- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1046
Wigilia
Wczoraj, po wahaniach wyszedłem na Mszę św. wieczorną, a ból zalał serce, bo tak pragnę zebrać wszystkich i zaprowadzić do Domu Boga, gdzie obsypują nas wszelkimi darami, a na końcu dają życie wieczne.
Jak to przekazać? Tyle lat daję świadectwo wiary, ostrzegam, błagam, powtarzam zaproszenia. „Jezu! Ojcze Najśw.! Tato nasz, który Jesteś w Niebie. Matko Zbawiciela jakże cierpisz widząc oderwane dzieci”.
W ciemności podjechałem sprawdzić czy płonie lampka pod krzyżem Pana Jezusa, a w kościele dołączyłem do procesji ze świecami, która szła wokół kościoła. Jak obcy idę z kapłanami, ministrantami i dziećmi. Dlaczego nikt nie powie do wiernych: przyjdź z gromnicą, nieś światło, nie wstydź się Pana Jezusa.
Właśnie opracowywałem zapis z 21.07.1993 r, gdzie płynęły słowa z Księgi Kapłańskiej: „mów ludziom, aby byli świętymi, ponieważ Ja jestem święty”.
Tam też były zaskakujące przeżycia duchowe. Noc. W milczeniu jedziemy karetką, cicho gra muzyka. Napływa bliskość Boga, któremu dziękuję...
<<Dobry Ojcze! Najłaskawszy w Swoim Miłosierdziu. W momencie Zwiastowania dałeś nam Swój Pokój. To początek dzieła zbawienia. Dałeś nam Syna. Uboga stajenka. Jak tam było? Ojcze! Ojcze!...oto jestem. Spraw, abym mówił o Tobie, o Twojej dobroci i Twoich łaskach >>
Żadnym językiem nie można wypowiedzieć ani opisać stanu mojego serca. Zadziwiony trwałem w milczeniu i uniesieniu duchowym. Zrozumie to mający podobne doświadczenia”.
Dzisiaj Bóg zapytał króla Dawida mieszkającego w pałacu kiedy wybuduje Świątynię Pańską, bo Arka Boża przebywa w namiocie. „Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół. (...) obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami”. 2 Sm 7
Nasz kościół też jest zaniedbany. Nawet brakuje wody święconej, a w wejściu bocznym nie ma pojemnika. Kościelny jest pozbawiony poczucia, że pracuje w miejscu świętym. Na wyczyszczony przez nas dywanik, który położyliśmy przed Niepokalaną postawił klęczniki. Powinien być usunięty.
Dom Boga w oczekiwaniu na przyjście Syna Bożego powinien lśnić czystością i zapachem. Wszyscy powinni czuwać, modlić się, śpiewać na zmianę, wołać i prosić. Nawet przed Pasterką nie było - jak dawniej - śpiewu młodzieży. Jakże chciałbym to organizować.
Później będę rozmawiał ze słabnącą kierowniczką z mojej administracji. Zgłaszała szereg dolegliwości, ale to „idzie starość”. Neurolog zaleciła jej chodzenie, a ja zaprosiłem ją na codzienną Mszę św.: „proszę zawołać do Matki Bożej o moc do przybycia na spotkanie z Bogiem. Zobaczy pani, że napłynie siła nawet do słabego ciała fizycznego”.
Przebieg Wigilii znasz z własnego doświadczenia. Tak dotrwałem do Pasterki...APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 823
Tuż po wstaniu pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu i podziękowałem za dawanie świadectwa wiary. W ręku znalazł się tom „Prawdziwego Życia w Bogu” z tym samym wizerunkiem na okładce. Nie wiedziałem dlaczego Zbawiciel uśmiecha się...
