Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

07.06.2008(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH OCHRONY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 czerwiec 2008
Odsłon: 507

    Zaczynam zapis (intencja odczytana), a z telewizji płynie dyskusja o instalacji tarczy antyrakietowej. Skomplikowane rokowania przy sprzeciwie Rosji i Chin (podpisały pakt). Przed kilkoma dniami prosiłem sąsiada (agencja ochrony), ale nie pomógł. Oni służą dzień i noc tylko swoim.

    Obudziłem się, ponieważ napadł na mnie młodzian…po prowokacji dziewczyny, która agresywnie zgłaszała jakieś zarzuty…zapisuję to ze względu na sny „do przodu”.

    Na spacerze modlitewnym nad moją głową latała i głośno krakała młoda wrona. Przeskakiwała ze świerku na świerk i głośno wzywała pomocy…całe stado zaczęło krążyć nad moją głową. Przez serce przeleciał strach. Nie trzeba oglądać żadnych horrorów...

    Teraz wzrok zatrzymują tablice firm ochroniarskich oraz płoty i psy. W tym stanie zawołałem do Świętego Michała Archanioła o ochronę mienia i nas samych. Napłynął moment mojego zagrożenia. Podczas przejazdu do chorego...jeszcze w moim mieście, na zakręcie i pod górkę jest odcinek zasłonięty. Na jego szczycie stały dwa samochody pełne chłopów, które blokowały drogę. 

    Niespodziewanie znalazłem się w pułapce, ale właśnie nadjechał samochód. Nasłani z niechęcią dali drogę. Napłynął zamach na Jana Pawła II, ale normalnie zabija się sugerując nieszczęśliwy wypadek. Tak będzie później pod samą komendą policji, gdzie mógł mnie rozjechać samochód sportowy. Nie było sensu dochodzić swego, bo to był czas przewagi czerwonych lisów...

   Nagle ujrzałem prawdziwą ochronę, a jej symbolem jest owieczka trzymana przez Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Wcześniej taki obrazek znalazł się w moim ręku...wywrócił się po zahaczeniu przez firankę. Dodatkowo trafiłem na zapis z dziennika: „Za potrzebujących pasterza”... 

                                                                                                                                           APeeL

 

06.06.2008 (pt) ZA WIERNYCH SWOJEJ MISJI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 czerwiec 2008
Odsłon: 467

    Opiszę nagły odczyt intencji, który nastąpił w sobotę („doba duchowa” ma inny przebieg). Napłynęło pragnie modlitwy, a na zapytanie za kogo mam wołać błyskawicznie przepłynęły różne zdarzenia;

- św. Paweł w dzisiejszym czytaniu powie o swojej misji i czekającej nagrodzie „[...] głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę [...] wykaż błąd, poucz [...] będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom [...] czuwaj [...] znoś trudy [...] spełnij swe posługiwanie [...]”.

- wzrok zatrzymała książka ze zdjęciem s. Faustyny

- zdjęcie Jana  Pawła II wśród włókniarek z jego słowami o powołaniu do macierzyństwa, posłannictwa żony i matki

- o. Pio (zdjęcia) 

- książka św. Katarzyny ze Sieny

- zdjęcie s. zakonnej na torach

- o. Kolbe...z przypomnieniem się wizyty w Niepokalanowie

- książeczka „Różaniec” otworzyła się na biczowaniu Zbawiciela

- słuchałem obrzędu wyświęcania kapłanów...

   Na klatce chodowej wzrok zatrzymała kartka z nowego kalendarza; baranek trzymany na rękach pasterza. Zobacz wierność w posłudze. W myślach Pan Jezus Dobry Pasterz, którego zdjęcie - potracone przez firankę na wietrze - wpadło w moje ręce.

