Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

15.03.2009(n) ZA HANDLUJĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 marzec 2009
Odsłon: 1080

   W śnie z dnia 19.12.1994 zastępowałem sprzedawczynię: stałem za ladą i obsługiwałem wycieczki. Ponieważ byłem miły i dawałem na kredyt miałem duży ruch. W kasie powstały wielkie niedobory. To nie są żarty, bo tak zbankrutowała znajoma kioskarka (dawała papierosy „na wieczne oddanie”) i piekarz, który rozdawał chleb.

   Każdego dnia martwię się o intencję. W pustce duchowej idę na sumę. Nic nie dała próba modlitwy, bo 10 x zaczynałem „Ojcze nasz”. Można powiedzieć: „beze Mnie nawet modlić się nie możecie”.

    Powie ktoś; jak to, przecież jest zalecenie, aby modlić się wszędzie i nieustannie. Bóg nie potrzebuje naszego „gadania” do siebie i nie chce, abyśmy w ten sposób z Nim rozmawiali („modlili się”). Bóg jak ziemski ojciec pragnie szczerej rozmowy.

    W telewizji wrze, ponieważ wykryto „konflikt interesów” (czytaj; kradzież wspólnego majątku) przez Waldemara Pawlaka i senatora Tomasza Misiaka. Sprzedano cukrownię i zakłady naprawy taboru kolejowego w Łapach.

   Bardzo lubię redaktora Macieja Rybińskiego i dziwię się jego artykułom na każdy dzień. Jak on to układa? Na ten moment napisał „Nepotyzm”, którego zakończenie zmodyfikuję; „kto ma polityka w rodzinie, tego bida ominie”.

    Ujęto międzynarodowego handlarza bronią (także naszą); „człowieka, który uzbroił świat”. Joanna Senyszyn udowadnia Palikotowi, że PO sprzyja korupcji. Stefan Niesiołowski (marszałek partyjny, rzecznik rządu) usprawiedliwia nepotyzm. Sprzedaje się wszystko, co możliwe: patrz w oczy i kłam. Prawnik Sebastian Karpiniuk wszystko zwala na złe prawo, a Pan Bóg powiedział prosto; n i e k r a d n i j.

    Intencję odczytałem poprzez zadziwiające znaki (nawet śmieję się);

1. czytania z niedzieli;

„Nie będziesz kradł /../ Nie będziesz pożądał domu bliźniego /../ żony /../ niewolnika /../ niewolnicy /../ ani jego wołu i osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego /../.”

W Ewangelii Pan Jezus przegania przekupniów oraz bankierów ze świątyni Jerozolimskiej (wygonił zwierzęta, porozrzucał monety, a stoły powywracał).

2. na pierwszej stronie „Faktu” dali informację; sprzedawcy pozwali do sądu 84-letnią babcię za przywłaszczenie kostki masła

3. W dzisiejszych czytaniach była też mowa o darowanie długu.

4. trafiłem do kwiaciarni, sklepu, kiosku i stacji benzynowej.

5. Wróciły obrazy; „odświeżania” wędlin, parówkowa z nazwy, ile jest masła w maśle i mleka w mleku?, promocje, tombak jako złoto, pośrednicy w handlu węglem i owocami oraz…chińszczyzna!

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (30.09.2019) dalej trwa cenowa na ziemniaki (płacą złotówkę, a biorą 3 zł zwalając na "suszę"). Trwa czas obiecanek przed wyborami do Sejmu i Senatu (11.10.2019). Właśnie opracowuję zapis z 05.09.1992, gdy toczył się podobny bój "nasz ostatni" w Sejmie RP o odsunięcie bolszewików od władzy. W wypowiedziach widać prawdę i fałsz, jak u wielu naiwność...gospodyń domowych.

   W czasie słuchania relacji z Sejmu RP odmawiałem modlitwy o pokój w ojczyźnie; "Panie Jezu proszę Cię - przez Niepokalane Serce Najś. Maryi - spraw, a Ty możesz to uczynić...niech Prawda w mojej ojczyźnie wyjdzie na wierzch, niech ona ujawni się w głosowaniu - proszę Cię!

