- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 509
W nocy czytałem książkę „idź precz Szatanie”, gdzie jest mowa o naszym ćwiczeniu duchowym, bo tylko w cierpieniach możemy wzrastać. Chyba nie przypadkowo męczyły mnie sny...aż chciałem w pracy wziąć wolny dzień. Szatan przed dniem pełnym przeżyć duchowych wywołuje niepewność, zwątpienie i niechęć, które przełamałem.
W drodze na Mszę św. wołam o pocieszenie pacjentki z nerwica lękową, którą zapraszałem do kościoła, do Matki i Pana Jezusa , bo tylko Pan może dać prawdziwy pokój (św. Hostia)! To dobra rodzina z czwórką dzieci.
Trafiam na otwarty garaż (nie zatrzasnąłem kłódki), a w sercu piosenka o Bogu, który nas prowadzi. Właśnie zapraszam pariasa do Domu Pana; „Proszę wsiadać, jedziemy, Bóg Ojciec zaprasza pana do Siebie! Nawet chce pana podwieźć. Niech pan zostawi wszystko, bo później będzie pan żałował”.
- Pójdę na pielgrzymkę do Częstochowy...odpowiedział przewrotnie!
Nie lubię jak przede mną przebiega kot...przepuściłem siostrę organistkę, ale drugi wlazł pod mój samochód! Te zwierzaki są pobudzone przed wyżem i wiatrem. To pomaga w pracy (wówczas są straszne dyżury; zawały, udary, kolki). Tak się stanie dzisiaj, bo o 19.00 zerwie się trąba powietrzna.
Kapłan mówił o komunii ludzi z Bogiem i braćmi. To prawda, bo inna miłość jest „luźna”, często wynikająca z interesu...”Niech żyje Jezus zawsze w sercu mamy...na zawsze, zawsze”. Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła.
Pierwsza pacjentka wręczyła mi maleńki bukiecik konwalii (jakie doznała natchnienie?), który postawiłem przed obrazkiem Matki Bożej Dobrego Zdrowia (Objawienie w Indiach). Teraz pacjent mówi „Szczęść Boże”.
Wraca otwarty garaż, a to znak otwarcia na jakieś sprawy, otwarte ramiona kapłana, otwarcie serca. Właśnie zaproszono mnie na zebranie lekarskie, a wczoraj zapis zakończyłem słowem; zapraszam! Towarzyszą mi gołębie, a serce wola; „Wielbić Pana chcę”.
Kapłan mówił też o powołaniu, a to także zaproszenie przez Boga, tyle, że szczególne. Jak nigdy idę inną drogą, a tam zaproszenie do sanktuarium w Lewiczynie, gdzie ostatecznie nawróciłem się...na uroczystość MB Fatimskiej (13.05.2007).
Dziwne, bo w tej sekundzie mam w ręku Nowennę do MB Fatimskiej, która przysłano z „Echem” Medziugoria! Zobacz. Tam wróciłem do Boga po wielu latach pogaństwa! Pojawiła się wielka moc i poczucie, że „Bóg jest ze mną”.
Ile radosnej wdzięczności jest już od rana...nie mogłem wyjść z kościoła. Zaproszenie do Boga i przez Boga ma różne formy...świeccy, zakonnicy, kapłani, hierarchia kościelna, wierni i na samym końcu, a właściwie na początku n i e w i e r n i ! To dla nich przyszedł Pan Jezus, ale dla wielu Jego Męka poszła i idzie na marne. Ilu ja zapraszam od 30 lat...bezskutecznie!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 512
Zaczynam opracowanie tego zapisu (maj 2010), a płynie reportaż o "sprycie" czerwonych biznesmenów ze spółki dostarczającej energię elektryczną w Częstochowie...pobierają za dostarczany prąd „do przodu” (za pół roku)!
Trwa też bałagan związany ze śledztwem dotyczącym katastrofy Smoleńskiej (10 kwietnia 2010 r. o g. 8.41). Teren wyrównano, a ludzie zbierają rzeczy ofiar...jak grzyby po deszczu.
Mechanik samochodowy przez dwie godziny męczył się z moim samochodem (brak mocy), ale nie dał rady, ponieważ przyczyna „awarii” leżała w braku otworu (odpowietrznika) w korku paliwa! Właśnie podjechał facet z „Mercedesem”, który przy szybkości 160km/g uderzył w sarnę. Podobnie było z elektrykiem, który uciął przewody w kontakcie, a wystarczyło dokręcić śrubkę w górnym gniazdku.
Trzy razy trafiałem do pacjenta; ostre zapalenie trzustki, które potwierdzono...ponownie trafiłem do niego z powodu zgłaszanych bólów brzucha, które ustały po leku...musiałem wrócić, bo okazało się, że upadł na budowie (nie powiedział) i pękła mu śledziona (ostry brzuch)! Trafiłem też do babci w agonii, która po udarze spadła ze schodów, a przestrzegałem ich przed tym!
