- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1070
W naszej parafii starsi mają dodatkową drogę krzyżową, ale ludzie wstydzą się krzyża. Dzisiaj przygotowałem się do łaski jego niesienia. Serce zalała dziwna radość, a dusza wkoło śpiewa; „(...)To nie gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech to nie ludzie Cię skrzywdzili lecz mój grzech (...)”…
Przed wejściem do kościoła wzrok zatrzymał krzyż na wieży kościelnej. Pacjentkę podpierającą się laską proszę, aby wszystkim powtarzała; „chodzę, bo chodzę do kościoła” i pytała: „masz nogi, a nie chodzisz do kościoła”?
Poprawiłem nierówno wiszący krucyfiks, a moja ręka dotknęła gwoździa w stopach Pana Jezusa. Pan wprost mówi: „odejmujesz Mi cierpienie”. W sercu kolega-lekarz, który zrównał z ziemią miejsce kultu religijno-patriotycznego.
My mamy bardzo restrykcyjne prawo, ale krzyż można ściąć bezkarnie i sądzić się o „nielegalne” postawienie nowego, a obrzędy religijne traktować jako parady.
Teraz płyną upomnienia proroka Ozeasza, który woła do każdego z nas; „(...) upadłeś z własnej winy, wróć, nawróć się, proś o przebaczenie! Kto mądry to pojmie, przecież Drogi Pana są proste dla sprawiedliwych, a potykają się na nich grzesznicy (...)”.
Młodzież śpiewa; „zbawienie przyszło przez krzyż (...) jeżeli chcesz Mnie naśladować to weź swój krzyż na każdy dzień i chodź ze Mną zbawiać świat (...)”. Wzrok zatrzymała namalowana na ścianie Golgota. Myśli uciekły do tych, którzy, podporządkowują się szatanowi w szacie w s z e c h w ł a d c ó w, a przez to ulegają własnym żądzom.
To bardzo przykre, że wielu nieświadomie działa w imieniu upadłego Archanioła o niezwykłej inteligencji. Działają pod naciskiem ludzkiej machiny, która za nic ma wiarę w Boga Objawionego i bezcześci Imię Pana oraz krzyż Zbawiciela.
Na ten moment płyną słowa o tych, którzy mnożą nieprawości, naśladują wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich i bezczeszczą poświecone świątynię, palą i niszczą kosztowne sprzęty. Oni szydzą z wysłanników Boga! 2 Krn Wg św. Pawła; „(...) umarli na skutek występków (...)” Ef 2, 4-10
Psalmista krzyczy przejmująco; „(...) Niech mi język przyschnie do gardła, jeśli nie będę pamiętał (...) o Kościele Świętym Pana Jezusa, Jego świątyniach i miejscach kultu, o Jego krzyżu”. Ps 137/136
Taka jest dzisiaj moja ojczyzna, niby nowa, ale to ”przebranie”. Popłakałem się przy stacji „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”.
Po zakończeniu drogi krzyżowej słodycz i pokój zalały serce (wyższa szczęśliwość) z pragnieniem zostania tutaj i połączenia się z Jezusem i ze świętymi. To wielka łaska, a zarazem wielki krzyż, ponieważ widzisz zgubę wielu. To stan niedostępny dla normalnych, a takim byłem przed mszą. Zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa jak na grobie najbliższej osoby.
Wiadomo, że kościół Zbawiciela był i jest wrogiem „ziemian” (tak nazywam przywiązanych do tego życia). Zobacz co Pan mi ukaże;
- „Fakty i mity”, gdzie rysunek szydzący z Jezusa na krzyżu
- „Nie” z tytułem art. ubolewającego nad emeryturami kapusiów i szyderczym krzyżem (Jezus „zadowolony” z ich „krzywdy”)
- audycję TVN z „ładnie mówiącymi” o aborcji i in vitro
- w samochodzie trafię na telefon do r. ”Maryja” dotyczącym kolegi lekarza, który powalił krzyż
- Kuba Wojewódzki z gościem wyśmiewali obrzęd Mszy św. w stylu znanych powiedzeń ”Pater Noster”…
„Sup. Stacja” „Gilotyna” (22.03.2009) Eliza Michalik mówi, a to kalwinistka;
„(...) Znałam kiedyś takiego człowieka i to był agnostyk, który powiedział, że Bóg (...) będzie mnie rozliczał; czy nosiłem prezerwatywy? i czy kiełbasę jadłem w piątek? To ja chrzanię takiego Boga! Myślę, że Bóg to jest taki facet lub taka kobieta, który nie będzie nas rozliczać z takich rzeczy (...). Radio „Maryja” i PiS przydadzą się w Parlamencie Europejskim, będą mogli się pomodlić o deszcz, będzie wesoło”.