   Siły ciemności nie mogą dalej rządzić...to wiesz mój Jezu! Dobro i zło nie ma równych szans, ale proszę Cię Jezu, abyś sprawił zwycięstwo dobra w Polsce! "

   Właśnie w tym momencie Szatan przysłał b. "przyjaciela", całkowicie pijanego, który chciał wedrzeć się do mieszkania. Musiałem użyć siły, aby go nie wpuścić! Na takie sztuczki jestem zbyt mocny i nie muszę być delikatny!

                                                                                                                              APeeL

  

14.03.2009(s) ZA ZŁE DZIECI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 marzec 2009
Odsłon: 1042

motto; słońce świeci nad dobrymi i złymi.

     Długo dochodziłem do dzisiejszej intencji, która szła w kierunku dzieci niegrzecznych, ale przeważyło powiedzenie; „to dobre dziecko”. Jeżeli jest dobre, to jest także złe!

    Słucham proroka Micheasza, a łzy zalewają oczy. Kiedyś spotkam go i porozmawiamy. Jak on wygląda? Na pewno zapytam go jak zniósł cierpienia rozrywające serce!  Mi 7. 14-5, 18-20

„ (...)  Któryż Bóg podobny Tobie, który oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek (...)?

       Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie.

       (...) i wrzuci w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy (...)”.

   Psalmista wskazuje na wielkość miłosierdzia Boga; „Powstanę i pójdę do mego ojca i powiem; „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebu i względem ciebie”.

   Płynie przypowieść o synu marnotrawnym. Wraca utracjusz, a ojciec przyjmuje go z otwartymi ramionami i gości. Cóż dopiero Bóg Prawdziwy, ale musisz paść na kolana.

   Ten świat należy do Księcia Ciemności. Właśnie płacze zdesperowana ofiara męża psychopaty, który grozi jej śmiercią oraz pokazują młodych skaczących po samochodach, a później bijących się z policjantami. Sprawa Frizla, niewyobrażalne potworności.

    Płacze matka mordercy kapłana, a w telewizji pokazują rodzinę z rozwydrzonymi dziećmi. Jakby na ten moment z radia „Maryja” -padają słowa katechezy; „kto miłuje swego syna często używa na niego rózgi, aby w końcu mógł się nim cieszyć”. Dusza wciąż śpiewa; „Wróć synu, wróć z daleka…wróć synu Ojciec czeka”!

   W złości pisałem odwołanie do sądu (sprawa zawodowa), a przecież przyjąłem to cierpienie. W tej takim stanie szedłem na mszę niedzielną, a cztery razy „spojrzały” figury Matki Zbawiciela. Napłynie odczucie, abym złagodniał, uwierzył w moc Boga, a nie we własne działania. To wielka prawda.

    Błyskawicznie przepływają obrazy złych dzieci; super niania i rozwydrzona gromadka (biją się, przecinają fotele, małpują i maltretują rodziców), zdjęcie R. Kalisza z blondynką, K. Marcinkiewicz z młodą wybranką, program o gejach i lesbijkach w Islamie, w ręku „Nie” oraz „Fakty i mity” z wywiadem ze S. Obirkiem (porzucił kapłaństwo).

    Do tego Palikot z wibratorem, złodzieje w rządzie, boksujący się na „śmierć i życie. Jeszcze koledzy lekarze; Karadźic, Mengele, stomatolog  gwałcący uśpione pacjentki, a inny okradał chore, dr G., kolega, który ściął krzyż, „łowcy skór i narządów”. Do tego kapłani geje i policjant jako płatny zabójca w mafii.

     Po Mszy św. popłynie cała moja modlitwa w intencji tego dnia.                    APEL

 

        

13.03.2009(pt) ZA PRZYJMUJĄCYCH KRZYŻ DRUGICH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 marzec 2009
Odsłon: 1033

    Jakże chciałbym przekazać moje doświadczenia duchowe, bo wielu jest poszukujących, a także pragnących potwierdzenia własnych przeżyć. Nie wolno mi zmarnować doświadczeń, bo całe masy przenika obojętność, a  religijność nie  oznacza wiary. 