Godzinę zmarnowałem nad zdrową pacjentką. W komputerze zgubiłem zapis i nie potrafiłem go znaleźć (szybki dostęp).. W telewizji matka męczyła się z porażonym chłopczykiem, płakała, ponieważ mało jest ośrodków dla małych dzieci w śpiączce. W Szczecinie policja, szkoła i rodzice nie mogą sobie poradzić ze zdemoralizowana młodzieżą.
W programie „997” poszukują zbrodniarzy, nie można zidentyfikować ofiar. „Fakt”, gdzie nie mogą podołać z szefami. Ogarnij świat lekarzy przy umierających, chirurgów parających się ciężkimi urazami i operacjami, bezdomnych, ofiar powodzi, wysiedleń oraz pożarów. Często ci ludzie zostają bez niczego.
Moje serca zalała wdzięczna radość, bo widzę prowadzenie przez Boga, a to wielkie obdarowanie... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 822
opr.05.05.2010
Na Mszy Świętej uwagę zwróciła wierna, która przed Eucharystią wykonała piękny i głęboki pokłon wyrażający pokorę i uniżenie. To święta chwilka, która wymaga godnego zachowania i najwyższego hołdu z naszej strony. Muszę tak czynić oprócz klękania.
Łzy zalewały oczy, ponieważ przeszywały mnie sekundowe błyski Miłości Bożej. Kapłan podał mi trójkątną Św. Hostię, a bardzo lubię ten znak Boga. Padłem na kolana przed obrazem Trójcy Świętej. W oka mgnieniu doszło do całkowitej przemiany mojego serca, które krzyczało;
„Jezu! Jezu! przyjmij to cierpienie za wszystkich odwróconych! Ojcze! To Twoje dzieci, każde inne...to bracia często zaćmieni, pozbawieni Twojego Światła; ważni, kłótliwi, równi, ale między swoimi. Jezu! pęknie mi serce”.
W drodze z kościoła w powietrzu płynęły 3 mewy. Skądże u nas? W smutku uczyłem się grać na akordeonie piosenki ze słowami o Bogu, naszym Ojcu, który kocha nas, prowadzi i "czas nam wyznacza"! Ilu w to wierzy na świecie, a nawet w moim miasteczku nad rzeczką!?
Z transmitowanej mszy radiowej płynął śpiew „idziemy z radością na spotkanie Pana”, a kapłan mówił; „Boże obdarz nas siłą Swego Ducha”...
W pracy z kasety płynęła pieśń; „Wielbić Pana chcę. On źródłem życia jest. Wielbić Pana chcę, radosną śpiewać pieśń”. Na ten moment wszedł pijak i powiedział: „Szczęść Boże”. Nie byłem pewny intencji, ale potwierdzi ją śpiewana przez siostrę organistkę ta właśnie pieśń; „Wielbić Pana chcę”.
Dzisiaj, gdy to opracowuję mówiłem do pani, która klęka przed Eucharystią, aby tak czyniła, ale trzeba żegnać się w pełni, a nie niedbale. W domu trafiłem na słowa Pana Jezusa przekazane „negowanej” V. Ryden, że Bóg jest Duchem. Z tego wynika, że postawa zewnętrzna jest bardzo ważna, ale cześć powinniśmy oddawać Bogu Ojcu głównie w sercu.
Dzisiaj, gdy to edytuję (22.10.2016) dodam jeszcze Słowa Pana Jezusa z tego przekazu, że: << Niektórzy nie posiadają żadnego wspomnienia o swoim Bogu (…) >> Taka jest prawda i to zapominanie narasta...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 527
W pogotowiu trafiłem na spokojny dyżur. Dziwne, bo zabrałem książkę „Szatan najgorszy wróg człowieka”, ale większość w to nie wierzy, ponieważ nie uznaje się zarazem Istnienia Boga.
Spójrz na wszystko z góry, aby ujrzeć - budowę duchową świata, ziemi i Nieba - z Szatanem i Bogiem Ojcem. To jest w moim instruktażu...z liniami rozprzestrzeniającymi się na kulę ziemską. Te sieci przenikają się...
Przesuwają się wrogowie Boga; przywódcy typu Hitlera, Stalina, sekty, kapłani porzucający sutannę i szkalujący wiarę, szydercy w białych kołnierzykach, lekarze zabójcy, sataniści...to nie ma końca.
Z drugiej strony są męczennicy i dążący do świętości, a niżej namaszczeni kapłani oraz świeccy i wierni różnej maści...także w bogów wymyślonych.