Pani Eliza modlitwy w Częstochowie nazywa „spędem”, a to wiek XX i wstyd. Jeszcze ciekawostka; papież zapytany czy można jeść w czasie modlitwy odpowiedział że nie można, ale można się modlić przy śniadaniu, bo „każdy moment wykorzystany na modlitwę jest o’key”.
„Super Stacja”, gdzie w programie „na żywo” poruszono temat Kościoła katolickiego. Redaktor naczelny „Faktów i mitów” Roman Kotliński specjalnie poszedł „na księdza”; wierzył w Boga, ale nigdy nie wierzył w Kościół („państwo w państwie”, organizacja, która ma przyczółki w każdej wiosce).
Kościół nie ma nic wspólnego z Biblią, bo to bogata firma (instytucja usługowa), która dyktuje ceny. Wiara robi dużo złego, a on wybrał Prawdę czyli „Fakty i mity”. Kościół Pana Jezusa działa niezgodnie z prawem i trzeba go podać do Trybunału Konstytucyjnego.
- Czy pan w coś wierzy?...pyta redaktor
- Wierzę w siłę sprawczą (agnostyk).
Widz dziękuje za zaproszenie tak zacnego gościa i pyta o żonatych księży i zakonnice, które urodziły dzieci.
Na Zachodzie klerykalizm jest niedopuszczalny. Zobacz przewrotność języka wielkiego Kłamcy, a jego wysłannicy badają na co można sobie pozwolić. W wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę… APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 810
Św. Józefa Oblubieńca NMP
W kościele zdziwiła duża ilość wiernych, nie docierały czytania ( w głowie moja sprawa, pisanie do tych, którzy wstawiają się za nami, polityka). Po Eucharystii słodycz zalała serce i duszę.
Przybyłem do domu, gdzie pojawiła się bliskość przybranego ojca małego Jezuska. Łzy zalały oczy, ponieważ z włączonej kasety płynęło miłosne wołanie; „ cały świat niech o tym wie”…
Tak! Niech cały świat wie, że jest Pan Jezus, który od Boga Ojca otrzymał św. Opiekuna...wzór dla każdego z nas. Zawsze pomaga, gdy proszę Go w trudnych technicznie sprawach. Nigdy nie zawiedzie w prośbach o czystość, a dzisiaj przybył do mojego domu…
Wyczuwam, że mam pisać interwencję do Primum Non Nocere i Biura Praw Pacjenta oraz Konsultanta Krajowego d/s psychiatrii. Prosiłem Ducha Świętego o natchnienie.
Jak to zrobić, jak napisać i gdzie wysłać? Trudno jest napisać z mocą oraz z miłością. Mój problem to koledzy, którzy nie potrafią odróżnić choroby od wiary. Wszystko nazywają…powinni zacząć od siebie. Czekam na natchnienie;
1. czy zostawić wszystko, tak jak radzi żona…”w sensie, aby dać sobie spokój” czyli zaniechać szerzenie świadectwa
2. wystąpić do sądu...zgodnie z prawem ziemskimi
3. pisać jako chory dla dobra chorych (walka o dobro wspólne)…
4. pisać i pisać, ale to jest bezsensowne.
Czekam na natchnienie...nagle napływa, aby pisać. Łzy zalały oczy, bo wiem, że od Opiekuna Jezuska mam uczyć się cichości, pokory, czynić wszystko z miłością, aby u czytającego coś zostało…
„Święty Józefie! Zapraszam Cię dzisiaj do mojego domu, bo pragnę Cię ugościć moją cichością, kawą z miodem i ładną melodią jak przy oczekiwaniu na wejście osoby bliskiej sercu…z zapytaniem: z jak daleka tutaj?”.