    W sercu kolega, który „zrównał z ziemią miejsce kultu religijnego” (w tym ściął krzyż). Nawet nie zwrócono mu uwagi, a prokurator stwierdził, że „krzyż to drzewo”. Niektórzy ludzie w mojej ojczyźnie są bezkarni.

    Dzisiaj, gdy poprawiam zapis św. Paweł mówi: „(...) Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, którzy idą na zatracenie (...) my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan (...)”. 1 Kor1, 18-25

    Tuż przed wyjściem na nabożeństwo „spojrzał” grzbiet starej książeczki, która otworzyła się na słowach; „(...) albo przywiązanie do stworzeń, albo zjednoczenie z Bogiem (...)”. Inaczej; kto kocha ten świat nie nadaje się do królestwa niebieskiego!  W „Fakt tv” wzrok zatrzymał zakreślony tytuł programu; "Moment prawdy". Tak, bo to moment prawdy!

   Nie można zamknąć drzwi kościoła. Pan jakby mówił, że:  „Dom Ojca jest stale otwarty”. Dzisiaj po Mszy św. porannej będzie dodatkowa droga krzyżowa na której spełni się pragnienie niesienia krzyża, bo ludzie wstydzą się krzyża.

    Obok będzie szła żona z kobietami i zapalonymi świecami. Później napłynie zdanie; „jedni drugich krzyże noście” i to okaże się intencją modlitewną dnia.

   Spróbuj kiedyś przyjąć za kogoś jego cierpienie (krzyż). W praktyce trzeba uzyskać czystość (być u spowiedzi), a później uczestniczyć w pełnej Mszy św. oraz poprosić o przelanie  np. pragnienia picia wódki przez kogoś znajomego.

   Poznasz wówczas czyjeś pokusy, kłopoty, lęki, grzeszne myśli, które przejdą na ciebie. Najlepiej jak uczyniłaby to duża grupa (moc wstawiennictwa).

    Teraz, gdy piszę z TV History płynie program o krzyżu Pana Jezusa. To wstrząsający dokument ludzkiego cierpienia. Nie ma na świecie takiego tematu, który przewija się przez wieki.

     W ramach intencji moją duszę ogarnęła p u s t k a: stałem się niewierzący! A więc; prasa, sprawa komputera, pragnienie wyjechania do marketu(!), ubranie Dody, post, ale jem śniadanie, w głowie polityka, płynie głośny przebój! Kilka godzin pisałem odwołanie (sprawa zawodowa)! Przepraszam Pana, bo nawet chwilki nie poświęciłem na modlitwy.

    Zdziwiony stwierdziłem, że „stara książeczka” to rozprawa doktorska Karola Wojtyły. Napływa, abym zapraszał do Domu Boga, gdzie Pan Jezus czeka w otwartych drzwiach na każdego! 

    Na poczcie odebrałem pismo misyjne, a w sercu Pan Jezus, który został bestialsko zamordowany dla naszego odkupienia i zbawienia. O tym właśnie była Ewangelia. Bóg prowadził naród wybrany, czynił dla nich cuda. Jak podziękowali?

    Krzyż stał się przekleństwem. Nie wiem na jakiego Zbawiciela czekają? Pan odebrał im łaskę wiary, która spłynęła teraz  na inne nacje, w tym na Polaków i na mnie.

     Od lat pościmy w środy i piątki w intencji pokoju na świecie. To już nie jest wyrzeczenie, bo od wtorku do czwartku (35 godzin) wypiłem tylko dwie gorzkie kawy i żyję (!), a po przyjęciu świętej Hostii nadal nie czuję głodu.

    W Kościele Katolickim nie mówi się o postach, a szatan w to miejsce podsuwa „diety oczyszczające” i podobne b r e d n i e. Spróbuj sam; można spożyć  dwa - trzy kawałki chleba i wodę. Nie bądź rygorystyczny. Pan policzy twoje pragnienie i zmagania z różnymi pokusami, bo większość nie podejmuje ż a d n e j  walki.   