   Powiesz, że to nic takiego, ale to Pan mi je dał. Przykładem wierności „pod ręką” jest pies...właśnie psicholog daje zalecenia właścicielom psów! W bólu krążyłem po mieście i ze łzami w oczach popłynie moje wołanie modlitewne. Na  Mszy Św. porannej po Eucharystii klęczałem przed Matka Bożą Łaskawą;

    „Matko Bożych Łask! Każdego dnia Jesteś z nami. Uproś ochronę. Podziękuj - w moim imieniu - Najświętszemu Bogu za wszystkie otrzymane łaski. Przepraszam za moje wybryki, za niegodne zachowania, gadatliwość, złości, niestosowne żarty, głupstwa w myślach, słowach i uczynkach. 

   Wybacz Matko. Kieruj do potrzebujących, słabych, smutnych. Uproś Ducha Świętego, abym mógł mówić o Tobie, o Dobrym Bogu i Twoim Synu, o świętych i o tym wszystkim, co dzieje się w naszym Kościele. Dziękuję”.

     Matka Zbawiciela jest przykładem świętego posłuszeństwa w posłudze…”Fiat”, a dalej Jan Paweł II („cały Twój”). Na szczycie wszystkich jest Pan Jezus; Getsemani - „nie Moja lecz Twoja Wola, Ojcze”! Golgota – „wykonało się”!

                                                                                                             APeeL

 

 

 

05.06.2008(c) ZA DECYZJE POBŁOGOSŁAWIONE PRZEZ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 czerwiec 2008
Odsłon: 565

    Od pewnego czasu szukam samochodu, bo ten się psuje, ale szkoda sprzedać. Właśnie wali silnik i nic nie pomagają „konsultacje”. Po posłuchaniu natchnienia trafiłem na mechaników robiących podwozie...okazało się, że była zużyta podkładka gumowa…złościsz się, a na końcu masz radość.

   Przy okazji trafiłem na samochód, który służy mi dotychczas...w kolorze płaszcza Matki Niepokalanej. Postanowiłem go kupić i napisać na nim nazwę mojej strony internetowej i tak się stanie. Dzisiaj wiem, że to była decyzja zgodna z Wolą Boga, bo samochód ma być dobry, ale przede wszystkim pobłogosławiony przez Boga Ojca.

   W nagłym błysku ujrzałem nasze kłopoty, zawierzenie, pomoc Nieba i radość. Piszę, a z TV Trwam płynie relacja z ingresu młodego biskupa…od ławy szkolnej wybrany przez Pana! Bóg, który jest Miłością pragnie dobra i szczęścia każdego z nas. Bóg pragnie, abyśmy wrócili do Niego. Chrzest dał ma uczestnictwo w życiu Trójcy Przenajświętszej.

   Wywołano sztuczny problem klapsa, a przecież tak czyni dobry ojciec ziemski; raz przytuli, a raz krzyknie. Teraz idę i wołam; "Ojcze! Dziękuję ci. Jeszcze jeden dzień z Tobą. Ile pragnień napływa w jednej chwilce i nic ich nie ukoi...tylko Twoje Święte Ciało."

    "Bądź Ojcze pozdrowiony, pochwalony…przez wszystkie ptaszki, drzewa, kwiaty, rzeki, chmury. Ojcze! Nikt nie mówi o Tobie. Daj Ojcze możliwość wołania o Tobie…na cały świat! Spraw to Boże. Wiem, że to się stanie."

   Dzisiaj byłem na dwóch Mszach św. w intencji tego dnia. Teraz stoję przed obrazem Trójcy Świętej, ale patrzę urzeczony Bogiem Ojcem i jego Dostojeństwem. Tyle tu przychodzę, a nie widziałem p i ę k n a Twarzy Boga - Ojca. Cały czas płyną dziękczynienia od ołtarza. Jezu!