W „Agendzie liturgicznej” czytam słowa napisane małym druczkiem; „Bóg dał nam w Nim przykład pokornego posłuszeństwa, wiary i o f i a r n e j służby. A dalej: „Nasz dom i serce musi być o t w a r t e dla Jezusa (...), a św. Józef ma nam w tym pomagać".
Jakże często Bóg zaskakuje nas Swoimi Darami i daje więcej niż się podziewamy. To wiem, bo Pan jest każdego dnia w moim sercu, a Jego największym d a r e m jest cierpienie, które otrzymujemy za Jego przyzwoleniem…
Po takim zaproszeniu trzeba być czujnym…zawsze zapominam o tym i zobacz, co „dobrego” podsuwał mi Szatan;
- napisanie rozważań do jutrzejszej Drogi Krzyżowej, ale "nie szło”, straciłem godzinę i werwę
- zacząłem sprzątać w szafie, gdzie przy okazji znalazłem zgubione klucze…
- mam zdążyć do 18.00, aby wysłać, a planowałem jutro i wysłałbym z błędami
- właśnie proboszcz poprosił, aby pojechać po jego pracownicę do odległego miasta!
Zrozum raz na zawsze…jeżeli jesteś dobrym człowiekiem to Szatan nie namówi Cię do zła tylko do „dobra”, które będzie złem, ponieważ nie słuchasz się wówczas Boga Ojca. Świętość to słuchanie Boga.
Bóg nie ingeruje w nasze życie…bez Miłości. On wie, co jest dobre dla Ciebie, twoich dzieci, żony, posiadania. To jest bardzo proste, ale trudne, ponieważ nikt nie zwraca się do Ojca Prawdziwego o pomoc..
Pracowałem 14 godzin. Obok ocieplają blok. Młodzi ludzie na wysokości, w wietrze pracują od rana do wieczora…równo ze mną wykonali front budynku! Okolicę porządkuje bardzo pracowity „Jasio”…nad którym nie trzeba stać. Obiecałem, że napiszę podziękowanie.
Trudności w ułożeniu pisma zostały pokonane po moim zawołaniu do Ducha Św., który dał mi odpowiednie natchnienia, a św. Józef zalał mnie pracowitością. Przecież cieśla nie potrafi ułożyć kolejności argumentów, stylu i zdań.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 820
Znam już intencję. Włączyłem TV Trwam, gdzie płaczą załogi upadających stoczni w Gdyni i Szczecinie. Oszukał ich rząd, a chciał dorobić się senator Misiak…rujnuje nas UE. Podzielono wszystko, rozkradziono…do końca maja 100 tys. ludzi straci pracę (dużo kooperantów).
Wczoraj pokazywali zrozpaczonych mieszkańców spółdzielni, którą próbuje przejąć mafia, bo były prezes zapożyczył się u takiego kolegi. Pożyczkę dostał do ręki (brudne pieniądze), które teraz trzeba oddawać na lichwiarski procent.
Nawet sąd to przyklepał. Dziwne, ponieważ instytucja wpłaca wszystko na konto i odprowadza podatek. Także prokurator wykręcał się sądem. Coś strasznego. Dalej sprawy pracy; właśnie zwalniają 7 tys. pracowników kolejnictwa. Prawie płacze przedstawiciel ich „Solidarności”...
Matkom zabrano zasiłki dla dzieci z wstecznym wyrównaniem. Na ten moment w moim ręku znalazł się wiersz o Polsce; „Wyssali z wielu życie. Zabrali godność nam. Upokorzony naród. Nikt cię nie obroni, Polsko, gdy wokół głodne psy. Cierpienie, nędza, łzy"...
Dopiero po czasie ujrzałem te znaki. Nawet ulotka; "Jaka nadzieja dla umarłych"? Dalej... bezpłodność, In vitro, porzucone osoby w małżeństwie (w tym sprawa Sakramentu Eucharystii. Na końcu wielcy grzesznicy, którzy nic nie wiedzą, a nawet nie wierzą w Miłosierdzie Boże.
Dzisiaj mam ciężki dzień, a na dodatek przyśniła się przychodnia, gdzie trwa remont. Nawet ujrzałem sprzątaczkę i kolegę przyjmującego pacjentów. Ten sen jest przykry, bo z tego miejsca pracy wyrzucono mnie 4 miesiące przed przejściem na emeryturę.