     Intencja brzmiała; „za niosących krzyż drugich”, ale pomyliłem się przy przepisywaniu na str. internetową, bo czym innym jest niesienie krzyża od przyjęcie cierpienia zastępczego...                                                                                                                               APEL

  

 

12.03.2009 (c) ZA SZKOLONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 marzec 2009
Odsłon: 1053

    Pod kościołem trafiłem na wynoszenie trumny z zakładu pogrzebowego, a teraz „patrzy” Jezus Miłosierny i biją dzwony. Czytaj; „miłosierdzie Boże trwa do śmierci, a czas płynie”. To prawda, ponieważ później pozostaje tylko  s p r a w i e d l i w y  sąd.

    Wielu zapraszam do kościoła. Na tyle lat odpowiedziały tylko dwie panie. Po śmierci wszyscy biegną do proboszcza, jak do urzędu, a brak uczestnictwa w życiu duchowym przez 60 dni sprawia, że zamykasz sobie drogę do pochówku na cmentarzu parafialnym!

    Wiara to prawa i obowiązki. Właśnie zmarł bliski mojemu sercu prof. Religa (drinker i hazardzista), ale miał pogrzeb świecki. To sprawa honoru. Świadomie odrzucający wiarę do końca powinien mieć celebrację świecką pochówku.

   Jakże chciałbym spotykać się z takimi braćmi w ich ostatnich chwilach. W wielu zawołaniach  prosiłem Pana o pomoc  w nauce obsługi komputera oraz Internetu, a podczas spaceru modlitewnego zauważyłem ogłoszenie o takim szkoleniu.

    Teraz płynie pieśń ze słowami; „Ojcze! Jeżeli trzeba, chcę wypełnić Twoją wolę”. Co znaczy „jak trzeba” ? Ojciec ziemski o coś prosi lub sobie życzy, a ty mówisz; „ jak trzeba to zrobię”.

    Wychodzę z kościoła ze łzami w oczach, a serce woła;

      „Ojcze! niech Twoje Imię będzie stale na moich ustach i w moim sercu

       niech błogosławię Cię na rogach ulic, tam, gdzie stoją grzesznicy

       w każdej chwilce niech wypełniam Twoją wolę

       niech drgnie, ten do którego mówię

       dotknij tych za którymi proszę i otwórz ich serca

       uchroń mnie od pogardy i nienawiści”.

     W nocy napłynęło pragnienie przekazywania moich doświadczeń zawsze i wszędzie. Mam się nie zrażać, bo uczący się chodzić wciąż upada. Wielu nie może poradzić sobie z prostymi pytaniami:

1. jaki jest sens mojego życia? dlaczego i po co tutaj jestem?

2. co z nami po śmierci i czy jest życie wieczne?

3. czym różni się małpa od człowieka?

     Pytanie o małpę wydaje się niestosowne, ale będę miał pokazane to czego małpa nigdy nie uczyni: nie sprzeda dziecka, nie wrzuci do śmietnika lub pieca, nie zbiera kolejno rodzone maleństwa do plastikowej beczki i nie uczestniczy w paradzie chwalącej aborcję. Nie pracuje tez dla gromadzenia dóbr...takie są małpy.  

    W dzisiejszych czytaniach Pan ostrzega przez proroka Jeremiasza przed pokładaniem ufności w człowieku: „(...) od Pana odwraca swe serce (...) podobny do dzikiego krzewu (...)”. Inaczej jest z tym, który pokłada ufność w Panu, bo jest (...) podobny do drzewa zasadzonego nad wodą (...)”.

    Pan Jezus mówi o bogaczu , który „(...) ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił (...)” oraz żebraku Łazarzu. Ich role odwracają się po śmierci.

   Prawdę mówiąc niewielu bierze poważnie te nauki. Tak też było z zaleceniami higienicznymi (Stary Testament). Wówczas nie wiedziano, że istnieją mikroby i z tego powodu ginęły całe narody, a Żydów omijały zarazy (mycie rąk…itd).

     W tv przestrzegają zaciekawionych duchowością. To wielka prawda, ponieważ Szatan ma nieskończony repertuar. Nawet może pokazywać cuda (guru sprawia, że gość chodzi po rozżarzonych węglach).