Na Mszy św. porannej trwało rozproszenie, pustka duchowa, a nawet podenerwowanie. Po Komunii św. napłynęło trochę pokoju. W smutku poszedłem pod "mój" krzyż i zapaliłem lampkę. Do odczytu dzisiejszej intencji doprowadziły mnie zdarzenia:
1. W „Naszym Polsce” Stanisław Michalkiewicz w art. „Alchemia Unii Europejskiej” rozpracował cwaniactwo kochających pieniądze. W XVI w. niemiecki cesarz Rudolf II sponsorował alchemików, bo uwierzył, że uda zamienić ołów lub rtęć w złoto. Alchemik Honauer wyciągnął od cesarza 200 tys. talarów (czyli 5600 kg srebra) za co później odcięto mu rękę i powieszono.
Podobnie jest z Unią Europejską, która mami naiwniaków, że obsypie ich złotem, ale trzeba się poświęcić! Tych stręczycieli nie da się powiesić, bo przezornie zniesiono karę śmierci.
2. Płynie film o drodze życia Michaiła Gorbaczowa (1981-1991), który ujrzał prawdę o komunizmie, gdzie wszystko wydawano na zbrojenia (jak w Korei Północnej), a miliony żyły na granicy „życia i śmierci”. Stwierdził, że Putin powinien odejść...
3. „Gazeta warszawska” w art. „Dowody zbrodni"...opisała dowód na zamach w Smoleńsku, bo sekcja zwłok Zbigniewa Wassermanna wykryła ślady materiału wybuchowego. Zobacz co oznacza upór w dochodzeniu do prawdy!
4. Pod choinkę otrzymałem książkę W. Sumlińskiego „Z mocy bezprawia”, gdzie autor dochodzi prawdy o zbrodniczej działalności WSI. Aresztowany próbował popełnić samobójstwo. To jedna z metod zabijania opanowana przez bolszewików...
5. Poprosiłem, aby w „Niedzieli” dali świadectwo opisane w konkursie „Mój krzyż”, bo zbierają podpisy w obronie krzyża Pana Jezusa. Rozmowę telefoniczną „ktoś” przerwał, a później „kapłana nie było”. Praca zawiera wstydliwą sprawę, bo kolega psychiatra zaorał miejsce kultu religijno - patriotycznego. Jak taki odważny to niech spróbuje zabrać kwiaty spod pomnika przyjaźni polsko-radzieckiej w W-wie!
6. Program TVN 24 „Czarno na białym” jest przykładem redaktorskiego dochodzenia do prawdy (podobnie jak „Sprawa dla reportera”), ale na Facebook’u kasowali moje wpisy!
7. Napisałem do Prok. Generalnego, który przejął się brakiem miłości do karpi świątecznych, a w czasie jego działalności dyskryminuje się katolików. Pismo dałem do wiadomości: Izby Lekarskiej, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz posłów: Jolanty Szczypińskiej z PiS i Pawła Olszewskiego z PO, który teraz „pracuje” za Karpiniuka i Nitrasa.
8. W dwóch programach TV trafiłem na naukowe rozważania o czasie narodzenia Pana Jezusa. Istnieją dowody na to, że pomylono się o 5 lat.
9. Kończę, a płynie program „Państwo w państwie’, gdzie sąd uniewinnił przedsiębiorcę, ale urząd skarbowy nie uznaje wyroku.
Po wahaniu wyszedłem na Mszę św. wieczorną. Dopiero teraz dotarły słowa (Ps 25); „Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń /../”.
Wróciły słowa Pana Jezusa, które powiedział do mnie poprzez V. Ryden, że "Mój Majestat i Mój blask okryje ziemię i wszelkie zło zostanie ujawnione”. W ręku znalazł się art. „Całun Turyński jest prawdziwy”. Szef włoskiego zespołu badawczego prof. Paolo Di Lazzaro stwierdził, że obraz ukrzyżowanego powstał w wyniku rozbłysku światła lasera ultrafioletowego.
Wyjaśnił się uśmiech Pana Jezusa... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 859
Przykro, bo mało ludzi przybywa na spotkania z Panem Jezusem. Większość czeka do ostatniej chwilki. Wielkie kolejki będą do spowiedzi...po ostatniej Mszy św. w Wigilię! Mieszkający w pobliżu nie widzą łaski posiadania świątyni, a biedni nie mogą dojechać ze względu na koszty.