Dziwne, bo pani dyrektor nigdy nie zgłaszała do mnie żadnych uwag, otrzymywałem premie i nagrody. Kiedyś zapytała mnie dlaczego przychodzę do pracy wcześniej. Wszyscy mieliśmy równe pensje, ale do mnie zapisała się podwójna liczba pacjentów...nawet nie pokazano mi tej listy!
„Ojcze mój! Niech każda moja łza z tej krzywdy wyzwoli jedną duszę! Niech przyjdzie do Ciebie! Niech wyrwie się z tego obłędnego tańca i ujrzy Twoje Cuda”...
W Izbie Lekarskiej w W-wie przy Puławskiej 18, gdzie skrzywdzono mnie w sposób przestępczy okazano mi dobre serce...zwolniono mnie z dalszego płacenia składki na ich działalność!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 852
Przeciwnik Boga nie lubi świadectw wiary, a nawet naszego dobrego postępowania, miłego słowa, służenia jeden drugiemu…nie lubi przyjmowania cierpień i przebaczania.
Szatan zarazem wie, że lubimy użalać się nad sobą, dochodzić „sprawiedliwości”, a w krzywdach podsuwa złorzeczenie Bogu Ojcu, bo gdyby był to nie pozwoliłby na to, co nas spotyka. Z drugiej strony wskazuje, że wiara to „sprawa osobista” i każdy powinien modlić się w zamkniętej „komórce”.
W tym czasie większość postępuje wg woli własnej, a w ten sposób grzeszy, ponieważ neguje istnienie Mocy Bożej! Tych, którzy ukazują to wszystko i pragną ze świadectwem dotrzeć do poszukujących...ograniczeni duchowo psychiatrzy (prawie w 100% agnostycy i ateiści) odpowiednio określają.
Z tego powodu byli wykorzystywani w walce z wiarą w Boga Objawionego (sowieckie psychuszki) i trwa to dalej, ponieważ Izba Lekarska nie reaguje na ich działania, a leczą tabletkami opętanych i tacy trafiają do więzień. Koledzy są zarazem wyroczniami w sprawach duchowych i tego powodu człowiek z łaską wiary musi przepraszać, że żyje!
Były konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Marek Jarema kategorycznie wykluczał istnienie natchnień! Nie ma natchnień i o czym tu dyskutować! Jeżeli nie ma natchnień to nie ma Boga |Ojca i całego świata demonów. Koledzy zapoznają się z nimi tuż po śmierci, ale będzie za późno.
To jest śmiertelny bój duchowy nad nami i nieprzypadkowo czytałem scenę zaprowadzenia Pana Jezusa do Heroda. Pan znał jego podłość z ładnym zagadywaniem, bo właśnie przyprowadzono do uzdrowienia upośledzonego oraz wniesiono chorego psa, a później pojawiała się półnaga tancerka. Ponieważ Pan Jezus nie odezwał się ani słowem zdesperowany Herod wyrzucił Go jako chorego psychicznie!
W ręku mam zapis dotyczący obrony budowy Świątyni Opatrzności Bożej. W TVN-ie kobieta po 7-miu aborcjach mówi o Jezusie i Jego Miłosierdziu. Ormianka, która znalazła się w haremie…podczas wołań do Mahometa modliła się do Jezusa.
Tak się stało, że ten zapis edytuję po dyskusji na Onet.pl Robert Biedroń: Andrzej Duda mówi językiem dawnych mitów, krzywd i uczynków, która wywołała dyskusję "religijną".
Tam broniłem Boga i naszej wiary. Jeden z dyskutujących stwierdził, że za kilkanaście lat wierni będą w mniejszości, a ja wskazałem, że tak jest już teraz.
Ponieważ Robert Biedroń użalał się na złe traktowanie gejów przedstawiłem moją sprawę i zapytałem jak - w swoim języku - opisałby dyskryminację lekarza katolika?
Jeżeli chodzi o gejów to zgodziłem się, że mamy różne "ciągotki", ale Bóg Ojciec dał nam wolną wolę, rozum i sumienie. Często tak bywa, że np. pedofil jest opętany i jego odpowiedzialność jest żadna. Nie dotyczy to "spółkujących inaczej", bo to ludzie normalni, a przykładem jest Robert Biedroń wszędzie zapraszany i promowany, a to jest szerzenie grzeszności.
