Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

08.06.2010(w) ZA NIE MAJĄCYCH SZACUNKU DLA EUCHARYSTII

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 czerwiec 2010
Odsłon: 938

     Podczas opracowywania starych zapisów zauważyłem, że kiedyś modliłem się „obowiązkowo”, a dzień zaczynałem od „Anioła Pańskiego”. Próbuję tego zawołania, ale...dobrze, że są książeczki do nabożeństwa!

   Napływają islamiści znający na pamięć „Koran” (wielu od dzieciństwa). Muszę nauczyć się wszystkich przykazań, także kościelnych...na wszelki wypadek, bo redaktorka Monika Olejnik dobrze zna pacierz! W drodze do kościoła odczytałem wczorajszą intencję, a ból zalał serce. Ten ból to zarazem radość, ponieważ mogę odmówić moją modlitwę.

   Teraz kapłan mówi, że Komunia św. to zapowiedź Raju. Pan Jezus wskazuje w Ew Mt 15, 13-16, że mam być solą ziemi i światłem na świeczniku. Ja bardzo lubię sól i szczególnie znam jej smak! Na cóż przyda się zepsuta? Napływa obraz osła obciążonego workiem z solą przechodzącego przez rzekę (bajka La Fontaine).

   Przed Komunią św. wzrok zatrzymała wycięta balustrada przed ołtarzem. Zobacz jakie spustoszenie w Domu Pana uczynił szatan, bo kazał „otworzyć” dla każdego ołtarze! Ile zniszczeń dokonano w pięknych kościołach. Nie da rady tego odbudować. Ciekawe czy ktoś sprzeciwił się i jaką otrzymał karę? Cud Cudów zalecono rozdawać na stojąco...jak hamburgery.

   Właśnie kościelny - podczas konsekracji - trzasnął drzwiami kaplicy i przebiegł w ubraniu obok celebransa! Wstydzisz się komży to po co jesteś w Przedsionkach Pańskich? Poganie wtargnęli do dziedzictwa Bożego, ateiści oceniają nasze obrzędy...nauczyciele z „Faktów i mitów” udowadniają pogańskie korzenie Eucharystii, a psychiatrzy z Instytutów badają wierzących.

   Właśnie mężczyzna podszedł do Komunii św. machając rękami. Powiedziałem mu później o tym Ostatnim Cudzie i poprosiłem, aby klękał, a ręce miał złożone.

  Na wczorajszym i dzisiejszym nabożeństwie  w procesji miała uczestniczyć młodzież, ale nikt nie przyszedł! Moje serce zalało pragnienie niesienia wizerunku Pana Jezusa z Najświętszym Sercem, ale chorągwie zaplątały się.

   Podczas śpiewu pozdrawiającego Żywy Chleb moja dusza doznała wstrząsu, łzy zalały oczy, a wzrok przykuł wysoki ministrant, który w wielkiej powadze palił zioła...cały czas zapatrzony w Monstrancję. My nie wiemy w jak świętym obrzędzie uczestniczymy.

   U mądrych tego świata pojawi się uśmiech, bo to obrzęd o dziwnych korzeniach. A cóż  wyprawiają dzisiaj poganie - celebryci w mass-mediach; kult ciała, sława, witanie nowego roku, dzień pocałunku, „oszczędności” światła, obrzucania się i babrania w pomidorach!

   Dalej małpowanie Boga; czczenie bożków Lenina (mauzoleum) i Stalina (pomniki). Czy słyszałeś pieśni błogosławiące ojca narodu koreańskiego Kim Jon lla?

   W tym czasie nie wolno mówić o prawdzie Kościoła Katolickiego, głosić Słowo, uzyskać praw należnych wyznawcom wiary (dyskryminacja). 

   Idę w uniesieniu, bo wiem, że w Monstrancji jest „Hostia Żywa w której Jezus Chrystus Bóstwo ukrywa”. Wokół zapach kadzidła. Pan Jezus naprawdę idzie z nami...właśnie „patrzy” Jego wizerunek; ”Tyś jest Bóg prawdziwy w świętej Hostii [...] Anielski Chlebie [...] Święta Krynico [...]”. Nawet teraz, gdy piszę skurczyło się moje serce, a w oczach zakręciły się łzy, a to świadectwo p r a w d y.

