Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

30.04.2009(c) ZA PROWADZONYCH PRZEZ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 kwiecień 2009
Odsłon: 1020

   Po przebudzeniu w nocy przepłynęła dzisiejsza duchowość zdarzeń. Rano przed mszą śpiewałem: „Mój Mistrzu (...) chodź ze Mną zbawiać świat (...)”, a  ze starej kasety popłynęło: „W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.

    Na Mszy św. w serce wpadła pieśń: „Kiedy ranne wstają zorze /../ bądź pochwalon Boże wielki”, a moją uwagę przykuły piękne słowa o Ojcu Najświętszym, które wymawiane są  rytualnie.

    W momencie uniesienia pateny i kielicha poczułem delikatną obecność Boga. Łzy zalały oczy. To nieprzekazywalne. Dzisiaj spotkała mnie wielka łaska, bo w jednym błysku Światłości wyjaśniła się moc naszego przebaczania.

    W niedzielę Miłosierdzia Bożego (19.04.2009) byłem na nabożeństwie w oś. „Emaus” i tam natchniony przez Pana Jezusa ofiarowałem 18 miesięcy udręk w intencji kolegi, lekarza-psychiatry, który powalił krzyż (straciłem prawo wykonywania zawodu, ponieważ moją wiarę potraktowano jako chorobę).

    Bóg pokazał mi, że przebaczanie uwalnia nas od  grzechu i sprawia, że rośniemy duchowo. Rezygnując z walki o swoje, odrzucamy złość i przestajemy grzeszyć.  Bóg nagradza to słodyczą Krzyża Zbawiciela. Ta właśnie słodycz napłynęła pod krzyżem, którym się opiekuję. To nieprzekazywalne i nie pojmie tego człowiek bez łaski Bożej.   

    W ręku książeczka, która „wyjęła się” z pliku w kawiarence internetowej: „Klucz do tajemnic umysłu”. Leszek Żądło pisze w niej o metodzie regresing. Ateistyczne brednie (reinkarnacja + wiara w Boga), ale trafiłem na słowa o Bogu: „(...) Pełnego wyzwolenia i szczęścia możesz dostąpić, gdy otworzysz się z wdzięcznością na przyjmowanie łaski bożej, na którą nie trzeba zasługiwać (...)”.

   Każdego dziwi fakt, że Bóg daje łaskę wybrania tym, którzy w naszej ocenie na to nie zasługują! Nie zasługujesz, bo żyłeś grzesznie.

W tym momencie przyszły zamówione książki:

1. „Rekolekcje z egzorcystą”, gdzie po otwarciu trafiam na słowa: „Spowiadam się, czyli wyznaję grzechy, Bogu Wszechmogącemu i Wam Bracia i Siostry”. Każdego dnia mamy prosić o wybaczenie.

2. „Przesłuchanie o. Pio”.

Świętego zakonnika na początku jego drogi do świętości badają inkwizytorzy.

   W ręku też świadectwo lekarki G. Polo „Trafiona przez piorun” („życie po życiu”), które ma rozpowszechniać.

Godz. 1.00. Napływa, abym wrócił do czytań.

    Dz 8. 26-40 „Anioł Pański powiedział do Filipa: „Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy (...)”. Na wozie jechał Etiopczyk, ekonom królowej. Filip wsiadł na jego wóz i zapytał, czy rozumie, co czyta?

 „(...) Jakżeż mam rozumieć, jeśli mi nikt nie wyjaśni? (...) Prowadzą Go jak owcę na rzeź. (...) W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności. (...) Jego życie zabiorą z ziemi”.

  Teraz ja zapytam: czy prorok był prowadzony? Może mówił od siebie lub do siebie? A skąd moje przeżycia o których piszę, gdy lud smacznie śpi?

  Dalsze moje zadziwienie to Ew. J 6, 44-51): „(...) Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie pociągnie go Ojciec, który Mnie posłał „(...) Napisane jest u proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do mnie (...)”.

   Nie wiedziałem, dlaczego w ręku znalazł się zapis z dnia 18.03.2009 św. Józefa Oblubieńca NMP? To jasne, przecież ojciec ziemski Pana Jezusa wyraźnie miał powiedziane, aby nie porzucał Maryi, ponieważ to, co się poczęło, jest z Ducha Świętego.

   Wiem, że od Opiekuna Jezusa mam uczyć się cichości, pokory i czynić wszystko z miłością, a On ma mi w tym pomagać.

