać po sobie takich uniesień modlitewnych wynikających ze zjednoczenia z Bogiem... APEL
- 29.12.2011(c) ZA MAJĄCYCH ZŁUDNE NADZIEJE
- 28.12.2011(ś) ZA TKWIĄCYCH W ŚLEPYM ZAUŁKU
- 27.12.2011(w) ZA NIEWIERZĄCYCH W ZMARTWYCHWSTANIE PANA JEZUSA
- 26.12.2011(p) ZA ŻYJĄCYCH BEZ SAKRAMENTÓW
- 25.12.2011(n) ZA TYCH, CO SĄ W OPRESJI
- 24.12.2011(s) ZA CZEKAJĄCYCH NA DAWCĘ ŻYCIA
- 23.12.2011(pt) ZA DOCHODZĄCYCH PRAWDY
- 22.12.2011(c) ZA DRAŻNIONYCH
- 21.12.2011(ś) ZA PRZEJĘTYCH LOSEM INNYCH
- 20.12.2011(w) ZA PROSZĄCYCH O MODLITWĘ