   Powiesz; świat zagrożony wojną, powodzie, wypadki, zatokę meksykańska zalewa ropa, bieda, choroby, straszliwe wypadki, zgony niewinnych dzieci i dobrych ludzi...a tu jakieś głupstwa i to pisze wykształcony lekarz.

   Odpowiem Ci; po śmierci dowiesz się wszystkiego. W jednym błysku ujrzysz z jasnością hierarchię ważności spraw; Bóg (tu i teraz utajony w św. Hostii), a  reszta dodana. Dlatego potrzebne są świadectwa tych, co są „solą ziemi i światłem na świeczniku”...                            

                                                                                                                                APEL

 

07.06.2010(p) ZA PRZEŚLADOWANYCH DLA SPRAWIEDLIWOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 czerwiec 2010
Odsłon: 959

    Czy iść na Mszę św. poranną? „Wstań!”...teraz już słucham mojego Anioła i nie „badam” jego poleceń. Idę, a to czas na skończenie modlitwy; „Drogi krzyżowej i św. Agonii”  w intencji męczenników.     W kościele ponownie spotykam się z ks. Jerzym Popiełuszką. W ręku obrazek z jego wizerunkiem i prośba o pośrednictwo w mojej sprawie zawodowej;  „Miłosierny Boże, udziel mi, za wstawiennictwem błogosławionego księdza Jerzego tej łaski, o którą Cię gorąco proszę”.

    My chcemy, aby wszystko układało się wg naszej myśli, prawa i sprawiedliwości, a Bóg pragnie naszego uniżenia, przyjęcia cierpienia i przebaczenia dla prześladowców. Nie pojmie tego normalny człowiek.

    Dzisiaj opracowywałem zapis z 20.12.1994, gdzie krzywdzona chora mówiła, że przyśniła jej się Matka Boża, której zdejmowała koronę. Tłumaczę, że nie wystarczą same modlitwy, bo ma dużo niechęci do krzywdzących, trzeba otworzyć serce, bo „nie wiedzą, co czynią”.

    Pacjentka pocałowała mnie we włosy. Dziwne, bo to rada dla mnie...na dzisiaj! Pełne przebaczenie oznacza nasze uświęcenie. Tego nie uczynisz sam z siebie, bo Szatan jest mocniejszy.

    Wyraźnie zauważyłem, że obecność ks. Jerzego („Jerzy, bądź ze mną”) sprawiła odmianę serca, które „zmiękło”...odeszły pokusy, a krzywda znikła z myśli. Nawet napłynęło „zniechęcenie” w sensie, że nie ma sprawy, nie walczę, żaden odwet, niech tak będzie jak chcą...większy wstyd spłynie na krzywdzicieli.    

   W kraju katolickim nie będę udowadniał, że mam łaskę wiary...to sprawa honoru. Opisuję to jako przykład pomocy Bożej, bo my chcemy sprawiedliwości, której tutaj nie otrzymamy. Płynie Ps 121(120); „Pan ciebie strzeże (...) Pan cię uchroni od zła wszelkiego. (...) będzie czuwał nad twoim wyjściem i powrotem (...).

  Ew. Mt 5 1-12, a w serce wpada błogosławieństwo dla cierpiących prześladowania dla sprawiedliwości. Wracałem ukojony. Poszliśmy pod „mój” krzyż. Pięknie wyglądają małe różyczki. Nie chce mi się wierzyć, ale dalej spotykam się z ks. Jerzym Popiełuszką.

    Wiele tygodników ma jego zdjęcia, a teraz gdy piszę żona wręcza mi zapiski błogosławionego (wydrukowane w Paryżu) oraz „Niedzielę” z zeszłego roku także z jego pięknym zdjęciem.

   Teraz na nabożeństwie wieczornym w duszę wpada zawołanie z litanii; „Serce Jezusa cierpliwe i wielkiego miłosierdzia”. To sprawiło, że podszedłem do spowiedzi, aby uzyskać czystość i przebaczyć krzywdzicielom; „Niech się wola Twoja ziści, ale chroń mnie od pogardy, chroń od nienawiści”.