Kapłan poprosił Boga o to, aby obecnych w kościele Matka Boża objęła Swoją Opieką. Słodycz zalała usta, a duszę pokój. Komunia św. zawinęła się ochronnie na jednym brzegu (jak "łódź"), a to oznacza ochronę Pana Jezusa w różnych cierpieniach. Jeszcze nie wiedziałem, że przede mną przykry dzień życia.
Podczas powrotu w wielkiej radości wołałem do Jezusa: „Panie! Dziękuję za wszystko. Niech ukłonią Ci się góry mojej ojczyzny”...lepiej wyraził to psalmista: „Całym swym sercem raduję się w Panu. /../ Pan daje śmierć i życie, /../ uboży i wzbogaca, /../ z barłogu dźwiga nędzarza, by go wśród książąt posadzić /../”. 1Sm 2
Pokój zalewał duszę, a słodycz usta. Pragnąłem milczenia i odosobnienia. Nie było mnie dla tego świata. Na ten moment żona mówiła o zakupach żywności i wspólnym śniadaniu. Zrozum cierpienie podobnych do mnie, bo Eucharystia - nawet po dniu postu - daje także sytość ciała fizycznego. Zaczęła się „duchowość zdarzeń” związana z intencją modlitewną dnia.
Właśnie sąsiadka miała pretensję, że zamyka się piwnicę (obowiązek), sprząta i pastuje klatkę schodową! Prawdopodobnie nie lubi czystości i miłego zapachu. Powiedziała do żony, że „lata do kościoła”, a dobre śniadanie zepsuła słona kaszanka, a ja mam lubię solić.
Położyłem się, aby „odzyskać” siły po śniadaniu, a z drzemki wyrwał mnie dzwonek u drzwi. Przede mną stała energiczna pani i prosiła o datek na chleb dla dzieci. Sytuacja była przykra, bo „proszą to daj”, ale nie wolno chodzić po mieszkaniach. W przyszłości sprawdzę dowód, aby poznać rodzinę i wspomóc sumą np. 500 zł! Straciłem pokój, który nosimy w naczyniu glinianym.
Opierałem się, ale żona wyciągnęła mnie do marketu, aby pomóc w przyniesieniu produktów. Torba rozerwała się i majonez z ogórkami wylądował na podłodze. Rozstaliśmy się, bo „teraz możesz się pomodlić”. Wszedłem do sklepu z elektroniką, gdzie w telewizji trafiłem na obraz rozdrażnionego faceta, który zapomniał skarpetek.
Dzień nijaki. Wróciłem jeszcze na Mszę św. wieczorną dla Matki Bożej. Podczas podchodzenia do Komunii św. młodzian żartował z ręką w kieszeni. Powiedziałem mu, że ma grzech idąc w ten sposób na spotkanie z Panem Jezusem.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1038
Na Mszy świętej porannej rozmyślałem o różnych nieszczęśnikach. Napłynęła postać desperata Andrzeja Ż., który dokonał aktu samospalenia pod URM. Przypomniało się zbrodnicze podpalenie mieszkanie dziennikarza Jerzego Jachowicza. Podczas wyskakiwania z okna śmierć poniosła jego żona Maria, a kilkunastoletnia córka złamała kręgosłup.
W sercu pojawiły się obrazy tych, których skrzywdziłem (nieświadomie, poprzez złe rozpoznanie, a także odmawiając pomocy):
- Nasza pracownica prosiła o drogie leki nasercowe, które podtrzymywały jej życie. Nie pomogłem jej i zmarła w pogaństwie. Jaka jest moja odpowiedzialność?
- Źle nastawiony w pogotowiu nie zabrałem ciężko chorej do szpitala, a w jej maleńkiej chatce był dwa piękne obrazy: Matki Bożej i Pana Jezusa z Najświętszymi Sercami. Co mnie napadło?