   W tym czasie płynie śpiew; „tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś najwyższy”. Jak wiele jest słów (na każdym nabożeństwie) chwalących Boga - Ojca. Teraz ja wołam; "Ojcze! Kto rozpozna Twoje Dzieła? Kto ujrzy? Uczony, a może ich zbiór, komisja, ONZ, mądrzy całego świata, ale ich czas jest ograniczony! Babcia na polu, z sierpem w ręce - wie więcej!" 

      Włosy wychodzą z głowy, a wciąż te same poglądy. Taka mądrość nasza i wasza…nie chce się powiedzieć jaka? Dotkniesz palcem, dasz promyk i wszystko staje się jasne. Na nic debaty i ziemskie mowy, mętna woda, sieczka w worku…Tak to urządziłeś, Ojcze. Amen.

    Po powrocie do domu wkoło grałem na akordeonie; "Święty Boże, Święty Mocny, Święty, a Nieśmiertelny…zmiłuj się nad nami."

                                                                                                                            APeeL

 

 

 

 

 

04.06.2008(ś) ZA ODCHODZĄCYCH Z GODNOŚCIĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 czerwiec 2008
Odsłon: 661

     Pan dał natchnienie, aby dzisiaj edytować ten zapis (29.08.2018). Wczoraj stałem przed klepsydrą 90-letniej pacjentki za którą modliły się członkinie kółka różańcowego razem z żoną. Umierała w świadomości, że odchodzi z tego świata. To jest wielka łaska, najczęściej wymodlona. Proś Boga Ojca o śmierć dobrą (z Wiatykiem) oraz godną...nigdy nagłą!

   Pogrzeby są katolickie, a zakłady pogrzebowe laickie...stąd wszystkim jest serwowana bezbożna sentencja: „Rozłąka jest naszym losem. Spotkanie naszą nadzieją...”. Naszym losem jest zesłanie z miłości jako „buntowników”, a naszą nadzieją jest powrót do Ojczyzny Prawdziwej.

   Przecież jest to pokazane na uwolnionych z więzienia, po porwaniu, odnalezieniu zaginionego lub powracającego z zesłania (Żydzi wyprowadzeni z Egiptu, Syberia, obozy wszelkiej maści, itd.).

    Dla wiernych do końca naszej wierze i Stwórcy...śmierć jest dniem powrotu duszy do czekającego na nas Boga Ojca. Wszyscy powinni wówczas cieszyć się i śpiewać: „Chwalmy Pana na harfie, chwalmy Pana na cytrze…”. Wyobraź sobie taki piknik duchowy z prawdziwą radością, bo nasz brat lub siostra zostali wyzwoleni.

    U nas króluje kultura śmierci, panuje smutek, czerń, a nawet demoniczna rozpacz ze wskakiwaniem do grobu, bo zmarłego już nie ma! Nie usłyszysz prostego słowa; ż y j e!  Wspomina się o duszy, ale to nie przemawia. 

   To trudno pojąć normalnemu, który kocha to życie i na nic mu mowa o Niebie i wiecznym szczęściu. Szatan wykorzystuje to i ukazuje fałszywą radość na ulicznych paradach grzeszności...

    Właśnie odszedł jedyny syn Leszka Millera. Na www.wp.pl wiadomości napisałem: <<Panie Leszku! Pana syn jest...właśnie przeszedł ze śmierci do życia. Proszę nie rozpaczać...smutek może dotyczyć tylko rozłąki. Rozpacz jest od Szatana >>. Wcześnie pisałem tam (08.08.2018)...po śmierci Kory  że: „Ciało odpada jako opakowanie, a my jesteśmy”...

    W drodze do kościoła ominąłem zabitego kota i spotkałem grzebiącego w śmietnikach, którego córkę skierowałem do szpitala. Teraz pyta przestraszony:

- czy nie umrze, bo boi śmierci, a każdy chce żyć!

- ja nie chcę tu być…mam być dokąd pozwoli Bóg, ale nie chcę!

    Na ten moment św. Paweł wskazał na Jezusa Chrystusa, który „przezwyciężył śmierć, a na Życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię /../.”