Panie Robercie! Czas zerwać ze "starym człowiekiem"! Gdzie trafi Pana dusza, gdy umrze Pan dzisiejszej nocy? Nie ma duszy jak u małp? Dusza jest wcielana w momencie naszego poczęcia i jej istnienie nie zależy od poglądów osoby! Piszę to jako wiedzący i ostrzegam! Tam napadano na mnie...
~APEL do ~Nordyk: Nasza wiara jest łaską, której nie przyjęli bracia starsi w wierze. Na Ucztę Pańską wzięto mnie z rogu ulicy i Tobie tego życzę. Żadna praca nie hańbi, ale nie nadaję się do wyjazdu na Synaj, bo kocham moją ojczyznę daną przez Boga. Taki wyjazd dobrze zrobiłby ludziom lekkomyślnym, którzy nie widzą morza łask...
~APEL do ~na chłopski rozum: Każdy będzie osądzony, a szczególnie namaszczeni przez Boga. Nie kalają tego co czynią, bo żaden człowiek nie jest godny uczestniczyć w takiej posłudze. Oni odpowiadają za siebie, ale po wypowiedzeniu obowiązujących formuł otrzymujemy Eucharystię (Cud Ostatni)!
~APEL do ~Polak mały. Co Ci się stało? Jestem lekarzem pierwszego i ostatniego kontaktu - po 40 latach ciężkiego znoju (internista-reumatolog) - w rejonie. Żydzi to nasi starsi bracia w wierze, a mitami nazywasz np. dzieło Miłosierdzia Bożego, które s. Faustynie przekazał Pan Jezus? Nie będę odpowiadał w twoim języku, a potrafię jako były pijak i pokerzysta. Jednak "stary człowiek" umarł...
~APEL do ~Światowit. Bóg Polan. Kiedyś Tomasz Lis na pierwszej stronie swojego tyg. dał Matkę Bożą i Pana Jezusa...z Najświętszymi Sercami i podpisem: Jezus Maria! Żydzi!! Teraz Tomek cienko przędzie, a to dla niego jest straszne cierpienie. Moja ocena twojej duchowości jest prosta: stawiasz zarzuty wierzącemu w Boga Objawionego, a w tym czasie wierzysz w boga wymyślonego...
~APEL do ~Antyfaszysta. Pan Bóg ma czas, a żaden "spółkujący inaczej" nie wejdzie do Królestwa Bożego. Każdy ma jednak szansę do ostatniego oddechu, bo bój o duszę trwa do końca. Pan Robert jest bardzo elokwentny, mądry, "pięknie mówiący", ale to wszystko otrzymał w łasce od Boga i z czasem zramoleje i będzie śmieszny. Po odrzuceniu grzesznego ciała stanie przed Panem...co pokażą jego ręce? Jak wygląda dzisiaj jego dusza?
~APEL do ~innocence: Nie żartuj i nie obrażaj naszego wspólnego Boga Ojca. Bardzo nieładnie się zachowujesz. Proszę Cię jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (odrzuć to, co podsuwa Ci demon). My nie ścinamy głów szydzącym z Boga, ale modlimy się za nich. Zejdź z tej błędnej drogi...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1122
Idę na spotkanie z Bogiem, a wielka radość zalewa serce. To radość dziecka na które czeka tatuś, a tutaj Ojciec Prawdziwy. Jakże cierpi zbolałe serce Boga, które wciąż woła: „wróć synu, wróć z daleka, wróć synu Ojciec czeka”
Pod garażem zapraszam znajomego, proponuję zawiezienie do kościoła i odwiezienie. Dusza wprost śpiewa i moją radością dzielę się z siostrą organistką.
Dziwne, bo stoję pusty, nie docierają czytania, a w myślach sprawa zawodowa oraz polityka; Macierewicz, umówione(?) starcie Urbana z Ćwiąkalskim z wzorowym pogodzeniem się (pasowałaby telewizja Trwam). Trwa fałsz komunistów.
Po Komunii św. zaczęła się przemiana: wszystko odeszło, a przez duszę przepłynął promień miłości oraz pragnienie pozostania w kościele.
To cierpienie przypomina pragnienie dzieciątka, które dawno nie widziało swojego ziemskiego taty. Ja tego nie pamiętam, ponieważ ojciec do pracy wyjeżdżał o 5.00, a wracał wieczorem. Później rozdzieliły nas moje studia.