    W „Agendzie” czytam słowa napisane małym druczkiem: „(...) Bóg dał nam w Nim przykład pokornego posłuszeństwa, wiary  i  ofiarnej  służby. (...) Nasz dom i serce musi być o t w a r t e  dla Jezusa (…). Bóg często zaskakuje nas Swoimi darami i daje więcej niż się spodziewamy (...)”.

     To wiem, bo Pan Jezus jest każdego dnia w moim sercu i zalewa największym darem czyli miłością, a ja z wdzięczności mam przyjmować różne cierpienia, które otrzymuję za  Jego przyzwoleniem.

   Drogą do prowadzeniu przez Boga Ojca jest: „bądź Wola Twoja”. To trudne, ale dzisiaj daję przykład tego prowadzenia. Znowu kaseta, gdzie św. Augustyn woła to, co wiem, że Bóg stworzył mnie, abym wrócił do Niego, bo tu nie znajdę ukojenia. „(...) Jak wielki jesteś Panie. Jak godzien by Cię sławić. Wspaniała Twoja Moc. Mądrości Twej nikt nie zmierzy. Pragnie Cię sławić człowiek (...)”.

     Minęła doba, znowu noc. Jak nastąpił odczyt dzisiejszej intencji? Wyjeżdżamy z żoną do szpitala, w którym leży wnuczek po zabiegu. Modlitwę do św. Krzysztofa kończy prośba: „Boże prowadź”. Droga. Prowadzenie. Zobacz, jak Bóg wszystko ukazuje...     APEL  

 

 

 

29.04.2009(ś) ZA PLAMIĄCYCH SWOJE POWOŁANIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 kwiecień 2009
Odsłon: 630

    Nad ranem zerwał mnie straszny sen: do kościoła weszła procesja z dziećmi, a ja byłem w upapranym fartuchu lekarskim. To typowy sen "do przodu" (zobaczymy jak się sprawdzi?).

    Podczas opracowywania tej intencji (11.01.2018) kolega, lekarz Bartosz Arłukowicz krzyczał z trybuny sejmowej, aby uwolnić nasze umiłowane panie z traktowania ich jako inkubatory. Czytaj: nie pozwala się mordować im własnych dzieci. Nawet małpy tego nie czynią!

    Cóż stało się temu błyskotliwemu koledze-lekarzowi, że stał się propagatorem rzezi niewiniątek. Już niedługo te panie wszystko zrozumieją, bo w tym czasie są miłosierne dla nachodźców, którzy pokażą im "wolność".

   Teraz łzy zalały oczy, ponieważ policja starła się z protestującymi robotnikami (stoczniowcami i kolejarzami)…bije się pozbawionych pracy robotników. Czyni to wszystko GTW (grupa trzymająca władzę) za plecami figuranta Donalda Tuska, który nie nadaje się na to stanowisko.

   Nie ma nic gorszego od złego odczytania swojego powołania. On powinien być prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. A tak to rozkrada się - w majestacie bezprawia - naszą ojczyznę.

    Teraz, przed edycja tej intencji (26.03.2018) w studiu ubeckiej „Super Stacji” prowadzonym przez propagandzistę PO i lewactwa Jacka Zimnika (pr. „Bez ograniczeń”) zadano pytanie: Czy Donald Tusk powinien wrócić do RP?

   W ich sondażu wyszło, że 94% Polaków bardzo pragnie tego. Zobacz co wyprawia Szatan w głowach odsuniętych od władzy. Wielu dzwoniących zapraszało tego zdrajcę, aby założyć mu kajdanki już na lotnisku.

   Napłynął też Urząd Gminy w miejscu profanacji krzyża Pana Jezusa (Kaszuby, Gołubie), a wzrok zatrzymał „Rycerz Niepokalanej” z napisem „znieczulenie społeczeństwa”. Jakby tego było za mało w  w mag. rep. „Celownik” (TVP1) pojawił się kolega Leszek Trojanowski, ale ukryto jego czyn: powalenie krzyża Pana Jezusa.

    W tym czasie jego obrońcy z Izby Lekarskiej: Maciej Hamankiewicz oraz Konstanty Radziwiłł regularnie pojawiali się w TV Trwam, gdzie nauczali. Zadzwoniłem do redakcji (odebrała s. zakonna) i przekazałem informację o ich faryzeizmie.

   Zobacz jaką mocą dysponują prawdziwe rządzący naszą ojczyzną. Bóg to wszystko widzi, ma czas i tylko On może wywrócić tą parszywa opcję (Donka i Bronka).