    Idę za Monstrancją zapatrzony w Pana Jezusa i wołam; „Jezu przeniknij moje serce! Jezu przeniknij moje serce"! Popłynie cała moja modlitwa...                                                                               APEL

06.06.2010(n) ZA MĘCZENNIKÓW ZA WIARĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 czerwiec 2010
Odsłon: 949

„(...) Mąż, który z własnej woli uchyla się od walki. Bodajby tutaj psy z jego trupa miały igraszkę (...)”. „Iliada” Homera (230).

   Tuż po przebudzeniu moje serce zalało cierpienie związane z bezkarnym  obrażaniem Boga naszego i Pana Jezusa. Czynią to bracia Polacy w „Nie”, „Faktach i mitach”, dzwoniący do otwartego studia „Super Stacji” oraz bezwstydnicy, którzy zestarzeli się w przewrotności z TVN.

    Ci ostatni promowali Madonnę rozciągniętą na krzyżu oraz nagą Joannę Krupę obrończynię kotków ...z krzyżem na łonie! Pani HGW, prezydent Warszawy chwasty przy drodze zostawiła, ale wszystkie krzyże przydrożne usunął zakład oczyszczania miasta.

   Media publiczne wtórują wszelkiej maści wrogom Boga, którzy przejęci są celibatem, a także oburzeni odsunięciem zwolenników zabijania nienarodzonych (aborcja, In vitro) od Eucharystii. Prezydent Bronisław Komorowski koleguje się właśnie z takimi...wstyd i hańba. „Zgoda buduje”...to zgoda tych, co korzystają „z państwa w państwie”.

  Intencja jest jasna. Dzisiaj jest  uroczystość beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki. Msza św. nie jest „telewizyjna”. Procesja. Upał. List pasterski. Serce drgnęło podczas wspomnienia płaczu ludzi w kościołach po zamordowaniu księdza Jerzego...”Ojczyzno ma”.

    Przepływają męczennicy w różnych krajach i dusze takich od początku chrześcijaństwa. Tyle dzisiaj moich przeżyć. Ale to dzień pozornej pustki duchowej, ponieważ cierpienie wybuchnie następnego dnia. W ręku mam obrazek Dzieciątka Jezus; „znak, któremu sprzeciwiają się”, a w „Echu” Matka Pokoju mówi, że „szatan nie śpi i poprzez modernizm spycha was i prowadzi na swoją drogę” (objawienie z dnia 25 maja).  

    W „Textus et studia” ATK 1975 trafiłem na zawołanie, które wywołało łzy w oczach; „Panie Jezu!, rozciągnięty na krzyżu uchroń mnie przed aniołem śmierci”. Natomiast w „Gościu niedzielnym” uwagę zatrzymał artykuł; „Krzyż na drogę”, gdzie było zdanie; „Bóg wyznaje na krzyżu swoją miłość (...) umęczonym ciałem, krwią płynącą z ran”.

    W nagłej jasności widzę zebrane w ciągu kilku dni fakty:  

1. w nocy napisałem do posła Palikota, który szukał duchowości nad Gangesem, a walczy z radiem Matki Bożej („trzeba cofnąć licencję”). Wskazałem, że uczestniczy w budowie „państwa w państwie” i reprezentuje demokrację pogańską.

2. przygotowuję list do tyg. „NIE”, bo w „wigilię” beatyfikacji wroga Bogu i ojczyźnie „Super Stacja” zaprosiła do siebie ledwie dyszącego „nauczyciela” Jerzego Urbana (maso-sado), który w tygodniku „Tu i teraz” (1985) nazywał ks. Jerzego „natchnionym politycznie fanatykiem” urządzającym w kościele „seanse nienawiści”. Redaktor w wywiadzie pyta;

- Urząd oceniał to jako seanse nienawiści?....czy ks. Jerzy odprawiając Msze św. robił coś złego?