    Pan Jezus w Ew. wyjaśnia saduceuszom; „/../ gdy bowiem powstaną z martwych /../ będą jak aniołowie w niebie /../.” Ponadto Pan Jezus wskazał, że nasz Bóg Ojciec jest „Bogiem żywych”, a zmarli żyją!

   Pragnienie bycia z Panem, a tu trzeba iść do przychodni. „Panie Jezu! Ty Święty Świętych zostałeś zabity bestialsko przez szubrawców…do Ciebie Panie wznoszę moje oczy. Niech będzie chwała i cześć i uwielbienie”.

    Jakby na znak (nie znałem jeszcze intencji) zaczynam od stwierdzenia zgonu u mojej starszej pacjentki, która bardzo cierpiała z powodu osteoporozy (złamałne biodro z metalową protezą tkwiącą pod skórą). Dzisiaj została naprawdę wyzwolona...z ulgą także dla rodziny i lekarzy.

    Do gabinetu wprowadzono pacjenta z drugiego końca Polski…o nazwisku Rajski. Powiedziałem mu o znakach Pana, a on dodał, że ma ksywę „ś w i ę t y”. Dlaczego wprowadzono go do mnie? Śmieliśmy się, a w tym czasie przez okno płynęły odgłosy pogrzebu.

   Teraz przykrość, bo kobieta, matka i żona, bogaci popełniła samobójstwo. Zwłoki leżały w samochodzie, gorąco, smród…

    Na dalszym dyżurze w pogotowiu w drodze do mojego pacjenta spotkaliśmy zabitego gołąbka. Znowu zgon, zamęczonego przerzutami nowotworowymi. Śmierć jest wstrząsem dla ludzi, którzy nie stykają się z obecnością. Płacze żona, córka zamknęła się w pokoju. Pomogłem podwiązać szczękę dolną, aby nie miał otwartych ust.

   Pragnąłem modlitwy, ale nie mogłem odczytać intencji. Poprosiłem o pomoc Ducha Świętego, a nade mną zakręciły się trzy gołąbki…z których jeden odleciał (stąd: za odchodzących..."odlatujących").

    Teraz jedziemy do słabego (alkohol i dysk, zapalenie trzustki), a na drodze leży zabity pies oraz uszkodzony przód pojazdu. Jeszcze choroba Alzheimera i usztywnienie ciała po leku, wymioty u babci, która całkowicie zesłabła, bieda i kolka wątrobowa u młodej. Ile cierpień niesie nasze ciało.

   Dzisiaj króluje ś m i e r ć. Trwa bowiem tragedia po wybuchu metanu w kopalni Jastrzębie Zdrój, gdzie są zabici, ranni i poparzeni górnicy. Ogarnij świat odchodzących. Jakby na pocieszenie - dwa razy przejeżdżałem karetką - obok figury Pana Jezusa z Najświętszym Sercem...

                                                                                                                                     APeeL 

 

 

03.06.2008(w) ZA PRAGNĄCYCH ZADOŚĆUCZYNIENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 czerwiec 2008
Odsłon: 490

     Wzrok zatrzymała książka „Katyń” z podtytułem; „Zbrodnia i kłamstwo”, a moje serce zalał ból. Przez sekundy zrozumiałem pragnienie rodzin...posiadania grobu bestialsko zamordowanych i ukrywanych wiadomości jak to się stało? Do dzisiaj trwa fałsz w stylu; „patrz w oczy i kłam”.

    Ukarano zabójców Grzegorza Przemyka, ale sprawcy nic nie powiedzieli…suchy wyrok. Tyle lat trwała sprawa. Aktualnie biznesmen zamordował rodzinę i siebie…nie mógł odebrać długu od mafii (podstawiony Turek), groziła mu licytacja z powodu spirali zadłużeń. Tak zdarza się dalej (firmy prywatne budujące drogi nie otrzymały zapłaty.