     Sprawdziły się moje sny:

1. zbrukany fartuch...przez fałsz i faryzeizm kolegów z samorządu lekarskiego oraz przeze mnie. Napłynęły moje złe czyny: od pijaństwa poprzez hazard do lekceważenia małżeństwa.

2. Na Mszy św. wieczornej pojawiło się dużo dzieci, które weszły za kapłanem na końcu nabożeństwa (przygotowanie do Komunii Świętej).

    W sercu pojawili się też kapłani (o. Obirek i ks. Lemański) oraz siostry zakonne, które porzucają służbę Bogu, sędziwie kradnący w sklepach, lekarze mordercy (kardiolog dr. G świadomie zostawił wacik w sercu).

   Z nagłą jasnością napłynęła łaska, która otrzymałem w tych dniach. Bóg wyjaśnił mi, że przebaczenie uwalnia nas samych od dalszego grzeszenia, daje ulgę oraz sprawia, że „rośniemy” duchowo. Bóg nagradza to słodyczą aż do słodyczy Krzyża Zbawiciela (ludzkość).

    To jest nieprzekazywalne i tego nie pojmie człowiek bez łaski wiary. Najgorsza jest miłość własna, pycha i nienawiść. Każdy grzech w myśli, słowie i uczynku wywołuje trzy szkody; pozbawia nas łaski, szkodzi bliźniemu i obraża Boga Ojca...

                                                                                                            APeeL

 

 

 

28.04.2009(w) ZA NAPOMINANYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 kwiecień 2009
Odsłon: 1124

    „Nigdy nie można pozostać biernym wobec zła. Bowiem bierny świadek zła staje się współwinnym”. Edelman

     Noc. Pan Jezus mówi do V. Ryden „Prawdziwe Życie w Bogu”;

„(...) Niech więc nie męczy cię pisanie. Niech cię nie męczy błogosławienie twych prześladowców. Niech nie męczy cię ofiarowywanie pleców tym, którzy cię uderzają”.

    To wielka prawda. To program mojego życia. Z książki wypadł wizerunek Jezusa w koronie cierniowej siedzącego na kamieniu. Służba Bogu to cierpienie. Ta służba nie daje orderów, a „Za nawracanie na chrześcijaństwo można stracić pracę” (art. o Wietnamie).

    Teraz jadę na mszę poranną i śpiewam; „Chodźcie z nami do Jezusa…chodźcie  do światła, które nie gaśnie. Chodźcie z nami padajcie na twarze. Sławcie Jego Imię”. Jakie natchnienie otrzymał autor tych słów, które nawet teraz, gdy to piszę rozrywają serce („Odnowiciel”).

   Moja wykształcona córka (skończyła ATK) wskazuje na trudny język zapisów. Wszystkie przykłady zdarzeń to napomnienia. Trzeba to ujrzeć. Nawet zawołanie „chodźcie z nami /../ padnijcie na twarze /../” to zaproszenie, a nawet napomnienie do hołdu Zbawicielowi. Zrozumiesz to w moim stanie. Przecież Syn Boga otworzył Niebo!

    Bóg dał nam dziesięć przykazań, które są aktualne; nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij. Bóg zostawił nam pasterzy.

    W ręku zdjęcie św. Piotra oraz papieża Benedykta XVI, a w sercu kapłani, którzy służą uświęcaniu dusz. W Bełchatowie rozwieszono plakaty ostrzegające przed grzeszeniem (przebita ręką z  napisem „Love”). Będę stał przed wielkimi tablicami przestrzegającymi przed aborcją.

    Popłakałem się przy czytaniu o życiu ks. prałata Antoniego Kamińskiego, który wiele wycierpiał od komunistów. Chudzina jakby chorował na gruźlicę, a także wspomnienie o ojcu Honoracie Koźmińskim. Jak będzie wyglądało nasze spotkanie w Królestwie Niebieskim?  Ilu jest takich na świecie?  

    Nikt nas nie pokona, bo Bóg jest z nami! Komuniści eliminowali tych, którzy napominali, mówili prawdę w oczy, wskazywali na pogańskie czyny. Znowu wizerunek Jezusa w koronie cierniowej.

     Św. Szczepan mówi do starszych i uczonych; „/../ Twardego karku i opornych serc i uszu. Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak ojcowi wasi, tak i wy. Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali Dz 7,51-58;8,1).