- Przypomniała się też biedna babcia, która zawsze przynosiła mi kilka brudnych jajek...”prosto od kur”. Miała wylew podspojówkowy, który nie wymagał żadnej interwencji, a ja naraziłem ją na koszty.
To tylko przykłady...żałowałem za te grzechy i poprosiłem Boga o ich pocieszenie oraz wsparcie nieżyjących. Wiem, że Pan Jezus w Swoim miłosierdziu wysłucha mnie. Nawet popłakałem się podczas pisania tych słów.
Po Mszy św. napłynęło trochę pokoju. W podziękowaniu za wszystko poszedłem na Mszę św. wieczorną (dla Matki Bożej), a w drodze napłynęła intencja dnia. Podczas modlitwy wróciły obrazy i zdarzenia:
- spalonych w Ludmiłówce k. Kraśnika (rodzina 14-osobowa). Konto na które można wpłacić: BS w Dzierzkowicach: numer rachunku 92 8717 1019 2004 4001 1111 0002 „na pogorzelców” (dla rodziny Barbary Gąsiorowskiej).
- to samo stało się z 8-ma rodzinami (poszkodowanych 26 osób w gm. Drzycim) po pożarze budynku socjalnego. Pomóż: Konto BS w Osiu O/Drzycim nr: 66 8169 1029 0000 0374 2000 0010 z dopiskiem ,,Pomoc dla pogorzelców”. Te rodziny w jednej chwili straciły dorobek swego życia.
- w „Sprawie dla reportera” pokazano staruszka, któremu „wykonano remont” mieszkania ze środków unijnych (pobrano pieniądze, ale nic nie tknięto palcem).
- zabójstwo Krzysztofa Olewnika, który „sam się uprowadził”, a jego rodzina współpracowała z bandytami nasłanymi przez zwyrodnialców.
- rodziny ofiar zamachu w Smoleńsku. Sekcja Zbigniewa Wassermanna wskazała na wybuch, ale moja „zasłużona” koleżanka prof. Barbara Świątek „rozchorowała się” i od miesięcy nie może podpisać protokołu z sekcji! Kup ostatnią „Gazetę warszawską”...
- Polacy na misji stabilizacyjnej w Afganistanie, gdzie właśnie zginęło 5 naszych żołnierzy.
- misjonarz św. Piotr Klawer nawracał niewolników („żywy towar”) przywożonych z Gwinei i Angoli do Ameryki Południowej w XVII wieku. Wchodził do ładowni, pocieszał umierających (ogromna liczba ginęła skuta łańcuchami) i każdego więźnia przytulał.
- Ochojska, Owsiak, wolontariusze w hospicjach, stowarzyszenia, obrońcy praw człowieka...
- prokurator generalny przejął się zabijaniem karpi, a przecież wszystkie ryby wyjmowane z wody giną „w męczarniach”, bo duszą się. Do końca nie wiemy czy cierpią, bo niektórzy stosują „podwieszanie się” w celu uzyskania przyjemności. Dziwne, że nikt nie reaguje na głodzenie w fermach przemysłowych kur niosek (dużo zdycha po utracie piór), aby skrócić im okres „przestoju”.
- ofiary wypadków i ich rodziny, modlący się za świat i ludzkość całą, skrzywdzony ks. Piotr Natanek pragnący obwołania Pana Jezusa Królem Polski.
Po takiej intronizacji szatan straciłby moc nad danym krajem. Wyjaśniają to słowa dzisiejszego Ps 33: „Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem, naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie”. Zbawiciel wiedział jakie siły wrócą do naszej ojczyzny i to właśnie się dzieje.
Modlitwę skończyłem po Mszy św. i wracałem ze śpiewem: „serce wielkiej nam daj zdolne objąć świat”. Tak, bo ludzie o wielkich sercach widzą krzywdy innych... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1040
Z wielkim trudem wstałem na Mszę św. roratnią. Przykro, bo przychodzi garstka wiernych, a świece przynosi „resztka”. W jednej z parafii to nabożeństwo jest o g. 6.00 z obecnością 100 malutkich dzieci i pełnym kościołem ludzi.