Teraz siedzę w samochodzie i ze łzami w oczach słucham śpiewanego psalmu; „(...) Boże mój, pragnę ujrzeć Twe oblicze (...) dusza moja pragnie Ciebie, Boże (...) kiedyż więc (...) ujrzę oblicze Boże (...)”. Ps 42/41 2.3; Ps 43/42,3.4
Organista z radia Maryja pięknie wyśpiewuje moją tęsknotę. Wprost chce się krzyczeć: „tylko nie zabieraj mi tej rozgłośni i nie mów, że tam nie lubią Żydów! Nic nie wiesz o Bogu, bo Żyd to wybrane dziecko, które nie chce Jezusa! Łzy tego ludu płyną teraz po mojej twarzy”!
To łzy stęsknionej za Bogiem duszy;
„ Boże Ojcze! kiedy Ciebie ujrzę? kiedy się spotkamy?
przecież nasze serca wyszły ku sobie!
W Twoim Przybytku, przy Twoim Ołtarzu
otrzymałem Chleb Życia, który rozerwał kajdany ciała,
ale zwiększył tęsknotę za Tobą”.
Tutaj wyjaśnienie. Przywiązanie do ciała, a szczególnie w jego kult oddala od Boga, który jest niepotrzebny. Komunia św. odrywa nas od ciała fizycznego, które zostaje „złamane”, a to sprawia połączenie ze Stwórcą. Bóg staje się bliski.
W tym połączeniu pojawiła się słodycz w ustach i nadbrzuszu oraz pokój z pragnieniem spotkanie Boga. Pojawia się poczucie bliskości Pana i świadomość, że jesteśmy oczekiwani. To wywołuje chęć odejścia z tego świata („śmierci”). Normalny człowiek nie pojmie tego.
Wraca wołanie: „Ojcze! Ty czekasz na mnie i na tych, których mam przyprowadzić. Jak i kiedy wrócę do Ciebie? Zostaw mnie tutaj dla Twoich spraw. Niech w płaczu trafię do zagubionych. Dzisiaj przekazuję Ci moje cierpienie rozłąki za tych, którzy powinni stać się Twoimi Dziećmi. Niczego nie pragnę, a mój los oddaję w Twoje ręce. W mojej „lokalnej ojczyźnie” nie chcą mnie, a nawet pragną zrzucić ze skały. Ty jednak wiesz, co czynisz, bo ”jam Twój”, małe dziecko zalane łzami”.
Jezus mówi w Ew. Łk 4, 24-30, że „/../ Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie /../”.
Nawet zwykła pobożność budzi sprzeciw, a nawrócony pozostaje w pamięci ludzi jako „stary człowiek” i Słowo Pana w jego ustach jest niewiarygodne. Dlatego musi iść w inne miejsce. Prosiłem Pana o dawanie świadectwa i to się stało. Może przeczyta to ktoś w Afryce lub w Peru, a może w „chacie za wsią”.
Teraz proszę: „nie trać czasu i podejdź do Pana Jezusa siedzącego w konfesjonale (zobacz obraz Vlastimila Hofmana „Spowiedź” XX), bo wszystko jest Prawdziwe w Kościele Katolickim.
Bardzo lubię dzieci (symbolizują czystość duszy), a w domu uśmiecha się „mała czarna” z ciężarem niesionym na głowie („Misyjne drogi” nr. 2/2009).
Mijają dwie godziny, a dalej trwa słodycz i ciepło w nadbrzuszu z bliskością Boga. Jak to przekazać? jakim językiem lub obrazem? Jak udowodnić, że mamy Boga Ojca?
Dziwne, ponieważ wzrok zatrzymały „Wyznania” św. Augustyna, które otworzyły się na ks. VI dziale XI; „(...) ile to czasu upłynęło od dziewiętnastego roku mego życia, kiedy zacząłem pałać pragnieniem m ą d r o ś c i (...)”.
Powiem tak. Nie szukaj mądrości poza Bogiem. Wołaj do Ducha Św. Nie znamy godziny naszego odejścia, a dopiero po drugiej stronie dowiemy czego tutaj zaniedbaliśmy. Nasze myślenie ogranicza świat widzialny. Wszystko, co nas przywiązuje do tego życia jest dodane.