     Natomiast  św. Jan wskazuje na błąd; „/../ Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy /../”. 1 J1,5-2,2

  Rozproszenia na mszy to straszna broń Szatana. Większość nie wie o tym i „buja w obłokach”. Kres temu zawsze kładzie Najświętszy Sakrament. Przez moje ciało przepłynął dreszcz z  rozchodzącym się ciepłem, a pokój zalał serce.

    Pragniesz posiedzieć w ciszy, ale  nasz kościelny ma metodę na wyganianie wiernych: gasi światła i dzwoni kluczami. Tak jest, gdy towarzysz wkradnie się do miejsca świętego. W nocy wzrok przyciągał „Dialog” św. Katarzyny ze Sieny, a dzisiaj jej wspomnienie. Pisała do wielu instytucji kościelnych, ostrzegała, napominała.

   Na ten moment Pan Jezus mówi do św. Katarzyny (CXXVII); „/../ Z Kościoła Mego, który jest domem modlitwy, uczynili jaskinię złodziei /../ Kto chce  otrzymać przełożeństwo /../ kupuje je. Zjednują sobie tych co stoją wyżej licznymi podarunkami /../ I tak obie strony z pomocą fałszu oszukują Chrystusa na ziemi tam, gdzie powinni postępować z całą uczciwością i prawdą /../ Mianując prałatów nie bada się ich życia /../ ma się wzgląd /../ na jego urodzenie /../ bogactwo, na jego wymowę i ogładę /../ na piękność ciała /../”.

Właśnie wysyłam listy do;

1. Komisji Etyki Mediów, ponieważ w TV Polsat emitowano - w najlepszym czasie i bez znaku ostrzegawczego - megahorror.  

2. społeczności na Kaszubach (Rady Gminy oraz miejscowej parafia, sołectwa), która pozwoliła na dewastację miejsca kultu religijnego przez kolege psychiatrę!

3. sprawcy ścięcia krzyża...do kolegi!

3. Centrum Opatrzności Bożej, gdzie Prezydent W-wy nadano honorowy patronat nad obchodami Dnia Dziękczynienia. To „katoliczka”, która sprzedaje kamienice z lokatorami i daje wielkie nagrody urzędnikom.

    Każda nasza książeczka do nabożeństwa napomina i wskazuje na odpowiedzialność za grzechy cudze; chwalenie ich, zgadzanie się z nimi, pomaganie w ich czynieniu, nie reagowanie i nie protestowanie.

    Wzrok zatrzymał „Rycerz Niepokalanej” z napisem „znieczulenie społeczeństwa”. Ateistę zapraszam do kościoła, a jako ostrzeżenie podaję mu świadectwo wiary zabitej lekarki. Piszę, a promienieją św. Oczy Pana Jezusa z Całunu. Nie ujrzy tego normalny...     APEL

  

27.04.2009(p) ZA NIE PRZYGOTOWANYCH DO ŚMIERCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 kwiecień 2009
Odsłon: 1001

    Dziwne, bo „spojrzał” art. „Pamiętaj, że jesteś prochem”, a przecież Środa Popielcowa już minęła. Teraz w moim ręku pismo „Przymierze z Maryją”, gdzie podobny; „Przygotowanie do śmierci”. Kapłan pisze o tym co wiem; wielka troska o to byt doczesny sprawia, że zapominamy o duszy i życiu prawdziwym.

    Śmierć często zaskakuje, a do ciężko chorych boją się wzywać kapłana, aby nie straszyć chorego („co już umieram?”). Wiele czynimy dla umierającego; czuwamy w szpitalu i chcemy go ratować. A to śmiertelny bój o duszę w którym trzeba wołać do naszego Anioła Stróża, św. Michała Archanioła (mam duży kult), patrona dobrej śmierci św. Józefa (nie wiedziałem) oraz takiej Matki Bożej.

   Czytam, a z tv padają słowa; „godna śmierć”. O takiej mówię wszystkim: dobra i godna o którą sam proszę.

     Patrz na znaki. Przy klepsydrze osoby znanej w mieście  mówię do pacjentki, że od 40 r. ż. zaczyna się naturalna śmiertelność. Słucha zdziwiona, a ja dodaję, że: „większość traktuje śmierć jako zakopanie człowieka, a natychmiast jesteśmy”. Z żoną rozmawialiśmy o zakupie czarnego garnituru „na ostatnią godzinę”, a ja żartowałem, że przyda się na pogrzeb kolegi!