- (...) z punktu widzenia władzy tak, a z punktu widzenia wyznawców nie, ale to wywoływało polemiki polityczne (...) wtedy rzeczywiście zakłamywaliśmy swoich przeciwników...teraz są oni beatyfikowani; jedno i drugie jest nieprawdą, prawda jest gdzieś pośrodku (...)”...

- Pisał pan, że póki ks. Popiełuszko ma swą klientelę i wzięciem cieszą się jego czarne msze (...) czy nadal przypisuje pan księdzu czarne msze?

- (...) ja jestem teraz zwolennikiem czarnych mszy i wolę je niż msze katolickie (...) na żadną mszę bym nie poszedł (...) nie jest to wydarzenie historyczne (...)

- Z łezką w oko wspomina pan PRL?...tęskni pan do PRL-u?

- (...) każdy czuje sentyment do swojej młodości, ja też czuję sentyment do systemu, który był moją  ojczyzną (...) nie jestem idiotą, wiem, że realny socjalizm przegrał.

    W liście do tyg. "NIe" dodałem, że; „Komunizm nie skończył się i Pan dobrze wie o tym; „tanki zamieniono na banki, a sekretarze stali się biznesmenami. Pan uważa, że Tam Nic Nie Ma, a Bóg dał Panu rozum i wszelkie możliwości, aby sprawdzić istnienie świata duchowego".

3. „Newsweek” przed Bożym Ciałem i dniem dzisiejszym zaprosił brata Józefa Glempa, który zawsze kochał „święty spokój”, a teraz oświadczył; „ks. Jerzy Popiełuszko sam pchał się do męczeństwa (...) bałem się radykalizmu „Solidarności” (...) o. Rydzyk powinien odejść z radia Maryja”.

    Sam zobacz jakie liberalne sługi ma Pan Jezus, ale były pryncypał na zdjęciu trzyma się wielkiego krzyża Pana Jezusa. Napiszę do nich, bo bronią obrażających wiarę.  

4. Zdobyłem adres emeryta Józefa Glempa...poproszę, aby został przy swoim „świętym pokoju” i nie chodził do wrogów wiary, bo go podeszli jako „dobrego człowieka”. Mamy być dobrzy, ale nie w tolerancji do „pokolenia żmijowego”.

5. „Gazeta wyborcza” usprawnia mój kościół zniesieniem celibatu i mądrościami zdrajców Pana Jezusa...mam napisać.

6. zadzwoniłem do KEP, aby się obudzili i zaczęli bronić Boga...powinno się  stworzyć „siły szybkiego reagowania”, podawanie do sądów, grupowe wkraczanie do siedzib obrazoburców, szczególnie podłych pogan, bo nikt nie broni Boga i wyznawców. Wskazałem, że ”po moim telefonie wzrasta odpowiedzialność księdza" i poprosiłem o przekazanie moich uwag komu trzeba.

7. przygotowuję list do prezydent W-wy HGW, która sprawnie usunęła krzyże w stolicy...niech się teraz wykaże w niesieniu pomocy powodzianom (wyślę jej zdjęcie krzyża opartego o śmietnik).

  Takie mam zadanie. Co to da? Nie wiem, ale nikt nie protestuje...nikt nie broni Zbawiciela i naszej wiary katolickiej. W wielkim bólu odmówię moją modlitwę...                                                                  APEL

 

05.06.2010(s) ZA NIEWYGODNYCH ŚWIADKÓW PRAWDY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 czerwiec 2010
Odsłon: 1052

    W śnie biorę udział w wojnie. Zawołano mnie po nazwisku, a ja mówię do przeciwników; przecież jestem takim samym człowiekiem jak wy!

    Idę na bardzo ważne nabożeństwo, bo dzisiaj pierwsza sobota m-ca (kult Matki Bożej) oraz oktawa Bożego Ciała z procesją, a zły atakuje nienawiścią do przeciwników. Proszę św. Michała Archanioła o wsparcie, bo trudno jest pokonać bestię, która nie znosi czcicieli Bożej Rodzicielki i przeszkadza w tolerowaniu nieprzyjaciół, a szczególnie ich miłowaniu.