    Szatan wie, że ludzie potrzebują znaków, a „cuda” dają wiarygodność. Dlatego podsuwa: doskonalenie umysłu, hipnozę, tarota, wróżenie, okultyzm oraz „wyzwalające” sekty. Nawet ustawowo uznano, że istnieją takie zawody. Ludzie wolą biegać z różnymi problemami i płacić, a  przez to dla Pana stają się „dzikimi krzewami na stepie”.

     Ile mamy problemów; jak hamować silnikiem? czym zmyć płytki na balkonie? co zrobić, gdy zakrztusi się dziecko, a co, gdy wpadnie wapno do oka ?, jak upolować fokę w krainie lodowcowej?  Gotowanie, reperacja, wychowanie, porady prawne, przepisy potrzebne przy wyjeździe do odległych krajów, ratownictwo w górnictwie. To nie ma końca.

     W tym czasie zapominamy o życiu duchowym. Zapamiętaj o otrzymanych darach; czasie i wolnej woli. Masz rożne głupie problemy związane z tym światem, a nie martwisz się o duszę. Nawet nie wiesz, że masz takie ciało; prawdziwe, niewidoczne, niemożliwe do zbadania. Ten cud może zniszczyć grzech.

    Napływa obraz korników w naszym kościele, które zjadły organy i ławkę. Tak właśnie jest zabijana dusza, która nie zna Boga...                                                          APEL

 

11.03.2009(ś) WDZIĘCZNY ZA OTRZYMANE DOBRODZIEJSTWA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 marzec 2009
Odsłon: 774

    Wbiegam do Domu Pana, a z pobliskiego zakładu pogrzebowego wynoszą trumnę. W kościele „patrzył” Pan Jezus Miłosierny. Cóż to za znaki, bo dzisiaj wychodzę na prostą z zakładaniem strony internetowej: www.wola -boga -ojca.pl

   Może z błogosławieństwem Boga zacznę zbieranie w radości z tego, co zasiało się w pocie czoła. Jak wszystko już się rozkręci to upadnie nieodpowiedzialna spółka Vel.pl, a przed rokiem wszystko uszkodzi mi zakładający stronę. Tak już jest w pracy na Niwie Pańskiej. To zarazem próby w których rosnę! Na ten moment kapłan śpiewał; „Ojcze! jeżeli trzeba chcę wypełnić Wolę Twoją”...

   Popłakałem się podczas Ps 40/39,5a: „Błogosławiony, kto zaufał Panu (...) w Prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą (...) wszystko, co czyni jest udane (…) albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych (...)”.

    Zrozum, że moje obecne życie to Bóg i Jego Cuda. Nie mam możliwości wykrzyczeć tego w mass mediach, gdzie szerzy się zgorszenie...miałem nawet taką intencję (10.03.2009 za siejących zgorszenie).

   Wyobraź sobie cierpienia psalmisty. Ja wiem, że wszystko, co było zapowiadane sprawdziło się, a tęsknotę naszej duszy za Bogiem łagodzi Chleb Życia (Eucharystia)...tak jak głód ciała chleb powszedni! Jak swoje cierpienia łagodzili podobni do mnie w tamtych czasach

W środku nocy Pan dał mi do ręki;

1.  „Dialog” św. Katarzyny ze Sieny, gdzie Pan Jezus przekazuje to, co wiem. Każdy idący za Nim ma różne dopuszczane udręki jako wynagrodzenie za grzechy innych oraz cierpienia stęsknionej duszy, które hartują jej cnoty. Dalej były piękne słowa Pana: "żadna boleść, żadna udręka nie może wyrwać duszy z ognia miłości (...)”.

    Moje zjednoczenie z Jezusem Chrystusem jest wieczne. Nie widzę sensu istnienia poza Panem, a oddanie mojej woli sprawia to, co odczuwam po Eucharystii...zjednanie („My”)! Od Pana Jezusa nic nie może mnie oderwać…nawet śmierć.