Ułóż sprawy wg hierarchii; u mnie Bóg, wiara, Msza św. i zaciekawienie dniem danym przez Boga. Zapamiętaj, że dziecko n i g d y nie nudzi się ze swoim ojcem (to on wymyśla atrakcje). Tak samo jest z Bogiem Ojcem.
To, co zadziwia mnie, nie jest ciekawe dla żony. Święty pyta; dlaczego szukanie tych radości odkładamy „z dnia na dzień”? dlaczego nie chcemy życia z Bogiem? To wynika z przekonania, że życie kończy się w momencie śmierci. Katolicy także pragną tego życia, nie wierzą w istnienie Nieba i wolą zesłanie.
Na ten moment „mój” profesor św. Paweł mówi (Kor. 22-25), że; Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości. Nasza wiara jest głupstwem dla pogan, a to Mądrość Boga.
Wykształcony wstydzi się wiary („wciskanie ciemnoty”, zacofanie), krzyża, modlitwy, spowiedzi, a szczególnie Komunii św. i uśmiecha się w potrzebie poświęcenia domu lub samochodu.
Doba z Panem kończy się drugą mszą. Po Komunii św. słodycz ponownie zalała duszę, a serce niewyobrażalny pokój, a właśnie przed samochodem przelatują gołębie. Ponownie wołam do Boga, a łzy płyną po twarzy;
„Zapraszam Cię Panie do komnaty mego serca, rozgość się i zamieszkaj na stałe. To właśnie Królestwo Boże w nas samych. Nic więcej mi nie trzeba. Niech Twoja miłość otworzy mnie na bliźniego. Mało pragnie Twych słodyczy, natchnień i Słowa Prawdy. Jezu Dobry i Litościwy, Ty zawsze pomagasz.
Panie! Ile jest każdego dnia udręk, pomyłek oraz oszukańczych sztuczek szatana z marnotrawieniem czasu i pokoju w sercu”.
Na ten moment Bóg mówi do św. Katarzyny ze Sieny („Dialog”), że Najświętszy Sakrament, Chleb Życia daje ciepło boskiej miłości oraz dobrotliwość Ducha Świętego, którego Mądrość oświeca nasz intelekt i pozwala poznać Prawdę.
To mówi Bóg do świętej (CXII), a mnie to u k a z u j e. Moje świadectwa nie są sprzed wieków, ale „tu i teraz” wskazują na Istnienie Boga Żywego, który prowadzi nas każdego dnia. Nic się nie zmieniło, ponieważ Bóg Jest jakim Był.
W ręku świadectwa wiary (książka „Duch Święty”); „(...) Nie od razu byłem „dzieckiem bożym” - takim prawdziwym (...)”.
Dzisiaj zastanawiałem się nad działalnością JP II. Zapisanie intencji dnia zajmuje wiele czasu. Jak czynił to nasz Papież? Ułóż Encyklikę, list, katechezę, a oprócz tego pielgrzymuj, prowadź państwo Watykan, normalne życie i jeszcze znajdź czas na modlitwy!
Właśnie z włączonego telewizora płyną migawki z życia naszego następcy Jezusa. Łzy zalały oczy, gdy Jan Paweł II pochylił się w geście miłosierdzia nad Ali Agcą!
To miała być intencja modlitewna dnia, a wyszła „grafomańska encyklika”, ale tyle wokół Reader’s Digest, że Bóg mi to wybaczy... APEL
- 15.03.2009(n) ZA HANDLUJĄCYCH
- 14.03.2009(s) ZA ZŁE DZIECI
- 13.03.2009(pt) ZA PRZYJMUJĄCYCH KRZYŻ DRUGICH
- 12.03.2009 (c) ZA SZKOLONYCH
- 11.03.2009(ś) WDZIĘCZNY ZA OTRZYMANE DOBRODZIEJSTWA
- 10.03.2009(w) ZA SIEJĄCYCH ZGORSZENIE
- 09.03.2009(p) ZA PRZEMIENIONYCH
- 08.03.2009(n) ZA STAJĄCYCH SIĘ DZIEĆMI BOŻYMI
- 07.03.2009(s) ZA PRZYLGNIĘTYCH DO BOGA
- 06.03.2009(pt) ZA NIOSĄCYCH KRZYŻ GRZESZNIKÓW