   To najwyższa próba duchowa. Pan Jezus pokazuje mi tych, którzy żyją odwetem i zemstą. Na pewno sądzeni są z większym miłosierdziem ode mnie, bo nie wiedzą, że te grzeszne uczucia wpuszcza nam Szatan.        

    Na słupie zawieszono piękne zdjęcia Bronisława Komorowskiego; „Zgoda buduje”. Nie wiem o jaką zgodę chodzi, bo rządzący moją ojczyzną są jednomyślni. To PKWN; Palikot, Pitera, Pawlak - Komorowski - Walz  - Niesiołowski, Nitras. Zgodę buduje p r a w d a. Ta refleksja jest nieprzypadkowa...

  Atak szatana sprawił, że na nabożeństwie byłem nieobecny. Podrostek nie umiał czytać Pisma...dlaczego tak lekceważymy Święte Słowa? Zrozumiałem tylko; „(...) Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim (...)”.

    Mam prośbę, abyś bardzo poważnie traktował sprawiedliwość Bożą. W tym czasie napływają obrazy;

-  zbrodnia na placu Niebiańskiego Pokoju w Pekinie

- Korea Północna, gdzie zabija się całe rodziny w szklanej klatce na oczach obserwatorów (eksperyment z gazem)

- Katyń...świadków umieszczano w szpitalach psychiatrycznych

- moja sprawa, gdzie broni się powalającego krzyż Pana Jezusa, a mnie celowo nęka.

    Poproszono do niesienia chorągwi z obrazem Boga Ojca i Pana Jezusa królującego nad światem. Na mnie „patrzą” apostołowie Piotr i Paweł...zamordowani świadkowie prawdy! Duszę i serce odmieniła Eucharystia, ale po pewnym czasie od zakończeniu nabożeństwa. Na odczyt intencji naprowadzają;

- dodatek do „Gościa niedzielnego” o ks. Jerzym Popiełuszce; „Niewygodny świadek prawdy” 

- „Fakt”. Kontroler ruchu w Smoleńsku, który znał prawdę o tragedii...”Czego się bał? Dlaczego zniknął”?

- śmierć naszego szyfranta.

   W centrum handlowym odmawiałem modlitwę i koronkę, a  Pan Jezus pokazał mi sytuacje w których jesteśmy niewygodnymi świadkami prawdy;

- widziałem sumę za którą pobrano benzynę (250 zł) na stacji

- całująca się parę zakochanych potrzebuje intymności

- stałem zbyt blisko bankomatu, gdzie pobierano pieniądze

- obserwowałem płacenie kartą

- trafiłem na moment wyjmowaniu złota z gabloty podłączonej do alarmu!

  Zrozum teraz sytuację świadka wypadku z ofiarami śmiertelnymi, napadu, zabójstwa, kradzieży, bójki...ile obaw o życie ma świadek koronny. Na końcu opisujący działania mafii we Włoszech, któremu grozi zabójstwo.

   Dziwne, bo kupiłem książeczkę bp Józefa Zawitkowskiego o przygotowaniu do spowiedzi; „Zapytaj własne sumienie”. Nagła jasność, bo sumienie to „czarna skrzynka” oceniająca zapisane myśli, słowa i uczynki.

    To niewygodny świadek naszego postępowania...świadek prawdy! Dlatego sumienie jest łamane w przysiędze mafii, loży masońskiej i zbrodniczych grupach służb specjalnych. Do śmierci trwasz w wierności i obowiązuje omerta.

   W takim stanie trafiasz w objęcia Sprawiedliwości Bożej. Lepsza jest śmierć ciała niż zniewolenie, bo to śmierć  duszy czyli prawdziwa. Ostrzegam...                                                              APEL         

 

 

04.06.2010(pt) ZA CZUWAJĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 czerwiec 2010
Odsłon: 812

    Parafianie mają czuwać przed Najświętszym Sakramentem z czwartku/piątek (24g). Przypomina się Getsemani, gdzie Pan Jezus modlił się przed bestialskimi torturami, a uczniowie smacznie zasnęli.