Teraz, gdy opracowuję zapis z telewizji płyną obrazy interwencji brygady specjalnej...dwa razy pomylili adres oraz walka uliczna w Atenach pomiędzy policją, a bojówkarzami.
W tamtym czasie;
- córka przez 5 lat biła chorą psychicznie matkę, a nikt nie interweniował
- „Sprawa dla reportera” z krzykiem rozpaczy rodzin budynku przejętego przez mafię...potrojono czynsz, wyłączono wodę i prąd
- „Uwaga” facet walczy dwa lata o wydanie prawa jazdy
- napisałem pacjentowi pismo-interwencję
- w sprawie walczącej o rentę dzwoniłem do ZUS-u
- zatrzymał się zegarek, ustawiam programy w telewizji...muszę wezwać hydraulika, bo zepsuł się odpływ wody
- „Fakt” wzywa do walki z mobbingiem szefów
- niepełnosprawna skarży się na męża pijaka
- przybiegła siostra umierającego, bo pił „ruski spirytus”...skierowałem ją do pogotowia
- następna prosi o skierowanie do O. Psychiatrycznego, a jest psychiatra
- UE żąda usunięcia gniazd jaskółek z obór
- porwano dziennikarza BBC, którego wymieniono na terrorystę.
Nie mogłem wyjść z Mszy św. po zjednaniu z Panem Jezusem. To przemiana, która następuje w sekundzie (ekstaza)...jak pękniecie kwiatka („piorun duchowy”). W nadbrzuszu i w sercu pojawia się słodki ucisk, a oczy zalewają łzy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 491
To całkiem inny dzień. Idę do garażu i śpiewam; „ja z Tobą mogę wszystko”. To słowa rosyjskiej piosenki, którą gram na akordeonie, gdzie; „ja od ciebie niczego nie otrzymam”. Na ten moment płynie inna, a w serce wpadają słowa : „właśnie chce się żyć”.
W sercu odżyła prawdziwa chęć życia. Tak, bo z Bogiem można uczynić wszystko...nawet zawołałem; „dzisiaj z Tobą odżyła radość prawdziwa i chęć życia”. Napłynął obraz Korei Północnej z maszerującymi kobietami; „nie uratują króla liczne wojska”. Odeszła niechęć do moich wrogów i złych na mnie.
Czytałem o darach Ducha Świętego, a kapłan mówił o Tej Osobie Trójcy Świętej. Dzisiaj dano nagły dyżur, a Krajewski śpiewa z serialu „M - jak miłość”.
15.00 Nagle napłynęła łączność z Panem Jezusem, a zarazem ból rozłąki z tęskną miłością; „Jezu! Jezu! Jak Cię pocieszyć? Wiem, że z dłońmi pełnymi miłości...do wszystkich wokół i do Boga-Ojca, a także Twojej Matki. Jak mam Cię ubóstwić? Jak przekazać Twoją Miłość”?
Na ten czas trafiłem do dziadka, który w oborze złamał biodro. Straszliwy upał, odór. a maciora leży z małymi prosiętami. On lubił zwierzęta, żył tym. Teraz inna chata. Strzecha nad obora, gniazda jaskółek. Zabieram ojca rodziny z zapaleniem trzustki.
Przepływa świat tych, którzy są w miłosnej rozłące; marynarze, młodzi zakochani, żołnierze, wyjeżdżający za chlebem, będący w delegacji i tacy jak ja na różnych dyżurach (poza domem)...
Na Mszy św. w tej intencji nie mogłem się ukoić. Po konsekracji duszę zalała słodycz, a łzy oczy, nie chciało się wyjść z kościoła...wołałem do Boga Ojca i wolno...wolno wracałem do świata. Nie można przekazać tęsknoty za Panem Jezusem. To tęsknota matki za dzieciątkiem i odwrotnie...
„Boże Ojcze! Ile pokazujesz mi każdego dnia. Daj to przekazać”!
APeeL
- 06.05.2007(n) ZA TYCH, KTÓRZY PROWADZĄ JAŁOWE ŻYCIE
- 05.05.2007(s) ZA PEŁNYCH KULTU MATKI ZBAWICIELA
- 04.05.2007(pt) ZA PODNOSZONYCH Z UPADKU
- 03.05.2007(c) ZA NIECHĘTNYCH MOJEJ OJCZYŹNIE
- 02.05.2007(ś) ZA POSZUKIWANYCH
- 01.05.2007 (w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE SĄ KOCHANI PRZEZ BOGA
- 30.04.2007(p) ZA PEŁNYCH ROZPACZY
- 29.04.2007(n) ZA ODERWANYCH OD CIEBIE, BOŻE OJCZE
- 28.04.2007(s) ZA UDRĘCZONYCH ŻYCIEM
- 27.04.2007(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE DOTRZYMUJĄ UMOWY