    Jest u mnie pacjentka z którą od 3 lat walczymy o należną rentę. Przyniosła kilogram dokumentacji medycznej…dzielimy się refleksjami. Teraz ma prawnika. W tym czasie radiowej jedynki płynął program poświęcony  z a d o ś ć u c z y n i e n i u  za doznane krzywdy.

    Nawet nagrałem go, bo wyczułem, że jest to w ramach jakiejś intencji (naruszenie wizerunku, wykorzystanie twórczości, szkody na zdrowiu, naruszenie dóbr osobistych, sprawy wyznania i wolności obywatelskich).

    Napłynęła także moja krzywda i nie wiedziałem czy zaskarżyć Izbę Lekarską? Przecież istniała bezprawność zarzutów, stwierdzeń…jeszcze nie wiedziałem, że w wyniku zbrodniczych machinacji będę miał wyrwane pwzl 2069345 już we wrześniu tego roku (4 miesiące przed przejściem na emeryturę).

   Jak mogą tak postępować lekarze („Przede wszystkim szkodzić”)...w stosunku do chorego, bo takim mnie uznano. Wejdź: Gazeta lekarska On prawie umarł, gdzie pod artykułem pełnym miłości jest komentarz z wykazem naruszenie moich praw, a Izba Lekarska jest powołana do ich chronienia.

   Ile cierpień przechodzą niesłusznie oskarżeni…jeden z biznesmenów przesiedział 4 lata i zabrano mu majątek. Teraz złamany stara się o zadośćuczynienie. To widzimy przy budowaniu drogi szybkiego ruchu…wywłaszczenia z odpowiednim odszkodowaniem. Oglądałem relacje kobiet zmuszanych do prostytucji (wojna japońsko-chińska)…tylko garstka przeżyła, żądają przeprosin i zadośćuczynienia.

    Aktor adaptował strych budynku, a teraz z płaczem - w majestacie prawa - chcą go odebrać. Mafia kupiła hutę szkła i wygoniła ludzi z bloku, który sami budowali. Prawnik zobowiązał się do obrony i uzyskania zadośćuczynienia.

    Ogarnij ofiary reprywatyzacji o której była cisza, gdzie 130-letnie staruszki otrzymywały zwroty - bloków wybudowanych po wojnie - na terenach zrównanych z ziemią przez naloty niemieckie. Teraz Izrael żąda od nas reperacji za zostawione mienie.

    Trwa strajk poczty, a emeryci nie mogą otrzymać rent i emerytur…mogą dochodzić odszkodowania. Na szczycie piramidy krzywd jest Pan Jezus...oczekiwany Zbawiciel, którego potraktowano na równi z bandytami...

                                                                                                                    APeeL

 

 

  1. 02.06.2008(p) ZA BUDZĄCYCH GROZĘ
  2. 01.06.2008(n) WDZIĘCZNOŚĆ ZA OPATRZNOŚĆ BOŻĄ
  3. 31.05.2008(s) ZA TYCH, KÓRZY NIE MAJĄ BOGA W SERCU
  4. 30.05.2008(pt) ZA ZJEDNANYCH Z TOBĄ, JEZU
  5. 29.05.2008(c) ZA PROSZĄCYCH O COŚ
  6. 28.05.2008 (ś) ZA DEMASKUJĄCYCH FAŁSZ
  7. 27.05.2008 (w) ZA URZECZONYCH CUDEM STWORZENIA
  8. 26.05.2008(p) ZA ZABIJAJĄCYCH SIĘ DLA PIENIĘDZY
  9. 25.05.2008 (n) ZA OPUSZCZANYCH
  10. 24.05.2008(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH ŁADU

Strona 1274 z 2409

  • 1269
  • 1270
  • 1271
  • 1272
  • 1273
  • 1274
  • 1275
  • 1276
  • 1277
  • 1278

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1682  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?