    Pan Jezus mówi to, co jest w moim sercu; „Zawsze (te dusze) czują Mnie w sobie, nigdy nie odbieram im odczucia Mej obecności (...)”. Pan „odchodzi”, znika i powraca…sprawia to tęskną rozłąkę („gra miłosna”).

    Rozumie to para zakochanych oraz dziecko kochające ojca…on odchodzi,  jest blisko, ale w odczuciu dziecka taty nie ma, bo go nie widzi. Zakochany budzi się i myślami, sercem jest przy wybranej osobie.

    U mnie jest  to Bóg w Trójcy Jedyny, a każdego dnia żyję dla Nieba...cała reszta jest dodana! Miłość do Boga jest na pierwszym miejscu...czysta, bezinteresowna i wieczna. Nie pojmiesz tego bez ł a s k i łaski wiary. W odróżnieniu do pierwszej miłości jest tom miłość ostatnia!

2.  „Poemat Boga-Człowieka” M. Valtorty ks. VI, gdzie Pan Jezus mówił do Judy Tadeusza, który pochylił głowę na ramieniu opartym o stół, a ja przyjmuję, że to płynie do mnie:

    „(...) Nie płacz (...) ból będzie krótki (...) Potem…o, będziesz szczęśliwy, bo Mnie kochasz (...) Bądź mocny. Wieczna jedność zacieśni i uczyni doskonałym nasze pokrewieństwo w Niebie (...)”.

3.  Z okładki innego tomu Pan Jezus mówi to, co mam właśnie w sercu;

    Miłości Boga do nas jest nieopisana…bez Niego zmarniejemy. To wiem, sam taki byłem i widzę to u większości. To nie jest krytyka i wywyższanie, bo takim byłem, a dzisiaj wiem, że to droga na manowce...zamiast do oazy na pustynię, gdzie czeka nas śmierć i to prawdziwa, bo duszy!

    Jest jasne, że po przeczytaniu tego nie pobiegniesz do kościoła, ale przemyśl do czego doszedłeś i jaki jest cel obecnej udręki, która (ostrzegam!) nie skończy się wraz ze śmiercią! Tak byłoby bardzo dobrze, ale tak nie jest!

    Po Eucharystii wołałem do Ciebie; „uwierz, że istnieje miłosna ochrona Pana, która wyzwalana nas z zastawionych sieci. Jeżeli nie wierzysz w Miłość Pana, to wiedz, że jest taka ochrona"!

    Na drugiej Mszy świętej wołałem za duszę dziadka, bo śniły się księgi kościelne, a nieznane jest miejsce jego pochówku. Nikt już o nim nie pamięta. Dwa razy „patrzył” św. Józef z Dzieciątkiem i przez Opiekuna Jezusa poprosiłem o miłosierdzie dla tej części mojej  rodziny.

     Kończę, a w ramach mojej intencji płyną dziękczynienia w radiu Maryja…za wiarę, radio i telewizję.                                                                                                                            

                                                                                                                      APEL

 

 

  1. 10.03.2009(w) ZA SIEJĄCYCH ZGORSZENIE
  2. 09.03.2009(p) ZA PRZEMIENIONYCH
  3. 08.03.2009(n) ZA STAJĄCYCH SIĘ DZIEĆMI BOŻYMI
  4. 07.03.2009(s) ZA PRZYLGNIĘTYCH DO BOGA
  5. 06.03.2009(pt)      ZA NIOSĄCYCH KRZYŻ GRZESZNIKÓW
  6. 05.03.2009(c) ZA WALCZĄCYCH Z SAMYM SOBĄ
  7. 04.03.2009(ś) ZA PROTESTUJĄCYCH PRZECIWKO OBRAŻANIU WIARY
  8. 03.03.2009(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH OPIEKI
  9. 02.03.2009(p) ZA PRAGNĄCYCH UWOLNIENIA Z UCISKU
  10. 01.03.2009(n) ZA OTRZYMUJĄCYCH WYTCHNIENIE

Strona 1219 z 2409

  • 1214
  • 1215
  • 1216
  • 1217
  • 1218
  • 1219
  • 1220
  • 1221
  • 1222
  • 1223

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2722  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?