Z powodu senności nie docierały czytania. Po Komunii św. słodycz zalała usta, do serca wrócił pokój Boży, a ciało „odżyło”. Wróciłem całkiem odmieniony, a nawet rozradowany. To cud, którego musisz sam zaznać, bo czytanie wkoło tego samego jest usypiające.
15.00 Jak nigdy popłakałem się podczas odmawiania koronki z "ludzkością całą". Ta modlitwa jest wynikiem Mądrości Bożej, bo wszyscy wołamy w jednym czasie.
Jakże pięknie wyglądałaby taka animacja komputerowa. Kolorowe nitki z różnych miejsc zwijają się w sieć typu połączeń internetowych i płyną wspólnym kablem. Ile wysiłku wkładamy, a to takie proste: myśl...ziemia - Niebo!
Zastanawiałem się co kupić żonie pod choinkę, a nawet poprosiłem o natchnienie. Anioł odpowiedział natychmiast: „Msza św.”. My pokładamy ufność w darach widzialnych („bańkach mydlanych”)...właśnie otrzymaliśmy taką przesyłkę z napisem "ostrożnie". Ile kosztu i kłopotów. Tak uczyniłem, bo żona właśnie była po spowiedzi i dodatkowo pomagała w kuchni parafialnej, bo odwiedzili nas kapłani z sąsiednich parafii.
Zimno, mgła. W drodze spotkałem znajomą, która poprosiła o modlitwę, bo cierpi z powodu depresji i nie może się skupić (leki). Zaleciłem, aby ofiarowała swoje cierpienie na ręce Matki Bożej i chorobę przyjęła, bo Pan Jezus wszystko może odmienić w jednej chwilce. Ta łaska przybliża nas do Boga i z tego właśnie powodu rozmawiamy ze sobą.
Podczas nabożeństwa w serce wpadły słowa: ”Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu (...) Przeto błagam Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę, wszystkich Aniołów i Świętych, i was bracia i siostry: o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego...”.
Po Komunii św. nie mogłem wyjść z kościoła, a później w wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę. Podczas „św. Osamotnienia” (modlitwa w Ogrójcu) napłynął obraz Pana Jezusa, który potrzebował wsparcia, ale uczniowie smacznie zasnęli.
Na forum uwagę zwróciła prośba o modlitwę, a podczas oglądania wiadomości w „Super Stacji” padła informacja o chrześcijance Asi Bibi (matce piątki dzieci), którą w Pakistanie skazano na śmierć, bo powiedziała, że: „Jezus Chrystus umarł za moje grzechy i za grzech świata. Nie zrobił tego dla was Mahomet”.
Ona ma rację, bo Pan Jezus oddał za nas życie, a muzułmanie nie uznają boskości Zbawiciela. Wcześniej proszono o modlitwę wstawienniczą i prezydent ułaskawił ją! APEL
- 19.12.2011(p) ZA NIEWOLNIKÓW DUCHOWYCH
- 18.12.2011(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA NAWRÓCENIE
- 17.12.2011(s) ZA POZBAWIONYCH WSZYSTKIEGO
- 16.12.2011(pt) ZA DBAJĄCYCH O DUSZĘ
- 15.12.2011(c) ZA CHWIEJNYCH JAK TRZCINY NA WIETRZE
- 14.12.2011(ś) ZA PEŁNYCH CZUJNOŚCI
- 13.12.2011(w) ZA TYCH, KTÓRYM ZMAROWANO ŻYCIE
- 12.12.2011(p) ZA TYCH, CO SĄ NA DRODZE DONIKĄD
- 11.12.2011(n) ZA ZANIEDBUJĄCYCH KOŚCIOŁY
- 10.12.2011(s) ZA WIELKICH W NICZYM