    15.00 Właśnie płynie czytanie "Dzienniczka" s. Faustyny, gdzie słowa; „/../ Nieśmiertelny Boże /../ gdy mam Ciebie     ś m i e r ć  sama szkodzić mi nie może /../ zawstydzona pójdzie z niczym /../ śmierć ma się dotknąć ciała mojego, pragnę niech jak najwcześniej nastąpi to rozwiązanie, bo przez nie wstępuję do Życia Wiekuistego/../"!

   Ja wiem o tym: to popiół sypany na głowę (symbol grzechu, naszej ułomności oraz przemijania).

    17.20 „spojrzał” Jezus Miłosierny, a ja wiem, że to zaproszenie na ponowne nabożeństwo. Nie pytaj jak  „spojrzał”, bo sam możesz zawołać; „Ojcze! naucz mnie Twojej mowy”! Wciąż nie znam intencji, ale wiem, że „coś ze śmiercią” (godna, niegodna, a może „za gardzących śmiercią”?). Przepływają obrazy;

- spalonych w „biedabloku”

- zabitych po potrąceniu przez samochód (3 młode osoby)

- ofiary świńskiej grypy.

      Łzy zalały oczy. Nie dziw się, bo w Piśmie są słowa; „A On nad nimi zapłakał”, a chodzi o zgubę większości. Właśnie wołam do ateisty stojącego na balkonie; zapraszam do kościoła! Wymawia się bólem nogi, inny ma pieska, tamten buduje dom, a ta biega po lekarzach.

    Napłynął obraz początku pracy. Pan dał mnie na oddział noworodków. Jakże piękne są takie dzieciątka: spuchnięte na twarzy i umęczone porodem czyli przyjściem na ten świat („śmiercią” po wyjściu z macicy czyli raju). Ta nauka przydała się później, bo w pracy nie bałem się zdrowych maluszków z przestraszonymi matkami.

    Brak przygotowania do śmierci to wielkie nieszczęście. To „poród uliczny”: wypadasz i możesz się zabić! Śmierć to powrót do Domu Prawdziwego, gdzie czeka na nas Święty Świętych! Nie przygotowany na powrót stajesz „w korku” (Czyściec) lub trafiasz na drogę nieprzejezdną.

    Moje serce zalała miłość miłosierna do zagubionych braci, a także do kolegi lekarza, który powalił krzyż Pana Jezusa. Nieprzekazywalna słodycz  cierpienia zastępczego zalała duszę.  Msza św. to wielka łaska Boga dla nas, a tu pięć osób. Kościół wystrojony kwiatami, na ołtarzu błyszczą złote kielichy, płonie Paschał; „Panie! jak piękna jest świątynia Twoja”.

   Przez chwilkę wyobraziłem sobie, że jestem pozbawiony tego daru, a pragnę Ciała Zbawiciela! Na ten właśnie moment Pan Jezus mówi; „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy/../”. J6,22-29

  „Zmartwychwstał Pan, zmartwychwstał Pan”, a ja idę  do Komunii św. z wrażeniem, że jestem sam. Wyobraź sobie, że kapłan czeka z Panem Jezusem, a nikt nie  podchodzi!

    Słodycz zalała usta, serce i duszę. Jakże chciałbym tu zostać, ale na zewnątrz czekają dzieci. Kończę moją modlitwę omijając ludzi. Nie mogę dojść do siebie, a dzisiaj całe miasto uczestniczy w pogrzebie znanej osoby (”umarli grzebią umarłych”). Może msza pogrzebowa jakiegoś przebudzi. Teraz towarzyszy mi piosenka o śmierci („Dance me”).

   Zapamiętaj. Przygotowanie do śmierci to pragnienie zbawienia, to pragnienie powrotu do Boga tu i teraz. To życie z Bogiem dzisiaj, jutro i zawsze.

     Żona wskazuje na potrzebę spowiedzi z całego życia, ale przecież po niej możesz grzeszyć jeszcze 20 lat! Ja spowiadam się „po kawałku”; spowiedź i grzeszność, spowiedź i grzeszność, bo wszystko wcześniejsze mamy raz na zawsze przebaczone.

    Takie  jest miłosierdzie Boga Ojca. To nie ma nic wspólnego z gromadzonymi przez służby „papierami”, gdzie po latach wyciąga się stare zdjęcie kard. Dziwisza...na plaży!