   Wielkie i bogate miasto, a przed Monstrancją kilka osób...momentami Pan Jezus opuszczony. Zobacz naszą wdzięczność za otwarcie nieba! Przecież wszystko jest dane, a właściwie dodane do wiary. Z garstką kobiet siedziałem do 3.00. Teraz jestem drętwy, a sen nie przywraca mocy.

    Na Mszy św. wieczornej poproszono mnie o niesienie chorągwi „Jezu! ufam Tobie”. Dziwne, bo po procesji nabrałem mocy.

  Pan Bóg pokazuje czuwanie; ochrona dobytku, obawa przed podpalaczem stodół, napadem...systemy alarmowe w bankach, oraz urzędach, u jubilera i w kantorze. Dalej służby specjalne, siły powietrzne państwa, ochrona przed terrorystami.

    Powódź. Ludzie siedzą na strychach i dachach...strzegą dobytku w obawie o własne życie. Jakże umęczeni są ludzie, którzy - godzinami i  w napięciu - muszą czuwać nad bezpieczeństwem innych. Do ochroniarza w markecie powiedziałem, aby zawsze przed służbą prosił o pomoc św. Michała Archanioła, bo to nasz Prawdziwy Opiekun. Ile bólu sprawia czuwanie przy umierającym lub chorym dziecku. Szkoda, że nie korzystamy z Opatrzności Bożej...

    W ramach intencji znalazłem się na stronie internetowej; zadajpytanie.pl  Dlaczego Jezus na krzyżu wołał; "Boże, mój Boże! czemuś Mnie opuścił?" Przecież to nie może to być wyraz zwątpienia. Proszę o wyjaśnienie tego. Napisałem:

    << Każde słowo Pana Jezusa na krzyżu jest wynikiem Mądrości Boga. "Pragnę"...nie oznacza potrzeby picia! Zwykły człowiek niech nie stawia takich pytań, bo oszuka go Szatan. To jest rozważanie dla mistyków, a często odpowiedź dają aktywni ateiści...i wskazują, że to dowód na brak Boga!

    Nikt nie zrozumie - bez łaski wiary - "opuszczenia" przez Boga. To nie jest opuszczenie w sensie; "ojciec zostawił dziecko”, ale to opuszczenie polega na pozornym odejściu. Można to porównać do ojca z dzieciątkiem w markecie...ojciec widzi dzieciątko i obserwuje tą próbę! Czy mnie szuka? Czy biegnie gdzieś na oślep?

    Musisz sam to przeżyć, bo też jesteś synem Boga Ojca. W takim „opuszczeniu” nie możesz uczynić nic duchowego; modlić się, zapisać przeżyć. Przeciętny człowiek nie pragnie Boga...sam Go opuszcza. Jeżeli żyjesz blisko Boga to pragniesz Jego Obecności. Każde "opuszczenie" to wielkie cierpienie. Nagle nie masz Prawdziwego Ojca... >>                                                                              

                                                                                                                    APEL

  1. 03.06.2010(c) ZA DZIELĄCYCH SIĘ SWOIM DOŚWIADCZENIEM
  2. 02.06.2010(ś) ZA SŁUŻĄCYCH OJCZYŹNIE
  3. 01.06.2010(w) ZA WALCZĄCYCH O WIARĘ
  4. 30.05.2010(n) ZA TYCH, KTÓRYCH DZIWI IMIĘ BOGA
  5. 29.05.2010(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ROZUMIEJĄ WIARY
  6. 28.05.2010(pt) ZA TYCH, CO W MIŁOSNYM ZLANIU SERC
  7. 27.05.2010(c) ZA ROZTARGNIONYCH
  8. 26.05.2010(ś) ZA KARANYCH PRZEZ RĘKĘ MIŁUJĄCĄ
  9. 25.05.2010(w) ZA POMAGAJĄCYCH SOBIE
  10. 24.05.2010(p) ZA ZDENERWOWANYCH

Strona 1139 z 2439

  • 1134
  • 1135
  • 1136
  • 1137
  • 1138
  • 1139
  • 1140
  • 1141
  • 1142
  • 1143

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1921  gości oraz jeden użytkownik.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?