    Proś o śmierć dobrą (Wiatyk) i godną (modlitwa, gromnica, bliscy). Większość chwali nagłą; czyli w WC, autobusie lub na weselu (była taka u nas) bez Ostatniego Namaszczenia.  Popłakałem się i zawołałem;„Panie zmiłuj się nad nie przygotowanymi na spotkanie z Tobą”.    APEL

 

26.04.2009(n) ZA BLUŹNIĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 kwiecień 2009
Odsłon: 554

    Ta intencja została podana błyskawicznie, ponieważ zza okien bloku płynęły przekleństwa - "młodych staruszków" kopiących piłkę - w czasie Mszy św. o 12.00. Każdemu kopnięciu towarzyszyło obrażanie własnej matki...na całą okolicę! Aż prosi się interwencja policji, ale to sprawa o małej szkodliwości społecznej.

    Przypomniał się kierowca karetki, który - po mojej uwadze, aby nie pędził 130/godz. i nie wyprzedzał z prawej - wpadł w szał i nazwał mnie synem suki. Na ten czas - w „Super Stacji", która jest wroga naszej wierze i ojczyźnie - w programie „Bez ograniczeń” dali filmik „Maczu Picu” z Donaldem Tuskiem.   

  Internet to przykład dużego bezkarnego świństwa, gdzie puszczane są filmiki pełne ohydy, bluźnierstw, obrazoburstwa…np.; „Masturbacja w Boże Narodzenie”. Przykro mi, bo czynią to udający Polaków, a chwilowy popis jest jawną perfidią.

   Św. Jan Apostoł prosił dzisiaj; „/../ Dzieci moje, pisze wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli /../”, a kapłan dodał, abyśmy modlili się za obrażających Matkę Zbawiciela. Cała Msza św. ograniczyła się do westchnień w czasie Konsekracji, które płynęły z namaszczeniem. Łzy zalały oczy...

   Sanhedryn nie mógł pokonać Szczepana, który mówił z natchnieniem Ducha Św. Zarzucili mu ”/../ bluźnierstwa przeciw Mojżeszowi /../”.

   Jak wiele zła czyni przeklinanie, bluźnienie…kogoś wrażliwego może nawet zabić. Nie mamy świadomości tego grzechu, bo wielu czyni to z nawyku. Dzieci wynoszą ten grzech z domu. Ci, którzy szerzą go w Internecie, filmach odpowiedzą za to odpowiednio do uczynionego zła.

   Dzisiaj, gdy mam edytować ten zapis uniewinniono za przekleństwo Jurka Owsiaka...czerwonego guru młodzieży bezbożnej. Tak jest, gdy odrzucasz błogosławieństwo Boga Ojca i stajesz się przeklętym. Wówczas idziesz drogą: "róbta, co chceta"! Krótko mówiąc: działasz jak człowiek dziki, który nie wie, że ma duszę.

   To właśnie reprezentuje Pan Jurek, który nie widzi upływającego czasu, „sprzyjających” mu demonicznych mediów, bo jest chłopcem na posyłki przez wrogów Boga. On nie widzi tego w swoim zaślepieniu i czuje się wielkim, bo dobrze zarabia (w zarządzie WOŚP są trzy osoby: w tym on i żona Lidia Owsiak). W fałszu nomenklaturowym płaci mu spółka Złoty Melon (14 tys.)...

   Dlaczego nie ukarano Magdy Gessler za jej bluzgi, przecież prawo jest jedno dla wszystkich?

                                                                                                                                  APeeL

 

 

 

  1. 25.04.2009(s) ZA IDĄCYCH ZA POWOŁANIEM
  2. 24.04.2009(pt) ZA UJAWNIAJĄCYCH PRAWDĘ
  3. 23.04.2009(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ KOMU SIĘ POŻALIĆ
  4. 22.04.2009(ś) ZA OBCHODZĄCYCH BOLESNĄ ROCZNICĘ
  5. 21.04.2009(w) ZA PRAGNĄCYCH ODOSOBNIENIA
  6. 20.04.2009(p) ZA WIERZĄCYCH W ROZUM
  7. 19.04.2009(n) ZA PRZEBACZAJĄCYCH WINOWAJCOM
  8. 18.04.2009(s) ZA KOCHAJĄCYCH BOGA JAK DZIECI
  9. 17.04.2009(pt) ZA PORZUCONYCH PRZEZ ŚWIAT
  10. 16.04.2009(c) ZA NAPRAWIAJĄCYCH TEN ŚWIAT

Strona 1210 z 2409

  • 1205
  • 1206
  • 1207
  • 1208
  • 1209
  • 1210
  • 1211
  • 1212
  • 1213
  • 1214

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3062  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?